Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona 27

DLACZEGO LUDZIE ZDRADZAJĄ???

Polecane posty

Gość Ona 27

Czym jest dla Was zdrada.Co Was do tego popchneło?Jak sie z tym czujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jOVITA-25
JA NIE ZDRADZIŁAM --- NIGDY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już było
zabawna kobieto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie zdradzam
zdradzają zwierzeta w ludzkim ciele :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wieczko
Ja tez jak narazie nie zdradziłam chociaż czasami to mam takie myśli - co by było gdybym to jednak zrobiła. Ludzie zdradzają jak tak naprawde nie kochają swoich partnerów. Ja tak sobie to tłumacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrada jak lekarstwo
Zdrada jest niewątpliwie jednym z najboleśniejszych doświadczeń, przez jakie przechodzi związek dwojga ludzi. Czasami jednak to przykre doświadczenie może działać jak lekarstwo. Nagle dostrzegamy swoje niezaspokajane wzajemnie potrzeby, rolę, jak odgrywaliśmy w związku, niespełnione oczekiwania. Zdrada wywraca na pewno związek "do góry nogami", ale czasami tworzy z niego zupełnie nową jakość. Jak terapia wstrząsowa, która uświadamia co było między nami nie tak. Przyczyną niejednej niewierności były monotonia, brak czasu dla siebie, poczucie niedowartościowania. Znudzony partner lub partnerka prędzej czy później zaczną szukać okazji, aby wyrwać się z takiego marazmu. Wystarczy, że natrafią wtedy na kogoś, kto zechce porozmawiać, wysłuchać, będzie czuły. Zaczną sobie zdawać sprawę, że tego właśnie brakowało im w ich własnych związkach. Zdrada czasami uświadamia też tej zdradzonej osobie, że być może już dawno zobojętniała na oczekiwania partnera, że przeoczyła moment, gdy rutyna na dobre zdominowała ich związek. Jeśli będziemy w stanie wybaczyć zdradę, to być może uda nam się również na nowo spojrzeć na człowieka, z którym żyjemy. To bardzo trudna sztuka, wymagająca wiele samozaparcia i samokrytycyzmu. Trzeba bowiem zadać sobie pytanie, w jakim stopniu przyczyniliśmy się do tego, że partner zaczął szukać kogoś innego. http://kobieta.interia.pl/news?inf=427716

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usprawiedliwień
zdrady jest conajmniej dwa razy więcej niż zdradzających....każdy ko nie poradzi sobie, zawiedzie znajduje kilkanaście wymówek...ten kto chce wybaczyć znajdzie kolejnych kilkanaście... tak naprawdę nie można zdrady usprawiedliwić...nie ma takiego argumentu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie na to? Mój były powiedział, że zdradził bo byłam dla niego....za dobra!!! Było mu ze mna zbyt dobrze, więc zaczął kombinować. Rewelacyjna wymówka :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dell
Ludzie sa ze sobą aby być oboje szczęśliwi i zaspokoic swoje oczekiwania. Z czasem oczekiwania sie rozjeżdzają, mąż z żona przestaja wogóle sie zastranwiać i słuchać jakie sa pragnieniai oczekiwania drugiej strony, lub wrecz sami zaczynaja oceniać że te pragnienia są głupie. Pozostaje ufnośc w moc przysiegi... złudna , ale przynajmij nie trzeba przyznawać sie do błędu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonja
podobno najpierw zdradza sie "głową" . a wiec to mam już za sobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dell
Niezrozumienie i wyobcowanie narasta, tracisz nadzieje na realizację swoich oczekiwań... I wtedy spotykasz kogoś kto myśli podobnie jak ty, ma te same oczekiwania, ma ochotę robić z toba wszystko z czego dotychczasowy partner moze cie najwyżej obsmiać... I widzi w tobie tyle pozytywnych cech, tak dobrze sie z tym czujesz, podczas gdy w domu czekaja na ciebie tylko kolejne narzekania No i zdrada gotowa. Częśc nie zdradzi za pierwszym razem. Ale wtedy tym krytyczniej patrza na swój zwiazek, jakby starajac sie przekonać czy warto było zrezygnować. Jak współmałżonek tego nie zauważy i wpakuje sie w kolejny konflikt, nastepna okazja do zdrady nie zostanie już przepuszczona tak łatwo... I dotyczy to zarówno mężczyzn jak i kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dell
Wiemze macie mnie za cynika ale po prostu starałem sie odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo nie lubia byc wierni
J.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkkkk
ja nigdy nie zdradziłam swojego chłopaka , on to zrobił , wybaczyłam mu to. Zachował się jak bohater Zbrodni i kary chciał się przekonać co będzie czuł i zrobił to z dziewczyną z agencji. Myślę że w zdradzie w dużej mierze pomaga alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on 34
Mysle ze przyczyna zdrady jest brak akceptacji w roznym kierunku.Mysle ze czesto jest to rowniez brak zainteresowania partnera.Brak czułosci a co za tym idzie miłosc sie wypala.Nie wiem co ma jeszcze napisac Buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrala
Jestem tą z którą faceci chcieli zdradzić żonę lub kochankę (!). Pogoniłam ich tylko dlatego, że brzydzę się zdradą. Nie chciałabym być zdradzona nigdy przez nikogo, więc sama tego nie robię. Faceci byli (są) wyjściowi i teraz się przyjaźnimy, bo nikt nie spieprzył tego, co było takie miłe. Jedno jest w tym istotne: trzeba być niezwykle czujnym. Jak się jeest w związku, na którym Ci zależy , musisz stale obserwować, czego potrzebuje twój partner. Musisz uprzedzać jego myśli i potrzeby, musisz umieć słuchać i milczeć.Jeżeli zapyta to mówić. Jeżeli cokolwiek odpuścisz sobie - wróci w postaci ciosu. Jeżeli nie masz cierpliwości - możesz być przecież sam lub sama. Mnie tak na przykład jest dobrze. Ciosy już mnie nie dosięgają, bo ich nie prowokuję. Ale bolało kiedyś strasznie. Drugie: musisz mieć swoje tajemnice a on lub ona musi to czuć. O tym się nie mówi. NIGDY ! Wiem,że niektórzy uznają moją wypowiedź za bzdury, ale piszę z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem wam historie
kiedys zamiescilam w gazecie ogloszenie ze szukam pracy. w srodku nocy dostalam smsa z obcego numeru ze ktos mi moze pomoc i ze za spotkanie 50-100 zloty...bylo to tak dziwnie napisane ze nie skojarzylam ogloszenia z tym smsem najpierw myslalam ze to moj chlopak robi mi jaja...wiec odpisalam ze nie potrzebuje takiej pomocy bo ja spotykam sie z ludzmi z darmo a tak w ogole to skad ma moj nr? no i odpisal ze z gazety...zaczela sie korespondencja wszystko mowilam mojemu chlopakowi...gosc mi opisal swoja sytuacje(mloda zona malutkie dziecko)nawiazujac mocno do sytuacji finansowej(jestem mlodym biznesmenem...hahaha)i wyraznie chcial seksu...strasznie mnie zaintrygowal wiec sie z nim spotkalam moge powiedziec ze to kawal skurwysyna przyszedl z dzieckiem i wmawial mi ze bardzo kocha swoja zone...ale...no wlasnie,nie potrafil tego wytlumaczyc i zaczal sie platac chcialam zakonczyc te znajomosc ale on nadal pisal spotkalismy sie jeszcze raz czy dwa wydaje mi sie ze troche sie we mnie zaduzyl-wiedzial ze mam chlopaka (on byl caly czas na biezaco i nie mial nic przeciwko tylko zebym mu mowila wszystko) ale ja mu powiedzialam ze trzymam strone jego zony bo to taka sama kobite jak ja i ze jej wspolczuje...mieszkam w nieduzym miescie mialam jego nr telefonu(nie sadze ze na karte)wiec szybko moglabym sprawdzic wszystkie info o nim (mam znajomego ktory ma dostep do takich danych)i np poinformowac jego zone co robi po pracy kochany maz gdy ona zajmuje sie malutkim dzieckiem...ale moz elepiej zeby nie wiedziala?a moze lepiej zeby nie zadawala sie z takim skurwysynem? ja bym wolala wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..................
Ludzie maja różne potrzeby... Inne matki z małymi dziećmi, a inne mezczyźni, szczególnie jeśli macierzyństwo odebrało im dotychczasowa partnerkę życia... A każdy dąży do tego aby w zyciu być szczęśliwy... jak kogoś naprawde kochamy to troszczymy się o jego szczeście... Ale najczesciej nie kochamy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×