Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość diodda
Ciężarówka, jak tam powrót do żłobka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała nam wyzdrowiała więc jest ok. Teraz do jutra jest mój mąż w domu więc ją zawoził dzisiaj i wczoraj. Oczywiście pierwszy raz samego go nie puściłam :-) Ale nie , jest ok. Mała już się przyzwyczaiła. Jak ją oddawał to się popłakała ale po chwili przestała. Dzisiaj pojechaliśmy razem ją odebrać to Pani ją grzecznie przyprowadziła za rączkę i jak mnie tylko zobaczyła to prawie z rtkiem do mnie poleciała. Stęskniła się poprostyu za mamusią. Ogólnie to jest ok. Ja jestem zadowolona. Dziecko ma przynajmniej zajęcie i kontakt z dziećmi , nie siedzi w domu. Bo tak myśl.ąc co ja codziennie mogę jej zaproponować do zabawy? To samo. Człowiekowi to się kończa po pewnym czasie pomysły a tam są dzieci i zawsze coś się dzieje. Ostatnio walentynki były potem chłopczyk miał urodzinki. Teraz zając się zbliża. Fajnie bo stoły łączą, dekorują salę. Zawsze to jakaś odmiana. Coś nowego, innego a w domu? Owszwem jak dzidzia mała to pewnie ale nasze dzieciaczki już duże wszystko ich ciekawi i interesuje. Myślę że dobrze zrobiłam że ją tam dałam. Teraz tak patrząc wstecz jak to przeżywałam to głupio mi :-) Nie żałuję. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Hmm... no to teraz jak to przedstawiasz to aż trochę zazdroszczę i żal mi mojej Weroniki. Co prawda na pewno jej dobrze z mamusią, do której co chwilę się może przytulić, no ale też często gęsto niestety się nudzi jak mops. A ja muszę pisać pracę mgr i są dni, że nie bawię się z nią prawie wcale, ... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
Ja tez coraz cześciej zastanawiam sie nad przedszkolem i złobkiem i nad szukaniem pracy, tak sobie myśle, ze warto by przejść się po przedszkolach i popytac. Tak żeby poszli od wrzesnia. Lilka bedzie miała już 2 latka to już tak inaczej no a Szymon 4 a ja bym poszukała pracy. Bo ile można w domu siedziec. Czytając Wasze relacje to napewno xle im nie bedzie w przedszkolu czy żłobku, szkoda tylko, że nie mam blisko przedszkola razem , ze żłobkiem zeby ich razem prowadzac. Majaja a jak tam Twoja nowa praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Mała.. ależ ja Ci zazdroszczę, że masz już dwójkę... w dodatku para :) super i do tego tylko 26 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
.... chociaż coś za coś... czasów studiowania dziennego i mieszkania w akademiku za nic bym nie oddała heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
no ja studiowałam zaocznie wiec nie wiem co to imprezy studenckie :) powiem Ci, że tez się cieszę, ze tak mi się udało ale jednak jestem troche wyrwana z życia towarzyskiego chociaż ono i tak zawsze było kiepskie ja raczej jestem typem lubiącym siedziec w domu choć nie powiem lubiałam wyjśc i sie niczym nie przejmowac :) Weronika już w takim wieku, ze możesz się starac o synka ;) a z tego co pamiętam to pisałaś kiedyś, ze chcesz 2 w niedużym odstępie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no tak... cały czas się wahamy czy teraz czy potem jakoś. Jednak ja jestem chwilami bliska depresji siedząc w domu a poza tym powinnam chociaż zacząć jakąś pracę, no i.... już przy jednym czasami jest okropna atmosfera w domu, brak tego czasu dla siebie z mężem..... eeeh trudny to temat. Czasami myślę, że przydałaby się wpadka to by się samo rozwiązanie znalazło hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a co do życia towarzyskiego.... my też kompletnie wyrwani ale nasi znajomi to samo. Po prostu życie. Dzieci praca... Skończyło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real foxylady
Co do żłobka to faktycznie fajnie tam mają małe krasnale, zwłąszcza jak fajny żłobek czyli robią zabawy, rytmiki, teatrzyki etc. Dzisiaj zaprowadziłam Bućka i dowiedziłam się, że zaraz będą mieli zabawę w kisielu i czy Bucio ma ubranka na zmianę ;-) Niezłe. A co do życia towarzyskiego to ja w sumie nie narzekam. Jak dzieje się coś dla mnie fajnego to chodzę i wtedy Krzychu zostaje z małym i na odwrót. A jak chcemy razem gdzieś pójść to kombinacja co by Małego z kimś zostawić. A w sumie jeżeli chodzi o klimaty typu babskie ploty czy jakaś wystawka, bo akurat lubię sztukę to Brunka targam ze sobą i spoko. Fakt, że grzeczne z niego dziecko i umie sie sobą zająć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
he he, raz byliśmy z młodą jeszcze w tym pierwszym foteliku na jednej wystawie i sensacja że ho ho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam raz z małym w CSW, bardzo mnie tak miło potraktowano, tylko małemu ciemne sale się nie podobały, generalnie, satram się jak juz moge wyjść to bez niego, boję się że całe wyjście będę za nim ganiać, pół biedy u kogoś, gorzej w miejscu publicznym, jakby małemu z bliska zachciało się instalację \"obejrzeć\"... no kłopoty mogłyby być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dziewczyny dawajcie przepisy na obiadki dla dzieci, please. Wszystko co nie jest zupą, bo to umiem heh, no i na słodko też nie chcę. Majaja, co z tej soczewicy wyczarowujesz ? A w ogóle to ile posiłków jedzą Wasze dzieci ? U mnie jest: - śniadanie (jajko, parówka serek homo, kanapka) - potem jakies jabłko wcina albo banana, chrupki kukur. - zupa (-) jakieś drugie danie albo od nas albo własnie z tym mam problem, bo słoiczków już "nie gramy" - kolacja - zawsze kaszka. A Wy ? Kurde, wiecie, nie uśmiecha mi się trochę smażyć dla jej jednej jakies naleśniczki, omleciki, kisielki itp, ale może Wy robicie takie "podwieczorki" zamiast dwóch dań obiadu ??? HELP !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na jutro obiecAŁAm gościom pierogi z soczewica, ale tego pewnie by ci się nie chciało lepić. Pomyślę. U nas ostanio w dni poza żłobkowe odchodza sałatki, gotuję ziemniaki vburaki dodaję jakiś seler naciowy, kukurydzę z puszki, ale mozna tez soczewice do tego ugotowac, co mam co mi w ręce wpadnie... Okazło się że Miron taką normalna jajecznice bardzo lubi, extra jest sałatka z gotowanego brokuła z jajkiem na twardo. Ja akurat jak sie wkońcu nauczyłam robić razowe naleśniki to nie wydaja mi sie czasochłonne, a z twarogiem i rodzynkami na sniadanie - pycha. Ja nie potrie powiedzieć ile Miron je jak jest w domu tylko, bo nie potrafię zachowac stałych pór posiłoków,a le po żłobku (5 posiłków zjada ze mna obiad (dziś kasza gryczana niepalona z cebulką koncentratem0 i włoszczyzną) i przed snem butla mleka. Sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co mnie zaćmiło, ale wczoraj do tych pierogów ugotowałam 0,5 kilo soczewicy, więc narobiłam pierogów i jeszcze na dwa dni zostało. Tak więc podrzucam kolejną kombinację: kapusta biała podduszona z cebulką, pieprz, sól, majeranek i na koniec łyżka koncentratu do smaku, to wymieszać pół na pół z ugotowaną soczewicą, i chwilke na małym ogniu by się przegryzło. Zaskakująco dobre i błyskawicznie się robi, ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
o raju, dla mnie to jakiś kosmos jest w ogóle, ale chyba spróbuję zrobić. Bardzo dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real foxylady
Podnosze co by potem nie szukać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
a co bedziesz szukac :) Dziewczyny mam szpital w domu. Najpierw w nocy z niedzieli na poniedziałek Oliwia mi rzygała jak zaczeła o 3.20 tak do 5.30 sie meczyła 6 razy ganiałam ja myłam i przebierałam posciel, no i nocne pranie. Do rana jakoś przespała ale rano sranie woda! i znowu rzyganie wiec poszłam do lekarza i dostała 3 zastrzyki biodacyny i metoclopramidum - podobno ma po tym spac tzn bedzie senna no i najgorsza dieta scisła moze tylko chrupki kukurydziane i paluszki słone i kleik ryżowy na wodzie - a jej tak brakuje flachy. A na obiad tylko ryz z marchewka no normalnie biedna jest chodzi i tylko am woła, no straszne. Ale naszczescie pije wode wiec sie nie odwodni. Z tego sie ciesze bo bałam sie ze do szpitala trafimy. Jakby było mało dzis w nocy Szymon tez wymiotował i znowu nocne pranie i czuwanie no szok ale na szczescie nie ma rozwolnienia i tez dostał zastrzyk ale tylko jeden dorażnie no i tez dieta scisła - z nim jest łatwiej bo rozumie, ze nie moze jesc tego co by chciał . Kurka co za zima nie ma mrozu i nie wytępi dziadostw tylko pełno chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
a to tak dla relaksu :) Przykłady na dyskryminacje kobiet: Polak - człowiek. Polka - rodzaj tańca. Japończycy - ludzie. Japonki - klapki. Fin - człowiek. Finka - nóż. Ziemianin - człowiek. Ziemianka - taka chatka. Węgier - człowiek. Węgierka - śliwka. Graham - pisarz. Grahamka - bulka. Czesi - ludzie. Czeszki - komunistyczne obuwie, które nosiło się na w-fie Bawarczyk - pan w ósmym miesiącu ciąży, spodziewający się beczki piwa (płeć nieznana), koniecznie w spodenkach na szelkach i kapeluszu z piórkiem - znaczy czlowiek. Bawarka - herbata z mleczkiem. Rumun - chlop jak kazdy inny. Rumunka - tirowka. Anglik - dzentelmen. Angielka - kostka lodu z dziurka, lub szklaneczka do wodki. Walijczyk - czlowiek. Walijka - pieszczotliwe okreslenie kija basebalowego. Kanadyjczyk - czlowiek. Kanadyjka - rodzaj kajaka i kurtki Filipinczyk - facet. Filipinka - gazeta Estonczyk - czlowiek Estonka - internetowy pasozyt jedzacy ziemniaki (e-stonka) Szwed - czlowiek. Szwedka - kurtka Hiszpan - czlowiek. Hiszpanka - grypa. Amerykanin - czlowiek. Amerykanka - mebel. A jak tu cicho ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
o kurcze Mała trzymaj się ! A co to za choroba ? rotawirus ? u nas spoko, na narty jedziemy w piątek. 11 h w podróży nie wiem jak to mała zniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
ja tak przypuszczam, bo lekarka powiedziąła tylko, że teraz pełno tego jest w powietrzu no ale objawy wskazują na to paskudztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
majaja, a jaka jest różnica między zieloną soczewicą a tą brązową ? bo ja mam przepis na zapiekankę i oni chcą brązową a ja kupiłam już tą zieloną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba niewielka poza kolorem, zrob z zieloną. Najbardziej rózni się czerwona, bo drobna, niewszystkie rodzaje znam tyle tego jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
aha yyyy, ja myślałam, że dwa rodzaje :D narażka, dzięki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, trzymajcie sie dzielnie, wiosna pełna gęba dzisiaj była :D ja jutro wyjeżdżam,wracam 16-go... brrr tyle dni bez małego- nie wiem jak to wytrzymam,pewnie będe płakac do podusszki i całowac zdjęcia... no nic.Przezyjemy. do uslyszenia jak wróce, zapiszcie parę stronek-co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real foxylady
Cześć ! U nas wszytsko ok. Buciek zdrowy i zadowolony z życia, zaraz do żłobka idziemy. A jak tam wasze dzieci już robią na nocnik? Bo Bruno tak sobie, za malo go jeszcze sadzam, czasem zrobi siusiu. Wiosna przyszła i fajnie jest ;-) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas ze żłobkiem zero problemu teraz małą odstawaim pod drzwi i sama leci , daje paniom cze cze ść i happy. Choroba za namitylko katar został i resztki kaszlu. wczoraj młoda dostała packi w żłobku na dzień kobiet :-) wogóle to super zabawy w kiślu macie w żłobku :-) nieźle wiosna za oknem motwuje do odchudzania. j hyba od poniediałku bo w sobote idemy do znjomych i ciasta napiekę a głupio tak potem patrzeć i nie jeść. co do jedenia to u nas słoiczki i jedzenie w żłobku a w domu to sniadanie typu bułka sucha bo moja bardzo lubi , jakieś kanapeczki jak jej wcisnę sposobem, może jajeczniczka, potem owoce - wszystkie zjada bez grymaszenia , bardzo lubi chociaz oststnio gruszką gardziła :-) spadam babki papapa buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
A my dziś jedziemy na narty. Trzymajcie kciuki żeby tam gdzie bede był śnieg ;) Powrót za tydzień. Trochę sie boję podróży jak mała ją zniesie, bo to w sumie 12 h jazdy. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna w pełni a oni na narty :) Miron ma jakiś odwrót od nocnika, krzyczy wrzeszczy, zanim się go zagadai przestanie sie wyrywać to człowiek mokry jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×