Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

ja zaczynam walkę z nałogiem:) Dzis lekarz przepisał mi tabex który już kiedyś brałem i pomógł dodatkowo gdy byłem na wizycie u ojców Bonifratrów zapisali mi kudzu , podobno tez pomaga w walce z nałogami:)Nic tylko wykupić i zacząć stosować..... oj to będzie chyba ciężki boj... ale przecież strach ma tylko wielki oczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chris82 dasz rade nikt nie mówił ze będzie łatwo -:) wspomagacze już masz teraz odrobinę silnej woli i musi się udać. Wnioskując z twojej wypowiedzi już próbowałeś ile wytrzymałeś ??? pozdrawiam powodzenia i miłego dnia dla wszystkich którzy dopiero zaczynają i dla tych którzy już przestali-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Witajcie :) To prawda co pisze Chris - strach ma wielkie oczy... Najtrudniejsze jest PODJĘCIE OSTATECZNEJ DECYZJI o niepaleniu, potem już nie jest tak strasznie... Blokuje nas lęk, panika wręcz - co to będzie?!, nie wytrzymam przecież!, jak to możliwe żeby nie zapalić ani jednej fajki?, nie mieć papierosów w domu?? - toż to horror... Jednak u mnie z wszystkimi tymi lękami poradził sobie bez problemu TABEX. Reszta należy do nas, tzn. zmiana przyzwyczajeń (bo to one najbardziej przypominają o fajce) oraz pamiętanie w danej chwili, że lekki głód nikotyny, który czujemy, minie, na pewno minie i to za moment, nie będzie trwał godzinami... I nie sięgnięcie po tego JEDNEGO papierosa, bo ten JEDEN jest pułapką i od niego może się wszystko zacząć od nowa... tfu! na psa urok! ;) Mimo wszystko zdarzają się wpadki, mnie też to nie ominęło, ale na szczęście po zapaleniu w ubiegłą niedzielę i pociągnięciu kilku machów niedobrze mi się zrobiło i czułam się fatalnie, no i nie rozbudził się "apetycik" na dalsze papierosy... Wiecie, jak się cieszę - wczoraj minął miesiąc odkąd nie palę (tego incydentu z kilkoma sztachnięciami nie liczę, bo bym się załamała..) :) Jest fajNIE!!!!! :)) Pozdrawiam wszystkich (Amegdo i Bobmado Was szczególnie gorąco! :)) i życzę powodzenia! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poganiacz klawiszy
a jego książki to można za darmo w necie ściągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda__
Witam wszystkich jestem drugi dzień na Tabexie i jak na razie jestem zmartwiona. Nic nie czuję, żeby te tabletki działały. Palić mi się chce jak zawsze. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abym wreszcie zmądrzał
Bardzo ładnie ujęła osoba goldi4140 ma sluszna rację.Rzucałem kilkanaście razy najkrótszy okres był miesiąc najdłuższy 5 lat.Więc doszedłem już do 70-tki (zdiwieni cooooo) i pale znów od roku.Przedtem nie paliłem 1.5 r.Ale obiecałem żonie ma 68 lat nie paliła nigdy,ze od tej niedzieli.Dziś juz nie mam takiego apetytu właśnie i wilczego głodu,ponieważ juz organizm przygotowuje się do nie przyjmowania "narkotyku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Jagoda, nie martw się! :) Przecież chyba nawet w ulotce jest napisane, że można palić biorąc Tabex. Znam osoby, które dopiero około 7-8 dnia poczuły, że palić im się NIE CHCE. Ja już po drugiej tabletce miałam uczucie, że nie ciągnie mnie tak do fajek, więc paliłam trochę mniej niż zwykle, ale ciągle paliłam. Jednak nie smakowały mi już tak bardzo, nie czułam już też wielkiej potrzeby palenia. Stopniowo paliłam coraz mniej, nie zapominając o tabletkach - brałam je ściśle z "zaleceniem ulotkowym". Czwartego dnia wieczorem miałam w domu tylko jedną fajkę i powiedziałam sobie, że spalę ją nazajutrz rano i to będzie mój ostatni papieros. I tak zrobiłam - wcześnie rano, zaraz po przebudzeniu zapaliłam tę fajkę i... koniec. :) Tabex brałam nadal, aż doszłam do 3 tabletek dziennie, o których często zdarzało mi się zapominać (bo nie czułam wielkich głodów nikotyny, nie chciało mi się palić po prostu) więc od 19 dnia brania zeszłam na jedną dziennie. Wystarczało. Najgorsze są przyzwyczajenia (np. palenie przy kawie, palenie po posiłku), bo sam głód nikotyny bardzo skutecznie niweluje Tabex. Ale te przyzwyczajenia można powoli zmieniać i trzeba to robić, żeby nie kojarzyły się z paleniem. Ja np. do kawy, zamiast fajki, jadłam ciastko albo lizałam sobie lizaka ;) Tak że Jagoda, nic się nie przejmuj - bierz Tabex, pal sobie... i czekaj aż nadejdzie ta chwila, kiedy fajki nie będę Ci już smakowały i po prostu nie będziesz czuła, że musisz zapalić. Taki moment nadejdzie, to pewne prawie na 100%. Na mało kogo Tabex nie działa. :) Trzymaj się i pisz, jak Ci idzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda__
Dziękuję Mila. Trochę mi przywróciłaś wiarę w siebie. Muszę się przyznać, że kiedyś próbowałam zerwać z nałogiem za pomocą hipnozy. Mój tato dzięki temu uwolnił się z nałogu naście lat temu. To sobie myślę... a co mi szkodzi. Pojechałam.... i nie dałam się zahipnotyzować :-( Pan mówił, że czasem zdarzają się takie "ciężkie" osoby. Teraz biorę Tabex i dalej nic. Dlatego tak się zmartwiłam. Myślę już że mnie to nic nie ruszy... tylko to draństwo - papierosy. Ale biorę dalej i mam nadzieję, że w końcu poczuję cosik. Dzisiaj trzeci dzień wcinania tabletek. Postaram się na bieżąco pisać :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
To my obie takie oporne baby ;) Ja próbowałam rezonansu magnetycznego, bo tak go ludzie chwalili, że poleciałam na ten BICOM jak na skrzydłach, a po zabiegu... wytrzymałam bez fajek kilka godzin i to w strasznych męczarniach... Może jeszcze nie byłam gotowa, aby rzucić te fajury w diabły, może zbyt mało się przykładałam, aby przetrzymać głód nikotyny, nie wiem... w każdym razie wtedy (a było to kilka lat temu) - kicha! Nie bardzo wierzyłam natomiast w Tabex, nie ufałam już do końca nikomu i niczemu, ale postanowiłam - albo teraz się uda, albo chyba już nigdy! ;) I wiesz co, gdybym nie poczuła jego działania na własnej skórze, nadal bym nie dawała wiary, że coś tak skutecznie może wyciszyć głód nikotyny i spowodować, że po prostu palić się nie chce. Oczywiście zdarzają się chwile, gdy nachodzi chętka na fajkę, ale jest to do przetrzymania bez większego bólu, jeśli się WIE, że ta chętka minie, bo minie - zapewniam :) To na razie! :) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czaść Jagoda paliłem można powiedzieć długo i dużo przestałem w jednym dniu nie pale prawie 4 m-ce udało mi się bez żadnych wspomagaczy -:)paierosy mam na wyciągniecie dłoni bo moja żona pali zawsze mówiła jak ty przestaniesz to ja też , ja przestałem ona nie nawet nie próbuje Jagoda jak masz odrobinę silnej woli to dasz rade naprawdę warto!!! Najgorszy jest początek pierwsze pare dni potem już jest liczenie dni i sama radość z tego że się udało -:) Mila852z 29.09.2009] 21:29 'JUŻ NIE PALĘ! I to nie dlatego, że ktoś mi zabrania, lecz dlatego - BO NIE CHCĘ TEGO ROBIĆ" pozdrawiam wszystkich a szczególnie Am 23 ,Mil 852z trzymam kciuki Jagoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaGeka
wcześniej już ktoś podawał ten adres ale dzięki niemu i ja rzuciłam palenie, teraz już nie palę wcale, ten adres to www.ecigar.pl naprawdę polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
BOBMADO to dopiero mozna Ciebie podziwiać jak to Ty mezczyzna nie palisz a zona pali??? hmmmm.... to sie nazywa miec charrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrakter :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Bobmado! :) Tadam!!!! NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE Z OKAZJI ROCZNICY!!! :) Cztery miesiące bez faj, to robi wrażenie! Trzymaj tak dalej i żyj pachnąco i przyjemnie :) Amegda ma rację - nie palisz mimo pokus w domu - jesteś WIELKI! Ja bym nie wyrobiła, gdyby fajki właziły mi na każdym kroku w oczy, a nawet w ręce ;) Podziwiam Cię i szacun wielki! :) Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miła dzięki za pamięć -:) -:) -:) chyba juz nie zapale , wczoraj z kolegami korzystając z bardzo ciepłego dnia i nocy wyskoczyliśmy sobie na piwo do rynku pod parasole globus mi się zakołysał ale nie zapaliłem nie czułem takiej potrzeby a tego sie najbardziej obawiałem ( no i dziś kacccc był mniejszy jak paliłem to walczyłem z rana o życie -:)) ) -:) Amegdo ja wiem czy to charakter może tak ale raczej ambicje a przedewszystkim autorytet bo teraz popatrz jak bym wyglądał np :przed swoimi dziećmi gdybym dał ciała moje słowo było by nic nie warte czy nie ?? cieplutkie pozdrowienia dzięki za pamięć -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semik
Dzisiaj u mnie mija miesiąc jak rzuciłem faje, ale jeszcze ciągnie!Jak długo to będzie trwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak długo
ja kiedyś wytrzymałam bez fajki całe 24 godziny:) Mam już receptę na Tabex, podobno to bardzo dobre tabletki. Moja lekarz pierwszego kontaktu mnie na nie namówiła, tylko jak nazarzie biorę antybiotyk, bo jestem chora i nie wiem, czy w czasie kuracji antybiotykowej mogę zażywać Tabex? Pozdrawiam wszystkich palących;) i zmagających się z tym nałogiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhtn
uzaleznienie to uzaleznienie psychiczne i fizyczne! tabletki i plastry pomoga na uzaleznienie fizyczne ale nie na psychiczna chec siegniecia po papierosa! podstawa to wyrobic w sobie silna wole np ograniczajac palenie papierosow, jak nie wyrobisz w sobie silnej woli to plastry i tabletki na chuja sie zdadza, bo i tak siegniesz po papierosa predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Tabex u mnie niemal całkowicie zniwelował głód nikotyny. Poczułam jego zbawienne działanie już po drugiej tabletce, w co, gdyby mi się osobiście nie przytrafiło, nigdy bym nie uwierzyła. Paliłam prawie 30 lat, średnio paczkę dziennie, ostatnio "Mocne" :( Tabex jest bardzo pomocny w zagłuszaniu głodu oraz w pokonywaniu strachu, paniki wręcz, którą czujemy, gdy podejmujemy próbę odstawienia papierosów. Nie potrzebowałam męczyć się jak potępieniec i mogłam spokojnie skoncentrować się na zmienianiu swoich fajkowych przyzwyczajeń, bo za nie musimy wziąć się sami, nikt tego za nas nie zrobi. No i bardzo ważna jest motywacja oraz zmiana sposobu myślenia. Na to drugie bardzo dobrze naprowadza A. Carr w swojej książce. Silna motywacja, mocne"chcenie" rzucenia + książka A. Carra "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" + Tabex = sukces w uwolnieniu się z nałogu. Stajemy się wolnymi ludźmi, nie niewolnikami i marionetkami w rękach nałogu. :) Pa! Trzymajcie się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T.B.
Rzuciłam papierosy dwa lata temu i od tej pory nawet nie próbowałm pociągnąć papierosa, chociaż nieraz miałm wielką ochotę, ale lekarz powiedział mi, że jeśli zapalę, to znowu zacznę palić, tak dział nałóg.Motywacją do rzucenia palenia był mój lekarz, który prz wielu moich znajomych dał mi popalić, że postanowiłam rzucić palenie.Tłumaczyłam sobie, że ja jestem silniejsza od papierosa i że sobie dam z nim radę. I rzuciłam, kiedyś ważyłam 43 kilo i wyglądałam jak śmierć na chorągwi, obecnie ważę 64 kg i wszyscy mi mówią, że wyglądam o wiele lepiej. Jak rzucałam palenie za dużo jadłam słodyczy i przytyłam 20 kg..Życzę wszystkim , którzy chcą rzucić palenie, aby to zrobili, naprawdę warto, bo człowiek czuje się o wiale lepiej.Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda__
Witajcie ponownie, dziękuję Wam za słowa wspierające. Dzisiaj jest trzeci dzień bez papierosa !!!! Właściwie to jestem z siebie dumna, ponieważ do niedawna pół godziny bez papierosa było dla mnie męczarnią. Tabex - - własciwie to zapominam go brac o wyznaczonym czasie i od dzisiaj juz go nie biorę. Muszę powiedzieć, że poukładałam sobie w głowie po przeczytaniu ksiązki Allena jakiegos tam ;-) o ktorym często sie pisze na forum. I to jest to!!! Strzal w dziesiatkę przynajmniej jak dla mnie. Mysli o papierosie przelatuja w glowie jak blyskawica, ale nic z tego. Nie chce palic i juz. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anax3
Jako palaczka z 17-letnim stażem jestem w szoku to działa.Wypalałam ok 30 sztuk dziennie.TABAX działa nie palę już 10 dni,przełomowym dniem był dzień 5-ty tego dnia zjadłam 2kg jabłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Witaj, Anax :) Miałam podobnie - i z ilością wypalanych fajek i z Tabexem... To działa! chciałam krzyczeć, bo prawdę mówiąc nie do końca wierzyłam, że jednak będzie działać na tak zatwardziałą palaczkę ;) Ostatniego papierosa wypaliłam 5 września, w piątym dniu brania Tabexu. Było super, bez większych sensacji ze strony organizmu - i to zarówno w kwestii odstawienia nikotyny, jak i skutków ubocznych Tabexu. Było trochę koszmarów sennych, snów o papierosach, trochę zawrotów głowy (ale tylko w pierwszy dzień brania Tabexu), gorszy sen (tzn. budzenie się dość często w nocy), ale wszystko minęło. Kiedy trzymając się ulotkowych zaleceń zeszłam do brania trzech tabletek dziennie, często o nich zapominałam, tak że najczęściej brałam tylko dwie, a nawet jedną dziennie. I było git, nie ciągnęło mnie do palenia. Starałam się zmieniać swoje przyzwyczajenia, bo to one są tym, z czym musimy poradzić sobie sami - Tabex tu nie pomoże. On zrobił swoje - zniwelował głód nikotyny, reszta należy do delikwenta chcącego, bardzo chcącego! nie palić :) W zmianie sposobu myślenia i postrzegania naszego palenia bardzo pomaga książka A.Carra - "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Polecam! Niestety, u mnie nie obyło się bez wpadek - kupiłam dwa razy fajki na sztuki i zapaliłam - raz gdy jeszcze brałam Tabex, drugi raz niedługo po jego odstawieniu..:( Ale na szczęście głód nikotyny nie powrócił... Udało mi się, ale to tylko tak fuksem... Czułam się jednak fatalnie - byłam zła na siebie, miałam poczucie winy i czułam się jak g....o. Zdecydowanie nie warto było zapalić... Jednak nawet to doświadczenie nie ustrzegło mnie przed zrobieniem przedwczoraj jeszcze głupszego kroku - pod wpływem złości i żalu do pewnego bliskiego człowieka kupiłam paczkę papierosów. wczoraj wypaliłam kilka sztuk, dziś rano dwie :( Potem przyszło otrzeźwienie i refleksja - co ja najlepszego robię???! Tyle czasu wytrzymywałam i to w różnych sytuacjach, a teraz się poddałam???! Kurde, nie!!!! Nie mogę zaczynać popalać, bo wkrótce wrócę do tego co było... do paczki dziennie, lęku przed brakiem papierochów, wydawaniem prawie dychy dziennie itd., itp.!!! NIE!!! NIE MOGĘ! NIE CHCĘ ZNÓW TAK ŻYĆ! Całą resztę papierochów zmięłam w rękach i wywaliłam do pieca. Pisząc to chciałam ostrzec wszystkich - po euforii pierwszych dni bez fajek przychodzą szare dni, uzależniony umysł podszeptuje - a może jeden nie zaszkodzi... i wtedy trzeba szczególnie uważać, żeby ponownie nie wpaść w to całe papierosowe wielkie g....! Nie ruszać ani jednego, bo może wszystko zacząć się od nowa.. :( Skruszona i zła na siebie Mila :( Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich :) Ps. Nie poddaję się - idę dalej. Bez fajek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
Mila - to podpalasz? ;> ojjjj....PRZESTAN KOCHANA!!! szczerze to ja dokłądnie od 20 sierpnia nie miałam ani suchego papierosa w ustach ...nie mówiąc o pociagnieciu zapalonego :)!! bez dwóch zdań. u mnie nie to nie!!! Natomiast,to tak powiem od serca,ze bardziej niż ambija ,to nie pozwalał mi strach,ze znowu zacznę :( raczej nie naleze do osób słabych psychicznie,ale lepiej nie kusić losu :) widzę jak poprawiła mi sie cera,nie wspominając o mioch snieżnobiałych ząbkach ( po zabiegach ) ale mimo to nie żółkną (jak zapewne byloby jak bym paliła) oddech piękny ... phhhhhhhhiiiiiiiiiii no moze nie w tej chwili bo pojadłam czasnku(główke :D ) bo troche kicham :D ale wydaje mi sie,ze lepsze to niz zapach smoły :P tak wiec jest LUX - nie dokarmiać gada,ktory juz prawie w was zdechł .... kochana MILO :) !!!! bo udusze!!! :P pozdrowienia i szczególnie gorąąąąąąąąąąąące uściski dla Mili i BOBMADO :* trzymać sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Amegdo kochana, pewnie że lepszy czosnek niż te cholerne faje!! :) Ale... aż główkę wrąbałaś??! O rany! Wątroba by mi chyba zastrajkowała... ;) Nie, tak na serio - kuruj się, bo grypsko to nic przyjemnego. Życzę Ci zdrówka :) Widzisz jaka ze mnie słaba zawodniczka... Tak mi przykro i wstyd. :( Ale próbuję od dziś znowu, wywaliłam resztę z paczki, którą wczoraj kupiłam (idiotka!!!) - około 12 śmierdzieli poszło do pieca CO. Łyknęłam przedostatnią z ostatniego listka tabletkę Tabexu i... jestem dobrej myśli. Pożyjem uwidim... ;) Pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam parę dni tu nie zaglądałem bo musiałem popracować przez 3-y dni prawie 24 godz. na dobę i co czytam i nie wierze Mila 852z byłem prawie 100% pewny że nie zapalisz a tu..................ale nadal trzymam kciuki ,walcz kobieto bo naprawdę warto dla samej siebie żeby pokazać kto tu rządzi -:( ( przeciez nie jakaś kupa trawy zawinięta w papierek) i dla córki która w ciebie wierzy i przyszłej wnuczki -))))))) Amegdo 23 może to kichanie nie było na katar tylko na .........:) ))))żartuje kuruj się kuruj ::) ja na razie się trzymam nie choruje i nie pale -) gorąco pozdrawiam Wszystkim zakatarzonym życzę szybkiego powrotu do zdrowia -:) rzucającym palenie silnej woli i wytrwałości i wiary w siebie !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katja016
U mnie już nic nie pomagało, chyba wszystko stosowałam aby rzucić ciągle jakieś nowe sposoby i nic, po kilku dniach wracałam do papierosa, ale dzięki temu forum znalazłam coś co mnie zaciekawiło tj ten elektroniczny papieros z tej strony www.ecigar.pl i to jest to, super rzecz, palę nie paląc :D nareszcie coś fajnego znalazłam, już nie mam zamiaru nic kombinować bo gdybym jakiś czas temu to znalazła to bym nie straciła ogromnych pieniążków na różne inne GŁUPIE sposoby. Polecam każdej z Was bo to naprawdę pomaga. Mojemu facetowi też nakazałam to kupić żeby mu z ust nie śmierdziało :D razem sobie popalamy tego elektronicznego i w domu nie śmierdzi petami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:)Ja nie palę ,jak dla mnie już,od 15 dni i jest mi z tym baaardzo dobrze:)rzuciłam raze z Tabexem,choć w niego nie bardzo wierzyłam.Najgorsze było kilka pierwszych dni...Teraz już poukładałam sobie tak dzień,że nie ma w nim wolnych minut,które przedtem musiały być na peta:)Szczerze mówiąc,myślałam,że nie wytrzymam ani jednego dnia bez,a tu jednak.Jestem wielbicielką kabaretów i to ogładanie ich bardzo mi pomogło w trudnych papierosowych chwilach:)Pozdrawiam serdecznie wszystkich walczących:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Bobmado, dzięki Ci wielkie za te słowa - "i dla córki która w ciebie wierzy i przyszłej wnuczki -)))))))" Łzy mi poleciały, gdy to przeczytałam... To Ty, obcy człowiek (choć bardzo bardzo miły i fajny facet!) pamiętasz, a ja głupia uzależniona baba dałam się wziąć na lep zwitkowi siana w papierku, nie pamiętając o wierze, jaką córka we mnie pokładała i o tym berbeciu, które niedługo przyjdzie na świat... ech, durnota... :(((( To znaczy, ja może nie tyle zapomniałam, ile schowałam te myśli gdzieś głęboko na później, bo teraz to ja sobie tylko jednego zapalę i nic się nie stanie... I jak to się mówi - od rzemyczka do koniczka... jeden, potem myśl, ach, może jeszcze jeden.. i tak się rozkręcało od nowa. Ale stop! - dziś już się nie dałam, choć lekko rozhuśtany nałóg domagał się swojej porcji, choćby najmniejszej... G...o dostanie, nie fajkę! Ściskam Was! :-) Ps. Czytałam, że e-papierosy mają być sprzedawane TYLKO w aptekach, pewnie będą też na receptę... Co jest pomocne i skuteczne (tak jak Tabex na przykład), to zaraz zaczynają sprzedawać to na receptę. Pewnie boją się, żeby zbyt wielu palaczy nie przestało palić, bo spadłyby dochody ze sprzedaży trucizny! grrrrr Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażka....
Plastry NICORETTE 15mg.x2, 10mg x2 , 5mg x2 i po wszystkim! Pomogło..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×