Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

czesc! Irenko kochana....mysle o Tobie...❤️ Hmmm...Mamo Natalki...powiem Ci, ze chyba tez wolalabym, zeby moj maz bronil mnie jednak po chmsku ;) Wiec nie jest z Toba tak zle jak myslisz...:) A u nas dzis dobre wiesci - moj maz dostal w koncu prace, na ktora polowal od roku prawie!!!!Strasznie sie cieszymy z tego powodu :D No zmykam, pa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, napisze tylko sprostowanie dla Puzuni :) otóż od ponad tygodnia paulina przesypia całą noc:) dzięki zaklinaczce, obejrzalam jeden odcinek i zastosowalam, okazalo sie ze moje dziecko bardzo szybko sie dostosowalo:) Irenko ❤️ jeśli potrzebujesz porozmawiać to jestem. Julcia, sorrki, że się nie odezwałam rano, ale jeszcze trzeba było się do pracy przygotować :) buziaki Nio to lecę, papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoło, wracam, skoro wzywasz! Twoje ciążowe rozterki są zrozumiałe... jak są objawy, nawet przykre, to człowiek czuje się \"bardziej\" w ciąży... tylko chwilowo zaniemogłam, wczoraj przeleżałam jak w letargu gorączką zmożona, a dzieci opiekowały się sobą wzajemnie... dziś już odzyskuję siły, to i na kafe powracam :p dobrze, że tu się pisze, a nie mówi, bo głos mój jeszcze zachrypły i w gardle ostro drapie... w imieniu Zosi dziękuję wszystkim za kwiatki i życzenia; pierwszy organizowany przez nas kinderbal całkiem się udał, a sześcioro troli zachowywało się lepiej niż dwie moje córki potrafią... Isiu ❤️ każdemu zdarzają się okresy żalu, smutku i żałoby... ważne jest, jak je przeżywamy, gdy jest czas na płacz i tęsknotę trzeba się wypłakać... Mamo Natalki, my też parę lat temu mieliśmy \"podobny przypadek\" z tym, że u nas zakończyła się pewna męska przyjaźń... a jak Wasze plamy? zniknęły? 🌻 ki dla Was, kochane! trochę jeszcze jestem za słaba by napisać wszystko, co pomyśli głowa, która chyba apapu się domaga... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Natalki! Chciałabyś aby zachował się inaczej ale uwierz mi, gdyby rzeczywiście tak zrobił też nie byłabyś zadowolona... W takich sytuacjach nie ma sensu zaogniać konfliktu. Dał by mu po pysku, przyjmując tym samym jego poziom a nawet niższy. WIem, że mu się należało, ale warto było się powstrzymać. Teraz Twój mąż już doskonale wie, co jego kumpel myśli o Tobie, jego żonie, więc też i o nim. Bo Wy jestescie jedno. I tym samym przyjaciel Twojego męża podciął mocno gałęź na której siedział. Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to uważam, że nie powinnaś teraz męża naciskać do bardziej radykalnych posunięć. Mimo, że wymówił się pracą, ten kolega napewno zrozumiał intencję. Znają się nie od dzisiaj, i z pewnością wie, że kumpel nie zmarnowałby okazji do piwka pod nieobecność rodziny. Jak nie zrozumiał tym razem, zrozumie, gdy spotka go dalsze milczenie. I Twój mąż wie, co robi. Ten niesmak, który zrobił przyjaciel męża pozostanie jeszcze długo....Bądź kochana ponad to i obserwuj męża, zamiast próbować mu sugerować rozwiązanie. Myślę, że będziesz dumna z jego zachowania i tego jak zmieni swój stosunek do kumpla. Pozwól opaść emocjom i nie noś w sobie żalu. Jeśli czujesz niedosyt i nadal dużą złość, pogadaj z tym gościem a nie z mężem. Powiedz mu jeszcze raz, jaką Ci zrobił przykrość, jak jego słowa Cię uraziły i jak daleko się na nim zawiodłaś. Może nawet Ciebie przeprosi. A nawet jeśli nie i tak uważam, że cała tę sytuację wygraliście moralnie, choć wydaje Ci się, że wolałabyś mordobicie. Całuję Ciebie mocno i wierzę, że nie będziesz się starała podjudzać w sobie myśli, jak to rycersko winien się zachować Twój stary a się nie zachował. Daj temu czasu....:):):) Elu! Mój Mati sypia dwie drzemki dziennie maksymalnie 3 godziny łącznie, zwykle 2 i pół. Pierwsza drzemka 45-60 minut, druga 1,5 do 2. Najważniejsze jest, żeby ostatnie drzemka wypadła przed 17!!! Nie wiem, o której kładziesz Michałka, ale między ostatnią drzemką a snem nocnym musi być co najmiej 4-5 godzin czuwania. No i fajnie, gdy drzemki są codziennie o tej samej porze. To niezwykle ułatwia życie i Mamie i dziecku. Mama wie, kiedy ma czas dla siebie a maluch zawsze jest śpiący o jednej porze i zasypia bez żadnych problemów. Spróbuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Misiu!!! Zdrowiej mi kochana, bo ja chcę z Tobą i Wojtusiem na spacer!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halooooooo! czy dziś jest dzień \"niepisania\" a ja o niczym nie wiem??? Nesiu! już czuję się prawie dobrze, może teraz nam nic nie przeszkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień cobry Nesiu dzięki za odpowiedź niby kładę o podobnych porach na drzemki i na noc,a wczoraj znowu do 22 walczyliśmy ze snem i obudził ise o 5.40 rano,ale spróbuje go popołudniami przetrzymywac by byl dłuzszy czas czuwania Gruby misiu dobrze że jest juz Tobie lepiej Mamo Natalki na takich wyjazdach czesto u nas dochodzi do spięć nawet potrafię się z moja przyjaciółką pokłócić-nie wiem dlaczego,może zbyt dlugo ze sobą przebywamy. Jak ten kolega miał tak śmialość powiedzieć że jesteś zaściankową kura domową,(jesli dobrze zapamiętalam)no wiecie co .....(tu niecenzuralne slowo),a ciekawe czy on ma dzieci i czy też tak mysli o swojej żonie Dziś po bilansie 9 miesieczniaka Donoisimy że Michaś waży 9400, mierzy 76,6 cm obwód glówki i klatki 47 cm ciemiaczko malutkie ilość zębów 6 tak w skrocie pięknie roziwja się moje dzieciątko,pani doktor była z niego zadowolona.Mam juz podawać mleko Nan2 a nie Nutramigen. dodam ze dziś podczas mierzenia rozwył się tak że pielęgniarka nazwala go małym nicponiem,wyrywał się nam i kopał-nie ubi tego. Już Michaś ładnie sam staje przy kanapie i raczkuje po całym domu,po wczorajszym dniu dzis ma filetowe limo na policzku-zderzenie z szufladą. Teraz czas ogarnąć mieszkanko i wypić kawkę Arkadio,Aniu,Ewciu,Niuninko,Carlo gdzie wy sie podziewacie??? Isiu myślami jestem z Tobą trzymaj sie Spokojnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz w temacie \"mąż\" nie dzieci tak tu dziś pusto, że pozwolę sobie zaśmiecić topik naszą dzisiejszą przygodą ... pobiliśmy własny rekord robienia zakupów... za kwadrans pierwsza Krzysztof dzwoni z Warszawy, że zmieniły mu się plany i o 15 ma niespodziewany arbitraż... dziś planował pracować u siebie, pojechał w jeansach :p klienta w takim stroju reprezentować nie mógł, w domu żadnego garnituru zdatnego do użytku, za to w samochodzie jeden do brudny(od poniedziałku wiózł go do prania). mówię mu przez telefon, że ma dwie godziny, to niech w którymś z hipermarketów oddaje do pralni, a krawat i koszulę kupi. za moment kolejny telefon, są korki, nie zdąży, zwłaszcza, że jescze dziewczynki trzeba przywieźć z przedszkola... :o prosi, bym coś mu znalazła w domu, szukam, przetrząsam wory, co na pck spakowane do wywiezienia czekają, lecz tam naprawdę stare rzęchy... 13.27 znów telefon, teraz ja do męża: \"zmiana planów, kupujemy garnitur\" i tak umówiliśmy się przy sklepiku koło banku, mąż miał podjąć gotówkę ja dobiec z Wojtusiem... mimo, że sklep maleńki udało się idealnie dopasować w kilka minut gajer i odpowiednią koszulę, dobrze, że buty były ok. ja z młodym do domu wiązać krawat, on po dziewczynki... o drugiej był w domu i gotów do drogi, jeszcze tylko pasek i wyszedł... zapomniał portfela (wszystkie dokumenty) ale zdążyłam go zawołać :) jeszcze miał po jakieś papiery wpaść do firmy... uff... mam nadzięję że zdążył i że dobrze mu pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień niepisania? A ja mam w nosie i napiszę coś. A właściwie wykrzyczę. Bo w perspektywie ostatnich wydarzeń to jedyna optymistyczna wiadomość. A więc: ŚCIĄGAMY SZYNĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dla oniemiałych z wrażenia tzw. riplej: ŚCIĄGAMY SZYNĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I kurde, zapomniałam sobie, co miałam napisać i do kogo. A, i tak wiecie, że ja was ljublju. Walę na białą salę, czołem! PS. Albo wszystkie eliminacje do Eurowizji i Zielonowłosego oglądają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane!!!!!!!! Chcialam sie tylko przywitac i przypomniec Wam o moim i Ninki istnieniu. Cztery tygodnie bylysmy w Polsce. Bylo super!!! Widtialam sie z Carla i Dustinkiem. :-) Postaram sie napisac wiecej jutro. Mam nadzieje, ze uda mi sie jakos nadrobic czytanie... Ciekawa jestem co u Was. Moc caluskow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Isia to super że ściągacie szyne teraz mała pokaże co potrafi:):):)będzie śmigać:) No widzę że naprawdę dziś mało natworzone....a myślałamże troszkę poczytam:) Donoszę że wychodzi kolejny ząbek:D czyli 8 :D[lewa dolna dwójka] Mąż był dziś u alergologa i znowu czeka go szpital i na dodatek ma się tam stawić 1 czerwca😭 i nie wiadomo ile pobędzie pewnie nie mniej niż tydzień:o uciekam spać bo padam a jutro znowu do pracy:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och!!!!! Isiu!!!! Bardzo czekałam na tę wiadomość!!!! Strasznie się cieszę :):):):) Nius wart szampanka i za chwilkę wzniosę wraz z mężusiem stosowny toaścik!!!! Zapraszam na kieliszek :):):):) Mamy z mężem zawsze szampana w lodówce, bo odkąd Mati jest na świecie, ciągle coś oblewamy :):):) A to pierwszy ząbek, a to kolejny a to wstawanie a to raczkowanie, pierwsze samodzielne kroczki - słowem zrobi z nas dziecko alkoholików niebawem a Isiowa Weroniczka też się dzisiaj do tego nałogu przyłożyła swoim zgrabnym, niemowlęcym tyłeczkiem, uwolnionym z żelastwa :) Hip hip HURRRRAAAA!!!! Za wolność nóżek Weronisi :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a!!! Nesiu, to już się wyjaśniło, czemu z Waszego synka taki prymus... ;) przez szampana... a my ciągle bezzębni, za to pozbyliśmy się smoczka i dziś po raz pierwszy Wojtuś przesunął się do przodu, nie wspak... :) jak zwykle na końcu... :) spadam dp łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry Wczoraj dlatego ze mały nie spał ofd 23 do 1 udalo mi ise obejrzeć \"zielonego\" i cżęśc Eurowizji-no i jaka szkoda że nas nie zakwalifikowali. Mimo usuniecia dluższych drzmek ze snu dzecka w dzień dalej nam nie śpi i budzi się czesto...... hlip hlip,....z tej bezsilności ...... Gruby misiu gratluuję postepow raczkowania Wojtka Isiu-pisalam kiedy.ś że po burzy zawsze wychodzi slonko-super całusek dla Weroniki-❤️ Juz nasz maluch staje non stop przy kanapie i tylko to jest w stanie wprawić go w dobry humor oczywita poza wykopywaniem wszystkiego z lózeczka,aha juz mamy na koncie pierwsze kroczki Michasia. Niuninko witaj w wirtualnym swiecie sierpniówek.... Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isiaaaaaaaa🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻Baaardzo się cieszę:):):) Gbury Misiu, podziwiam Cię, ze Ty starasz się o kolejne dziecko i chciałaś mieć znów rok po roku...Ja już umieram z domysłów jak to będzie:( Nie mogę sobie wyobrazić, ze pokocham to drugie dziecko, bo póki co, to ono zabiera Tobiaszowi mamę-musze go odstawić od piersi, co będzie dramatem nocnym w 5 aktach:( Dziś miałam próbkę i jestem załamana. Nie dam rady tego wytrzymać, już prawie ryczę z bezsilności. On sie drze jak obdzierany ze skóry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Czuję się jak wyrodna matka.... Do tego dotarło wreszcie do mnie, ze mam trudne dziecko, o czym Wam już pisałam. No i jak on taki jest hiperwrażliwy na wszelkie niedogodności, to ja nie wiem, jak to bedzie z tą zazdrością. Któregoś pięknego dnia albo sfiksuję, albo pozabijam wszytskich i siebie na końcu. NIE DAM RADY!!!!!!!!!!!Qrczę, a miało być tak pięknie, tak chciałam być znów w ciąży-teraz tylko ślepy strach😭 Mamo Natalki, podpisuję się pod postem Nesi, a od siebie dodam tylko, ze doskonale rozumiem Twoje oburzenie. Pamiętam, jak moja mama wiodła spory ze swymi znajomymi, bardzo zamoznymi, i na koniec stwierdzała, ze niestety, pieniądze różnią ludzi-moze nie tyle pieniądze, ile to, w jaki sposób się do nich doszło. Sama łapię się na tym, że osądzam swoich znajomych, którym rodzice kupują mieszkania i samochody, ze gówno wiedzą o życiu, bo wszystko mają podane na tacy...Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, to jest moja opinia i nie musi być prawdziwa, aczkolwiek w odniesieniu do moich znajomych raczej na pewno niestety jest:OAle z pewnością przemawia też przez mnie zazdrość osoby, która jeździ z wózkiem tramwajem i mieszka w wynajętym 33m mieszkaniu bez szans na kredyt mieszkaniowy:P Wpisałam się tym postem w niedawny nasz nurt dołujący, sorki, ale jakoś tak mi źle...Gbury Misiu, ja bym tak chciała pogadać z Tobą, jak Ty odstawiałaś od cyca, jak sie czułaś, jak sobie radziłaś..Chociaż mogłoby mnie to tylko zdołować, bo Ty się wydajesz stworzona do bycia matką, a ja qrwa codzień utwierdzam sie w przekonaniu, ze Tobi ma ogromnego pecha:( Dalka, piesek suuper:) Tylko co Wy z nim w bloku zrobicie?? Z tego, co się orientuję, husky potrzebują ruchu, przestrzeni, a najlepiej śniegu, mrozu i lodu:) Puza, jak wsyztsko bedzie ok, to maleństwo urodzi sie w roku 2007, na początku. AA, Gbury Misiu, raz jeszcze-Twoja historia z garniturem rewelka! Od razu przed oczami stanął mi mój mąż, jeżdżący do roboty rowerem, który sie wziął był rozwalił i stary musi zsiadac z połowie drogi i dokręcać pedał:) Czy jak dobiejemy trójeczki, to Truteń też będzie kupował garnitur, zamiast czyścić???:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoło, tak!!! z Zosią tłukliśmy się pociągami i tramwajami, mieszkaliśmy w wynajętych 30 metrach... gdy miała się urodzić Tonia kupiliśmy pierwsze auto, mocno używane i mieszkaliśmy \"u siebie\" tzn. mieszkanie mamy do spółki z bankiem... Tak się jakoś układa, że im mamy więcej dzieci tym lepiej nam się wiedzie... dlatego chcę czwarte... ;) :p musielibyśmy wtedy przeprowadzić się do czegoś większego... i pomyśleć, że jak poznałam Krzysztofa, to miał ciepłą posadkę w urzędzie miejskim i pensyjkę... no taką jaką miał... za to duużo czasu. :) Teraz wszystko w biegu, ale na miłość i wzajemne wsparcie czasu nam nie brakuje i to jest najważniejsze! :D Nigdy nie byłam w Toruniu! musimy się umówić, wsiądziemy z Wojtusiem w jakiś poranny pociąg, popołudniowym wrócimy i poznamy chętnie Pszczołę i Gucia, tzn. Tobiaszka :) Zosia od cyca odstawiła się sama, ja odstawiłam Tonię, Wojtusia chyba szybko się nie uda... tyle na razie bo Wojciech głodny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, Gbury Misiu, trzymam Cie za słowo-spotykamy sie niedługo w Toronto:)Potrzebuję pokrzepiającej (?)rozmowy z doświadczoną mamuśką, wiec czekam:D Słuchajcie, po kilku dniach mega akcji podczas obiadku wpadłam na trop, o co chodzi mojemu synowi (niech on już sie nauczy mówić, bo oboje sie wykonczymy). Otóż wyobraźcie sobie, ze te czasem 1,5h wycie oznacza, ze syn jest wprawdzie głodny, nawet bardzo, ale ciepłej zupki nie bedzie jadł-zupka dobra to zupka zimna:O Jednym zdaniem-jest śpiacy, ale nie zaśnie, bo jest głodny-a nie zje, bo zupa byla za ciepła....Mężczyźni zdecydowanie są z Marsa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam och jaki zaczczyt dzis jestem tu pierwsza wiec jak na pozadna kobietke przystało zapraszam wszystkie mamulki na pyszna zbozowke z mleczkiem mam troche zaległosci w czytaniu,ale nadrobie wieczorkiem,bo zaraz jedziemy do rodzinki w goscine jest mi bardzo smutno ze nie spotkałam sie z Carla,a tak bardzo chciałam ok uciekam,czas goni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamulki:) Dominisia kawka chętnie:) Dla Ninki🌻🌻🌻🌻 na 9 miesiączek:) I dla Mateuszka 🌻🌻🌻🌻🌻 na 10miesiączek:) U nas ok jakos leci Adi rozrabia na całego :)dziś nie śpimy od 7:) pisałyście o trudnościch w zasypianiu u nas to samo koszmar Adrianek nie chce spać w dzień:( uciekam jutro napiszę wiecej a dzis lecę jeszcze po zakupki i do pracki pozdrawiam miłrego dnia🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przy kawce :) Pszczółko! tylko mąż dostanie jakiś przelew kupuję bilet! :) miłego weekendu dziewczyny i chłopaki! zaglądajcie tu czasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła przeżyła pierwszy dzień (noc właściwie) bez cyca...Bąk Gucio też, Truteń wyniósł się do gościnnego, ale twierdzi ze i tak cierpial ogromnie:P Ciekawe, ze mleko mi się zbiera tylko w jednej piersi, druga bez zmian. Trochę odciągam, bo boli:( Ale najbardziej boli, ze przestaję karmić..Nie mogę sobie jakoś wyobrazić innego bąka przy cycu:O Gbury Misiu, no to szybko te przelewy, moze ja ci coś przeleję??Ale jedynie w ramach zabobonów mogę ci jajko nad glową przelać, jaj u nas dostatek:PW każdym razie przybywaj!!!!! Dobrego łikendu:) Truteń dziś odrabia 1 czy 3 maja i siedzę sama, znów walczyliśmy z Tobim o spanie, ale na szczęście wygrałam...zasnął. Czuję się czasem jak jakiś cerber i nie jest mi z tym dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie popołudniowo Dzis dzień dla nas i dla dziecka pelen wrazeń po trudach nocy przygotowywalismy sie od rana do przyjazdu teściów i szwagierek,jakos udalo sie posprzatac dokładnie mieszkanie i przygotowac obiad. Uczymy dziecko samodzielnego zasypiania wg rad Skye... póki co jest bardzo trudno..... Podczas pobytu dziadków i cioć maly wynoszony i wycalowany dostal upominki ubranka i pileczkę. pszczolko dobrze że jakos Tobi zniósl to odstawienei od piersi nienajgorzej, Dominsiu napisz dlużej co u was zawsze tylko na króciutko wpadasz a nam brakuje ciebie Reszta mam!!!! do komputerów i pisać... Życzenia dla h maleństw. które dzis obchodza swoje małe rocznice... 🌻 🌻 www.michalko.synek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy bardzo za życzonka! Ale ten czas leci!!! Pszczółko! Oj, rozumiem Ciebie doskonale z tym odstawianiem...U mnie też było trudno, popłakiwałam sobie i miałam różne myśli. Wprawdzie decyzję podjął Mati, bo tak jak relacjonowałam na bieżąco, odstawiał się powoli ale bardzo skutecznie, aż w końcu nawet podczas snu nie mogłam go nakarmić. Uważam, że dzieci zdecydowanie łatwiej przeżywają odstawienie niż my. Dla mnie psychicznie to był bardzo trudny moment... Dalka, piesek cudowny! Ma już imię? Sisi! Cieszę się, że mąż dostał wymarzoną pracę :) Niuninko, pokaż się znowu i napisz kilka słówek :) Iwka, oj, nie dość że chorutki ten Twój mąż to w dzień dziecka do szpitala? I dlaczego taki odległy termin? Ale ma zębów Adik!!!! My nadal mamy 6 i od dwóch miesiący nic się nie dzieje w tym temacie... Skey! Gratulujemy przespanych nocek! To duże osiągnięcie! Elu, cierpliwości i Wam się uda. Matik po kryzysie spaniowym w 6 miesiącu, znowu śpi jak aniołek, całe nocki, budzi się czasami raz i trzeba mu podać smoka. Gorzej z drzemkami w dzień, bo mam wrażenie, że dwie to już dla niego za dużo a jedna jeszcze za mało. Usypianie do przedpołudniowej drzemki bywa problematyczne, szczególnie jeśli przegapię 10.15. Isiu! Skrobnij coś :) Czy jestescie już bezszynowe? Jak się czujesz? Julia, jak praca i ślicznotka Jaśminka? Gruby Misiu! Żądam spaceru w przyszłym tygodniu! Nie znam jeszcze rozkładu praktyk, ale jak tylko się zorientuję co do swoich zajęć, będę Cię atakować telefonicznie! Mamo Natalki, czy tu już na miejscu? Bo Ciebie tez chcę zobaczyć bardzo mocno :):):) Dobra, zmykam do pisania i swoich papierzysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Psiulka ma imię :) Diuna. Zaczynam się bać co to będzie za tydzień jak mój pojedzie na 5 dniowe szkolenie, a ja zostane z tym wariatem :). Też im się zachciało psa , ech tylko, że zanim to to się uspokoi to ja jobla dostane. Niestety nie przepadam za takimi zwierzętami w domu, bo to cholerny obowiązek, tym bardziej husky, a ja obowiązkó i tak mam po szyję. Mój Kuliś śpiulka dobrze,nie mam z nią problemów. Dwie dżemki w dzień, jedna w południe, druga przed 18.00. Zasypia mi zawsze przed 22.00 i tak do północy śpi zemną, póki mój nie przyjdzie do łóżka. łóżeczku śpi do 5.00 wtedy się przebudza do karmienia i już śpi z nami :) do pobudki :). Nie mam na co narzekać :). Ja ogólnie nie mam powodów do narzekań, bo dzieciaki jak dzieciaki, raz jest lepiej raz jest gorzej. Uliś bezzębna i nie raczkuje jeszcze. Przeprowadzamy się w sierpniu. Jak dobrze pójdzie to roczek będzie już na nowym mieszkaniu :). Czekamy teraz na orzeczenie z banku o kredycie :).Powinniśmy dostać bo niew mamy już żadnych zaległości dzięki mojemu bratu . Uciekamy się pobyczyć :) Miłego dzionka laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! wojtuś skrzypi, jakby mutację przechodził... pszczólko, ja nie wiem o co chodzi z tem jajem??? :( niech niedziela będzie dobra dla was! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Witam! Dziękuję za rady odnośnie podawania leków,oczywiście strzykawkę stosuję,ale i tak opornie to idzie. Nesiu,moja Natalka ,niestety,nie jest na tym etapie rozwoju intelektualnego,co Mati,a więc raczej nie da się jej w ten sposób podejść... U nas zęby cztery,o raczkowaniu ani myśli,za to jest dużo maruderstwa,popłakiwania i terroryzowania starych rodziców. Pszczoło,Gruby Misiu,Isiu,Julianko,jak ja Was podziwiam! I wiele innych mam.Bo choć kocham to dziecko,jak nikogo w świecie,to czasem mam ochotę uciec od niej i tych wszystkich problemów,gdzie pieprz rośnie.Mała nadal ma katar i trochę pokasłuje,ale mimo to,gdy jest ciepło,wychodzimy na dwór.W domu ja z nią wariuję.Nie wiem sama,może to,że ona potrzebuje cały czas zajmowania się nią,jest normalne,a ja po prostu nie daję sobie rady,brak mi snu,siły,cierpliwości.Wiem dziewczyny,ile tu smutnego się dzieje,na tym forum- u Julii,Isii,innych.Aż brak słów i lepiej nic nie mówić...I może te moje problemy wydają się znikome,ale mnie czasem przerastają.Tak bardzo marzę,aby choć wieczór mieć dla siebie,czasem przytulić się do męża,bez płaczu w tle...No,ale może zrzędzę.Chyba dzieci trzeba mieć jednak przed trzydziestką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Niedzielnie! Ktos kawke? Ja koniecznie, bo u nas pogoda taka, ze tylko sie zastrzelic...pada, cisnienie niskie i ogolnie buro, wietrznie i do d.. Dalko, Jula tyz zebow ni ma, a co do raczkowania....to cos tam probuje...ale cienko jej to wychodzi i jezeli juz to do tylu... Pszczolko - trzymaj sie, jakos to bedzie z tym odstawieniem...u mnie to bylo tak, ze mimo wszelkich receptur, po prostu przestalam produkowac mleko i tym samym Julka musiala sie od cyca odstawic...tylko 2 miesiace karmilam...bylo mi przykro.. TPM - jesli moge cos napisac....kazdy przezywa swoje problemy...gdy czytamy o innych - wiadomo jest nam przykro, martwimy sie i chcielibysmy pomoc...Ale mamy tez swoje codzienne zmagania. Jedni borykaja sie z choroba itd., a Ty masz swoje , wcale nie znikome problemy i dla Ciebie one sa najwazniejsze... Kurde nie wiem czy cos tu nie namotalam i czy mnie zrozumialas...w kazdym badz razie zycze Ci duzo sil na co dzien i jak najwiecej usmiechu Natalci, zeby wynagradzal twoje trudy :) Zmykam na razie Aaaa... jeszcze spoznione zyczonka dla Matiego🌻 i Ninki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×