Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Ja tam nigdy nie widziaam żeby dziecko male samo zasypiao, zawsze cos byo potrzebne, posiedzieć obok, butla z piciem,,, ?Jakś dziwna nowomoda. A dioda ona ci \"sama zasnęla\" bo padla, jak bylam mala to swoje rodzeństwo potrafilam nalać by splakane szybciej zasnęlo - sposób na krótka metę, bo umęczone dziecko źle śpi. Naprawili mi komputer i teraz mi nic nie dziala. Podloge w przedpokoju w końcu mam i nieziemski balagan, takie chlewu w domu to jeszcze nigdy nie mialam, pomidory w lodówce czekaja na uduszenie do sloików, ogórki na ukieszenie a w perspektywie rodzina na cay weekend, mam nadzieję że w ilości oszczędnej bo pozabijam. Ciężki tydzień przede mna i znikąd nadzieji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no coś Ty ? znaczy się masz za nic te wszystkie metody nauki zasypiania ? Osławioną Tracy Hogg i Febera ? Nawet wśród nas chyba dziewczynom dzieci już zasypiają same. W każdym razie z kim bym nie gadała, to każdy dąży właśnie do tego, by nijak nie pomagać w zasypianiu. Wtedy zaczynają się dlugie przespane noce, bo dziecko jak się obudzi w środku nocy to samo się wycisza i śpi dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ja tam jestem dumna z siebie ze nauczyłam kluske zasypiac samą bo jak sobie przypomne jak kołysałam syna przez 2,5 roku i to przewaznie po godzinie i wogóle cuda no i do tego tez czasu budził mi sie w nocy na jedzenie a tak Oliwia teraz zasypia sama ja właśnie jem kolacje pry kompie i obudzi sie rano koło 8 na am. Takze ja tam jestem baaardzo za :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real foxylady
Ktoś sobie wziął moje pseudo - buuu ! ale fakt że nie chciało mi się go zabezpieczać hasłem Mój Patyś to jest do łóżeczka kładzony ze smoczkiem jak już na niego pora spać - tj. albo jak my zmiękamy, albo jak on zmięka. Ale chodzi chyba najpóźniej spać ze wszystkich tutaj dzieci, bo o 23. No ale na przykład jeszcze śpi i w nocy nie wstawał, chociaż to mu się zdarza. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda - Miron jest najlepszym przykadem, ze to wcale nie zalezy od samodzielnego zasypiania. Po 18 zjada kolację - wczoraj 3 kanapki z razowego chleba i tahini i miodem, ok. 20 go kapoię potem butla mleka, mycie ząbków i jakieś 10 (jak nie jest b. zmęczony to 15) przytulam go by nie latal po calym materaqcu śpiewam kolysanki. śpi do 5 - 5.45, zjada butlę i zazwyczaj jeszcze przytulony zasypia, dziś musialam go budzic 7.20. Jeżeli nie ma porządnej kolacji lub nie ma butli, tak tez próbowaam to budzi sie glodny i trzeba zrobic mleko, i tyle. Sam to by ganial do pólnocy, bo to przecież sekundy w miejscu nie usiedzi. A tak troche mu pospiewam i spi calą noc, jolczy czasami przez sen, trzeba mu wtedy przez chwilę poglaskac plecy i spi dalej jak juz się poloże to nawet tego jolczenia nie slysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja moja też od kilku dni o 23-ej :( :( :( ale to dlatego, ze ona w zasadzie robi sobie tylko jedną 2h drzemke w dzień a jeśli zrobi sobie ją za wcześnie i za krótką to wtedy chce jej się spać jeszcze koło 18-19 i to jest dla nas zgubna sprawa, bo wtedy na noc zasypia późno. Ja tam nie wiem z tym zasypianiem samemu, na pewno po trosze rzecz to indywidualna dziecka. Moja się budzi dwa razy w nocy nadal. :( A wstaje między 7-8, tak więc za długo to ona nie śpi, 12 h w sumie na dobę. MAŁO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tez ma pobudkę w nocy na zarełko.Już próbowałam mu dawać jeśc o 23-ciej ale i tak 2-3 w nocy się budzi na ammmm :( Jakby miał to zakodowane .Dziś o dziwo spał do 7 , wczoraj pobudkę zrobił o 4 rano ale raczej budzi się o 6. I koniec spania. A zasypia między 20-21-wszą. Lata po łózku i bawi się pluszakami, potem musze mu pokazać że rybka z tv mini-mini już śpi, potem gasimy telewizor i po 5 minutach dziecko śpi...u mamy w łózku :D .Jak nie zgaszę telewizora to mi zaczyna krzyczec i płakać tak więc mały musi miec ciszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ha ha ha, też tuż przed pójściem do łóżka pokazuję małej tą rybkę mini-mini :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza mała też zasypia o 23 ! Rybka też jest b lubiana ale nie zasypia przy niej. Dzisiaj byliśmy u lekarza i mała waży 10140 kg maluszek jeden ;-) Usypiana nadal przy cycku albo czasami zasypia jak ją sobie położę na brzuch i bujam się na boki śpiewając \'Pada śnieg, pada śnieg\' !!!! :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga raz uspyia takraz siak i mam to gdzies co mowi Tracy Hogg :P Nie ma raczej problemow z usypianiem,wiec po co mam ja zadreczac jakimis metodami. Nigd natomiast jej nie bujalam itp. Spi ostatnio malo,bo klade ja o 20-21 , a wstaje o 6,i w ciagu dnia 2 dzramki,pierwsza ok poludnia ponad godzine ,druga ok 17 pol godziny. Caly czas Iga sama chodzi, na spacerze siedzenie w wozku to strata czasu,pokonuje mega odleglosci o wlasnych silach, a takze trzymana za reke wchodzi na 4 pietro :) Noi chyba aktycznie ida kolejne zeby, bo czesto jest zniecierpliwiona i zdenerwowana. Tylko ktore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
z tym usypianiem to chodzi mi po prostu o to, zebym to nie ja musiala zawsze spedzac wieczór usypiając małą i żebym nie miała porwanych nocy, żebym mogła powoli urządzić dziecku osobny pokój a sama spać znów z męzem pod jedną kołdrą i sami. A jedyna metoda, ktora ponoć zapewnia wszystkie te punkty bardzo szybko to nauczyć dziecko sztuki wyciszania się i zasypiania samemu. Ponoć to się udaje - mam potwierdzenie w kilku koleżankach w realu. Poza tym to u nas wesoło bardzo, bo Weronika non stop się śmieje, zagaduje, prowokuje do śmiechu, ale także więcej się przytula, przychodzi dać buzi itd. Ogolnie ostatnio zauważyłam, ze z niemowlaka przemieniła się w dziecko i mi to odpowiada. Jedyne czego faktycznie bardzo nie lubię, to konfrontacji z innymi mamami i ich dziećmi np w piaskownicy. Niechętnie tam chodzę. I w ogóle nie lubie spacerów teraz, może jak niunia zacznie chodzić to będzie fajniej. Na razie raczkuje, siada na betonie i dlatego jakoś mi "niewygodnie" na tych spacerach. Narka pieczarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi chodzio o to, ze skoro twoja córcia nie chce sama zasypiać, to próbuj innych metod, bo widocznie w przpadku twojej córci nie dziala i mozliwe że dzialac nie będzie. A zawsze możesz próbowac siedzieć przy lóżeczku, spiewać koysanki, gaskac po glowce i co tam tylko uspokaja Malą. Z moich doświadczeń wynika, że ciężko jest gdy dziecko które uspialo przy cycu trzeba nauczyc zaspiać inaczej, latwiej by ci bylo gdyby ktoś sie wlaczyl tata bacia, dziecko mniej przeżywa gdy ktoś inny go usypia niz gdy mama cyca nie daje. Ale każde jest inne, sama musisz znaleźć sposób. Powodzenia :D Poza tym mam fatalny tydzień, taki upierdliwy, puste konto w telefonie i matka moja się do nas wybiera, podobno, 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bardzo lubie chodzic na plac zabaw. Na miejscu przebieram Ige w stare gacie, siadam na lawce,a ona szaleje. Moze robic co tylko dusza zapragnie- z reguly glownie raczkuej i zbiera jakies smieci typu jablka i mirabelki :) krecimy sie razem na karuzeli, hustam ja na hustawce, sypiemy piasek,itp. Ostatnio tez zjezdzala sama ze zjezdzalni do piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
sama z dzieckiem też bym mogła siedzieć (jak przed chwilką właśnie), ale nie lubię jak są inne dzieci, bo mała rwie się do nich (chwała Bogu skądinąd, ze śmiała rośnie dziewczynka) a ja nie wiem jak się zachowywać, na co pozwalać, nie lubie też zagadywania ze strony innych mamuś - no po prostu przedszkolanką to ja bym za Chiny nie chciała być :D Co do zasypiania, to ja nawet jeszcze dobrze nie zaczęłam uczyć, cieszyłam się jedynie, że mała wykazuje jakąś skłonność do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh - jeśli chodzi o zasypianie wieczorem to u nas od jakiegoś czasu też nie ma z tym problemów. Po kąpieli wieczornej małej same się oczy zamykają :) Gorzej z przespaniem całej nocy - cud bo od 2-ch dni spędza całą noc w swoim łóżku - mam nadzięję że tak będzie dalej :) do tej pory około 3 - 4-tej lądowała u nas w łóżku. Trochę ostatnio forum zaniedbałam - robimy jakieś ruchy w kierunku zamiany mieszkania na dom i trochę nam to zajmuje czasu. Spadam bo chyba potwór głodny i wyje mi :) Buzialce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda- krepujesz sie? :P Dzieci bardzo lubia towarzystwo innych dzieci. Ja sama zagaduje inne dzieci w piaskownicy i zawsze pytaja o wiek Igi, co juz umie, czy mowi i takie inne duperele. Pod blokiem mam cala bande dziewczynek,ktore oblegaja wozek i zabawiaja Ige,prowadzaja ja. Ja zawsze pytam innych dzieci czy pozycza jakiejs zabaweczki, lopateczki,mowie, ze zaraz oddamy.Jednym slowem bardzo to lubie. A propos przedszkolanki chyba ide do pracy - na swietlice do podstawowki.Jutro mam rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
:D no widzisz ! a ja tego nie znoszę, i nigdy nie znosilam, jeszcze same dzieci to pół biedy, ale za ich plecami inne mamusie i jakoś tak... niepewnie się czuję. A u nas ostatnio nie wiem czemu więcej pobudek w nocy :( I ogólnie niespokojnie śpi w nocy A TEGO NIE BYŁO hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza mała też rwie się do dzieci. Ostatnio u lekarza zaczepiała się razem z 6-cio miesięcznym chłopaczkiem A ile radości razem mieli ..... ;-) Piszczące pisklaki to pikuś przy nich. Ja tam lubię gadać z innymi mamami, zawsze można się jakimiś sposobami i trikami wymienić. Ania79- powodzenia! Trzymam paluchy. Też tak sobie cały czas myślę o tym żeby iść do pracy. Pediatra dała mi receptę na mleko dla małej jak z cycka zrezygnuję i jak się uda cycka odstawić to muszę pomyśleć o jakieś nini czy coś. Moja mama przeprowadza się 60 km dalej a do drugiej babci nie dam dziecka nawet za dopłatą. A tak z radosnych nowin to moja sister jest w 2 mcu ciąży! Bardzo się cieszę. Warto było zostawiać te lepsze ciuszki :-) gorzej jak będzie chłopak :-) bo na różowo? We wrześniu ślub i tym samym wyprawa do Wawy i co za tym idzie znowu pojedziemy załadowani jak ruski. Zawsze się śmiejemy że jak gdzieś wyjeżdżamy to jak ruski bo mamy tyle majdanów w samochodzie :-) Fajnie bo my wzieliśmy ślub 29 września czyli takie rocznice jedna po drugiej będą :-) A ostatnio gdzie nie spojrzę same ciężarówki. Idzie wyż demograficzny? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
A dlaczego receptę na mleko ? jakieś specjalne mleczko pediatra Ci zapisał ? Ja tam kupuję w markecie Bebiko i tyle też of course trzymam kciuki za prackę Ja 1 września niby się reaktywuję na 5 rok studiów i wtedy bronię dyplom, ale odwagi mam trochę mało jak tu się pokazać na uczelni po takiej przerwie yyh, tak więc nie wiem czy tak rzeczywiście tego 1 września do dziekanatu zadzwonię brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda- mała jest alergikiem po mężu. Alergia pokarmowa to u niej normalka. Jak coś jej daję nowego to b muszę uważać bo zaraz jej się pokazuje jakaś kaszka na rączkach albo taka łuskowata skóra na nóżkach. Wiesz może dlatego ona nie lubi kaszek bo do dzisiaj nie je zadnej. Zawsze jak jej dawałam trochę chociaż na podziubanie to zaraz w okolicach gdzie kaszka dotkneła skórę miała czarwone plamy takie jak po poparzeniu tylko że kaszka była letnia. Tak więc może to być uczulenie na mleko modyfikowane na bazie których są kaszki. Pediatra zapisała nam 3 saszetki mleczka sojowego tylko że i z tym muszę uważać bo mówiła mi że są też dzieci uczulone na soję. Zobaczymy jak będzie.A mleczko nazywa się Prosobe. Nie wiem jak wygląda bo jeszcze nie kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Małej, alergi apotrafi dac popalić, a jeszcze taki maluch który nie roumie co się dzieje. Mały spi, ja wypije piwko i też idę lulu. Ostanie noce prawie nie spałam a i tak nie widać efektu sprzątania, jeszcze raz trzeba będzie gipsowac sciny, ja sie pochlastam. Zazdroszczę perspektyw na domek. Roku nie mieszkamy i dochodzę do wniosku, ze ciasno, ale nic, pierwsze kupić najtrudniej, za pare lat kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania - gratulacje, dobrze bedzie, z ciebie konkretna babka, dobrze zorganizowana, nie to co ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyzby teraz każda miała swoje 5 minut :) dziecko spi więc można zajrzec co tam w świecie piszą ;) Ania- gratuluje- dasz rade, baa wg mnie będziesz bardziej zorganizowana niż teraz (w co nie watpie że teraz nie jestes).ale jak jest praca, coś się dzieje to człowiek ma więcej energi itp (i bardziej zmęczony ale co tam, życie jest jedno) Moje małe szczęście w końcu zakumało że można zrzucać wszystko co pod ręką z balkonu :( Mieszkamy na 8 piętrze a na dole jest chodnik :( Mały spryciarz bawi się klockami i potem boczkiem boczkiem z klockiem w łapce na czworakach na balkonik.Mama(czyli ja) jak straznik stoi przy wejściu... ech komedia. Oczywiście już poleciał smoczek,klocki w roli głównej,dziś skarpetka.... oby mebli nie wyrzucał ;) :D Mówie małemu gzubowi- jak się tobie nie podobają zabawki to nie wyrzucaj,schowamy do szafy :D ale nie działa heh Wczoraj byliśmy po raz pierwszy u fryzjera.Za grzeczny to nie był, cierpliwośc mu sie skończyła po 5 minutach i musiałam dokończyć ścinanie w domu jak spał :D ale wygląda jak chłopak i na uszka włoski nie zachodza. Oby za drugim razem było lepiej. ok miłej nocki wszyskim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taki przesąd ze jak przed roczkiem dziecku się zetnie włoski to niedługo będzie następne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania - gratulacje !! Co do przesądu - to fajny - chyba nie zetnę małej włosów - do roczku co prawda już niedługo ale zasadniczo u mojej małej to za bardzo nie ma co obcinać :) Szczerze mówiąc to nie myślę wogóle o drugim dziecku a mój mąż i owszem - rozochocił się chłop :) hehehe Buźka i dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie ścinam i nie ma co i tak na wszelki wypadek, ja swojemu juz na porodówce powiedziałam zeby zapomniał że jeszcze jakies będą. Moja mama urodziła czworo i dopiero czwarte bez komplikacji, niby tego sie nie dziedziczy, ale nomen omen, a ze jego ojciec ma trzecią zone i jedno dziecko to chyba zastępstwo mi nie grozi :P Poród ciagle mnie straszy, apoza tym ja uważam ze matka ze mnie taka sobie, bić nie będę ale to troche mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeraza mnie widmo pracy i przeprowadzki.Mialo byc tak pieknie-przeprowadzka w sierpniu i Iga miala sie zajmowac babcia a my mielismy robic malowanie.I lipa. Zobaczymy jak to bedzie. Tez mysle ze im wiecej roboty tym lepsza organizacja czasu. Iga u babci kore z doniczki wywalila cala za balkon ,maladziurka,bo babcia ma zabudowany balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku majaja gdybym wiedziała to nie ściałabym tych włosów, choć z drugiej strony wesele mamy więc syn musi ładnie wyglądac ;) Mnie chyba nie grozi drugie dziecko bo niby z kim ;) Jedno wystarczy - finansowo daję radę ale z dwójką byłoby ciężko. wiecie co mnie denerwuje ostatnio? Pampersy... juz maluch by mógł z nich wyrosnąć. Nie mam szczęścia do nich po nocy cały zasikany mały jest. Nie próbowałam Hjuggiesów teraz bo juz sama nie wiem jakie kupić. Nawet pampersy oryginalne przeciekają- właściwie te sa najgorsze :( co robić? staram się nad ranem jak się mały budzi sadzać go na nocnik ale nie zawsze mu się chce siusiać ... ech chcę już aby było normalnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a własnie- roczek tuż tuż, u mnie za 11 dni.... I ciągłe pytania rodzinki co kupić małemu?? Dziewczyny rzućcie pomyły bo ja naprade nie wiem. KAsy nie chcę bo to się przepuści a tak to pamiątka będzie. Z dziewczynką to nie ma kłopotu, śmieją się że złoto by kupili i obwiesili a chłopak? Ja się śmiałam że sanki bo nie ma... ale to jeszcze nie czas hahaha Wczoraj zainstalowaliśmy huśtawkę w domu, hmm Papcio przez 5 minut był zadowolony potem zaczął kombinowac jak tu z niej się wydostać. Chyba robaki ma w dupce bo dłużej niż te przysłowiowe 5 minut nie wytrzyma w bezruchu. Co do newsów -wczoraj spróbował mydła :D nie smakowało mu...i dobrze.Może juz nie będzie o nie walczył przy kąpieli :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×