Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Gość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zola vel szczesliwa rodaczka, nie zamierzam z Toba dyskutowac! Jak czytam, co piszesz, to mi rece opadaja! Zzera Cie Twoj wlasny jad! Ziejesz nienawiscia i masz pretensje do calego swiata, bo \"znowu w zyciu Ci nie wyszlo\"... Rozmowa z taka osoba jak Ty do niczego nie prowadzi... Ty i tak zawsze bedziesz wiedziala lepiej... A jesli chodzi o mojego \"chlopa\", to sie nie martw... my sie KOCHAMY i konkurencji z Twojej strony naprawde sie nie obawiam! Grusznka, Gadzina, Jayka - dla kazdje z Was po ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość era
pozdrawiam Was dziewczyny z Francji,jeszcze sobie poczekam moze ktos sie znajdzie troche blizej Paryzewa .Dzis jest pieknie,slonecznie,mimo tego odliczam dni do swiat,bo w kwietniu robie sobie wakacje swiateczne i jade do Polski.Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami nie warto nic mowic... Zola, twoja nienawisc kierujesz w niewlaciwym kierunku. Margot :) Jay :) DaRk Elf :) ciesze sie, ze Wy nie dajecie sie poniesc emocjom i zachowujecie klase. ;) uwielbiam Was, dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ludziska ❤️ Ho-ho! Ale sie wpisow namnozylo przez te pare dni! Wszystkim przesylam ogromne buziaki i pozdrowienia 👄 🌻 Gadzinka - moge Ci polecic przewspaniala ksiazke dotyczaca emigracji - Eva Hoffman \"Zaginione w przekladzie\". Sa to wspomnienia emigracyjne tej kobiety, przy zadnej ksiazce sie chyba tyle nie splakalam. W ogole ona jest bardzo inteligentna babka i wrazliwa, i ma niesamowity talent przelewania chocby najmniejszych niuansow dotyczacych ludzkich emocji na papier. Problem tkwi jednak w tym, ze jest owa ksiazka praktycznie nie do zdobycia, bynajmniej po polsku (ja czytalam po angielsku). Ale moze Ci sie uda :) Gruszenka - a Tobie z kolei polecam \"Sztetl - swiat Zydow polskich\" Evy Hoffman, jako ze przejawialas swego czasu zainteresowanie tym tematem. Wlasnie wczoraj skonczylam ja czytac i bylam zachwycona! Jest to ksiazka glownie o historii stosunkow polsko-zydowskich na przestrzeni ostatniego niemal tysiaclecia. Autorka probuje rozwiklac na czym polega ten calu niesmak stosunkow polsko zydowskich (w obie strony). Niesamowcie ciekawie sie ta ksiazke czyta, niemal jak powiesc, chociaz nia nie jest. Powinnas znalezc w jakiejs wiekszej ksiegarni typu BORDERS. :) DaRk Elf - trzymam kciuki za nowa prace :) Margot - no i udalo Ci sie znalezc flaczuszki! Och, wspo;czuje Ci tej przeprowadzki, ale potem jak milo bedzie w nowym domku wszystko od nowa ukladac i uprzytulniac :) era - witam i o zdrowko pytam :) kokus - no to na pewno w tym roku 2000 musiales widziec tez \"Notting Hill\" z Julia Roberts? Taki niby zwykly film, a cos w nim mnie urzeklo do tego stopnia, ze widzialam go chyba ze 4 razy (co zadko mi sie zdarza). Masz racje, niesamowicie przyjemnie sie Julie oglada. Nie uwazam, zeby byla zbyt przednia aktorka, czasem wydaje mi sie, ze zawsze gra siebie, czyli gwiazde, ale tak w ogole to lubie ja, bo jest ladna (przynajmniej mi sie podoba taki typ, mojemu panu np. nie, choc nie rozumiem dlaczego) :) Zola vel rodaczka - gadasz od rzeczy, co zreszta Ci juz wczesniej tutaj wytlumaczono :) No nie? To pa-pa na razie wszystkie milutkie tutaj zagladajace osobki ❤️ Raz jeszcze sle wszystkim razem i kazdemu z osobna cieple mysli i buziaki 👄 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka> nie czytalam nic Ewy Hoffman, ale ostatnio prowadzilam lekcje i bylo kilka fragmentow z jej ksiazki Lost in Translation, jak tylko dzis wyjde z pracy biegne do biblioteki;-)) Margolciu... chcesz glaska?;-)) pozdrowienia dla wszystkich, uciekam do pracy och Elfik juz do skanera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - kup koniecznie - rewelacja ! Tylko nie pomyl z ta inna Lost in Translation (na bazie ktorej ostatni nakrecili film, fajny, wlasnie pare dni temu sobie obejzalam, ale liczylam na cos wiecej ... ) Ja ostatnio w Barnes & Noble szukalam Sztetla po angielsku dla swojego Monsier le Professeur, ale nie znalazlam. Prawdopodobnie jej ksiazki beda w kategoriach typu Jewish Studies, ew. historia, a Lost in Translation moze byc nawet w biografiach. Mam nadzieje, ze znajdziesz, a jak nie to sobie zamow przez internet, na pewno nie pozalujesz. Kurcze, ta kobieta jest taka swietna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zobaczcie, co znalazlam - wywiad z Eva Hoffman: http://rozmowy.onet.pl/1,artykul.html?ITEM=1057176&OS= (na razie przeczytalam dopiero pierwsza strone, ale zaraz po tym wpisie zabieram sie do dalszej lektury)... A oto cos jeszcze: http://bezuprzedzen.pl/recenzje/hoffman_eva_shtetl.html Naprawde zaintrygowaly mnie te ksiazki polecone przez Ciebie, bagatelko :) Na pewno zakupie je przy najblizszej okazji a nastepnie oczywiscie przeczytam :) Jay, jak rozdajesz glaski, to poprosze ;) bagatelko 👄 przeprowadzka wychodzi mi bokiem/-ami :o Jeszcze tylko kilka dni i bedzie po, na szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolciu> wielki glask dla Ciebie z ocieractwem hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hijka dzieuchy! bagatelka 😘 - dzieki za tytul ksiazki! wprawdzie ksiazke Evy Hoffman (lost in translation mialam juz w swoich rekach - po angielsku- ale do tej pory jej nie przeczytalam). a z \'sztetlem..\" to sie jescze nie spotkalam.. zobacze.. psozukam w ksiegarni.DZIEKUJE!!! ❤️ Margot, haqneczka, Jay 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay, dzieki... i w dodatku z ocieractwem, mniam... tylko, ze to tak nie po hamerykansku ;) :D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przylonczam sie do towarzystwa wzajemnego ocierania o wdziecznej nazwie glasku-glasku :D Margot - dzieki za linki - chetnie sie tam przelece, ale teraz lece odebrac z pracy mojego Monsieur le Professeur (zaoferowalam sie jako przygodny szofer, bo ma biedaczysko problem ze znalezieniem miejsca do zaparkowania akurat w tej porze, co sie udaje do pracki, no a ostanio tak sie rozbisurmanil, ze zazyczyl sobie, bym go rowniez dzis zawiozla do fryzjera, bo ja to niby lepiej wiem, jak tam trafic :D ). No to buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojecia czy moja RADOSC sie tutaj zmiesci! Jestem szczesliwa nie dlatego, ze w ogole zapisalam sie na kurs francuskiego, ale ze znalazlam DOBRY KURS, to znaczy taki akurat dla mnie. Przekonalam sie o tym na wlasne oczy i uszy. Celowo wybralam kurs dla zaawansowanych, bo tylko napotkane trudnosci maja moc zmuszenia mnie do pracy, jak bedzie za latwo, zaczne ziewac i nie bede robic nic. Powiedzialam sobie, ze albo biore sie za francuski NA POWAZNIE albo w ogole sie nie biore. A NA POWAZNIE to znaczy raczej nadrabiajac zaleglosci i doganiajac grupe madrzejsza ode mnie, a nie powtarzajac po raz trzeci to co juz wiem, ale jako pierwsza wsrod \"debiutantow\". No i wpadlam na gleboka wode (subjonctif - Margot! cos ci to mowi, prawda? - chyba nie ma bardziej skomplikowanej rzeczy w gramatyce francuskiej!). Mam mnostwo luk - nie ma co sie czarowac - ale wcale nie bylam najslabsza. I to pomimo ze oni pracowali nad dzisiejszym zagadnieniem przez cztery lekcje, a ja weszlam w to z marszu. Ale najmilsza niespodzinaka dopiero miala nadejsc. Zaraz po zajeciach jeden z kursantow - Anglik - przemowil do mnie czysta polszczyzna! Moje oczy zrobily sie okragle jak zlotowki. Z jaka radoscia zamienilam z nim kilka slow. Jak mi wyjasnil, on urodzil sie juz w Londynie, ale jego oboje rodzice byli Polakami (uciekli z Polski na poczatku wojny, najpierw do Francji, a potem do Londynu). Osoba prowadzaca to dobry nauczyciel, z nia nie tlucze sie kotka za pomoca mlotka, tylko tworczo dyskutuje na temat niezliczonych mozliwosci i aspektow (ktorych w gramatyce fr. nie brakuje). Mysle ze konwersacje z nia tez beda ciekawe. Jest mloda i kompetentna ale nie wszystkowiedzaca, rozumiecie co mam na mysli, ludzie wszystkowiedzacy maja to do siebie ze nigdy sie nie myla. Chron nas Losie przez takimi nauczycielami. Slowem same pozytywne strony. Dzisiaj UROSLY MI SKRZYDLA ! :) Bagatelka, dzieki za polecenie mi Evy Hoffman. Napewno poszukam. Tutaj we Francji mozna znalezc wszystko, jak nie ma na polce w ksiegarni, to sie zamawia i odbiera za tydzien! Tylko czy ta ksiazka byla kiedykolwiek tlumaczona na francuski? Ja juz nawet Kapuscinskiego czytam po fr. Tata co prawda dosyla polskie ksiazki, ale tego by niewystarczylo nawet miesiac, dlatego w ksiazki zaopatruje sie tutaj, a jak mnie czasami cos wezmie, to robie glupstwa i kupuje naszych polskich autorow tlumaczonych na fr. :) Margot, dzieki za linki dotyczace Evy Hoffman i za autora \"Mezczyzn...\" Jestescie kochane :) Era, dzieki za pozdrowienia, napisz co porabiasz w tym Paryzu. Czy jestes zadowolona, ze los rzucil cie do francji? Wiem, ze znowu racze was tasiemcem, wybaczcie, i pomyslec ze jeszcze tyle byloby do powiedzenia! Pozdrawiam Cala Bande

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadzinka 👄 alez sie ciesze, ze jestes zadowolona z kursu! :) Oby skrzydla rosly Ci dalej! :) Uwazam, ze to bardzo dobry pomysl, ze jestes w grupie dla zaawansowanych! W lepszej grupie ma sie zawsze silniejsza motywacje... a dobre zmotywowanie sie do pracy to juz polowa sukcesu! :) Dodajac do tego dobrego nauczyciela - sukces masz prawie murowany! :) O trybie subjonctif wiem, ze nic nie wiem... ;) Przerabialam juz ten temat kilkanascie razy... a i tak jak przyjdzie, co do czego to totalnie glupieje :o Teoretycznie wiem niby wszystko, ale w praktyce... no coz ta pozostawia jeszcze wiele do zyczenia :( Aha, ksiazki Evy Hoffman mozna kupic w wersji francuskiej - sprawdzalam juz na kliku stronach wysylkowych :) Po polsku zreszta tez :) bagatelka 👄 u mnie sytuacja jest dokladnie odwrotna, to ja mam prywatnego szofera... ;) co mi przypomina, ze znowu musze go troche poszturchac, zeby pojezdzil ze mna troche :D Pewnie strach go obejdzie jak mu o tym powiem - taka zdolna jestem za kierownica ;) :D Gruesznka 👄 Przesylam moc glaskow wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay wysle Ci te dokumenty w sobote bo Kirk musi cos tam w skanerze naprawic i zajmie mu to troche czasu.A tak wogole to dzieki jeszce raz jestes kochana bez Ciebie by sie nic nie ruszylo:) Margot:) Gadzina:) Bagatelka:) haneczka:) I wszystkim buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam, miłego dnia życzę... Tati, pyam o LA, bo to miasto nie zrobiło na mnie dobrego wrazenia, po tym jak ujrzałem Frisco. Ale tu i tu byłem tylko po dwa dni, więc nie czuję się kompetentny. Na innym topiku pisałaś, że macie zakładać z mężem firmę, więc to całkiem co innego taki wybór. Haneczko, ja tak wcześnie wstaję, bo tylko o tej porze mogę spokojnie i szybko zajrzeć na kafeterię i odpisać, już koło 10-12 czekanie na otwarcie się strony z postami to 2-3 minuty, a o pisaniu nie ma mowy. Więc znalazłem sposób i wcześnie wstaję. Margot, trzymam kciuki za powodzenie operacji zmiany miejsca zamieszkania.. Ja się przeprowadzałem do nowego domu 7 lat temu (tylko 20 m) i kilka dni temu znalazłem w warsztacie nierozpakowaną paczkę z książkami i różnymi papierami, ciagle mi czegoś brakowało a to sobie spokojnie leżało. bagatelka, co do \"Notting Hill\" to chyba wyświetlali wcześniej, albo później. Ale widziałem Sandrę Bulock w \"28 days\" i chociaż całkiem niedużo rozumiałem to samo patrzenie na jej minki sprawiało mi wielką frajdę. Widziłem też \"The Patriot\" i popłakałem się, bo pół sali chlipało, zresztą w tej scenie w kościele to nie trzeba znać języka żeby rozumieć i płakać. Albo \"U571\" też fajny, czy \"Perfect Storm\". Na U571 miałem kłopot z kupieniem biletu, bo coś pokręciłem z angielskim i kasjerka nie wiedziała o jaki film mi chodzi. Całe szczęście, że Amerykanie podchodzą z ogromnym zrozumieniem do nie mówiących, aż jest im przykro... Coś wspominałyscie o tzw kwestii żydowskiej. ja mam całkiem teraźniejsze drobiazgi. Przyjeżdżali Amerkanie żydowskiego pochodzenia do fundacji, gdzie kiedyś pracowałem, więc poznałem ich na co dzień. Bardzo sympatyczni i kompetentni - zresztą innych chyba by nie zatrudniono. Jeden z nich aktualnie, zresztą z pochodzenia Belg, jest teraz President fundacji w Stanach, z budżetem bliskim 15 mlnów USD. Ale poznałem też innego gościa, gdy robiliśmy stucco na elewacji jego domku w Elizabeth NJ. Miał żonę w ciąż, bardzo sympatyczną kobietkę, przynosiła nam kawę koło 10-tej, i w piątek wieczorem wyjechała, tak jakby do mamy na weekend. Przyjeżdżamy rano w sobotę o 6.30, a tu z domu wychodzi dziewczyna, gościu ją odprowadza do samochodu, jeszcze pogadali chwile, więc nie była to jakaś na telefon... Śmialiśmy się cały dzień, że Żyd też mężczyzna.... pozdrawiam wszystkich, papappaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIENDOBEREK :) :) :) :) Margot, a na ktorych stronach sprawdzalas? Bo ja zajrzalam na francuskiego amazona i znalazlam taki oto tytul: \"Une vie entre les mots\". Sa spore szanse, ze chodzi o \"Zaginione w przekladzie\", bo tlumacze francuscy uwielbija nadawac nowe tytuly wiekszosci ksiazek i filmow. W kazdym razie, zanim zamowie przez internet, zajrze do mojej ksiegarni - nie ma to jak bezposrednie zakupy! Ale to za kilka dni, bo dopiero co zakupilam dwie ksiazki. Acha i jeszcze jedno, Margot, staraj sie jezdzic sama, najpierw blisko, pare metrow, potem troche dalej. Na poczatku bedzie ciezko, ale wiesz co, mnie sie wydaje, ze kiedy na siedzeniu obok siedzi nasz mezczyna, to podswiadomie oczekujemy, zeby za nas myslal, i w ogole wiele rzeczy czy manewrow wydaje sie wtedy straaaasznie trudna. Pamietam, ze jeszcze stosunkowo niedawno panicznie balam sie wjezdzac na cos w rodzaju autostrady, bo tam trzeba sie wlaczyc do ruchu w sporym pedzie, no i dopoki moja Mysza siedziala obok, za kazdym domagalam sie pomocy i to prawie piszczac ze zdenerwowania. Od kiedy zaczelam jezdzic tamtedy sama, ze zdziwieniem stwierdzilam, ze to nic trudnego i ze radze sobie lepiej ! :) Bagatelka, mysle, ze poszukam nie tylko \"Zaginione...\", ale i \"Sztetl...\" Zawsze chcialam dowiedziec sie czegos wiecej o kwestii zydowskiej i o kulturze Zydow. Na razie zabralam sie za Singera, co prawda na ksiegarnianej polce znalazlam tylko jedno male opowiadanie, ale juz zamowilam cos wiecej (do odbioru za tydzien). pa, pa, trzymajcie sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian 145
Margot co dzisiaj jadlas na sniadanie lepiej powiedz nam, to nas bardziej interesuje. Bede myslec o twojej dietetycznej kanapce z szynka - wsuwajac suchy chleb z mortadela bo mnie na maslo nie stac. I te wasze przepisy to nie na polska kieszen, dawajcie cos z serii kuchnia oszczednej gospodyni. Czesc wam dziewczyny przy forsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ kokus, ja mam wielka nadzieje, ze wczasie tej przeprowadzki niczego nie pogubie - te moje babmbetle sa po prostu bezcenne ;) :D Gadzina, po pierwsze powiem Ci, ze bardzo podoba mi sie okreslenie \"moja Mysza\" :D Moje siedzenie za kolkiem? Coz, tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana - nie jezdzialam samochodem od wielu lat i po takiej przerwie wlasciwie wielu rzeczy musze uczyc sie od nowa... We wrzesniu troche razem jezdzilismy i nawet nie szlo mi najgorzej do czasu kiedy to rajdowym susem wjechalam na skrzyzowanie i mojej Myszy wlosy ze strachu stanely deba :o Pozniej nadeszla zima i zaniechalismy jazd... i teraz przydaloby sie znowu troche pojezdzic... Wracajac do amazona.fr - tez trafilam na ten tytul, ale patrzylam tez na tytuly w jezyku angielskim... bo mi wlasciwie jest wszystko jedno - jesli ksiazka nie jest po polsku - czy czytam po francusku czy po angielsku :) Ja sama w kazdym badz razie tez przejde sie do ksiegarni, jak znajde chwile czasu. Masz racje, jednak zakup w ksiegarni to zakup w ksiegarni - chociaz moje slonce preferuje internet, bo nie trzeba sie ruszac z domu - taki wygodny ;) A jesli chodz o Singera, czytalam kilka jego ksiazek jeszcze w liceum - wszystkim goraco polecam tego autora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek kochani! :-D A co tu za gada jakiegos przede mna przywialo?? 😠 :-P No ladnie nastukaliscie jak mnie nie bylo... a jak ja siedze i czekam to nikogo niet... ;-) Juz zabieram sie za czytanie... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha :-D:-D:-D Margociu, sloneczko Ty moje kochane, oczywiscie ten gad przede mna to mial byc Marian lat 145..hihi a nie Ty ;-) ale Ciebie jeszcze nie bylo jak ja swoj pisalam :-) sorki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie usmialam po pachy z tego co napisla nam szczesliwa rodaczka czy Zola, wklejam ; \"wtedy dopiero poczujesz co to ten polski dobrobyt kiedy będziesz pierdzieć sraczką po tych zatłuszczonych frytkach. Poczuj ten wstyd gdy pierdzieć ci sie chce w autobusie i boisz sie zeby inni nie poczuli ze to ty sie spierdzialas.\" hahahahahaha :-D:-D:-D Juz dawno sie tak dobrze nie smialam...hihihi :-D No... a teraz czytam dalej... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No doczytalam do konca. bagatelka ma racje, praktycznie wszystko juz zostalo powiedziane... szczesliwa rodaczka alias Zola zachowuje sie tragicznie jak na tak wyksztalcona osobe... az mi zal tych, ktorych kiedys uczyla :-O I najgorsze jest to, ze ma jakies zale do nas, jakbysmy to my mogly cokolwiek poradzic na sytucaje w Polsce...! Bezsens... Mialam napisac dluzsza litanie, ale wiecie co... nie chce mi sie ;-) :-D naneczko --> co z Toba, gdzie Cie wywialo?? Gadzinko --> ciesze sie, ze masz skrzydla - oby tak dalej! :-) kokus --> pozdrawiam! ale nigdy nie zrozumiem mezczyzn i ich pewnych podejsc do spraw damsko-meskich... :-O zona w ciazy a on... Jay, Dark, Margotka, Gruszenka 😘 + duzo glaskow dla wszystkich! Musze teraz leciec do pracy, ale wieczorkiem wpadne jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem Kobitki! Czytam wypowiedzi dosc sporadycznie ale za to wszystkie bez wyjatku i z duza namietnoscia. Margot - prosze jak tylko sytuacja z mama (tutaj pozdrowienia i zyczenia szybkiego powrot) jak i koniec przeprowadzki pozwola - nie zapomnij o mojej prosbie. Naneczka - co z horoskopem - nowy job tak daje popalic. Jako jedzyny rodzynek - ktoras smiala watpic ze jestem (jeszcze)chlopem -pozdrawiam Zas do wypowiedzi naszej rodaczki nic dodac nic ujac - milczenie jest najlepszym lekarstwem - jak nas widza i slysza za takich nas maja. Wiele lat ktore spedzilem na obczyznie poznajac inne kultury i narody (i to w roznych sytuacjach) potwierdzaja ze nie jestesmy narodem wybranym - i to do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tylko 10 sekund, bo pedze lepic moje pierwsz garnki (zanim cos faktycznie ulepie pewnie minie jeszcze kilka tygodni) :) Margot, bardzo milo mi sie zrobilo, ze spodobalo ci sie okreslenie moja Mysza. Wiesz, to najbardziej normalne ze wszystkich, jakich uzywam - inne to najprawdziwsze neologizmy. Niestety pozostalych nie podam na forum, bo nie chce, zeby stracily na wyjatkowosci - co innego powiedziec jednej osobie, co innego calej Kafeterii z takimi okazami jak wielbicielka Zoli wlacznie. Dlatego moja Mysza, na forum pozostanie moja Mysza. Usmiechy specjalne dla Haneczki, Bagatelki, DaRk, Elf, Diurone, Kokusia i calej Reszty. Uciekam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diruone - wybacz, ze przekrecilam twoj pseudonim. To z pospiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochani :) Jestem bardzo ciekawa jakie polskie kanały TV mozna odbierac w Stanach, np. przez satelitę. Kokus Tak, jedziemy tam, ponieważ mamy coraz wiecej klientów ze Stanów i dlatego postanowiliśmy otworzyc filie ( przedstawicielstwo) naszej firmy. I raczej juz tam zostaniemy. Ja sie ciesze bardzo z LA jeszcze z tego powodu, gdyż z zawody m. in. jestem Charakteryzatorem. To sie nazywa po angielsku Special Effects Make Up Artist. I bardzo bym chciała cos w tym kierunku robic, czyli tworzyc ufoludki, Frankenstejny i inne dziwne potwory :D Niestety w Polsce nie robią takich filmów. Co innego w Stanach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×