Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

a ja nie palę od poniedziałku, jem tyle co zwykle, ale przytyłam-1 kg ile przytyję?powinnam się ograniczać by nie przytyć? no bo w sumie skończyłam bo nie chcę palić, ale także ze względu finansowego-a teraz przyjdzie mi wymieniać garderobę?? jak jest u Was?? pozdrawiam i zyczę wytrwałości !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjemnosc
ja nie pale dopiero 3 dzien i to raczej za mało czasu aby stwierdzić czy przytyłam, ale apetyt mam na pewno większy i troche mnie to denerwuje, staram sie jeść częściej ale mniej, mam nadzieje, że uda się rzucić bez przyrostu wgai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMKAANKA
Witam wszystkch! Ja takze postanowłam rzucic palenie i zamierzam dzielic sie tu z wami moimi osiągneciami. We wtorek rano wypaliłam ostatną fajeczke i od tej pory spokój. Mój mąz takze dołaczył do mnie i jak na jego mozliwosci to nie jest zle. Palił 3 paczki dziennie czerwonych LM. Masakra! I ten okropny kaszel z rana...... Przyznał ze podkurzył sobie w pracy to 2 to 1 fajeczke w ciagu dnia.....wiec nie ma zle. Kupiłam sobe te gumy Nicorette ale uwarzam ze sa ochydne.....nie wiem czy cos pomagaja. Bleee! Szczerze przyznam ze bardzo sie bałam tych dni bez papierosa ale jak naraze nie jest zle. Nie przeszkadza mi nawet to ze ktos pali w moim towarzystwie. Jesli chodzi o jedzenie to chyba 1 i 2 dzien podjadałam wiecej. Ale najbardziej motywuje mnie fakt ze kasiurki sie zaoszczędzi! U mnie to kwestia 40 zł dziennie razem z mezem czyli 1200 zł miesiecznie jak by nie było :/ Tak wiec zamierzam wydac czesc tych pieniedzy na własne przjemnosci :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
nikotka- wyczytałam, że po rozstaniu z fajkami przemiana materii spowalnia o ok. 300 kcal. na dobę. U mnie dzisiak kończy się 21 dzień bez fajki, na początku miałam problemy z wypróżnieniem, pilnowałam się z jedzeniem, brałam parę razy xennę i efekt po 2 tygodniach -1 kg. W międzyczasie były święta i inne imprezy, na których nie oszczędzałam się z jedzeniem. Obecnie jestem na diecie kopenhaskiej, która podkręca przemianę materii (ponoć). Nie zamierzam schudnąć, jojo mam wpisane w ryzyko, ale panicznie boję się przytycia po rozstaniu z fajami, dlatego stosuję diety. Czytałąm wypowiedzi niektórych osób, że przytyły nawet po sześciu tugodniach od zerwania z nałogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś mam dobry nastrój.stres i nerwy związane z paleniem si zmienijszają.Nie czuję większego apetytu tylko MYŚLĘ O FAJECZKACH !!! przyznaję ,że myslę i to często ciekawe czy moja głowa się wyleczy z tego nawyku, który tak lubiłam:O. ale nie jest żle. a zapomniałam dodać,że mój mąż jest na takim samym etapie co ja i to cieszy jeszcze bardziej jakie widzę + z rana w buzi nie mam jak w WC :-P bardziej jestem wrażliwa na zapachy i chyba jestem zadowolona z tego,że tak mi idzie poczytam forum w wyżej wymienionym linku trzymajcie się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
Ja dziś rozpoczęłam 22 dzień bp, jestem na diecie, minus dwa i pół kilo od momentu zerwania z nałogiem. Ale co ważniejsze, przemiana materii mi się ustabilizowała, nie mam już problemów z wypróżnieniem. Na początku była tragedia, nikt mi nie odpowiedział, czy moje problemy się kiedyś skończą czy też do końca życia będę musiała opychać się xenną. Ale jestem mile zaskoczona, wizytuję wc 1-2 razy dziennie. Jestem stuknięta, bo odchudzam się po to, aby móc bezstresowo przytyć!!! Ale najważniejsze, że nie palę i nie zapalę już nigdy. Wykończmy wspólnie koncerny tytoniowe żerujące na ludzkim zdrowiu i życiu. Im więcej niepalących, tym szybciej pójdą z torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMKAANKA
Dzis szósty dzien bez fajeczki. W sumie nie ma tak zle. Rano wstaje i czuje ze mam wsobie mase energi .........za to nie czuje tego syfu w ustach. :) Owszem..........nie powiem.........sa momenty kiedy nachodzi mnie okropna chcica....ale to tylko wtedy kiedy nie mam co ze soba zrobic. Wczoraj tak miałam kiedy otworzyłam sobie wieczorkiem piwko i.....no własnie.....brakowało. Ale zniosłam to dzielnie! Dzis rano wybudził mnie zapach ( a raczej smród) papierosa. Mój mąz w kibelku sobie zapalił a ja zareagowałam tak, jak by mi ktos pod nos sole trzezwiące podsunoł. Ochyda. Trzmajcie sie dzielnie kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racieg
upppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobilon21
Pierwszy dzien mija bez papierosa, jest dobrze:) Podpieram sie Tabexem, idzie prawie bezstresowo. Polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblivious Maximus
Drodzy Internauci/Kosmonauci! Nie palę papierochów od 10-11 dni(już straciłem rachubę)i chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami. Otóż, zażywam osławiony Tabex i muszę powiedzieć,że przez pierwsze 4 dni popalałem choć nie takie ilości papierosów jak normalnie ale jednak... Piątego dnia budząc się rano i nie mając wielkiej ochoty by zapalić,postanowiłem,że właśnie nadszedł ten dzień. Z początku byłem bardzo sumienny i traktowałem bardzo serio to co pisało na załączonej ulotce do leku, początkowe dni były dość spokojne(chyba byłem podniecony i lekko dumny z siebie:)) i chęć palenia przyćmiewała jedna myśl ''koniec z tym g****m! ". Nie wiem, czy Wy też czuliście dziwny posmak w ustach podczas palenia a zażywając tabex(?) dość nieprzyjemny ale do zniesienia. Ktoś gdzieś pisał,że po tych tabletkach ma się dziwne sny- ja tego nie zauważyłem,wręcz przeciwnie -mam problemy z zaśnięciem. Niepokój i poddenerwowanie też się pojawiło, ale przecież nie ma się co dziwić po kilkuletnim stażu codziennego palenia. Jak pisałem powyżej, jest już 10 lub 11 dzień bez papierosa(!) i czuję się dobrze -apetyt pomału wraca i spora chęć na słodycze a zwłaszcza -czekoladę! Podsumowując: Tabletki Tabex naprawdę pomagają, do tego silna wola i wiara w nasze możliwości! Zyczę Wszystkim aby uwierzyli w siebie, bo to jest możliwe i ja jestem dowodem:)! Na pochybel uzależnieniom i nałogom! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga45
witam,przeczytalam wszystkie wypowiedzi od pierwszej strony,zazdroszcze wszystkim ktorym sie udalo,ja probowalam wiele razy,pomagalam sobie gumami,plastrami,biorezonans i narazie przegrywam te walke,w czwartek bede probowac jeszcze raz,ide na akupunkture,mam nadzieje ze to i czytanie tych wypowiedzi pomoze mi,pozdrawiam wszystkich niepalacych palaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna36
jak was tak czytam to jest proste,tylko dla mnie to nie takie proste jestem strasznyn nałogowcem i nie wiem tak do konca jak to zrobic ale podziwiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.niepalimy.pl
Na tym forum jest różnie,czasami w ogóle cisza.Jestem z wszystkimi tymi którzy rzucaja lub chcą rzucić.Specjalnie na nasze potrzeby otwieram nowe forum o niepaleniu.Wchodzić,rejestrować się,pisać. Adres: www.niepalimy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depa
wlasnie dowiedzialem sie o tych tabletkach i sie wacham czy one naprawde tak pomagaja a pale paczke dziennie rowniez zona tez pali prosze pomuzcie mi w nich uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkomar
polecam Tabex dla wszystkich którzy pragną rzucić palenie, NIE PALĘ już od 9 stycznia - dziś 20 dzień, a to wszystko dzięki Tabex-owi. A zaczęło się niewinnie, powiedziałem koledze że planuję rzucić palenie, a on na to "...że da mi tabletki co mi pomogą, zna mnie dobrze i jest pewny bo jemu też pomogły, (nie pali ponad rok)...". Więc wziełem od niego te tabletki, a że zostało mu ok 40 tabletek ze 100, to doszedłem do wniosku że spróbuję, a jak mi zabraknie to dokupię. Kurację troszkę zmodyfikowałem i nie trzymałem się zaleceń, brałem dużo mniej niż zalecają. Zacząłem od 3-4 tabletek dziennie, przez około tydzień. Pierwsze cztery dni paliłem coraz mniej, piątego już nie zapaliłem i do tej pory nie palę. Od momentu gdy rzuciłem, brałem po 2-1 tabletkę dziennie przez ok tydzień, po tym czasie zapomniałem o tabletkach, i już nie biorę. Zostało mi ok 10 tabletek. Widzę jednak że DUŻY wpływ ma nastawienie psychiczne, a tabletki to element wspomagający. Teraz jako niepalący palacz (paliłem ponad 10 lat), czuję się dużo lepiej, mam większy apetyt (to u mnie pożądane bo żona się skarży że jestem chudy) i co najważniejsze NIE ŚMIERDZĘ!!! A smród to okropny, teraz to wiem! POZDRAWIAM WSZYSTKICH NIE PALĄCYCH I TYCH KTÓRZY CHCĄ RZUCIĆ. NAPRAWDĘ MOŻNA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim camelia
Ciesze sie, ze znalazlam Was!!! Od paru dni mysle, zeby rzucic ten wstretny nalog, poczytalam Was i jestem pelna podziwu, mam nadzieje, ze znajde sie w gronie niepalacych i tez z cala satysfakcja napisze.... OD DZIS NIE PALE, przed dwoma laty bylam na terapii, ale nie pomogo, papieros byl silniejszy ode mnie, po rozmowie z moim lekarzem dostalam teraz tabletki CHAMPIX, czy ktos z Was juz te tabletki probowwal? Moze nie powinnam tego pisac, ale ze wzgledu na moj stan zdrowia powinnam to juz dawno zrobic! Czy z odrobina silnej woli i tych tabletek uda mi sie to zrobic?...... Pomozcie!! Pozdrawiam i zycze Wam i sobie wytrwania i wyzbycia sie tego paskudnego nalogu! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomislav
Założenia poczatkowe... Palę od 20 lat, papierosy zawsze samkowały mi i po prostu lubię palić, po tak długim czasie odczuwam bardz małe konsekwencje palenia typu zadyszka, itp., tak więc poczatkowo nie zakladam że muszę przestac palić koniecznie teraz, lecz zakładam że jeśli naprawdę nie będzie mi się chciało palić po Tabexie to przestanę. Nie mam najmniejszej ochoty się męczyć, denerwować po odstawieniu fajek i robić z siebie bohatera.... 2 tygodnie przed zażywanie Tabexu, jeszcze nie wiedząc że coś takiego istnieje przechodzię na Marlboro super light, wypalam 20-30 dziennie.. Dzięń pierwszy. Po pierwszej tabletce Tabexu zakeciło mi się w głowie przez około minutę, po kazdej następnej jest podobnie a dodatkowo dochodzą niewielkie mdlości. Nic strasznego,ale nie jest to przyjemne. Staram się nie sięgać po papierosa zawsze jak o nim pomyślę, ale mimo to wypalam ok 10-15 fajek. Dzień drugi. Brak jakichkolwiek zawrotów glowy, mdłości po tabletkach, śmieje się że moj przepalony organizm przyzwyczaił się do nich;) i już na poczatku wygrały fajki...tabletki jednak biorę tak jak zalecają w ulotce, po 6 dziennie i staram się nadal nie sięgać po papierosa tak czesto jak wcześniej. Wypalam ok.10 dziennie i nadal chce mi się palić. Fajki smakują wspaniale :) Dzien trzeci. Biorę tabletki, palę, ale zauważam że nie czuję już tak mocnego głodu nikotyny przy dłuższej przerwie pomiędzy fajkami, bez trudu wytrzymuje bez nich 3-4 godzinki. To byłby dobry dzien na rzucenie palenia ale....palę nadal, tyle że już tylko 7-8 dziennie co i tak uważam za sukces zważywszy że jeszcze niedawno wypalalem 20-30 dużo mocniejszych papierosów. Dzień czwarty Hmmm....coraz częściej sięgam po papierosa, choć czuje że móglbym zrobić sobie pomiedzy nimi dłuższą przerwę. Ale wiem że przecez do 5 dnia mozna palić... Jakoś nie wyobrażam sobie żebym jutro przestał zupelnie palić, choć faktycznie od trzeciego dnia kuracji fajki smakują jakby gorzej, choć napewno przez to że palę rzadziej wydają mi się dużo mocniejsze Dzień piąty Wypalam standardowo rano do kawy jednego papierosa i zakładam sobie że postaram się wytrzymać jak najdłużej bez palenia. Co jakiś czas przychodzi myśl żeby zapalić, ale ciągnie mnie do tego tylko na zasadzie przyzwyczajenia. Nie mam w ogóle głodu nikotyny, nie jestem poddenerwowany, nie sśie mnie w żołądku, nie czuje fizycznej potrzeby żeby zapalić. Oczywiście wracam do tego myślami, szczególnie w momentach kiedy z reguły paliłem, przy kawie, w każdej wolnej chwili, itp. Ale bez żadnego wysiłku i cierpień nie palę do końca dnia. Dzien szósty i siódmy. Nie palę nadal i nie ciagnie mnie do tego wcale, podobnie jak piątego dnia przypominam sobie o tym co jakiś czas, ale to tylko przyzwyczajenie. Zdecydowanie zaczynam wyczuwać więcej zapachów dookola siebie, zadymione pomieszczenia śmierdzą dla mnie strasznie, a jeśli spotykam kogoś kto właśnie skończył papierosa i czuje jak się napalił to wstyd mi że też tak śmierdziałem niedawno.... Podsumowując. Tabex jest świetny, zabija napewno fizyczny głód niekotyny, aczkolwiek potrzeba troszkę silnej woli, naprawdę niedużo. Trzeba cokolwiek wykazac samemu a Tabex pomoże nam w rzuceniu bez stresów, nerwów i wyrzeczeń. W tej chwili wiem już jakie to było proste i bezproblemowe i mam nadzieję że wytrwam do końca :) Pozdrawiam Tomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astam
witam, ja już nie palę przeszło 2 miesiące i udało mi się rzucić własnie dzięki tabexowi a teraz trenuję silna wolę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mta31
Hej:) 3 dzień biore z siostą Tabex .Wczoraj wypalilysmy po jakies 5 papierosow ale dzis jeszcze ani jednego ☺Naprawde nie ma glodu nikotynowego tylko jeszcze czasem odruch ale jak sie czyms przez ten czas szybko zajme to mija .W domu nie śmierdzi .Mam nadzieje ze wytrwamy tak jaj wiekszość z Was:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis pierwszy dzien jak zaczelem w raz z zonka brac tabletki TABEX i chyba naprawde cos w nich jest bo spalilem dotad 4 fajki ale zobaczymy co bedzie dalej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomislav
dziś 8 dzien bez fajek, zupelnie mnie do nich nie ciągnie, nawet jak ktoś pali obok, czy tez przy piwku i czymś mocniejszym :) mta31....zobaczysz jak wszystko "pachnie" w domu za kilka dni :), u mnie mniej wiecej po 4-5 dniach od całkowitego palenia powoli zacząl wracać mi węch :)...piorę wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się właśnie 10 dzień BP zaczyna:) Pozdrowionka dla gogi45 i katafalka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdi555
hej w listopadzie rzucilam palenie na tabexie nie palilam 11 tygodni niestety prze stres - a moze to wymowka - zaczelam na nowo. Uwazam ze tabex naprawde dzialal i nie sprawialo mi problemu niepalenie mimo ze palilam wczesniej duzo i kochalam wprost to robic. chcialabym znowu rzucic. zaczelam wczoraj brac od nowa tabex ale mam wrazenie ze dziala mniej. Przeczytałam ulotke i tam jest napisane ze miedzy jedna a drugo kuracja musi minac pol roku. Prosze o opinie czy ktos rzucal na tabexie wiele razy i czy sie udalo?? Pozdrawiam wszystkich rzucajacych i zycze powodzenia i oczywiscie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdi555
Ok...Chyba działa. Jestem na tabexie 3 dzien i zaczynaja mnie fajki juz obrzydzac - podobnie jak za pierwszym razem. Myśle że się uda. Ale mam jeszcze drugi problem- chyba gorszy. Jak rzucilam wczesniej fajki przytylam 3 kilo choc i tak nie naleze do szczupłych osob. Strasznie mi sie wtedy zatrzymal metabilizm. Kipilam sobie steeper i cwiczylam codziennie po 1000 stepow...i nic. Gdy zaczelam znowu palic wcale nie schudłam. od dwoch tygodni dodatkowo chodze na bieznie dwa razy w tygodniu po 1h plus sauna i naprawde jem bardzo malo - nie jem slodyczy chleba ryzu makaronu ziemniakow... Nie wiem co zrobic zeby tym razem nie przytyc a wrecz jeszcze schudnac... Za jakies rady z gory dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheriff
Już ponad miesiąc bez papierosa! Mocne postanowienie!! i w chwilach ciężkich nicorette i pełen sukces. Polecam życie bez papierosa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdi555
Zazdroszcze....Ja dzis czwart dzien na tabexie i pierwszy bez papierosa chociaz dopiero 11.00 :( Ale nawet mnie nie ciagnie:) Tez bym chciala juz miec miesiac za soboa..Zycze powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
odwagi. Większość osób, zwłąszcza koncerny tytoniowe i farmaceutyczne, demonizują zerwanie z nałogiem. Jeśli spojrzeć z odpowiedniej strony, rzucanie fajek może być nawet PRZYJEMNE. Chęć na papierosa nie trwa wiecznie, co najwyżej kilka minut. Miło obserwować, jak z każdą rezygnacją z fajki, chęć zapalenia robi się coraz mniejsza.... Naoczne dowody odzwyczajania się organizmu, można robić obserwacje i notować efekty, np.samopoczucie itp w skali od 1 do 10, taki jakby eksperyment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordusiak
Witam wszystkich rzucających!!!!!!!!!!! Dziś jest mój pierwszy dzień bez papierosa a czwarty dzień na tabletkach tebex. Chociaż jeszcze dziś mogę zapalić (zgodnie z ulotką) ale postanowiłam przyśpieszyć ten dzień ponieważ chce to mieć już za sobą. Jutro napewno będzie mi łatwiej. Mam nadzieje że uda mi się dziś wytrzymać ponieważ wczoraj wypaliłam tylko 2 papierosy (wcześniej minimum paczka dziennie). Chociaż głód fizyczny jest prawie nieodczuwalny to chęć zapalenia papierosa mąci mi w głowie. Jednak psychika odgrywa tu dużą rolę!!!!!!!!!!!!! Staram się więc sobie wmówić że za przecież już rzuciłam i nigdy więcej nie zapale tego świństwa. Pozdrawiam wszystkich i proszę o wsparcie w ciężkich chwilach!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×