vanilka 0 Napisano Luty 25, 2005 Hej dziewczyny! Nie jem mięsa od 1,5 roku. Czuję się dobrze i staram dbać o prawidłową dietę. Chciałabym, aby na tym topicu wypowiadały się te z Was, które również zrezygnowały z mięsa - co Was do tego skłoniło, jak radzicie sobie z codzienną dietą, jakie są Wasze opinie na temat produktów bezmięsnych, sojowych...? A można znacie jakieś ciekawe przepisy na wegetariańskie dania? Wymieńmy się doświadczeniami! Pozdrawiam cieplutko wszystkie wegetarianki! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość santia Napisano Luty 25, 2005 czesc, po pierwsze nie jestem wegetarianką, ale nie jem mięsa, bo nie lubię i nie mogę (jestem na nie uczulona), a dlaczego wypowiadam się na tym forum, bo śmieszą mnie wegetarianie, ponieważ zazwyczaj mówiąc o nie jedzeniu mięsa powołują się na humanitarne traktowanie zwierząt i okrucieństwo wobec nich .....no więc drogie wegetarianki popatrzecie na swoje buty , torebki i paski (czyżby były skórzane?) , a jeszcze potrfele i dużo innych rzeczy, które fakt nie jecie ale używacie ...no bo nie wierze, ze cały rok chodzicie w butach z materiału.... z pozdowieniami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Luty 25, 2005 Cześć!! Ja jestem wegetarianką od 12 lat. LActo - ovo, i generalnie średnio ortodoksyjną, psa ani męża nie nawracam, buty jak mi się uda kupić dobre nieskórzane (a bywają ), to kupuję. A topic popieram, może masz pomysły na surówki zimą - ze wzgledu na alergię i ciążę mam jeść codziennie i już kończą mi sie pomysły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wegetable girl Napisano Luty 25, 2005 czesć:) założyłam topik : "co sadzicie o wegetarianach" bo spotykam sie z róznymi głupimi opiniami na nasz temat np. ze wegetarianie sa sektą!! Ja uwielbiam sojowe rzeczy najbardziej tofu:) Do wegetarianizmu skłoniło mnie jedno spojrzenie krównki która jechała na rzeź:( Od tamtej pory (5lat temu) postanowiłam nie jesc miesa! Nie ma co załować jesl;i chodzi o wartości odzywcze, ktore niby tracimy bo w miesie sa same antybiotyki, barwniki itp! Pozdrawiam wszystkie Wegetki;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vanilka 0 Napisano Luty 25, 2005 Dziewczyny, dzięki za wypowiedzi. :) Powodów przejścia na wegetarianizm jest naprawdę dużo. W moim przypadku to wyszło tak naturalnie. Po prostu po lecie, kiedy nie jadłam często mięsa, straciłam na nie ochotę i po posiłkach mięsnych źle się czułam. Stwierdziłam więc, że nic na siłę - nie będę się zmuszać do czegoś, czego mój organizm nie chce. I tak minęło 1,5 roku... santia Jak widzisz, nie zawsze rezygnacja z mięsa i przejście na wegetarianizm jest spowodowane tymi względami, o których piszesz. majaja Ja również jestem lacto - ovo, jem też rybki. W sumie zrezygnowałam tylko z mięsa oraz drobiu. I także pozostawiam mojemu mężczyźnie prawo wyboru. :P Powiedz, jak sobie radzisz z tą dietą w czasie ciąży? Bardzo mnie to interesuje, bo za jakiś czas ten problem dotknie i mnie. Co na to lekarze? A dużo ciekawych przepisów jest w takiej nowej książce \"Wielka księga potraw wegetariańskich\" wyd. Prószyński i S-ka. Ja ostatnio zajadam sałatkę z brokułów, kukurydzy i kiełków soi. Świetna jest też ziemniaczana z ogórkami na gorąco. Jeśli chcesz, to poszukam dokładnego przepisu i napiszę. :) Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka Wam życzę. :) wegetable girl Tak, też słyszałam takie głupie opinie. Co do straty składników odżywczych, to chodzi głównie o dwa aminokwasy egzogenne - lizynę i metioninę. Ciekawa jestem, czy można jakoś uzupełnić ten brak? Czy są one np. w rybach albo możliwe jest przyjmowanie ich w postaci jakichś suplementów? Wiesz coś na ten temat? Pozdrowionka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wegetable girl Napisano Luty 26, 2005 niestetyVanilka nie słyszałam nic o tym:( Zrobiłam sobie tydzien temu wyniki krwi ...i okazało się ze moj lekarz rodzinny od dawna nie widzial tak dobrych wynikow u swoich pacjentow:) Mysle ze dzieki zdrowej , wegetarianskiej dietce mam takie wyniki:) Pozdrawiam Was:) p.s. znaciek jakies przepisy na pyszniutkie surówki albo dania z tofu ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wegetable girl Napisano Luty 26, 2005 Santia ja nie mam skórzanego paska, butów czy czegokolwiek...i nie tylko dlatedo ze mnie nie stać:p ....ale noszenie na sobie zwierzaka jest dla mnie GŁUPOTĄ I PRMITYWIZMEM LUDNOŚCI:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem wegetarianką Napisano Luty 26, 2005 ale wcale nie z powodów 'ratowania zwierzątek itp" a specjalnie zajrzałam do szafy, nie noszę w ogóle pasków, a wszystkie buty mam z tworzyw sztucznych...Tak jakoś wychodzi, że wolę wydać na buty 120 zł niż 430 za identyczne ze skóry... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vanilka 0 Napisano Luty 26, 2005 Kobietki, a jakie odmiany diety wegetariańskiej stosujecie? I jak się czujecie będąc wegetariankami już kilka lat? Nie zauważacie żadnych negatywnych skutków? Wszystkie wyniki macie prawidłowe? A jak jest z ciążą podczas tej diety?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weronia23 Napisano Luty 27, 2005 ja jestem wegetarianka 4lata:) kiedys nie miałam okresu przez 5miesiecy.....okazalo sie ze mam anemie:( Głupio zrobiłam bo odrzuciłam wszystkie pokarmy pochodzenia zwierzęc ego tj. mięso, jajka, nabiał, ryby.... teraz jej jajka, nabial i czasami ( w swieta)rybe....... Uwazam ze w jedzeniu nabialu nic nie ma zlego ....nie zabijaja przeciez krowy aby ja wydoic;) ja tez nie nosze paskow itd skorzanych rzeczy ...Pozdrawiam p.s. tofu maczane w zupie pomidorowej jest pyszne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość metamorfozy1 Napisano Luty 27, 2005 Witam :-) Moja pierwsza przygoda z wegetarianizmem rozpoczela sie 14 lat temu i z wiekszym lub mniejszym skutkiem nie jem miesa od tego czasu. Na poczatku bylam ortodoksyjna wegetarianka czyli kompletne wylaczenie wszystkiego co bylo pochodzenia zwierzecego. Veganizm w czystej postaci,bylo mi latwo bo mieso przestalam jesc z powodow ideowych. Zabijanie jest zle i nie ma znaczenia czy sie zabija krowe,rybe czy krolika. Tak mniej wiecej mialam przez 5 lat,czulam sie fantastycznie. Pozniej troche przyhamowalam. Uswiadomilam sobie ze nie istnieje cos takiego jak calkowity wegetarianizm. Cokolwiek zjemy powoduje smierc.Czy to beda robale zabijane na polach przez srodki ochrony roslin,czy szczury w spichlerzach. Przy uprawie bawelny z ktorej nosimy wiekszosc ubran zuzywana jest 2 co do wielkosci ilosc srodkow owadobojczych na swiecie. Wiec w moim wypadku ortodoksyjny wegetarianizm umarl smiercia naturalna. Jest nielogiczny. Teraz staram sie nie jesc miesa.Sama dla siebie nie kupuje, jesli ktos mnie czestuje to jem. Kiedys robilam z mojej diety cos istotnego,sprawialam ze ludzie ktorzy jedli mieso czuli sie winni. Teraz jestem odrobine madrzejsza :-))))) Vanilka, soja dostepna na rynku jest zmieniona genetycznie, wcale nie jest zdrowa, jest mase stron na ten temat,wiem ze jest pokarmem kultowym wegetarian.Poczytaj sobie na ten temat,naprawde warto. Santia, dlaczego Cie smiesza wegetarianie ? To jest ich sposob zycia. Jesli nie potrafisz tego zrozumiec to chyba pora zebys sprawdzila w slowniku slowo tolerancja i zastanowila sie nad jego znaczeniem. Zwierzeta maja prawo do humanitarnego traktowania i jesli przez czyjes niejedzenie miesa jeden zwierzak bedzie zyl to tez warto.Nawet jak ta osoba jest ubrana od stop do glow w skore. Zycie jednej istoty jest tak samo wazne jak zycie milionow. majaja, ciaza bez miesa ? Odwazna jestes, wszystkie znajome weganki w czasie ciazy jadly mieso, strach o zdrowie dziecka byl wiekszy niz rozsadek. Znam jednego weganskiego psa, na zdrowie mu to nie wychodzi.Na co masz alergie ? weronia 23, nie zabija sie krowy zeby ja wydoic, zabija sie za to mlode cielaki-byki bo nie daja mleka,krowa dostaje przez cale zycie mase hormonow, jest regularnie zapladniana tylko po to zebys mogla pic swoje mleko.Jak jej mlecznosc spada idzie pod noz. Cala filozofia lacto-ovo wegetarianska to jest jedna wielka sciema. Przy przemyslowej hodowli krow mlecznych, zabijanie jest na porzadku dziennym. Ta sama historia jest z kurami, po wykluciu z jajek, koguciki od razu sa zabijane,pozniej kury ktore przestaja sie niesc ida pod noz.Wiec na dobra sprawe caly przemysl zwiazany z mlekiem,jajkami i miesem plywa w krwi. Ryby tez sa zywe i laduja na talerzu martwe. Jeszcze jedna sprawa :) Skorzane buty,paski itp. Rozumiem ze mozna nie lubic skory,ale jesli popatrzec na to od strony praktycznej to w dobrych skorzanych butach mozna pochodzic kilka lat.Buty z tworzyw sztucznych nie rosna na drzewach,trzeba je wyprodukowac,przy ich produkcji wytwarzana jest taka ilosc zanieczyszczen ze to sie kompletnie rownowazy. Wiec na ogolnym pozimie nie ma zadnego znaczenia czy nosimy buty ze skory czy z tworzyw sztucznych.No moze ma finansowe,skora jest tansza bo bardziej trwala. Pozdrawiam :-))))))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość WENIA Napisano Luty 28, 2005 MIESO ZALEGA W ZOLADKU PONAD 3DNI...BLEEE. ALE NIE DLATEGO NIE JADAM MIECHA... NIE JEM BO NIE CHCE JESC CZEGOS CO MIALO OCZY ITP.. A NAJSMIESZNIEJSZE JEST TO ZE DOSTALAM PRACE W MARKECIE NA STANOWISKU MIESNYM...... POPRACOWALAM 10 MINUT I ZEMDLAALAM NA WIDOK RZEZNIKA KTORY NIE UMIEJETNIE ZABIJAL SWINIE ...... JUZ NIE PRACUJE ALE PIERWSZY RAZ JESTEM Z TEGO ZADOWOLONA!! pOZDRO DLA WAS:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 1, 2005 Cześć! No mam chwilę wolną. A więć pokoleji. Prosiłabym o dokładne przepisy na surówki, nie bardzo mam ochotę na kupowanie kolejnej ksiązki kuchrskiej ( a poza tym co wypróbowane to wypróbowane), bo muszę wyprowadzić sporo książek z domu, nie mieścimy się. Moja alergia to atopowe zapalenie skóry - przez ciążę bardzo mi się uaktywniła. Nie mogę jeść m.in. pomidorów itd, żółtego sera i cytrusów. Ja rybek nie jadam, kiedyś jedną złapałam i odtąd ma wyrzuty sumienia - widziłam jak one męczą się przed śmiercią, ani rzadnych owoców morza. Jeśli chodzi o ciążę to cytuję: ma pani wyniki jak zdrowy mężczyzna a nie kobieta w ciąży. Cóż ja po prostu pamiętam o piramidzie żywienia czyli codziennie owoce warzywa i zboże ciemne (ciemne pieczywo, brązowy ryż, kasze), przynajmniej raz na trzy dni strączkowe i no nabiał. Dla przykładu: na śniadanie zjadłam banana z naturalnym jogurtem i jajko, w pracy: kanapki z razowym pieczywem twarogiem i dżemem, jabłka i kiwi, na kolację będzie fasola z marchewką. przegryzam sokami, waflami ryżowymi, surówka. Ktos pisał o modyfikowaniu genetycznym soi, soje modyfikuja amerykanie, tak jak kukurydzę, na produktach polskich firm jest zaznaczone że są niemodyfikowane. Jeśli chodzi o uzupełnianie aminokwasów wszystkie, których człowiek nie wytwarza sam, ma jajko, mięso tez nie zawiera wszystkich, np. lecytyny(?), dużo na ten temat pisała nieodżałowana Pani Grodzieńska, jak kogoś to interesuje to moge dokładniej sprawdzić. Ale pamiętam, że jedząc ciemne pieczywo, brązowy ryż i wszystkie strączkowe to te aminokwasy się uzupełnia bez problemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vanilka 0 Napisano Marzec 1, 2005 Dziewczyny, czy będąc wegetariankami naprawdę uważacie na swoją dietę i odżywiacie się racjonalnie? Przeczytałam, że taki sposób odżywiania jest bezpieczny tylko wtedy, kiedy dba się o odpowiednie \"zamienniki\" i \"pracuje\" nad swoją dietą, a nie tylko odstawia mięso. weronia23 U mnie wegetarianizm jest wynikiem reakcji mojego organizmu na mięso, więc nie wynika z pobudek \"ratujmy zwierzęta\". Cieszę się, że nie przyczyniam się do ich zabijania, ale też wiem, że moja postawa nic by tu nie zmieniła... I nie wierzę, że dieta wegańska jest bezpieczna dla organizmu. Dobrze, że ją zmieniłaś. Pozdrawiam. metamorfozy1 Masz rację w tym, co napisałaś. Oczywiście jeśli będziemy patrzeć na wegetarianizm jako pewną filozofię - \"nie jem mięsa, bo chronię zwierzęta\". U mnie to wygląda trochę inaczej, chodzi raczej o mój organizm i samopoczucie. Ale dzięki za Twoje przemyślenia, na pewno dużo tu wniosły. Trzymaj się ciepło. WENIA Tak, ta świadomość, że coś przez tyle czasu w Tobie gnije (bo tak to trzeba nazwać) jest okropna. Dlatego również nie mam zamiaru wracać do mięsa, choć nie wykluczam, że kiedyś może to nastapić. Ale póki co jest mi bardzo dobrze z moim wegetarianizmem. Najważniejsze, to być w zgodzie ze sobą, czego i Tobie gratuluję, duża odwaga. :) majaja Przepisy sprawdzę dokładniej i napiszę następnym razem. :) Super, że masz takie dobre wyniki. Ja wkrótce też będę planować maleństwo, dlatego obawiam się czy taka dieta przy ciąży jest bezpieczna. Ale skoro się sprawdza, to świetnie. A w którym jesteś miesiącu? I jeśli byś mogła, to sprawdź proszę jak to jest z tymi aminokwasami albo podaj namiar na publikację/ książkę, chętnie się z tym zapoznam. Dużo zdrówka Wam obojgu życzę!!! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 2, 2005 Cześć! Vanilka, jak już wspomniałam, nie jestem specjalnie ortodoksyjna, to oznacza też że bardzo się nad swoją dietą nie trzesę, zdarza mi się i piwo wypić i zupkę z torebki zjeść, lubie słodycze (teraz przez alergię nie mogę ich jeść). Po kilku latach zauważyłam , że nic złego się nie dzieje. Za soją nie przepadam, jem rzadko, wolę soczewicę i fasolę, po prostu staram się pamiętać by z każdej grupy pokramowej zawsze cos było. Książka o której pisałam to "Wszystko o wegetarianiźmie " Marii Grodzieńskiej do szuaknia raczej w antykwariatch, od kilku lat nie widziałam jej w księgarnii. Uprzedzam, że autorka na wegetarianizm przeszła i w Indiach i stąd lekkie nawiedzenie, m.in. była przeciwniczką kiełków bo zbyt energetyczne, ale podaje wiele konkretnych informacji. Generalnie ja uważam że zdrowe jedzenie może być byc barzdzo smaczne przy odrobienie wprawy i o to chodzi, bo gdy jedzenie nie sprawia przyjemności to szkodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 2, 2005 A te aminokwasy sprawdze jak wrócę do domu i ci napiszęco i jak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 2, 2005 A te aminokwasy sprawdze jak wrócę do domu i ci napiszęco i jak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wegetable girl Napisano Marzec 2, 2005 czesć dziewczynki:) właśnie wcinam musli z jogurtem.... i polecam Wam musli Corny w niebieskim opoakowaniu:) Jest świetne ....kupiłam kiedyś musli Vitalis...i jak przeczyatałam skład to....wiecej tego nie kupie!!:( Muszę przyznać , ze odkąd jestem wegetarianka to zaczęłam patrzeć na to co jem....zaczęłam zdrowo się odzywać i nawet nie wiem kiedy schudłam 7kg:) Patrzcie dziewczyny na etykietki...bo nie zawsze to co się nazywa, niby zdrowym jest takie.... Nie kupuje tez już deseru sojowego (taki w małym opakowaniu nie pamiętam firmy) bo soi jest tam tylko 7% ..... i to ma się nazywać że jest sojowe?! Pozdrawiam Was wszystkie....trzymajcie się cieplutko:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 2, 2005 Sprawdziłam te aminokawsy. Dobrym zródłem lizyny jest nabiał, przede wszystkim mleko i rośliny strączkowe. Jeśli chodzi o metioninę mieso nie jest dobrym jej źródłem , bo praiwe jej nie zawiera, za to powszechnie występuje we wszystkich zbożach. Są one też bogate w tryptofan, który mięso jest ubogie.Tak więc świetnym źródłem białka zastępującym mieso jest kanapka z razowego pieczywa z pasztetem sojowym np. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronia23 Napisano Marzec 2, 2005 Łajnie wegetarianki, że mamy swój mały kącik gdzie możemy podzielić się swoją wiedza na temat wegetarianizmu:) ..... Ja osobiście nie znamżadnego wegetarianina:( nie mam więc z kim pogadać na ten temat:( Cieszę się ze jesteście na tym topiku:) Pozdrowienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wegetable girl Napisano Marzec 2, 2005 Własnie przeczytałam, ze nadmiar straczkowych może powodować wole, choroby tarczycy:( Ja mam chorą tarczyce i nie wiem teraz co robić:( musze ograniczyć soje i fasole:( Fajna opinie na temat wegetarianek usłyszałam od kolegi jak usłyszał ze nie jem mięsa.... powiedział ; to co Ty jesz?? na pewno same zielsko bo nic innego oprócz mięsa nie istnieje do jedzenia....!! nie wiem kto ma bardziej ograniczony jadłaspis w tym momencie;) Mój topik na temat opini o Nas http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1703756 Pozdrowienia Dziewczyny:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MAJAJA Napisano Marzec 4, 2005 Cześć! Nic nie słyszałam na temat wpływu strączkowych na tarczycę, więć dla pocieszenia poiwem tylko że soja jest masowo dodawana do róznych wędlinek (wystarczy poczytać skład i potem panowie zatwardziali mięsożercy moga mieć kłopoty z płodnością - hehe). A odnośnie musli - polecam robienie samemu, jest smaczniejsze, bo dodajesz co lubisz (w moim jest więcej ziaren niz w kupowanych), i iwesz jak było robione, a jeżeli możesz składniki kupować na wagę (tj. sezam np.) to nawet taniej nie raz wychodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vanilka 0 Napisano Marzec 6, 2005 Hej dziewczyny! Wreszcie mam dostęp do netu, więc mogę napisać. :) majaja Dziękuję Ci bardzo za sprawdzenie tych info o aminokwasach. Uspokoiło mnie to. Co do przepisów, to np. wspomnianą już wcześniej sałatkę ziemniaczaną na gorąco robi się tak: 12 ziemniaków wyszorować, zalać wrzątkiem i gotować pod przykryciem na małym ogniu przez 25-30 min. Odlać, ostudzić, obrać z łupinek i pokroić w plasterki. 4 duże ogórki kwaszone pokroić w kostkę, obrać 2 cebule i drobno posiekać. Na głębokiej patelni rozgrzać oliwę z oliwek (2 łyżki) i, mieszając, zeszklić cebulę (około 3 min.), dodać masło (2 łyżki). Włożyć ziemniaki, lekko osolić, posypać czarnym pieprzem, wymieszać, przykryć warstwą pokrojonych ogórków, ogrzewać pod przykryciem (od czasu do czasu zamieszać). Gdy potrawa będzie gorąca zaprawić ją smietaną (szklanka 18%) i jeszcze podgrzać. Na talerzach posypać natką pietruszki. Smacznego! :) wegetable girl Ja również zwracam uwagę na skład produktów i czytam etykietki. A co do wpływu strączkowych na tarczycę, to niestety się nie orientuję, ale podejrzewam, że to naprawdę musi być \"duży nadmiar\". Pozdrowionka! Weronia23 W moim otoczeniu jest kilkoro wegetarian, ale nie utrzymujemy bliższego kontaktu, to tacy dalsi znajomi. Dlatego też się cieszę, że możemy wymieniać doświadczenia tutaj. Pozdrawiam! Dziewczyny, macie jakieś swoje ulubione dania wegetariańskie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wegetable girl Napisano Marzec 6, 2005 Dziewczyny ostatnio źle sie czuje:(.... często kręci mi się w głowie:( wszyscy na około sugerują mi ze to "wina" wegetarianizmu i mojego stylu odżyiwania bo jadam tylko zdrowe,. mało przetworzone rzeczy:( faktem jest ze mam mało urozmaicon ą dietę ale mieszkam w małej miejscowości i nie ma tu oprócz tofu i pasztetów sojowych nic dla wegetarian:( miesny sklep za to jest co 10metrów !Dyskryminacja:( nie wiecie czy mozna kupowac w necie jakies produkty, jesli tak to czy sa droższe? Mam dla Was link o soi do poczytania http://polki.pl/wiadomosc.html?wid=1288462&kat=1690&katn=Medycyna+niekonwencjonalna&widn=%AF%F3%B3ty+klejnot+Wschodu Pozdrowionka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 7, 2005 Wegetable girl Sprawdź Leclerca, na pewno sprzedają żywność w necie, i na pewno także poza Warszawę, ceny jak w hipermerkecie, nie wiem czy płacisz za dostawę. Jedna z moich ulubionych potraw to ugotowana zielona soczewica podana z pieczarkami duszonymi z cebulką. Szybko się robi bo soczewicy moża nie dusić i wszystkim smakuje, mięsożercom tez. No i jest to dobra potrawa na zimę bo o ile dobrze pamietam to soczewica zawiera też żelazo. Vanilka dzięki za przepis i proszę o więcej :) I nie martwcie sie tak podobno bociany juz do nas lecą, i nawet najdłuższa zima musi się w końcu skończyć. Choć trudno w to uwierzyć gdy za oknem jak u mnie zamieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wegetable girl Napisano Marzec 8, 2005 Dzięki Majaja:) Dziewczyny zobaczcie na ten link http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1769601 :p trzymajcie się cieplutko KOBIETY:) Ja lubie tofu zmiksowane z mrożonymi truskawkami i miodem....mniam mniam;) lub dżemem jagodowym.Latem miksuje z owocami z ogródka:) Pyszny deserek:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wegetable girl Napisano Marzec 8, 2005 ....moje zawroty głowy były spowodowane małą ilością żelaza we krwi:( Mam ciotkę lekarkę, która zaleciła mi na te zawroty pić lampkę czerwonego wina (nie wiecej;) ) codziennie przez miesiac:p Następny plus wegetarianizmu haha:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja Napisano Marzec 9, 2005 Dobrze wiedzieć że winko podnosi poziom żelaza. Wegetable girl, nie lubisz szpinaku? Z makaronem i serami (feta lub twarożek + pleśniowy + żółty) i nawet ci co niecierpią wcinaja że uszy si e trzesą.:) Ja sobie na winko i małe puiwko pozwalam nawet tereaz tylko rzadziej dużo i mniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wegetable girl Napisano Marzec 9, 2005 Majaja lubie szpinak ale widocznie nie ma wystarczającej ilości żelaza aby było wszystko ok. Winko dostałam od wujka....tak więc wiem co piję;) bo nie chciałabym pić tych win z siarką i niewiado jeszcze z czym:D Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odświerzam Napisano Marzec 11, 2005 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach