Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość aksamitna75
Jesienna mamo Od kiedy zaczełaś wystawiać małego na balkonik jest super pogoda a ja kisze małego w domku dopiero we wtorek ide do lekarza na kontrol. Poza tym co jesz bo ja też chyba musze przejśc na rygorystyczną dietkę bo mam wrażenie że mój maluszek zaczyna źle znosić co poniektóre moje pokarmy albo też co mnie bardzo niepokoi coś nioe tak jest z moim pokarmem cały czas chce być przy cycu w ciągu dnia mam wrażenie że moje mleko może jest zbyt chude albo zbyt mało go produkuje zaczynam sie niepokoić a to dopiero 2 tydz karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kończę opowieści, dzięki serdeczne za przepisy. Co dozwoloen, wypróbuję. do końca miesiąca odpada mi wszytsko, co uczuleniowe: miód, orzechy, czekolada, kakao,jajka, soja, nabiał, mięso wołowe, truskawki, poziomki, owoce cytrusowe, egzotyczne, jabłko i czarna porzeczka (bo są gazotwórcze), ogórki, pomidory, nadmiar konserwantów, kofeina... Zarąbiście, nie? po miesiącu powoli będę wprowadzac do diety to i tamto po jednym składniku. A co do znieczulenia z.o. (przy SN) siadasz sobie tyłem do anestezjologa (masz już wtedy podłączoną kroplówkę do ręki z oksytocyną), anestezjolog robi nakłucie między kręgami, wkłada tam wenflon i podaje przez niego znieczulenie, w każdej chwili może podac kolejny raz jeśli będzie za mało. Trudno to nazwać bólem, ale jak kazda ingerencja w organizm jakoś tam działa na nasze nerwy.Po prostu silniejsze ukłucie, nic poza tym. Szkodliwe dla dziecka ponoć nie jest wcale, a ból uśmierza w 75%. A opłata za poród uiszczana jest w dniu wypisu, gdy się otrzymuje swoją dokumentację na recepcji. Mozna płacić kartą. I Macro, pamietaj że nie ma debilnych pytań gdy człowiek przygotowuje się do ważnego wydarzenia w swoim zyciu:) A ten przepis na wafel..Niech będzie. Zdradziłam go tylko jednej koleżance ale i tak robiła go kilka razy i nigdy jej nie wyszedł, zawsze musiałam jej robić sama na święta. co prawda robię go z głowy, ale postaram się ubrac w proporcje, bo tu takie miłe grono:) Wafel czekoladowy. Opakowanie wafli suchych (ale nie z Auchana, bo tamte są bardzo twarde) 1,5 szklanki mleka w proszku (nie w granulkach, bo trudno wymieszać) 3/4 szklanki cukru torebka cukru waniliowego (aczkolwiek niekoniecznie) 2 łyżki GORZKIEGO kakao 6 łyżek mleka 3/4 kostki margaryny albo jeszcze lepiej masła Margarynę rozuścić na małym ogniu, dodać cukier (+cukier waniliowy), zamieszać aż się rozpuści. Dołożyć do garnuszka kako rozrobione w 6 łyzkach mleka i poczekac do połączenia składników mieszając, NIE DOPUŚCIĆ DO ZAGOTOWANIA. Zdjąc z ognia, powoli dosypywac do masy i ubijać mikserem mleko w proszku. Należy to zrobić starannie, aby nie powstały grudki. Powstała masa musi miec odpowiednią konsystencję, nalepiej gęstą i leistą, mozna ja wyregulowac ilościa mleka w proszku. Szerokim nożem smarowac wafel od strony mniejszych wgłębień, nakrywac nastepnym płatem, samrować itd. Pospiech wskazany, bo masa wraz ze stygnięciem robi się coraz mniej rozsmarowywalna. NIE PODJADAC PRZY SAMROWANIU BO ZABRAKNIE! Wafel zawsze robię na noc i przyciskam czymś ciężkim, żeby się skleił i przesiąkł. Tylko uwazac żeby masa nie wypłynęła, jeśli będzie za ciężki przycisk. Jeśli masa będzie dobrze zrobiona, to wafel będzie rozpływał się w ustach. Smacznego. Jak nie znałyście przepisu, to próbujcie od razu i opiszcie wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akasamitna75, pokarm nie jest za chudy ani za tłusty i na pewno nie masz go za mało,a jak się o to martwisz, to pij wodę na potęgę i na sniadanie herbate z pokrzywy (działa na produkcję pokarmu) i odciagaj pokarm laktatorem żeby zwiększyc produkcję. Mój mały je co 3 godziny, wciąga 15 min i dalej idzie spac. Przy piersi nie daję mu nigdy zasnąć, żeby wiedział że nie mozna, szturcham go po nosku i sie rozbudza. A co jem? Hmm.. Chleb, czasem bułeczki, masło roslinne, chude mięso pieczone, koperek, pietruszka, woda mineralna, sól, kminek, jabłko pieczone, gotowany i pieczony kurczak, gotowana marchewka, ziemniaki, ryż, kasze, wieprzowina, mozna królika (ale jakoś mi żal jeść takie stworzenia), chrupki kukurydziane. Nie wolno nic smażonego - to na wzdęcia i nie dojrzałośc układu pokarmowego. Piję koper wloski na sniadanie (pomaga rozkurczowo dla małego na gazy), jak miałam nawał - piłam szałwię. Uczulenie na pokarm może wyjśc nawet po 2 tygodniach i nie tylko w postaci wysypki. Mogą to byc gazy, ulewanie, strzelające piekące kupki itd. No cóż, przechodze to drugi raz....więc pewne rzeczy znam już na pamięć:( a pewnych sytuacji wolę uniknąć, więc się męczę na diecie:) Z małym już bym wyszła dawno na podwórko, ale pediatra kazała nam siedziec w domku zanim pepek nie odpadnie. Odpadnie chyba jutro, więc jutro idziemy na ławke pod blok. a na balkon wystawiam go od kilku dni. Co za róznica czy balkon czy otwarte okno w pokoju. I tak spi jak zabity:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksamitna75
Wielkie dzięki Jesienna mamo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aksamitna75
Ciekawe z co u OKTAVKI termin cc miała na 08.08 więc jeżeli obyło się bez komplikacji a napewno tak więc powinna już wyjść do domku z maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oktavka
No ja już po:) I powiem Wam że gdybym miała rodzić jeszcze raz to na pewno na zamenhofa i na pewno poprzez cc. Sam poród to 10-15 min i usłyszałąm moje maleństwo. Znieczulenie w kregosłup wogóle nie boli...dla mnie najgorsze było to że nie czułam swoich nóg:) potem cały czas dostaje się leki przeciwbólowe, I raz wstałam po 12 godzinach i było przyzwoicie choć bolało...potem z godziny na godzine coraz lepiej...wychodząc z kliniki zdążyłam zrobić sobie make up więc jak widać da się żyć... Pielęgniarki przecudowne bardzo pomocne...na każde wciśnięcie czerwonego guziczka przybywały w sekundę:) A co do dr. L to faktycznie nie ma w zwyczaju odwiedzać swoich pacjentek ale mi to akurat nie przeszkadzało choć ...nie powiem było by mi miło gdyby wpadł:) A moja NIUNIA jest przeslodka....urodziła się 3390g i 53cm..ma czrane włoski i fajne pyzate policzki... Podczytam co u Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksamitna75
Gratulacje OKTAVKA!!! JAk wrażenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaklos
Hej dziewczyny. Cieszę się bardzo że znalazłam ten topik bo również jestem w ciąży i tak jak wy chodzę na Zamenhofa. Ja mam jeszcze trochę przed sobą bo termin mam dopiero na grudzień, ale już teraz wszystko co napisałyście przeczytałam z zapartym tchem :) w końcu mnie też to dotyczy :) Ja chodzę do dr Lipskiego i ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona, chociaż na ostatniej wizycie trochę mnie zbył, chyba gdzieś się spieszył, ale z drugiej strony co mnie to obchodzi, skoro za wizytę skasował 130zl. A teraz jeszcze przeczytałam że po porodzie zapomina o pacjentce... Mam pytanie, robiłyści w klinice usg prenatalne? Mnie zapisano do Lemancewicza, i pierwszy raz to nazwisko słyszę. Może wy znacie.. Boję się że będę miała cc chociaż cały czas nastawiałam się na poród sn, ale właśnie mój prowadzący L zauwazył że mam przodujące łożysko, i jeśli się nie podniesie to mnie będzie ciął. Chociaż pocieszyła mnie octavka, która tak zachwalała swój poród. Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaklos ja tez rodze w grudniu, dokladnie okolo Swiat..moze sie spotkamy jesli masz podobny termin. Nie mam jeszcze lekarza prowadzacego bo jeszcze jestem za granica ale jak bylam w lipcu to wlasnie u dr. Lipskiego, wrazenia mam w sumie pozytywne..ale to tylko jedna wizyta byla.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIAKLOS----Ja miałam wykonywane usg prenatalne u Lemancewicza-powiem ci super facet,ja w zasadzie umawiałam sie telefonicznie i miałam do wyboru-Lemancewicz,Świąc i Zbroch,strzeliłam Lemancewicz i jak się okazuje najleoiej jak mogłam bo to super specjalista:) Świać czy Swięc wykrył u dzieciaka koleżanki Zespół Downa jak się okazało napędz iłstracha a Zbroch---hmmm bratowa chwaliła a ja za nią nie ręczę:) Także wiedz ze u Lemancewicza jestes w dobrych rękach:)dowcipny,miły a przedewszystkim zna się na -tych klockach-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macro a ten dr Lemancewicz jest tylko d badan prenatalnych czy mozna go wybrac na prowadzacego? I wogóle mozna samemu wybierac lekarza prowadzacego czy przypisuja do tego który aktualnie jest wolny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc....wiem ze Lemancewicz jest specjalistą odnośnie usg prenatalnego,ja na pocz zapisłąm sie do Lipskiego,sugerowałam sie opinia na kafe a potem pogadałam z kolezanka -położna i ona powiedziala ze Lipski nie dba o pacjentki,wiec zasugerowałam sie jej opinią i powiem ci że wolę kobiety ginekologówk:)Wybiera się samemu do kogo sie chce chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam Lemancewicz robił mi usg prenatalne,a jako gin prowaszacego wybrałam kobietę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaklos
Ja mam termin na 5.12. A co do Lipskiego, to na początku był super, przemiły, wszystko opowiadał o dziecku przy każdym usg, natomiast ostatnio rozczarował mnie bardzo :( Totalnie mnie zbył i nawet nie wydrukował nam zdjęcia dziecka z usg! A przecież tak się na to czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MACRO-- to właśnie do Święca mnie dr L wysyłał, ale na szczeście akurat bedzie na urlopie. Więc zupełnie w ciemno się do Lemancewicza umówiłam i chyba dobrze na tym wyjdę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIAKLOS---Żeby nie przypadek mojej koleżanki to bym się nie wypowiadała na temat dr Ś,także nos do góry-jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiakos-- dr Lemancewicz to najlepszy secjlista od usg prenalnego ( tz wg opini innych ginów państwowych) ja równiez polecam.... a co do dr Lipskiego... każdy ma dobre lub gorsze dni.... przeciez to tylko człowiek.... ja jestem zadwolona ...... dr Lipski jest w porządku nawet jeśli nie dowiedza swoich pacjentek po porodzie- można mu to wybaczyc ;) oktavka gratuluje a jak ogólnie samopoczucie jak wróciłaś do domku? jak ostawiłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tenka---masz rację,wszyscy jesteśmy ludźmi:)ale lemancewicz jest naprawdę godny polecenia:) jak tam nastroje????u mnie zero objawów porodowych:)czekanie mi zostało:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marco -- ja to zmeczona juz jestem i wolalabym zeby juz pazdziernik był... a Tobie to w sumie dni lub nawet godziny zostały :D Dziewczynki zajrzyjcie www.starania.net Jestem tam prawie od początku trwania ciąży i naprawde polecam Miłego dnia równiez życze Macro może troche ruchu przyśpieszy poród... jakies prasowanie itd... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tenka===czas szybko leci,zobaczysz,jak sie nie obejrzysz i juz bedzie październik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzial
Witam!!! Czytam forum od dłuższego czasu ale jakoś nie miała odwagi żeby coś napisać. Wasze wypowiedzi dały mi dużo niezbędnych informacji. Ja również chodzę na Zamenhofa, a lekarzem prowadzącym jest dr Lipski. Termin porodu mam na 28.08. i już prawdę mówiąc nie mogę się doczekać. Też mam obawy, co do miejsca w klinice, bo już trochę pieniędzy wydałam na wizyty i szkoda by było żeby w dniu porodu z powodu braku miejsc odesłali mnie do państwowego szpitala. Co do lekarza prowadzącego to ja osobiście nie mam żadnych zastrzeżeń. Pozdrawiam i gratuluję dziewczynom z forum, które niedawno zostały szczęśliwymi mamami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marco- ja to ja ale Ty to dopiero pewnie nie mozesz sie doczekac :P madzial-- wiesz ja mysle ze nie zabraknie nikomu miejsc..... słyszłałam o tym ale osobiscie od żadnej rodzacej nie słyszłam że odesłali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzial
Chodzę do szkoły rodzenia na Warszawskiej i tam położne opowiadały o takim przypadku, że dziewczynę odesłali z Zamenhofa, dzwonili na Parkową tam też nie było miejsc, PSK również jej nie przyjęło i w rezultacie rodziła na Warszawskiej. Co do szkoły rodzenia bardzo polecam tą do której chodzę. Miła atmosfera, fajne ćwiczenia i dużo informacji na temat ciąży, porodu i opieki nad maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze odesłali ją bo były pojedyńcze miejsca a ona nie miała prowadzonej tam ciąży - nie wiem.... mam nadzije że nam to nie grozi.... ;) Czy któraś z ciężarówek oglądała w realu sale na zamenhofa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzial
Masz rację nie ma co panikować, na pewno wszystko będzie dobrze. Co do sal jak niestety nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oktavka
Tenka czuje się dobrze już nie biorę ketonalu..czuję jak szwy ciagną ale to normalne. A co do sal w klinice moja nie była duża...ale całkiem przyjemna nie wiem jak reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×