Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Panicznie boję się pająków :O I wszystkiego, co je przypomina... Jak się znajdzie w jakimś pokoju pająk, to przez następny tydzień boję się do niego wejść :O Oprócz tego patologiczna nieśmiałość - fobia społeczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala.czarna.wybredna
Ja to dopiero mam problem - panicznie boję się zjawisk paranormalnych, a jeszcze to sobie pogłębiam oglądaniem horrorów. I tak jak nikogo nie ma w domu to zaglądam po 50 razy dziennie do każdego pomieszczenia, żeby sprawdzić, czy nic tam nie ma (czyt. żadnego ducha itp.) W nocy pomimo tego, że śpię z mężem to boję się otworzyć oczy w ciemności, a już nie daj Boże jak muszę wstać w nocy do dziecka - boję się że po drodze coś zobaczę :( Ja z tego wyjść _ Byalm ju u psychologa i psychiatry. Jak sobie przetlumaczyc, ze nie ma sie czego bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
sie bac zab?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
do mala.czarna.wybredna- ja tez sie balam i tez ogladalam jeszcze specjalnie horrory i balam sie chodzic potem do WC a wiesz jak to zwyciezylam? Poprostu mialam psa i wmówilam sobie ze jak jest duch to pierwszy ducha pies wyczuje np bedzie niespokojny itp...a moj pies zawsze spał spokojnie wiec jakby wiedzialam ze nikogo nie ma. Ty zreszta i tak jestes w lepszej sytuacji bo jestes z mezem a ja mieszkam sama;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie ciagle boje ze smierdze albo jestem brudna, biore kapiel przynajmniej 3, 4 razy dziennie, ciagle mycie zebow perfumy antyperspiranty itd i jeszcze mam jakas dziwna fobie na temat skory, musi byc idealnie gladka i miekka, potrafie nawet w srodku nocy wstac i isc zrobic sobie peeling, balsamowac sie czy golic nogi bo juz czuje ze cos zaczyna kielkowac. nie jestem taka ktora wydaje tone pieniedzy na kosmetuki, nawet sie nie maluje, ale ta fobia ze skora, smierdzeniem i brudem jest bardzo dziwna, nawet nie pamietam kiedy sie to u mnie zaczelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu!!!
Co mam zrobić ? Cierpię na mykofobie - czyli lęk przed grzybami i wstręt do nich. Jak widzę grzyby, albo ktoś proponuje mi pójście nan ie do lasu to normalnie dostaję drgawek, chcę mi się wymiotować i ogólnie wydają mi się wstrętne, obleśne (?) tak jak dla niektórych pająki czy węże :( Boję się ich, boję się je zobaczyć, dotknąć czy zjeść - fuuuuuuj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqwdiphjv ipghigpawejg9pugs gj
Ja mam lęk przed gorącem. Nie chodzę do sauny czy solarium,bo boję się,że się uduszę. Czy wie ktoś co to za fobia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Moją fobią, która wszystkich drażni jest dążenie do czystości. Wszędzie musi być posprzątane, a osoba, która ma brudne ręcę nie powinna się do mnie zbliżać. Wiem, że to dość dziwne, ale niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Ja mam kilka fobi np.: boje sie panicznie pająków, boje sie sama zostać w domku wieczorem, masakrycznie boje sie chrabąszczy, boje sie bardzo smierci, i bardzo boje się wypadkow samochodowych itp :( , ogolnie to boje sie jezdzic samochodami i innymi srodkami transportu ale najbardziej chodzi tu o samochody. Jak wsiadam do samochodu to przed oczami pojawiaja mi sie glupie scenki z moim udzialem ze zaraz cos się stanie itp nie potrafię się w samochodzie rozluźnić :( Każda z tych fobii jest straszna dla mnie ale najgorsze sa te 3 ostatnie czyli chrabąszcze, smierć i jazda samochodem (strach przed wypadkiem) :( Prosze niech mi ktoś pomoże jak sobie z tym poradzic? czy powinnam udac się do psychologa bądź psychiatry? a moze ktoś z was jest w stanie mi pomoc :( Najgorsze jest to ze moj chlopak twierdzi ze przesadzam ale ja nie kontroluje tego lęku, on poprostu sie pojawia i tyle :(. Chcialabym zeby on to zrozumial i uwierzyl mi ze ja nie przesadzam tylko naprawde mam poważne lęki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qbs
a ja czulem lek ze nie kocham swojej kobiety a teraz czuje lek ze kocham swoja byla kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mnam podobny problem ,jaki kilka osób przede mną. Owszem - boję się pająków. Ale prawdziwy problem mam z innymi ludźmi. Kiedy wychodzę ze szkoły do domu słucham teraz muzyki - która zagłuszy otoczenie i staram się nie myśleć, że jestem poza czterema ścianami. Kiedy pomyślę o wyjściu do innych ludzi, to prawie się duszę, nie mogę oddychać, zamazuje mi się obraz przed oczami. Nie jestem brzydka, nie mam problemów z wymową ani nauką czy sportem, ani nic z tych rzeczy. Po prostu boję się ludzi. Boję się, że znajdą jakiś głupi powód do śmiechu ze mnie, do tego stopnia, że wpadną na głupi pomysł, żeby mi coś zrobić. Jedyne co działa, to wmawianie sobie i wyobrażanie, że jest się gdzieś indziej. Po szkole w ulgą wpadam do domu i nie wychodzę nigdzie do rana. A najbardziej boję się nie obcych ludzi, ale tych, których znam - ze szkoły, z podwórka. Do tego stopnia, że kiedy muszę iść na zakupy sobie coś kupić, to nie pójdę w swoim mieście - jadę ponad 100 kilometrów od mojego miasta tylko po to, żeby zrobić zakupy i żeby nikt mnie nie poznał, ani nie zwracał na mnie uwagi. Jak patrzę na zdjęcia, nie jestem brzydka. Ale kiedy wychodzę na ulicę, mam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą i ze mnie wyśmiewają, a ja nie wiem z czego. Jak coś do kogoś mówię bo muszę, to zazwyczaj muszę powtarzać kilka razy, bo za pierwszym razem otwieram usta i nie ma żadnego dźwięku, bo mam ściśnięte gardło i osoba obok nie słyszy, co mówię. I tak jest od kiedy pamiętam. Sama nie wiem czemu. Rodzinie tego nie powiem, bo powiedzą, że wymyślam sobie problemy. I będą zawiedzeni - bo przecież muszę mieć idealną córeczkę z idealną średnią, idealnymi znajomymi i idealnym wyglądem. Raz wspomniałam, że nie lubię wychodzić do ludzi, to się ze mnie śmiali i powiedzieli, że sobie wmawiam. Tyle, że od kilku lat wmawiam sobie, że wszystkie moje lęki, są nieprawdą. Ale to nic nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem moze wybierz sie na rozmowe do psychologa..chociaz rozumiem ze to mzoe byc dla Ciebie stresujące ale Pani psycholog Cie nie zna wiec nie powinno byc zle...Chcialabym Ci pomoc ale neiwiem ja. A skąd jestes jesli moge wiedziec? bo jak gdzies blisko to mozemy sie poznac moze jakos bym pomogla. Wspolczuje Ci i wiem co to znaczy jak rodzina smieje sie z fobii bo tez tak mam. w sumie inne fobie mam ale to juz opisalam wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się tych przeprzydłych
okropnych biedronek z wieloma kropkami. To tak jakby miała wiele oczu i mnie obserwowała...są straszne i te ich pancerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANNNNNNIE
KOCHANI, NIE WIEM OD CZEGO ZACZAC MOZE OD TEGO ZE JESTEM JEDNA Z OFIAR TEJ STRASZLIWEJ CHOROBY. WYDAJE MI SIE ZE NIE JEST ONA ULECZALNA. MAM 21 LAT I CIERPIE NA NIA OD 6 ROKU ZYCIA, OPOWIEM WAM MOJA PRZYGODE. JUZ OD ZERÓWKI PAMIETAM TYLKO TE NAJGORSZE SYTUACJE TAKIE JAK NASMIEWANIE SIE ZE MNIE PRZEZ KOLEGÓW I KOLEZANEK, DO TEJ PORY NIE PAMIETAM CZY MI SIE TO WYDAWAŁO PRZEZ TA CHOROBE CZY TAK FAKTYCZNIE BYŁO. PÓŻNIEJ MYSLALAM ZE ZMIANA SZKOŁY DO GIMNAZJUM COS MI POMORZE. ALE BYŁO CORAZ GORZEJ. NIESMIALOSC, BRAK AKCEPTACJI WŁASNEJ SIEBIE, UKRYWANIE SIE PRZED SAMA SOBA I NAJGORSZE NIEDOCENIANIE PRZEZ INNYCH, BRAK WŁASNEGO ZYCIA, BRAK WŁASNEGO ZDANIA , ZERO, KUMULOWANIE W SOBIE ZŁA I WYBUCHU GO TYLKO W SAMEJ SOBIE. STRACH PRZED UPOKORZENIEM, WSTYDEM. WYDAJE MI SIE ZE JEST TO CHOROBA NIEDOSTRZEGALNA PRZEZ INNYCH. TACY LUDZIE NIE MAJA OD NIKOGO POMOCY. NAWET SZKOŁA NIE POTRAFI NAM POMÓC. POZNIEJ ZMIANA SZKOŁY NA WYZSZA CZYLI LICEUM. TO BYŁO W MOIM ZYCIU DOTYCHCZASOWYM NAJGORSZE PRZEZYCIE. POWIEM TYLKO NIEKTÓRE. LĘK, STRACH, NIE UCZĘSZCZANIE NA LEKCJE WF, BRAK AKCEPTACJI WŁASNEGO CIAŁA, WSTYD , UPOKORZENIA. MOJE ZYCIE SIE ZATRZYMAŁAO. WYDAWAŁO MI SIE ZE NIEKTÓRE SYTUACJE TRWAŁY WIECZNOSC. SIEDZAC W ŁAWCE WYDAWAŁO MI SIE JAKBY WSZYSCY MNIE OBGADYWALI. NAJDZIWNIEJSZE W TEJ CHOROBIE JEST TO ZE MIMO TEGO WSZYSTKIEGO CO SIE ZE MNA DZIAŁO PRÓBOWAŁAM TO TYLKO PRZEZ CAŁE ZYCIE UKRYWAC ZEBY NIKT SIE O TYM NIE DOWIEDZIAŁ. I MYSLE ZE TA CHOROBE WŁASNIE TAK MOZNA WYLECZYC. WYJAWIAJAC TO WSZYSTKO. ROZWIAZANIEM TEGO PROBLEMU MYSLE ZE BYŁO BY ABY W KAZDEJ SZKOLE ISTNIAŁ TAKI PUNKT PRZYMUSOWY GDZIE WSZYSCY POWINNI O TYM PROBLEMIE MÓWIC, POWOLI NIE ZMUSZAJAC NAS DO TEGO. TAKIE OSOBY POWINNY WSZYSTKO ROBIC PO KOLEI I POWOLI. bez przymusu. konczac te wypowiedz powiem tylko tyle ze po skonczonej szkole ogólniaku , siedze cały czas w domu zamknieta, gdzie moja choroba sie pogarsza. powiem szczerze ze chciałabym pracowac i to bardzo ale sie boje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANNNNNNIE
cd....... ale sie boje ze inni w pracy mnie nie polubia , wysmieja, ze nikt mnie nie zatrudni, ze sobie nie poradze. tacy jak my myslimy sobie ze inni sa poprostu głupi i nie warto z nimi rozmawiac. robimy czasami co chca ale myslimy inaczej. ta choroba jest bardzo podstepna i skomplikowana , zjada nasze własne ja. w moim zyciu zmieniło sie cos kiedy poznałam ta druga połówke i nauczyłam sie kochac druga osobe . i tak w moim zyciu pojawiła sie kolejna osoba której mozna zaufac , przy której mozna czuc sie SOBĄ, i tu uwaga kolejna osoba oprócz mamy, i rodzeństwa. podkresliłam tu uwaga, gdyz kolejna cecha tej choroby jest to ze mamy to własne ja tylko wsród bliskich nam osób . czyli wychodzi na to ze nie potrafimy sie zaprzyjaznic z kims obcym . i dlatego nie radzimy sobie w zyciu i w pracy, bo myslimy ze nie uda nam sie nawiazac kontaktu z kims innym . trzymamy sie zawsze kurczowo tylko tych znanych nam osób . mysle ze jakby ludzie dostrzegali i próbowali rozmawiac tez z nami czyli z nasza niesmiałoscia to zycie dla nas tez było by łatwiejsze.nauczylibysmy sie ze tez potrafimy cos w zyciu osiagnac i sami nabralibysmy pewnosci siebie. tylko na swiecie ludzie nie potrafia sie zrozumiec nawzajem . kiedys było tylko tak i mysle ze teraz tez tak jest ze tylko ci odwazni cos znacza i z tymi nalezy sie trzymac. mysle ze jesli mentalnosc ludzi byłaby inna to my tez bylibysmy inni , a przede wszystkim Sobą. bo tak naprawde potrzebujemy akceptacji WŁASNEGO SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANNNNNNIE
NIE JESTEM ZADNYM PSYCHOLOGIEM TYLKO OSOBA KTÓRA TO CHOROBE PRZEŻYWA . STARAM SIE WALCZYC . POSZŁAM NA KURS PRAWA JAZDY , ZDAŁAM . ALE NIE CHODZIŁO MI O TO ZE ZDAŁAM . CHCE POPROSTU ROBIC COS POWOLI , KROK PO KROKU , BEZ PRZYMUSU. TERAZ ZAPISAŁAM SIE NA NASTEPNY KURS ZEBY POPROSTU POWOLI SIE ODUCZYC NIESMIAŁOSCI. STARAM SIE MYSLEC TYLKO O SOBIE , O SWOICH POTRZEBACH, UMIEJETNOSCIACH I CELACH ZYCIOWYCH. W CZASIE WOLNYM POZYCZAM SAMOCHOD I ODWIEDZAM ROZNE OSOBY ABY POPROSTU POKAZAC SIE SWIATU, POGADAC Z KIMS O BYLE CZYM , NIE MYSLE O TYM CO MOWIA O MNIE INNI , STARAM SIE WSZYSTKICH MÓWIC O SOBIE CO MI SIE PODOBA, CO JA CHCIAŁABYM ROBIC. I O TYM JAKA JESTEM . PRZYZNAJE SIE DO SWOICH BŁĘDÓW , STARAM SIE MÓWIC O SWOICH CECHACH , PRAGNIENIACH, DAZENIACH. I MYSLE ZE TO POMAGA. BO Z DNIA NA DZIEN CZUJE SIE LEPSZA. POZNAJE SIEBIE. ZYCZE WSZYSTKIM POZNANIA WŁASNYCH SIEBIE. STAWIAJCIE KROCZKI KROK PO KROKU. NAJWAZNIEJSZY JEST ZAWSZE TEN PIERWSZY KROK. ODWIEDZAJCIE BLISKICH, POJEDZCIE SOBIE CZASEM NA ZAKUPY CZY POCHODZCIE PO SKLEPACH. WYCHODZCIE DO LUDZI . WALCZCIE. TRZYMAM ZA WAS KCIUKI. POGADAJCIE ZE SOBA NA ZYWO NA GG np. potem na zywo. ale nie uciekajcie od choroby. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie...moje fobie nadal nie minęły..mało tego - jest jeszcze gorzej. ten portal nie jest dobry, bo tylko dołujemy się nawzajem nie uzyskując od nikogo żadnej pomocy. z przykrością muszę stwierdzić, że czytając wypowiedzi na temat waszych fobii ..moja okazała sie najgorszą... nie mam siły już z tym walczyć i coraz częściej myślę o...jakby to ująć aby nie brzmiało jak w książce "Weronika postanawia umrzeć" o całkowitym uwolnieniu siebie i innych od tych potwornych natręctw. Nie potrafie juz normalnie żyć, dziś juz nawet nie wiem co znaczy to słowo...w poradniach wiem już, że nie uzyskam pomocy. Prywatnie owszem, ale musiałabym wydać fortunę a i tak pewnie by to ie pomogło.. życzę wam abyście nigdy nie mieli do czynienia z czymś takim jak ja. nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klodi, skoro nawet nie chcesz podjąc leczenia, bo z góry zakładasz, że ci nie pomoże, to rzeczywiście - nie ma o czym mówić. Nie wszystkie poradnie są odpłatne. To mit, że do psychologa trzeba umawiać się za pieniądze. Heh, a ja bym chciała mieć "pająkofobię" zamiast swojej, bo z pająkami człowiek da radę funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam fobię
Społeczną,boję się ludzi. Robi się to nie do wytrzymania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mochair
Wszystko zaczęło się w przedszkolu, tam była taka miła pani ale bardzo sie na mnie darła jak cos przeskrobałe, lała mnie linijką i ciągneła za ucho jak komuś zabrałem zabawkę, albo nie umyłem ząbków. Miałem też bardzo przewrażliwoną matkę która lała mnie paskiem jak nie odrobiłem lekcji.Teraz boję się panicznie kobiet, zupełnie nie wiem co robić tylko mi bije szybko serce i nie odzywam się wcale, a jak mnie jakaś dotknie to jakby rozpalone żelazo, tak jestem wrażliwy, więc omijam je z daleka i jestem sam i już tak zostanę do końca życia coś czuję. Taką mam fobię. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeASANBEL
A Wiecie co?... Ostatnio mialam wypracowanie w szkole o fobiach. I uslyszalam jak taki idiota. powiedzial ze chcialby miec fobie prze ludźmi to by nie chodizl do szkoły.. żałosne :/ Na parwde ci co nie mają fobii nie wiedzą jakie mają szczęście. Współczuję wszytskim Wam Którzy musieli przechodzić przez. piekło związane z jaką kolwiek fobią. Sama wiem jak to jest.. Cierpię na coś moim zdaniem gorszego od anoreksji.. jest to dysmorfofobia. Mam jednak nadzieje żę wyjde z tego oczywiscie przy pomocy terapeuty ( Ewa Domińskiej Klimek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeASANBEL
zapomnialam wyjasnic tego pojecia . DBB-(dysmorfofobia) jest to zaburzenie w postrzeganiu siebie, racjonalne lub nie. Banie się ciągły strach przed tym że jest sie innym , gorszym, brzydszym.Jest to bardzo trudne do wyleczenia. Tacy ludzie często kaleczą sobie twarz gdy nie mają pieniędzy na operacje..Myślą o tym żeby się zmienić. w takich sytuacjach nawet rodzina nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ComeASANBEL
Kurde to musi być straszne..:// ja mam lęk przed tym że ktoś może polozyc na mnie stope.. Np. wtedy gdy siedze na kanapie a niedaj Boże n wet członek rodziny poloży sobie stopę kolo mnie.. nIe moge sie skupić na oglondaniu filmu.. Tylko mysle żeby nie przysówał jej do mnie.Nie ze sie brzydze, czy cos takiego poprsotu sie boje. oO ComeASANBEL mam nadzieje że będzie okej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deart123
Witam, chciałbym opowiedzieć o swoim problemie i dowiedzieć się co WY o nim sądzicie. Chodzę do 3 klasy gimnazjum, i podejrzewam że mam.... Szkoło fobie, JA tak podejrzewam. Chcę się dowiedzieć czy może rzeczywiście jest to szkoło fobia, a może zwykły "leń. Za każdym razem jak wychodzę do szkoły to czuję stach, stach przed kolegami, nauczycielami, boże nawet przed przebywaniem w grupie ! Boję się że mnie wyśmieją, że zrobię coś głupiego i się skompromituję, boję się że nauczyciele zaczną mnie pytać a ja zrobię z siebie idiotę. Kiedy ktoś chce mnie o coś zapytać to nie wiem co powiedzieć, czerwienie się i myślę że zrobiłem z siebie głupka. A następnego dnia boję się iść, bo myślę że będą się śmiali. Nie odczuwam codziennie rano "lenia" tylko najzwyczajniej w swiecie się BOJĘ ! Zacząłem z tego powodu wagarować ledwo przechodziłem z klasy do klasy, w tym roku wagarowałem ponad 2miesiące. Wszyscy mówią mi "im szybciej skończysz szkołe tym lepiej dla ciebie", WIEM ale nie mogę się przełamać ! Jak powiem o tym komukolwiem, pani psycholog, pedagog, to mogę się założyć że wezmą mnie za idiotę, Kiedy chodziłem do poradni to udawałem przed psycholog "wielkiego" kozak, mówiłem że się leniłem, niechciało mi się, itd... A tak naprawdę bałem się powiedzieć obcej osobie co naprawdę myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michael12333213
Czy osobę 15 letnią, która boi się wychodzić z domu, z własnego pokoju, boi się kontaktów z ludźmi, wychodzi tylko dlatego że rodzice ją do tego zmuszają można nazwać Hikikomori ? Przez 2 miesiące wagarowałem, nie chodziłem do szkoły, po prostu siedziałem w domu i było mi z tym dobrze. Oczywiście rodzicie się dowiedzieli i zarzucili mi że jestem, po prostu leniwy. Jak mam im wytłumaczyć że boję się wychodzić z domu ? Żałuję że na samym początku tego nie powiedziałem, na początku zgrywałem "kozaka", mówiłem że mi się nie chciało, że jestem leniwy itd. Cholera wstydzę to powiedzieć, jak to zabrzmi ? "Mamo, boję się wychodzić z domu, boję się ludzi". http://pl.wikipedia.org/wiki/Hikikomori

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×