Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nowa_Ja

.. OD DZIŚ.. ZMIENIAM SIĘ.. CHUDNĘ -

Polecane posty

Gość Jolamaja
Wiem ze nie mozna laczyc weglowodanow z bialkami ale nie wiedzialam do konca jak dziala ta kuracja z cytryn teraz juz wiem dzieki wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferdydurke
jolamaja, luster -- ja widze ze u was wyzsza szkola jazdy z tym Tombakiem. Ja bede sie opalac na PLAZY. Wszystkie chetne zapraszam do topicu diet plaz south beach czy jakos tam. Tam wszystko przeczytacie. Dietka jest super, Schudlam na niej 9 kiloskow... no ale co z tego, skoro juz mi wrocily. I chce zaznaczycze to nei bylo jojo. po prostu jakis czas jak juz utrzymywalam wage, to rzucilam fajki i zaczelo sie kurna folgowanie... a wiecie jak jest... troche przytylam to i mi motywacja spadla... a teraz tak bym chciala.... dla urody zdrowia i mojego chłopaka i dla mojej kolezaki, ktora czyta ten topik i pewnie zarykuje sie ze smichu, bo o moim odchudzaniu slyszy od samego poczatku naszej znajomosci ;-) pozdrawiam was monco! bede pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki!! Jestem tu z Wami myślami i trzymam kciuki :) Ciasto upiekłam jabłkowe.. sałateczkę z pomidorków zrobiłam.. czeka mnie tylko jeszcze przygotowanie rybki :) Miłego popołudnia dla Was!! Ja się dzielnie trzymam w postanowieniach :) Mam nadzieję że Wy również. Do jutra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolamaja
Witajcie dzisiaj mąż kupił mi dzisiaj Bio-Slim i od jutra biore zobaczymy czy to dziala drogie cholerstwo i mam nadzieje ze tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferdydurke
A ja melduje ze dotarla do mnie z domu paczka zawierajaca schab pieczony i kurczaczka nadziewanego. jeszcze jutro troche nabialu (serka wiejskiego) o warzyw i moge sie brac na southbeach. Ja_nova... co to za okazja ze taka kolacja bedzie, hmm? ;-D Jolamaja = ja mam pudeleczko figurelli i jeszce pare listkow ananasa ortisa... Pozostalosci z przeszlosci. Ja tam nie wiem czy mozna ufac takim rzeczom,ale sprobuje. moze jakos to diete zintensyfikuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justar
Ja też się trzymam i nie ruszyłam dziś słodyczy, jak dotąd :D na obiad była kasza gryczana i indyk, tzw, kaszoto + dużo surówek, bardzo dobre, nawet jeśli ktoś nie lubi gryczanej no i zdrowo bardzo i niskokalorycznie Ja nie ufam środkom farmakologicznym, nawet syntetycznym witaminom. Dwa dni temu bardzo bolało mnie gardło, zaczynał się katar, prosto ku grypie. Piłam sok z cytryny z miodem i zostało mi jeszcze tylko trochę kataru, poradziłam sobie bez farmacji. Ostatnio dogłębnie się ziainteresowałam składnikami kosmetyków i został mi uraz do chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyber_girl
Witam Wszystkich:)! Nie odyzwalam sie przez pare dni, bo nie mialam czasu (jenak na jedzenia cholera go znalazlam:() Ale od dzis koniec z tym jak do tej pory zajdlam 2 kromki chleba z ziarnami, z serkiem almette i szynka z indyka i 1 jajko. Od rana pije mnostwo wody i czerwonej herbaty. Chyba zjem teraz bigos wiem, ze ciezko strawny ale jest tylko na kurczaku, a tego co dzis zjadlam bedzie niecale 400kcl. Ale najwazniejsze, ze bylam na silowni, cwiczylam dzielnie 1,5h, jak idzialam swe odbiscie we wszechobecnych lustrach to zalamka normalnie! Cholera cos z tym trzeba zrobic i to szybko, podobno od kwietnia maja byc upaly;). Co do dopalaczy to wzielam l-karnityne, mam jeszcze thermal pro, ale to rzeczywiscie prawie jak amfetamina i nie mam zamiaru niszczyc zoladka. Pozdrawiam i zycze powodzenia i wytrwalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ W lipcu zeszłego roku ważyłam prawie 76 kg, przy wzroście 163 cm. :( Wtedy zaczęłam właśnie się dochudzać różnymi sposobami (między innymi soutch beach) ... Przed Bożym Narodzeniem było nieco poniżej 65 kg. Ale w święta - zaczął się mój koszmar. Wróciło mi prawie 3kg, albo i więcej, bo nawet boję się stanąć na wagę... Mam na ich punkcie niemal obsesję, zamierzam je zgubić i zejść do 60-62 kg. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie pod swoje skrzydła... :) bo bardzo jest u Was sympatycznie :D A zacznę od plażowania. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolamaja
Emi pewnie ze cie przyjmiemy ja mam 163 cm i i waze 72 kilo to tylko 4 kilo mniej tez rok temu wazylam 62 kilo i bach przez swoja glupotewaze wlasnie tyle i mam zamiar szybko to zrzucic(w granicach rozsadku)planuje 10 kilo w 2 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolamaja
No dziewczatka ja dzisiaj tzn teraz przyjelam dwa male grzeszki tzn piwka ale jadlam ostatni posilek o 16 trudno ale bez soli i piwka nie moge zyc nie wiem jak wy.to zamiast slodyczy za ktorymi nie przepadam a wrecz nie musza istnie.Najgorsze jest to ze jutro rodzinka przyjedzie na obiad tzn kotlety z karczku panierowane i udka pieczone a ja gotowana piers jak to wytrzymam to wszystko wytrzymam trzymajcie za mnie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabik
Cześć, Dziewczynki! Nie zaglądałam tutaj parę dni, bo wstyd, że jak zwykle na starcie zawalam. Nie dość, że nie ograniczałam jedzenia to wręcz się obzerałam. Ale zwalę to na zespół napięcia miesiaczkowego. I nie poddam sie tak łatwo. Od jutra South Beach. Już trzy razy przechodziłam jej I fazę. NIestety na tym kończyłam. Ale efekty naprawdę sa już po tych dwóch tygodniach. Tylko z własnej głupoty zawsze je marnuję. Ale nie wolno się załamywać. Przede wszystkim muszę polubić siebie, a potem konsekwentnie zrzucić parę kilo. To przerażające, że za dwa miesiace może być ciepełko, a jaj dalej mam swojezwały!!! No właśnie, znowu zaczynam sie krytykować. A przecież codziennie słyszę od mojego Aniołka, ze on uwielbia mojeciałko za to, że może się do czegoś miłego przytulić, i że podobam mu sie właśnie taka, kiedy ważę 66 kg, a 52 (kiedyś tak było, ale rzeczywiście przy 168 cm trochę przesadziłam...Oczywiście bardzo liczę sie ze zdaniem Słoneczka, chciałabym zdrowo, spokojnie schudnąć parę kilo. Myślę, że około 57 kg to już będzie dobrze. Liczę, że będziecie mnie wspierać i ochrzaniać za wpadki?? Buziaczki!!! A teraz idę pobiegać ze Słoneczkiem i deszcz nam nie straszny. Wytrwałośći Wam i sobie życzę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferdydurke
Jolamaja - wytrzymasz bo jestes dzielna... a zreszta pieczona udka tozdrowee jedzonko jezeli je sie je bez skory SABIK - bedziemy ciagnac south becach, ja bym chciala nawet 1 etap przez miesiac pociagnac, ale to sie zobaczy... Dziewczyny, aj jak sobie radzicie w pracy, szkole pracy i szkole. Co jecie, co bierzecie do pracy itp itd. Piszcie mile piszcie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolamaja
Babeczki ja nie wiem na jakiej wy jestescie dzietce ja mam swoja sprawdzona jem chleb fitnes lub chrupki tylko rano tzn weglowodany tylko do 14 a potem bialko z minimalna iloscia tluszczu i oczywiscie w miedzy czasie owoce i warzywa do tego pije herbatke pu-er wode i tyle i nie ograniczam bardzo jedzeniea i chudne nie katujac sie.pamietajcie im mnniej kalorii tym bardziej zwalniamy przemiane materi. chudniemy pewniei to szybko ale tylko przez krotki czas potem waga staje i rozpacz rzucamu diete idlatego potem tyjemy dwa razy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Sabik tak samo mówi moje słoneczko... Nawet nie pozwala mi się odchudzać i strasznie się denerwuje jak ja po raz kolejny nawijam o odchudzaniu ... I fazę plażowania też już przechodziłam z efektem -3kg. Tylko że potem moja słaba wola wygrała... :( No właśnie: a co planujecie jutro jeść? Ja nie mam zapasów w domu, więc jutro czekają mnie zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolamaja
Witajcie i juz 5 dzien dietki i jest nadal ok waga idzie w dol tzn 1.3 kg. a u was jakies postepy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyber_girl
ja 2-gi dzien ale jest ok, troche slabo mi bylo rano, bo wczoraj zjadlam o 18 a dzisiaj dopiero po 11. Ale jest ok, dzisiaj zjadlam parowke drobiowa, pomidora, kromke ciemnego chleba z almette a teraz jem jogurt naturalny z muesli i kiwi. Potem juz tylko obiado-kolacja mnie czeka: pieczony indyk, troche ziemniakow i surowka. No i znow bardzo duzo pije wody mineralnej i czerrwonej herbaty. pozdrawiam wszystkie odchudzajace sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja zjadłam mały jogurt naturalny i orzeszki. Na nic na razie nie mam ochoty. Zaliczyłam dziś supermarket - kiedy tam chodziłam między półkami to myslałam, że umrę z głodu i od tych wszystkich zapachów. Ale kupiłam sobie orzechy, zjadłam po drodze i na razie mam spokój. Mam zrobioną sałatkę na później :D O bólu brzucha i głowy to nie wspomnę, ale to z i nnego powodu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabik
Cześć, Dziewczynki! FERDYDURKE, ja też myślę o przeciagnięciu I fazy do miesiąca. Jednak ona mnie trzymała w ryzach. A jak próbuję przejść na 1000 kcal, to zawsze coś muszę podjeść. To płatki kukurydziane, bo tak fajnie chrupią, to znowu napchać sie jabłkami. Wiem, że owoce są zdrowe, ale ja nawet z nimi potrafie przesadzić. A jak jestem na south, to przed podjadaniem wstrzymuje mnie myśl, że każdym zakazanym kąskiem psuję dietę. Poza tym na SB nie chodzę głodna. Jeżeli chodzi o pracę i szkołę przy SB, to różnie bywa. W pracy mam przerwę, jest chłodnia, w której mogę przeochować sobie pyszna sałatkę. Ciepły posiłek odpada. NA uczelni zapycham sie serkami wiejskimi, dopiero jak wracam około 17 to odgrzewam na patelni ugotowane wcześniej mrożone warzywka. EMI, ja też mam dosłownie świra na punkcie swoich zbędnych kg. Może właśnie dflatego tak ciężko mi zrzucić, że ciągle myślę, jaka jestem gruba i jak nienawidzę swojego wyglądu. Wiem, że odchudzanie powinno sie zacząć od odpowiedniego nastawienia i zdystansowania sie do problemu. Ale strasznie mi to ciężko przychodzi. JOLAMAJA, oczywiście masz świętą rację: trzeba chudnąć powoli i rozsądnie, a jeżeli ma się tendencje do tycia, to juz na zawsze trzeba zmienić pewne złe nawyki żywieniowe i czasem odmaqwiać sobie pewnych rzeczy. Inaczej gromadzone przez lata, potem z trudem zrzucane kg szybko wrócą. Wiem doświadczenia. Własnego... Oczywiście dziś przesadziłam z jedzonkiem, ale siedzę nad notatkami cały dzień i po prostu mnie roznosi. Ale jutro praca, więc mniej mozliwości do zjedzenia zbyt dużej ilości kcal. A dziś znowu bieg wieczorkiem. POZDRAWIAM!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolamaja
Cos sie nie odzywacie nie piszece o sukcesach i porazkach :). A ja wam napisze.Wczoraj zjadlam na obiad i na kolacje olbrzymiego kotleta smazonego w panierce a teraz placze a to wszystko przez mojego meza bo musi miec miecho na obiad :/. Pocieszam sie tym ze za tydzien wyjezdza na 3 mies i zaczne gotowac tylko dla siebie i coreczki.Tak mi bedzie latwiej. ale mimo wszystko dzisiaj kolejne 200 g mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabik
Witajcie, Kochane! Ja dziś napiszę z rana, bo póżno wracam. Jolomaja, nie załamuj sie kotletem, ja też miałam kiepski dzień z jedzonkiem. Za to dziś zaczęłam od śniadania plażowego, tzn. serek biały chudy ze słodzikiem i łyzeczką kakao, teraz wcinam kupną surówkę z pekińskiej, papryki i pora, a do pracy biorę serek wiejski, pół pomidorka, kawałeczek ogórka i cały kilogram uśmiechu. Musi być dobrze, bo inaczej załamię się i będę jeść za całą druzynę piłkarską(ostatnio jadam "tylko" za koszykarską... - a bynajmniej w ciaży nie jestem). Ferdydurke, co z naszym Plażowaniem??? Odezwij się! A gdzie sie podziała autorka topiku??? Buziaczki Walentynkowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justar
Dwa dni bez słodyczy!!! A mąż jadł i czekoladę i wafelki i .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki!! W kooooońcu jestem :) Jak na złość, padł na moim osiedlu net i na weekend musiałam się (aż do teraz) pożegnać z forum :( Strasznie za Wami tęskniłam, ale juś mam nadzieję wszystko bedzie w porządku :) Co do mojego weekendu - info dla Ferdydurke - kolacja dla mojego chłopaka była z okazji walentynek :) Zrobiłam mu małe co nieco, bo ponoć to skutkuje (przez żołądek do serca, hihi). W każdym razie rybka nie wyszła może taka superowa jak myślałam że wyjdzie, ale za to surówka z sałaty i pomidorków była po prostu BOMBA :D W niedzielkę starałam się trzymać w ryzach i słodyczy nie tknełam, na obiadzio też się szanowałam i tylko rosołek zjadłam.. na trochę więcej pozwoliłam sobie zjeść wieczorkiem, bo na nieszczęście moja mama zrobiła krokieciki :/ (hmm, czemu to tak jest że jak jestem na diecie to ona zawsze robi jakieś takie pyszności, hehe, to chyba irooonia losu) No a dzisiaj mam bilansik taki, że na śniadanie wcięłam jeszcze tez krokiecika ale od ranka juś nic więcej :) Za niedługo obiadzio - zupka ogórkowa.. no a potem pozwalam sobie na mały deser lodowy (no w końcu dziś walentynki :D Zresztą wyczytałam że lody owocowe nie są wysoko kaloryczne i od czasu do czasu można sobie na nie pozwolić (tak wiec w 1000-cu się spokojnie zmieszczę :) Taaa, a teraz na jakiś czas Was znów opuszczam i odezwę się pewnikiem wieczorkiem (niestety komputerek jest w pokoju mojego brata a on nie zawsze ma ochotę mnie tu wpuszczać :P, mam jednak nadzieję ze uda mi się go przekonać że moja wizyta na forum jest niezbędna ;) Buziaczki gorące dla Was!! Trzymajcie się i miłego dnia Walentynkowego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) przez ostatnich kilka dni bylam bardzo zajeta, nawet nie bylo czasu myslec o jedzeniu wiec trzymam sie dzielnie :D pije duzo wody i zielona herbatke ale dzis walentynki i moj narzeczony zabiera mnie na kolacje wiec na dzis wieczor lamie diete, bo nie bede sie wyglupiac i zamawiac salatki w restauracji :) ale jutra zaczynam na nowo i nie ma ze boli milych walenynek ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferdydurke
witam witam moje mile! No coz... chorobsko wstretne mnie do lozka powalilo. Pojechalam rano do pracy, a tam jak mnie zobaczyli to kzali natychmiast wracac do domu. Wiec siedze. Na sniadanko tylko serek wiejscki ze szczypirexem - pyycha! A na obiadek schabik z lyzka bigosu mamy (lapie sie na southbeach ;-) Niestety dzisiaj wchrzaniam owocki - coby zaopatrzyc sie w witaminki, ale tylko jak mnie odpusci to rzucam to i kontynuuje southbeach eplna gębą! Pozdraiwam was moje mile i zycze powodzenia!! Paaaa.. lece bo mi sie bigos przypala ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja plażuję ;) >>>Jolamaja ja dziś na obiad robiłam kotlety. Dla siebie usmażyłam bez panierki i dodatku bułki tartej do środka a potem z tego samego mięsa zrobiłam kotlety moim panom. Najadam się serkiem wiejskim i kilkoma orzechami albo jogurtem i jajkiem. Dziś nie mam zamietu już jesćś, bo obchałam się strasznie tymi kotletami i ogórkami. Nawet zdobyłam się na odwagę i stanęłam na wagę:67kg. Myślałam, że jest o wiele gorzej, więc jestem nawet mile zaskoczona. :D Do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferdydurke
Emi plazuj plazuj;-) ja to sie smieje ze chorzy maja dyspense od wszystkiego ale az tak folgowac nie zamierzam ;-) Pozdle sie czuje, temperatura rosnie a jutro egzamin. nic nie kumam, a moj stan nie pozwala mi na to by skumac cokolwiek. Wlasnie zazylam 2 polopiryny to moze zbije ze mnie troche. hehe a dzisiaj jak szlam do prcy, to tak sie zatanawialam jakie tu paskudztwo na gardlo kupic coby cukru w sobie nie zawieralo ;-) konsekwecja az do przesady ;-) oki, moj luy wraca, lece walentynkowac! pozdrawiam was mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej, heeej! No i kolejny dzionek za nami :) Całkiem nieźle idzie.. chociaż na razie na wagę wolę nie stawać :) Czuję się jednak pogodna, radosna, szczupła :P Wszystko pewnie dlatego że miło spędzam chwile z moim chłopakiem, hihi. Szkoda tylko, że zakochanie nie wpływa na mnie tak, ze odechciewa mi się jeść. U mnie objawia się to tak, że dopiero wtedy mam apetyt, hahaha. No ale cóż, widocznie tak musi być :P Życzę Wam miłej nocki! Wyśpijcie się smaczniutko i pośnijcie o tym, jak bedziemy super wyglądać :D Pozdrowionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej, heeej! No i kolejny dzionek za nami :) Całkiem nieźle idzie.. chociaż na razie na wagę wolę nie stawać :) Czuję się jednak pogodna, radosna, szczupła :P Wszystko pewnie dlatego że miło spędzam chwile z moim chłopakiem, hihi. Szkoda tylko, że zakochanie nie wpływa na mnie tak, ze odechciewa mi się jeść. U mnie objawia się to tak, że dopiero wtedy mam apetyt, hahaha. No ale cóż, widocznie tak musi być :P Życzę Wam miłej nocki! Wyśpijcie się smaczniutko i pośnijcie o tym, jak bedziemy super wyglądać :D Pozdrowionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferdydurke
Oki, ja cos napisze, zeby temat znowu sie znalazll na pierwszej stronie ;-) Ja nadal chora, dzisiaj przechodze etap smarkania. nie moge oddychac no i w ogole tak sie pdle czuje. a jeszcze dzisiaj egzamin mam... fuj zycze powodzenia wam kobietki, chudnijcie sobie, ja troszke jedzenie ograniczylam i moj brzuch stal sie wyraznie (choc nie jakos bardzo) mniejszy... a jak na southbeach bede, to ja juz nie wiem co to sie bedzie dizalo... wstretnie jest byc chorym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitie edda
witajcie po długiej nieobecności masz rację Fedydurke, wstrętnie być chorym , odczuwam to na własnej skórze , bo w piątek rozchorowałam się i przez trzy dni nie mogłam oderwać głowy od poduszki i teraz czuję się jak rozjechana walcem żaba ...... muszę się jednak pochwalić , wczoraj rano stanęłam na wadze....i straciłam 3 kg a po wczorajszych walentynkach i słodkim co nieco, dzisiaj znowu 69kg !!!!!!!!!!!!!! może to palec boży żebym wreszcie wzięła się za siebie a nie składala coraz to nowych obietnic. Wszystkim miłego dnia Ferdydurke powodzenia na egzaminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×