Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mario

Najgłupszy tekst waszego ginekologa.

Polecane posty

Gość luplup
Moją kumpelę dziad podglądał za kotarką jak się przebierała i zkomplementował jej bieliznę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek90
Gdy poszłam na pierwszą wizytę ginekolog po wywiadzie zaprosił mnie na "fotel relaksacyjny" po czym do badania podszedł z kubkiem kawy którą pił w trakcie. Oczywiście byłam u niego po raz pierwszy zaś drugi do którego trafiłam przez przypadek na pierwszej wizycie stwierdził że mam nadżerkę i kazał mi ją leczyć globulkami a po zakończeniu leczenia przyjść kiedy poszłam po raz drugi zapytał "wiemy że mamy nadżerkę?" ja na to " wiem bo była leczona" on "przez kogo" ja odpowiedziałam że przez niego a on mi odpowiedział "chyba za słabo przyłożyłem się do tego bo nie pamiętam" po badaniu kazał mi znów brać te tabletki :/ Nie poszłam do niego więcej bo okazało się że nadżerkę wyleczyłam za pierwszym razem a po lekach nie najlepiej się czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxfb dxbx fdbecj
starałam sie o ciaze, chodziłam na monitoring po którym lekarz stwierdził, że jest owulacja i on na to: mam nadzieje ze mąż nie wyjechał w delegację bo trzeba byłoby zastępstwa szukac ;) raz też przed monitoringiem: "i jak pobolewa panią podbrzusze?" Ja na to "tak ale chyba po tym monitoringu" :) facet uśmiechnął sie ale widać że się zmieszał :) Uwielbiam go. Jest bardzo taktowny, profesjonalny i kulturalny. No i przystojny niesamowicie :) Można z nim delikatnie pożartowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwsze USG dowciapne miałam w wieku 14 lat, bo jakiś torbiel miałam na jajniku dodam że badanie przez odbyt było. ja rozkraczona na samolocie, wystraszona bo wiadomo i stres i taki głupi wiek a lekarz pokazuje mi tę sondę do usg i mówi: nie bój czasami kupa jest większa.....mam uraz do dziś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś miałam stosować globulki dow..ćipne - strasznie było mi głupio ,no i że jestem taka czysta też słyszałam ale nie bardzo rozumiem o co chodziło ginowi no i wiadomo że głupio się robi. Najgorszy był poród jak parłam ,to czułam ,że pękam a pani ginekolog to widziała i się śmiała- koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem bab
Ale baby są sztywne,zamiast coś zażartować odgryźć się ciętą ripostą to one się obrażają,głupie jesteście i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Cię gin z zaskoczenia coś palnie a ty w tym czasie rozłożona to tak zatyka ze nic nie da się na szybko wymysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mdsmddjsn
A moja " doktorka" ( piszę w cudzysłowiu bo nie zasługuje na miano lekarza) przebiła mi błonę dziewiczą. Ja taka naiwna byłam i młoda że jej uwierzyłam że jestem jeszcze dziwicą poczułam taki ból że aż krzyknęłam, a ona w te pędy mi mówi że nic się nie stało i że jestem jeszcze dziewicą, dopiero potem w sytuacji intymnej zrozumiałam że nie ma błony. Wyszłam z tamtąd i nóg nie mogłam złączyć. Taka otyła kobieta, może zrobiła to z zazdrości, albo po prostu spartoliła, nie wiem. Może ktoś ją zna? Zdarzenie to miało miejsce miejsce w Krakowie, w przychodni państwowej na Piaskach, imienia jej nie pamiętam bo minęło już ponad 10 lat a ja nadal pamietam krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daruj sobieee
Ja pamiętam moją trzecią wizytę u pani ginekolog :) (Pamiętam, że trzecia, bo pierwszym razem poszłam z krwotoczną mies, drugim razem wylądowałam na łyżeczkowaniu, gdzie zgrabnie straciłam swoje jakże cenne dziewictwo ;) ) Ha! To było coś. Kobieta przyjmowała w piwnicy. Schodziło się po stromych schodkach i już to mnie jakoś przeraziło. Oczywiście wszystko pięknie, jaśniutko i czyściutko, ale te podziemia nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia. Na wizytę się umówiłam, ponieważ od ponad 2 mies. non stop plamiłam. Miałam wtedy 21 lat. Straszna ze mnie była cnotka (to się kurczę niewiele zmieniło, ale nie o tym), nie miałam chłopaka, nawet ciężko mi było o pogodzie z facetami rozmawiać tak mnie peszyła ich obecność. O pocałunku, czy jakimkolwiek dotyku nawet bym nie pomyślała, bo to takie nieprzyzwoite!! :D No taka zakonnica - dziewica ze mnie była. Siedzę u niej i opowiadam grzecznie o moim problemie. Ona pyta kiedy ostatnio seks uprawiałam. Ja raka spiekłam i mówię, oburzona, że nigdy! Jestem dziewicą i do tego nawet nie mam chłopaka! Ona myśli, myśli i znów mówi tym razem podniesionym tonem: no dobrze, a jak się zabawialiście może nie zauważyłaś, że miał wytrysk? Potem cię mógł dotykać. To się zdarza. :O Ja głupia pinda nie uciekłam z gabinetu tylko dałam się jej zbadać. Bolało strasznie, bo baba miała długie tipsy (!!!) i była dość brutalna. Po badaniu kazała mi się ubrać, nic nie mówiła. Usiadłam przy biurku i czekam. Czekam. Czekam. W końcu się odezwała: masz tutaj skierowanie na badanie krwi. Zrobią ci test ciążowy, bo ja płodu żadnymi pastylkami niszczyć nie zamierzam :O LOL Jak wyszłam uwierzycie, że do wieczora ryczałam jak bóbr?! Poczułam się jak jakaś dziwka! Oczywiście żadnych badań nie robiłam. Ledwie dałam się mamie namówić na kolejną wizytę u ginekologa. Na szczęście trafiłam na super kobitkę, no i okazało się, że mam byczą nadżerkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Aśka a
byłam u Pani doktor i zzapytała czy sie zabezpieczam, powiedziałam, że partner używa prezerwatywy, choć ostatnio zdarzał sie nam kochać i jedyną formą zabezpieczenia był stosunek przerywany. A ona na to : po przerywanych stosunkach to dużo przerywanych dzieci jest" szczeka mi opadła, nie jestem młodą siksą, mam 27 lat i znam kosekwencje swoich zachowan ale jej komentarz był bardzo nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ktoś się jeszcze wypowie
ją jak leżałam w szpitalu i jak dostałam leki to moja gin powiedziała żebym poszła spać tylko żebym z łużka nie spadła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pani łiła nie wygląda na najświeższą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooohoohohmatko
Oo ja pierdziu,co za lekarze! Aż chyba umówię się do swojego i mu powiem, że jest najlepszy. Bez kitu. Kulturalny, miły, grzeczny, delikatny, rzeczowy, nigdy skrępowania żadnego przy nim nie czułam,żadnego tekstu głupiego nigdy nie powiedział. Ciążę u niego prowadziłam, to o synku tak pieszczotliwie się wyrażał: o dzidziuś się obrócił, a tutaj malutki ma kręgosłup, pupkę.. Każdej pacjentce poświęca tyle czasu ile potrzeba, wizyta niby ma trwać 15 min, a w ciąży czasami siedziałam po 45 minut. Jak były badania połówkowe i tzeba było coś tam na usg wypatrzyć, a synek nie pozwalał, bo się wiercił, to gin jedną ręką jeździł mi usg po brzuchu, a drugą ręką oparł się o moje kolano, położył na niej brodę, to tak w sumie wyglądało, jakby twarz mi do krocza chciał wsadzić :D ale nawet wtedy głupi się nie poczułam. No gosciu jest jak kumpel dosłownie, to już przy mężu się bardziej wstydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...brzuszek mięciuśki lekarz miluśki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pierwszy raz poszłam do ginekologa, spytał: "to twój pierwszy raz?" ja: "tak, pierwszy" gin:"nie martw się ze mną nie będzie bolało" . :D ale ja lubię takie żarty i dziwię się, że większośc kobiet tutaj oburza się i zmienia lekarza, trochę dystansu ludzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten kto założył ten temat to jakiś zbok,a wy piszecie durne.Opisujecie z detalami,po co pytam,po co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 18 lat poszłam na pierwszą wizytę u ginekologa, nie zapomnę tego do końca życia, mam uraz do ginekologów, weszlam do gabinetu, ginekolog spojrzała na kartę, i zaczęła mnie komentować, mówiła, że taka młoda a już się puszcza, że powinnam się uczyć a nie robić za dziwkę, komentarzy było wiele więcej, nie dałam się zbadać, bo wybieglam z jej gabinetu z płaczem, z tego co wiem, to nie tylko dla mnie taka była, ona każdą dziewczynę krytykuje i ocenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, iż wtedy byłam dziewicą, poszłam do niej z innym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhrh
do mnie kiedy byłam na fotelu powiedział czy possała by mi Pani gdybym teraz go wyjął " ja na to że jak najbardziej no i tak mu zaczęłam ssać aż się spuścił na wziernik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatni miesiąc ciąży pytam się a co to będzie podczas usg a on do mnie człowiek....hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie 4 miesiace temu bylam na kontroli u nowegnm ginka a ten chce mi na bole podbrzusza i podbrzusza chcial mi.antyki przepisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda kobieta 30 parę
Do mężczyzny nie pójdę już nigdy. Powiem tak - trzeba się trochę namęczyć ale są i delikatne, wyrozumiałe kobiety- ginekolodzy. A teraz powiem czemu... W czasie ciąży chodziłam do lekarza faceta, nazwisko oczywiście pominę.. Ze wskazań czysto okulistycznych miałam mieć cesarkę... Od swojego lekarza usłyszałam, cyt..' A CO PANI MYŚLI, ŻE ZA DARMO PANI TĘ CESARKĘ ZROBIĄ ?". Zrobiono mi ją za darmo, mimo wywoływanego wcześniej porodu (ponieważ możliwość pęknięcia siatkówki oka jak widać wskazaniem nie jest) z powodu słabnącego tętna maluszka, mojej kochanej córeczki. A uratowała ją kobieta ginekolog, u której leczyłam się później prawie 7 lat. Do rzeczonego wcześniej Pana poszłam jeszcze jeden jedyny raz na standardową kontrolę zalecona w szpitalu. Jego słowa "nie ja ciąłem , nie moja robota, proszę sobie iść do tego kto ciął. Od koleżanek wiem, że też chciał od niektórych kasę za cesarki. Wszystkie zrezygnowały z jego usług ( a tani nie był)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna pani ginekolog, na wizycie kontrolnej w państwowej poradni krzyknęła z taką tonacją, jakby przestraszyła się : "O Boże! co tu się dzieję! Ma pani nadżerkę! Proszę przyjść do mnie do szpitala (prywatnie) to ja wypalę!" Przestraszyłam się, więc poszłam. Posmarowała czymś tylko, po czym zgarnęła 100zł (15 lat wstecz)szybko chowając. Następnie powiedziała aby przyjść za tydzień bo najpierw musi wyleczyć stan zapalny. Nie przypisała żadnych tabletek.Byłam młoda i niedoświadczona, ale coś mi nie pasowało w jej zachowaniu. Poszłam do innego lekarza. Okazało się że żadnej nadżerki tam nie ma! Po jakimś czasie dowiedziałam się, że owa pani ginekolog słynie z dorabiania na lewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłam do ginki z silnym krwotokiem - poronienie, powiedziała: " mleko się wylało...a zresztą i tak męża jeszcze nie masz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×