czy mozna liczyć na pomoc??

czesc nie chce narzekac ale gdy rodziłam pierwszego syna było lżej.miałam prace i w ogóle.po pierwszym dziecku ciuszki pożyczyłam koleżance zaznaczajac zeby nic nie zniszczyła,bo planowałam miec jeszcze jedno dziecko.urodziłam drugie a ona mi nic nie oddała bojuz nic nie ma.jak tak mozna co ja mam jej powiedziec jestem zła i zrozpaczona.musze zaczynac od nowa kupowac wszystko.a ona sie tylko smieje.

aco wy byscie jej zrobiły?

złością nic nie wskurasz ja tez dałam ubranka kuzynce oddała ale nie moje a jak znalazłam swoej to pół kompletu bo spiszki |\"poszły gdzie indziej\" masz nauczkę.... nic wiecej

WIEM ALE MIMOTO JESTEM STRASZNIE ZŁA BO MI OBIECYWAŁA ZE ODDA MI JE ZPOWROTEM W TAKIM STANIE JAKIE WZIEŁA A NIE ODDAŁAM MINIC I DO TEGO JESZCZE KILKA RZECZY DAŁA MI PO SWOIM DZIECKU I TO WYGLĄDAJA TE CIUSZKI GORZEJ NIŻ MOJE SZMATY DO PODŁOGI

Hej! Posluchaj uszka do gory!Ja bylam w troche innej sytuacji ale tez sie wscieklam!Siostra meza zaofiarowala ze nam wszystko da bo jej nie potrzebne,potem jej sie odwidzialo i powiedziala zebysmy jej oddali bo przyda sie dzieciom jej dzieci(ma 6 latka i3 latke i watpie zeby jak beda miec dzieci to z tego skorzystali) a na koniec to jeszcze zaczela mieszac miedzy mna a mezem glupia szmata!!!!!!!Wiec ciuszki i reszte oddalam,pozyczylam troche kasy od rodzicow,kupilam wozek,siostra od znajomej zalatwila ubranka(przesliczne zreszta)a ja zaczelam polowania na promocje obnizki itp.Dzis moj synek ma swietna kolekcje ubranek,zabawek i wszystkiego,a ja tez nie pracuje a maz kokosow nie zarabia!Moja rada!Gleboki oddech ,nie denerwuj sie bo zestresujesz malenstwo i zastanow sie czy naprawde nie masz w swoim otoczeniu nikogo kto chcialby"pozbyc"sie dziecinnych fatalaszkow?

Mój synek ma 3 lata,a mojej przyjaciółki dzieci 2.10 i 2(niecałe).Umówiłyśmy sie tak.Ja porzyczyłam jej ubranka po moim synku zaznaczając żeby (niektóre oddała) a niektóre wyrzuciła(te na których mi nie zależało).I tak też się stało.Porzyczyłam jej też fotelik sam.,przewijak,krzesełko do karmienia i wózek.Wszystko wróciło w nie naruszonym stanie.Ale to moja przyjaciółka.Radze Ci powiedz tej swojej znajomej żeby Ci teraz albo odkupiła nowe albo oddała połowe pieniędzy.Wcale się nie cackaj.

Autorko. Jesteś podła. Czy tam byłaś. Nie pozdrawiam.

biedne Polki, zyjace w biedzie, upodleniu i bez szans na zmiane swojego marnego zycia :O