Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serdżja

Czy po ciąży sex staje się mniej przyjemny dla facetów takiej kobiety?czy zdecyd

Polecane posty

Gość Bea27
Ja ci odpowiem. Hormony. Tak jak prolatyna zmienia kobieta w WIELKĄ MATKĘ i wprowadza w jej psychice uzależnienie od dziecka tak testosteron powoduje ze facet musi. Urodzenie dziecka nie robi spustoszenia w gospodarce hormonalnej męzczyzny po urodzeniu dziecka, ma on te same potrzeby co przedtem. Czasem myle ze ludzie dziela sie na facetów (prostych i przewidywalnych), kobiety które nie urodziły dziecka i kobiety co urodziły. Żadna z tych trzech grup nie jest w stanie zrozumieć pozostałych. Mnie tez nie przekonuje argument zajmij sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz Bea
ale nie przekonałaś mnie; dwa razy została matką, ale z mózgiem wszystko ok (chyba) i dzieci są owszem najważniejsze, ale istnieje świat poza nimi! MĄŻ TEŻ! Więc co - z moimi hormonami coś nie tak?????????? Chyba jesteśmy naczelnymi i potrafimy kierować swoim postępowaniem! Za pomocą rozumu a nie popędów! Powiedz, jeśli byś miała wielką ochotę na seks, a nie mogłabys z różnych powodów zrealizować swoich pragnień, to czy rzucałabyś się na obcego faceta,żeby sobie ulżyć? Raczej nie sądzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea27
Ja, nie sądze. Ale rozejrzyj sie na tym forum. Poza Ciąża, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Jest całkiem duża ilosc kobiet , nieszcześliwych w zwiazku , sflustowanych seksualnie, których faceci osamotniają uczuciowo. I przyznają sie one, ze zdradzają, pozostawiaja ich, bo szukaja ciepłą spełnienia, odrobiny bliskosci. Tak że kobiety dopóki nie mają dziecka działają podobnie. Dopiero dzieko budzi w nich zmiany i nowe potrzeby. Wybacz ale domyślam sie dlaczego w mężczyznach nie zawsze. Mam przyjacółki z małymi dziećmi i swoje obserwacje (moze dlatego ze mają synów? uwaga dell'a była ciekawa). Nie chodzi tylko o brak seksu, ale obrak dobrych uczuć i odstawianie na boczny tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roz Wodnik
dell, jjjj, Jakub, po co zawracacie kobietom głowę. Niepoprawni romantycy. Jak nie chcą być z wami, znajdźcie sobie pocieszycielki, zaoszczedziecie sobie i im stesów. Kobiet głodnych miłości nie brakuje, tylko źle kierujecie swoje zabiegi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz Bea
jeszcze raz ja:D; właśnie po przeczytaniu wielu gorzkich wywodów na forum dochodzę do wniosku, że te dzieci itd. to tylko przykrywka; problem tkwi o wiele głębiej i raczej trudno to wytłumaczyć tylko macieżyństwem; może to jets ucieczka w macieżyństwo po prostu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea27
Oczywiście że dzieci o element układanki tylko. Kogo i jak bardzo chcemy kochać. Ale często jest to właśnie ucieczka kobiet w najprostrzą i fizjologiczna miłość, do dziecka. A potem żal że partnera nie ma w tym przy nich. I proste wytłumaczenie: bo leń i egoista był. Precież 99% nie dopuszcza nawet innej myśli. Smutne to, ale jak sie patrzy z boku, jakże oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz Bea
Strasznie mi trochę być tym 1%:( Bea, czy Ty masz dzieci? Ale mimo wszystko, daleka jestem od generalizowania, że wszystkie matki, to u nas Matki Polki w złym znaczeniu tego słowa:( Ja wieżę, że tych z udanych związków jest więcej, tylko nie mają potrzeby udzielać się na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz Bea
miało być "wierzę" oczywiście :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczcie
ty Bea masz druga rodzine tak? a ile masz dzieci?.....bardzo mądrze i jednocześnie głupio sie wypowiadasz......ale to twoje obserwacje i twoje wypowiedzi.... mnie nie przekonuje żaden testosteron, każdy ma swój rozum...a potrzeby? jesli tak naprawdę facet kocha i rozumie nie będzie narzekał jak nijaki dell czy Jakub....takie moje skromne zdanie. naprawdę jest na świecie wiele innych ważnych rzeczy i to może poczekać......akurat to może ....a jeśli nie może to znaczy że facet jest egoistą i mysli tylko o swoich potrzebach.....to na tyle o sexie ale udawadniajcie na każdym kroku swoim małżonkom jak ich kochacie. okazujcie uczucia....ale nie zawsze to działa jak facet mysli tylko dołem to i tak pójdzie na panny......bo taka jego natura tak Bea? mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea27
Nie mam dzieci. I tez jestem daleka od generalizowania. Ale denerwuje mnie wasze genaralizowanie. Dobre matki (bo jak matka wogóle moze być zła?) i źli egoistyczni faceci - bo nie chca zajmować sie dziećmi. Dla tego ze nie mam jeszcze dzieci (ale chce mieć i je kochać) może jeszcze widze obie stony medalu.Ale wybaczecie, nie miłośc do dziecka jest dla mnie tą wymarzoną, ale partnera do grobowej deski. A jak facet nie kocha, to w zyciu sie nie poskarży jak ani nawet nie zajrzy na takie forum. Znajdzie pocieszycielkę i po problemie. Wiec moim zdaniem bardzo sie mylicie oceniając tak facetów sie tu wypowiadających i pojawiajacych. Być moze swoich własnych też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el-toro
Panowie , zastanowcie sie , kobieta po urodzeniu dziecka jest juz "kobieta matka " , " kobieta spelniona " obojetnie jak to nazwac , wtedy juz jestescie niepotrzebni , no moze jako bankomat domowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej el - toro
nie zgadzam się, że macierzyństwo to jedyny sens życia kobiety!!!!!!!!!!!!! i ciągle czekam, aż jakiś pan wyjaśni, dlkaczego facet MUSI i nie może wstrzymać przez ten powiedzmy rok??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echhh tak czytam i czytam... poczatki sa zawsze trudne, bo kto ma pierwsze dziecko ten musi sie nauczyc z tym zyc,z odpowiedzialnoscia, z nowym czlonkiem rodziny, i to takim co to sam nie zje ,nie ubierze sie ani nie przewinie... coz zrobic... bywa ciezko, ale jesli sie ma jakas tam swiadomosc i rozum... to jak mozna tego ni przezyc razem...tak szybko mija ten pierwszy okres i wszystko sie samo uklada z czasem... a ze kobieta po porodzie od razu nei wskakuje do lozka to chocby z jakis tam zakazow medycznych (pierwsze 6 tygodni) . Faceci badzcie i wy troche wyrozumiali i wy matki troszke klapki z oczek... w ciagu dnia ciezko cos razem zrobic ale wieczory sie ma dla siebie... ja chetnie korzystam z pomocy babc i wychodze kiedy sie tylko da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mi powiedz
Dlaczego kobietę skręca i paraliżuje gdy MUSI zostawić małe dziecko na jakiś czas? A jak zostawi to i tak nie potrafi myśleć o niczym innym? I ty mnie pytasz dlaczego facet MUSI i nie moze poczekać rok - dwa? Zabawne?!@#?!@#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście
bałam się zostawić małego za pierwszym razem, bo wydawało mi się z jakichś irracjonalnych powodów, że tylko ja potrafię się nim zająć; i co??? okazało się, że on zaakceptował moją nieobecność i świetnie to zniósł, więc następnym razem nie miałam już żadnych (prawie) oporów, i następnym i następnym - potem to już normalka; i odkryłam, że istnieje inny świat, równie istotny, co ten w domu:) Nie będę Ci wmawiać, że zostawianie dziecka to łatwa sprawa - szczególnie początki, ale potem raczej nie chce się wracac do tego co było:) Każdy ma chyba potrzebę samorealizacji; No wię c Ci odpowiadam : strach przed nieznanym, a jak z tobą: dlaczego MUSISZ??? a propos, mój mąż prawie rok bez seksu, po urodzeniu synka zniósł dzielnie i chociaż miał kryzysy, to to był TYLKO ROK i już dawno jest za nami :0 Więc na pewno będzie lepiej, jeśli oczywiście chodzi tu o kryzys w związku po urodzeniu dziecka, a co się z tym wiąże strach przed ciążą, wieczne zmęczenie, nudę, jednostajność i brak akceptacji własnego ciała, a problem nie leży w złym wyborze partnera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea27
Hormony, hormony, hormony. Ale od tego mamy rozum żeby nad nimi panować. I wy i my. Ale rozumowi potrzebny jest impuls: po co panować? jak nie ma miedzy wami miłosci ani jedne ani drudzy nie bedą probowali zapanować nad tymi hormonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie
to chyba już dawno odbiegliśmy trochę(!) od tematu przewodniego udzielając na pytanie autorki o seks po ciąży odpowiedzi, że seksu po urodzeniu dziecka nie ma; bez względu na rodzaj porodu; no i z wnioskiem takim zgodzić się nie mogę; ale odpowiem mimo wszystko wracając do sedna : jeśli się kochacie, to rodzaj porodu nie ma znaczenia i pochwa wraca do swoich rozmiarów sprzed całego zamieszania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale w sumie
wszyscy sie zgodzili co do jednego: nomalność to to, że po ciąży seksu przez dłuuuuuuuuugi czas nie będzie, różnice sa co do konsekwencji tego stanu rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wywiadu z jedną psycholog
Nie jestem pewna, czy przez wiele lat pracy z małżeństwami spotkałam choćby jedno, któremu urodzenie dziecka pomogło przezwyciężyć trudności, natomiast znam wiele takich, w których trudności się wtedy nasiliły. Z grubsza z dwóch - moim zdaniem bezdyskusyjnych - powodów: po pierwsze, z przyjściem na świat dziecka gwałtownie przybywa napięć i obciążeń psychicznych oraz materialno-organizacyjnych (najprościej mówiąc: niemowlę kosztuje i wymaga pracy), a także problemów seksualnych; po drugie, dziecko przypomina urazy, kompleksy, lęki i rozpacze z własnego dzieciństwa, a jeśli nie jest pierwsze - też te z początków poprzedniego macierzyństwa i ojcostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też sie zgodze że to nie tyle problem dziecka, i braku seksu ale braku miłoscia albo jej bylejakości. Tym bardziej że trafiłem juz dwukrotnie na sieci na kobiety rozżalone, rozczarowane przeniesieniem całej czułości i uczuć na swoje córeczki przez ich partnerów, którzy przestali je zauważać jako kobiety... Czasem po prostu miłośc macierzyńska jest wieksza od skorodowanej, podziurawionej zawiedzionymi oczekiwaniami i żalami miłości partnerów. Gorzej ja tylko dla jednej ze stron...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach te kobiety
w pewnym wieku tylko dzieci, dzieci, dzieci... I jeszcze każa być nam za to wdzięczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pumba
Wiecie co?Przeczytałam kilka pierwszych stron, potem ostatnią. Strasznie nerwowa atmosfera. Jeśli ktoś uwaza topic ( czytez moze pytanie ) za głupie, to po co wogóle sie wypowiada? Sadze, żePytającej nie chodziło o to, zeby usłyszeć, ze jest głupią kozą, tylko poznać odpowiedz na nurtujące pytanie. Jstem szczesliwą mamą. Porud naturalny (moze staroświecko i zaściankowo,jak niektóre z was uważają) był moją ambicją. Chciałam tego bardzo. Jednak teraz wiem, ze kolejne dziecko urodze za pomocą cesarki, z prostej przyczyny: nie chodzi tylko o naciągnięcie pochwy, która jak wiadomo wraca do stanu pierwotnego ( nigdy jednak w 100%) ale o pecherz i zwiodczenie zwieraczy. Tak to juz u kobiet jest, że podczas parcia zostaje obniżony pecherz. Bardzo duzo o tym czytałam i oglądałam wiele publikacji. W skrajnych przypadkach ( przy większej ilości dzieci) skrawek pecherza moczowego można zobaczyć rozchylając nieco wargi sromowe. Więc pytanie serdżji było jak najbardziej na miejscu. Nic przyjemnego być narażonym na " popuszczanie" kiedy kaszlemy,kucamy,kichamy czy tym bardziej KOCHAMY się z naszymi męzczyznami. Pozatym, mam mieszane uczucia, co do porodu naturalnego. Popatrzcie, jeszcze do końca IXXw kobiety masowo umierały opdczas porodu. Co byłoby, gdyby pozostawione zostały całkowicie naturze, nie byłoby przy nich lekarzy, niebyłoby "kontrolowanych nacięć", kontroli stanu łożyska? Nie jesteśmy wilczycami w lesie, zeby móc rodzić w 100% naturalnie. Więc dla czego tak radykalnie podchodzicie do zagadnienia cesarskiego cięcia na zyczenie? Nie kwestionuje powagi tego zabiegu. Ale ingerencja chirurgiczna -tak czy siak - jest konieczna, nie oszukujmy się! Pozdrawiam i czekam na jakieś głosy odnoszące się do mojego postu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś ma ochotę na wirtualny seks? Hej skarbeńku, jestem Milena z http://sextelefon.ovh/ (mój profil jest drugi od góry) chcesz spełnić swoje fantazje to wal śmiało, zrobimy to po cichu lub będę jęczała ile wlezie, czekam na twojego olbrzyma, moja pusia już otwarta dla Ciebie, czekam kochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×