Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Gość Fiona 79
Hi Ja tam nie mam zamiaru za nic płacić, do lekarza chodze "na kase" czyli do przychodni i osobiście uważam że obecność opłaconego lekarza prowadzącego i położnej służy jedynie temu by się lepiej psychicznie poczuć, to tak jak z obecnością męża lub innej bliskiej osoby.Bo czy lekarz dyżurny wie mniej i mniej potrafi od tego opłaconego??????Tak samo się zajmie pacjętką jak tamten a położna z dyżuru tyle samo zrobi co inna .Nie jest prawdą że ci dyżurni nieopłaceni maja wszyskto gdzieś i nie interesuja się rodzącą, siedzą w kanciapie i kawe pijąc, czekają na zmiane dyżuru a ty sobie sama leżysz i rodzisz w samotności bez fachowej pomocy.Acha- może różnica jest taka że szpitalna połozna i lekarz nie siedzi murem przy tobie bo nie ma takiej potrzeby.Lekarz też interweniuje tylko jeśli zachodzi potrzeba , generalnie poród bez komplikacji odbywa sie bez udziału lekarza i nie jest to absolutnie zaniedbanie . W wielkich szpitalach gdzie poród za porodem , zamieszanie i multum personelu sie kreci rzeczywiście mozna odnieśc wrażenie że nikogo nie interesujesz i można sobie zamówic lekarza lub połozną tylko dla siebie ale ja mam nadzieje że ta Trzebnica wypali i tam zajmą się mną "dyżurni".Mały szpital , mało porodów więc personel nastawiony jest na rodząca a nie na to żeby opanowac zamieszanie.Pamiętam jak rodziłam i juz brakowało mi sił to były przy mnie chyba ze 3 polozne i lekarka(dwie mi sie połozyły na brzuchu żeby syneczka wypchnac)a wszyscy "dyżurni"-nieopłaceni.Jesli sytuacja tego wymaga zlatuja się wszyscy , nie obawiajcie sie ze zostaniecie same bo nie zapłaciłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puza, to ja też w małym miasteczku i nie mam problemu z wyborem szpitala- jest tylko jeden! I ostatnio się dowiedziałam co trzeba a co nie. A raczej czego nie trzeba. Dziewczyny, czy wy dzisiaj też się tak podle czujecie? Ja zasypiam na siedząco..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Sierpniowe mamuski...❤️ tak czytalam co dzisiaj pisalyscie... i nie wiem co mam myslec.. :( .tak naprawde nie musze placic za nic za porod za sale za polozna za meza przy mnie za wanne ...kurcze az mi sie przykro zrobilo ze niektore z Was musza zmagac sie z tymi problemami zamiast cieszyc sie przybyciem maluszka... :( :( co do wczoraj Dominisiu... nie przejmuj sie tymi ruchami bo zwarjujesz KTG wszystko wyjasni Puzo Fiono 🌻 wszystko co piszecie jest bardzo cennne ...ja co chwile szukam jakis informacji co do porodow tutaj a wiem ze to co piszecie jest autopsja... i czerpie co moge Niestety nie poradze nic co do urlopow moja sytuacja jest troszke hmmm jak to ujac dziwna..jak i tu i tam ale nie truje WAm Niestety ja nie dostane rzeczy po dzieciach od znajomych musimy sami wszystko kupic niektore rzeczy sa kilka razy drozsze niz w Polsce ale nie mozemy teraz jechac do Polski wiec wszystko trzeba kupic tutaj :(.... z 2 strony nawet gdybysmy kupili np. wozek w Polsce to gdyby sie zepsuł to jak go reklamowac.. Co do zasilkow i innych ... nawet nie mam co sie starac o nie ... zreszta urzednicy w moim misteczku sa jak do tej pory niemili i niekompetentni w udzielaniu informacji.. przeciez tylko pytam czy naleza mi sie nie jestem zachlanna kazdy ma prawo do pytan i odpowiedzi prawda Skye..ja tez mam karte chip... o wiel jest to latwiejsze w kontakcie z wszystkim co biale lekarskie zabiegowe wizytowe w klinice w ktorej chce rodzic pracuje na zmianie co najmniej jedna polska polozna wiec troszke mniej sie martwie... DZIEWCZYNY CIESZE SIE ZE WAS MAM... slodkie buziaki dla waszych malenstw 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona79
Coś pustawo dziś, gdyby to był czat pewnie zaczęłabym sama ze soba rozmawiać. Siedze sobie i wcinam truskawy ze śmietana.Moja niunia to pewnie juz w nich pływa -tyle ich pochłaniam.Jeszcze troche i przerzuce się na arbuzy które uwielbiam.Dobrze ze nie urodzilam w czerwcu, zapłakałabym sie ze nie mozna truskawek jesc bo uczulają dziecko jesli sie karmi piersią.Jest cała litania rzeczy których nam nie będzie wolno jesc niestety.Fasolka szparagowa, czereśnie pomidory...............płakać się chce bo to same pysznosci :-( Byłam po wyniki badań.........nieciekawie to wygląda(stany zapalne, parametry albo ponizej albo powyzej normy i to prawie wszyystkie a wizyte mam dopiero za tydzien.Mam nadzieje ze przepisze mi cos na poprawe.Poprzednia ciąża taka lekka , wyniki zawsze extra, super samopoczucie, zadnych dolegliwości , chorób, a teraz to wszystko jakies takie ............20 czerwca mielismy jechac na wakacje(2 tygodnie) nad jezioro i teraz nie wiem co bedzie, czy lekarka pozwoli jechac czy nie, wogóle to mąż do tej pory nie wie co z pracą i urlopem, szef go zbywa.Wszystko nie tak jak byc powinno.same zmartwienia i troski a tak chciałam wypoczac przed porodem bo pozniej długo nie dane mi bedzie leniuchować.jeziorko , czysta woda, świeże rybki, super klimat, troszke słonka na buzie.Niunii by sie przydało , oj przydało............i mnie , puki jeszcze jestem sprawna jako tako, brzuchol rośnie, panna Marylka też,strasznie się rozpycha i kopie, spać nie mozna, schylać też nie, drętwieje to i tamto,co chwile siusiu,czuje sie jak wieloryb-troche to męczące a jeszcze troszke potrwa.No i te czwarte piętro i gorąco i wogóle wszystko mnie wkurza, macie to samo????????????czasami to nawet mężowi się obrywa, biedaczek.na syna to juz czasem się wydzieram jak potłuczona , nerwy mi puszczają z byle powodu.Stres robi swoje. Miałam się spytać..............macie zaburzenia równowagi???? Mnie się zdarza i to coraz częściej że się potykam, obijam o meble i futryne.Zauważyłam tez u siebie jakies rozchwianie, czasami mówie coś bez sensu, albo mówie o kilku sprawach na raz,zapominam czegoś albo cos mi sie wydaje.Roztargnienie mozna zwalić na ciąże ale reszta??????Albo jestem nakręcona jak dzis albo spie cały dzień.Nie wiem czy to normalne , w pierwszej ciąży nic takiego sie nie działo.Napiszcie jesli macie podobne odczucia. pozdrawiam Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Tu Stara Sklerotyczka Co do ubezpieczenia to ja mam taką pokrecona sytuacje ze podciągnieta jestem z synem pod ubezpieczenie męża(książeczka ubezpieczeniowa dla członków rodziny pracownika).Ubezpieczenie grupowe w firmie męża ma kilka opcji ale akurat ten o wypłacie kasy za urodzenie sie dziecka nie odhaczono a szkoda(szef nie pomyslał),tak wiec z tej strony odpada jakies 1500 zł.Co śmieszniejsze a może nie , jest to że opcja śmierć dziecka jest zaznaczona w umowie. Jesli któras z was ma naprawdę trudna sytuację finansową mozna sie starac o tzw zasiłek celowy(na konkretne potrzeby) w MOPSie.Troche z tym roboty (dokumenty)bo szukaja dziury w całym żeby nivc nie dać ale jeśli dochody w rodzinie na jednego członka sa ponizej minimum socjalnego (316 zł na osobe) to jest sie uprawnionym do tego typu pomocy.Jest jeszcze zasiłek okresowy zwykle na 2-3 miesiące, z tym gorzej ale ja ostatnio dostałam.Ja mam pecha do urzędasów bo słyszałam ostatnio żebym ścigała mojego eks o zaległe alimenty albo żeby mój maz znalazł sobie lepsza pracę(jak by to było takie proste).Fakt faktem ze jako normalna rodzina z dwójka dzieci ( no prawie dwójką) jesteśmy postrzegani jako naciągacze.Natomiast patologia społeczna, pijacy, matki co maja x dzieci, osoby wychodzące z zakładów karnych, pseudosamotne mamusie sa traktowani jako niewpełni samodzielne jednostki niezdolne do funkcjonowania w społeczenstwie, i dla nich jest cały pakiet pomocy,pompuje sie w nie pieniadze które sa marnotrawione.Nie pisałabym tak, gdybym nie widziała tego na codzien , na własne oczy .rodzina taka jak moja , która ma tylko przejsciowe kłopoty finansowe jest olewana.Co innego gdybym nie wyszła za maz.Miałabym zasiłki na dzieci , dodatki dla samotnych matek na dwójke dzieci, i tzw zaliczki alimentacyjne od panstwa, razem kilkaset złotych .Ale że jestem mężatką nie nalezy mi sie nic.Polityka prorodzinna -smiechu warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, to ja. Byłam u giny już, wiecie, taka normalna wizyta, zastanawiałam się, po co w ogóle tam idę...No i w czwartek ląduję w szpitalu, bo schudłam pół kilo przez te 2 tygodnie:( Gdyby nie fakt, że w szpitalu dają jeść niesmacznie i o jakichś nieludzkich porach, to w ogóle by to nie zrobiło na mnie wrażenia; nawet dobrze, że nic mnie nie będzie rozpraszać i wezmę się może za naukę:) Bo jakoś nie umiem sobie wyobrazić, ze ten spadek wagi to coś poważnego-może i lepiej, że moja wybujała zazwyczaj wyobraźnia spi, nie zamartwiam się na zapas. W każdym razie znikam na jakis czas- oby jak najkrótszy, nie martwcie się:) Isia, ja obiecuję, że jak tylko dowiem się więcej na temat różnych źródeł dofinansowań dla nas, to dam znać. Póki co ubiegałam się o zasiłek dziekański z uczelni i dostalismy go parę dni temu (300 zł jednorazowo, ale to zależy od wysokości innych świadczeń wypłacanych przez uczelnię, moze być więcej, ludzie dostają po 800 zł)- przysługuje wszystkim w przejściowo trudnej sytuacji materialnej. No i na razie wiem tylko o tym śmiesznym zasiłku rodzinnym, ale jak tylko spotkam tą kumpelę, to dokładnie ja wypytam, skąd kasę dostawała, bo podobno wyciągnęła skąd tylko się dało:) Ja będę, a raczej będziemy rodzić w Toruniu w szpitalu wojewódzkim, połozna i lekarz z dyżuru (chodzę do giny z NFZ i ona w tym szpitalu nie pracuje), na sali porodowej gdzie oprócz mnie przy odrobinie szczęścia:-o może być kilka innych matek. I generalnie nie to mnie najbardziej przeraża, tylko multum innych rzeczy (np. gina dziś obejrzała moje piersi i stwierdziła, że rzeczywiście te brodawki są za płaskie, będą trudności). Chce po prostu jakoś to przeżyć, nie płakać tylko rodzic i cała reszta jest mi już najzupełniewj obojętna, i tak nie mam wpływu (pieniedzy?) na cokolwiek. Dobra, uciekam, pozdrawiam, papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha Fiona, ja jestem niezdarna jak cholera i wychodząc z wanny zastanawiam sie zawsze, czy sie wywrócę, czy tym razem uda się bez ekscesów; to podobno normalne:) A roztargniona też jestem, co na szczęście nie przeszkadza mi zbytnio w nauce, ale i tak czuję, że skoncentrować sie na czymś dłużej czasem przekracza moje mozliwości:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc dziewczyny :)) ale mi sie mala dzisiaj rozbrykala :) MOWIE WAM!! caly dzien szaleje!! jeszcze tak nie mialam :) normalnie skubana sie taka silna zrobila ze szok... jak czasem poczestuje kopniakiem to sie zwijam z bolu :) ojjj jaki to przyjemny bol!! taka jestem z niej dumna!! w ogole w przeciagu ostatnich kilku dni brzuszek mi sie powiekszyl ladnie ( ciesze sie strasznie , bo to znaczy ze dzidzia rosnie :) ) NIECH ROSNIE:) aaaaa!! jak juz jestesmy przy ruchach , to mnie sie wydaje , ze nie ma co przesadzac w tej kwestii z liczeniem i dopasowywaniem do ksiazkowych norm!! w koncu kazde z naszych malenstw to indywiduum , a to jakby nie bylo powod do zadowolenia , a nie zmartwien... dopoki wiec nie ma wyraznych wskazan do kontrolowania sytuacji nie warto zbytnio sie przejmowac , bo mozna popasc w obled... Pszczolko!! mi tez bardzo milo :) uspokoilas mnie kiedy powiedzialas , ze tez niepewnie czujesz sie w temacie ubranek dla dzidzi i wszelkich akcesoriow dla niej ... mam nadzieje ze nie zabrzmi to dziwnie , ale dobrze jest wiedziec , ze nie jest sie jedyna ignorantka wsrod tak obytych mam ;) ehhh!! to poczucie bezradnosci... trafilas poprostu w sedno... ALE MASZ RACJE!! nie ma co panikowac!! pewnie jak przyjdzie co do czego , damy sobie swietnie rade :) Carla!! Juz mamusia!! Fiona!! dziekuje za wszystkie informacje odnosnie rzeczy potrzebnych do szpitala!! juz powolutku rozgladam sie za wszystkim... no wlasnie!! i juz mam problem!! ogladalam dzis szlafroki... wiekszosc dostepnych to szlafroki frottowe... dobre na zime!! owszem!! ale latem mozna sie w nich usmazyc chyba... z kolei w lekkich i zwiewnych satynowych chyba nie bardzo wypada pokazac sie w szpitalu... brrrrrrrr!! pomozcie prosze!! na pewno znacie jakis zloty srodek :) aaaaaaaa!!i dolaczam sie do apelu Isi 23 - jesli macie jakies informacje na temat przyslugujacych nam pieniedzy , to baaardzo prosze piszcie... skoro pieniadze leza i wystarczy tylko wiedziec gdzie po nie siegnac , to czemu tego nie wykorzystac... POZDRAWIAM GORACO :) i zycze jak najwiecej usmiechu 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 BUZIACZEK!! PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, To bardzo interesujące co piszecie o pieniążkach za urodzenie dziecka, ja coś tam dostać od męża z pracy, ale kompletnie się nad tym nie zastanawiałam aż do teraz, może faktycznie gdzieś poszperać, może należą nam się jeszcze jakieś pieniążki, tym bardziej, że jak skończę pracować to będziemy żyć tylko z wypłaty mojego lubego 700zł :( będę musiała szybciutko wracać do pracy, chyba w październiku, jakoś mi się to nie widzi zupełnie. Mój mężuś ostro szuka dodatkowej pracy na lato chociaż, biega ciągle na rozmowy kwalifikacyjne, zobaczymy Pszczółku to przykre, że kazali Ci iść do szpitala, nie szkodzi, że jedzenie obrzydliwe to jeszcze nudno tam jak cholera :( Ale to, że schudłaś to dziwne straszne nie sądzisz? Fionka, ja też ciągle łażę jak pijana, chyba wszystkie babki w trzecim trymestrze poruszają się słoniki :P jak chodzę to kiwam się tak śmiesznie na boki, wygodniej iść hihi Mnie też coraz więcej rzeczy denerwuje, najchętniej to, żeby mnie wszyscy zostawili w spokoju :) nawet mój kochany piesek mnie ostatnio wkurza, jak nie ma męża to za nim wyje a ja wariuję :) Fionko, przykro mi z powodu wyników, ale słyszałam ze w trzecim trymestrze wyniki są zawsze gorsze, bo dzidziuś szybko rośnie i zabiera sobie dużo budulca a my musimy się teraz zdrowo odżywiać i duuużo pić :) Co do rzeczy dla dzidzi to będę mieć w 80% używane i dziękuję za to bozi, bo nie byłoby nas stać na kupowanie nowych rzeczy. Dostaniemy wanienkę, i pełno ubranek a także fotelik do autka, dobrze, że mam tyle kuzynek i że one mają dzieciaczki w różnym wieku :) Nie przejmuję się, że rzeczy czy przedmioty były używane, dzidzi na pewno nie zaszkodzą :) carlaa, ja też nic nie będę płacić za poród, jedynie znieczulenie kosztuje, ale nawet jeszcze nie wiem ile :) Za wizyty u Pani doktor tez nie płacę, za badania również, chodzę do poradni przyszpitalnej i jest super :) Ok kończę bo długi post wyszedł, jutro idę do doktorki i uzupełnię tabelkę, dużo przytyłam bo już nawet chodzić po ludzku nie potrafię. Od dziś nazywajcie mnie Słonik hihih, mój mężuś mówi do mnie Paróweczka - nie mam pojęcia skąd mu to przyszło, nie wyglądam jak parówka przecież :P Całuski, Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo oooo!! zobaczylam wpis Pszczoly i musze dodac jeszcze dwa slowka!! mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze Pszczolko!! wracaj do nas szybko :) no i przede wszystkim zadbaj o to zeby ktos cie dokarmial , bo na diecie szpitalnej schudniesz jeszcze bardziej... trzymamy za Ciebie kciuki ( wszystkie cztery ;) ) BUZIAK aaaaa!! a propos szpitali , lekarzy i wynikow... pojawily mi sie jakies krysztaly szczawianu wapnia w moczu i liczne mazany bezpostaciowe ( chyba dobrze odczytalam ) mowi wam to cos?? bo mnie zupelnie nic , a do lekarza ide dopiero w czwartek ( albo juz w czwartek :) bo od jakiegos czasu czekam na ta wizyte jak na zbawiebnie ) bede wdzieczna za wszelkie informacje!! no to uciekam juz naprawde!! CALUSSKI RAZ JESZCZE!! do nastepnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
arkadia ja tez w moczu mam szczawiany wapnia-podobno wg mojego ginka to nic stasznego,ja dziś zjadłam pól kilo czeresni i na kolacje planuje delikatny jogurcik,ja na cieniu wygladam jak slonik i tak sie tez slaniam tylko z rana tak do 10 ggodziny jakoś lepiej funkcjionuje,co do pieniążków za dzidziusia-jego/jej urodzenie to z pracy meza mamy pare groszy dostac-zobaczymy to nic w porównaniu z tym ile inwestujemy teraz w mieszkanie-remont,gipsy płytki,a dla dzidzi to ja mam zadanie pilnowac pieniążków by z portfela nie uciekal-hihico cięzko mi idzie,dziś probowalasm kupic sobie bawełniqany srtanik-firma nie wazna byle wygodny i w tym miescie co mieszkam nie ma mego rozm-90 c zalAMALAM SIE B OJUŻ Z TEGO WYROSŁAM co mam -a ceny TRIUMH -bo tylko taki był ale bez rozmiaru-49 zl ,jaka wielka cena,ktoraś z was mowiła ze kupila za 29 to naprawdę malo w porównaniu z tym który oglądalam w ogole nawet boje sie myślec ile bedą śpioszki i kaftanik dla dzidzi na wyprawke kosztowaly! ja malutko zarabiam bo pracuję na pół etatu w jednej i pól etatu ww drugiej szkole ale ta duga to praca na umowę zlecenie-szkoła prywatna i z niej nie liczy mi sie do stażu nic,zarabiam malutko,ale zawsze sie cieszyłam ze mam wlasnwe piueniążki a teraz tylko na mezu po porodzie bedę polegala-do tej prywatnej chce wrocić już od psażdziernika by na pieluchy przynajmniej zarobić-maż sie zgodził opiekowac w te dni-a sa to weekendy -dzidzią. tak to nie wiem co z pracą bedzie,ale widzę ze nie jestem osamotniona i to mnie pociesza choć czasem lezka w oku mi sie kręci że mam 26 lat-kończę je za 5 dni a los moj niepewien ,dzidzi dziś rano skakalo a teraz spokojne-moze spi! smutno mi dzisiaj,idę jutro ostatni raz do pracy książeczkę podsteplowac-tylko do sekretariatu i uciekam odpoczywac-jutro tylko z tesciem bede w domu bo mąż ma nocna słuzbe,troche sie tym tremuje ale tesc bardzo miły wiec rozmowę zagaje mam nadzieję ze sie dogadam z nim papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znalazlam ta ustawe zwracam uwage na ART.9 ....tu czesc z niego... Art. 9. 1. Dodatek z tytułu urodzenia dziecka przysługuje matce lub ojcu albo opiekunowi prawnemu dziecka. 2. Dodatek przysługuje opiekunowi faktycznemu dziecka w wieku do ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia, jeżeli nie został przyznany rodzicom lub opiekunowi prawnemu dziecka. 3. Dodatek przysługuje jednorazowo, w wysokości 500,00 zł. 4. W przypadku wystąpienia o przysposobienie więcej niż jednego dziecka lub urodzenia więcej niż jednego dziecka podczas jednego porodu dodatek przysługuje na każde dziecko. 5. W przypadku zbiegu prawa do dodatku z prawem do świadczenia z tytułu urodzenia dziecka finansowanego z budżetu państwa przysługuje jedno świadczenie wybrane przez osobę, o której mowa w ust. 1 lub 2. a tu link http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/2255.htm mam nadzieje ze sie przyda ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... dziewczyny jak zaczelam czytac te ustawy to .... zboczenie zawodowe... nie moge sie oderwac nastepny link ale obiecuje bede je czytac od deski do deski moze cos ciekawego znajde ...na dzisiaj to chyba ostatni moze cos wniesie.... http://www.lodzkie.ngo.pl/labeo/app/cms/x/44446;jsessionid=7E2F7D7FB3CA7BB4278B176E02EB29C4 zycze Wam slicznie pokolorowanych snow i slodkie ❤️ buziaki dla Waszych malenstw... Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Dzisiaj na pewno jestem pierwsza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Dzień doberek wszystkim dziewczyną?!?!?! Ciesze się że zaczęłyście temat pieniedzy które możemy dostac po porodzie.Bardzo mnie to interesuje.bo u nas sie nie przelewa,w sumie to nie ma nic.Mężuś zarabia 700zł,ja dostaje 500zl od zus-u.Choć mieszkamy w małym miasteczku to naprawde jest ciężko sie utrzymac,trzeba opłacić mieszkanko,i trzeba coś do garnka włożyć już nie wspomnę o innych potrzebnych materialnych rzeczach.Więc piszcie moje kochane jak najwięcej na ten temat,bo jestem bardzo zainteresowana,każdy rgosz sie przyda zwłaszcza że dla dziecka jeszcze nie mamy wszystkiego(np.wanienki czy wózka).Ela 79 słuchaj przejdż sie po bazarkach,ryneczkach i na pewno znajdziesz tamwygodny i w twoim rozmiarze stanik.Ja przewarznie tak kupuje mozna sie nawet umówić ze gdyby coś to mozna towar oddac lub wymienić na wiekszy lub inny-spróbuj chociarz.Ceny tez są przystepne bo ja taki do karmienia kupiłam za 10 zł.W moim miasteczku szpital jest bezpłatny.Za poród się nie płaci za rodzinny też nie a ten odbywa sie na osobnej sali i jest tam tylko jedna położna no i mąż czy kogo tam sobie wybiorę.Nie wiem natomiast jak jest ze znieczuleniem,ale sie dowiem czy płatne czy niepłatne.U pani doktor tez nic nie płace bo nie chodzę prywatnie,płaciłam tylko 52 zł za badania na toksoplazmoze.O ruchy dzidzi się już nie martwie bo wczoraj to szalała jakby na jakiejś imprezce była,a i już dzisiaj od rana zaczyna sie to samo-tylko mogło by tak nie boleć hhhmmmmm Drogie Brzuchatko-sierpniówki jak najbardziej jestem za używanymi rzeczami dla bejbisiów.Oczywiście przyznam się szczerze że od czasu do czasu zdarza mi się coś kupić pieknego i maleńkiego,dostałam też sporo ciuszków od mojej siostry po jej dzieciach ale wypiorę odświeże i wyprasyje i będzie oki.Przyznam się szczerze że nawet ostatnio coś mnie pokusiło i weszłam do sklepu z odzieżą zagraniczną tzw . z drugiej reki.Kupiłam tam całą siatke ciuszków wuobrazcie sobie ze zapłaciłam tylko 18 zł a w tym miećsiło sie8 par spioszków i piekny swererek w różowe różyczki.Wsklepie za te pieniądze dostałabym zaledwie 2 ciuszki.Dobra kończe,biegne do sklepu po świerzy chlebek,piszcie dużo skarbeńki,buziaki pa 🌻 Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Hallo.. no Dominisiu... jestes PIERWSZA 🌻 ...zycze wszystkim milego dnia... ❤️ i slodkie buziaki dla Waszych malenstw...dzisiaj na szkole rodzenia dowiem sie jak to jest kapac malenstwo w wiaderku ... nie wiem co to znaczy ale mam nadzieje ze sie dowiem hihihih aaaa i caly czas szukam tych dodatkow wiecie co trafilam na takie stronki ze zaczna mnie to wciagac ... niestety doczytalam tez ze nic mi sie nie nalezy ze wzgledu przedewszystkim na dochody tylko i wylacznie ... pytam dalej ...wyslalm nawet list to ministerstwa zobaczymy ... zycze milego dnia jeszcze raz 🌻 ;) 🌻 ;) 🌻 ;) 🌻 ;) 🌻 ;) 🌻 ;) 🌻 ;) 🌻 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....jak bedziecie mialy dosc wystarczy ze napiszecie... tutaj sa konkrety ....ale ja szukam czegos extra...gdzie sa te" z ulicy"... Osoby, które po 1 maja 2004 r. uzyskają prawo do zasiłku rodzinnego, będą również - w szczególnych sytuacjach - uprawnione do specjalnych dodatków. Do zasiłku rodzinnego przysługują dodatki z tytułu: 1) urodzenia dziecka, 2) opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego, 3) samotnego wychowywania dziecka i utraty prawa do zasiłku dla bezrobotnych na skutek upływu ustawowego okresu jego pobierania, 4) samotnego wychowywania dziecka, 5) kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego, 6) rozpoczęcia roku szkolnego, 7) podjęcia przez dziecko nauki w szkole poza miejscem zamieszkania. Powyższe dodatki omawiamy w następującej kolejności: >> dodatek 1 i 3 - zastępują świadczenia wypłacane wcześniej na mocy ustawy o pomocy społecznej, >> dodatek 2 i 4 - zastępują zasiłek wychowawczy i świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego, >> dodatek 6 i 7 - związane są z nauką w szkole, >> dodatek 5 - dotyczy dziecka niepełnosprawnego. Dodatek z tytułu urodzenia dziecka Jest jednorazowym świadczeniem w wysokości 500 zł. Przysługuje matce lub ojcu albo opiekunowi prawnemu dziecka. Może być również wypłacony opiekunowi faktycznemu, jeżeli wcześniej nie został przyznany osobie z pierwszej wymienionej grupy uprawnionych. W przypadku urodzenia lub przysposobienia więcej niż jednego dziecka dodatek przysługuje na każde dziecko. Dodatek wypłacany jest jednorazowo, do zakończenia pierwszego roku życia (tzn. należy złożyć wniosek w pierwszym roku życia dziecka - jeśli złożymy wniosek gdy dziecko będzie miało np. 14 miesięcy będzie już za późno). Aby otrzymać dodatek trzeba być uprawnionym do zasiłku rodzinnego (podobnie jak w przypadku wszystkich pozostałych dodatków). Na czym polega zmiana? Dodatek ten zastąpi macierzyński zasiłek jednorazowy z ustawy o pomocy społecznej. Macierzyński zasiłek jednorazowy wypłacany jest do końca kwietnia 2004 r. w kwocie 201 zł i przysługuje osobom, które spełniają warunki określone w ustawie o pomocy społecznej, a więc m.in. ich dochody nie przekraczają określonych kwot. Podmioty, które będą wypłacały świadczenia rodzinne w okresie od 1 września 2005 r. do 31 sierpnia 2006 r. W drugim etapie obejmującym okres od 1 września 2005 r. do 31 sierpnia 2006 r. ograniczona zostanie liczba podmiotów wypłacających świadczenia. Wypłatę świadczeń rodzinnych realizować będą: % pracodawcy zatrudniający w dniu 31 lipca 2005 r. co najmniej 20 pracowników - swoim pracownikom w czasie trwania zatrudnienia oraz osobom wykonującym pracę na podstawie umowy zlecenia lub umowy agencyjnej, z wyłączeniem osób uprawnionych do dodatków z tytułu: - opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego, - samotnego wychowywania dziecka i utraty prawa do zasiłku dla bezrobotnych na skutek upływu okresu jego pobierania, - samotnego wychowywania dziecka albo - do świadczenia pielęgnacyjnego, % ośrodek pomocy społecznej - pozostałym osobom. Od 1 września 2006 r.wypłatę świadczeń rodzinnych w całości przejmie ośrodek pomocy społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczyny! Carlaa, ty mały chomiku- szperaczu! Fajne jest to, co piszesz, tylko- z polskiego na nasze proszę! Możecie się śmiać, ale dla mnie to czysta magia. Czyli te dodatki to przysługują jak się ma zasiłek rodzinny? A przyznanie zasiłku rodzinnego zależy od dochodów, tak? Kurde, czarne jest białe, a białe jest czarne. Idę na pocztę i po drożdżówkę. Komuś coś przynieść? :D Irenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello🌼 Ja też poproszę tak jak isia tak prosto;) coś świeci, ale wolę mieć pewnosc do swego rozumu;) Isia poproszę drożdzówkę z makiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
hello moje kochane ja już jestem dzis na zwolnieniu byłam jeszcze rano w pracy by wbili mi do pracowniczej ksiażeczki ubezpieczeniowej pieczatkę(mam nadzieję ze na 18 sierpnia bedzie jeszcze aktualna) no i już wróciłam,siedze nad truskawkami te swiiadczenia przysluguja tylko przy zasiłku rodzinnym w zależności od dochodu-max 503 zl na osobę miesiecznie. Tak wiec mi to nic nie da mój mąż zarobi troszkę wiecej i bedziemy z tego żyć co sieda i jak sie da,ja tylko licze na to że będe dostawała z zusu przez113 dni zasiłek macierzyński-marne grosze bo to srednia dochodow bodajze z ostatnich 6 mies,ale zawsze coś. Ten zasiłek sie dostaje po tym jak sie do zusu przyniesie wypełnione przez zakład pracy formularze(ktore daje zus),akt urodzenia dziecka i świstek zer szpitala ze dziecko sie urodziło-tak iwięc po narodzinach dziecka, z teg oco wiem to wypłacaq zus tego miasta lub gminy który masz wpisany w dowodzie i tam dokumenty sie niesie. bo ja jestem tym bardzo zainteresowana,chodze pytam ale te panie na informacji zasiłkowej w ziusie są bardzo dziwne powiedzialabym -.... no ale nie powiem hihi. utrudniaja jak moga raz mówią to drugim razwem co innego. pozdrawiam idę sie wylegiwac i jesć truskawki tak do 12 a póżniej jakis obiadek dla tescia ugotuje papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puza, drożdżówa dla Ciebie! Ja mam z serem. Ktoś chce jeszcze? A może ela nas poczęstuje truskawkami, a nie tylko robi nam smaka... Gdzieś mi się obiło o oczy, że truskawki ponoć zatrzymują wodę w organizmie. I puchniemy. A ja tak uwielbiam truskawki, mogę zamienić się w balonik, co mi tam. I tak będę je pochłaniać. Fiona, genialna jest ta stronka, którą podałaś!! Mówię o tej: http://dzieci.lunar.pl/go.php?page=Home Taka prosta, jasna i zrozumiała. W sam raz dla mnie :P Pobawię się dzisiaj w kelnera- komu herbatkę? Ponoć najlepiej gasi pragnienie w upały. W ostateczności serwuję wodę mineralną- gazowaną, bo innej nie cierpię. Czy ja mówiłam, że wybraliśmy imię dla naszego synka? Irenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie brzuchatki!!! Tak dużo ostatnio piszecie, ja teraz mam mało czasu, nasz pokój stoi pusty i mąż szykuje go do malowania, jest jeszcze tylko biurko z komputerem, które też jutro z stąd zniknie. Stwierdziłam, że przez tyle miesięcy leniuchowałam, a za 2 tyg. się zacznie wielkie sprzątanie po remoncie, a i w lipcu zakupy dla mojej gwiazdeczki. Tylko, co najgorsze jak łaziliśmy za farbami, wałkami itp. to już miałam dość, i wcale mnie to nie kręciło. Fiona 79, może się spotkamy w szpitalu, bo ja taż jestem z Wrocka, a poród planuje na Brochowie. Leżałam tam na początku ciąży, i mój mężuś zna tam z-ce Ordynatora, na którego zawsze mogę liczyć, jakoś tak się nakręciłam, że chyba tam będę rodzić!!!! Co do pieniążków to dostane z pracy z ubezpieczenia grupowego do którego się zapisałam, a właściwie to kadrowa mi je załatwiła jak byłam już w ok. 3 miesiącu ciąży, bo należałam do innego ale ona zmieniła mi ubezpieczalnie, bo w tej dostanę wiecej za poród…Miła babka, nie ma co w erze takich wrednych urzędasów, ona się wyłamuje. Zazdroszczę Wam tych ubranek, ja z mojej strony rodziny na tyle młodych ludzi, jestem pierwszą, która spodziewa się dzidzi, a od mojego męża jest sporo maluchów, ale są jeszcze małe i jak na razie to wymieniają się ubrankami, więc coś czuje, że nam się nic nie trafi. Jestem wściekła, we wtorek ide do lekarza, w pon. planuje zrobić wyniki, ale znów zaatakował mnie grzyb, a do lekarza można się zarejestrować z miesięcznym wyprzedzeniem, chyba że pójdę prywatnie, ale szkoda mi kasy, co najgorsze lekarka ostatnim razem przepisała mi globulki, których od pół roku nie ma w aptekach. Jak pech to pech, ale udało mi się na dziś zarejestrować do lekarza, ponoć partacz, ale ja chce jakieś globulki, bo normalnie już nie wyrabiam, piecze mnie i swędzi.W dodatku jestem bardzo złośliwa, i znowu nakrzyczałam na męża, i nawet rodzicom się obrywa, burza hormonów. Co do równowagi to też jest coraz gorzej. W ogóle to nie mogę spać, myśle o porodzie, boje się strasznie, i może, dlatego już na innych się wyżywam. Ostatnio rozmawiałam z mężem na temat pracy, coś mi się zdaje, że on myśli, że jak będę pracować w szkole, to będę sporo zarabiać. Jakoś mi się głupio zrobiło, bo to chyba nierealne, i pwenie to nie będą duże pieniążki…ale nic się nie odzywam. Ślę Wam moc buziaków buziaków życzę miłego dnia…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam jeszcze do Was pytanko, a w szczególności do koleżanek, które mają już dzieciaczki, napiszcie proszę, jakich pieluch będziecie używać lub uzywalyscie na początku tetrowych czy pampersów??? Bo ja chyba tetrowych, ale jeszcze nie wiem.Z góry dzięki za podpowiedzi. Ewcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isia dzięki za drożdzówkę, ale pycha;) tak szczerze to ją sobie kupiłam i wmłóciłam aż się kurzyło:) Ewcia może jak już Cię tak mocno piecze, a do lekarza trudno Ci się dostać to kup sobie globułki dopochwowe betadine i wez tylko połowę opakowania raz dziennie albo używaj kremu clotrimazolum, jest bezpieczny w ciąży. Ja prawie codziennie stosuję ten krem, bo zawsze miałam skłonnosci do grzybków i w ogóle i teraz jak tylko lekko mnie zapiecze to kremik i już. Ewcia ja na początku stosowałam pieluchy tetrowe przez tydzień, potem zwykłe najtansze pieluchy jednorazowe. Teraz od początku przechodzę na jednorazówki tyle, ze z lepszej firmy, bo jest tyle promocji, że własciwie wychodzi ta sama cena między gorszymi, a lepszymi. Chyba, ze dzidzia uczulona, albo delikatna to wtedy pokombinuję. Mój synek ostatnio jest nie do zniesienia. Nie wiem już co mam wymyśleć mu za karę. Chowam zabawki, stoi w kącie, ale mało co sobie z tego robi. Psoci, wymusza, krzyczy. Wczoraj byłam z nim u dermatologa. Było pełno ludzi. Zaczął tak krzyczeć, kopać murek, biegać, rzucać czapką, a na sam koniec się rozpłakał, bo jedna starsza pani siedziała na jego miejscu. Aż się potem popłakałam ze wstydu i bezradności. Wszyscy się patrzyli i mówili taki duży i tak sie zachowuje jak roczny dzieciak. Rany mówię Wam kochane, czasami jest cieżko. Taki akurat okres ma cieżki dla mnie. Tyle mu tłumaczę, tyle czasu mu poświęcam, ale czasami to w ogóle nic nie pomaga. Tak się zwierzyłam, bo już siedziało to we mnie od dawna. O tym, ze urodzi mu się niedługo siostra też duzo wie, ze będę karmiła piersią dzidzie, a on mówi ,że dziecie nie tylko jego mam karmić. Mam nadzieję, że będzie miał dobre nastawienie i nie będzie tak zazdrościł. On tak do konca nie rozumie jeszcze co się bedzie działo jkak bedzie dzidzia. Ojejku, ale Wam pomarudziłam, przepraszam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puza dziękuję Ci z całego serca za rade, teraz mam dylemat czy kupć te globułki co mi poradziłaś czy pójść do tego lekarza partacza, ale w sumie co On może w moim przypadku spartolić??? Ja chce tylko lekarstwo. Jak tak poczytałam o tym Twoim synku to aż mi się przykro zrobiło, mam nadzieję, że to okres przejściowy i mały będzie grzeczniejszy? Wielki buziaczek i jeszcze raz dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puza, mnie się wydaje, że to jest ten wiek, kiedy maluchy testują rodziców. Sprawdzają, co im wolno, a czego nie. Gdzie jest ta granica, po przekroczeniu której mama albo tata eksploduje...Zwłaszcza że mały będzie miał rodzeństwo. Chyba instynktownie przeczuwa, że nie będzie pępkiem świata, może do końca tego nie rozumie ale się boi i próbuje zwracać na siebie uwagę? Chyba trzeba przeczekać.. Co do pieluch- sama nie wiem. Z jednej strony przecież my same sikałyśmy w tetrę i jakoś żyjemy, pupy mamy całe (+ cellulitis, hehehe, ale to nie od tetry). Z drugiej są wygodniejsze pampersy. Pranie tetry, prasowanie- koszty chyba wychodzą na jedno, a umęczenie mniejsze z pampersami, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Mój mały zawsze był i jest ruchliwym i bardzo żwawym dzieckiem. Zawsze psocił, ale teraz ostatnio, gdy skonczył 3 latka zrobił się taki poważny i rozsądny, a tutaj znowu ten sam etap co kiedyś. No tak pozostaje mi jakos go przeżyć. A rzeczywiscie koszt pieluch tetrowych czy jednorazowych wychodzi ten sam. Idę zjesć sobie trochę truskawek dla poprawienia humoru, bo jakoś dzisiaj jest mi smutnawo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puza, hormonki szaleją? Ja też tak mam, byle drobiazg potrafi wpędzić mnie w czarną otchłań beznadziei. Nie ma męża w domu- jak pusto, fatalnie, okropnie. Jest obok mnie- czepia się, nie rozumie mnie i w ogóle drażni. I tak źle i tak niedobrze. Puza, chodź no tu, przytulę Cię mocno- o ile brzuchy nam na to pozwolą. Tak bezinteresownie, za jedną truskawkę...No uśmiechnij się!!! Irenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
isia dzięki kochana, czuję tak jak Ty dokładnie. Męża nie ma smutno, jest też nerwy są. Ach co my musimy przeżyć za nerwy. Tak miło napisałaś, że gęba mi się uśmiechnęła od ucha do ucha Przesyłam Ci uścisk brzuszkami❤️, a truskaweczki nawet i kilo możemy zjesć, e co tam bedziemy sobie żałować z 4 kilo damy radę??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×