Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Gość emi83
witam z tym linkiem do slide nie powiodło mi sie i dałam soebie spokój. Co do koloru oczu moja mała ma nadal niebieskie oczy i mam nadzieję że już jej sie nie zmienią co do włosów -jak była biała jak śnieg tak jest:)każdy mówi że jest łysa bo te włosy ma tak białe i krótkie że ich nie widać:) chyba nam idą 1 górne bo mała piąstki je... co do ospy to chyba fałszywy alarm dzieki bogu!!!!nie wiem co sie dzieje bo optycznie widać ze troszkę schudłam ale jak ważyłam 75 tak ważę a nie jem kolacji i słodyczy. Ćwiczyć nie nawidzę:)muszę lecieć bo mała jakaś marudna ostatnio. Zielna boskie zdjęcia jak sobie przypomnę pobyt w chorwacji to aż cieplej sie robi...kocham to miejsce:) Duniu Hania z dnia na dzień piękniejsza:) Floo fajnie że wróciłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja mala to szatynka i ma piwne oczy:) dalam jej na noc syrop z melisy - zobaczymy czy podziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wcześnie? Co mi tam. Idę spać! Mój mąż przed chwilą wrócił z pracy jakiś taki rozbity. Zaczął mówić o ubezpieczeniu siebie, bo jak mu się coś stanie, to.... Chyba go jakieś choróbsko bierze:-( Pewnie wiecie, co znaczy chory chłop w domu:-( Wyolbrzymia swoją chorobę i już chce się ubezpieczać:-) Poszedł spać, to i ja skorzystam i się wcześniej położę:-) A jutro knedle ze śliwkami, mniam, mniam. Już ugotowałam wielki gar ziemniaków:-) Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja tak sobie czytam i czytam i właściwie nic od siebie nie musiałabym pisac bo dopada mni dokładnie to samo co Wasze dzieciaczki. Pawełek też śpi niespokojnie w nocy, wierci sie niesamowicie, budzi, jęczy itp. - juz od kilku dni śpi z nami bo juz nie wyrabiałam z tym wstawaniem co 0,5 godziny :-( Uspokaja się jak dam mu herbatki do picia. Próbowałam z przegotowaną woda to zrobił taki raban, że chyba całą kamienicę postawił na nogi :-P Floo - a ten syrop z melisy to jakiś specjalny czy mam powiedzieć w aptece że chce syrop z melisy ? Mały zasypia w ciagu dnia w wózku a wieczorem muszę go trochę poprzytulać to dopiero zasypia w łóżku. Mam tez inny problem - bardzo często zasypia mi przy wieczornej butli i nie mam mu jak umyć ząbków. Boję się, że dopadnie nas próchnica :-O Dorotko - Twój Bartuś mówi tylko \"tata\" za to mój woła na wszytsko i na wszytskich \"mama\" i to też na różne sposoby. Uśmiałam sie raz jak byłam w pokoju na dole a mały z dziadkiem na górze, podszedł do schodów, złapał sie za barierke i takim bardzo przejmującym głosem zawołał \"mamo\". Kto by nie przyszedł na takie zawołanie ? Emcia - co do odchudzania to ja polecam sposób który stosuje od dwóch miesięcy i spadło mi już 8 kg :-) Jem wszytsko, tzn. nie licze kalorii ale tez nie objadam sie jak świnka- ale tylko do godziny 16. Zresztą popołudniu nie mam za bardzo czasu jeść bo mały wieczorem jest najbardziej aktywny więc wogole nie mysle o jedzeniu :-) Znowu zaczynam wyglądac jak kobieta :-P Kasiu - duzo zdrówka dla Ciebie i Bartusia 👄 Spadam bo już na oczy nie widzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, powiedz ze chcesz syrop z melisy, bo dziecko zle spi w nocy podawaj przed snem 1 lyzeczke od herbaty. Mala spi od 20 i jeszcze sie nie obudzila, raz jeknela bo smoczek jej wypadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! Aga, z tym niejedzeniem po godzinie 16 to nie takie proste, gdy mąż wraca zwykle do domu o 19-20 i siadamy dopiero do obiadu:-( Wcześniej samej nie chce mi się jeść obiadu, a z racji tego, że ciężko wytrzymać do wieczora na głodniaka, to sobie ciągle coś podjadam. Wprawdzie na razie schudłam i nie jest źle, ale ostatnio zaczęłam wreszcie jeść wszystko, czego odmawiałam sobie przez dziesięć miesiecy, tzn. lody, czekolady, sery, pizza itp:-) Mmmm, błogostan w gębie. Na pewno niebawem zobaczę skutki na wadze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo!!! Dzień dobry mówiłam!!!:-) Pobudka!!! Rozumiem mamusie zza oceanu. Te niech sobie jeszcze pośpią. Ale reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieeeńń doooobry:) Zielna doskonale rozumiem Twoje rozterki z kim zostawić Alę. Bartkiem własnie zajmuje sie moja mama, więc nie mam obaw, ze stanie mu sie krzywda, a z obcym to róznie bywa. Z tego co wyczytałam, to Ale dopadło jakies choróbsko?? Co to za syfki ma w buźce, że jej tak dokuczaja? Tu Kasiu jak zdróweczko?? Współczuje kataru, niedawno to przerabialismy, zwłaszcza te nocki:( Zobaczysz nieługo znajdziesz pracę, chociaż na pewno nie jest łatwo znaleźć coś fajnego:( Aga dzieki za podpowiedź jak sie odchudzic, bo już nie wyrabiam sama ze soba:( Najgorsze jest to, że po ciazy miałam tylko dwa kilo nadwagi, a teraz mam 6 i czuje sie z tym koszmarnie:( Ja spróbuje narazie ograniczyc słodycze i nie jesc po 18, bede dla siebie mniej surowa:)Zreszta nie jestem zwolenniczka szybkiego chudniecia, na własnej skórze przekonałam sie, ze tyje sie potem jeszcze szybciej:(Ale 8 kilo w dwa miesiace to dobry i w miare spokojny wynik- ogromnie Ci tego gratuluje! Emcia przyłaczasz sie do wspólnego odchudzania?? Dunia mój Bartek to blondas z niebieskimi oczami, myslałam, ze zmienia kolor, ale narazie sie nie zanosi. A ja i mąż mamy oczy zielone:) Pracować mi sie nie chce, ale cóz, forsa z nieba nie spadnie:( Wyslałam dzisiaj papiery do Urzędu Kontroli Skarbowej na stanowisko do działu kadr, a aplikacje referendarską chyba sobie odpuszcze:( Co prawda złożyłam papiery, ale kodeks spółek handlowych mnie powalił:( Czuję ogromna potrzebę jakiejś zmiany w zyciu, ale jak przychodzi co do czego, to nie mam na to zupełnie siły i chęci, a samo nic nie przyjdzie:( No koniec smęcenia:D Pozdrowionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo, wreszcie jest do kogo gębę otworzyć. Witaj Dorotko. Znowu siedzę przy kompie próbując zabrać się za robotę, a zamiast tego ciągle zerkam na Kafe, z kim by tu pogadać:-) Ala miała trzydniówkę, a do tego koszmarne zapalenie jamy ustnej. Chyba właśnie tak wyglądają te cholerne pleśniawki (pierwszy raz na oczy coś takiego widziałam) Cała buzia w łuszczącym się białym nabłonku. Jakby właśnie skończyła jeść kaszkę i nie zdążyła wszystkiego połknąć:-( Ale już powoli dochodzi do siebie. Bierze jeszcze antybiotyk i apetytu nie ma. Najgorsze jest to, że znowu wróciła do cycka i nie chce ciągnąć z butelki. Mam nadzieję, że to przejściowe. Zazdroszczę Ci tej Babcinej opieki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zmian w życiu, też Cię rozumiem. Od dawna planowałam założyć własną firmę. Poszłam pracować do urzędu po urodzeniu Gosi z założeniem, że popracuję tam do urodzenia drugiego dziecka. No i nadeszła ta wiekopomna chwila.... Drugie dziecko jest, trochę już odchowane, a ze mnie opadły zupełnie siły witalne. Jestem kurą domową, bez zapału. Mam nadzieję, że jak wrócę do urzędu, to i wena twórcza mnie najdzie. A i jak zatwierdza się projekty własnych kolegów ze studiów, to jest to mobilizujące. Oni robią karierę, za to ja mam już odchowaną dwójkę dzieci:-) No i chyba pora wziąć się za siebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi83
Doroto co do odchudzania to jak zjem odiad ok 16 to już nic nie jem słodyczy też sobie odmówiłam, co do kilogramów z po ciąży zostało mi 15 i stoją w miejscu!!!:( już nie wiem co robić mąż mi dokucza źle sie sama ze sobą czuję i wogóle...jak pomyśle jakim chuderlakiem byłam....aż łza się w oku kręci najgorsze jest to że choć karmię to nie mogę nawet grama zrzucić optycznie to widać że mam trochę mniej brzucha i dupsko mniejsze ale wagowo nic:( Zielna współczuje pleśniawek moja przyjaciólka dość długo walczyła z nimi i nic nie pomagało. lecę na spacer buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) mojemu Fifciowi tez wyskoczyla jakias takia jakby wysypka na buzce tylko po czymto niewiem :( on tez macha papa na pozegnanie mowi tata baba jak cos chce to da robi kosi kosi wszystko zeby tylko nie powiedziec mama ;) jak mu powiem :powiedz mama to on mi na to mruczy mmmmmmmmmm i masz babo :) oki narazie jade na wies napisze cos wieczorem milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że na tapecie mój \"ulubiony\" temat - odchudzanie :-P Dorotko - ja też zrezygnowałam ze wszytskich diet bo podczas nich tylko myślę co by tu jeszcze podjeść, a tak zjadam śniadanie : dwa kawałki chleba z wędlina, serem albo coś tam innego co znajdę w lodówce. Na obiad surówka, mięsko ( najczęściej pierś z kurczaka) i trochę ziemniaków. Tak naprawde to ja sie wcale świadomie nie odchudzałam, ale od lipca mieszkam z moim dziadkiem i to on głównie gotuje ( ma takie hobby i mnie do kuchni nie wpuszcza :-D ) Dlatego uważam, że mój sukces polega na tym, że jem regularnie, nie najadam sie jak świnka. Owszem było pare odstępstw - bo głównie sierpień obfitował w róznego rodzaju okazje - urodziny , imieniny, rocznice itp i wted to sobie szalałam - ale jak zważyłam sie po dwóch miesiącach to mało z wagi nie spadałam. No i chyba zadziała u mnie tez nie myslenie o odchudzaniu - podobnie jak z ciążą - dopóki o tym mysłałam to klapa, raz sobie odpuściłam i udało się :-) Zielna - mój mały jak miał chyba z 3 tygodnie to miał pleśniawki to moja mama mi zrobiła taką mieszankę - chyba był aftin z cebionem i w kilka dni było już po. Mówiła, że u niej w szpitalu tak robią chorym i bardzo pomaga. Jak chcesz to dowiem sie szczegółów bo juz dokładnie nie pamiętam. Co do ambicji zawodowych to zamierzam zrezygnować z dotychczasowej pracy i poszukać czegos u męża w firmie. Płacą dobrze i atmosfera jest lepsza. Aha - mały jest blondynkiem z niebeskimi oczkami - dokładnie jak tatuś :-) Ma co prawda kilka rudawych pasemek, ale to sa te wloski które mu sie nie wytarły i zrobiły sie rude pod wpływem lapm którymi był naświetlany jak miał żółtaczke. Za to kształ oczu ma po mnie, tez miałam takie skośne oczy jak byłam mała - z wiekiem mi sie trochę \"wyprostowały\" :-D Dzisiaj z racji pięknej pogody mam dzień prania - juz zrobiłam dwie tury, które sie susza na dworze - jeszcze mnie czeka jedno i mam spokój na tydzień. Na weekend jedziemy do teściów do Konina ( prawie 200 km od nas) - to będzie chrzest bojowy dla Pawełka w nowym foteliku. Kupiłam chyba taki sam jak ma Dorotka - Ramatti Venus. Poprzedni tez miałam tej firmy i jestem z niego zadowolona. A- Pawełek dzisiaj przespał spokojnie całą noc. Tak jakby słyszał jak sobie na niego narzekam i chciał mi pokazać, że przecież on jest taaaki grzeczny. Ale czasami wychodzi ten jego skorpioński charakterek - tez jestem z pod tego znaku i jak byłam taka jak mój diabełek czasami to współczuję moim rodzicom :-P Najbardziej się z niego smieję jak mu mówię, że nie wolno sie wspinać do szafki z video albo z butami a on siada i z taka zlościa macha rękami, że mu nie pozwalam. Na razie mnie słucha i jak mu mówie, że nie wolno to rezygnuje... ale tylko na chwilę i próbuje tak długo aż go nie zabiorę i wtedy to zaczyna sie lament :-D Dobra koniec pisanie - mały śpi, mieszkanko ogarniętę to mogę sobie poczytać. Co za rozpusta :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doooobry zza oceanu! widze, ze o odchudzaniu tutaj dzisiaj az gesto :-) Ja tez jestem zwolenniczka normalnego jedzenia (bo ruchu przy maluchach to raczej nam chyba nie brakuje, co :-P), a nie jakis drakonskich diet i szybkiego chudniecia. Bo potem waga zasuwa w gore z zadziwiajaca predkoscia :-) Aga masz racje, regularne jedzenie i tzw zdrowe (czyli porpostu normalne) to chyba podstawa. Ja juz mam wage sprzed ciazy od dluzszego czasu, ale u mnie to i tak jest hustawka (przez to zapalenie jelit). emcia___ moze u ciebie z odchudzaniem bedzie akurat odwrotnie. Odstawisz mala definitywnie od cycusia i kilogramy zaczna spadac - tego ci zycze, skoro teraz nic nie chce drgnac. Ja mam podobnie jak wy z potrzeba zmian w zyciu i totalnym brakiem motywacji i sil na to. Jestem kura domowa, zasadniczo mi z tym dobrze, ale czasmi mnie najdzie, zeby czegos sie jeszcxze pouczyc, cois ze soba zrobic. Ale... jest Hania i poki co to ja jestem podstawa jej swiata, nie zostawie jej z nikim obcym, a maz ma taka a nie inna prace (wlasnie ze wzgledu na mozliwosc jego wyjazdow sluzbowych nie moge sie zapisac do koledzu, bo jeakby co, to nie mialabym z kim Hani zostawic). Ale Zielna masz racje, inni robiaz kariere, a my juz mamy dzieciaczki! Kazdy zyje po swojemu, a nasz czas napewno jeszcze nadejdzie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nadejdzie, Duniu!:-) A na razie dobraaanoooc! Czas zebrać siły na jutrzejszy dzień:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam prawie o północy Kasiu - zyczę powrotu do zdrowia 🌻 Ja dzis byłam wyrabiac paszport i sa nowe przepisy trzeba byc z dzieckiem i choc my nie bylismy pan był uprzejmy nam wszystko załaatwic :) Dunia - Co do włosków Martynki miała juz takie ale krótsze dopiero póxniej pojawiły sie loki :)Loki ma za Tatuniem :)kolor troche zjasniał bo miała prawie czarne a oczki miała granatowe a teraz ma piwne. Co do kariery fajnie jest robic kariere w tym co sie czuje i kocha ale narazie ja choc jak pisałam chciałabym czasem sie oderwac od małej praca to chyba długo jeszcze bede z nia siedziec choc nie mam pojecia co czeka mnie w Anglii :) Emi - moja mala tez chyba bedzie miala wysyp zebów górnych tak mi sie zdaje że ida. Napisz mi jakim programem mam otworzyc ten kurs dla rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek!!! Aga, czekam na przepis na lekarstwo na pleśniawki. Ale ten cebion, to chyba nie, bo mi lekarka na razie kazała odstawić wszystkie witaminy, bo ponoć bardzo podrażniają. Ali przez tę chorobę wszystko się poprzestawiało. Teraz jeszcze śpi, wieczorem zasypia sama w łóżeczku bez jej ciągłego wcześniejszego wstawania. Położę ją, a ona leży, leży, aż zaśnie:-) Gorzej, że przestawiło jej się też z cyckiem i po tym, jak już ją odstawiłam i jadła pięknie z butelki, teraz ciągnie tylko cycek, nawet w ciągu dnia się domaga, a na butelkę zaciska buzię i się wyrywa:-( A już się cieszyłam, że tak gładko poszło mi odstawianie 😭 Miłego dnia życzę, bo pewnie zaraz Ala się obudzi. Ile można spać? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielna - sorry, że odpisałam od razu ale i mnie zmogła choroba :-( pytałam sie mamy i potwierdziła, to co ci pisałam - do buteleczki z aftinem wlac kilka kropelek( ok.5) cebionu i tym smarować bużke od środka. Ja na palec dawałam gaze i tak małego wyleczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Zielna - ja na plesniawki stosowałam flukonazole to jest syrop dosc słodki i po tygodniu ani sladu po plesniawkach mala miala jak była kilkudniowa i tak sie ciagneło a aftin wogóle nie pomagał . Co do faceta który jest chory to słyszałam że to gorzej jak dziecko sie rozpieszcza :) Ja tez juz jem wszytsko i niestety brzuch mi troche nabrał :( ale cóz zamierzam pocwiczyc ale jakos sie zebrac nie moge i chciałam tak przy okazji przepis na knedle bo ja bardzo lubie a niewiem jak zrobic ... Aga- wiesz mam zanjoma co dawała swojemu synkowi herbatke w nocy i on teraz wszytskie ząbki czarne a moze lepiej chociaz wode a nie herbatke co ? Dorotka - wiesz ja tez mam ochote cos zmienic w swoim zyciu i chyba ten wyjazd jest tego najlepszym przykładem ale mam nadzieje że sie wszyteko uda i zmiany choc pewno nie zdaje sobie sprawy teraz beda radykalne bo wszyteko sie zmieni oby nie mój mąz niech on pozostanie taki sam :) Mafda - moja mała tez ciagle powtarza tata czasem jej sie zdarzy mama ale rzadko :) wczoraj obudziła sie o 23.30 i nie spala przyz godzine dopiero butla mleka ja uspokoiła ale chyba dodatkowo szedł ząbek bo jak smarowałam jej dziasełko to sie odsuwała i nie chciała mi dac go wysmarowac ale powiem Wam ze od wczoraj moja córunia daje nam buzi jak powiem daj buzi to z otwartym dziobkiem daje buziaka :) ale radosc w domku dla nas :) pozdrawiam wszytkich 🌻 miłego dnia bede wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!!! Znowu tylko na momencik :( Mój mąż takze się rozchorował, ma biedaczek chyba grypę żołądkową, a w sobotkę mamy jechac w góry... zobaczymy co za cholerstwo się rozwinie, na razie to mi szkoda na niego patrzeć - blady, słaby :( Teraz wygoniłam go do wanny, a później do wyrka. A ja troszkę posprzątam - taki to mój los. Pozdrawiam Was mocniutko i życze spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z wieczorka czekam na moja znajoma ze szkocji bo zawsze wieczorkami sobie gadamy :) dzis juz lepiej niz wczoraj udało mi sie mala ubujac na kolanach i zasneła sama bo ja połozyłam :) ciesz sie moze znów wrócimy do starego sposobu czyli ona zasypia sama aco tam u Was gdzie jestescie Oliwko zycze zdrówka dla meza 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem chora i chyba zarazilam Maje, ma katar - taki wodnisty. Ale goraczki nie ma. Co stosujecie na katar oprocz masci majerankowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flooo - to chyba jakaś epidemia teraz panuje :-( Paweł też ma katar taki wodnisty.Daje mu Nasivin i psikam jeszcze Euphorbium -to jest taki lek homeopatyczny. Za nami ciężka nocka, też mieliśmy zaplanowany na jutro wyjazd, ale chyba odpuścimy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, znowu upały, a choróbsko wszystkich dopada. Wszystkim zdrówka życzę. Dzięki za porady dotyczące pleśniawek, muszę wypróbować, bo cholerstwo odpuścić nie chce:-( Oliwka, życzę ładnej pogody w górach, no i zdrówka dla męża. Ja tegoroczne wspomnienia z gór mam nieciekawe (7,5 st., deszcz i wichury) ale dzięki temu mam wspomnienia z Chorwacji.:-) Podejrzewam, że Ty planujesz w górach tylko weekend, więc pewnie nie zagna Cię tak daleko, jak mnie:-) Asiu, co do przepisu na knedle, to jest mały problem, bo robię proporcje \"ile zabierze\". Ale możesz spróbować. Gotuję gar ziemniaków, najlepiej dzień wcześniej, żeby trochę przeschły (nie przykrywam na noc przykrywką), mielę je w maszynce, dodaję dwa jajka i mąki tyle, żeby się jeszcze kleiło do ręki (są wtedy delikatniejsze, im więcej mąki, tym twardsze), ugniatam na rozsypanej mące wałeczek, kroję na \"kopytka\" i obklejam ciastem śliwki. Wrzucam na posolony wrzątek i jak wypłyną czekam jeszcze z pół mniutki, żeby się dogotowały. Polewam przetopionym masełkiem, kwaśną śmietaną, posypuję cukrem i gotowe. Bombka kaloryczna gotowa. Ale raz się żyje:-) Najlepiej smakuje ta śmietana, gdy rozgnieciesz w niej gorące śliwki. Ja zawsze wylizuję talerz:-) Życzę suchych nosków dla bobasków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi83
http://www.polki.pl/?page=zdrowie_i_psychologia_fitness_wiosenneprzebudzenie_artykul&cmn_id=10001088 witam link dla mam które chcą poćwiczyć jak chcecie jakąś część ciała to trzeba na nią kliknąć... Byłam wczoraj u lekarza i mam skierowanie na masaże i prądy i do tego na ćwiczenia zaleciła mi również basen.... wieczorem poszłąm na areobik a w nocy płakałam z bólu szyji nie mogłam sie ruszyć, dzisiaj jest już lepiej choć też boli... Zielna spróbuj nystatynę ale to na receptę, moja kumpela tym walczyła z pleśniawkami... Aga kuruj się szybko:) Oliwka mój mąż też chory tylko on jest z typu twardzieli- lekarz to ostateczność a do pracy nawet przy 40 stopniach....tylko wieczorami narzeka że go coś boli oczywiście cierpimy na tym my bo on nigdy nie doleczony choruje tygodniami a potem i mamła i ja... Floo wodnisty katar to ponoć jakiś alergiczny albo to początek choroby.... Tlurpa opisz jak działa ta frida do noska i gdzie to można kupić... co do przepisów to polecam wam kurczaka w ryżu: 1,5 szklanki ryżu 2 szklanki mleka przyprawy keczup kurczak ryż zalewamy mlekiem z keczupem i przyprawami niech postoi aż napęcznieje można dolać później trochę mleka kurczaka też panierujemy potem układamy kurczaka na złotku i na blache i polewamy tym ryżem i zapiekamy- pychota ja do tego kupiłam ciemny sos do pieczeni szybko sie robi a naprawdę super żarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emcia - tutaj masz linki na allegro z fridą i podobnym urządzeniem. Ja mam to drugie- fajna sprawa pod warunkiem, że dziecko leży spokojnie. Mój nie da sobie teraz dotknąć nosa i żeby go mu zakropić to musze korzystać z pomocy innej osoby :-( http://www.allegro.pl/item127601693_frida_na_katar_filtry_10szt_gratis_najtaniej_.html http://www.allegro.pl/item127168980_aspirator_do_nosa_na_katar_dla_malych_dzieci.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ale tu apetycznie od rana, az mi ślinka pociekła, jak sobie wyobraziłam talerz knedli ze śliwkami mniam mniam. Kurczaczek tez pysztoa. Chyba zaraz polecę po cos dobrego, moje odchudzanie to narazie odelgły temat, ale skorzystam z linka Emci z cwiczeniami:D a przynajmniej sie z nimi zapoznam teoretycznie:D Widze, ze was nieźle rozłozyło, zycze dużo, duzo zdrówka!!! Faktycznie niezła epidemia, cos wisi w powietrzu, podobno grypa ma się pojawić. Zielna ja pleśniawki leczyłam apftinem, ale Bartek miał tylko na języku. Raz nawet spróbowałam metody, którą stosowały nasze mamy, a przynajmniej niektóre z nich:) ale lepiej, zeby synek sie nie dowiedział jaka to była metoda, bo sama nie byłam do niej przekonana, ale pomogło. Po prostu przetarłam pleśniawki zsiusianą pieluszką tetrową. Poskutkowało, ale moze to zbieg okoliczności. Strasznie sie ciesze, ze dzisiaj piatek, dla pracujacej mamy to najcudowniejszy dzień tygodnia:D Bartuś dzis rano był marudny, ma problem z kupką i chyba pobolewa go brzuszek, bo coś znowu sie zaczął budzić z płaczem, a raczej strasznym szlochem:( Nie wiem co jest tego powodem, moze jednak przezywa że wróciłam do pracy po urlopie. Dowiedziałam, że naszego znajomego dziewczyna urodziła synka w szóstym miesiacu - 650 gr ....:( Stan cięzki, ale zyje. Straszne to dla rodziców. Modle, sie zeby dzieciatko przezyło, nawet nie wiedziałam, ze ona jest w ciązy... Buziaczki dla wszytskich choroiwtek i zdrowych mamuś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie malutki ten wcześniaczek:-( Moja Gośka, choć nie wcześniak, urodziła się z wagą 1600 g. Napatrzyłam się wtedy na maluchy, co leżały z Gosią w sąsiednich inkubatorach. Te maluszki mają w sobie niewiarygodnie duże siły. Leżały jak żabki rozpłaszczone, a już po tygodniu wędrowały po inkubatorze:-) Oby maluszek przetrwał pierwsze tygodnie i wyszedł z tego bez późniejszych wad. Przy okazji dobrych rad, może któraś wie jak walczyć z owocówkami. Zalęgło mi się cholerstwa pełno i chleba nawet nie mogę zostawić na wierzchu, bo się od nich od razu roi:-( Staram się wszystko chować, ale i tak ich wszędzie pełno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×