Topik bez zamysłu - niech się wpisze kto chce, w dowolny sposób

... Może nie... może tak... może wspak... może na opak Morze możliwości i wątpliwości... Czy jest szlak prowadzący do portu pewności?...

moze nie... moze tak... moze czekasz na znak moze on... moze nie... smutek zżera i tnie a na dnie kropli dwie... serce bladzi we mgle rozum?.. nie... serce?.. tak... rownowagi wciaz brak...

rozum krzyczy: uciekaj! serce szepce: zaczekaj... co wytrwalsze: głośny wodospad czy cicha, drążąca skałę kropla? same \"ale\" odpowiedzi - wcale... dylemat na poemat...

Dzisiaj nic mądrego nie przychodzi mi do głowy... Do połowy zapełniony dzień, na wieczór kładzie się cień... Jakoś tak, bez polotu, szykuję się do odlotu. Miłego weekendu :-)

w lesie cisza, odpoczynek... jakos smutno bez przyczyny... psiak radosnie obok fika... i... przebisnieg pod osiką

\"Las\" Miron B. napis \"Uwaga - las!\"

Hmmm... Poetyka Ogólnej zmieniła adres?... ;-) Przyjemności!

Witam pieknie poetów i poezję:):D Dzisiaj szybsi od głosu, Pojutrze od światła, przemienimy głos w żółwia i światło w zająca. Ze starej przypowieści czcigodne zwierzęta zacna para od wieków współzawodnicząca...........................:):D

..w gardle mnie drapie... ...i talent mnie męczy od rana... ...svet--je lopta sarena la la la..... :-) ;-)

teraz łazi po głowie piosenka Golców co ją śpiewali w przerwie skoków narciarskich...... kuwa jak ona do cholery leciała ????????????

....... Pstryk i ślad znikł... A może go nie było? Może tylko się śniło, że kwitł? Jak przebiśnieg zimą... Chyba go nie było... Pstryk .....

Dziordzia on maj maaaaajnd... już

Dawno mnie tu nie było. No to kontynuuję jak gdyby nigdy nic. Obrębowa, Obiegowa, Ochocza, Odblask, Odpoczynek, Ogólna, Ogórkowa, Okienko, Okoliczna, Okrąg, Określona, Ołówkowa, Opłotek, Optymistów, Orbity, Orderu Uśmiechu, Orlego Lotu i Orlich Gniazd (w zupełnie różnych częściach miasta), Orła Białego (jeszcze gdzie indziej), Orna, Osiedle, Owalna (w rzeczywistości prosta jak drut).

zwłaszcza Ogólna... ... Dawno mnie tu nie było... Cóż, chyba wenę mi zmyło... Zmyło ją morze szerokie, na cztery palce głębokie, potężne wiry kręciło. W najgłębszych morza odmętach mieszkała mała syrenka - cóż, życie jej nie pieściło. Ni życie, ni morskie fale... I mogę pisać baśń dalej, lecz pewnie by Was to znudziło... Więc kończy się bajka krótka, dźwięcząc w syrenich wciąż smutkach... nie wiem już, co prawdą było... ...

...a mnie od dłuższego czasu dręczy moralny dylemat......powiedzieć czy nie.....wyrazic swoje zdanie czy zamilknąć usta na wieki.....język mnie swędzi, żeby jednak wygarnąć ale z drugiej strony....w czyjeś uczucia nigdy się nie mieszałam....nie wiem, qcze.....a jutro o tym pomyśle.........

...powinna przyświecać jedna zasada - lepiej coś zrobić i żałować, niż żałować, że się nie zrobiło... pomyśl dziś decyzję wprowadź jutro w życie

czy ja obowiązuję czy nie?

dzięki szarak- wierszokleto.... Ale napłodziłam \"zamilknąc usta na wieki...\" Ae też.......jestem zwolennikiem mniejszego zła....tylko które wyjscie będzie mniejszym złem????????? Ide napalic w piecu i wywróże z iskier....:-)

Z popielnika na Wojtusia iskiereczka mruga chodz chodz bajkę Ci opowiem bajka bedzie długaaa......................:):D

... Róż zachodniego nieba… Czegóż więcej potrzeba? Lot ptaka wysoko… Co bardziej cieszy oko? Słońce kładzie się pięknie… Do czego wzdycham tęsknie? Do nocy, co nadchodzi, czy za dniem, co odchodzi? Szarak zamyślony… Ot, i wierszyk skończony…

rozpuszczam sie, jak cukier w herbacie... \" Mila ksieżycowego swiatla\"...eeeeech........

Zdecydowanie mam chęć na śniadanie! :-D

MIRONCZARNIA męczy się człowiek Miron męczy znów jest zeń słów niepotraf niepewny cozrobień yeń

...ferie dzieci mają...

...a dorośli nie :-(

Śnieg zaległ na chodnikach... Z tego wynika, że powrót może być na odwrót. Poślizgiem z wizgiem opon i obcasów Do czasu... ;-)

....Pije teraz mleczko z masełkiem i miodem..........jako dziecko nienawidziłam tego , ale dziś.......mniaaammmm.............chyba uwsteczniam się.....

Nadenerwuje, nabiega się człowiek przez cały dzień. Przez oczy włażą do mózgu przedmioty, przedmioty... Ruchy, słowa i myśli przez cały dzień. Wieczorem zmęczone oczy mdleją z tęsknoty. ................:)

Hmmm... Koleżanka opowiadała dziś o doświadczeniach jej taty, który przeszedł śmierć kliniczną. Podobno po tej drugiej stronie jest przepięknie, jasno, kolorowo... Wszyscy radośnie go tam witali... Pierwsze słowa, jakie wypowiedział po przywroceniu go na ten padół, brzmiały \"dlaczego mnie wybudziliście?...\"... ..... Nie wiem, co ze sobą zrobić... Czy mam dalej brodzić w codzienności kałuży? Egzystencja się dłuży i nuży... Czas ucieka jak rzeka dzień na noc, noc na dzień czeka nie obiecując nic... Chce się wyć... Jak być?... ....

jestem sobie jestem głupi co mam robić a co mam robić jak nie wiedzieć a co ja wiem co ja jestem wiem że jestem taki jestem może niegłupi ale to może tylko dlatego że wiem że każdy dla siebie jest najważniejszy bo jak się na siebie nie godzi to i tak jest się takim jakim jest (wywód jestem`u)