Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość .Marta
Wy na wakacje a ja do pracy. jedziemy z mężem na wykłady - sympozja i jak kto tam moze nazwac zjazd pacowników jednej firmy na zajęcia szkoleniowe:D Dzidzia siła rzeczy zostaje z odzina zaspępczą - czyli moją kuzynką i mężem. Trzymam z anich kciuki bo to spodziewający się dzidzi jeszcze nie rodzice :D Kochani sa że się zgodzili. Moja mama jedzie z nami i podobniez mama męża wiec musieliśmy szukac dalej. A tu nie dosc ze długi weekend to jeszcze pogoda jakaś taka ni jaka ma byc. Potwierdza sie - dzisiaj pochmurno. Zostać w domku na cąły dzien i noc z maleństwem ( nie własnym) to nie jest marzenie. Trzymam kciuki za to ze się odnajdą w tym wszytskim. Bardzo mi zlaezy na wyjeździe. Basia odkrywa nowe zakątki domu- dorwala wielkiego pluszowego konia - nie ma biedny lekko hihii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mnie jeszcze naszła refleksja,(od tego udawania że ciężko pracuję) że sama gdybym miała taką możliwość to bym pewnie pakowała już dziecko i nie zastanawiała się jak to będzie :P, oj ciężko byłoby mnie powstrzymać. Jutro idziemy na basen na lekcję pływania, zastanawiam się jak zabezpieczyć Mirona przed nowym zapaleniem uszu, jka ktos ma rady to poproszę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
spoko, jedziemy, dzięki dziewczyny. Kupilismy dziecku na allegro fajne nosidło turystyczne, a teraz robię test termosu, jak dlugo wytrzyma temperaturę obiadku w nim, hehehe (wystawilam na balkon). DO tych, co zostają w domu na weekend faktycznie niezłe pocieszenie - brzydka pogoda. No to pa, do poczytania za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem optymistka i na pewno bedzie ladnie. My moze od jutra bedziemy miec dzialeczke wiec bedzie super na pewno, a jak nie to mamy zaplanowacnych kilka jednodniowych wypraw po okolicy min, do Stadniny Koni Arabskich w Michalowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Widzę, że wszystkie na wypasie majowym ;) wiecie co mój Patyś ostatni wcześniej chodził spac, tak 9, 9:30. doszłam do wniosku że jest wymęczony po całym dniu łazikowania wszędzie gdzie się da. Taki jest pożytek z bardzo ruchliwego dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa nie da się ukryć, że zanim Miron pomyśli by się ruszyć to Bruno jest z powrotem. :D Mamy pierwszy ząbek, coraz lepiej go widać, choć odkryłam go jak Miron mnie ugryzł - próbowałam wyciągnąć mu z buzi zbyt duży kawałek banana. Mionowi basen spodobał się umiarkowanie, ale jak na pierwszy raz nie było źle, pływanie na brzuchu nawet mu się podobało. Chcemy najpierw sami pooswajać go z wodą a o lekcjach pomyślimy potem, jak mniej bedzie chorował, przestanie się bać.. 20 zł w promocji za pół godziny to dla nas trochę dużo i gdyby połowa z tych lekcji miala upłynąć na zwykłym oswajaniu z wodą to trochę szkoda by nam było. A poza tym mam zły dzień, zeszło mi powietrze z koła w wózku a nie umiem napompować (ew. dętka poszła), kręgosłup dał znać o sobie i nawet z dzieckiem w nosiedełku nie za bardzo dam radę wyjść. Dobra już nie narzekam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto coś tutaj :) Foxylady - moja mała też ruchliwa jak diabli, wszędzie jej pełno a wystarczy się tylko na chwilę odwrócić i zasuwa do przedpokoju gdzie syf zazwyczaj na podłodze straszny:) A jak się do niej łapki wyciągnie to zaraz przyłazi, łapie za ręce i wstaje :) Dzisiaj nas zmyło na spacerze - wrrrrrr.... Ano i kąpałyśmy się dziś pierwszy raz w dużej wannie razem :) hehehe wreszcie było chlapanie bez ograniczeń. Idzie nam drugi ząb na dole - maruda była okropna przez kilka dni - teraz troszkę lepiej ale też czasami wybucha płaczem bez powodu. Smaruję czasem dziąsła Bobodentem ale to chyba średni efekt daje :( Mała ostatnio obraziła się na owoce - buuuu - a tak ładnie jadła deserki - za to przeprosiła się z soczkami i potrafi wytrąbić dwie butle dzeinnie :) Wogóle ostatnio karmienie to porażka, podstępy stosuję bo chyba powietrzem by żyła. Nauczyła się mówić mama i chętnie to powtarza więc jak jemy i nie chce otwierać gęby to mówię mamamama i ona powtarza a ja jej wtedy myk - łyżeczkę z jedzeniem do gęby :) No to kończę - u nas weekend pracowity więc tym co odpoczywają to życzę naprawdę wspaniałego wypoczynku :) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto coś tutaj :) Foxylady - moja mała też ruchliwa jak diabli, wszędzie jej pełno a wystarczy się tylko na chwilę odwrócić i zasuwa do przedpokoju gdzie syf zazwyczaj na podłodze straszny:) A jak się do niej łapki wyciągnie to zaraz przyłazi, łapie za ręce i wstaje :) Dzisiaj nas zmyło na spacerze - wrrrrrr.... Ano i kąpałyśmy się dziś pierwszy raz w dużej wannie razem :) hehehe wreszcie było chlapanie bez ograniczeń. Idzie nam drugi ząb na dole - maruda była okropna przez kilka dni - teraz troszkę lepiej ale też czasami wybucha płaczem bez powodu. Smaruję czasem dziąsła Bobodentem ale to chyba średni efekt daje :( Mała ostatnio obraziła się na owoce - buuuu - a tak ładnie jadła deserki - za to przeprosiła się z soczkami i potrafi wytrąbić dwie butle dzeinnie :) Wogóle ostatnio karmienie to porażka, podstępy stosuję bo chyba powietrzem by żyła. Nauczyła się mówić mama i chętnie to powtarza więc jak jemy i nie chce otwierać gęby to mówię mamamama i ona powtarza a ja jej wtedy myk - łyżeczkę z jedzeniem do gęby :) No to kończę - u nas weekend pracowity więc tym co odpoczywają to życzę naprawdę wspaniałego wypoczynku :) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Brunowi też pierwszy ząbek urósł ! Na dole ma 1 ! Strasznie śmiesznie wygląda, taka plameczka, nie no w ogóle jest rozkoszny i jak mocno gryzie tym jednym ząbkiem ;) A ja już z majówki - jutro pracka. Chłopaki za to jeszcze nad jeziorkiem. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my sie dzialkujemy- czyli weekend raczej pracowity za pan bvrat z lopata, grabiami, motyka itp.A dzis zrobilismy sobie grilla jeszcze ze znajomymi. Tak ze Iga wraca wykonczona i spi pieknie - wcorzj od 21 do 8.20. ola- moze za duzo tych sokow i z tego powodu nie je deserkow. Slyszalam zeby nie poawac soczkow duzo bo wlasnie dzieci niechetnie po nich jedza. Ale Iga tez obrazona na jedzenie, ja malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my sie dzialkujemy- czyli weekend raczej pracowity za pan bvrat z lopata, grabiami, motyka itp.A dzis zrobilismy sobie grilla jeszcze ze znajomymi. Tak ze Iga wraca wykonczona i spi pieknie - wcorzj od 21 do 8.20. ola- moze za duzo tych sokow i z tego powodu nie je deserkow. Slyszalam zeby nie poawac soczkow duzo bo wlasnie dzieci niechetnie po nich jedza. Ale Iga tez obrazona na jedzenie, ja malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
My tez na łonie natury u rodziców na wsi (całe zycie mieszkałam w miescie, dopiero rok temu rodzice przeprowadzili sie na wies po śmierci mojej babci, niedługo rocznica i znowu wracaja wspomnienia) maz wspomaga tescia w kłądzeniu kostki a my pomagamy w drobnych pracach. Szymon biega do upadłego po dworze ma juz pare ładnych siniaków :) a Oliwia tez tylko na dworze by siedziąła i spała a najlepiej na rekach mamy wszystko by zwiedzałą a jak zobaczy kota czy psa to bardzo chętnie by za nimi pogoniła, przebiera nogami i rączkami jak koliberek :) A jak sie jej da pogłaskac to łapie i od razu buzia by prubowala :) Ja zjechałam tylko na noc do domu, zeby doglądnąc nasza szyszke i puscic ja niech se pobiega kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Miron ma 3 zęby, jedynkę na górze musiałam przegapić, duża jest już, więc musiała wyjść jako pierwsza, i troszkę przebiła się druga dolna jedynka, na razie widać ją jako białą plamkę :D u nas majówka upłynęla z gośćmi, najpierw teść z żoną, Mały walnął popisówę - jaki to ja czarujący jestem, grzeczny, pogodny - no dziecko z folderu reklamowego, dzadkowie to najchetniej by z sobą zabrali :D, potem przyjechała terściowa zmężęm, tu już Miron sie tak nie ceregielił, w końcu babcia i tak zakochana, jakby mogła to każdy pyłek by usunęła z jego drogi. Owoce to ulubnione danie Mirona, i to zarówno deserki jak i cxałe, banany to mógłby zjeść razem z ręką, zjada praktycznie całego, jabłka troche mniej bo twardzsze, ale z zapałem szoruje ponim nowymi zębami. Kupiłam mu juz szczoteczki do zębów i zaczynamy dbanie o higienę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga zjada dwa banany jako jeden posilek :) ale raczej staram sie dawaxc je 1-2 razy w tygodniu. !-2 razy jablko, albo jablko z winogronem np, morelka jakas i sloiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Marta
hip hip hura U Basienki dziś odkryliśmy ząbalka :D Marudziła w noc spac nie dała budząc sie co dwie godzinki albo i częściej. Ja wredna matka skarciłąm ją za to a ona w cichym cierpieni chciała sie do mnie tulć. Aż mi wstyd. Nie krzyczała ale jęczała biedulek Rozkoszna jest i pełna życia. Skacze wierci sie turla próbuje pełzać i rojbruje za dwoje. Urzeka każdego przechodnia tak, że się niejeden zatrzyma i zagada. Nie! Nie do mnie do Basi:D Babcia ( moja mama) nie moze jej sie na chwalic ze taka mądra. MOże ja nie doceniam mojej córeczki hihi Mówią mi że nadzwyczaj bystra i spostrzegawcza a jednaj jak czytam osiągnięcia waszych brzdąców to niewiele odstaje jedno od drugiego. a to ze jeden bobas szybciej złapie poruszanie sie a inny mowe to przeciez indywidualności są jak w każdym człwoieku. Mały ale jednak człowiek :) Trzymam z maluchami zeby im babcie wujkowie i ciotunie z dziadkami na przedzie nie włazili na głowy :) i dali czasami po prostu poleżec w samotności. Buziak wiosenno- letni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
weeken weekend i po weekendzie :( a było tak pieknie. Niestey synek nie jest typem podróznika- nie cierpi jeździć autem za dnia (krzyki, kopanie itp) nocą całe szczęscie spał. Nam pogoda dopisała, cały czas świeciło słonko (wprawdzie był niezły wiatr ale grunt że nie padało). Synuś spędził 3 dni na rękach cioć co podobało mu sie bardzo bardzo. Uchachany przez 3 dni (coż to za pogodne dziecko, nie palcze tylko smiech na twarzy- normalnie powinien być spod znaku bliźniąt ;) ) za to noce bezsenne- chyba to świeże wiejsie powietrze nie słuzy maluszkowi. Nie ma to jak smród spalin- 3 wdechy i mały śpi jak anioł :D Tak więc synek wypoczęty, mama zmęczona jak diabli ale co tam, jutro do roboty i 2 dni wolnego. U nas 2 ząbki na dole. Teraz zaczyna się \"wścieklizna\" na górne.Synek piłuje wszystko na swej drodze- szczególnie ramy od łóżeczka. Najlepsza zabawa to chodzenie (oczywiście za rączki) i stanie w łóżeczku.Kombinator niesamowity- bo stara się stać w łóżeczku bez trzymanki co kończy się (czasami zdąży złapac ramy) walnięciem głową o szczebelki. Niestety łóżeczko nie jest opasane ochraniaczem bo mu przeszkadzało.Za mała była widoczność. ;) Juz raz miał piękna sliwke na czole całe szczęście na drugi dzień znikneła. Poza tym nic go nie interesuje. Zabawki można schować, czasami torba papierowa na prazenty wydaje mu się interesująca ale tylko do momentu kiedy przestanie robić sie smaczna :) Najgorsze to to że nadal jest za malo żelaza w organiźmie. Zwiększona dawka żelaza- do 5 ml dziennie.BOję się że przez to zczarnieją mu zabki. Pod koniec miesiąca następne kłucie w żylę i jak wyniki nie strzelą w górę to czeka nas pobyt w szpitalu az zrobią wszystkie badania :( wrr jak pomyslę o szpitalu to gesięj skórki dostaję :( Fajnie, cieplutko- zrobiłam porządki w ciuszkach i nagle okazało się że komoda robi się pusta... czas nakupowac nowych rzeczy. Nagle okazalo się że ogrodniczki za krótkie, bluzki szyja w przykrótkimi ;) rekawami ech... rośnie dzieciaczek. Swoją droga latalam 2 tygodnie za jeansową czapka z daszkiem dla maluszka i... kupiłam ale bawelnianą. Nic nie ma :( gdzie ja mieszkam?? i ubierz dziecko do koloru ech zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka - ja mieszkam w stolycy i nie moge dziecku kupić body z długim rękawem w rozsądnej cenie, no nie ma. A jak ubieram body z krótkim to ciocie w żlobku chcą by jeszcze bluzkę mu nałożyć, a ja oczywiście mam same takie od dresu. Dodajesz mu żółtko?, skoro mu mało żelaza to może powinien razem z mięsem, w końcu takie naturalne jest łatwiej przyswajane niz ta cała chemia. A ja jutro odrabiam :(, może chciaż wcześniej wyjdę, tak mi się nie chce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zółtko dałam raz- zjadł po czym je zwymiotował :( dalej nie próbowałam. Zupki je z mięsem, tylko i wyłącznie. I nadal nic. Robiliśmy już badania moczu że może to jakieś zakażenie dlatego nie przyswaja tego żelaza ale wyniki sa ok. Już wpadłam na pomysł że będę dawac mu do picia kranówkę bo tam jest tego żelastwa mnóstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żółtko daję w ten sposób, że wyjmuję je z ugotowanego jajka i dokładnie mieszam z zupką (przez pierwsze dwa tygodnie dawałam pół). Pamiętam tylko że do przyswojenia żelaza niezbędna jest wit, C, coś jeszcze utrudnia przyswajanie, sprawdzę w domu... no i trzymam kciuki by niepotrzebna była hospitalizacja. A, jkaby co to net chwilowo mam tylko w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
spróbuję tak jak Ty to robisz, może się uda. A witaminke C bierze- 3X 4 krople. chcętnie pije, nawet mogę mu dac na łyżeczce sok z cytryny i się nie skwasi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurka a ja jeszcze wcale małej żółtka nie dawałam :) Heh ostatnio furorę robią u nas biszkopty - jemy średnio ale za to rozsmarowanie ich po dywanie jest suuuper :) Kurde ja też jutro do pracy - nie chce mi się niemiłosiernie. Co do cen ubranek dziecięcych to ja wymiękam - są momentami porażające :( Poza tym mała zaczyna łazić po całej chałupie i jak tylko znajdzie kawałek mebla żeby można było się złapać to natychmiast próbuje wstać...kończy się to różnie - raz nabiła sobie guza nad okiem od tamtej pory mam jakieś czarne myśli i wszystkie kanciaste meble są owinięte kołdrami i kocami - mam jakąś fazę że upada i sobie oko wybija - po nocach mi się to śni... Poza tym sadzam małą na nocnik - nie wiem czy kuma czy nie ale przynajmniej się oswaja z nocnikiem i dość często zdarza jej się coś tam zostawić. Np jak się obudzi albo po spacerze sadzam to w 99% przypadków robi grzecznie siusiu do nocnika :) A taka refleksja ze spacerów - nie wiem czy też to zauważacie ale jednak sporo mam przegrzewa wyraźnei dzieci. Ciepło jak diabli 20 stopni na dworze, matka z krótkim rękawem a purpurowy na twarzy dzieciak owinięty w kocyki drze się wniebogłosy....wrrrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja no i wrocilismy z tych gor, wczoraj. Pierwsze dwa dni lało a nawet śnieg z deszczem :( Znajomi poszli w zaparte i łazili, z dzieckiem, ja odpuścilam, a jak juz nie padalo i bylo sloneczko to oczywiscie chodzilismy tez. Bylo ok, aczkolwiek takie male dziecko w góry to zero relaksu dla rodziców, bo jednak mala często jęczała, mimo ze nosidelko miala superowe (i polecam cos takiego, tak na marginesie). Nie mam czasu wiecej pisac, a poza tym musze Was najpierw przeczytac, bo nie lubie zaleglosci :) narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a co do ubierania, to ja na wycieczkach w gory krotki rękaw i narzucona bluza bo sloneczko grzalo przyjemnie, a dziecko ubralam w o wiele więcej warstw, rajstopki, na to spodnie, cieple bamboszki, czapka, kurteczka.. a w trakcie wycieczki patrzę a u niej lodowate ręce i lodowate nóżki. Wkurzylam się, bo nijak się to nie miało do zasady ze dziecku styka jedna warstwa więcej niz dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
heh rózne sa dzieci, ja jestem ciepluchem ale synek lubi być cienko ubrany, na te ciepłe dni to ubieram go w body z krótkim rekawkiem+bluzka z długim rekawkiem+rajstopki+ogrodniczki i oczywiście buty.Czapka na głowę i wystarcza. Jak wieje wiatr to zakładamy bluzę z dzianinki ale nie zapinam.Jemu w zupełności wystarczy ,a zdarza się tak, że ja zmarzne a maluszek ma ciepłe dłonie :) ALe przyznaję że wczoraj na własne oczy widziałam jak rodzice ciągnęłi wózek a w nim lezy dzieciątko ubrane w ciepły kombinezon (a tatus szedł w koszuli z krótkim rekawem).Zgroza.Dla mnie to był szok.Ale dziecku pasowało skoro nie wrzeszczało.Mój mały by sie wsciekł. w zimie dopadał go szał jak wchodziliśmy do sklepu a on w skafanderku zimowym (i to nie grubym tylko takim lekko ocieplanym).Małego Yeti chyba mam ;) :D My tez cały czas walczymy z nocnikiem, co ja piszę, mały lubi nocnik.ALe nie wie o co biega.Pilnujemy jak zaczyna stękać to sadzamy i kupka raz dwa się pojawia(nawet mu to na rekę bo nie musi się gimnastykować na siedzaco czy leząco).Siusiu to często rano po obudzeniu zrobi bo w ciągu dnia ciężko wyfilować.Grunt że się nie zraził. Ba, fajna zabawka ten nocnik. Dzis robiłam pranie reczne,maly się doczołgał do łazienki i tak caly czas siedział i bawił się nocnikiem (tez maluchy mają zajęcie ;) ) Przynajmniej miałam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czapeczki super letnie kupilam dwie w Smyku. Obie z daszkiem i nie drogo jedna 12 druga 16 zl. Iga dzis pierwszy raz jadla cielecinkie. A zoltko jemy raz w tygodniu tez w zupce lub w formie pasty np z rzodkiewka. Iga wczoraj chciala wstac pod stolem. Wiadomo jak to sie skonczylo :( Co do ubierania. Ja juz od dawna nie zakladam rajtuzek. Chyba ze wieczorem na dzialce jak sie po ziemi czolgamy :) Czy jest jej cieplo to sprawdzam na karczku. Bo jak wiaterek wieje np to normalne ze nawet jak jej zaloze kombinezon to rece beda zimne. Ubieramy sie tak :body z krotkim, spodenki,bluza no i na wiercz sweterek, ktory z reguly zaraz zdejmujemy. Na glowie chusteczka z daszkiem, badz druga czapeczka plocienna z daszkiem. Maluchom gratulujemy zabkow. Co do mowy to Iga robiac pa pa, mowi pa-pa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Haj balbina ja mam to samo z małym, to znaczy z tym żelastwem, ale u mnie to się objawia, że on nie przybiera na wadze. Ostatnie 3 tygodnie - +150 g. Je w ciągu dnia 2-3 słoiki zupki z mięsem po 200 gramów oraz 2-3 razy butelki mieszanki + parę łyżeczek kleiku lub kaszki. Od dwóch miesięcy podaję mu żelazo. Jeszcze soczek pije. Wydaje mi się, że sporo je z resztą więcej nie byłby w stanie bo dajemy mu na maxa, a tu tak słabo z wagą. Wzrost ma dobry, 73 centymetry, miał 58 jak się urodził. Z tym żelazem to trzeba jeszcze dawać witaminę B6 i kwas foliowy, podobno wspomagają wchłanianie. Moj Patyś oststnio mniej dostawał tych witamijn, bo w ogóle jestem przeciw witaminom w prochu. W poniedziałek idziemy na pobranie krwi, zobaczymy jak hemoglobina. Może dobrze, chociaż nie przypbieranie na wadze to właśnie objaw niedoboru żelaza. Pocieszam się, że może dlatego że taki ruchliwy to słabo przybiera, ale pewnie to jest to żelazo. Ech, a w ogole nic po nim nie znać anemii. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiedzcie jak przebiegało ząbkownie u waszych maluchów? Mała od wczoraj na gorączkę i jest marudna. Dzisiaj zauważyliśmy że ma taki bąbelek na dziąśle i takie biały ząbek który chce sie przebić przez dziąsło. Jak ją wziełam do piersi to zjadła normalnie a jak ją wzielismy do odbicia to prawie wszystko wymiotowała!!!! Nie wiem czy to normalne . Zajkebiście sie bopję że cos może jej byc. Nie wiem czy jechać na pogotowie czy nie. Dajemy jej panado dla dzieci a wy co dawałyście. Prosze o szybką odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezarowka- moze to zabki, a moze trzydniowka.Poki temp. Nie bedzie zbyt wysoka moze wstrzymaj sie z pogotowiem. Ja nie mialam taki przygod jeszcze z Iga. Trzymajcie sie zdrowiutko. Foxylady- a nie robicie badan z krwi.na zelazo??NAm od razu pediatra dala skierowanie jak Iga nie miala apetytu. Ale badania wyszly oki, Iga prawidlowo przybyla na wadze ok. 300 g na miesiac, a apetyt wrocil po kilku dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja właśnie ugotowalam jajko i pierwszy raz dodam trochę żółtka do zupki. A mam pytanie: jak gotujecie jedzenie dla dzieci to robicie jakąs większą ilość i porcjujecie ? i co z tym robicie wtedy ? Ja zamrazałam, ale po rozmrozeniu jedzenie jakies grudkowate się robi, więc pomyslalam, ze moze zacznę pasteryzować jakos ?? Ale nie wiem jak ? Poradzcie cos please Co do gorączek, ząbkowania i niedoborów jakichkolwiek nie mam zdania, bo malej nic z tych rzeczy nie "dolega".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
foxylady- mój przybiera i chyba prawidłowo bo jak go ważę na wadze łazienkowej to juz ponad 10 kg wyświetla (a miał 2260) :D .Kwasu foliowego nie dostaje :( hmm może pójdę prywatnie do pediatry. Jeżeli chodzi o zupki, u nas sa gotowane, miksowane i potem do słoichków po gerberze porcjowane i zamrażane. Potem po rozmrożeniu odlewam wode lub nie (ale wtedy zagęszczam kaszką kukurydzianą bo zupka za rzadka ).Ogólnie z jedzeniem to kłopotów nie mam- mały do wszystkiego otwiera buzię :D Co do ząbków, u nas gorączki nie było, ale marudny strasznie i płaczliwy i dawałam panadol lub Viburpol. Są też homeopatyczne pastylki(do rozpuszczenia w wodzie) Dagomet44 ale na mojego nie działają. Moim zdaniem jak widzisz babelek to to sa ząbki i już powinno wychodzić- dziś jutro :) U mojego małego to twraz dziwnie bo dolne jedynki już są, górne dziąsła spuchnięte od dawna a wczoraj zauważyliśmy że dolne 3 też są opuchnięte.Ale mogą wychodzić trójki a dwójki nie? to chyba niemożliwe co? Szpare będzie miał? I tak czekamy co dalej wyskoczy... dzis sprzedałam dziecko do cioci na cały dzień. CIsza w domu az dziwnie. Za to dużo zaległej pracy domowej zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×