Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asiek78

Fenoterol...

Polecane posty

Agati to będziemy czekać na wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po weekendzie :) Hally, jak po Twojej piątkowej wizycie, wszystko w porządku??? Ja byłam w czwartek i trochę się zmartwiłam... Okazuje się,że jeszcze niecały miesiąc temu moja szyjka miała 40-42mm a w czwartek podczas badania już 35mm.. :( W ogóle to pierwszy raz przy zakładaniu wziernika czułam napięcie i jak mi się wszystko rozciąga.. Jak powiedziałam o tym mojemu ginekologowi i to ,że nawet głupie przykucnięcie powoduje napięcie albo skurcz, to powiedział,że tera to już naprawdę nie ma żartów. Mam leżeć, bo najgorsze dopiero przede mną, że to między 25 a 28 tyg jest największe niebezpieczeństwo, że wtedy wychodzą wszystkie niewydolności szyjki itp... czy moja szyjka jest na prawdę za krótka na 24 tydzień ciąży??? Oczywiście po tej wizycie odwołałam nasze przybycie na czerwcowe i lipcowe wesela, i o wczasach też mam zapomnieć. Szkoda gadać, Hally pisz co u Ciebie ,mam nadzieję,że chociaż Ty masz lepsze wiadomości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agati u mnie szyjka w 26tyg. miała tylko 27mm, nagle się to stało, a wcześniej miała ok 50mm. Teraz ma już 15mm, ale na tym etapie już mi nic nie grozi. A Ty faktycznie musisz uważać! Lekarz kazał leżeć, wspominał coś o krążku? Kiedy następna wizyta? Po wizycie generalnie ok, mały cały i zdrowy, waży już 3kg :) Łożysko tylko zaczęło już mi się starzeć-są jakieś zwapnienia. Następną wizytę mam w poniedziałek 30 maja-wtedy lekarz zdejmie mi już krążek i odstawiam leki. To będzie już skończony 38 tydzień, więc poród tuż tuż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hally Ty już naprawdę na ostatnich nogach Jesteś :) super też bym tak chciała, a tu całe wakacje nudzenia przede mną... Chociaż 26.05 zaczęliśmy do szkoły rodzenia chodzić, oczywiście tylko część teoretyczna, na praktyczną pozwoliła przyjść po skończonym 34 tygodniu :D Jeśli chodzi o szew albo pessar, to zapytałam lekarza czy w razie czego myśli o założeniu, powiedział,że owszem to jest rozwiązanie, ale jak wszystko ma swoje plusy i minusy ( na nich się skupił) i póki co mam się oszczędzać i nie myśleć o takim rozwiązaniu. Następna wizyta dopiero 16.06 ,a jakby się coś działo to mam do szpitala jechać. Najgorsze jest to ,że ja się tak fantastycznie czuję,że mogłabym hasać gdzie się da....no ale cóż jak trzeba się oszczędzać to trzeba... ;( Pewnie jak zdejmą Ci krążek w poniedziałek to do końca tyg urodzisz :) :) :) :) Pozdrawiam i czekam na wieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agati ta końcówka jest najgorsza, bo już wszystko boli, ciężko przewrócić się z boku na bok, niewygodnie jest siedzieć, leżeć a nawet stać :) Dzisiaj w nocy mnie strasznie skurcze męczyły, prawie nie spałam. W poniedziałek nie biorę już leków i zdejmujemy krążek. A Ty oszczędzaj się jak lekarz każe, żeby szyjka dalej się nie skracała, a wierz mi, że leżenie bardzo dużo daje, szczególnie na lewym boku-wtedy maluszek jest najlepiej dotleniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Hally jak się czujesz bez fenka?? :D Masz mocniejsze skurcze ? Ciekawa jestem czy odczuwasz znaczącą różnicę bez leków i krążka :) Pewnie Jesteś już spakowana na porodówkę??? :D Ja dużo leżę ,żeby uspokoić skurcze ,możliwie jak się tylko da najbardziej, bo w końcu dwa razy w tyg. jeździmy do szkoły rodzenia :) Trzymam kciuki za WAS :) :) :) :) napisz co tam po wizycie.. :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) W dniu wizyty od godz. 16:00 miałam bolesne skurcze. Wizyta o 18:15, lekarz zdjął krążek i stwierdził rozwarcie na 1,5cm. Skurcze wg niego były jeszcze za słabe i kazał czekać na rozwój sytuacji. Po wyjściu z gabinetu skurcze miałam już co 5 min. Wróciliśmy do domu, trochę się pokręciłam. Odszedł mi czop podbarwiony krwią, skurcze nadal i coraz mocniejsze. Zaczęłam dopakowywać torbę do szpitala. Zadzwoniłam też do lekarza, kazał jechać do szpitala. O 21:30 byłam już z mężem na trakcie porodowym z rozwarciem na 3cm. O godz. 2:41 już 31 maja urodziłam synka :) malutki miał 3010g i 54cm, 9 punktów z skali Apgar :) Od wczoraj jesteśmy w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Hally:) Cudownie, moje gratulacje :) :) :) :) :) :) :) Baaardzo się cieszę ,że masz to już za sobą :) Tak się właśnie zastanawiałam ,czy Twoje milczenie nie oznacza rychłej akcji porodowej po odstawieniu leku i zdjęciu krążka... najważniejsze ,że już Jesteście wszyscy w domu ;D Jak to teraz jest na porodówce, nacinają to krocze czy nie??? a co z synkiem było ,że dostał 9 pkt. kolor skóry czy co?? Pewnie Jesteś przeszczęśliwa , że już nie musisz się zamartwiać skurczami i tym czy urodzisz w odpowiednim czasie . Trzymam za Was kciuki, niech Ci się tam dzieciątko dobrze chowa, napisz czasami co u Was słychać :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję :) Krocza naciętego nie miała, teraz starają się już tego unikać, lekko tylko pękłam w środku i mam 3 szwy założone. Malutki za zabarwienie skóry dostał 1pkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam pytanko: otóż w 33 tc dostalam skurczy i trafilam do szpitala... lezalam 2 tyg na podtrzymaniu ale fenetrolu nie dostawalam, tylko aspargin i skopolan. w 35 tyg wyszlam i mialam tylko przez tydz kontynuowac przyjmowanie lekow. teraz w sob znow dostalam skurczy pojechalam do kliniki ( eskulap w bielsku bo tam chce rodzic) i lekarz na dyzuze przepisal mi wlasnie fenetrol!! uwazacie to za normalne skoro jestem juz w 37 tc!!?? i powiedzial ze do tego piat mam brac a w pon przyjechac na wywolanie!! to nic ze lekarz ordynator szpitala mowil ze moge juz rodzic, na wizycie przedporodowej w tej klinice tez pani dr mowila ze mam sie nie przejmowac jak bede rodzic i oczywiscie moj lek prowadzacy rowniez nie widzi przeciwskazan! moja dzidiza wg usg wazy miedzy 2800-3200 g ale lekarz z tej kliniki mowi ze waga to nie wszystko! chociaz jestem juz 37 tydz!! dodam ze lozysko III stopnia. Co o tym myslicie bo ja juz mam metlik w glowie straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annett 37tydz. to jeszcze nie jest ciąża donoszona i dobrze by było, gdybyś skończyła 38tygodni, dla maluszka każdy dzień jest na wagę złota, także ja na Twoim miejscu wzięłabym ten fenoterol, tym bardziej, że nie wpływa on negatywnie na maluszka. Waga dziecka z usg z wagą rzeczywistą może mieć mało wspólnego, u mnie różnica wyszła akurat tylko 200g, usg pokazało 3230 a mały urodził się 3010g, ale waga poniżej 3g to już naprawdę malutko. Znam dziewczynę, której na usg dzień przed porodem waga dziecka wyszła 3600 a urodziła dziecko 5300!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damofka
Witam.Swoja ssytuacje opisywałam w 2009 roku mniej wiecej na stronach 18-19 tego forum.Lekarz powiedzial ze byle do 33 ty, pozniej niech sie dzieje co chce.Cesarke mialam zaplnowany na 38 tydzien, ale mała sie pośpieszyłai była w 37.Cała zdrowa, 10 punktów,waga 2700 spaddło na 2300.Mimo wczesniejszego urodzenia,brania fenoterolu do konca ciazy nospy magnezu i innych takich moje dziecko jest super dzieckiem.Moja znajoma zsali w 33 cesarka przez łożyso-zaczeła krwawic.Małynawet nie leżałw inkubatorze, tylko 2-3 dni na podgrzewanej leżance by sie nie wychłodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicca
Witam Mamusie :-), urodzialm w marcu przez cc piekna coreczke:-) ale wczesniej mialam problemy z jej donoszeniem. W zwiazku z tym mialam przepisane leki tyle, ze bralam je chyba z 4 dni i tak wyladowalam w szpitalu. I teraz zostaly mi i odsprzedam je po atrakcyjnej cenie: 1. Fenoterol ze 100 tab. ubylo ok 10 -termin 10.2012 2. Luteina dopochwowa 1 opakowanie cale 30 sztuk, drugiego pol czyli 15 sztuk - termin 06.2012 3. Isoptin40 - 2 cale opakowania - czyli razem 80 sztuk termin 03.2015 Zainteresowane Panie prosze o maila- nicca@poczta.fm pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia1986_86
Cześć Dziewczyny! Wybaczcie, że trochę Was ostatnio zaniedbałam, ale miałam wiele powodów ku temu, by nie pisać. Od poniedziałku leżę z córeczką w szpitalu. Przy porodzie było wszystko ok. Teraz wszystko się posypało. Mała ma silną alergię pokarmową (pije Nutramigen), atopowe zapalenie skóry, zapalenie płuc (od alergii), musi być rehabilitowana, bo neurolog stwierdził, że źle układa główkę (prawdopodobnie wpływ na to miał przebieg ciąży) i szmery w serduszku (prawdopodobnie dziedziczne-po mnie). Masakra! Na szczęście powoli wszystko się układa. Mała je Nutramigen i czuje się po nim lepiej, przybiera na wadze i nie ulewa, ani nie krztusi się. AZS ma jedynie na buźce, ale stosujemy Emolium i jest również lepiej. Po wyjściu ze szpitala mamy rehabilitację, a co do serduszka, to kardiologa również mamy umówionego. Tyle z grubsza, więcej napiszę, jak znajdę czas. A zaczęło się od nietolerancji wit. K i D3, więc jakby co, to nie bagatelizujcie tego typu nietolerancji. Ona nie jest normalna i od razu róbcie badania. Pozdrawiam. Trzymajcie się i szczęśliwych rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia współczuję strasznie :( mam nadzieję, że wszystko się ułoży! A jak została stwierdzona nietolerancja wit. D+K?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Madziu, wiem ,że pewnie Ci ciężko, że w taki właśnie sposób wyszła alergia u Twojego dziecka, ale jak już wszystko unormujesz, to życie dziecka z alergią naprawdę nie jest straszne.... Mam dwie siostrzenice 11 lat i 9 miesięcy i obydwie mają alergię i AZS, przy pierwszej córce siostra przeżyła swoje teraz nauczona doświadczeniem wie co robić. przede wszystkim odpowiednia linia kosmetyków, przy karmieniu piersią to Ty będziesz miała du,żo wyrzeczeń. a później pewnie wizyty u alergologa. Nie załamuj się i pomyśl,że alergia wykryta tak wcześnie jest najłatwiejsza do opanowania. Ja też już nie zaglądałam jakiś czas bo też niestety za dobrze się u mnie nie działo ...:( ;( ;( :( :( :( Właśnie wyszłam po prawie dwóch tygodniach ze szpitala.... Niepokojące objawy były wręcz śmieszne... synuś ułożony jest póki co nóżkami w dół i tak kopał,że czułam ciągnący ból w podbrzuszu i kroczu... dosłownie odczuwałam wszystko na zewnątrz jakby miał za chwilę nogę wystawić.. pojechałam do mojego lekarza, do szpitala , w którym pracuje prawie 90km od domu i...... tak zostałam na prawie dwa tyg. Oprócz standardowych skurczy co jakiś czas , do których już przywykłam mimo brania fenoterolu, okazało się,że szyjka znowu się skróciła (od 28kwietnia do 6 czerwca z 42mm do 27mm) i ,że mam rozwarcie na jeden palec. najpierw wyciszyli mi skurcze, dostawałam kroplówki z Mg chyba, antybiotyk, dodatkowo nospe, jeszcze raz dziennie cordafen i czasami relanium.... a w końcu po tygodniu i tak założono mi szew okrężny Mc Donalda. Rozpoczęłam 28tydzień ciąży i jestem trochę spokojniejsza,że donoszę do chociaż 35tyg. ale jestem już teraz w 100% leżąca... ;( Hally widzę,że u Ciebie wszystko ok??? jeśli tak to super i bardzo się cieszę. Pozdrawiam papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia1986_86
Nietolerancję stwierdza się na początku na podstawie obserwacji dziecka: wymioty, potworne ulewania, kopanie nóżkami, prężenie się, niepokój. Po wykluczeniu alergenu objawy ustąpiły, a właściwie się zagłuszyły. Póki co moja Mała musi uporać się z zapaleniem płuc, którego dostała w wyniku alergii. Dzisiaj na dodatek wyszło, że chyba podłapała biegunkę rotawirusową w szpitalu, inne matki też mają ten sam problem. Wszystkie dzieci mają tam zapalenie płuc, alergie pokarmowe i skórne i teraz rotawirusy. Masakra! Jak już się z jedną rzeczą poprawiło, to znowu kolejna wychodzi. Od fenoterolu Mała ma prawdopodobnie problemy neurologiczne, więc skonsultujcie się po miesiącu z neurologiem (tak dla swojego uspokojenia). Załatwilam jej prywatną rehabilitację, sama też z nią będę ćwiczyć, ale najpierw musi dojść do siebie. Także jest załamana trochę, ciągle płaczę. Nie wiem, co dalej będzie. Mam nadzieję, że tylko lepiej. Módlcie się za nas, może chociaż Was Pan Bóg wysłucha, bo o mnie, to chyba zapomniał... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1233
Hej dziewczyny! Chciałam Was zapytać czy któraś z Was miała po fenoterolu skutek uboczny w postaci kaszlu? Jestem w 37 tc, fenoterol biorę od 29 tc i mam ten kaszel. Co prawda nie jest go dużo, zwykle po chwili przechodzi, ale boję się czy nic mi się złego nie dzieje w płucach czy oskrzelach. Mówiłam o tym lekarzowi, ale zbagatelizował problem. Na ulotce zaś mam napisane, żeby przy pojawieniu się m.in. kaszlu lek odstawić.. Czy któraś z Was może też to miała? Będę wdzięczna za ewentualną odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usiłod
Też brałam fenoterol ale kaszlu nie miałam. Od 3 tygodni nie biorę,na dziś mam termin i nic. Jestem wykończona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia1233 tak sobie teraz przypominam, że trochę kaszlałam jak brałam fenoterol, ale nie skojarzyłam tego z lekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1233
Ślicznie dziękuję za odpowiedzi :) Mam nadzieję, że to już niedługo. Gin zwiększył mi dawkę fenoterolu na 3x1 i twierdzi, że mam brać do końca. Na ulotce jest napisane, żeby stosować do 37-38 tc. Mam nadzieję, że mój lekarz wie co robi. Trochę się zawiodłam, bo myślałam, że już z końcem 37 tc będę mogła odstawić lek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja brałam 5x1/2 tabl. i na noc całą, odstawiłam po skończeniu 38tc, a 2 dni później urodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1233
Hally - gratuluję dzieciaczka :) No właśnie może mój gin czeka na ten 39 tydzień, bo boi się że zaraz po odstawieniu urodzę? Ale żeby mi chociaż powiedziała, ile jeszcze mam go brać, bo sformułowanie "do końca" wywołuje u mnie depresję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oprócz leków miałam jeszcze krążek-pessar. Leki ostatni raz wzięłam w niedzielę, a w poniedziałek o godz. 16 zaczęły się skurcze, o 18 miałam wizytę u lekarza-zdjął mi krążek a o 2:41 we wtorek urodziłam ;) mój lekarz też mówił, że będziemy brać do końca, ale miał na myśli pełne 38tyg., bo dzieciaczki z 37tyg. muszą często dostawać antybiotyki albo nawet w inkubatorze lądują, a można poczekać tydzień i już będzie wszystko ok :) Powodzenia i dziękuję za gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Jestem w 31 tyg ciąży i biorę fenoterol od jakiś 2-3 tygodni. Lek biorę 3 razy na dobę ( właściwie to na dzień) razem z Isoptinem. Na początku strasznie mi serce waliło ale teraz chyba już się przyzwyczailam. Drugim a właściwie największym kłopotem dla mnie był problem z wyregulowaniem cukru ( cały czas miałam koło 200) - choruję na cukrzycę. Ale teraz również mój cukier się unormował, zwiększyłam co prawda dawki insuliny i już jest ok :). Inna sprawa że jeden lekarz mi przepisał Fenoterol a drugi stwierdził że ze względu na cukrzycę nie powinnam tego zażywać, jednkaże lepiej się po nim czuję no i cukry też już się uspokoiły więc łykam :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millusia25
witam jestem teraz w 27 tyg od niedawna biore fenoterol w sumie pierwsza dawke wzielam pare tyg temu mialam brac co 4 godziny ale 4 godziny to sie meczylam drzenie rak kolatanie derca i na nogach nie umialam ustac a wzielam tylko pół i odstawilam teraz jak bylam u lekarza kazal mi brac co 6 godzin i dostalam do tego isoptin ale jakos na mnie nie dzialał bo oprocz drzenia i kolatania pojawił sie kaszel straszne dusznosci bol wkroczu i tak pare godzin nie moglam wogule ani na nogach ustac czy ktoras z was tez miala cos takiego oproz kolatania serca?bo moja mama wyczytala w ulotce ze tak sie dzieje przy przedawkowaniu leku/?bo to jest moja druga ciaza poprzednim razem tez bralam fenoterol ale tak sie nie dzialo juz mialam znowu odstawic lek ale trafilam na te forum i jednak sie pomecze dla dobra dzidziusia:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaką dawkę fenka bierzesz? Ja brałam pół tabletki, miałam do niego isoptin od samego początku i trochę drgały mi ręce i nogi, ale serce nie kołatało, znosiłam to dość dobrze. Z czasem przestałam zupełnie odczuwać te drgania, chociaż były widoczne. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margot84
Witam wszystkich! Jestem w 22 tyg. ciąży i muszę brać Fenoterol. Pani doktor kategorycznie zabroniła mi jakichkolwiek ćwiczeń. Na szkołę rodzenia mogę chodzić, ale nie wykonywać ćwiczeń praktycznych. Mam pytanie do was wszystkich: Czy któraś z was brała fenoterol do końca trwania ciąży i czy w ogóle chodziłyście do szkoły rodzenia na ćwiczenia praktyczne biorąc fenoterol? Z góry dzięki za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Talka23
Witam wszystkie dziewczyny. Dziś jest 3 dzień od kiedy biorę Fenoterol i Isoptin w po jednej na dobę. Zmartwiło mnie jednak to, że w nocy bardzo źle się poczułam. Dostałam silnego bólu w klatce piersiowej w okolicy mostka, przy czym nie mogłam oddychać. Zaczął oblewać mnie pot. Powtórzyło to się dwa razy jednej nocy. Czy któraś z Was też miała takie problemy przy Fenoterolu czy może to nie od leku. Nie wiem czy wybrać się do lekarza, żeby nie wyszło, że jestem przewrażliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmmmarttwiona
talak to jest norma po feno po pewnym czasie organizm sie sam przyzwyczai... bierz izoptin minimum 15 mint wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×