Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

Ja dziś wyjątkowo wcześnie. I dyżur nocny mi bez niczego podpisali :D Raj! Jeśli chodzi o obiady to u mnie najczęściej są: schabowe, pieczone udka, wieprzowe szyncelki z ryżem, spaghetti z mięsnym sosem albo carbonara, smażona rybka, placki ziemniaczane, leniwe, pierogi (kupione zazwyczaj), kurczak w cebulowej ala Mcdzia, gołąbki (uwielbiam i sa na dwa czasem trzy obiady), smażona wątróbka drobiowa. czasem kupuję w kawałku kiełbasę szynkową, kroję w plasterki na to plasterek żółtego sera, posypuję papryką i smażę to do ziemniaków. Poza tym szaszłyki, naleśniki z dżemem i bitą śmietaną, ryba po grecku, klopsiki w sosie koperkowym, barszcz na białej kiełbasie z dużą ilością kiełbasy ;), makaron z serem. Oraz coś takiego: kiełbasa, papryka, pieczarki, cebula, pokroić, dodać groszek z puszki, podsmażyć (to znaczy najpierw cebulę itd, no wiecie), dodać zioła, pieprz, sól, wymieszać to z ugotowanym ryżem na tej samej patelni jeszcze trochę przesmażyć i już! Pychota! Jeszcze większa pychota jak się pzrełoży wszystko gorące do garnka, wsypie starty na drobnej tarce żółty ser i wymiesza póki gorące. Wtedy serek się rozpuszcza i ciągną się takie nitki. Ach! Albo: pokroić pierś z kurczaka w kostkę (surową) pokroić paprykę (czerwoną najlepiej), również w kostkę ser żółty i pieczarki (najlepiej i najszybciej takim kółeczkiem przez któe się przeciska). Posolić, popierzyć, wbić jajko i dodać trochę mąki (tyle, żeby się nie rozwalały kotlety) Łyżką wykładać na rozgrzany olej formując placko-kotlety i smażyć krótko z obu stron. To wygląda tak, że na pewno się rozwali, ale nie rozwala się bo ser połączy składniki. Robię jeszcze pieczone żeberka (w różnych marynatach), sos do klusek z mięsa wieprzowego, mielone. No i czasem nowowści. Dziewczyny jak ja uwielbiam jeść!!! Zaraz znajdę ten przepis na cynaderki dla mamyZuzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynaderki ze śmietaną: 600g nerek wieprzowych 150ml śmietany 1 duża cebula 2 łyżeczki masła 1 łyżka mąki 1/2 łyżeczki papryki sól, pieprz, tłuszcz do smażenia Nerki opłukać, oczyścić, rozciąć wzdłuż, wykroić te miedniczki. Moczyć 30 minut w zimnej wodzie, zagotować, wyjąć, osaczyć, pokroić na plasterki. Oprószyć mąką i smażyć na łyżce masła 8 minut, mieszając. Cebulę obrać , posiekać, przesamżyć na pozostałym maśle, dodać śmietanę, doprawić papryką, solą i pieprzem. dusić 10 minut na małym ogniu. Osączone z tłuszczu cynaderki wrzucić do śmietany, dusić 10 minut i podawać z ryżem ugotowanym na sypko. Bardzo dobre, ale koszmarnie się to oczyszcza i wykrawa te przewody, oraz śmierdzi w czasie gotowania mimo moczenia. Dajcie mi przepis na te gulasze z żoładków pliiiiiiiisssssssss.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszłam już:) Miałam taką krecią robotę:O:O:O Nie wiem, jak sie ten gulasz robi, bo zawsze robi go moja mama, ale wiem, ze to się bardzo długo gotuje, zeby rozmiekło, no i ja zapytam jak wrócę do domu, to Ci napiszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo fasolki, a kiedy zanjdujesz czas na zrobienie takich pyszności????? Albo mas ztalent po prostu;) Ja niestety nie mam:( Znaczy nie chce mi się myśleć i idę na łatwiznę:O:O:O Szkoda, ze Robert nie umie gotować:( Bo chętnie bym się zdała na niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż mógłby mnie otruć w kryzysowym momencie:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież (poza cynaderkami) to nie zajmuje duzo czasu. Gotuję z Michałem ;) On patrzy jak kroję różne rzeczy, obieram ziemniaki. Poza tym ja uwielbiam jeść. Kocham to chyba bardziej niż seks :O nawet . Więc czas trzeba znaleźć jakoś. Zresztą ja teraz wcześnie jestem w domu, ale nawet jak wracałam dawniej późno to i tak robiłam różne dobre rzeczy. Coraz bardziej prostacko piszę :O W ogóle nie dbam o styl, przecinki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak i gotować pewnie też lubisz;) Ja jedynie lubię robic ciasta, no i na to tez czas i pomysł potrafię znaleźć;) Więc to pewnie o to lubienie chodzi;) Julka nie może ze mną nic robić do jedzenie (raczej ja z nią;) ), bo ona wszystko chce zaraz jesć i mi wykrada to, co jest w zasięgu jej łapek:OJeszcze warzywka, to w porządku, ale surowe mięsko, albo ziemniaki, albo surowy makaron....no ona nie ma żadnych zachamowań:D:D:D Wczoraj poczestowałam ja odrobinką płatków frutina w miseczce, znaczy postawiłam jej tę miseczkę na taborecie, zeby dosięgła i ona stała nad nią, wybierała dwoma paluizkami i tupała w miejscu z zachwytu:D:D:D No i jak jej się skończyło, to mi pokazywała z której szafki mam wyciągnąc te płatki, zeby jej dołożyć:D:D:D:D Acha, te płatki to moze nie najlepszy przykąłd, czego nie może jeść, tylko chodziło mi o to, ze one są takie chrupiące i w sumie twarde i myślałam, ze jej nie będą smakować:O Jakże się myliłam!:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż, własnie doszłam do wniosku, ze gdyby moja mama mnie nie wyręczała, to pewnie inaczej bym do tego podchodziła;) I Robert też chyba woli mimo wszystko moje pomysły kulinarne:) Ale nawet jak kiedys chciałam coś gotować, to mama i tak robiła potem swoje dania, no bo jakże inaczej, więc przestałam, bo to marnotrawstwo było:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie doszły filmiki z Oliwią?? coś naknociłam w Outlooku, buuuu... zaraz się poprawię. To gdzie to poszło? w eter??? Ja też jestem pełna podziwu dla mamy fasolki. No nie mogę się nadziwić że Ci się tak chce...:) Ja kiedyś lubiłam eksperymentować ale teraz po prostu mi się nie chce! No i oczywiście też robie mielone i spagetti czasami, placków ziemniaczanych nie robimy już bo nie dosyć że smrodu w domu narobią to jeszcze są tłuste a to nie na moją wątrobę. Naleśniki owszem - ale raczej na kolację i robi je mój mąż bo on jest w tym najlepszy. A ja jednak bardziej lubię naleśniki na ostro, tzn. z jakąś szyneczką i żółtym serem, przyprawami i keczupem. Muszę mieć dzień żeby zjeść na słodko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam znowu siedzę sama:(:(:(robert w pracy ogladam film o papierzu, bo jeszcze nie widziałam jak poczytałam co gotuje mama fasolki to tak zgłodniałam, ze szok, same pysznosci:):)::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😭😭😭 Tragedia...... :( dziewczyny zalałam dziś kuchnię już wyszliśmy na prostą z wycieraniem, teraz tylko czekać aż przyjdzie sąsiadka i powie że ją zalałam... :O:O:O a może nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
violkam a co siestało, jak zalałas????? obejrzalam Oliwkę drugi filmik, świetnie chodzi i takna boki się chwiejejak emilka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie, nikt nie chce ze mną wieczorem pogadać to idę spac, kończe strózowanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Sylwuś ja dziś jestem....ale Ty pewnie juz spisz co? Nareszcie się podomowiłam trochę bo przez cały dzień byłam na wybiegu :):) Byłam na zakupach z koleżanką, która chciała kupić buty...ona butów nie dostała ale za to ja kupiłam sobie torebkę :D:D:D Nabyłam też farbę do włosów w kolorze miedziany kasztan. Wpadłam do domciu na obiadek i znowu polazłam...tym razem kombinować z tymi włosami. Tak więc wieczór spędziłam na przycinaniu włosów i nakładaniu pasemek :) Chciałam takie delikatne refleksy miedzi...i mam! Za dużo to nie widać...ale tak chciałam. Włosy dostały połysk dzięki tym pasemkom a zarazem za bardzo ich nie widać....Ja tylko raz i to dawno farbowałam włosy....więc nie chciałam piorunujacego efektu. A mężuś spisał się na medal! Siedział z Zuzią cały dzień i dał radę ją wykąpać i ululać. Tak więc jak wróciłam do domu dostałam kolacyjkę i komplementy że ładnie wyglądam. Kocham go!!!!! No teraz dam mu odpocząć i ja czekam na dopchanie Zuzi butlą. Należy mu sie odpoczynek prawda? Mamo Fasolki dzięki za przepisy...hm...przyszła mi do głowy jeszcze jedna zapiekaneczka....dam Wam przepis jak mi wyjdzie :) Oooo i na placki żmudzkie też Wam dam...ale muszę się skonsultować z koleżanką co do detali :):):) A są pyyyycha....ale w biodra włażą :O ALe co tam biodra...podniebienie ważniejsze :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gulasz z żołądków. 70 dag żołądków z kurczaka, 45 dag włoszczyzny, 1/2 l rosołu (może być z kostki), 3 średnie cebule, 25 dag pieczarek, 200 ml śmietany, 2 łyżki mąki, 1 łyżka koncentratu pomidorowego, 1 łyżka posiekanej natki pietruszki, sól i pieprz do smaku. Żołądki oczyścić, umyć i pokroić w paseczki. Zalać rosołem. Dusić na małym ogniu do miękkości. Warzywa i pieczarki obrać, umyć i pokroić w kostkę. Dodać do żołądków. Podlać śmietaną wymieszaną z mąką i koncentratem pomidorowym. Dusić do miękkości warzyw. (w miarę potrzeby podlać odrobiną wody). Doprawić solą i pieprzem. Posypać natką pietruszki. Podawać z ziemniakami z wody lub ryżem ugotowanym na sypko i z sezonową surówką. Mamo Fasolki przepis dla Ciebie.... Jedna modyfikacja...to nie kroimy na takie jakieś paseczki....tych żołądków....pokrojone na połowę też są smaczne... I można dołozyć koperku...bazyli....kombinujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jestem na dyżurze dziś;) własnie viola cos ty zrobiła że zalałaś kuchnię?????:O:O:O mamo fasolki ....hmmmm...po prostu fajne rzeczy gotujesz:) aż zgłodniałam jak to czytałam....kiedyś juz podawałas przepis na te kotlety z papryką.....zrobiłam je i są pycha:) najszybciej i najczęściej jednak robię przepic mcdzi z kurczaka w cebulowej, bo mąż bardzo lubi:) a pisownią się nie przejmuj......ja zawsze piszę szybko i nie mam czasu na myślenie ,czy jestem poprawna gramatycznie;) ważne że jestem jako tako czytelna , prawda? wróciliśmy z zakupów....mąż kupił garnitur, buty ,dwie koszule i krawat:O mnie kupił na odczepne kozaczki zamszowe i sztruksowe rybaczki jednak nic nie kupuje dziewczyny...pożyczyłam sobie od koleżanki dwie kreacje( z kolekcji Ewy Minge!!!!!!!!!) i mam to gdzieś:):):) aaaa dokupiłam aby buty na płaskim, takie zapierdalanki bo ona jest niższa więc musiałam takie kupić:) ale przynajmniej je wynoszę;):D idę tradycyjnie się jeszcze najeść a potem spać jutro jadę do fryzjerki...pierwszy raz do niej pójdę bo tamta co chodziłam do niej od lat , mnie wkurzyła bo mi kolor szybko zszedł w ogóle robiła mi ostatnio na odpierdol więc pójdę do innej, a co!!! a właśnie mam film od violi:D fajnie chodzi Oliwia ani sie nie obejrzysz a zacznie biegać:D..... aha Nadia schodzi z łóżka w ekspresowym tempie a wchodzi jeszcze szybciej.....i tak jak Jaś chodzi po łóżkach i nie zawsze pamięta ze łóżko się kończy :O:O:O ale to przeważnie nie pamięta jak wariują z Nikolą:D:D:D no i ma nową pasję noszenie butów i wywalanie z szuflad bielizny:O:O:O:O skarpety, gacie, staniki i przynosi to wszystko po kolei i mówi :\'\'da\'\':O:O:O:O aha a rozwodu już nie biorę, a tak swoją drogą to wcale mi nie odradzałyście żebym nie brała rozwoduale z was koleżanki a dlatego brałam rozwód bo zbliża mi się @ i na wesele będzie jak znalazł @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamo zuzki tak długo płodziłam posta że nie zauważyłam ze jestes :D NA PEWNO ŚLICZNIE WYGLĄDASZ , A MĘZUSIA MASZ CUDOWNEGO!!!!!!!!! zresztą ty o tym wiesz najlepiej;) ja już uciekam bo spać mi się chce :O jeszcze usnę przy jedzeniu.....no to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze trochę pobędę....nadrabiam całodzienne braki z netem :D:D:D Amamen...noooo gratuluje kreacji!!!!!!! Już czekam na fotki.... I przypomniałaś mi bo miałam Viole zapytać co z tą kuchnią???? Nie odezwała sie już....sąsiedzi byli????? Aaaa i kupiłam dzisiaj gatki za oooogromniastą kasę.... Chcę zaskoczyć mężusia..ale jak zasłuży :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za przepis mamoZuzki. na pewno zrobię bo już od dawna chodzą za mną te żołądki. Wtarłam sobie do oka krem do twarzy :O i widzę teraz przez mgłę, a z każdym mrugnięciem inaczej. Nie mogę tego kremu wymyć ani wodą ani na sucho. Musi się samo oko oczyścić. Dobrze, że to nie był taki krem na zmarchy z jakimiś kwasami owocowymi lub złuszczający :O No, spieszyłam się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff...dopiłam Zuzię ale mało wypiła :O:O:O Nie ma sprawy mamo Fasolki ja zawsze do usług :):):) Jak tylko będę w porę... Uj...kremik boli bardziej niż mydełko....ja ostatnio używam BAMBINO....nawilża mi gębę rewelacyjnie....a Zuzi średnio służył... Za to mój taki ekstra syper zajebisty....nadaje sie do pięt co najwyżej.....juz nie będę wierzyć reklamom... Ale mamo Fasolki...lepiej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam o mglistym poranku:) Violkam, co zrobiłaś, że zalałaś sąsiadów??? masz pralkę w kuchni, czy co? bo nie bardzo sobie wyobrażam:O:O MamoZuzki, koniecznie zrób zdjęcie w nwej fryzurce i sie nam pokaż:) Amamen, przecież Ci już pisałam, ze rozwód to tylko na wiosnę;):D:D:D:D:D I koniecznie się dokładnie obfotografuj w tych kreacjach Ewy Minge!!!! Oczywiście zapomniałam zapytać mamy o te żołądki:O ale na szczęście mamaZuzki stanęła na wysokości zadania;):) pooglądam sobie Oliwkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłam z Olką na szczepieniu 11.900 kg i 82 cm:) ale bardzo płakała bo była senna a poza tym tatuśJĄ pilnował w poczekalni i zaliczyła guza a potem to szczepienie, lekarka też nie była NAsza i taki muł:( Było strasznie ale uśpiliśmy JĄ i spała od 18 do 6 rano, dopajana oczywiście:) A na męża sie wkurzyłam,z ę tak Ją pilnował i w gabinecie też stał bezradnie zamiast dziecko zagadać i odwrócić uwagę oj ngadałam Mu ale juz mi przeszło. W środę jadę na tą rozprawę z kabelkami co WAs pytałam i nie bardzo mi sie podoba, bo szanse mam marne na wygraną. Sknocona sprawa a ja mam teraz bronić ehhhhhhhh, więc siedzę od rana w wyrokach SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgonia...a czym Ty się zajmujesz??? Bo skrót SN....to sąd Najwyższy?????? Jesteś prawnikiem???? Oświeć proszę mamę Zuzki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie zazdroszczę, Małgoniu:O:O bez sensu, tak z góry na straconej pozycji:( No chyba, ze Cię sędzia zaskoczy;):D:D bo przecież nigdy nie wiadomo:O Pisałąm te kilka zdań kilka minut:O:O niezłe, co?:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem prawnikiem w tej sprawie występuje jako pełnomocnik pracodawcy a te wyroki SN to na poparcie moich argumentów ehhhhhhh trudna sprawa mamo Zuzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×