Gość betty76 Napisano Sierpień 24, 2013 Czesc Dziewczyny,od niedawna,obserwuje wasze wypowiedzi na temat gruczolaka,i jestem mile zachwycona waszymi wypowiedziami i dodawania wspolnie otuchy ,jestescie wspaniale wszystkie! Niech was Bog ma w swojej opiece i da wam wiele sily na pokonanie wszelkich trudnosci zyciowych!! Moze opowiem w skrocie o sobie....dowiedzialam sie pod koniec czerwca tego roku 2013 ze mam mikrogruczolaka,lekarz stwierdzil to przez przypadek,poniewaz poszlam do niego aby mi potwierdzil lata przejsciowe ,tak przynajmiej wtedy ja sadzilam,bo 1.4 mialam ostatni raz okres a przed tem w odstepach 30-50 dni i bardzo slaby,wiec tak myslalam,opowiedzialam mu o swoich dolegliwosciach,czesciowo on sie mnie pytal czy takie mam ,jak np.bole glowy,potwierdzilam to bo od kilkunastu lat boli mnie glowa,a raczej bolala,lekarze robili rozne badania,ale niestety nic niestwierdzili,a bole byly dalej,budzilam sie z bolem glowy i kladlam sie spac z bolem glowy,okropne uczucie a 7 miesiecy temu to byl okres swiateczny myslalam ze mi rozsadzi glowe,bylam przygotowana na najgorsze i juz prawie chcialam sie zglosic do szpitala...ale to byl okres swiateczny i myslalam ze i tak wiekszosc lekarzy bedzie na urlopie i wolalam swieta spedzic z moimi bliskimi a nie wszpitalu..Chcialam tylko dodac ze od 5 tyg.biore Dostinex 1raz tyg. i poczulam sie duzo lepiej,przynajmiej ten okropny bol glowy;) troche sie balam brac tych lekarstw ,bo od dziecinstwa niebiore prawie nic,moze czasami aspirynke...chcialam sprobowac zbic prolaktynke castagnusem,bo wyczytalam na pewnym Forum,ze wspaniale ja zbija,ale tez moze sie do tego przyczynic,ze gruczolak urosnie,czy macie jakies informacje na ten temat?? Pozdrawiam was serdecznie i bede sie cieszyc na kazda odpowiedz z waszej strony ;D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 24, 2013 betty76 - a miałas PRL ?? i rezonans ?? jak duży Twój gruczolak jest ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Sierpień 24, 2013 gosc , mialam rezonans na zdjeciach Pisze 2 mm , czyli ze malutki, ale w przyszlym tygodniu chce pojsc do Ginekologa, i z nim na Ten temat porozmawiac, wynikow prl tez niemam, bo in mi niepowiedzial co i jak, po pierwszej wizycie powiedzial tylko ze jeden Hormon jest podwyzszony i ze trzeba zrobic jeszcze raz, a po drugim razie skierowal mnie na rezonans magnetyczny, czekalam ponad 2 miesiace na Termin , ale to i tak krociutko w porownaniz do niektorych dziewczyn , ktore tu sie wypowiadaly.... mimo ze jest taki maly uciska mi chyba na nerw wzrokowy bo coraz gorzej widze...:/ podejrzewam ze tego gruczolaka mam juz od lat , bo te dolegliwosci ktore mam i mialam, sa juz dosc dlugo...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 25, 2013 mam problemy endokrynologiczne i potrzebuje rozmowy...a na forum nie da się tak w ciągu gadac...wiec proszę o kontakt na gg 47110579 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Sierpień 25, 2013 gosc, co masz na mysli, jakie problemy endokrologiczne?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 26, 2013 od 6 lat nie mam naturalnie okresu - wywoływany jedynie tabletkami, teraz nagle doszła niedoczynność, podejrzenie Hasimoto....i strach....mam wielki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2013 A jakie miałaś badania ? Najlepiej abyś dostała sie na oddział endokrynologiczny gdzie zrobią Ci wszystkie potrzebne badania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2013 miałam robione usg tarczycy, hormony, morfo, aspat ast, kreatynina, bilburina itd. czekam na endokrynologa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość estrawberry Napisano Sierpień 28, 2013 kochane forumowiczki czy jest sens wywoływac miesiaczke farmakologicznie- tabletkami jezeli nie mam juz jej 4 lata z powodu wysokiej prolaktyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość estrawberry Napisano Sierpień 28, 2013 mam 22l i oczywiscie chce zajsc w ciaze i to jak najszybciej :) tylko jeszcze jedno pytanie czy moge zajsc w ciaze nie majac miesiaczki ponad 4 lata i majac oczywiscie gruczolaka przysadki zdiagnozowane 3 lata temu (11mm) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Sierpień 28, 2013 estrawberry, twoje pytanie bylo, czy to ma sens wywolywac lekami miesiaczke, jesli juz od 4 lat jej niemasz. A wiec uwazam ze tak, majac 22 lata i pragnac w przyszlosci zajsc w ciaze, jak najbardziej!! Jest tu viele kobiet, ktore walczyly i nadal walcza z groczolakiem, i po wlasciwym leczeniu zachodza w ciaze:-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 29, 2013 Ja zaszłam z dziadem w głowie wyjechaną w kosmos prl i niskim progesteronem - udało sie - dzidzia ma 3 latka,starałam sie 2,5 roku a teraz nadal walcze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość estrawberry Napisano Sierpień 29, 2013 czyli bede dzialac w tym kierunku. dziekuje Wam serdecznie za pomoc w tej kwestii :) oby mi sie udalo.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Sierpień 29, 2013 ...zycze Ci duzo szczescia! Napewno sie uda! :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaluSia88 Napisano Sierpień 30, 2013 wiadomość do Madzik1981 - mogłabyś odczytać moją wiadomość, którą wysłałam Ci na maila - madleine1981@gmail.com. :)Mam parę pytań w sprawie Cushinga:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata987 Napisano Wrzesień 11, 2013 19 września mam operacje usunięcia gruczolaka przez nos...proszę napiszcie coś na ten temat...pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Wrzesień 11, 2013 Agata987, Jaki duzy jest twoj gruczolak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 11, 2013 33x21x24...trochę sie boję ale mam ucisk na nerwy wzrokowe i nie ma wyjścia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Wrzesień 12, 2013 oh, to bardzo duzy:0 operacja przez nos? Niemartw sie wszystko bedzie dobrze! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata987 Napisano Wrzesień 12, 2013 nie wiem czy to lepiej ale ucieszyłam sie że właśnie przez nos...musi byc dobrze...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewam77 Napisano Wrzesień 12, 2013 Witam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewam77 Napisano Wrzesień 12, 2013 Witam sledze to forum juz od jakiegos czasu i mam nadzieje ze ktos odpowie mi na moje pytanie. Chodzi o to ze na stale mieszkam w Londynie , bedac w Polsce na wakacjach okazalo sie ze mam makrogruczolaka o wymiarach 3 cm na 3.2 i 1.8 cm. Prolaktyne mam 1600 gdzie norma to 500 , w Polsce konsultowalam sie z lekarzem ktory powiedzial mi ze ten guz nie wytwarza prolaktyny bo wtedy bylaby o wiele wieksza a tutaj w Ladynie twierdza ze ten guz jest prolaktynowy. Prosze czy ktoras z was moze ma pojecie kto ma racje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KrystynaM9308 Napisano Wrzesień 12, 2013 Uzywaliscie leku co sie nazywa Minirin (iniekcje)? Bo wyszukiwalam danych na temat tego produktu i nic nie moge znalezc. Mozecie cos powiedziec mi o tym produkcie? Jest sens go kupowac, znacie jakies zamienniki? Tutaj jest troche danych o Minirin (iniekcje): http://www.listalekow.pl/minirin-iniekcje/ - myslicie, ze to rzetelne informacje? Wolalabym sie nie przejechac i zmarnowac bezsensownie siano, dlatego licze na Wasze sugestie. Dzieki za wszelkie porady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata987 Napisano Wrzesień 12, 2013 Dziewczyny czy żadna z Was nie miała operacji usunięcia gruczolaka przez nos?Mam kilka pytań...proszę o odpowiedź:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betty76 Napisano Wrzesień 13, 2013 Agata987 , ja osobiscie nie mialam, ale poczytaj sobie na pierwszych stronach, jest troche opisane...:-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość haniaaa234 Napisano Wrzesień 13, 2013 Agato, mój tata miał 2 lata temu operowanego makrogruczolaka przez nos w centrum onkologii w Warszawie. Napisz w czym Ci mogę pomóc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata987 Napisano Wrzesień 14, 2013 chciałam poznać więcej szczegółów na temat samej operacji i rekonwalescencji po niej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Grazia67 Napisano Wrzesień 15, 2013 agata987 Ja miałam w maju usuwanego makrogruczolaka przez nos, nieczynnego hormonalnie. Procedura jest taka: 1) dzień przed operacją dostajesz środek przeczyszczający (co potem wiadomo) i tabletkę na spokojne spanie przed operacją 2) przed sama operacją kąpiesz się używając specjalnego środka, potem leżysz przez pół godziny i wkładasz specjalne pończoszki uciskowe oraz specjalny jednorazowy fartuszek. Wcześnie dostajesz tabletkę (tzw. głupi Jasiu). No i jedziesz na operację, która trwa średnio 2 godziny. 3) Po wybudzeniu nie jest przyjemnie, bo masz zatkany nos, a w gardle sucho, a nie wolno pić chyba przez 2 godziny, można tylko zwilżać usta. W pierwszej dobie nie wolno wstawać, więc trzeba korzystać z kaczki (fe...). 4) Nos jest zatkany, więc nic nie smakuje i je się małymi kęsami, bo trzeba łapać oddech. Trochę boli głowa, a zwłaszcza jak zaschnie ci w gardle i niestety trzeba odkaszleć, co trzeba robić bardzo delikatnie. 5) W drugie dobie wyciągają setony z nosa i to jest chyba najnieprzyjemniejsza rzecz. Trwa kilka sekund na każdą dziurkę, ale są to dość intensywne sekundy, bo ciągną ci z nosa jakiś metr nitki (tamponady). Po wyjęciu jest już tylko lepiej, bo zaczynasz oddychać nosem i chociaż trochę smakować. 6) u niektórych po tej operacji może wystąpić tzw. moczówka prosta czyli pijesz i sikasz bez umiaru. 7) Trzeba się zaopatrzyć w dużą ilość wody, pomadkę do ust, miękkie chusteczki, najlepiej dwuwarstwowe (np. Tesco). Najlepiej dużo spać, żeby czas leciał. Powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Grazia67 Napisano Wrzesień 15, 2013 agata987 Co do rekonwalescencji to po tygodniu wychodzisz do domu. Nos masz jak przy wielkim katarze, ale na początek dostajesz krople, które zmniejszają obrzęk nosa i na chwilę dają lżejszy oddech. Dobrze kupić sobie wodę morską w atomizerze. Przez jakieś 3 tygodnie nie wolno smarkać tylko lekko wycierać nos. Ale z każdym dniem będzie coraz lepiej. Po operacji nie wolno się schylać, dźwigać, napinać itp. Po szpitalu masz miesiąc zwolnienia lekarskiego, a potem już zależy od kondycji i lekarza endokrynologa. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania do pisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Wrzesień 15, 2013 Grazia67 koleżanka bardzo ładnie i dokładnie opisała przebieg operacji i tego co się zwykle po niej dzieje. :) chyba nie mam nic do dodania. Ale nie zgodzę się tylko z jednym - z dużą ilością snu. Bo po operacji (sam neurochirurg to powie) najlepiej jest jak najwięcej chodzić, wtedy szybciej się organizm regeneruje, a sen jest dobry w pierwszą noc po operacji, ale tu także o to trudno, bo mając setony w nosie nie można swobodnie oddychać, co bardzo przeszkadza i uniemożliwia spokojny sen niestety. Ja miałam dwie operacje jedną przez nos, a drugą tradycyjną przez otwarcie głowy i ta druga była o tyle lepsza, że mogłam spać jak zabita hehe :) Jeśli masz jakiekolwiek jeszcze pytania to zadawaj je, postaramy się tu wszyscy Ci pomóc w miarę możliwości :) Ja ostatnio co prawda mniej udzielam się na forum, ale to dlatego, że i Was jest tu nieco mniej i nie ma o czym pisać, a sama do siebie przecież nie będę hihi :D pozdrawiam wszystkich baaardzo ciepło i zdrówka przede wszystkim! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach