Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość czekam na dziecko
Gościu Gratuluję serdecznie.Lekarstwa na strach nie ma ja go miałam aż do porodu ,chociaż troszkę był mniejszy jak poczułam pierwsze ruchy dziecka .Życzę tobie oby wszystko skończyło się dobrze i nie zamartwiaj się tak uda się i urodzisz zdrowe dzidzię .Powodzenia w niezamartwianiu się i oby brzuszek rósł szybko i zdrowo.Pisz do nas po to tu jesteśmy . Ututu No to teraz odpoczywaj mamusiu należy ci się.Fajnie że impreza udana ,moja Jula też nie lubi tłumów zaraz jakaś rozkojarzona się robi,marudna nie wie co ma z dupskiem robić.Ja kuruję męża a potem to pewnie będzie moja kolej dziś moja mama stwierdziła że ona jednak już nie jest pewna czy ja ospę przechodziłam czy nie.Biorę leki przeciwwirusowe może pomogą i nie załapię ,,prezentu'' od męża.Co isę z naszą Edzią dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
gościu Trzymam kciuki za Cibie i dziidziulka w Twoim brzuszku będzie dobrze trzeba myśleć pozytywnie i cieszyc się ciaza chociaż wiadomo strach towarzyszy do końca ciąży ale będzie dobrze zobaczysz!! ututtu Kochana super ze imprezka udana bardzo się ciesze.no Lena tez tlumow niw lubi placze czasami piszczy jest marudna i tylko u mnie na rekach by siedziała.o Kochana to masz zdolności z tym tortem ja to mam 2 lewe rece hihhi i mnie by wyszla myszka ale taka co siedzi pod miotla:-) czekam na dziecko No Kochana trzymaj się dzielnie żeby prezentu nie otrzymać od meza,Wiesz co Ci powiem już zglupialamz tym spaniem wczoraj Lena spala tylko od 15.30 do 16 i i poszla spac dopiero o 22 i to w mega wielkich meczarniach placzu jeczeniu i wstala już o 6.30:-) no po prostu już nie wiadomo co robic:-)widze ze starcza jej coraz mniej snu i w dłuższych odstępach czasu a mnie wręcz odwrotnir hihi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Agniesia Super udanych wakacji wam zyczymy bawcie się dobrze dużo slonca i ladnej pogody wam zyczymy z Lenka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Agniesia zjadło mi poprzedni post Kochana udanych wakacji wam zyczymy dużo słonca i pięknej pogody,odpoczywajcie i bawcie się dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karioka33
Jestem mamą niespełna 1,5 rocznego skarba staraliśmy sie długo a przyczyna okazała sie banalna ipo laparoskopii od razu zaszlam w ciaze. Ksiązkowa ciąża aczkolwiek urodziłam na przełomie 34/35 tc. Postanowiliśmy ze czas zaczac starac sie o kolejnego maluszka tym razem udało sie za pierwszym razem niestety w 10 tc mialam zabieg poronienie zatrzymane w 8tc:( . Zabiegbył 15 czerwca a juz po pierwszej @ dostalismy zielone światełko i podjeliśmy kolejne starania ale ten cykl jest jakis dziwny owulacja była ale mialam delikatne plamienie od 12dc- 18dc a pozniej w 23 dc przy podcieraniu troszku krwi było jestem obecnie na acardzie i luteinie ... pozdrawiam jutro ide na betę @ ma być w czwartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Choruszka, nie poziekowalam za życzenia dla Nadusi, bardzo z całego serduszka dziękujemy. Karioka - kochana, bardzo mocno trzymam kciuki żeby tym razem się udało i w Twoim brzuszku rósł malutki człowieczek. Trzeba wierzyć że tak będzie i nie myśleć negatywnie. Mi to pomagało. Co do plamienia... hmmm... ono jeszcze nie oznacza złego, Agniesia bardzo długo plamila, na pewno napisze, coś mi się wydaje ze 3 miesiące minimum. Ja tez miałam plamienie w dwa dni przed zrobieniem testu, i szczerze nie myślałam że się udało. Byłam po dwóch stratach moich kropeczek wiec wiadomość ze się udało, ten strach a potem nadzieja, ciągła nadzieja i się udało, gdyby nie dziewczyny w forum, ich wsparcie, podnoszenie w chwilach tych gorszych, nie wiem jak bym przetrwała. Ale ciągle myślałam że się uda, musiało, nie mogło być inaczej i tak było. Urodziłam w na początku 36tyg zdrowa śliczna córeczkę która właśnie skończyła roczek. I Ty też się doczekasz siostry albo braciszka dla swojej pociechy. Trzymam mocno kciuki za jutrzejsze wizytę i napisz nam kochana wyniki. Na pewno wszystkie będziemy Cię wspierać i trzyMac kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Choruszka No to witaj w klubie.U nas też mało spania bo teraz to zupełnie o nim zapomniała.Tak ją chciałam przestawić żeby wcześniej szła spać a jej się tak pokręciło że spanie w dzień może godzinę a na noc i tak 22 .Teraz w ciągu dnia wszystko robię w biegu bo wszędzie nosa potrafi wetknąć i trzeba cały czas ją obserwować.Co za żywioł mówię ci ja padam przy niej ,nie da nawet pampersa założyć zawsze w biegu gdzieś się śpieszy.Nauczyłam się zakładać na sojąco bo inaczej nie ma szans. Karioka Mocno trzymam kciuki i czejkam na wieści ,kochana będzie dobrze a plamienia to jeszcze nie wyrok czasem tak jest .Fajnie że tak szybko zdecydowaliście się powiększyć rodzinkę u mnie trochę zeszło 17 lat różnicy a takich dwóch małych szkrabów to podobno lepiej się chowa niż jedno maleństwo. Także dziewczynki piszę do moich kumpelek z forum co wy myślicie żeby się postarać o kolejne bobo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Dziewczyny!!!! ;-) Jestem ;-) Odezwę się po powrocie bo jesteśmy drugi tydzień w Chorwacji. Upały jak u Was, ale tu morze i klima więc znosić to łatwiej. Buuuziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
czekam na dziecko Kochana ja zawsze chcialam mieć dwojke dzieci ale teraz zmieniłam zdanie hihi:-) porod to nie było cos co milo mogę wspominać niby wszyscy mowia ze się zapomina ale ja na razie nie zapomniałam:-) druga rzecz Lena jest jedna ale ma temperament jak by były dwie:-) a trzecia sprawa po nowym roku chcemy brac kredyt i się wyprowadzić na swoje wiec na razie nie będzie nas stać bo kredyt pewnie pochłonie lwia czesc wypłat wiec jak na razie o drugim bobo nie mysle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
karioka ututu dobrze pamięta, ja miałam ogromne plamienia, prawie codziennie takie jak na okres. Przy pierwszym poronieniu tak miałam, a przy drugiej utrzymanej ciąży jeszcze gorsze, ale się udało. Gin mi mówił, że tak czasem jest i przyczyny mogą być różne. Jak plamisz dużo odpoczywaj, leż, chociaż ja dziennie robiłam ponad 100km do pracy i w pracy też na stojąco. Trzymam kciuki bardzo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Karioka dziś będzie wynik, trzymam mocno kciuki... EDZIA super ze się odezwałaś, już się martwiłam szczerze mówiąc. Super, bawcie się, odpoczywajcie i korzystacie z wakacji. Czekam na dziecko, Choruszka - kochane, u mnie takie krótkie drzemki to już od dawna norma, tak jak pisałam, od 15 min do godziny na cały dzień. Pobudka o 7, a chodzi spać różnie, najwcześniej po 19:30, 20tej, a najczęściej o 21. Budzi się w nocy na cyca raz. A jeżeli chodzi o kwestie maluszka, siostry albo brata dla córeczki to cóż. .. he he... ja bym chciała. .. ale... nie w tym roku, może tak żeby było min. 2,3 lata różnicy. .. po drugie, nie tu w UK, chciałabym poukładać życie, wiedzieć gdzie jest nasze miejsce, mieć kawałek żeby zapuścić te korzonki, nie duży ale własny. .. a póki co priorytet mam taki ze zanim dziecko będzie musiało podjąć edukację dojść z M do porozumienia i nie dać małej na zmarnowane tutaj tylko wrócić do Pl. Chociaż jak na razie widzę ze jak byśmy wrócili to wszystko się rozpadnie, my przestaniemy istnieć jako my. Dopóki nie znajdziemy wspólnego miejsca to zawsze będziemy osobno bo on nie odpuści mieszkania na wsi a ja nigdy nie zgodzę się na mieszkanie z teściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
ututu pouklada się zobaczysz, musi. Ja trzymam za to kciuki. My kobitki dalej nad morzem, ale trochę kiepski wypoczynek, bo mala od 3 dni ząbkuje i końca nie widać. Całe dnie marudzi albo płacze. Nie pomaga penicetamol, calgel. Wczoraj kupiłam camilie i zobaczymy, póki co szału nie ma. Gryzie mi palce i co popadnie. Ale staramy się jak możemy zwiedzić jak najwięcej, dzisiaj po 6tej rano mała zrobiła mi pobudkę to ja ją dawaj nad morze. Pięknie, prawie bezludnie, mamy super zdjęcia ze wschodu słońca. I to jest nasze i niezapomniane. A ząbkowanie... jakoś przetrwamy, nie mamy wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Agniesia przetrwać, bo trzeba, nie na wyboru. A chwilami z córeczką teraz się ciesz i nie zsnartwiaj niczym. U nas tez chyba kolejne, Nadusia juz dwa dni marudas, a slinila się łooo matko... ka pie z pomiędzy palców w buzi. Te żele ha nie wiem czy pomagają, ha w skrajnych przypadkach dawałam paracetamol, raz chyba nurofen. A i dziś i do nas zawitało słoneczko, cudo po prostu, nawet opalilam plecy, pół dnia z Nadusią na kocyku spędzilysmy. Już odliczam czas do wyjazdu, Nadia nawet dziś torbę wyjęła, chyba pakować się chciała he he. Karioka jak u Was? Odezwij się do nas kochana, jejku, oby pozytywne te Twoje nowiny były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Edzia Witaj i szybko pisz do nas jak wrócisz z tych wczasów. Choruszka,Ututu U nas chyba kolejne zęby a tak w ogóle to ile taki maluch ma zębów?Bo tu końca nie widać ja już przestałam liczyć bo się pogubiłam i mała nie da za nic w świecie zajrzeć sobie do buzi.Co do kolejnych dzidziusiów to życzę wam z całego serca tobie Ututu wymarzonego miejsca dla was i kolejnego bobo na przyszłość ,tobie Choruszka super mieszkanka a jak spłacicie troszkę ten kredyt to kto wie może i Lence braciszek się trafi.Oj dziewczynki życie płata takie figle ,przynajmniej u mnie że to różnie bywa i nigdy nic się nie działo tak jak to zaplanowałam żeby tylko wam się ułożyło.Ja to już się nie piszę na trzecie,przede wszystkim za mały metraż mieszkania po drugie nie wiem czy ogarnęłabym to wszystko a po trzecie to już mi się chyba nie chce moja dwójeczka mi wystarczy a Jula daje popalić nawet za troje. Agniesia Przetrwasz te ząbki,musisz i pomagaj małej jak tylko umiesz.Póki co odpoczywaj sobie i ciesz się morzem. Karioka Jak wyniki mam nadzieję że ok.Napisz proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karioka33
beta ujemna czyli pierwszy cykl nieudany ale jakos cały miesiac plamiłam , dziś dostałam @ 24 ide do gna zobaczymy czy sie unormuje wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Karioka, szkoda, i troszkę smutno ze się nie udało. .. ale mocno wierze ze kolejny raz będzie trafiony. Trzeba wierzyć że się uda. Tylko to nas trzyma i da siłę. Oj czekam na dziecko, powiem szczerze że ja czasami nie potrafię wszystkiego ogarnąć, rzeczy materialne owszem, obiad, dom, itd, srandardy, a życie mnie tak kopie w tylek ze masakra. To nie jest kraj dla mnie, jestem tu 2 lata a czuje się jak intruz, jak obca osoba która przeszkadza choć nikomu nic nie robie. Marzę o PL, mimo że jest tam jak jest ale wsparcie psychiczne rodziny jest niezastąpione. A teraz ciągle myślę o tym ze dziecko do szkoły będzie musiało w końcu pójść, i co dalej? W którą stronę? Czasem mam wrażenie ze życie jest za trudne, i nie wiem czy dla wszystkich ale dla mnie na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Na szkołę dla małej masz jeszcze dużo czasu i myślę że przez te lata zdążycie opracować sobie jakiś plan a może i ty poczujesz się lepiej na obczyżnie.Dwa lata to ani dużo ani mało ,może z czasem jak pójdziesz do pracy to też będzioe inaczej no chyba że kompletnie tam się nie widzisz.Kochana mi też wiecznie pod górkę idzie stal;e problemy i mam wrażenie że tylko mnie dosięga ten zły los.Nie będę się rozpisywać nad moimi problemami ale są i czasami mam dość wszystkiego i czekam kiedy to minie ale nie mija zawsze coś się trafi.Potem są kłótnie bo jakże inaczej to wszystko odbija się na każdym domowniku ale wierzę że te złe fatum kiedyś minie i wszystko się ułoży.Ty masz wyjście zawsze możesz wrócić także nie jest żle,tylko musisz wszystko dobrze przemyśleć i podjąć decyzję a noa to masz jeszcze czas.Będzie dobrze kochana tylko nie możemy się poddawać . Karioka Oj przykro mi oby następna @ nie przyszła będę trzymać kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Dziewczynki co tu tak cichutko? Choruszka,utut co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w 14 tc .. w ciazy blizniaczej.. ciaza zagrozona jeden plod rozwija sie prawidlowo.. drugi nie choc jest akcja serca... boje sie ze poronie ... czy sa jakies szanse ze choc jedno to silniejsze przezyje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Bulinka, masz podwójne szczęście, musi być dobrze, nie myśl negatywnie. Może drugi maluszek dogonić pierwszego, na pewno jesteś pod opieką lekarza dobrego, dbaj o siebie, będziemy mocno trzymać kciuki żeby Twoje maleństwa urodziły się zdrowe i silne. Czekam na dziecko ko - u nas ok, mała zdrowa, ząbki wychodzą, ciepło mamy co dziwne, korzystamy ze słońca i odlicza dni do wylotu. I niestety rozmawiamy... o tym ze nie chce tu być. Mój dał mi jasno do zrozumienia ze do PL nie wróci. A ja mam totalny mętlik w głowie bo nie zostanę tu. Wszystko się posypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Bulinka 2211 Bardzo mocno trzymam kuciuki za twoje maleństwa.Nie zamartwiaj się 14 tc to już dużo i na pewno będzie dobrze.Jedyne co możesz robić to dbać o siebie dużo odpoczywaj i wierz w to że wszystko zakończy się dobrze i ciąże szczęsliwie donosisz.Pozdrawiam cię mocno i pisz do nas . Ututu Nie myśl zaraz że się posypie nie możecie jakoś się dogadać.Daj może sobie szanse ,zostań tam dla was pisałam ci wcześniej że jak mała podrośnie ,pójdziesz do pracy ,między ludzi to też bedzie inaczej.A tak jak człowiek siedzi to tysiące mysli przychodzi do głowy i tęsknota się włą cza za bliskimi .Przecież nigdzie sie nie śpieszysz masz czas a i może twoje nastawienie się zmieni co cię do tej Polski tak ciągnie ?Rodzina ,rodziną ale tam masz swojego faceta którego kochasz ,macie Nadusie warto dla niej powalczyć żebyście byli razem.Widzę że słonko u was grzeje ale w serduszku ci smutno nie martw się niedługo wyjazd to sobie pouściskasz swoją rodzinkę i będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Kochana, co mnie ciągnie do Polski? A co mnie tu trzyma? Za dużo zrobiłam dla jego, i dziękuję mu za to ze mam córkę, za nic chyba więcej nie potrafię podziękować. Nie chce żyć obok teściowej, która nie zasłużyła na to żeby nawet patrzeć na moje dziecko. Rodzina, tylko oni mi w życiu pomogli, za co jestem im wdzięczna bo oddali by wszystko dla nas. Nie piszę tego w złości, ale mój M nie bierze wogole pod uwagę mnie, moich uczuć, teho co ja uważam. On snuje plany swoje, on woli się zadluzyc w obcym kraju niż kiedykolwiek wrócić. Tak powiedział. Dlaczego zawsze to ja musze się podporządkować? Robić tak jak chcą tego inni? Znajoma opowiadała mi jako rasizm panuje w szkolach, że zwłaszcza Polacy w Irlandii Północnej są dyskryjinowani, dzieciaki wytyka palcami, inne odwracają się od nich tylko przez to ze są Polakami. Nie wim czy słyszyscie co się tu dzieje, ataki na polskie rodziny, mieszkalisty wcześniej w takiej dzielnicy gdzie dostałam raz kamieniami w szyby, bez powodu. Nikt chyba nie chce takiej przyszłości dla swojego dziecka. Nie mając nikogo bliskiego i wsparcia jakiegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Utuut Tak mi przykro :(Kochana moja to ty rób jak ci serce podpowiada ,oczywiście musisz patrzeeć na to żebyś była szczęśliwa.Rzeczywiście małe mam pojęcie tego co się u ciebie wyprawia w kraju tylko to z tv czy iinych żródeł.Przyznam szczerze że po tym co napisałaś żałuję wcześniejszego postu ,ja też nie chciałabym takiego życia ani dla siebie an dla małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Czekam na dziecko, mnie Twój post nie urazil, wiem ze chciałaś dobrze. Z drugiej strony tez wiem ze sama sobie takie życie wybrałam, nie potrafiłam zrezygnować, rzucić tego wszystkiego ale jak pomyślę ze taka ma być przyszłość mojego dziecka, że mogła by mieć mniej ale być szczęśliwa, wśród swoich a on to wszystko skreśla tak po prostu bo jemu tu dobrze. Ja siedzę jak ta kura domowa i wszystko w środku kiedyś pęknie. Dzieciaki irlandzkie wychowywane są zupełnie inaczej niż w PL. Miga dosłownie wsystko, a ty nie możesz nic. Dziecko może cię wykład a ty nie masz prawa mu słowa brzydkiego powiedzieć bo od razu sprawa w sadzie. Wychowywania są bezstresowo, bez zakazów, dlatego s szkołach tak jest. Nie mają opamiętania. A dorośli od małego wpadają kto jest kim, wojna protestancka katolicka od zawsze, podział na zawsze, nienawiść ogromna od małego, zero szacunku. Mówię to co widzę, nie mówię że wszyscy ale tak niestety tu jest. A moj dam powiedział, spróbował za granicą i nie ma po co wracać, zapytałam kto dziecku pomoże, w szkole, czy najpierw przedszkole, jak to widzi, nic nie odpowiedział. Postawił sprawę bez jakichkolwiek kompromisów, rozważań, nic tylko stwierdził że śnie wrócimy. Jak powiedziałam ze się rozwiedziemy, no prędzej czy później do tego dojdzie to nic nie powiedział. Bo jak zawsze myśli ze i tak zrobię jak on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ututu Nie wiem naprawdę co ci doradzić,podpowiedzieć.Rozumiem cię że jest ci żle ale co dalej...masz jakiś pomysł?Szkoda że twój facet jest taki stanowczy no ale chyba nie wygrasz z jego uporem.Widać że w tym temacie nie odpuści a co by było gdybyś wyjechała do PL i powiedziała mu że nie wracasz?Jak on by zareagował może doszłoby do niego że ty na serio nie chcesz tam być,może tęskonta za córką by wzięła górę.Co planujesz ututu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Kochana, na razie nie wiem co, musze to jakoś poukładać, no lecę do PL i zobaczę co mogę zrobić tam. Co on na to, nie wiem, na pewno by miał ale ze wogole nie porozmawiam z nim, a jak porozmawiam to skreśle wyjazd na zawsze bo nie pozwoli mi z nią wyjechać. Wiem ze póki mała do szkoły nie musi iść to nic mnie nie pogania ale do tego czasu musze albo sama albo z nim jakoś dojść do porozumienia. W tej chwili naprawde nie wiem co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia19831
Ututu jak tak czytam to rzeczywiście masz niewesoło, ale wykorzystaj to, że masz jeszcze czas na myślenie i podejmowanie decyzji. A ja ci życzę powodzenia jakąkolwiek decyzję podejmiesz. My dziewczynki już wróciłyśmy i powiem szczerze, że ciężko się wraca do rzeczywistości. Teściowa sobie umyśliła, że w weekend to w sobotę oni wpadną do nas a w niedzielę my do nich. Nawet nie pyta czy mamy jakieś plany itp. Nio, ale ją zgasiłam, że w niedzielę to co innego zaplanowaliśmy. Niech tu sobie nie myśli, że będziemy robić co chce. Ogólnie z facetem też jest kiepsko, coraz częściej uczę się, że nie mogę na nim polegać, a wręcz przeciwnie on zachowuje się jak dodatkowe dziecko. Trochę sobie porozmawialiśmy i zobaczymy co będzie. Nie chcę się rozstawać, ale ja też oczekuję jakiejś troski i wsparcia. Już nie wiem jak z nim gadać. Małej się morze podobało, piszczała na jego widok. Zamieramy jeszcze niedługo znów gdzieś wyjechać. Bulinka ja też trzymam kciuki żeby się udało. Nie trać nadziei i zaglądaj tu do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ututu123
Bulinka, a co lekarze mowia? Jejku, tak bym chciała żeby wszystko się szczęśliwie rozwiązało, żeby dwa maluszki miały szansę na życie. M9cno trzymam kciuki. Agniesia - super ze odpoczynek się udał i dziękuję za słowa wsparcia. Ciężkie to wszystko, to podejmowanie decyzji, taka bezsilność ale trzeba to wziąć w swoje ręce, w końcu o przyszłość dzieci chodzi, ale i tak my też czegoś warte jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
hej dziewcyznki juz jestem i nadrabiam zaleglosci:-) wlasnie wrocilismy z nad morza super bylo pogoda dopisala nie bylo upalow z czego sie cieszylama ale bylook 24 stopni i niebo bez chmurek wiec sie opalilismy a teraz czas wrocic do szarej rzeczywistosci!! Agniesia Super ze wyjazd sie udał:-) fajnie tak czsami gdzies pojechac i zmienic klimat:-)szkoda tylko ze trzeba wracac ja bym zostala tam jeszcze z miesiac!! ututu Kochana trzymam kciuki za podjecie dobrej decyzji wiem ze jest to ciezkie i nielatwe ale jaka decyzje podejmiesz to bedzie ona dobra patrz na dobro swoje i Nadusi Kochana a wszytsko dobrze sie ulozy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara434
Witam, jestem tu nowa na forum. Ale musze sie wygadac. Od 5 lat staralismy sie z mezem o dziecko, 2 razy poronilam... cierpaialam na tym ja, mąż, nasz związek.. w koncu zdecydowaliśmy się, aby isc do specjalistow. Jestem pacjentką Invimedu, przygotowuje się na pierwszy transfer z kd. Mam stres straszny, ale czuje nadzieje, że się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×