Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Propo spania tez cie pocieszę, Mały spi z nami, położony przy ścianie, mając oboje rodziców oddzielających go od krawędzi materaca potrafi z niego spaść :P Ciesz się, że masz córkę, chłopcy generalnie podobno gorzej spia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i nie pochwaliłam sie, w końcu po długich bojach, namysłach itp kupiłam młynek do kawy i teraz w końcu wprowadzę młodemu orzechy i pestki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
o ho ho ho :) właśnie w 3-ce powiedzieli, że zrobili testy parówkom i te "dla dzieci" nie maja wcale więcej białka ani mniej tłuszczu, są w zasadzie takie same jak cała reszta parówek. Czyli jeżeli już w ogóle parówka dla dziecka to nie ma co przepłacać. ja mam plan zrobićna dniach zupę dyniową wg przepisu Majai :), ale niestety w obu warzywniakach "za miedzą" nie ma dyni jeszcze, za to w tym co padł na moim osiedlu było kilka rodzajów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały już dwa razy z wyrka spadł. Ostatnio zmieścił się w 20 cm szczelinę i gdyby nie płacz to bym szukała dzieciaka po całym domu :D Ulubionej zabawki nie ma - wszystko po trochu i na chwilę ale... zaczyna sam siadac przy zabawkach i się bawić i gadać.... może dlatego że obok stoi szafa z dużym lustrem i się w niej odbija więc jakby miał towarzystwo :o Kurna jednak rodzeństwo to duży + . Ostatio się nauczyliśmy brać pamperka do ręki i wyrzucać do śmietnika. Fajnie to wygląda jak mały idzie z tą ciężko pieluchą.... Swoją drogą znalazłam wczoraj w śmietniku druszlak :o jeszcze dobry więc nie wiem na jakiej podstawie mały go wyrzucił, mały czerwony druszlaczeh :o ;) :D Sen- jak zwykle przerywany- ale już tylko 1 przerwa koło 3 i o 7 pobudka jak z zegarkiem w ręku. Swoją drogą nie nastawiam przez to budzika i jak mały zaśpi któregoś dnia to się spóźnię do pracy :D Parówki- mój mały uwielbia- mógłby jeśc je w kółko.... Ja daję na kolację na zmianę z kaszką na gęsto z sokiem i jedyny czas kiedy mi zje bez obrzydzenia na twarzy to 19-sta jak leci bajka.... No i teletubisie są super bo wtedy tez mogę dziecku wcisnąć jedzenie nie obawiając się że je wypluje :D Tak na marginesie jak czytam co Wasze maluchy wyprawiają to widze jeszcze \"wcześniactwo\" u małego. Pomimo iz duży, ciężki to jednak rozwojowo trochę z tyłu. No nic do dwóch lat podobno dogoni i nie będzie widac różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dlaczego ? wszystko zrozumiałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez to nie wypracowanie z polskiego :P Iga spi od 20 do 6,7. Ale ja bym mogla dluzej:) Ostatnio ze sname gorzej, bo przypaletalo sie zapalenie migdalkow- z przewleklego kataru Mala bierze antybiotyk, zlobek w odstawce ( a tak juz jej sie podobalo) a ja dwa dni w domku musze posedziec. No i dzis miala stawiane banki co mam nadzieje spowoduje zwrot w chorobie. A ostatnio najchetniej bawi sie wozkiem z lalka- wozi ja,wyjmuje, wklada, przykrwa, karmi, lula itd. No i kolejny krok w mowie: moi czitu czitu _ czytaj mi ksiazeczke :p na smoczek dudu-nunu ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
diodda tak jak mówi majaja - najpierw gotuje kasze na wodzie, bez niczego (tzn soli czy cukru) ja gotuje większą ilośc która teraz przy 2 dzieci starcza gdzies na 4 dni (tak w 3 litrowym garnku) i stoi sobie w lodówce - oczywiście ona póżniej zgęstnieje i ma konsystencje takiej rzadkawej galaretki :) i póżniej robie to tak np dla Oliwi najpierw leje 70 ml wody potem dodaje 5 łyżeczek (tych z opakowania) mleka i dopełniam to kaszą tak do 180 , mocno wstrząsnąć aby sie wszystko rozpusciło i wymieszało - no i podgrzewam. Zdaję sobie sprawe, ze moze to troche dziwnie brzmiec ale tak wypraktykowałam na szymonie i jej tez tak robie - posmakowało dzieci najedzone :) a i jescze teraz to zaczełam jej na zmiane dawac zwykłe mleko i te z miodem i wanilią - dla niej bomba (daje NAN) Odnosnie spania to prawda, ze chłopcy to kosmos - szymon spi we wszystkich możliwych kierunkach na łóżku - śpi sam na wersalce 140x200 i to potrafi nieraz spasc, ale Oliwia tez szaleje po łóżeczku ubieram ją w body na długi rekaw i na to pajac w całosci ze stópkami bo nie jestem w stanie jej przykryc w nocy ma naprawde 100 pozycji - takze moze i teoria nie do konca sie sprawdza :) A jeszcze odnośnie jedzenia - u mnie takze parówki to bomba i chleb z masłem i pasztetem prochowickim (tym normalnym bez dodatków) no poprostu furora, mogą to jesc non topa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka - a czym sie to wczesniactwo wg ciebie przejawia, bo nie zauważyłam? A co do stylu, ja robię na tym topiku najwięcej literówek :P A co do jedzenia - Zupa dyniowa jest oczywiście najlepsza, zjada spokojnie dwa talerze, ogórki kiszone opłukuje tylko i daję do ręki, chleb razowy podpieczony na chrupko w tosterze, ostnio mnie zszokował, bo surówkę z selera naciowego wcinał z zapałem, dzis kapusta kiszona bedzie zobaczy jak to mu posmakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a u mnie kryzys z jedzeniem, bo mała bierze dą rąk i rozkrusza np kanapki, czy ryżowe danie np... ogórka kiszonego do ręki też już jadała, no oczywiście jabłka gruszki to tylko tak je, a z bananem to też lipa bo bawi się nim jak ciastem -miętosi znaczy się. Najlepszy jest obiad - daję dwa dania -zupa 150 i za jakiś czas (np po drzemce) obiad ok200nawet potrafi wsunąć, no i kaszka na kolację też wchodzi gładziutko. Po prostu papki. A dziś spała okropnie niespokojnie. Ale to pewnie wina zasypiania - usypiał tatuś tzn dziecko darło się prawie 2 h. Ma ambicję nauczyć ją zasypiania w łóżeczku. Cuda na kiju wyprawiała, ale położyć się nie chciała, i w ogóle... jakaś nie-zmęczona się wydawała - nie ważne zresztą. Ja kładę spać w pajacu lekkim ze stópkami i wkładam ją w dość lekki śpiworek. Śpiworek to dla mnie super wynalazek. Śpię spokojnie gdy ona sobie w nim jest. Za to pajacyków muszę dokupić właśnie, bo wyrasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
diodda u mnie jest tak samo wszystko miętosi, dlatego daje jej sama np banana a i kromka tez karmie, jescze sie naucza A co do śpiworka to tez myślałam o nim ale sie zastanawiałam jak ona bedzie w nim spac jak ona ma 1000 pozycji w nocy :) czy może Twoja tez spi w różnych pozycjach a śpiworek poprostu ""chodzi"" z nią bez żadnych tam, ze sie zaplącze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
moja podrózuje "umiarkowanie" :D , głównie przekręca się z boku na bok. Śpiwór zostaje w miarę na swoim miejscu. No na pewno czasem tworzy jej sie jakaś fałdka pod plecami, ale chyba gorzej jest z tradycyjnym okryciem jak się dziecko wierci. No nie może swobodnie sobie usiąść ani stanąć w łóżeczku, wiadomo, chociaż ogólnie nieźle sobie już w nim radzi już i z tym :D Tylko wiesz ja mam dla odmiany taki problem, że nie wiem do końca jak ją ubierać do tego śpiworka. Teraz to pół biedy, ale latem to miałam problem, bo przy szyi co bym nie włożyla to się pociła trochę. Nie mówię o upale, bo wtedy to sam pampers i śpiwór. On jest dość lekki ten śpiworek, w każdym razie nie jest to grubość ani kołdry ani nawet kocyka. Mi mama to kupiła w lumpexie, gdyby nie to to nie wiem czy bym sama kupiła w sklepie. Mam rozmiar 90cm i teraz jest idealny na długość, tzn ma zapas 10 cm i to jest spoko. Nóżki sobie swobodnie zadziera do góry:) Śpi w nim od baaaardzo dawna, ponad pół roku na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda - nie poddawajcie sie z tym spaniem, 3mam kciuki :D, a banana Miron też mietosi, za miekki i sam tak jakos sie rozciapciuje :D. Chlebek tez rozkrusza, ale cos tam zawsze zje, a bałagan suka sprząta, gdybym te wynalazki to miski jej włożyła to nawet by nie powąchała, ale Miron upuscił czyli pychota, ostanio usiłował ją pomarańcza nakarmić, tym juz wzgardziła, ale też pewnie tylko dlatego, ze godzine wczesniej kość skończyła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
he he, piesek to fajna sprawa przy tym jedzeniowym burdelu. Właśnie mnie mała wkurzyła dokumentnie, bo zaczęła wypluwać pycha krupniczek i oglądać, i miętosić, kęs po kęsie, kaszę ziarenko po ziarenku wyjmować i oglądać. brrrrr. Strasznie mnie tym wkurzyła, bo niedalej jak rano potraktowała w ten sam sposób kanapkę. Cholera. Za karę drugie danie będzie dopiero jak wstanie. A ze spaniem to mąż źle do sprawy podchodzi, bo on ma kaprys nauczyć ją spać samemu ale nigdy jeszcze nie wytrwał, a tu wlaśnie tej konsekwencji potrzeba, kilka nocy poświęconych itd. Ja to wiem i dlatego się nie biorę, bo to musi być dobry moment i tyle. A on robi dużo szumu, wielka akcja i co ? i mała przy cycu zasypia i tak na koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umiem tego powiedziec słowami- to trzeba zobaczyć, ale np jeszcze potrafi ścisnąc piąstki i tak długo trzymac czy palce od nóg- napięcie mieśniowe :( poza tym, Te wasze maluchy są bardziej \"kumate\" więcej potrafią i gadają po \"ludzku\" bardziej potrafią sie zainetersowac itp. Może to tylko moje zdanie. każdy maluch jest inny. u nas chodzenie dopiero się zaczęło i jest bardzo chwiejne -takie poczatki.... co so śpiworka- ja mam w domu 3 :D i żaden nieużywany- mały sie budził jak w nim spał gdyż tak był zawsze skręcony że nie mógł sie ruszyć.... i odpada. W domu mam ciepło wiec śpi albo w piżamce i skarpetkach albo w pajacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
laski, czym zastapić małej cycka na zaśnięcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sie nie da zastapic :P Iga dzis w spiworku chodzila po pokoju :) No a z tym usypianiem to na serio trzeba byc konsekwentnym. Ja bym mezowi nie pozwolila robic dziecku wody z mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda, nie zastępuj, raczej chwal i wspieraj męża, mój tez na początku wymiekał, ale powoli powoli i te ryki trwały coraz krócej. Bo bo co dasz wzamian, butle mleka, wiesz co będzie z zebami twojego dziecka za rok, a poza tym nietędy droga, dacie radę, nie od razu Kraków zbudowano Balbinka - przecież chodzi, nie wiem jak z tym sciskaniem piastek, więcej mogłaby ci foxylady powiedzieć, bo miała podobne problemy, ale ona teraz pracuje od świtu do nocy, ale jeśli chodzi o chodzenie... Mirona od dwóch dni strasznie bawi bieganie między rodzicami, jak na raz zrobi 5 kroków to jest sukces, więc nie tylko twój się chwieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
moja takze jeszcze nie chodzi raz udało sie jej zrobic 4 kroki ale zaraz poszła na kolana, za jedna reke takze nie lubi byc prowadzana zaraz leci do przodu - takze my tez jestesmy w tyle :) ale nie przejmuje się, synek zaczoł naukę chodzenia jak miał 15 miesięcy takze jeszcze troche jej zostało do brata a co do spania to popieram, ze jak juz zaczeliście to badzcie konsekwentni moja tez tak sie udzierała na poczatku ale z kazdym dniem było coraz lepiej jak przychodziłam ja uspokajac to albo ja klepałam po dupce albo głaskałam po plecach badz główce i wy znajdzcie spsób co ja wycisza - co jej pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
No tak, ale w sumie uśpić na noc to jeszcze pół biedy, a mnie przeraża pobudka w nocy. Co wtedy. dzięki za rady tak w ogóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Butle z woda dawaj, podobno dzieci stwierdzają, ze dla wody nie warto sie budzić i zaczynaja przesypiac całe noce. Co prawda Miron raz w nocy budzi sie specjalnie dla wody, ale ja mam sahare w domu no i on w ogóle duzo pije. Zreszta butle mam przygotowana, wiec mu od razu daje, i spię, on wypija i tez zasypia. Lekko nie będzie, ale wczesniej czy później i tak was to czeka i tak, lepiej z tym nie zwlekać do buntu dwulatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobudki w nocy eliminuj stopniowo moze, po jedenj zaczynając od tej ewidentnie nie z głodu, głaszcz po pleckach, czy co tam twoja niunie uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
diodda w nocy też tak :) oczywiście pare pierwszych nocy to nadal bedziesz miała dokarmianie a pomału przeżucisz ją aby tylko pić podac - samą wode i też ja pogłąszczesz. Ja to robiłam tak, ze kłądłam sie i mówiłam do niej lalunia kładx sie i td i zakażdym razem jak ona wstawała to ja wstawałąm tez, kładłam ją i dalej do wyra i tak za kazdym razem nieraz mozna było pypcia dostac bo wstawałam po 20 razy :) teraz tez tak robie jak wstanie np o 6 to mówie Oliwia połóż sie jeszcze bo wczesnie i ona widzi, ze ja nie wstaje na dworze ciemno to tez sie kłądzie ale po 7 to juz ten numer nie przejdzie, chyba wyczuwa, ze to juz rano :) Oczywiście kazdy maluch inaczej reaguje, ale na moją to podziałało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Zgadzam sie z majają bunt 2 latka jest gorszy :) ja tak zwlekałam z nauką samodzielnie spania przez syna jak byłam w 3 miesiacu ciaży dopiero sie za to wziełąm bo nie mia,lam siły stac i bujac go w wózku, czy przenosic później do łóżeczka no i z wiadomych wzgledów. I naprawde meczyliśmy sie dużo gorzej i dłuzej. U niego to najpierw zaczynaliśmy od wkąłdania mu maskotek i zasypiał z nimi - o włąśnie moze ma jakąś ulubioną to włóż jej do łóżeczka. Oliwia nieraz tak zasypia, jak nie chce sie jej spac a jest juz 21 to idzie do łóżeczka z zabawka pobawi sie pociemku i zasypia a ja tak za godzinke ide i zabieram zabawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
hmm.... mam ostatnio już dość długo jedną pobudkę tylko w nocy, na szczęście. Tyle że ta pobudka to jest "rozbudka" :D i np zasnąć się jej udaje po 45 minutach :( no ale racja, wszystko święta racja. Czas za naukę się poważnie wziąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tia ja dzisiaj miałam pierwszy raz uśpisc małego w łózeczku i miał spac całą nic sam. Usnął na duzym łózku- co prawda bez żadnych ale,połyzyłam do łózeczka i od drugiej w nocy dziecko znalazło sie u mnie :( Dałam mu wczoraj mój obiad-wątróbka... mial takie wzdęcia i bolał go brzuch, puszczał TAAakie bąki, płakał i do 6 noc z głowy.potem jeszcze dwie godziny snu.Ja dzis padam, mały dopiero teraz usnął (a powinien koło 14-stej) więc dzisiaj nauka tez pójdzie w las :( co do wody-musze spróbowac to bo ja podaje herbate a że słodka to on moze pić non stop. A woda jak to woda- jest beeee Moze w koncu się uda bez pobudek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
my poimy małą wodą tylko, poza moim mlekiem na zaśnięcie. Wszyscy się bardzo dziwią. Ale wyszłam z założenia, że wołać o słodkie dziecko jeszcze zdąży, więc po co jej ładować cukier, skoro wodę lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a jeśli chodzi o spanie jeszcze to czekam na zmianę czasu, bo mała ostatnio zasypia o 23-ej i wstaje o 8-9 i wolałabym przesunąć ją o godzinę a jakoś się nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas po bańkach lepiej. Wracajac do chodzenia- moja Iga jest chudzinka i z tego powodu bylo jej bardzo latwo nauczyc sie chodzic. A spi sama od zawsze. Chyba bylam twraeda w tych naukach, ale teraz nie cierpimy. Moj maz to zawsze mowil: a wez ja do nas. Nie pozwolilam i mam nagrode. A jak ma problem z usnieciem to siedze z nia, spiewam jej i glaskam po glowie, jak widze ze juz odplywa to wychodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×