Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no jak78

jak wychowac faceta by pomagal w domu i nie robil z nas kury domowej

Polecane posty

Gość no jak78

kobiety,mezatki, jak to robice ze potrafice wplynac na mezczyzne tak by pomagal w codziennych obowiazkach.Jeszcze nie mieszkam z moim chlopakiem ale moze niedlogo tak sie stanie,jak do tej pory to jego mama wszystko za niego robi On nie musi sie starac bo ma snaidanie obiad kolacje pod noskiem,naczynia tez Ona umyje itd.nie chce by w naszym domku bylo tak jak tam che z nim dzielic obowiazki domowe,che by on przeja inicjatywe i nauczyl sie gotowac.Kobitki jak to robice ze umiejetnie faceta podkrecacie do dzilania ,jakie chwyty sa dozwolone???doradzcie cos!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze, żeby od samego początku wiedział, że u Ciebie to nie przejdzie. I bądź konsekwentna, choćby mówił słodko, że to właśnie Ty robisz najlepsze kanapki, i że on czegoś nie potrafi. Jak nie umie, to się nauczy! Faceta można \"naprawiać\"\" tylko na samym początku wyznaczając mu akceptowane przez Ciebie granice. Jak zaczniesz ulegać, przegrałaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grettaa
A no właśnie, masz rację. Ja chyba już przegrałam. Nie robi w domu nic absolutnie, nic go nie obchodzi. Wraca z pracy i do komputera, mówi że ja wracam wcześnie i mogę zrobić to i owo. Więc ja po powrocie z pracy nie mam prawa odpocząć. Muszę pozmywać, posprzątać, wynieść śmieci i ugotować obiad dla niego. Czasami padam z nóg. Nawet jak ma wolne to niczego nie tknie palcem, bo wolne ma się po to by odpocząć. Ale moja w tym wina i jego matki. Nie mówi do syna zrób sobie tylko mówi do mnie zrób mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacząć od jego
mamusi, kiedy jeszcze jesteście narzeczeństwem, bo czym skorupka za młod nasiąknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy
od charakteru związku. Jesli od początku są jasno postawione zasady, iż jest to związek partnerski to nawet jak facet czegoś nie potrafi to szybko się nauczy jesli wciąż chce być twoim partnerem. poza tym można np zrobić tak ja gotuję ty zmywasz, jak nie pozmywa to jesz sama-proste. a jak on bedzie miał dośc zmywania to może dla odmiany cos ugotować i chocby nie wiem jak to było obrzydliwe zachwalaj i mów och kochanie kucharz z ciebie wyśmienity od dziś codziennie ty gotujesz, w ten sposób on szybko i chętnie powróci do zmywania. i analogicznie ze wszystkimi czynnościami-ja nastawiam pralke z praniem ty wywieszasz, a zbieramy i składamy razem,ja sprzatam łazienke ty resztę:-), a jak się będzie licytował to każcie mu umyc kibelek i umilknie...itd, itp...powodzenia.pamiętaj aby wszystko odbywało się w atmosferze ciepła miłości, współdziałania i partnerstwa i z dużą dozą poczucia humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halloween
To nie kwestia wychowania przez żonę, a ogólnego wrodzonego poczucia obowiązku i no i uczucia jakim darzy ową żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ten problem co gretta..dałam za wygraną-sama robię wszystko-nawet malowanie!!!!! Czuję się jak babochłop.A on nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEN
Ja wam młodym kobietom wyjaśnie jak to robić bo jestem starszy men. To wy jesteście gospodyniami w mieszkaniu. Wiadomo ze kazdemu nie bardzo chce sie pracowac, dlatego prosze swojemu mężczyźnie zlecać prace do wykonania. Trzeba mu po prostu powiedziec co ma teraz lub dzisiaj zrobić. Rządźcie. Np. po śniadaniu Menie poprosze odkurzyć mieszkanie a potem wymyjesz wannę. Z reguły na tak postawioną sprawe nie odmawiamy. Darujcie sobie na Boga komentarze przy każdej okazji w rodzaju. Bo ja mam tylko dwie ręce, ja tyram a ty nic nie robisz itd. zrzędzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mus truskawkowy
No niestety jak większość moich poprzedniczek muszę powiedzieć ze te rzeczy wynosi się z domu. Skoro w jego rodzinnym domu był model -kobiety służącej to nic ani nikt go nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka ma fajne podejscie. Jak facet zaczyna prosiaczkowac (czyli brudzic, nie sprzatac, nie dbac o wyglad, czystosc) ona jest milutka ale... 1. Wyszla by z misiem ale nie takim brudaskiem ;) 2. Skarpeteczki trzeba zmieniac codziennie by byc atrakcyjnym dla kobiety Tak podsumowujac to mu gra na ambicjach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe - wychowujcie ich wychowujcie. Jak beda mieli dosc tresury - skocza sobie na bok do kochanki :-) Zadne tam wychowanie drogie podfruwajki tylko zwykla wzajemna lojalnosc i uczciwosc - ale to przeciez brzmi jak kpina :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak79
wczoraj po przyjsciu do mnie zaproponowal wypicie herbatki-ze sam ja zrobi,skonczylo sie na tym ,ze nie wypilismy jej bo zapomnial ja zrobic bo w komputerku bylo znacznie wiecej ciekawostek,twarda bylam nie poszlam do kuchni mimo ,ze pic mi sie chcialo. nastepnym razem powim mu ze robil najlepsza herbatke na swiecie(jest zawsze strasznie kwasno slodka,da sie wypic:) :) :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEN - przychylam się do Twojego zdania - Nie zrzędzić, bo to każdego wyprowadza z równowagi i już wogóle nic się nie chce.... Na mnie też to tak działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZED
A ja "wzięłam" sie na sposób mojego męża czyli też przestałam robić cokolwiek.Kosztowało mnie to kupę nerwów bo nienawidzę bałaganu i brudu.Trwało to ze 2 tygodnie ale poskutkowało. Najpierw mój mężus ukochany ( bo On jest naprewdę kochany chłopak) zauważył, że czyste skarpetki się skończyły i trzeba by zrobić pranie , więc powiedziałam mu - to zrób , lecz miał problem bo nie było ich w brudniaku gdyż były porozrzucane po całym domku( w kompletach z inna garderobą hi hi hi) .Więc zaczął od poszukiwań zakończonych TOTALNYM SUKCESEM ( znalazł wsystkie).Kiedy lodóweczka była pusta i z wyrzutem stwierdzał że nie ma NIC do jedzenia , odpowiadałam beztrosko że skoro NIKT nie poszedł do sklepu - no to jest pusta, i nie ma też obiadu bo jak nikt nie zrobił zakupów to nie było z czego ugotować a skoro on siedział przy komputerze to ja chciałam też się rozerwać i postanowiłam sobie poczytać książkę i też ZAPOMNIAŁAM.... itd. i tp. Po pół roku mój mąż nauczył się sprzątać po sobie ( bo o nic innego mi nie chodziło) interesuje się gotowaniem obiadu i ogólnie tym co dzieje się w domu. Cała moja "akcja " spowodowana była tym że już nie miałam siły wiecznie sprzątać jego rzeczy i wszystkiego za niego robić.Przy okazji dodam że , wszystko obyło sie bez kłótni i awantur, kulturalnie i z poczuciem humoru. A WIĘC DZIEWCZYNKI DO DZIEŁA!!! Powodzenia Wam życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda
super topik, ciesze sie, ze nie jestem sama z problemem. Ale MEn ma racje - juz nie raz moj maz powiedzial, zebym mu po prostu powiedziala co i kiedy ma zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To potworne
To potworne:) ale ja tak samo swojego pana uczyłam:) Nie wyniósł skarpetek? przez cały dzień wkurzałam się w duchu ale nie wyniosłam a wręcz przeciwnie, położyłam w tak widocznym miejscu, żeby wszyscy wchodzący widzieli. A gości niestetty mamy sporo:( I tak za którymś z kolei razem, jak zobaczył, a jak nie widział to mu cicho pokazywałam(tak, by inni nie słyszeli) i szybko je chwytał i wynosił. I teraz sam wynosi, nawet sam je pierze, bo właśnie nam się pralka popsuła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak że obecnie ja zajmuję się domem, a mąż pracuje. Mimo to nie musze wszystkiego robić sama, on zrobi wszystko o co go poproszę. Oczywiście w granicach rozsądku, zresztą ja też zanudziłabym się gdybym nic cały dzień nie robiła. Pojedzie na zakupy, umyje naczynia, wyrzuci śmieci, a ostatnio nawet lodówkę umył z własnej inicjatywy:-D Z tym że trzeba mu to POWIEDZIEĆ, nie ma co liczyć na to że chłop sam się domyśli. Jak mu powiem żeby ugotował obiad - ugotuje. Jak mu powiem "zjedz sobie coś na mieście go mi się nie chce gotować" - zje na mieście. Nie protestuje, nie wydziwia, i docenia to co robię w domu, a wręcz namawia mnie żebym robiła mniej. Dawniej robiłam z siebie udręczoną męczennicę i ciągle jeczałam jaka to ja umęczona jestem - ale zauważyłam że to nie działa. Obecnie skutkuje powiedzenie "niektórym to się wydaje że mieszkają w hotelu, przyjść, zjeść, iść spać... " :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej pomaga mi
Hehe, otóż to, trzeba mu wszystko powiedzieć, zwrócić delikatnie uwagę, poprosić. czasami mnie to do szału doprowadza, bo niby dlaczego codziennie muszę go prosić o wyniesienie śmieci? Przecież widzi, że worek jest pełny i wie, że wyrzucanie śmieci to jego domena :) A mimo to codziennie wychodzi z domu nawet się nie oglądając na śmieci i dopiero jak mu przypomnę, to bierze... Najważniejsze w tej kwestii to jasne ustalenie zasad na początku i konsekwentne trzymanie się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh mój też miał pod nos wszystko, wlącznie z obranym ze skorki jabłuszkiem podanym na talerzyku w wieku bodajże lat 17. W domu mężczyzni wykonywali męskie prace, wiec z przykręceniem klamki, odstawieniem mebla, wyczyszczeniem roweru, wbiciem gwozdzia nie muszę się borykać. A niech się poczuje macho ;) Choc remonty typu malowanie (bardzo lubię, chyba jestem nienormalna) wykonujemy razem Na szczęście zanim zamieszkaliśmy razem on wyprowadził sie na rok od mamusi. Musiał sobie wyprać, posprzątać pozmywać itp- tylko nie gotować, bo na obiady przychodził do mnie :) I tak juz zostało- ja gotuje, bo lubię,a on nie lubi i nie umie (no poza kilkoma potrawami typu naleśniki, spaghetti- w razie czego dzieci nie zamorzy głodem), ja rzadko piorę, wieszam jeszcze rzadziej (zapominam), sprzątaniem dzielimy sie po równo. Jakos tak bezboleśnie ten podział wyszedł, ustaliliśmy zasady i każdy z nas jest zadowolony Chyba bym osiwiała gdybym miała zbierać skarpetki rozrzucone po domu bleeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal lady
Mężczyzna musi mieć konkretne zadania, przynajmniej na początku :) Czyli nie ogólne i dla niego zupełnie niezrozumiałe i nieokreślone - posprzątaj łazienkę, kochanie:) Tylko w punktach, konkretnie, co jak czym umyć i Chwalić, chwalic i jeszcze raz podziwać :) Zwłaszcza przy innych osobach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najprościej to związać się
ze Skandynawem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojemu facetowi zadan w punktach nie musze wyznaczac, bo tak samo jak ja ma oczy i widzi jak w kuchni jest balagan czy tez podloga jest brudna i trzeba ja poodkurzac. Wlasciwie w naszym zwiazku to on wiecej sprzata a ja gotuje wiec mysle,ze podzial fair i na pewno nie czuje sie kura domowa :) Wychowywac tez go nie musialam,bo wychowala go madra kobieta, ktora nauczyla go,ze kubki i talerzyki sie same nie zmywaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowac to mozna psa lub kota!:)nie lubie takiego sformulowania odnosnie mezczyzn.moim zdaniem nie potrzeba jakies wielkiej filozofii do tego.zwyczajnie mowisz "dzisiaj sprzatamy","ja robie to","Ty robisz tamto" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonappetitttttt
Mężczyzna musi mieć konkretne zadania, przynajmniej na początku Czyli nie ogólne i dla niego zupełnie niezrozumiałe i nieokreślone - posprzątaj łazienkę, kochanie Tylko w punktach, konkretnie, co jak czym umyć i Chwalić, chwalic i jeszcze raz podziwać Zwłaszcza przy innych osobach --------------------------------- zartujesz, prawda? Nie chcialbym byc tak traktowany przez kobiete, jak dzieciak a nie dorosly facet. poza tym jak dorosly chlop moze nie umiec po sobie sprzatnac. albo nie wiedziec czym umyc wanne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie kolezanki wyzej maja partnerow jakich maja,ze trzeba im wszystko mowic po kolei jak np zabrac sie do umycia zlewu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoc to mozna staruszce
Przez jezdnie przejsc...:) same z siebie te kury robicie. Facet jest prosty jak budowa cepa. trzeba mu prosto mowic co ma robic to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowac???pfff zle slowo uzyte...to nie zwierze jest(no choc czasem przypomina co poniektore np swinie gdy pierdzi beka itp rzeczy przy kobiecie, kotka kiedy lasi sie przytula bo seksu chce albo z kumplami wyjsc poslusznego pieskka kiedy cos przeskrobal a "kara" jest nieodzywanie sie do niego i oschlosc...wiele przykladow jeszcze) no ale nie ukrywajmy jest czlowiekiem a ludzi sie nie tresuje czy wychowuje takie zadanie(wychowanie) miala jego matka gdy dzieckiem byl...u mnie bylo tak.mieszkalam sama on byl coraz czesciej udawal pomocnego wiec oferowal sie w nie jednej sprawie ja udawalam samodzielna ale kiedy juz zamieszkal zaczelam wymagac...razem mieszkamy brudzimy to razem sprzatamy!!! rzadko musze odkurzac czy myc podloge bo zazwyczaj on to robi niestety lazienka moja dzialka, po prostu wspolpraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkajac z mama tez nic nie musial robic kiedy w niedziele gnil do pozna w lozku bo mial kaca to ta nawet do lozka mu obiad przynosila kocham moja przyszla tesciowa ale nie da sie ukryc ze go rozpiescila ale szybko sie przezucil na inny tryb zycia pomimo tego ze mial 28 lat jak zamieszkal ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku tak się naczytałam, że mówię do męża zdecydowanym tonem, proszę odkurzyć podłogi i umyć wannę i proszę podziałało, hi hi odkurzacz już chodzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×