Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Gość och och
jacy to katolicy są wspaniali, a protestanci beeeee W krajach katolickich kwitnie kultura, ludzie są światli i tolerancyjni, żyje sie po prostu wspaniale. Mają przecież doskonałe przykłady - inkwizycji - najbardziej tolerancyjnej i otwartej organizacji na świecie. Zapominałam dodać, ze w krajach katolickich nie ma też przestępczości, a ludzie nie są za karą śmierci :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och och
no i oczywiscie katolickie kraje nie wysyłają swoich żołnierzy do Iraku! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do och och - chyba kompletnie nie zajarzyles(as) o czym tutaj mowa :D :D :D ale dzieki za uswiadomienie, bo mogloby ujsc naszej uwadze to, o czym wlasnie mowimy :P debil kuzwa, po prostu debil ... jesli to ktos z \"nas\" na pomaranczowo, to nadal podtrzymuje ze debil ... fajnie, ze ktos cie poinformowal o inkwizycji, bo m wszyscy mysklimy, ze KK to wzor cnot, wiec dzieki jeszcze razz za informacje i czolgaj sie spac 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och och
Bagatelka, ale ty prostaczka jesteś... Bez wyzwisk nie dasz rady, co? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ten pomaranczak wyskoczyl?? troche szacunku panie/pani och och :P dobra dyskuja byla niezla musze przyznac.. nie spowiedzialam sie az tylu faktow... mysle ze dwa slowa ktorymi mozna opisac stany : religia i patriotyzm... :) tutaj jest troche dziwnie isc na zabawe ( jak ludzie wynjamuja tzw/ banquet hall ktore sa pod kosciolem i np, z tylu jest cmentarz) i pic alkohol itd.w srodku glosna muzyka, ludzie pijani a nad sufitem jest oltarz.. Ci kanadole maja niesamowite pomysly na zabawy... ;) Do maremarie i naneczki - to KIEDY sie widzimy? ja za niecale 2 tyg bede w PL i nadal nie wiem ktorego, gdzie i kiey sie widzimy... bagatelka- ksiazke na bank przeczytam , jesli tylko ja znajde w bibliotece... :) dobra lece na zakupy, dzis c.d. kupowania pamiatek... ;) ps. zycze Wam milego ( nie pochmurnego) dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak och och, masz racje, jestem prostaczka i nie dam rady bez wyzwisk, dziekuje za przypomnienie :) Doprawdy przywrociles(as) mi poczucie rzeczywistosci, nie pierwszy juz zreszta raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do och och.. czytaj ze zrozumieniem, prosze. nie chodzi o udowadnianie wyzszosci katolikow nad protestantami.. mamy przeciez na swiecie i fanatycznych katolikow i pretestantow..ciemnota jest w niektorych przypadkach po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och och, moj maz jest protestantem. Jest czlowiekiem myslacym i widzi niedorzecznosci i fanatyzm niektorych stowarzyszen religijnych (akurat protestanckich), a takze zaklamanie religijne ekipy Busha. Ja jestem katoliczka, ale widze niedorzecznosci dziejace sie wokol O. Rydzyka czy pralata Jankowskiego chociazby. Wiesz w czym sedno sprawy? w tym, zeby MYSLEC..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe... ale och och sie wypowiedziala... do och och: polecam przeczytanie wszystkich wypowiedzi, a nie wybiorczo i to szukajac potwierdzenia wlasego gniewu... Nikt nie udowadnia wyzszosci niczego nad niczym innym. Komentujemy rzeczywistosc zycia za granica. Jakby cie to interesowalo, to bys dodala pytanie, a jadowita besztanine. Nie mam pojecia o protestantach ogolnie, ale jezeli chodzi o tzw, osiedlowe congregacje, ktore sa dominujaca forma protestantyzmu w US to sprawa wyglada tak: przypadkowy Joe Shmo zaklada sobie kosciol i ludzie z danego osiedla tam chodza. Nazywa sie to non-denominational. Poza och och, jezeli nie doswiadczylas Stanow na wlasnej skorze, to moze sie wlasnie doinformujesz od nas. Prawda jest taka, ze religijni Amerykanie sa maksymalnymi fanatykami. Cos w stylu naszych \"moherowych beretow\" Tu religijni ludzie sa jak armia Rydzykow. Nie mozna sie sprzeciwic ich pogladom, bo uwazaja, ze jedynie oni reprezentuja PRAWDE i wlasciwy swiatoboglad. Non stop slysze hasla: \"beacuse the Bible says so\" albo cos w stylu, ze \"bo Jezus przeze mnie mowi\". Sa bardzo self-righteous i niestety dyskryminuja niewierzacych albo wierzacych w cos innego. A na dodatek, och och, KK w Stanach, chyba wlasnie dlatego, ze byl tak dlugo przesladowany przez WASPow (nawet przez Ku Klux Klan) teraz jest bardzej tolerancyjny i postepowy. Z wyjatkiem skandalu z ksiezami wykorzystujacymi dzieci... Mowie ci to z doswiadczenia osoby mieszkajacej w Stanach i zameznej z (nestety) ateista. Nie jestem goloslowna. hah... opisalam sie, a ta genialna osobka na pewno juz tu nigey nie zajrzy... bagatelka: czy ktos z naszych sie kiedys podszywal???? wow nie wiedzialam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - nie wiedzialas i tego nie wie nikt, ale tak na wszelki wypadek sie zasekurowalam, zeby ktos sie nie czul za bardzo anonimowo ;) ... i co z tego wyszlo? Zachowalam sie jak zwykla ladacznica o slownictiwe szczurolapa, miotajaca sie we wlasnym gniewie na dzisiejszy nienaprawialny, nielogiczny swiat ... ech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka, Squirley, GNU olejmy pomaranczaka... !!! po co mamy sie wkurzac na to male G^$^&* on sie raduje ze Wy sie wkurzacie... olej pan ten olej... ;) jak to moj tato mowil... nie sadze zeby ktos z naszych sie podszywal... bagatelka- moze ten ktos czytal Twoja wypowiedz na innym topiku? ( USA/Kanada) jesli wiesz o jakim topiku mowie.. moze ten Tomato? juz sama nie wiem... lece na zakupy:P bede pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade - wiesz, ja juz pozniej nie zagladalam na ten topik, ale zajze z ciekawosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz jest Prezbiterianinem, ja Katoliczka, moi znajomi w wiekszosci reprezentuja Buddyzm, a wlasciwie Shinto, mam 2 Muzulmanki w klasie, szefowa jest Zydowka, moja najblizsza mi tu kolezanka jest zagorzalym agnostykiem i nikt na nikogo jadem nie pluje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale religijnie sie tutaj zrobilo! ;) Ostatnio rozwialam na ten temat z moimi wspolokatorami Szwajcarem i Irlandka, ktorzy spedzili troche czasu w Stanikach - maja generalnie takie same odczucia jak wy. Zdaniem Szwajcara tak jak Europa oddala sie od religii, tak Stany sie przyblizaja... Chociaz czy ja wiem czy Europa tak oddala sie od religii? Polemizowalabym z tym... bo nawet w takim kraju jak Francja, gdzie wiekszosc ludzi manifestuje swoj ateism, coraz wiecej osob decyduje sie na slub koscielny o ile juz decyduje sie na slub (tak wynika ze statystyk)... Slyszalam tez takie opinie, ze wraz z rosnaca liczba muzulmanow w Francji i roznymi historiami typu zwiazanmi z ich oporem przed rezygnacja z symboli religijnych w takich miejscach jak szkola czy praca, coraz wiecej ludzi bedzie zwracac sie w strone kosciola... :) Jay - dostalas mojego maila z prosba o przeslanie mi tych esejow o Holocausicie? Juz go dwa razy probowalam Ci wyslac... ale przez ten padajacy ciagle internet, nie wiem czy mail przeszedl czy nie :o Usciski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och och
Dzieki za odpowiedzi. Wiem troche, jak to wyglada w stanach - mam tam rodzine i odwiedzialam ten kraj wielokrotnie, raz siedzac pol roku, wiec moge powiedziec ze wiem troche na ten temat. Po prostu w waszych wypowiedziach zauwazylam przykra tendencyjnosc (jestem protestantka) i zarzuty, ktore rownie dobrze mozna by przypisac katolikom. Mysle, ze problem wiary i - moze to lepsze slowo - religijnosci w stanach to efekt takiej a nie innej polityki, zwlaszcza w przypadku ekipy rzadzacej i o tym chyba trzeba by bardziej mowic i rozpatrywac to w tych kategoriach, niz pisac tu o wierze konkretnych ludzi... Bush to bigot i z tym sie zgodze. Taka przyjal linie polityki, zreszta nieobca wielu republikanom. A polityka a wiara szarych ludzi to wielka roznica. Zgadzam sie, ze moj post byl zlosliwy. Ale - Bagatelko - nie rzucalam epitetami i nie nazywalam nikogo debilem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och och: jestem pod wrazeniem, ze wrocilas i sie odezwalas. no prosze, chyba jestes pierwsza protestantka tutaj. ja ci powiem, ze jestem pewna, ze tzw. zeloci i fanatycy sie znajda w kazdej religii, a ze tu ewangelicy dominuja i jeszcze sa teraz u wladzy, to pewnie dlatego tak o nich glosno. ale przyznaj sama, ze to lekka przesada kiedy w szkole chce sie nauczac kreacjonizmu, dyskredytuje sie sciences, a w miejscu pracy czy gdziekolwiek, ludzie cie probuja nawracac. Taka sytuacja jak opisala Jay z klasy jest na porzadku dziennym w pracy mojego meza. jak ktos nie nalezy do danego \"specjalnego\" kosciola to jest izolowany i traktowany jak heathen. trudno o promocje itd. Wspolpracownicy T co chwila mu wysylaja zaproszenia i nagabuja zeby przyszedl na jakas ich koscielna zabawe, czy nabozenstwo, pomimo tego, ze wiedza, ze on jest niekoscielny i niezanteresowany. A babka z HR mu nawet powiedziala, zeby udawal, ze sie modli przed posilkiem, to sie go ludzie nie beda czepiac. No i powiedz och och czy to normalne?? Wiem, ze Polska jest pelna fanow Rydzyka, moja wlasna mama jest chyba jego najwieksza wielbicielka, ale przez grubo ponad 20 lat zycia w Poslce nie zdarzylo mi sie spotkac ze zmuszaniem ludzi do modlow przed jedzeniem, albo z natarczywym nagabywaniem do chodzenia na Rozaniec, Majowki czy Droge Krzyzowa. Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze Polska jest krajem wyznaniowym, religia jest sprawa bardziej prywatna i ludzie sie w takie sprawy nie wpychaja z butami tak jak to robi masa ludzi tutaj. I nikt nie lata z Biblia i nie cytuje jej doslownie jako wytlumaczenia tego co sie dzieje na swiecie... I jestem pewna, ze nie ma to zwiazku z tym czy sie jest protestantem czy katolikiem czy czyms jeszcze innym. Poprostu taka mentalnosc ludzi w stanach. I nie bede juz sie nawet rozwodzic nad tym, ze tu religia to jest wielki biznes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley twoje ostatnie zdanie \"religia to jeden wielki biznes\" jest tak bardzo prawdziwe.. np. w tutejszej polskiej parafii w biuletynie co tydzien jest podawana skladka niedzielna np. parafianie oddali 7.069$ w skladce niedzielnej....itp. itd. normalnie zgroza.. !!! co pieniadze maja wspolnego z modlitwa?? tego nie kumam... ja katoliczka ( ale nie zagorzala) a moj nalezy do kosciola angllikanskiego a moja najlepsza kumpela do luteranskiego.. tesciowa co tydzien daje min.100$ na kosciol... normalnie pochlastac sie idzie;) takie wyrzucanie pieniedzy... na nowy samochod dla ksiedza;) chyba... wszystkie prezenty juz mam kupione... pakowac je ladnie czy lepiej nie zeby na granicy sie nie przyczepili? moze mi ktoras z WAs poradzi.... thx:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och och> w ktorej czesci USA bylas? na Poludniu? Mam wrazenie, ze tutaj na Poludniu wszystko jest wywalone do gory nogami. Wlasnie dostalam do reki Literacy Report, SC jest na 50 miejscu jesli chodzi o edukacje, tylko 50.7% seniors konczy szkole, z tych 50.7% tylko polowa ma wystarczajce reading skills aby w ogole skladac podania do koledzu, ale koscioly wszelakiej masci maja sie kwitnaco. Zanim bede miec dziecko w planach bedziemy sie stad wyprowadzac;-) albo odesle do mamy do Polski i jak juz dziecie bedzie po LO to odbiore;-)) Squirley> wszyscy moi znajomi emigranci maja dzieci w prywatnych szkolach, a 2 znajome nawet home school swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade> moj J. pieknie zapokowal prezenty na swieta jak lecial do mnie i na lotnisku odwinieto wszystko. Ja proponuje Ci kupienie torebek po prostu, jak zajedziesz do domu to wladujesz wszystko do kolorowych torebek i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay: ja home schoolowac dzieciakow nie bede, bo uwazam, ze to troche wyrzadzanie krzywdy. Z dwoch powodow: 1.maksymalnie ograniczony kontakt z rowiesnikami czyli zero uspolecznienia (chyba ze sie ma 12 bachorkow) 2. rodzic nigdy nie dorowna poziomem profesjonalnemu nauczycielowi (chyba ze sie jest samemu nauczycielem albo profesorem) Ja bym sie na przyklad nigdy nie podjela uczenia matmy, fizyki albo chemii. Ale chyba podobnie jak ty sie wyprowadze z poludnia, najchetniej na polnocny zachod, np do Seattle lub w okolice, bo w tym rejonie ,wydaje mi sie, jest najwiecej inteligentnych ludzi... Jak chcesz to sie przeprowadzimy razem. Bedzie razniej... hehehe... Aha, ja tez mojemu T powtarzam co chwile, ze jak tak dalej pojdzie to bede nasze dzieciaki musiala odeslac do Europy do szkoly, zeby sie nie zmienily w kretynow i puszczalskich.... Tak tak! Takie mam wlasnie zdanie o amerykanskich nastolatkach i nie obchodzi mnie czy ktos pomaranczowy sie na mnie za to obrazi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam- jestem back ;-) juz po przedluzonych wakacjach... a wakacje z przygodami... wyjechalismy w sobote rano i wieczorkiem= brakowalo 2 godzin do celu samochod sie popsul :-( zholowali nas, na szczescie znajomy pana holowacza ma wlasny zaklad. wyciagnelismy biednego chlopaczyne z jakiegos pubu o 8 wieczor i naprawil nam samochod w niedziele, rano ruszylismy dalej biedniejsi o 500$... biedna Kota- spedzila noc w garazu bo w pobliskim hotelu nie akceptowali zwierzat... no i dojechalismy do Clearwater w niedzielke, patriotycznie wynalelam pokoj w polskim motelu (standard odbiegajacy od oczekiwanego i do tego 85$ za nocke)no i koncert ;-) bylo bardzo fajnie wyskakalismy sie jak wariaci, po koncercie rozmawialismy z Wisniewskim i jego dziewczyna, bardzo mili ludzie, mamy zdjecia ;-) i plyte tez kupilismy spedzilismy czas na zakupach( polskie sklepy mniam mniam...) i na plazy , bylo ponad 80 stopni i przepiekne slonce wiec jestem opalona a wlasciwie spieczona ;-) no i dzis juz jestesmy juz na kolacje jadlam krokieciki a na lunch po drodze polski swiezutki chlebek ze swieza kielbaska mniam...i smalec tez kupilam ;-) spadam teraz, ide wyprac Kote bo brudas i smierdziuch z niej ;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> ja tez nie jestem za home schoolowaniem ;-) smiesznie brzmi, chemie moge nauczac, co mi tam;-) ale wlasnei tego kontaktu z rowiesnikami brak. Pamietam jakies badania dotyczace nawet dzieci ze szkol prywatnych i dzieciaki po szkolach publicznych, gdzie mowiono, ze dzieciaki z prywatnych szkol sa mniej przyszykowane do dzunglii panujacych w tutejszych high schools np. Mnie ciagnie do Oregonu, nigdy nie bylam, nikogo nei znam, nic o tym stanie nei wiem, a tak jakos co spogladam na mape, to zawieszam oregonalnie oko;-) stanowczo jestem za za przeprowadzka A jesli chodzi o najlepszy stan jesli chodzi o edukacje to .... NJ, 80% konczy high school. 102> no to mialas ladny poczatek \'wakacji\", najwazniejsze, ze wszystko ok i sie dobrze bawilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade 🌻 ja sie akurat nie zgodze z Toba co do tego, ze poddawanie do wiadomosci publiki ile zebrano na tace jest zle. Uwazam, ze to bardzo dobry pomysl.. W mojej parafii (niestety nie polskiej, nie ma tu takiej), co miesiac podawane sa kwoty, jakie parafia zebrala z datkow wiernych oraz jakie wydano na rozne cele, szczytne. wiec przynajmniej wiem,na co ida pieniadze, ktore daje. A uwrazaliwiona jestem na to dlatego, ze w PL w mojej parafii ksiadz proboszcz prze wiele lat defraudowal koscielne pieniadze z tacy.. wyszlo szydlo z worka dopiero w zeszlym roku.. nie bede w szcegoly wchodzic, ale sprawa byla bardzo nieprzyjemna. .. A religia jako biznez - ewenemet na skale swiatowa tu w Stanikach mamy.. Tele-ewangelisci, robiacy na swoich show miliony! 30tys ludzi zebranych w wilekije hali, wielbmy Boga (ale najbardziej wielbic go bedziecie, jesli przekazecie mi swoj majatek!) .. rece, ktore lecza i inne bajki.. zgroza.. i ludzie w to wierza.. och och 🌻 ciesze sie, ze wrocilas. I ze sobie wszystko wyjasnilismy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och och
Jestem bardzo zdziwiona tym, co piszecie o nagabywaniu, przymuszaniu do udawania modlenia się przed posiłkiem, namolnością ludzi... Z niczym takim się nie spotkałam. W Stanach byłam w Kaliforni oraz przez pół roku na południu właśnie - Alabama. Z relacji znajomych mi osob i rodziny wynika raczej obraz areligijnosci - w pracy (np. na stolowce) nikt sie nie modli, a jesli juz to robi, to dla siebie, po cichu. Poznalam tez tam rodzine protestancka, o czym dowiedzielismy sie dopiero po dlugim czasie znajomosci, wiec nikt nas ta religijnoscia nie epatowal. Zupelnie inne mam doswiadczenia, niz Wy, ale w sumie bylam tam krotko i moze teraz sie to zmienia - na gorsze. warto jednak wiedziec, ze protestanci traktuja czesto swoj kosciol (zbor) jak miejsce spotkan towarzyskich i zaproszenie do odwiedzenia tego miejsca moze byc rownoznaczne z zaproszeniem do grona znajomych ( przyjaciol?). Moze wiec miec wydźwięk sympatyczny :) To raczej troche inaczej niz w przypadku nabozenstw rozancowych, raczej porownalabym to do działania wspolnot typu odnowa w Duchu Św. Oczywiscie wszelka namolnosc jest okropna i pseudonaukowe teorie w szkole - niedopuszczalne, chyba ze jest to szkola przykościelna. Ale musze tylko wspomniec, ze taka namolność w codziennym życiu jest również nieobca w Polsce - zawsze byłam odmieńcem, bo bez chrztu, bez komunii, bez bierzmowania. Byla też mocna presja, aby... nie modlić się przed posiłkiem, bo nikt się nie modlił i patrzeli na mnie jak na dziwoląga. Ratowało mnie poczucie humoru i na brak przyjaciół nigdy nie narzekałam, ale... Rozpisałam się niepotrzebnie. Sorry za zaśmiecanie forum, ale po prostu nie wytrzymałam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och och 🌻 ja sie akurat z nagabywaniem tu tez nie spotkalam (mieszkam w NY), choc spotkalam sie z niechecia i ostracyzmem, jesli ktos chodzi do innego kosciola niz rozmowca (oczywiscie, przypadki te moge policzyc na palcach jednej reki). Pewna Pani,nalezaca do bardzo ortodoksyjnego kosciola protestanckiego, popatrzyla na mnie z kompletnym obrzydzeniem, kiedy w czasie rozmowy na spotkaniu towarzyskim dowiedziala sie, ze jestem katoliczka.. co mi sie tu w Stanikach nie podoba, to religijne zaklamanie ekipy rzadzacej, ale tez i wielu obywateli. jednym polgebkiem stanoczo mowia nie aborcji, drugim polgebkiem krzyczka stanowczo tak dla kary smierci.. i gdzie tu logika? KK stanowczo sprzeciwia sie obu.. Poza tym, to o czym mowila squirley, mnozace sie jak grzyby po deszczu przez nikogo nie kontrolowane kosciolki i stowarzyszenia non-denominational.. od tych ludzi po prostu czuc na odleglosc nienawisc nie tylko do innych wyznan, ale tez innych braci protestantow.. Z drugiej strony, spotkalam sie tu z ogronma tolerancja. bardzo czesto urzadzane sa pikiniki miedzywyznaniowe, gdzie przychodza i katolicy i metodysci i baptysci i luteranie i prezbiterianie itd.. i to jest piekne:) KK oczywiscie w swojej historii rozne niegodziwosci popelnial i bedzie sie to za nami ciagnac przez wieki.. Ale wiele innych wyznan tez ma swoje za uszami.. Cerkiew prawoslawna wplywa na polityke w Rosji i dyskryminuje katolikow....Zydzi morduja Muzlumanow, a Muzlumanie Zydow..Protestanci zabijali wlasnych pobratyncow - Polowanie na czarownice w Salem... ale tez inne wyznania - Dyskryminacja katolikow w Irlandii przez wieki, kiedy protestancka Anglia okupowala zielona wyspe. Maoisci chca wytluc buddystow w Tybecie.. Przykladow w historii i w dzisiejszych czasach tez na to, ze rozne wyznania nawzajem sie zwalczaja jest mnostwo.. smutne to.. Powinnismy, mysle, brac przyklad z JPII i wyciagnac rece do bliznich.. nie wazne, jakiego sa wyznania.. niestety, zawsze znajdzie sie jeden z drugim, ktoremu zgoda miedzy kosciolami nie bedzie po drodze.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maremarie_Spotkanie we Wrocku
uiui... ale sie tutaj rozpisalo, niestety chwilowo nie mam czasu :( wpadam tylko zeby obgadac spotkanie we Wrocku: 19 Kwiecien, 13.00 dworzec- jakis centralny punkt (nie znam sie niestety, przy informacji?). Najlepiej napiszcie mi swoje numery komorki na mojego maila, a ja wam moj przesle. Jade i naneczka, ktos jeszcze? Fajnie, ciesze sie :D trzymajcie sie cieplo papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gnu> tak dluuuuugo bedziesz w Polsce? Zazdroszcze, ja mysle nad grudniem, ale znowu beda to jakies 2 tyg niestety ;-(( och och> to, ze Ty sie nie spotkalas z takimi sytuacjami, wcale nie oznacza, ze one nie istnieja. To, o czym pisze Squirley to normalka u mnie tutaj, nie zawsze przyjemna, niestety. Wlasnie w takich sytucjach nie lubie Internetu, normalnie czlowiek usiadlby przy kawie, powiedzial co mysli, zdazyl sie wytlkumaczyc, jesli nei mial na mysli tego, o co go oskarza rozmowca, 3 razy usmiechnal i juz, a tutaj? nie wiedac twarzy rozmowcy, nie wiadomo czy nam dobrze zyczy, czy jeszcze chce raz dowalic komentarzem. Chyba jestem wiosennym alergikiem, nie wyrabiam juz z bolem glowy codziennym, z zawalonym gardlem i swedzacym nosem ;-(. Myslalam, ze mnie tu nic nie bedzie uczulalo, ale 3 kg zoltych pylkow siedzacych wszedzie, nawet na skorze, chyba skutecznie mnie pozbawilo radosci wiosennych;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×