Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość eliza 1962
Kochani, Ja rzucilam 21.09.2009. Palilam 30 dziennie od 30 lat. (to znaczy jako 17-to latka nie wypalalam od razu 30-tu, zaczelo sie od kibla w liceum, sami wiecie), ale szybko dobilam do 10-15 dziennie (jako 22/23 latka) a potem juz tylko wiecej i wiecej ... Tu paczka kosztuje ponad 5 funtow, wiec wydawalam srednio 35 zl dziennie, czyli ponad tysiac miesiecznie. Wiem, wie, ze tu sie wiecej zarabia, ale i tak jedna piata zarobkow puszczalam z dymkiem, wiec macie skale...) Bylo wiele prob rzucenia, ale ta wydaje mi sie powazna. Mialam kryzys w rodzinie i zeby nie zwariowac, postanowilam, ze musze cos zrobic, zeby zmusic sie do myslenia o czyms innym.. jestem na plastrach nicorette 25. Chodze na grupe wsparcia... So far so good. Nawet mnie specjalnie nie kusi, ale jestem ciagle zmeczona i najchetniej o 21 wskakuje do lozka z ksiazeczka, zeby nie walczyc z pustka bezpapierosowa. Korzysci: zeby bieleja, czarne plamy z ust zniknely, oczy juz nie sa takie zapuchniete, rumiana cera, nogi nie sztywnieja po dluzszym siedzeniu/spaniu ... pomijajac juz zdrowsze finanse i brak smrodku... zapisalam sie tez na joge i udaje, ze jestem totalna New Age - jakas inna osoba, nawet fryzure zmienilam, zeby nie patrzec sie na te "druga" - palaca i nieszczesliwa, zapuchnieta, ktora juz nie jestem - rada: zmieniajcie jak najwiecej w swoim zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aura77
nie pale od wczoraj od 21, moj mezczyzna od tego czasu pochlanal paczke, jeszcze nie zauwazyl ze nie zapalilam od wczoraj, zagladnelam tutaj bo zaczynam miec 1 kryzys... To juz moja 3 proba i mam nadzieje ze ostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aura77 jak bardzo chcesz przestać to dasz rade ja teraz w to wierze bo sam nie pale juz prawie 5 miesięcy a kryzysy będą tak do 2-ch tygodni często potem coraz rzadziej da się wytrzymać -:) Teraz rzecz najważniejsza musisz sobie znaleźć zajęcie bo przyzwyczajenia są najgorsze do przezwyciężenia jak tylko zaczniesz się nudzić to zaraz przyjdzie chęć do palenia Życzę powodzenia i trzymam kciuki Ps. Amegdo wyzdrowiałaś ???? Mila jak się trzymasz ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
He he no pewnie,ze wyzdrowiałlam ,po głowce czosnku przez 3 dni - koń po takiej dawce chyba by wyzdrowiał :) ale teraz takie te dni do du.. ,ze nic mi sie nie chce,a wczesniej mowiac o pozniejsdzych dniach,w ktorych bylo by mi ławiej rzucic palenie,to wlasnie takie jak teraz ...zimno ,plucha nie chce sie nosa wystawiac na dwor-nie wiem jak tam u Was pogoda,bo nie wiem nawet w jakim miasteczku mieszkacie (MILA I BOBMADO),ale pewnie podobna :)) ale juz najgorsze za mna i jestem szczęęęęęśśśśśśśśliwa :))) gorzej bedzie na wiosne,z ładnymi pogodnymi dniami,w ktorych az sam balkon wola "chodź, weż kawe i zapalimy razem ... :( :/ fajkę pokoju :)) " i nie wiem czy wtedy zwtrzymam ,bo teraz to pestka :) pozdrawiam Was :* w tą ohydną pogode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amegdo pogoda chyba w całym kraju jak patrzeć na mapę to taka sama a miasteczko koło którego mieszkam to Rzeszów żadna tajemnica .-:)))))) Ha ha ha post napisałaś 21 października o 21:21 jaka zbieżność cyferek , a ja wprost przeciwnie większość czasu po pracy spędzam na polu postanowiłem posądzić sobie prywatny las i tak wsadziłem już ponad 300 drzewek . Dzisiaj przez chmury przebija się słoneczko i zapowiada się chyba ładna pogoda-:)od razu humor lepszy i uśmiech na twarzy -:) -:) tego samego wam wszystkim życzę pozdrawiam P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukuje ksiazki allen carr prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie dla kobiet w wersji pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
Do BOBMADO poważnie? :) mieszkasz koło Rzeszowa???? ja też :) to tez jakaś zbieżnośc ?? ;) ja dokładniej na wschód w strone łańcuta :) no to pogoda rzeczywiście powinna byc podobna ,nawet taka sama ;) pozdrawiam ... mozna powiedzieć sąsiada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amegdo a ja sobie tak dla odmiany w stronę Tyczyna -:) jednak miałem racje co do pogody był piękny jesienny słoneczny dzień , szkoda ze spędziłem go w większości za kierownicą -:)ale dobry nastrój utrzymał mi się do wieczora . Gorące pozdrowienia dla sąsiadki -:)dobrej nocy i słonecznego poranka .........-:) ( jak będziesz mnie mijać na ulicy to pomachaj -:)) Mila mam nadzieje ze się trzymasz!!!!!!!! odezwij się !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
dziękuje i wzajemnie życze miłej nocki,dla Mili oczywiście takze :* ;) oczywiście,ze pomacham ,napewno bede wiedziała komu ;) :) heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efajek
a ja póki co przerzuciłem się na na epapierosy (jakieś 1,5 m-ca temu), do analogów w ogóle nie ciągnie jak zakupiłem epeta, to miałem jeszcze zapasy i przy alko wspomagałem analogami, ostatnie alko-impry już bez ;) przerzucając się na epalenie priorytetem było ograniczenie kosztów (po pełnych 2 m-cach będę już na plusie w porównaniu do analogów), ale w przyszłości pewnie będę chciał się pożegnać całkowicie z nałogiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zginęła nam Mila mam nadzieje ze się jeszcze odezwie ?? A ja dzisiaj miałem malutki kryzysik i pewnie gdybym miał przy sobie fajki to była by moja klęska Strasznie mnie ciągnie do palenia jak mnie coś bądź ktoś ......wk........itd....itp... Dzisiaj od rana złapałem jakiegoś doła i wszystko tak jakoś cały dzień pod górkę miałem .... ale powoli wszystko wraca do normy mały spacerek po rynku i okolicach dobrze mi zrobił teraz 2 setki żurawinówki bo nie musze już dzisiaj nigdzie jechać i nyny do łóżka -))))) Pozdrowienia dla wszystkich rzucających a w szczególności dla Amegdy (nie zapomnij pomachać -:))) ) i koleżanki która nam gdzieś zaginęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Kochani - Bobmado i Amegdo, dzięki wielkie za pamięć. :-) I przepraszam za nieodzywanie się... :(( Jestem po prostu kłębkiem wstydu i głupio mi było... Nadal jest, ale czuję do Was szacunek i sympatię wielką, więc się przemogłam i piszę.. Dziękuję Wam za wsparcie i wiarę we mnie, niestety zawiodłam się na sobie... Może kogoś ustrzeże mój przypadek przed popełnieniem podobnego błędu.. :(( Bo to chyba koniec, skoro cały czas myślę o papierochach i popalam - 2,3 dziennie... Jak sobie przypomnę swój hura optymizm sprzed jakichś 6 tygodni, to śmiać i płakać jednocześnie mi się chce... Myślałam naiwnie, że po 30 latach intensywnego palenia tak łatwo i bez wysiłku rzucę papierochy... I nawet tak było gdy działał Tabex, ale gdy go brakło, przez własną głupotę i nieumiejętność skutecznego pozbycia się tęsknoty za dymkiem, przepadłam z kretesem... Pozwoliłam sobie na ten JEDEN raz, na tego JEDNEGO papierosa i to był początek końca. Dobrze wiedziałam, czym może (a właściwie MUSI) skończyć się ten "niewinny" JEDEN PAPIEROS, ale zlekceważyłam to, sądząc, że będę silniejsza od śmierdzieli. :( G.. uzik prawda - jestem słaba jak betka i gdy ruszę to świństwo, zawsze mnie pokona... :(((( Jeszcze się "bronię" - kupuję pojedyncze sztuki, ale wiem, że to na nic się zda, bo głód szarpie jak pies i nie potrafię sobie z nim poradzić... Córka już wyczuła, że popalam i dziwi się, że nie mogę dać sobie rady, skoro tak dobrze mi szło... Niestety - dobrze szło i zdechło :((( Ponieważ chyba nie dam rady sama nad tym zapanować, MUSZĘ spróbować z Tabexem jeszcze raz (ale ponoć można powtórzyć kurację dopiero po kilku miesiącach). Nie chcę znów stać się niewolnikiem. Pamiętam te dni BEZ papierochów, jak było fajnie, jak wtedy cudownie się czułam... I naprawdę chciałabym tak czuć się przez resztę życia. Kochani, myślę o Was ciepło, zaglądam na forum i kibicuję oraz trzymam kciuki za wszystkich :) Jesteście tacy dzielni! :-) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innasl
Nie pale od 07.01.2009 bez żadnych problemów dzięki ksiażce Allana o której tu wcześniej piszecie. Nie wiem jaką wersje miałam (dla kobiet czy też mężczyzn) bo przyniósł mi ja mężczyzna który dzięki tej ksiażce przestał palic a wczesniej kilka razy probował plastrami,tabletkami,gumami itp.zawsze do nałogu powracał. Po przeczytaniu tej książki nie pali już 2 lata bez wiekszego trudu a ja jakies 10 miesiecy.Przeczytałam ją wg. instrukcji w jednym dniu jednym cięgiem z nieograniczonym dostepem do petów jak miałam 4 kartki do konca a było ich 100 to pomyslalam sorki ale ta ksiazka na mnie nie dziala mimo to doczytałam do konca i zgasilam ostatniego papierosa ostatnia paczke wyrzuciłam do kosza i już nigdy nie powrocilam do nałogu i nawet nie pomyslalam o tym ze mogłabym zaczac palic.Mój problem jest inny i takie hasło wpisałam w google „co robić rzuciłam palenie i przytylam”w ten sposób znalazłam to forum. Nie potrafię schudnąć ale z wielka lekkościa rzuciłam palenie w zamian gratis dostałam 10kg mam 45 lat .Przerazaja mnie te faldy tłuszczu.Zaznaczam ze nie objadalam się słodyczami w zasadzie niczym w zamian zadnych ciasteczek do kawy ,lizaczków cukiereczków nic z tych rzeczy.Natomiast jem wiecej normalnego jedzenia i nie potrafie sie powstrzymac.Powoli przez te miesiace po 1kg. do przodu.Matko jak tak dalej pojdzie to zamiast być zdrowsza od nie palenia to będę ociezałym tłusciochem. O diecie wszystko wiem ale wydaje mi się ze z jednego nałogu wpadłam w drugi który zwie się „żarcie” Może ktos cos doradzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
Milaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! jak mogłaś ? a naprawde tak dobrzo Ci szło !! :((( pewnie sprobuj jeszcze raz,tylko,ze nie wiem ... mi sie wydaje ze tabex juz za 2 czy 3 razem nie bedzie juz tak dzialal jak przy pierwszym razie ...moze sie myle,ale to moje takie odczucia -byc moze i dlatego nie probuje ... ( i szkoda mi tych miesiecy - juz minely dwa 20 -tego ) bo moglby juz sobie tabex za drugim razem nie poradzic ;>. ale pewnie probuj!! DASZ RADE - NAPEWNO!! POSTARAJ SIE - MASZ DLA KOGO. pozdrowionka ... chyba wiadomo dla kogo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miła nie wszystkim się udaje za pierwszym drugim czy trzecim razem nie wszyscy potrzebują plasterków tabletek czy innych wynalazków jedni rzucają od razu inni stopniowo ograniczają ale jedno jest pewne my wszyscy sami decydujemy co chcemy robić i tylko od nas zależy czy nam się to uda czy nie !!! Musisz sobie to wszystko poukładać ja wiem że nie jest łatwo wytrzymać bez fajki szczególnie jak paliło się dużo i długie lata ale też wiem że jest to możliwe do zrealizowania trzeba tylko umieć powiedzieć NIE!!!!!!!!!! Prawie Cię nie znam ale wydaje mi się że masz na tyle siły żeby powiedzieć NIE może jeszcze musisz ” dojrzeć” ( teraz sobie myślisz cwaniaczek bo mu się udało ale ja też długo dojrzewałem próbowałem naście razy i dlatego cię rozumiem )dasz rade!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam nadal trzymam kciuki i mam nadzieje że się nie poddasz!!-:)) Pozdrowienia również dla Amegdy -:))))i dla wszystkich którzy czytają to forum P -;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda__
Witajcie ponownie. Jestem nadal niepalącą osobą ;-) to już 18 dni (może tylko?) Jak na razie trzy kilogramy więcej. Dlatego oprócz nie palenia muszę włączyć nie jedzenie słodyczy. Będzie trudno, ale nikt nie mowił ze bedzie łatwo. Kryzys oczywiscie mialam, poklocilam sie z mamą, rzuciłam słuchawką telefonu, wzięłam pieska na spacer i tłumaczyłam sobie, ze jeden papieros mi nie pomoże. Potem będę jeszcze zła na siebie, że go zapaliłam. Tak chodziłam i sama siebie przekonywałam. No i jest ok, nie zapaliłam. Pewnie jeszcze nie raz tak będzie, ale oby coraz rzadziej. Nie chciałabym być pokłocona z całą rodzinką. Mila mam nadzieję że znowu podejmiesz próbę nie palenia. Kto nie próbuje ten nie wie czy sie uda. Trzymam kciuki. Pozdrowienia dla Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Od jutra ruszam z" powtórką z rozrywki". Nowa paczka Tabexu czeka, ja jestem chyba ciut mądrzejsza, więc mam cichą nadzieję, że może tym razem... Fatalnie się czuję, i psychicznie, i fizycznie :(( Pluję sobie w brodę, że wzięłam w gębę tego JEDNEGO śmierdziela, który otworzył drogę do dalszych... Jestem niespokojna, serce mi wali jak młot, wieczorami nie mogę zasnąć, a gdy się rano budzę dopadają mnie wyrzuty sumienia, złość na siebie i.... chęć na papierosa. Palę około 6 - 8 fajek dziennie. Teraz palarnię mam... w kotłowni! grrr, omatko! do czego człowiek się doprowadził przez idiotyczna tęsknotę za świństwem w bibułce.. :((((( Amegdo i Bobmado, dziękuje Wam za dobre słowa :) proszę trzymajcie kciuki za durną babę ;( Cieszę się, że się trzymacie i że dobrze Wam z niepaleniem :)) Jagoda, gratuluję serdecznie :) Nie popełnij kochana tego błędu, który mnie pogrążył... Nie ruszaj świństwa, choćby się waliło i paliło. Ten jeden jedyny papieros wypalony z nerwów, ze złości, z chwilowego załamania itp. w niczym nie pomoże, a zaszkodzi na pewno. Powodzenia Wszystkim! :) Ściskam was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze palaczka
Wiem coś o tym, każdy palacz to zna. Ja zaczęłam popalać w pracy, bo to była okazja do wyjścia i po prostu bimbania sobie. Zostało mi to jak poszłam na studia - wiadomo ile osób można poznać na fajce. Później na wakacjach poszłam do kolejnej pracy, jednak tutaj palacze byli dyskryminowani - mogłam palić tylko w czasie jednej przerwy którą miałam w czasie 8 godzin pracy. W ten sposób zeszłam z paczki dziennie do kiku papierosów dziennie. Po powrocie na studia zwiększyła się ilość papierosów do pół paczki. Po 2 latach palenia mniej więcej paczki dziennie w tej chwili palę paczkę na tydzień. Czasem dwa dni nie palę wcale, a czasem 5 papierosów w ciągu jednego dnia. Przed chwilą wypaliłam swojego ostatniego papierosa. Obiecałam to sobie, bo aż mnie po nim zebrało na mdłości. Kręcenie się w głowie, jakieś uderzenia gorąca, nagła senność (wypaliłam go dość szybko), wstrętny smak. FU! Najlepsze metody na rzucenie to OKAZJA np. choroba, gdzie pali się mniej albo wcale, właśnie praca, gdzie palić nie można, zajęcia na studiach, z których nie można wyjść i sobie zapalić. Wszystkie te okoliczności sprzyjają RZUCENIU. Im mniej się później pali (np. jeden dziennie, bo na więcej nawet się już nie ma ochoty jak ktoś stopniowo tak aż ograniczył palenie) to tym mniej te fajki smakują. Moim zdaniem nie warto rzucać palenie na hurrraaa z paczki dziennie do zera, bo to jest ciężkie. Warto doprowadzić do sytuacji, kiedy te fajki już nie smakują. Organizm odzwyczaja się od nikotyny po około 3 dniach, ale zostaje problem 'co zrobić z rękami'. To jest uzależnienie, od samej czynności, a nie od nikotyny. Rzucałam palenie wiele razy :) Teraz już tylko popalam ale wiem, że w końcu odechce mi się palić. Nieraz nie paliłam już po parę miesięcy a zaczynałam znowu tylko dlatego, że ktoś miły rzucił 'idziesz na fajkę?'. OGRANICZCIE, choćby to miało trwać rok - wiadomo, że co stopniowe, ma większe i lepsze rezultaty, bo organizmowi się pokazuje, że już tego nie chce i na dodatek my się odzwyczajamy od tej czynności. Pozdrawiam i życzę powodzenia sobie i wam;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Kurde, gdzie podziały się posty???? Brakuje, na moje oko, kilku ostatnich stron z naszego tematu! :((((( Czy to może jakaś awaria u mnie, czy tak się stało w rzeczywistości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Uffff, już jest dobrze :))) Nie wiem, co to było... Chyba nie oślepłam nagle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amegda 23
Mila trzymam mocccccccccccccccccccccccno kciuki - 3maj sie mocno przy swoim postanowieniu.... mam nadzieje ...a moze inaczej ... WIEM! ,ze to juz ostatnia próba .. i to bedzie ta WYGRANA. zdawaj relacje codziennie,bede na bierząco śledzić Twoje wpisy,jak ich ktoregos dani zabraknie,zaraz nasunie mi sie tylko jedna myśl wiadomo jaka... :( ....ale wpisy beda codziennie-PRAWDA?? Miluś ? :) pozdrowionka i do dzieła,oraz pozdr.dla "sąsiada" takiego zza płotu :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila sąsiad Amegdy zza płotu tez 3ma mocno kciuki -:)))) jak Ci przyjdzie ochota zapalić to siadaj na kompa i pisz ty zajmiesz sobie ręce a my będziemy kibicować i czytać -:) -:) Amegdo tak sobie dzisiaj spaceruje korytarzem w pracy mijam po drodze różnych ludzi i zastanawiam się ze skoro mieszkamy za przysłowiowym płotem to może pracujemy w jednej firmie………..sam chyba bym w to nie uwierzył ha….. ha… ha…ale ..z moim szczęściem wszystko jest możliwe .-:)) Cieplutko pozdrawiam w ten chłodny jesienny wieczór -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldi48
A ja po prostu rzuciłem Wykorzystałem chwilę słabości mojego organizmu i walkę z chorobą i..... jakoś mnie nie ciągnie Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldi48
Aha!!!!! Paliłem? Ok 30 lat z jakimiś przerwami Ostatnio minimum paczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex- i wszystko jasne
na tym najlepiej sie rzuca palenie. szybko i skutecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Witajcie :) Dziś mój drugi dzień na Tabexie (powtórka kuracji), zamierzam od Wszystkich Świętych już nie palić wcale, teraz wypalam jeszcze kilka dziennie. Tym razem nie myślę, że ma mi się poprawić zdrowie, finanse, poczucie własnej wartości itd., itp. Skupiam się na tym, że mam skończyć z uzależnieniem od nikotyny. I tylko na tym. Bo przecież to wszystko, co wymieniłam i jeszcze parę rzeczy poprawi się jako wynik uwolnienia się od nałogu. Będzie efektem końcowym uzyskania wolności. I to by było na tyle... ;) Pozdrawiam jesiennie wszystkich rzucających jakimikolwiek sposobami, bo nie sposób jest ważny, ale WYNIK :) Amegdo, Bobmado uściski dla Was :) Ps. Nadal się coś złego dzieje z forum, nie widzę kilku ostatnich stron naszego tematu :) Jakby kończył się on na początku października... Nie ma też zaznaczonych stron, nie wiem na której stronie jestem i nie można wrócić do poprzednich, nie mówiąc już o pójściu dalej... Wczoraj, dopiero gdy napisałam post, wróciło wszystko do normy... ale na chwilę. Dziś jest to samo i piszę ten post na ślepo, nie wiedząc, czy w ogóle "wskoczy". Też tak macie?? Zielona jestem w sprawach technicznych, więc nie umiem tego co się dzieje wytłumaczyć, a co dopiero poradzić sobie z tym. No nic - może się to unormuje i będzie dobrze. Pa, pa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Witajcie :) Dziś mój drugi dzień na Tabexie (powtórka kuracji), zamierzam od Wszystkich Świętych już nie palić wcale, teraz wypalam jeszcze kilka dziennie. Tym razem nie myślę, że ma mi się poprawić zdrowie, finanse, poczucie własnej wartości itd., itp. Skupiam się na tym, że mam skończyć z uzależnieniem od nikotyny. I tylko na tym. Bo przecież to wszystko, co wymieniłam i jeszcze parę rzeczy poprawi się jako wynik uwolnienia się od nałogu. Będzie efektem końcowym uzyskania wolności. I to by było na tyle... ;) Pozdrawiam jesiennie wszystkich rzucających jakimikolwiek sposobami, bo nie sposób jest ważny, ale WYNIK :) Amegdo, Bobmado uściski dla Was :) Ps. Nadal się coś złego dzieje z forum, nie widzę kilku ostatnich stron naszego tematu :) Jakby kończył się on na początku października... Nie ma też zaznaczonych stron, nie wiem na której stronie jestem i nie można wrócić do poprzednich, nie mówiąc już o pójściu dalej... Wczoraj, dopiero gdy napisałam post, wróciło wszystko do normy... ale na chwilę. Dziś jest to samo i piszę ten post na ślepo, nie wiedząc, czy w ogóle "wskoczy". Też tak macie?? Zielona jestem w sprawach technicznych, więc nie umiem tego co się dzieje wytłumaczyć, a co dopiero poradzić sobie z tym. No nic - może się to unormuje i będzie dobrze. Pa, pa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
Witajcie :) Melduje się grzesznica ;) No i nadszedł mój drugi dzień na Tabexie. Zamierzam od Wszystkich Świętych już nie palić wcale, teraz jeszcze wypalam kilka dziennie. Tym razem nie myślę, że ma mi się poprawić zdrowie, finanse, poczucie własnej wartości itd., itp. Skupiam się na tym, że mam skończyć z uzależnieniem od nikotyny. I tylko na tym. Bo przecież to wszystko, co wymieniłam i jeszcze parę rzeczy poprawi się jako wynik uwolnienia się od nałogu. Będzie efektem końcowym uzyskania wolności. Takie to niby proste, a takie trudne (hmm, dla niektórych...). I to by było na tyle... ;) Pozdrawiam jesiennie wszystkich rzucających jakimikolwiek sposobami, bo nie sposób jest ważny, ale WYNIK :) Amegdo, Bobmado uściski dla Was, dzięki że jesteście :) Będę się starała pisać codziennie :) Ps. Nadal się coś złego dzieje z forum - gdy wklejam adres (mam go w dokumentach i muszę codziennie kopiować i wklejać - nie umiem inaczej tu dotrzeć...) wchodzę na stronę z początków września i nie widzę kilku ostatnich stron naszego tematu :) Jakby kończył się on właśnie na wpisach z września. Nie ma też zaznaczonych stron, nie wiem na której stronie jestem i nie można wrócić do poprzednich, nie mówiąc już o pójściu dalej... Wczoraj, dopiero gdy napisałam post, wróciło wszystko do normy... ale na chwilę. Dziś jest to samo i pisałam ten post na ślepo, nie wiedząc, czy w ogóle "wskoczy". Nie wskoczył za pierwszym razem, ale strony się pojawiły (teraz poprawiam jeszcze raz ten sam post, bo przezornie go skopiowałam ;) Też tak macie?? Zielona jestem w sprawach technicznych, więc nie umiem tego co się dzieje porządnie wytłumaczyć, a co dopiero poradzić sobie z tym... :( No nic - może się to unormuje i będzie dobrze. Pa, pa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila852z
OMATKO! Teraz wskoczyły AŻ TRZY moje posty - wszystkie takie same prawie (z małymi poprawkami, bo jak pisałam - robiłam edycję) Ale jaja! :) :) :) Szkoda, że nie można samemu usunąć swoich postów...A może można??? Bo wygląda to fatalnie, grrrrrrrrr ;) pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mila i inni, nie pale od 4 dni, od jakiegos czasu chcialam skonczyc ale tak jakos nie wychodzilo, w tym tygodniu dopadla mnie grypicha jakas i 3 dni plackiem w wyrku wiec.... bez peta. Ktos mowil ze na zerwanie z nalogiem dobrze jest wykorzystac sprzyjajacy moment np. chorobe wiec pomyslalam: to jest moja chwila prawdy ;)) 4 dni BP !!!! trzymajcie kciuki za mnie tak mocno jak ja za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×