Najgłupszy tekst waszego ginekologa.

gorzow wlkp. tekst lekarza po niezbyt przyjemnym badaniu dobra zapisze pani jedno opakowanie tabletek i niech chlopak sie z panią meczy......stary kretyn......juz wiecej nie poszlam do niego

Ja jutro wybieram się po raz 1 do ginekologa, i to co piszą niektóre tutaj Panie to mnie śmieszy... bierzecie sporo rzeczy do siebie, mam 17 lat i wiem, że już czas się wybrac, czytałam ktoras z was miala 28 lat.. i do gin. nie poszla... szczerze? ginekolog to nic strasznego... jest 1/5 ze trafisz na kogos porabanego ale wtedy nic innego tylko zmienic gin... to tak jak badanie gardla... przy przeziebieniu... a co do wachania palcow itp... jak go to podnieca to niech sobie wacha, wazne zeby nic CI nie zrobil wiem ze to zniesmacza, ale ludzi sie nie zmieni ;) pozdrawiam i zachecam do wizyt, chociaz dopiero sie wybieram ;]

rosess ty sie nie wymadrzaj jak jeszcze nie bylas, bo sie okaze ze do ciebie palnie bzdure to sie poplaczwsz dziewczynko he he...po co sie madrzyc skoro jeszcze ani razu sie nie bylo co????i prosze nie mow ze ktos przeszadza ....

Kurde,ale z was głupie baby.Polowa tych" gadkow"-to z internetowych dowcipasow-patrz brokat i palce.Kretynki.

polowa sie nie myje i robi problemy:D

Ojojoj! ale pani tam w środku jest różowiutka!! i zawołał pielęgniarkę! żeby podziwiała razem z nim :(

dzizaz, jak czytam co piszecie kobiety to az mi sie noz w kieszeni otwiera! jak mozna byc tak chamskim jak ci lekarze?! no chyba, ze czesc wypowiedzi jest wymyslona.... ja chodze do normalnego lekarza, jest w porzadku - mily, taktowny i nigdy ale to przenigdy nie uslyszlalam od niego zadnego glupiego tekstu. aha - to gabinet panstwowy :)

a mój powiedział "piekna zdrowa macica"

Moja znajoma ostatnio była u gina pierwszy raz. Wkłada jej jakieś tam niewiadomo co i pyta się jej czy boli. A ona na to "Nie, a powinno?' on na to 'no nie powinno, ale przyjemne tez ma nie byc' :P

ej ale wy dziwne jesteście,większosć tych tekstów jest śmisznych a nie chamskich, lekarze lubia pożartować a wy wszystko do siebie bierzecie, przeciez to normalne jak powie ze piękna zdrowa macicaa, a co ma powiedzieć, ze zdrowe zeby??? nie rozumiem was, troche poczucia humoru !!!!!!

ja raz poszlam do takiego konowała który chcial mi wmówic ,że moja nadżerka jest duża i trzeba ja leczyc u niego ( facet slynie z tego ,że naciąga na kasę o czym się później dowiedziałam ,a każdy inny gin mówił ,że jest ok) i ten ,, lekarz" wyjeżdza mi z takim tekstem ,, powinna ja pani leczyć przez długi czas, bo młoda dziewczyna więc szkoda by było.." .. no brak słów jaki cham

Przeczytałam cały temat. I wiecie co? Jest mi was żal. Poniżające komentarze (poniżanie pocjentki = poniżanie CZŁOWIEKA) traktujecie jak nieudany żart, a co najwyżej jako drobny nietakt. Polki niestety pozwalają sobą pomiatać!!!! Bo myślą, że jak ktoś skończył jakieś zasrane studia to jest bogiem i nie wolno mu się sprzeciwić!!! Życzę Wam, żebyście się nie rozmnażały, bo a nuż ta głupota jest dziedziczna.

u mnie padł 2 teksty podczas dwóch wizyt. gin to facet. ależ kurna młody;/ lecz wytrzymałam. uwaga: "ale ma Pani hemoroidy, jeszcze takich nie widziałem, niedługo wyrosną na wargach" kolejna wizyta "no dobrzeee..to jak zwykle proszę się wygodnie rozłożyć, a ja za chwilę do Pani podejdę na wprost i rozchylę kolana, bo fotel jest trochę zepsuty i muszę ręcznie uregulować..."

a mi stara baba powiedziała: "jak się idzie do ginekologa to się myje nie tylko genitalia ale też stopy!" spociły mi się w butach bo to było latem... idiotka ;)

dlugoletni lekarz mojej mamy, moja pierwsza wizyta... leżę na "samolocie" a on nagle wyskakuje: "oooo! jaka podobna do mamusi!" :o no to sobie myśle ciekawe z której strony podobna :D

moj po badaniu dotknal moich nog z pytaniem czy jem mieso??????? ja odp zdziwiona,ze tak !,,,a on na to.. bo taka wiotką skorę ma pani:O!!!!!

tak do mnie powiedział :( a ja bylam czysta

Rety, bardzo bym chciała, żeby wszystkie strasze wpisy były podszywami :o

rzekł.. : "A teraz do domu i chulaj dusza, piekła nie ma.." :)

Ja nie chodzę do ginekologa, ale to co słyszę to... przeszło moje oczekiwania. Boję się tam iść!

"do zobaczenia na porodówce" w ciazy oczywiscie nie bylam "ma pani męża, chlopaka ? "

współczuję niektórym:) Ja na szczęście mam zaufaną Panią ginekolog, bardzo kulturalną kobietę:) Choć czasem żartuje, że "z Twoim temperamentem to... " i uśmieszek... A po czym to widać do cholery?;)

na mojej pierwszej wizycie u ginekologa-endokrynologa na Polnej w Poznaniu, dr miał mi zrobić cytologie, a ja dziewica byłam do tego strasznie spieta, z tego stresu zaczeły mi sie nogi trząść a doktorek do mnie: " spokojnie rybko, rybeczko spokojnie..." :)

dawajcie jeszcze:O!

a ten do mnie: nie lepiej by sie pani czula, gdyby pani przyciela troszke ten lasek?... uderzylam go w twarz, nerwy mi puscily doszczetnie...

i tak sie dobrze skończyło, ja to bym gnoja chyba zabiła:O

Chciałabym zwrócić się do wszystkich, którzy zarzucają piszącym tu dziewczynom brak poczucia humoru, dystansu do siebie, nadwrażliwość itp. Owszem, nie każdy nie do końca udany tekst lekarza powinien być powodem do szukania nowego gabinetu. Jednak pamiętajmy, że ludźmi nie można pomiatać. Niektóre (całkiem sporo) komentarze ginekologów, jakie miałam okazję tu przeczytać, są niedopuszczalne w świecie cywilizowanym i kwalifikują się do napisania stosownej skargi bądź wręcz do postępowania w sądzie. Czym innym jest pękać ze śmiechu przed ekranem komputera a czym innym usłyszeć od człowieka, od którego oczekuje się pomocy i stosownego zachowania: "na mordzie makijaż a w dupie syf" (przeczytane na jednej z początkowych stron wątku). Gwarantuję, zwłaszcza nastolatkom, ciężką traumę po takiej wizycie. Nikt NIE MA PRAWA tak sie do Was odnosić, pamiętajcie o tym.

powiedział: płodna z pani kobitka:)

up up up