Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKaren

Czy mezczyzni chca miec dzieci?

Polecane posty

Gość KKaren

Jestem ciekawa przede wszystkim opinii mezczyzn, ale kobiece wspomnienia tez mile widziane. Z moich obserwacji wynika, ze panowie sa glownie usilnie namawiani / wrabiani przez zony do podjecia decyzji o potomku. Takze w przypadku problemow z zajsciem w ciaze, mezczyzni nie wykazuja paniki. Jak bylo u Was, podjeliscie te decyzje wspolnie? Z ktorej strony wyszedl "pomysl"? Planowaliscie dlugo czy jakos to tak sie stalo? Panowie, jak to jest i dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka 99
u mnie jest na odwrót. Jetsesmy ze soba 2 lata. Nie mamy jeszcze slubu ale juz wiem ze on chce miec dzieci a ja nie. Nie wiem jak to będzie - czy bedzie mnie namawiał czy zaakceptuje czy rzuci - nie wiem i bardzo sie boję. Gdybym miała problemy z zajściem to ja bym się cieszyła a gdybym wogole nie mogła to byłoby super bo wtedy by mnie nie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaka
A u mnie na odwrot, ja chce a on nie chce. Tzn mowi ze moze kiedys ale tak sie przed tym broni ze watpie czy kiedykolwiek by chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj się dostosuje
:0 niby chce, ale się boi boi się zminy życia. odpowiedzialnośći. problemów ekonomicznych... kota też nie chciał a teraz by mnie zabił, gdybym zwierzaka z kanapy zepchnęła:D to, że nie chcą nie znaczy, że nie będą kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa44
a ja mam tez problem- ja nie chcę a on strasznie, I też boję sie jak to w efekcie zawazy na naszym związku.Mam wprawdzie dop 26 lat....ale już młodsze kobiety pragną dzieci.Natomiast we mnie nie ma za grosz instynktu macierzynskiego, a ponadto czuję że fizycznie taki "problem" by mnie wykonczył. Jestem za wygodna.Tak czy siak zero doczuc w kierunku potomstwa.Natomiast mój facet jest 8 lat starszy.Najchetniej sam by zaszedł w ciązę gdyby mógł. Nie boi się żadnych obowiązków i po prostu marzy o dziecku. W jego wieku faceci juz mają kilkuletnie dzieci. Myślę że może w tym tkwi problem,że prawie każdy "nie chcący" potomstwa pan ,gdyby go przetrzymać do takiego wieku to az by się palił zeby wreszcie mieć dzidziusia. Widze to po znajomych. Kolezanki ok mojego wieku już mają plany macierzyńskie, natomiast dla kumpli ten temat w ogole im mysli nie zaprząta.U mężczyzn pragnienie pojawia się generalnie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELLLLe
wszystko jest powalone. Ja nie chce on nie chce ale nasi starzy chcą i pieprzą nad uszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet34
Natomiast po urodzeniu dziecka kobieta ma nowy cel zycia i w zwiazku który powinny budować obie strony dziura i rozpad. Całą miłosc znika jak kamfora. Bo kobieta ma juz inna miłość. A mężczyzna bedzie musiał sobie poszukać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-pantka
Po 14 latach malzenstwa bedac nieoczekiwanie w stanie "blogoslawionym" reakcja mojego meza:-zrobilas mnie w konia ! odpowiadam. -nie sadzisz ,ze bede cie prosila zebys sie ze mna ozenil! lata pozniej ostra wymiana zdan tata-syn-tata-syn(19-latek) Tata wymawia naszemu synowi wikt i opierunek, a ja jeszcze ciagle matka , zabraniam mezowi takie stawianie sprawy na ostrzu noza i wrecz krzycze : moje dziecko pozostanie nim na zawsze ,ciebie moge sobie jeszcze wymienic! W miedzyczesie minely znowu lata ,ale dopiero od niedawna zauwazam ,ze moj pan teskni ,za naszymi dziecmi i ze ja juz zawsze bede musiala na wszystkie swieta czekac kiedy sie wszyscy zjada do domu. Ale pierwszych 25 lat nasza dwojka - to byly tylko moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjj
Kobiety realizują sie w posiadaniu i opiece dzieci. Jak facet nie traktuje wierności zbyt poważnie i znajdzie sobie cos na boku w tym czasie i żona nie bedzie o tym wiedziec to przeżyja okres zajmowania sie dziećmi w miarę bezboleśnie. Dla tych co chcą łe życie tylko z jedną, okres kiedy zona ma ich gdzies może byc dramatem. Faceci doceniają je troche u schyłku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth77
cytuję jjj - "Kobiety realizują sie w posiadaniu i opiece dzieci. " - Dlaczego uogólniasz?? Ja nie mam zamiaru realizować się w chodzeniu z wielkim brzuchem, porodzie a potem męcę z dzieckiem przez długie lata. To nie dla mnie i pewnie nie dla wszystkich kobiet. Myślę ze ze mną mąż problemu nie będzie miał bo będę zawsze zadbana, bez fałd tłuszczu, rozstępów itd. Więc jeszcze raz prosze nie uogólniaj. Dla zapewnienia szczęscia sobie i mężowi jestem a stanie zrezygnować z wielu rzeczy - dziecko jest jedną z nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ICEmann
Mądrzy mężczyźni którzy mają dużo wiedzę nie chcą mieć dzieci. Dla nich dziecko to nie tylko malutki bobasek który tylko leży i dobrze wygląda. Oni wiedzą co to znaczy - masa kasy chodźby na pieluchy, kolki, kupki, gorączki, nocne pobudki spowodowane płaczem alebo koniecznością wyjazdu do szpitala. Oni wiedzą.... szczególnie gdy kobieta "zaprzęga ich do tych obowiązków" bo o matkach polkach przyklejonych do dziecka ne mówię - one odstraszają mężów wyglądem. oni o tym też wiedzą - ci uświadomieni mężowie - zero seksu po porodzie, kobieta prawie jak wrak - ledwo żyje, o wyglądzie nie wspominając. Tylko ci faceci którzy pojęcia nie mają o "kulisach ciązyi macierzyństwa" chcą dzieci. Ale im pozostaje tylko współczuć. Pozdrawiam cię Elizabeth77 - chciałbym taką kobiete jak ty która potrafi wsadzić swój instynkt macierzyński do kiezeni i być szczęsliwą z mężczyzną który jest a nie myslec o kimś kogo jeszcze nie ma................ duzy buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala00
MĘŻCZYŹNI nie chc ą tylko są zmuszani!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Muszą chcieć i udawać ze chca bo nie ma szans na kobiete. Sa tylko wspaniałe wyjątki jak Elizabeth77 - lae jest ich mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci sa rozni
Wiekszosci sie nie spieszy, ale jesli powie sie choc w zartach "ja to nie chce miec dzieci" to oczy mu wychodza z orbit i czuje sie zagrozony, lub mowi "ejj no nie mow tak". Najchetniej to mieliby cala gromadke synow, zeby tylko jeszcze same sie wychowaly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka nie gotowa
do opinii powyżej - dokładnie tak jest. ja powiedziałam ze nie chce i było "ej no co ty - przeciez jestes kobietą i nie chcesz - niemozliwe" tak to jest ze większosc facetów mysli ze wszystkie kobiety chca miec dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjj
Jak traktujesz wjoją pania jak przedmiot - teskni ona do miłości. Jak otworzysz serce, ma wszystko, poczucie bezpieczeństwo, czuje sie spełniona, zaczyna sie śpiewka o dzieku, bo osiągnęła juz wszystko, szuka nowej miłości i nowego spełnienia Nie można byc za dobrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILILILILAJJJJJJJJJJJ
dzieci - to problem i dla kobiety i mężczyzny z tym ze facet moze nic nei robic a kobieta musi przy nich charowac - no ale jak sama tak bardzo ich chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakubS
Nie chcą. Nie spełniają sie w tym, chociaż czasami sa wzgledy ambicjonalne. Ale czasem dadzą sie namówić. A czy bedą tego żałować, to już zależy na jaką kobietę trafili. A to ze na starość zbliżają sie do dzieci, tym bardziej pokazuje to jak samotnie czują sie ze swoją partnerką z która łaczą ich często jedynie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodreipeina
Mam 23 lata, mój facet 34. Myślałam, że nie ciągnie go do ojcostwa, przynajmniej nie mówi o tym wprost, chociaż już jakiś czas temu powiedział w przypływie smutku, że chciałby mieć dziecko. Zaskoczona przemilczałam tę "sprawę", unikam tematu. A ja jeszcze niedawno bardzo chciałam mieć dziecko, jednak z upływem czasu obudził się we mnie strach i jest coraz większy. Za chwilę skończę studia i co? Mam zajść w ciążę? Mój kolega ma 32 lata i jest najwspanialszym ojcem jakiego widziałam, opiekuje się dzieckiem, kocha bardzo, a jednocześnie w małżeństwie jest mu dobrze i właśnie zdecydowali się na drugie dziecko. Podziwiam ich szczęście, właściwie też bym tak chciała, ale boje się, że nie podołam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakubS
Pewnie ma córeczkę i raczej zimą żone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze
a ja mam 26 i czuję silną potrzebę posiadania potomstwa.Ogólnie rozmawiam o dzieciach ze swoim facetem, ale w aspekcie przyszłości Przeraża mnie troszeczke fakt,że ona ma dopiero 23 lata i nie wiem czy byłby gotów przyjąć takie wyzwanie. Natomiast ja zaczynam fiksować przy wózkach koleżanek, oczywiście nie okazuje tego ale coraz bardziej przez głowę przelatuje mi szatański plan "nieplanowanej wpadki". Wiem,że zaraz mnie zakrzyczycie ale cóż matka natura nie próżnuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzuciłem twoje pytanie w wyszukiwarkę i na 1 miejscu całkiem niezły wywiad z prof. Czaplińskim: Czy mężczyźni naprawdę mają pragnienie, by mieć dzieci? U kobiet o rodzicielstwo dopomina się instynkt, biologia. – U panów także decyduje imperatyw biologiczny. Pragną licznej gromady pociech, najchętniej synów. Schody zaczynają się już potem, kiedy zostają ojcami. W przeciwieństwie do kobiet nie posiadają oni naturalnego instynktu opiekuńczego. Potomstwem chcieliby się zajmować dorywczo najchętniej tylko wtedy, kiedy im wygodnie. Problem z rolą ojca mają szczególnie młodzi mężczyźni. Bywa, że swoje rodzicielstwo postrzegają jako utratę niezależności. Frustruje ich lęk przed nowymi obowiązkami. Z moich osobistych doświadczeń i opinii zasłyszanych od młodszych kolegów: boja sie utraty towarzyszki życia i patnerki seksualnej - przy dziecku na długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina bella
oni zawsze chcą bo przeciez co to dla nich za problem?? oni tylko wsadzą i się spuszczą i to jest ich cały wkład w "dziecko" Babka nosi babka rodzi babka się opiekuje i babka wychowuje więc decyzje o tym czy miec czy nie miec powinna podejmowac tylko i wyłacznie kobieta - no moze w 10%facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ami 77
Mój mężczyzna bardzo chce. On szaleje za dziećmi i na pewno byłby cudownym ojcem. Pech chce, że ja nie pragnę dzieci, a on nie potrafi mnie zrozumieć. Jest jednak bardzo cierpliwy i ciągle czeka z nadzieją, że kiedyś zmienię zdanie i może dorosnę do tej decyzji. Mamy poważny problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój mężczyzna
chce mieć dzieci bardzo, bardziej niż ja chyba, zreszta, jeszcze niedawno ja w ogóle dzieci nie chciałam, myślałam identycznie jak Elizabeth77, z wyjatkiem tego, ze to nie dla niego dzieci sie wyrzekam, bo po prostu ja nie chciałam a on tak. Rozmawialismy o tym czesto, probowal mnie przekonywac i przekonal chyba. Na jedno dziecko jestem zdecydowana, większa gromadka nie wchodzi w grę, no ale patrząc po mojej Mamie, Babci i ciotkach, do ktorych bardzo jestem podobna, wielkie zmiany w ciele po ciazy mi nie groza, bo przeciez to kwestia genow. A mojemu facetowi ktorego kocham nad zycie jedno dziecko moge "podarowac". :-) faceci sa rozni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci przede wszystkim chcą mieć syna, ale gromadki dzieci to mało który chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce
i przestanie ogolnie mowic ze nie nie nie !!! Ja chceeeeeeeeeeeeeeeeeee pragneeeeeee a on peka cienias jeden i tak ze starzejemy sie razem i zostaniemi sami i ciekawa jestem czy za 20 lat bede tak atrakcyjna jak teraz dla niego i co bedzie nas laczylo skoro nie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ittara
Mam 35 lat, mój mąż 38. I co? I mówi mi, że może kiedyś ale jeszcze nie teraz. Że on nie wie i że to za wcześnie. Kiedy będzie dobrze? Jak skończymy 60 lat? To dla mnie jakaś paranoja. Mówię mu: Jeśli nie chcesz dziecka to powiedz. Porozmawiajmy. Ale też nie. On ani tak ani nie i że nie ma co o tym teraz mówić, bo to za wcześnie. Fakt, jesteśmy dopiero rok po ślubie i normalnie byłoby dobrze jeszcze ze sobą pobyć, pomieszkać dłużej... ale nie mamy po 18 lat, dla obydwojga z nas to drugie małżeństwo (ale żadne z nas nie miało dzieci), i boję się że zanim jemu się zachce będziemy po prostu za starzy. Zastanawiałam się nawet przez moment czy nie odstawić pigułek nic mu nie mówiąc, ale nie chcę tego załatwiać w taki sposób. Chcę decyzji, a on nie jest w stanie jej podjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonka buźka wszystkim
same tu babki??????? czemu???????????? Ja szukam takiego faceta który nie chce - jak by taki sie tu znalazł to proszę o kontakt..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×