Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

A ja wzoraj przezylam chwile grozy. Wczoraj wiezorem lezalam juz w lozku i ogladalam tv. Trochce sie podziebiłam ostatnio i katar mnie chwycil. Lezalam na plecach z nogami wyprostowanymi i nagle kichnęłam dosyc mocno i w tym samym czasie jak mnie rozbolało w dole brzucha to az moj mąz sie przestraszył tak zaczelam sie zwijac z bolu i przerażenia. Bolalo dokladnie tam gdzie jest moja dzidzia :-( czulam jakby mi sie tam wszystko urwało albo ponaciągało. Przerażona bylam niesamowicie. Bylam doslownie pewna że to juz KONIEC :-( chodzilam do wc co chwile patrzec czy krwi nie ma, nie bylo ale do teraz czuje to miejsce... tak strasznie sie balam :-( mam nadzieje ze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista83 Grabisz sobie,grabisz!Tylko smaka robisz.:) Ja bym zjadła dobrą kiełbaskę z musztardą ale mąż w pracy,do sklepu polskiego daleko i chyba sobie muszę darować.:( Jutro ma mieć wolne to nakupuje smakołyków a on mi je grzecznie przytarga(tylko jeszcze o tym nie wie!) Poprasowałam choć mi się nie chciało.U mnie słońce wyszło ale wieje. Zjem coś i zmuszę się by wyjść złapać powietrza.Dobrze,że mam pieska więc muszę się zmotywować. Mlo88 Głowa do góry!Uśmiechnij się!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiatko25 Ja też nieraz tak mam jak kichnę. Ból taki jakby coś się naciągło,stwardniało,naprężyło. Mi położna powiedziała,że to mięśnie się tak naprężają i nic się nie stało.Ja jak kicham to dosłownie cały brzuch obejmuję rękoma(jakby miał odpaść). Nie martw się.Na pewno nic się nie stało.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja edzia Przepraszam Was dziewczyny... Ja po prostu jestem rozzalona... Nie wiem czy nam sie uda i kiedy... Teraz bylo puste jajo plodowe- moje ciało mnie oszukało...:-( Cieszyłam się 9 tyg- miny lekarza nigdy nie zapomnę... Jestem po samoistnym poronieniu...juz bym chciala znów byc w ciąży -zdrowej ciąży!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiatko ja tez bylam w szoku z tym kichnieciem ... jak leze to siadam nawet jak spie .. a jak stoje to sie zginam i to mi pomaga . mlo buziaki Ci sle zeby nie bylo smutkow wlasnie zalozylam nowy stanik rozmiar D i wcale nie jest mi wygodnie ...hmm ciekawe co to bedzie na koniec kielbaska z musztarda hmmm to byloby dobre ...ale cos mi cieszko przemycic miesiwa rozne . ja jak mysle o tym koktajlu to mnie az trzesie ehehe :) zaraz ide do sklepu . tylko gary umyje . te gary to mi sie mnoza jakos dziwnie Wam tez ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia po pierwsze nie przepraszaj .. po drugie jestes jak xero mnie wiesz ? tez 9 tydzien poronienie ( tylko ja mialam zabieg ) i tez puste jajo plodowe mialam .. i masz prawo do zalu bolu łez i krzyku nawet . badz z nami i przezywaj emocje .. pisz dziennie to ci pomoze a my z toba bedziemy zobaczysz !!! buziaki kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia nie zostało nic do dodania do tego co napisały dziewczyny. Każda z nas jak tu dołączyła to również wiele forumowiczek (w większości obecnie już mamuśki) też pisały o swoich ciążach. Tylko ja nie odbierałam tego jako coś nie sprawiedliwego tylko dawało mi to nadzieję, że one przeżyły to samo co ja (albo gorzej - wystarczy spojrzeć chociażby na wpis Beatki sprzed dwóch dni - 5 lat starań, 3 nieudane inseminacje, 2 poronienia - a teraz ma prawo być dumna i chwalić swoim największym szczęściem, ma 4-miesięcznego synka). Rozumiem Twój żal i złość - każda z nas na swój sposób to przerabiała ale uwierz to forum daje siłę i mam nadzieję, że wkrótce się o tym przekonasz. I jak organizm dojdzie do siebie po stracie też razem z nami będziesz dzielić swoją radość z dwóch kreseczek na teście, ale również wszelkie obawy "czy tym razem się uda" a na końcu oznajmisz, że w tym i tym dniu urodziłaś śliczne bobo. Na to niestety trzeba troszkę czasu, cierpliwości i nadzieji... Wszystkie życzymy Ci jak najlepiej. Zresztą jest też z nami troszkę dziewczyn które też niedawno przeżyły stratę i dzielą się z nami swoimi przeżyciami związanymi z ponownymi staraniami. Tak więc nie jesteś tu zupełnie sama. Trzymaj się cieplutko i gniewaj się i płacz - teraz nikt Ci tego nie może zabronić. Niedługo i dla Ciebie wyjdzie słoneczko. A i jeszcze jedno. Może Ci się tylko wydawać, że jesteś tu sama. Wiele dziewczyn zaraz po stracie zaczyna czytać nasze forum a dopiero po dłuższym czasie decydują się cokolwiek napisać. Ja straciłam swojego bąbelka końcem sierpnia w zeszłym roku. Na forum trafiłam praktycznie po wyjściu ze szpitala, a odważyłam się napisać dopiero gdzieś w okolicy lutego czy jakoś tak... ... Now ja to tylko dobrych rad umiem udzielać ;) a jak znam siebie też będę robić to co Ty. I ściera ciągle w ruchu będzie, zwłaszcza, że mi tu nikt nie pomoże i sama będę musiała robić :) ... Akinom Tobie to pozazdrościć. Bo ja jakoś mie mogę się cieszyć z nadprogramowych kilogramów. Ale teraz mały najważniejszy i później będę się martwić. ... Mlo spokojnie z tymi ruchami. Ja na początku to nawet co któryś dzień tylko czułam. Więc cierpliwości, niedługo doczekasz tych bardziej regularnych. Choć i teraz mój Synek ma czasem gorsze dni i stresuje mnie swoim lenistwem. Czasami dwa dni próbuje się wczuć, a tylko czasem jakieś małe przekręty czuć, że nie do końca wiem czy to on czy moje jelitka. A potem przychodzą dni, że bryka bez opamiętania, że nic się zrobić nie da. Już nie raz byłam bliska jazdy na pogotowie. Także cierpliwości kochana :D Ja też już w żadną kurtkę się nie zapinam. Liczę na łaskawą jesień bo nie bardzo mi się opłaca coś nowego kupować na dwa miesiące. A po porodzie liczę na to, że wbije się w swoją starą jak już nic nie będzie sterczeć z przodu ;) ... Sista Ty to naprawdę zaczynasz świrować. Uspokój się troszeczkę. Na pewno jest wszystko w porządku. Jedź do rodziców, korzystaj z wolnego i ciesz się spokojem. Liczenie kilogramów zostaw na później. Ja też chciałam jeździć na rowerku, czy to zwykłym czy stacjonarnym (a też cały sezon w plecy i brakuje mi tego). Moja prowadząca powiedziała, że absolutnie nie wolna. Już nie pamiętam dokładnie o co chodziło ale było coś związane z przekrwieniem miednicy mniejszej przy jeździe na rowerze ( i nie ma znaczenia jakim) co może prowadzić do skurczów macicy czy niedotlenienia dzidzi. Więc nie chce Cię straszyć ale uważaj z tym wysiłkiem a najlepiej podpytaj lekarza. Mi zaleciła tylko spacery, ewentualnie basen ale po serii wyników z bakteriami w moczu to juz nawet basenu zakazała. ... 9 tygodni nic się nie martw. Ja mam to samo. a problem z ciuchami w szafie rozwiązałam już w 16 tygodniu. Przyjechali moi rodzice. Spakowałam im wszystko w co się nie mieszczę i nie zmieszczę się przez kolejny rok i zabrali to ze sobą. Tak więc teraz w szafie prawie same obszerne rzeczy (bo z niektórych już też wyrosłam) i przynajmniej sie nie martwię, że nie mogę ich włożyć :)) Ja też planuje na przyszły rok zaopatrzyć się w fotelik do roweru i całe lato jeździć. Tylko właśnie zastanawiam się od kiedy można. Czy nie za małe te nasze dzieci będą... Od kiedy Ty planujesz zacząć? Nie ma u Ciebie info co powinnaś zabrać do szpitala? U nas każdy szpital swoją listę robi. Więc mniej więcej wiadomo na co się nastawiać. ... Ale dziś piękny dzień się zrobił. robię dziś kolejne prania - choć tym razem dla siebie bo góra urosła odkąd zaczęłam prać dziecięce. Zamówiliśmy wczoraj meble, więc jak tylko dojdą zacznę jakieś prasowanie bo troszkę tego jest :/ a z wózkiem mam ciągle wątpliwości. Mimo, że niby upatrzony już mamy to ciągle się zastanawiam czy to był dobry wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia nie zostało nic do dodania do tego co napisały dziewczyny. Każda z nas jak tu dołączyła to również wiele forumowiczek (w większości obecnie już mamuśki) też pisały o swoich ciążach. Tylko ja nie odbierałam tego jako coś nie sprawiedliwego tylko dawało mi to nadzieję, że one przeżyły to samo co ja (albo gorzej - wystarczy spojrzeć chociażby na wpis Beatki sprzed dwóch dni - 5 lat starań, 3 nieudane inseminacje, 2 poronienia - a teraz ma prawo być dumna i chwalić swoim największym szczęściem, ma 4-miesięcznego synka). Rozumiem Twój żal i złość - każda z nas na swój sposób to przerabiała ale uwierz to forum daje siłę i mam nadzieję, że wkrótce się o tym przekonasz. I jak organizm dojdzie do siebie po stracie też razem z nami będziesz dzielić swoją radość z dwóch kreseczek na teście, ale również wszelkie obawy "czy tym razem się uda" a na końcu oznajmisz, że w tym i tym dniu urodziłaś śliczne bobo. Na to niestety trzeba troszkę czasu, cierpliwości i nadzieji... Wszystkie życzymy Ci jak najlepiej. Zresztą jest też z nami troszkę dziewczyn które też niedawno przeżyły stratę i dzielą się z nami swoimi przeżyciami związanymi z ponownymi staraniami. Tak więc nie jesteś tu zupełnie sama. Trzymaj się cieplutko i gniewaj się i płacz - teraz nikt Ci tego nie może zabronić. Niedługo i dla Ciebie wyjdzie słoneczko. A i jeszcze jedno. Może Ci się tylko wydawać, że jesteś tu sama. Wiele dziewczyn zaraz po stracie zaczyna czytać nasze forum a dopiero po dłuższym czasie decydują się cokolwiek napisać. Ja straciłam swojego bąbelka końcem sierpnia w zeszłym roku. Na forum trafiłam praktycznie po wyjściu ze szpitala, a odważyłam się napisać dopiero gdzieś w okolicy lutego czy jakoś tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś się pierdzieli kafe. najpierw nie chciało przyjąć całości bo wykrywa spam. a jak zaczelam dzielic na czesci to zauwazylam ze umiescilo w koncu caly post :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiatko ja miałam to samo nie raz ;) i naprawdę potrafi zaboleć. Ale nic sie nie działo. Widocznie ból właśnie z jakiegoś napięcia się wziął. ... Mlo odpuść sobie tą lodówkę jak Cię tak mdli. Nie ucieknie. i nie smuć się - głowa do góry, szkoda na to czasu ;) ... Sista ja wczoraj miałam taki śnięty dzień. Widocznie pogoda tak działa..,. i opanuj się z tymi smakołykami :P bo zaraz po lody do sklepu pobiegnę ;) ... Edzia nie ma powodu żebyś za cokolwiek przepraszała. Pisz co Ci na sercu leży!!!. a jak już kiedyś pisałam puste jajo płodowe właściwie nigdy nie przytrafia się dwa razy, więc następnym razem na pewno się uda! Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azja ty tez zwolnij z tymi porzadkami. Liste dz szpitala mam juz dawno tylko nie dociera do mnie ze tam moge trafi za nie dlugo.... po za tym lista jest tak duza ze 2 walizki trzeba wziazc i trzeba nawet przescieradla dla malucha o jakis tam rozmiarach i czekam az skoczymy do ikea bo tam chce kupic materac i inne rzeczy do pokoju. Jakos do mnie nie dociera ze to lada moment ale dzis prasowalam nasze ciuchy i stwierdzilam ze coraz ciezej jest take od poniedzialku pralka w ruch. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 tygodni - no nie jest już lekko więc szykuj się powoli bo naprawdę niewiele czasu nam zostało :) ja robię na miarę swoich możliwości. jak już czuję, że nie mam siły to odpuszczam i biorę się za to kolejnego dnia. Czasem nawet parę dni przerwy następuje. Także trzymaj się moja droga i działaj spokojnie. Swoją drogą zaskoczyłaś mnie tym, że nawet prześcieradło musisz wziąć. U nas na szczęście nie mają takich wymagań. Trzeba tylko jakieś ciuszki, kocyk, pieluszki i tetry i jednorazówki i jakieś rzeczy do pielęgnacji. więc liczę na to że w jedną torbę się zmieszczę. Liczę na to że w ciągu 2-3 tygodni uporam się z praniem i prasowaniem i wtedy też zamierzam już się spakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azja podpytam lekarki raz jszcze zeby nie bylo jaj bo bobo najwazniejsze przeciez :) wrocilam ze sklepu ..truskawek nie kupilam bo ...porabalo ich mala paczka mrozonych 9.99 .. jutro pojade z mezem do marketu i za to kupie dwie . ale na obiad beda nalesniki zgodnie z planem i jeden z dzemikiem a drugie bialy ser wymieszany z danio wanilia :) co Wy na to ? :) dzien w Krakowie jest ładny - wlasnie mi maz zapowiedzial ze po pracy na ryby skoczy wiec zawieje go do domu na ok 20 dopiero ale luzno niech cos ma chlopak z zycia tez :) a jutro spedzamy dzien razem -spacer i takie tam :) mlo co Ty taka dzis milczaca ? wszystko dobrze kochana ?? smutasz tam sama ? lodowke olej dzis - luzuj sie i rozmawiaj ze swoim bobo :) s kiedy tata wraca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez Was poszlam po lody. wzielam sernikowe z malinami. juz się tak cieszylam z nich ale jak sprobowalam to mi przeszlo. obrzydliwe fuj. na obiad chyba tortille zrobie tylko zebrac się nie moge :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azja jakie wymyslne smaki lodow mniam mniam :) ja ostatnio malo slodyczowa jestem ... i malo meisna - mieso to moj wrog od 3 tyg ale moze minie ? staram sie jesc zdrowo i bez fastów ..ale mysle ze za pare dni meza na pizze wyciagne :) jem sporo wg mnie albo przynajmniej czesto bo czuje ssanie . dzis te nalesniki zrobie z serek twarogowy wymieszany z danio ( a nigdy nie lubilam twarogu) ..a jutro na obiad jakies mieso dla mezucha i do tego salatka :pekinska pomidor ogorek tunczyk mozzarella heheh co sie trafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
a jakoś nie mam dnia dziś :( do lodówki się dobrałam bo tam dużo jedzenia się nagromadziło ostatnimi czasy i musiałam to wywalić niestety nie obyło się bez wymiotów... nie dość że głowa mnie boli to jeszcze wymioty :O oczy to mi któregoś dnia z orbit wyskoczą, nie wspominając już o popękanych żyłkach, muszę jakieś krople chyba do oczu kupić. Sista z Twojej strony nie ma solidarności jajników niestety :( bo Ty wymyślasz a ja latam do sklepu i kupuję, właśnie były truskawki ( świeże :P ) z lodami. kupiłam małą cole i zrobiłam kilka łyków bo jakoś mi nie bardzo po wymiotach. Wiem że nie powinnam pić jej ale tak trochę tylko, mam nadzieję że nie zaszkodzi. Trochę kuje mnie po lewej stronie w okolicach żeber nie wiem dla czego trochę mnie to martwi. Sista nie wiem kiedy on ma zamiar wrócić nie interesuje mnie to bo mnie w*****ł i nie mam ochoty z nim rozmawiać :( :( przez niego moje dziecko będzie płaczliwe i nerwowe. w d##ie z takim ojcem. idę dalej zamulać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaa dzisiaj już 18dzień cyklu i ten mi wyznaczył kalendarz na owulację i d**a, test owulacyjny pokazuje, że jej nie mam. Choć bóle podbrzusza miałam. Byłam u gina we wtorek i jeden jajnik był większy i powiedział, że to ten aktywny. Czy można mieć tak późno owulację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak pojawiła się po 5 minutach druga kreseczka, słabiutka jeszcze ale jest. Zrobię tekst jutro, kurde facet będzie można by się starać, ale muszę jeszcze miesiąc czekać. Zresztą grunt, że jest owulacja, bo już zaczęłam się martwić. A miałam nie schizować..............taaaaaaa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga19831 no to super - widzisz ogranizm wraca do siebie :) bedzie dobrze mowie Ci :) ale zluzuj glowe .. ja 3 cykle liczylam testowalam i szalalam ze znow przyszedl okres a jak w 4tym olalam to sie udalo :))ale i tak zrobisz jak zechcesz :) mlo łyk coli nie zaszkodzi :) ja dwa tyg wypilam sprite ; ) luzno zrobilam nalesniki i wlasnie sie luzuje . nie wiem czy mi sie chce dzis te wlosy myc ..ale jutro rano mamy spotkanie na budowie wiec musze to zrobic dzis . mlo Ty wez z nim pogadaj niech przyjezdza i rozmowa w 4 oczy konkret - ja bym tak zrobila . gosciu albo albo .. ja jestem taka raczej stanowcza i konkretna i jak cos mi lezy na sercu to wale smialo .. nie lubie przemilczec eheheh :) przed chwila przez nasz ogrodek przeszedl kot taki rudy smieszny .. zajrzal mi w okno i poszedl heheeh :) zwierzaki sa smieszne ;) ale nie mam ani psa ani kota - moze jak zamieszkamy w domu to bedzie piesio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlo mnie tez niekiedy wieczorem cos dźga w lewej stronie ;...mowie sobie ze moja wielka macica przesuwa mi wszystko w góre i teraz jakis narzad tam mam ehheheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Dziewczyny- jesteście kochane! !! Ja juz zaczynam myśleć pozytywnie:-) Tylko jestem az tak zniecierpliwiona, ze juz teraz bym chciala byc znow w ciąży! 25 października mam wizytę wiec sie dowiem czegoś wiecej- jak na razie sama sie oczsyscilam, teraz lekko jeszcze krwawie... Moja corenka dzis zobaczyła na moj brzuszek bo byl zaokrąglony i zapytała czy Bozia dała nam juz drugiego, ale zdrowego dzidziusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa1234567
dziewczyny pomozcie ? moja sytuacja chyba nie jest najlepsza w srode udalam sie do ginekologa ktory widział zarodek 0.44 cm , jednak bie slyszal tetna , zaniepokoilo mnie to poniewaz jest to wedlug obliczen 7/8 tydzien ciazy , 5 tydzien od zaplodnienia , w dniu dzisiejszym powtorzylam badanie beta hcg wyszlo 9 971 , 4 wrzesnia wynosil 1511 wiec wedlug moich obliczen nie wzrasta tak jak powinno , dwa tygodnie temu bylam rowniez u tego lekarza i nawet nie widzial zarodka w srode juz byl ale bez echa... kazal czekac dal d*phaston ktory biore juz od 4 wrzesnia , strach mnie paralizuje konsultacje z innym lekarzem planuje na 100 % poniewaz po trzech wizytac nie mam pojecia co sie dzieje , a lekarz prowadzacy w zadnym stopniu nie latwia mi tego wszystkiego po USG powiedziala ze nie ma tetna .... tyle dopiero ja musialam zadawac pytania czy powinno byc etc ... place grube pieniadze za wizyte jednak zadnych konkretnych informacji w zamian za to nie otrzymuje podczas pierwszej wizyty pani ,, doktor ,, powiedziala hmmmm no endometrium zmienione prosze przyjsc za tydzien czy moze jeszcze byc dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciowa1234567 -zawsze jest szansa.Nie powiedział ci nic bo może nie jest sam pewny co będzie dalej.musisz być dobrej myśli.z tego co wiem to po przekroczeniu 6000 bhcg zwalnia i przyrost jest wtedy mniejszy i nie sprawdza się go jak on wzrasta,tylko czy wogole idzie w górę. Edzia,ja w grudniu też miałam puste jajo plodowe,poronienie samoistne.poczytaj sobie wstecz moje wpisy to zobaczysz jak ja to przeżyłam.Nie masz za co przepraszać bo to forum jest właśnie po to aby się wyplakac i potem stanąć na nogi.zżeby dodać ci otuchy to ja zaszlam w ciążę po pierwszej@.a teraz jestem w 37 tc i lada chwila przyjdnie na świat moje drugie szczęście.tylko ze ja od zobaczenia II kreseczek byłam najpierw na d*phastonie potem miałam plemienia i zmiana na luteine i to duże dawki.Miesiąc temu dopiero odstawiłam leki.i że zaszlam szybko w ciążę po poronieniu to gin kazał zrobić badania prenatalne.Także kochana po płaczu,smutkach i zwatpueniu przyjdzie czas na coś miłego.Dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpatxxx1
Kobitki... hm... @ powinnam dostać 3 października... a od kilku dni boli mnie podbrzusze .... ale dziś-teraz bardziej niż w poprzednie dni... jakieś dziwne mam uczucie,jakby @ miała się zaraz pojawić... Cóż to takiego może być??? Test dziś zrobiłam,bo nie wytrzymałam i jedna krecha była.... chyba,że to ciąża???? A na dwie krechy za wcześnie??? xxxxxxxxxxxxxxxxx mlo Kochana nie przejmuj się zgrzytami z Połówkiem... ja z Moim też mam zgrzyty ;p też czasem mam go dość... ale wystarczy pogadać w 4 oczy i powinno być ok! Tym bardziej,że jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Tez tak chce jak Karola :-D A tak poważnie to chyba nie wytrzymam i będę próbowała po pierwszej @ Badania na cytomegalie i inne świństwa mialam robione wczesniej i bylo ok, tzn mialam przeciwciała wiec to nie to, ale moja tarczyca ciagle wariuje bo mam hadimoto i może ja trzeba winić? Tylko ja jestem pod kontrolą od 3 lat więc? Skąd się te puste jaja biorą? Czy tam byl dzidzius? Ja mialam ogromne przeczucie, ze to chłopczyk, a z pierwsza ciążą moje przeczucia sie sprawdziły i mam corcie. To moje światełko więc muszę być silną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia-daj sobie czasu żeby odpocząć. Mi gin tłumaczył że puste jajo zdarza się tylko raz.i to była wina złego połączenia komórek.bo jeśli ciąża rozwijała się dalej a organizm tego nie zwalczyl to dzidzia byłaby chora z wadami.będzie dobrze.my z mężem nie staraliśmy się specjalnie tylko porostu były przytulanki a mój organizm był już gotowy.każdy jest inny.ją też mam córkę 11 letnią.a twoja ile ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
xxxpatxxx1 Sista83 w d***e go mam jego czas już się skończył nie ma tematu. Ale dziś do bani się czuję głowa mi pęka na pół do tego jakaś opuchnięta na brzuchu się czuję po lewej stronie i chyba nerki mi zaczynają pierdzielić się.... ehhh chyba spełnia się diagnoza z lat dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Moja corenka ma teraz 5 i pół roku:-) Pierwsza ciąza byla wpadka, ale chciana i przebiegała ksiazkowo. Teraz bylam pod kontrolą endo i mialam zakaz zachidzenia w ciąże -od 3 lat no i w marcu tego roku dostalam zielone swiatło bo tarczyca ok i... Wiecie jak to się zakończyło... :-( Ja na razie czekam na okres i zobaczymy co dalej, ale jakoś mocno wierzę, ze musi byc dobrze -przecież razem ze mna modli sie moja corenka -o zdrowe rodzeństwo. Mam nadzieję, ze dolacze do grona szczęśliwych ciężarnych kobitek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia,będzie dobrze.najlepiej byłoby żebyś narazie nie myślała o ciąży.twój organizm musi dojść do siebie.a zobaczysz że następnym razem się uda.twoja psychika jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Wiecie co mi się śniło? Chyba mam jakąś obsesję... Śniło mi się, ze moja przyjaciółka jest w niechcianej ciąży z mezem- bo ona dzieci nie chce -jej siostra zaliczyła wpadke- na razie jest singlem, a ja urodziłam bliznieta!!! Chłopczyk i dziewczynka! Szanse na bliznieta mam bo jak chodziłam na monitoring cyklu przed ciąza to zwykle mialam dwa jajeczka!!! Chociaż w życiu nie brałam hormonów i w rodzinie żadnych bliźniąt nie bylo! Lekarsz stwierdził, ze ktoś musi byc pierwszy:-)pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×