Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Mlo widzę, że tam u Ciebie na emigracji to się w ogóle ciążą nie przejmują. Krew w dolnej normie to już krok do anemii i powinno się zacząć działać żeby do niej nie dopuścić. Z tymi wymiotami to też powinni coś zrobić, bo to także przez to tak morfologia leci :( Nawet nie wiem co Ci poradzić. Dobrze tylko, że z maluszkiem wszystko w porządku. Staraj się dbać o siebie i dobrze odżywiać, może jakieś witaminki jeszcze? Co do badania połówkowego to ja płaciłam 250 zl ale ja całą ciążę prywatnie chodziłam więc dla mnie żadne zaskoczenie ;) .... 9 tygodni czas najwyższy na jakieś zakupy. Bo mimo, że dla Ciebie czas się ciągnie to nie zostało go aż tak dużo. A potem ciężko tak wszystko naraz ogarnąć i finansowo i czasowo. Ja podobnie jak Aniołek zaczęłam dosyć wcześnie, mimo że miałam takie obawy jak Ty. Dziś też się z tego cieszę bo zostały mi tylko najgrubsze rzeczy wózek i łóżeczko. Ale wózek rodzice mi obiecali i mają na dniach to załatwić a łóżeczko też chyba zamówimy jeszcze w tym albo przyszłym tygodniu. Witaj w klubie z ciśnieniem skaczącym na wizycie. Mi w domu średnio pokazuje 120/70 a na ostatniej wizycie miałam 150/90 ;) aż sama się zestresowałam :)) ale mierze na życzenie pani doktor 4 razy dziennie i wpisuje w tabele :) nawet załatwiłam drugi ciśnieniomierz żeby upewnić się czy mój czasem nie szwankuje i nie zaniża. Okazało się że wskazują to samo więc chyba jest ok. Teściowe temat rzeka... Męża niestety bierze się z całą rodziną :/ może Twoja zrozumiała swój błąd albo węszy jakiś interes :P życzę Ci żeby nie zabawiła u Was za długo. Moja już powoli się zaczyna wtrącać. Musze zebrać w sobie siły żeby nie zwariować od jej "dobrych" rad. a już miałam wrażenie, że dziecko ją nie obchodzi i będę mieć ją z głowy. Ale nadzieja matka głupich ;) .... Asiu ja się ogólnie dobrze czuję, jeszcze jakbym pozbyła się teściowej to już byłby szczyt marzeń :D Maluszek ma się dobrze sądząc po jego energii. Jeszcze niedawno dziewczynom pisałam, że jakoś niemrawo się rusza a zaraz na drugi dzień jak dostał powera to nie daje mi teraz spać. Czasami wręcz sprawia ból (oby wszystko tak cudownie bolało). Mąż się nawet wczoraj śmiał jak się przytuliłam do jego pleców, że mały mu masaż robi - tak dawał czadu. W przeciwieństwie do 9 tygodni czas mi leci jak szalony. Dopiero robiłam test a już końcówka prawie. Za tydzień mam prawdopodobnie ostatnie usg to zobaczę co u mojego bąbelka się dzieje :)) Po Twoich przeżyciach nie dziwie się, że narazie dajecie sobie spokój a sytuacji jak Ty nie pracujesz to faktycznie nie najlepszy pomysł na kolejne dziecko. Odżyjcie troszkę, wybudujcie domek bo choć droższy od remontu to zawsze będzie tylko Wasze gniazdko. Jak już wyjdziecie na prostą to i na kolejne starania Was weźmie ochota :)) Trzymam kciuki, żeby Wam się udało to wszystko ogarnąć jak najszybciej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podejdz do apteki wez ten primperan albo podjedz do rodzinnego lub lekarza domowego ( huisarts) i oni ci cos powinni przepisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj dziewczyny byłam u trzeciego lekarza i stwierdził, że jest ok i on źródła bóli nie widzi. Za to w trakcie badania pojawiła się krew, on powiedział, że nie wie skąd to, ale też nie był tym zaniepokojony. Powiedział, że takie bóle jajników czasem są i możliwe, że pomogłyby tabletki anty, ale jeśli ja chce się dalej starać to on przeciwwskazań nie widzi. Szkoda, że przyczyny nie znalazłam bo bym wiedziała co z tym robić no ale trudno, może to i na tle nerwowym. Ale kurcze ja lubię sex i orgazmy, a teraz każdy orgazm to ból. Mam tylko nadzieję, że to jakoś przejdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki.Super że wizyty wam się udają i że nie ma powodów do niepokoju pomijając wymioty.Przepraszam że nie pisze do wszystkich ale nie mam weny na czytanie tylu stron do tyłu.U mnie już 37 tc, leki odstawione miesiąc temu i nic się nie dzieje.Choć już by mogło,bo się wykoncze.Spać nie mogę,męczy mnie ogromna zgaga ze aż mi się cofa ten cały kwas z żołądka.Nie wiem jak sobie z tym poradzić.Do tego jeszcze doszło mi zmartwienie bo wynik gbs mam dodatni i muszę szybko w razie skurczy jechać do szpitala żeby podali mi antybiotyk bo mała się zarazi.Najgorzej jak mi wody w domu odejdą to już wtedy po wszystkim bo na bank będzie zarazona.Ale wierzę że wszystko będzie ok.Zostało mi to najgorsze czekanie. Brzuchatki_pomiziajcie od kafe cioci brzuszki. Starajacym się życzę duzzzzoooooo cierpliwości,wytrwałości i spokoju.A mamusia zdrowych i brojacych dzieciaczkow i nie przespanych nocy :b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała29
Dziewczyny chyba popadam w depresje nic mi się nie chce nawet wstanie z łóżka to ogromny wysiłek widok kobiety w ciązy doprowadza mnie do rozpaczy myślałam że doszłam do siebie po stracie bo to już 4 miesiąc od zabiegu ale jest coraz gorzej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wczoraj poronilam... Ewela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxim77
mała29 wiem, rozumiem Cie...też tak mam minęły te cztery miesiące, niby jest lepiej, ale nadal nie mogę się pogodzić, że w ciąży nie jestem..a za niedługo bym rodziła...jestem zrezygnowana jeśli chodzi o starania i strasznie mi to psuje nastrój, choć na prawdę zawodowo i w związku układa nam się wręcz idealnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała29
maxim ja też mam dobrego męża i wyrozumiałego ale ja jestem w takim stanie że zaczynam mieć pretensje do niego że nadal nie jetem w ciąży wiem że to chore ale już nie daję rady... szlak mnie trafia jak mówią mi będzie dobrze...boję się, że rozwalę wszystko przez tą chorą chęć aby mieć dziecko.....Jak TY sobie radzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela vardzo mi przykro :( wiemy co czujesz ... ale uwierz mi - minie czas i bedzie lepiej ale nie zapomnisz nigdy , ja poronilam w styczniu i nadal mysle o dzidzi :( a jak bylam teraz w 9 tygodniu to czesto plakalam bo balam sie powtorki - mialam wtedy zabieg w 9 tygodniu :( a teraz jestem w 12 tygodniu i jestem szczesliwa ale boje sie przed kazda wizyta o swe dzidzi . uwierz mi - bedzie dobrze ale trzeba czasu !!! oby wyszlo slonce na twoim niebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała i maxim - kochane idealnie was rozumiem . jak mi ktos mowil ze bedzie dobrze to mialam bunt i mowilam ? A SKAD WIESZ ??? przeciez moze rownie dobrze byc źle prawda ??skad ta pewnosc ..po co takie pocieszanie ...na poczatku mialam smutek straszny i łzy a pozniej mialam bunt wlasnie i pretensje do calego swiata ze innym sie udalo a nam nie .. a potem zluzowalam i sie udalo . w pierwsza ciaze zaszlam w 4 cyklu i poronilam w styczniu , w kolejnej zielone swiatlo dostalam w kwietniu i co miesiac myslam ze jestem w ciazy ; no i tak jak mowilam juz niejednokrotnie - jak olalam cykl to sie udalo :) powodzenia wam zycze i wiem ze nie jest lekko ...ale dacie rade :) bo wiecie co ? nie ma wyjscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj plan na dzis : zawojowac swiat ehehehe zartuje :) pozalatwiac pare spraw telefonicznie z budowa . i ogarnac znow dom bo mam syf w tym mini mieszkaniu dziennie heeh :) wczoraj maz mial pol dnia wolnego i smigalismy sprawy zalatwiac fajnie tak z nim spedzic wiecej niz 2 h wieczorem . chyba jakies ciasto dla meza machne bo ... kiedys robilam lepsze obiady i ciasta a teraz lenio ze mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dziewczyny które się starają bardzo dobrze was rozumiem to czekanie na dwie kreski jest straszne i jak mijają kolejne miesiące i nie ma tych kresek to szlak trafia i wtedy stajemy się nie dożycia,ale kochane wierze ze każdej się uda,musicie podejść do tego wszystkiego na luzie wiem ze łatwo mówić ale tak trzeba,wszystko zależy od naszej psychiki wiem po sobie,jak przez 3miesiace liczylam dni plodne i nie wychodziło,kolejny miesiąc powiedziałam sobie koniec liczenia kochaliśmy się co drugi dzien(wtedy jest szansa ze trafi się na dni plodne) i od razu się udalo,trzymam za was kciuki mam nadzieje ze szybko zobaczycie wymarzone dwie piękne krechy A ciezaroweczka życzę jak najwięcej spokoju,i radość z brzuszka,wszystko bedzie dobrze,choć na pewno kazda z was boi się o maleństwo ale to normalne kazda mamia tak miala,ja cala ciążę się bałam ale dlatego bo cały czas coś się u mnie działo jak nie brudzenie do 20tyg pozniej skracanie się szyjki i w 21tyg zakładanie krążka na szyjkę,cały czas w strachu a w 31tyg skurcze ale od 28tyg powoli zaczynałam się cieszyć ciaza wiedziałam i wierzyłam ze teraz moje maleństwo ma coraz większe szanse na przeżycie i udało się 35tyg poród i tak o to mam cudownego synka :) A u nas dzień za dniem leci,nawet nie wiem kiedy dni mijają tak strasznie szybko czas mija przy okruszku :) dzisiaj Szymus kończy 2miesiace jest kochanym anioleczkuem,jestem w nim zakochana :) tydzień temu bylismy na szczepieniu bylo troszkę płaczu i była pierwsza łezka Szymusia i ważył 4100, rosnie nam synus jak na drożdżach,mamy problem z brzusiem chyba kolki ale juz stosujemy kropelki i kupiłam butelkę antykolkowa mam nadzieje ze pomoże a tak po za tym to wszystko dobrze synek zdrowy :) Trzymam mocno kciuki za was wszystkie :) buziaki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wczoraj myslalam ze padne ze smiechu ...ale w sumie to nie jest az takie smieszne : .....lezal sobie metr krawiecki u tesciowej ..i nagle wpadlismy na pomysl mierzyc siebie ... bratowa w pasie 64 .... i mowie no dobra to teraz ja : ........pas ( byl kiedys 70 ) teraz jest 78 eheheheh , biust 100 , biodra 100 :) prawie jak modelka co ? :) ........ do porodu bede miala 2 metry w pasie ? :))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci sista83 Ja bylam tez w 9 tyg ciąży i o tym, ze ciąza obumurla dowiedzialam sie 6 wrzesnia -lekarz kazał czekać na samoistne poronienie bo to lepsze niz zabieg no i czekałam tak do poniedziałku i stalo sie...ból okropny... Teraz fizycznie juz nie boli, ale psychika siada, a jeszcze pogoda nie nastraja optymistycznie:-(optymistycznie Jedyną pociechą jest moja 5 letnia coreczka:-)córeczka to dla niej muszę się szybko pozbierać... Ewela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela wiemy jak boli .. ja mialam zabieg i w sumie nie wiem czy nie bylo gorsze czekanie na zabieg i na wyrok ,ze na 100% strace moj cud ! .. niz bol po zabiegu . na szczescie byl przy mnie moj kochany i przytulal i dbal... ale i on musial wrocic do pracy . czulam taka pustke zal i strach ...ale nigdy przenigdy nie mialam pretensji do Boga o to co sie stalo -wiedzialam ,ze tak musialo byc i musze z tym zyc .. i szlag mnie trafial jak widzialam pijaczke ktora pcha wozek a obok wozka jest 3 dzieci i w brzuchu kolejne ..a czlowiek dba a sobie i lipa :( .............i teraz juz bylabym mamusia ... - ale pod koniec marca bede najkochansza mama na swiecie :) i urodze slicznosci ktore zawładnie nami na maxa ;) i boje sie dziennie odkad test pokazal dwie kreski ale staram sie myslec pozytywnie i nie myslec o zlych rzeczach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek2404 Szymyś ma 2miesiące jak to szybko zleciało.Niedawno pisałaś o ciąży a tu taki duży facet.:) Cieszę się ogromnie,że jest zdrowy i świetnie się rozwija.Pogładkaj Szymusia ode mnie. """ Ewela Bardzo mi przykro!:( Wiem co czujesz.Widok kobiet w ciąży dla kogoś kto jest po stracie jest ciężki.Człowiek zastanawia się,pyta Dlaczego ja?Niestety na to pytanie nie ma odpowiedzi.Z biegiem czasu jest lżej ale zadra,żal pozostanie.Musimy wierzyć,że przetrwamy i zdobędziemy siły na następną walkę.Trzymaj się kochana! """" Sista83 Co pysznego pieczesz?Szkoda,że bliżej mnie nie mieszkasz .Na ciacho bym się wprosiła.:) """"" Ja mam o 13wizytę.Zaraz zejdę z tego świata tak się denerwuję.:( Nerwowo nie wyrabiam.Jeszcze chłop mi ciśnienie podniósł.Posprzeczaliśmy się o urlop jego oczywiście.Chce wziąść urlop na poród dziecka (tacierzyński).Wiemy,co o jak tylko chodzi o termin.on chce wziąść wcześniej i czekać na rozwój akcji a przecież nie jest powiedziane,że akurat podczas wolnego dziecko się urodzi.Na jaką chol..ę on mi w domu będzie siedział i czekał.Ja chcę aby był przy porodzie i później trochę w domu.Szlak mnie trafia.Mam wrażenie,że dziś mówimy w dwóch rôżnych językach i chyba się nie dogadamy.Ręce opadają.Ah!Te chłopy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szosty_sierpnia
ewela, strasznie Ci współczuję. Ale chociaż dobre to, że sama się oczyściłaś. Ja teraz żałuję, że mnie mój lekarz od razu wysłał na zabieg, bo może mogłam odstawić d*phaston i zaczekać aż się stanie i tego łyżeczkowania uniknąć... a ja poszłam do mojego lekarza na kontrolę i usłyszałam zupełnie co innego niż o tej doktor co mi robiła usg... ona powiedziała, że super i do dzieła, a on cztery dni później, że nie mogę zajść minimum 4 miesiące i do tego jeszcze że mam małą macicę. Zadzwoniłam więc do ginki od usg, żeby mi powiedziała jakie mam wymiary, a ona, że są zupełnie w normie dla nieródki, a nawet jeśli byłyby mniejsze to nie stanowi to żadnego problemu. I bądź tu człowieku mądry... ona mi w czwartek powiedziała, że mi ładnie dojrzewa pęcherzyk, podjarałam się, a teraz mam takie stresy, że nie wiem, czy w ogóle będę miała owulację... :( dziś już 14dc, temperatura raczej nie szaleje, śluzu nie mam... w poprzednim cyklu czułam dość silnie prawy jajnik w 11 i 12 dniu a teraz nic :( oszaleć można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom3 zastanawiam sie wlasnie bo sie nadal lenie ehhehe ;) mysle ze jakas zwykla babke albo cos czekoladowego ? z ciemna czekolada mi kiedys bratowa dala przepis - ale gdzie on jest ? :) eheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szósty_sierpnia
aż z tego wszystkiego poszłam do apteki i kupiłam testy owulacyjne. teraz czekam aż zachce mi się sikać... trzymam kciuki za wszystkie staraczki i Wy za nas też trzymajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do aga 1938. Piszesz o tych bolach.... po lyzeczkowaniu tez rak mialam klucie z prawej strony. Odwiedzilam mase lekarzy jedna stwierdzila ze to bole owulacyjne i myslalam ze to prawda do czasu gdy ten bol pojawial sie w zupelnie inne dni... odchodzilam od zmyslow mijaly miesiace w ciaze nie zachodzilam balam sie ze mi cos tam uszkodzili. W koncu moj gin powiedzial ze daje mi jeszcze pol roku na zajscie w ciaze lub daje mi tabsy na pare miesiecy a jesli nie ustanie to laparoskopia i zobaczymy czy nie ma zrostow itp. Jak sie nasluchalam i naczytalam id razu zaszlam w ciaze.... bole minely bez niczego widocznie tak mi sie uroda zmienila po poronieniu. Podejrzewam ze u ciebie jest to samo choc wszyscy wmawiali mi ze to psychika a wtedy mnie szlag trafial bo tu cie boli a wszyscy wiedzieli lepiej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam coś dla dziecka do łóżeczka, duże miśki, zobacz może Ci się spodoba, link poniżej trzeba tylko skopiować :) zapraszam także na inne aukcje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beata** Czesc dziewczynki nie wiem czy mnie jeszcze ktoś pamięta miło ze pamietac o nas przepraszam ale tylko podczytuje was jak mam czas bo całość posiwecam Frankowi i na dom takie ogolne zajecia domowe Franki to już spory kawałek 4miesiecznego faceta wazy 7400 i dlugi jest 68 wczoraj byliśmy na szczepieniu i standardowo mam plakala z synkiem jejku sa momenty ze mysle ze mi się sni ze go mam po takich przejściach i staranich wczoraj pani doktor powiedziała ze ma białe punkciki na dziąśle na dole i ze niedługo mu wyjda zabki szok myslalamze się poplacze jak to uslyszłam mój mezczyzna kochany będzie miał zabki jejku jestem taka szczesliwa wam tez zycze takiego szczęścia i pamiętajcie ze warto walczyc synki caly czas gada bawi się i tak w kolko ewka bardzo mi przykro wkleje wam moja histoie bo niemoge się zalogowac przez ** gwaizdki pozdrawiam i wmiare możliwości was czytam i będę pisać sorki za literowke Stare dziewczynki odezwijcie się asmanka z toba mam kontakt ede hanakali 9tymama anilak i reszta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beata** Moja historia Ciąże naturalne: Aniołek w 2-3 ty 10.10.2009 Aniołek 11ty 18.07.2010 10.09.2012 bthcgprzeszlo 2205,25 skarbie rosnij zdrowo ❤️ kochamy cie ❤️ "Dziecko-rozkosz tworzenia,cud istnienia,trud wychowania,najwspanialszy z darów." TP 15.05.2013 14.05.2013 Nasze Największe Szczęście Franek ur. Siłami Natury ♥ W tym 3inseminacje nieudane 5lat starań przygotowywanie do ivf i cud naturalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaardzo Wam dziekuje za dobre słowo -razem lżej się przez to wszystko przechodzi... Moj lekarz byl tego zdania, ze lepiej poczekać na poronienie ok2 tyg niz lecieć na zabieg po po pierwsze mogą sie zrosty zrobic po zabiegu, a dwa to po samoistnym poronieniu moge juz po 2 miesiaczce starać sie o kolejne dzidzi. Ja na pewno jestem w lepszej sytuacji psychicznej bo mam juz 1 corcie, która jest moim największym szczęściem ona tez bardzo przeżyła odejście dzidziusia... Ja sobie ta całą sytuację wytlumaczylam tak, ze prosiłam Boga o zdrowe dziecko, a to bylo chore wiec je zebrał do siebie zeby sie na tym świecie nie meczylo:-(meczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaardzo Wam dziekuje za dobre słowo -razem lżej się przez to wszystko przechodzi... Moj lekarz byl tego zdania, ze lepiej poczekać na poronienie ok2 tyg niz lecieć na zabieg po po pierwsze mogą sie zrosty zrobic po zabiegu, a dwa to po samoistnym poronieniu moge juz po 2 miesiaczce starać sie o kolejne dzidzi. Ja na pewno jestem w lepszej sytuacji psychicznej bo mam juz 1 corcie, która jest moim największym szczęściem ona tez bardzo przeżyła odejście dzidziusia... Ja sobie ta całą sytuację wytlumaczylam tak, ze prosiłam Boga o zdrowe dziecko, a to bylo chore wiec je zebrał do siebie zeby sie na tym świecie nie meczylo:-( Ewela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaardzo Wam dziekuje za dobre słowo -razem lżej się przez to wszystko przechodzi... Moj lekarz byl tego zdania, ze lepiej poczekać na poronienie ok2 tyg niz lecieć na zabieg po po pierwsze mogą sie zrosty zrobic po zabiegu, a dwa to po samoistnym poronieniu moge juz po 2 miesiaczce starać sie o kolejne dzidzi. Ja na pewno jestem w lepszej sytuacji psychicznej bo mam juz 1 corcie, która jest moim największym szczęściem ona tez bardzo przeżyła odejście dzidziusia... Ja sobie ta całą sytuację wytlumaczylam tak, ze prosiłam Boga o zdrowe dziecko, a to bylo chore wiec je zebrał do siebie zeby sie na tym świecie nie meczylo:-( Ewela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewela do szósty sierpnia Moj gin właśnie odstawil mi luteine i powiedział, ze teraz organizm zauważy, se stalo się cos zlego i sam zareaguje wlasnie poronieniem... I tak sie stało. Wczoraj mialam wizytę i prawie wszystko zeszlo:-( to dobra i zła wiadomość wiadomo... Zła bo juz w ciąży nie jestem, a dobra bo wczesniej moge myśleć o kolejnym dziecku. Moj gin twierdzi, ze po drugiej @ można juz sie przytulac. No chyba, ze jakieś badania zle wyjdą to bedzie trzeba leczyć... Ja mialam wszysztkie badania zrobione przed i w trakcie ciąży i bylo ok, ale moja tarczyca pomimo ze sie leczę to ciagle wariuje:-( Moj termin byl na 10 kwietnia, a 15 kwietnia mam urodziny- tak sie cieszyłam z prezentu, a tu taka przykrość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mnie pare osob poddusi :)))) ale wrocilam ze sklepu z ciezkimi siatami - wiem wiem debilka jestem ale wszystko bylo mi potrzebne ... druga sprawa do ciasta kupilam wszystko a nie mieli cukru wiec znow bede musiala wyjsc po to ...grrrrrrrr TRZY : KUPILAM KAPUSTE KISZONA I WLASNIE JEM :) PYSZNIASTAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA : ))))) ja i moj dzidzis mamy banana na buzi z okazji kapustki eheheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Akinom3 Azja18 nie wyrażam się bo ręce opadają. Nie dość że co wizyta to inna położna to jeszcze za każdym razem inny termin porodu :D powiem Wam że w pl jak jest to jest ale kobieta w ciąży jest naprawdę dobrze traktowana, choć wczoraj czytałam że kobieta podczas porodu poprosiła o znieczulenie bo ból był masakryczny no i położna zamiast dać jej znieczulenie to najpierw pod nos podsunęła jej papiery że zgadza się na znieczulenie i że podaruje szpitalowi 600 zł. :D xxx Milenka1988 mój domowy jest na urlopie więc muszę czekać, xx Ewelka przykro mi bardzo że i Ciebie spotkało takie nieszczęście. Musisz być silna a na pewno będzie dobrze. Zawsze tutaj znajdziesz dobre slowo. xxx mała29 maxim77 nie poddawajcie się i nie załamujcie, po prostu dajcie trochę czasu sobie a będzie dobrze :) i witaminki brać xx sista83 za te ciężkie zakupy to powinno Cie tak zemdlić żeby następnym razem odechciało Ci się dźwigać !! :P Ty to nie masz serca :D zawsze musisz smaku narobić :( ja też chcę ciasto ale takie z kremem :) karpatkę albo eklerka !!! ja też ostatnio się mierzyłam w pasie i było 5 więcej ale dzisiaj jak wstałam z łóżka to taki mam wielki brzuchol :D nie że wzdęty czy coś ale po prostu mi sterczy. i jak szłam przy witrynach sklepowych to tak dziwnie wyglądam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laseczki :) jak juz wiecie to nie oddzywam sie w ogole bo Filipek pochlania caly moj czas a w dodatku w domku ciagle jest cos do zrobienia, czlowiek czasmai chcialby sobie odpuscic sprzatanko ale co chwile ktos przychodzi w odwiedzinki i pasuje miec porzadek :P U mnie wszystko ok Filipek ma juz 3 tyg i 1 dzien :) jest kochany, robi sie juz co raz bardziej kumaty, oczka otwiera tak szeroko i jest taki sliczny ze stracilam dla niego glowie hehe za to dzis w nocy dal nam popalic niesamowicie o 21 byl wykapany pozniej dostal butle i ja o 22 daje go do lozeczka a moje serducho oczy szeroko otwarte i kiwa glowa na boki rozglada sie wszedzie i spania juz nie ma, wyobrazcie sobie ze cala noc nie spal, drzemna sobie tylko na godzinke u meza na klacie i pozniej znowu marudzenie i rozgladanie sie wszedzie, wszystko bylo by ok ale musial lezec z nami na lozku z cumelkiem i jak mu wypadl z buziaczka cumel to placz, glodny nie byl co dostawal butle co 3h, ale wydaje mi sie ze ma wzdecia i biedaczek przez to nie mogl spac, skonczylo sie na tym ze usnal dopiero o 8 rano :P tak nas wymordowal :D Dziewczynki ktore maja dzieciaczki i sa na mleczku modyfikowanym mam pytanko ile ml dawalyscie dzieciom od 2 tyg, ja juz nie raz sama nie wiem ile mu zrobic butli bo raz zje tylko 40ml pozniej za to 120ml i juz sama nie wiem jak mu robic:( pokarmu juz prawie w ogole nie mam, odciagam codziennie ile sie da zeby widziec ile tego tam jest ale jest marnie niestety :( Bardzo przepraszam ze tylko o sobie ale chcialam podczytac was dokladnie zeby wiedziec co u was slychac ale Fifi juz marudzi, mam nadzieje ze bede miala czas pozniej badz jutro zeby do was cos skrobnac :) Buziaki dla wszystkich bez wyjatku 👄 Zycze staraczkom owocnych przytulaskow, dziewczynkom ktore musza sie jeszcze wstrzymac zycze wytrwalosci a juz mamusiom zycze zdrowka dla was i maluszkow :) buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×