Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość moniq51
Rafał, witaj! Ciesze się , że nadal nie palisz to znak, że nasza "podgrupka" jakoś daje radę, hehe;))) Właśnie dzisiaj w momencie krytycznym ( tzn. miałam już ochotę skoczyć do kiosku po śmierdziele...) pomyślałam sobie o Was :), no i nigdzie nie polazłam..hehe;) A tak poza tym to patrzyłam dziś na swoją gębkę w lustrze i doszłam do wniosku, że jest jakaś taka chyba gładsza i nabiera koloru, nie jest szara i ziemista..ha!!! To działa!!! Zdrowsza cera, pachnące włosy i paznokcie w normalnym kolorze:))) Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje listę obecności. Kochani nie palę nadal i nie jest to dla mnie bardzo trudne, ale zaczynam się robić bardzo nerwowa. Wkurza mnie dosłownie wszystko i wszyscy. Chyba zacznę pić melisę. Czy ona na pewno pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarytka
Witam bardzo serdecznie na forum. Od kilku dni czytam Wasze wypowiedzi,wielkie zaangazowanie w rzucenie palenia i jestem pełna podziwu dla determincji aby osiagnąć cel. Ja jestem palaczką od b.b. dawna ponad 30 lat,paliłam ostatnio paczkę, w trudnych dniach więcej, próbowałam ale nie często zerwać z tym nałogiem, zawsze bez powodzenia, po kilku dniach wracałam do palenia.W mojej głowie jest coś co mówi mi, jak to bedzie kiedy nie bedę paliła, nie bede miała tej wielkiej przyjemnosci, czy w towarzystwie lub przy kawie. Ale biorę już to rzucenie palenia na zdrowy rozsądek, na rozum, zdając sobie sprawe jak jestem przezarta przez te papierosy i jakie mnie czekaja konsekwncje, jesli tego nie rzuce. Jestem po 5 dniach plastrów, które niestety nie daja oczekiwanych efektów, ale te 5 dni nie paliłam, przechodząc różne fazy nasilania chęci za wszelką cenę zapalenia. Był to dla mnie bardzo trudny okres. Przeglądając strony dla palaczy trafiłam tu do Was, na waszą duskusję. Dużo informacji jest też na temat Tabexu. Właśnie od dzisiejszego dnia od południa biorę Tabex, już jestem po 3 tabletce, plasty odłożyłam i wypaliłam do tej pory 3 papierosy.Tabex działa, wierzę w ten srodek, że pomoże mi uporać się z tym nałogiem. Mama wielką ndzieję, że pomożecie mi w trudnych chwilach, żeby konsekwentnie pozbyć się śmiedzącego nałogu. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq51
kasia3 super,że jesteś:) Meliska to dobry pomysł według mnie, na mnie działa pozytywnie, tyle tylko, że ja robiłam się za bardzo spokojna jak na siebie, hehe...ale lepiej było być "rozmydloną" niż palącą:)Taraz czasem też popijam,.. Szarytka - zawsze mozesz na mnie liczyć, nie palę od stycznia, to krótko, ale jakby co - to "wal jak w dym" Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniq51 mam pytanko. chyba jeszce ani razu jak próbowałam rozsać się z nałogiem nie byłam tak nerwowa i co ciekawsze pierwszy tydzień było ok. Teraz mam jakies napady nerw i złości. Czy to w końcu przejdzie. Bo chyba oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana bozenka
Halo Ludzie! czytam Wasze wypowiedzi i dopiero teraz zaskoczylam , ze jeszcze nie wszystko o mojej walce i zwyciestwie z nalogiem nie powiedzialam.Otoz po pierwsze tak jak prawie kazdy z Was probowalam to zrobic setki razy zanim mi sie udalo.Po wielu probach juz wiem , ze jezeli rzucac to odrazu. Nie na raty , nie zmniejszajac dawke ale ,ciach i juz. Jest to bardziej skuteczne.W glowie masz juz sygal"nie pale".Jezeli probujesz codziennie mniej palic , to w Twojej glowie nic nie "klika".Po drugie , nerwowosc to normalny objaw po rzuceniu palenia , tez to przerabialam.Moje dzieci mialy dosc , ale wytrzymalismy.Ja i moje biedne dzieci.Tak ze , niepoddawac sie i z paleniem postapic jak chirurg.Przeciac doplyw nikotyny .Zycze powodzenia i trzymam za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Rafal czyli z Moniq idziecie leb w leb !! :) Jak fajnie sie czyta gdy piszecie o wszelkich poprawach cery , wlosow , kondycji ... piszcie jak najwiecej bo to nas poczatkujacych bardzo motywuje. :) Kasiu , moje poprzednie rzucanie tez bylo zupelnie inne , juz pisalam o tym. U mnie tez w pozniejszym czasie pojawila sie nerwowosc i wszystko mnie wkurzalo. Poczatek byl rewelacyjny a pozniej bylo tylko gorzej. Teraz nawet ten poczatek nie jest rewelacyjny. Musimy sie ratowac i wybrnac z tego smierdzacego g---wna !! Szarytka - witaj w naszym gronie. Ja palilam tez bardzo dlugo - prawie 30 lat :( Czuje wewnetrznie , ze musze to rzucic - koniecznie . Tez biore tabex , problem w tym , ze nie mam calej paczki a tutaj gdzie mieszkam nie ma tego specyfiku :). Dlatego musze to wykorzystac i nie zmarnowac chociaz tego co mam. Specyfikow z nikotyna nie chce brac. Szarytko - dobrze by bylo gdybys przeczytala ksiazke Carra , ona pomaga w bardzo duzym stopniu , szczegolnie w trudnych chwilach. Akne - a co u Ciebie ? Odezwij sie koniecznie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Bozenko - masz racje ! U mnie takie ograniczanie i zmniejszanie wypalanych papierosow absolutnie sie nigdy nie sprawdzilo. Tez to przerabialam. Zawsze wracalam blyskawicznie do paczki dziennie i takie popalanie zwiekszalo tylko ochote na papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarytka
Dziekuję za wsparcie,na pewno będę korzystała z waszego doświadczenia, jesteście już w bardzo zaawansowanym stadium rzecenia tego smierdziucha. Dzieki wam dziewczyny. Zochna o tej książce dowiedziałam się własnie na tym forum, na pewno ja kupię, bo ponoć robi cuda, niektórzy korzystają tylko ztej książki. Bardzo mnie cieszą wasze sukcesy,że się nie dajecie, że nie palicie już tak długo. Moniq51 mówisz, że krótko nie palisz,że od stycznie, dla mnie to całe wieki. Ale głowy do góry nie damy sie tym strasznym potworom, które nie chca zawadnąć nami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwetta coli
Ja nie palę od dwóch dni,po 18 latach bierego palenia ,nawet podczas ciąży.Nawet nie jest tak żle,nqjgorsze jedenak są zawroty głowy,chyba z braku nikotyny.Niczym sobie nie pomagam,apetyt jakby mniejszy,chyba przez te zawroty głowy? Mam nadzieję,że wytrwam,to pierwszy raz tak poważnie zabrałam się do zerwania z tym nałogiem. Trzymam za wszystkich kciuki,za siebie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetara
Iwetta coli ja nie pale 12 dzień. paliłam 17 lat i wreszcie powiedziałam dość. jak na razie idzie całkiem dobrze. są chwile ,że najchętniej bym zapaliła ale nie po to walcze z tym juz tyle dni ,zeby teraz to zniweczyć ,bo mi się chwilowo zachce pociągnąć troche dymu. jeśli chodzi o zawroty glowy to ja tez je miałam straszne, nawet jak byłam u lekarza to napomkłam o tym, usłyszałam,że to normalne i mam się nie przejmować. juz ustają ale małe osłabienie jeszcze mnie wieczorem dopada. powiem Ci ,że ja miałam taka karuzele chwilami w głowie ,że wolałam sie połozyć :( Dziewczyny nerwa mam strasznego. ciągle kosa w domu. jak moja rodzinka wytrzyma ze mna to bedzie dobrze.sama się łapie,że jestem upierdliwa i robie problem z drobiazgu. dzis zaparzyłam meliskę bo do nerwa dołączył jeszcze dołek :(. Już jest ok MELISKA ZADZIAŁAŁA ps podobno nerw trzyma około miesiąca. uprzedźcie rodziny bo ciężki okres przed nimi hehe:). buziole i dużo sił do walki . NIE PODDAWAĆ MI SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetara
zapomniałam dodać ,że u mnie furrorę robią tabletki champix. ja się na nie nie skusiłam bo chciałam rzucić sama i sprawdzić moja silna wole. tabletki dałam mamie ktora też pali i może to ją jakos nakłoni do rzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robeska
ja zucialam palenie jak zaszlam w ciaze:) gdy zobaczylam pozytywny wynik testu zapalilam 2 w szoku i przestalam, niestety jak przestalam karmic dziecko znow zaczelam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Trzymajcie sie dzielne kobietki i chlopaki ! Ja tez mam nerwa , nawet opieprzylam meza , ze pali jednego za drugim. :( Obiecywal, ze nie bedzie w domu palil a on pali i pali. Gdy mu mowie, ze chce mi sie palic w tym dymie on podaje mi papierosa! Zaparzyl mi tez dzbanek melisy :D . Jakos wytrzymalam ale wolalabym zeby on na razie przynajmniej nie palil w domu. Mialam juz papierosa w rece i takiego niezapalonego pociagnelam pare razy. Wtedy pomyslalam sobie : gdybym go zapalila , mialabym teraz zupelnie przegwizdany homor. :) Jak dobrze, ze go nie zapalilam. Jakie to dziwne , gdy ostatnio rzucalam palenie , nie przeszkadzalo mi gdy on palil. Nawet mi to wypomnial. Wtedy to bylo cos innego a teraz tez jest cos innego. Wiecie co , dopadaja mnie takie glupie mysli , ze ta straszna walka nie bedzie miec nigdy konca. Macie tez tak ? Ohh , ide spac . Jutro kolejny piekny dzien bez papierosa. Juz nie moge sie doczekac !! :D Akne , mysle o Tobie - odezwij sie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq51
Hej! kasia3, u mnie jest troszkę dziwnie, tzn. ja rzuciłam z plastrami, dopiero od kilku dni nie naklejam i teraz to dopiero mam sama ze sobą masakrę..teraz , po melisce całkiem, całkiem, ale spać mi się chce..;) Generalnie , dedukuję, że odstawiłam już całkowicie nikotynę i dlatego te nerwy...Dopóki byłam na plastrach to praktycznie można było "mi na język nadepnąć" i nic, ale jak tylko zapomniałam nakleić...hehe, od razu mąż mnie pytał czy mam plasterek?:) Podsumowując, są momenty, że nie m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq51
nie wiem co się stało, że mojego posta urwało..,..Podsumuję..bywa różnie, ale póki co meliska pomaga i tak trzeba trzymać.. A!!!Nie pamiętam czy pisałam o tym, że poprawił mi się węch i smak...np. teraz wcinam truskawki ( jakieś tam ,chyba z Holandii), wcześniej były bez smaku i zapachu..dziś już w sklepie poczułam zapach lata...(dzięki truskawkom,hehe) Oj, zmykam spać, meliska robi swoje...Dobrej nocki, Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa4567
Nie palę już 5 dni (+ 01g21m12s). Ilość niewypalonych papierosów: 91. Będę żyłą dłużej o 0 dni (+ 16g41m09s)! Zaoszczędzone pieniądze: 36,17 zł! PRZEOALONE 3 LATA Paliłam 1297 dni (+ 01g21m52s). Wypaliłam 23347 papierosów. Skróciłam swoje życie o 178 dni (+ 08g17m15s). Na palenie wydałam 9 280,44 zł. szok,może to wam pomoże(: nie trujcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochani. jak sie trzymacie. ja kiepsko. nic nie pomaga i ciągnie jak cholera. do tego apetyt wilczy i 3+ kg. jestem załamana. czemu to mnie dopada po 2 tygodniach a nie od razu. to dziwne. mam nawet fajkę która wzięłam od sąsiadki. nie wiem czy dam rade. wiem, wiem tłumacze sobie co mi da ten jeden, ale to podświadomość szepcze coś zupełnie innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Kasiu , nie pal tej fajki . Ja tez nie najlepiej sie czuje , mozna powiedziec : fatalnie . Czuje wewnetrzny lek , ogarnia mnie jakis strach , depresja , cholera wie co jeszcze :( . Bez wzgledu na to jak sie bede czula nie chce palic , do czego sie czlowiek doprowadzil trujac sie tyle lat ? Kasiu , nie pal tego g...wna ; to minie. Musisz ten kryzys przetrzymac . Ja tez musze. Wybieramy sie do lasu , moze chociaz troche lepiej sie poczuje. A jak tam reszta sobie radzi ? Akne , odezwij sie . Jezeli palisz , nie opuszczaj nas , pisz tutaj . ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetara
cześć dziewczyny. ja wczoraj i dziś nawet nie pomyślałam o tym ,żeby zajarać a to chyba bardzo dobry znak. ale deprecha mi sie włacza, a nerw taki ,że bez noża nie podchodź. wczoraj popołudnie przemilczałam i przeryczałam (kobitki nieraz tak maja) tak bez powodu. wiem ,że nadejdzie jeszcze nie jeden dzień ,że mnie bedzie strasznie kusiło ale narazie nie narzekam ,idzie przeżyć. dziś idę na urodzinki do kumpeli i tradycyjnie jakiegoś drinka się przechyli:). mam nadzieje ,że pokus nie bedzie. na szczęście moi znajomi nie palą a jak pójdziemy do pubu to tez nie bedzie źle bo tam jest zakaz palenia. DAM RADE. w żadnym przypadku nie poddawać mi sie dziewczyny. nie dać się!!!! nie możecie myśleć ,że jeden papierosek nic nie zmieni. zmieni!!!! Bo droge rzucania bedziecie musiały zacząć od nowa. niejedna z Was ,ma juz nie mały sukces na koncie, pare dni to juz jest dużo. Pamiętacie ,jak nie wyobrażałyście sobie wypicia kawki bez fajeczki? Teraz juz wiecie ,ze jednak można i na świecie jest mnóstwo ludzi ,którzy marzą o tym ,żeby wypić ta kawkę bez śmierdziela a nam sie udaje. nie jest łatwo ale się udaje. jest pełno ludzi ,którzy chcieli by nie palić a nie potrafią nawet zacząć tej walki z rzucaniem a MY to zrobiłysmy. nie marnujcie tego co do tej pory osiągnełyście. pomyślcie o negatywach palenia. Wiem ,że się nie poddacie . ciau dziewczęta i chłopaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierosowa herbatka
Pewnie nie uwierzycie mi ale ja osobiscie bez rzydnych plastrow i tabsow rzucilam to swinstwo,jak? normalnie..... zamiast zapalic sobie papierosa, robilam sobie z niego herbatke do picia..... uwierzcie wystarczy jeden papieros na jedną szklanke i nie chce się wogole palic a jak sie zachce to znowu trzeba zabieg powtorzyc nie pale i nie pije herbatek papierosowych od 6 mies. naprawde pomaga sprobujcie i napiszcie czy na was tez zadzialalo. aha herbatke mozna sobie poslodzic z jedna luzeczke cukru. przeciez wiadomo ze palenie to uzaleznienie organizmu od nikotyny ale jeden papieros wypalony jest 100 razy slabszy od\"wypitego\" i napewno sie odechce palic bez zbednych kosztow i kuracji a paczka papierosów przy zalozeniu za bedziecie musialy wypic dwie szklanki dziennie to starczy na 10 dni, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierosowa herbatka
jedna szklanka wody jeden papieros zalac wrzatkiem oczywiscie bez bibulki, dziala juz od pierwszego dnia nie zapalisz napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzeze robiłas coś takiego? fuuuuj. ja zrobiłam 3 machy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Usmialam sie z tej herbatki papierosowej :D . Ja taka zaparzam czasami do kwiatow gdy jakies szkodniki sie pojawia , zeby to pic do glowy by mi nie przyszlo. Hej kobietko , to zarty jakies ; ja tez nie uwierze , ze Ty to pilas. Kasia , mnie teraz tez nosi jak cholera :( . Najbardziej mnie wkurza moj chlop , on tu ciagle kopci. :( Teraz to i ja nie wiem czy jakiegos macha nie wezme . Chcialabym zasnac na 6 miesiecy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zochna lepiej nie, bo ja mam teraz moralniaka na maxa i ciągnie mnie do fajek jeszcze bardziej. nie ma juz mowy o jednym czy dwóch buszkach. takie są najgorsze i nic nie dają. teraz wydaje mi się że smierdze jakbym wypaliła z pół paczki i od razu zaczęło mnie bolec gardło i już mi stoi jakaś \"klucha\" w gardle. trzeba to przetrzymac i już. nie palimy i już. trzeba to sobie zakodować. mój jedyny problem przy rzucaniu to jest tycie i brzuch jak balon. I tak juz nie jestem najszczuplejsza, także jak widze co sie dzieje to od razu łapie doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Kasiu , czyzbysmy same na placu boju zostaly? Szarytko a jak Ty sobie radzisz? Udalo mi sie wczoraj wytrzymac i przezyc ale bylo bardzo ciezko . :( Bylam w lesie , troche pobiegalam , zrobilam sobie dluga kapiel z ziolami , poszlam wczesniej do lozka i czytalam zeby tylko cokolwiek robic . Mam takie chwile , ze mysle : Jest swietnie ! Dam rade ! :) Za moment dopada mnie cos zupelnie przeciwnego i wydaje mi sie , ze to beznadziejna walka i nigdy sie nie skonczy. :( Balam sie kawy bez papierosa ale o dziwo wypijam ja i niczego nie szukam. Kasiu , pisz co u Ciebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Przeoczylam wpis anetary :D . W zasadzie caly czas mysle o tym , zeby nie marnowac tego czasu , mimo ze jest on krotki ale jakis maly sukces jest. To caly czas siedzi w mojej glowie i pewnie mnie powstrzymuje. Nie chcialabym kolejny raz zaczynac od nowa. A jak bylo na urodzinkach? Nie mialas pokus ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarytka
Witam, witam wszystkich. Jestesmy osobami nie rzucajacymi palenie ale odzyskujacymi zdrowie, pieniadze i wolność. Talko jak to siągnąć, jest to jednak trudne i bez wyrzeczń sie nie obędzie. Kasiu, Zochna bardzo miło jest poczytac ja się wspieracie pomimo trudności i cięzkich dni. Ale zaszłyscie juz tak daleko,że teraz juz będzie mam nadzieję coraz lepiej.Czytam książkę Allena Carra i jestem pod wielkim wrażenie, mam nadzieję,że bedzie wielką pomocą w uporaniu sie z tym jak on pisze narkotykiem. Według niego wszystkie produkty , które w zamian palenia dostarczaja nikotyny są złe przy rzuczniu papierosów.A ja zaczęłam od plastrów.Ale dzięki temu, że weszłam na to forum zrozumiałam,że te plastry są nieskuteczne.Przeszłam na Tabex i jest dobrze, 3 dzień ( na plastach byłam 5 dni) popalam ale niewiele.Jestem pełna nadziei( ale tylko nadziei), że dam radę, przecztam książkę do końca do tego Tabex i powinno to dać dobre efekty. Nie poddajemy sie dziewczyny, walczymy z tym narkotykiem do samego końca, musimy to dziadostwo wyeliminować ze swojego zycia. Wiec głowa do góry, niedługo wiosna, która pomoze nam tez lepiej spedzać wolny czas i zpominac o tej truciźnie. Mam ta książkę w pliku, nie łatwo było zdobyc, gdyby ktoś chciał poge przesłać na pocztę. Kasiu nie pamietam juz czy cztałaś ta książkę, jesli tak to myśl o tym co on tam pisze i na pewno bedzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zochna*
Witaj Szarytko :) . Dobrze , ze sie odezwalas . Masz racje , musimy sie uwolnic od tego narkotyku i nie dac sie zlapac ponownie. Ta ksiazka tez mi pomaga , tez mam ja w pliku. No wlasnie Kasiu - masz ta ksiazke? Z tych samych powodow nie kupuje zadnych "odzwyczajaczy" z nikotyna. No zobaczymy , jak nam dzisiaj dzien uplynie :D . A powiedzcie mi , macie jakis kaszel ? Kasiu , masz jeszcze ta gule w gardle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarytka
Zochna dzieki, przyznasz, że książka jest bardzo dobra i pomocna. Dziewczyny my mamy wedłu Allana Carra potworka, który chce zaspakajać swoje potrzeby. Nie chce mieć tego potworka i nie bede go karmić tą nikotyną. Kasiu odezwij się też jestem ciekawa co u Ciebie, czy dajesz radę. Ja jestem w poczatkowej fazie tej terapii , jak wy macie doły , to mni tez to dopadnie, kwestia czasu. Ale razem nie damy się.To forum jest bardzo dobrą sprawą dla rzucajacych palenie, to jest kopalnia doświdaczeń, objawów. I tu wszyscy jedziemy na jednym wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×