Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tadonia

Życie bez ślubu kościelnego a kościół i wiara

Polecane posty

dziwny tok rozumowania-> nie przeczę- masz dużo racji... choć powiem przekornie, że 8 m-cy to w końcu 2 razy dłużej niż 4;) Poznałam mrgo faceta jak był już rozwiedziony... od początku wiedziałam, jaką ma przeszłość... ale poddałam się temu uczuciu... dosyć szybko zamieszkaliśmy razem- choć wcześniej mieszkałam tylko ze swoim mężem (od 6 lat jestem wdową)- i to dopiero po ślubie... bałam się kolejnego rozczarowania, ale postanowiłam dać losowi szansę... wiem, że mieszkanie bez ślubu jest grzechem, ale powiedz- czym my się różnimy od par \"bez przeszłości\", które też mieszkają bez ślubu i biorą go po pewnym czasie wspólnego życia? Przecież oni też żyją w grzechu- tyle, że dostaną rozgrzeszenie i spokojnie wezmą ślub w kościele... ...na początku nie rozmawialiśmy o ślubie- żadnym... ale w końcu dojrzeliśmy i do takiej decyzji... wspólne mieszkanie pozwala lepiej poznać człowieka... więc na pewno decyzja o ślubie po 8 miesiącach znajomości (w tym pół roku wspólnego życia) jest bardziej przemyslana, dojrzała, niż po 4 miesiącach-tylko spotykania się.... ...dodam, że kupiliśmy wspólnie mieszkanie... ...jeżeli będzie trzeba- a tak słyszałam, (o ile będzie szansa na unieważnienie małżeństwa)- to będziemy żyć jak białe małżeństwo... w końcu to nie seks jest najważniejszy w naszym życiu... ...na pewno można nas różnie ocenić... skoro dla Ciebie to hipokryzja-trudno... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury opowiadacie
podnosze bo powstal taki sam temat nie zasmiecajmy kafe 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topik zamiera...szkoda:( Ech...caly tydzien mialam praktycznie z glowy - zamiast uczyc sie do sesji, ja wciaz myslalam ( i nadal mysle) o jednym - o slubie:((...czasami jest mi tak potwornie zle ze swiadomoscia, slub koscielny to odlegle i chyba raczej nierealne marzenie...moje Kochanie, choc jemu samemu na tym nie zalezy, chce sie postarac, zalatwic uniewaznienie dla mnie, ale tyle przytym nerwow, tyle naszych wzajemnych klotni, nieporozumien, ze czasem zastanawiam sie, czy warto - kochamy sie, nie ma miedzy nami konfliktow ani nawet drobnych roznic chocby w gustach, ale sprawa slubu... no coz, wisi nad nami niczym czarna chmura...kiedys dawalam sobie z tym rade, calkiem niezle, wlasciwie pogodzilam sie z faktem, ze nie bedziemy miec slubu koscielnego, ale tak naprawde chyba tylko tak mi sie wydawalo, bo teraz jest fatalnie - czuje sie przeszczesliwa i nieszczesliwa jednoczesnie - mam wielka milosc, niezwykla, piekna, w ktorej nie ma miejsca na zlosc, egoizm i klotnie, a jednoczesnie, chyba wlasnie dlatego, jakos tak mi jej zal, ze nie zostanie uczczona i przypieczetowana w sposob, na jaki zasluguje. Kilka osob pisalo juz gdzies na forum, ze slub cywilny nie musi byc suchy i beznamietny, ale ja nie moge pozbyc sie wrazenia, ze taki wlasnie jest - urzedowy, malo w nim uczuc, baa...nawet przysiegi brak, jedynie oswiadczenie...;( Macie moze jakies przemyslenia na ten temat?albo jeszcze lepiej doswiadczenia?(Wasze wlasne, Waszych znajomych) Podziwiam te wszystkie dziewczyny(wierzace), ktore jakos tak lekko(albo i nie, ale jednak) przez to przeszly, umialy sie pogodzic z sytuacja. Ja mam caly czas wrazenie, ze nigdy nie bede zona mojego Kochania, ze na zawsze pozostane ta druga i naprawde nie czuje, nie moge poczuc, ze slub cywilny da mi to prawo - nazywania siebie zona ;( Poczucie bycia malzenstwem, mozliwosc przystapienia do komunii swietej i wewnetrzny spokoj - tego ostatnimi czasy bardzo mi brak... pozdrawiam Was serdecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore w gore
A czy jesli nie wezmie sie slubu koscielnego, to mozna ochrzcic dziecko z takiego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrzest dzis juz nie stanowi takiego problemu - przeciez samotne matki tez chrzcza swoje dzieci, ale nie zawsze jest to takie proste i oczywiste, jak w przypadku malzenstw sakramentalnych. Wszystko zalezy od ksiedza - niektorzy nie robia problemow, inni niechetnie sie godza na ochrzczenie dziecka ze zw.niesakramentalnego, a jeszcze inni - po prostu odmawiaja. Chyba dwa tyg. temu byly \"Rozmowy w toku\", dotyczace wlasnie tego tematu - wiele par mialo ogromne klopoty ze znleznieniem parafii, w ktorej chciano by ochrzcic ich pociechy. Niestety - malzenstwa niesakramentalne sa czasami traktowane przez Kosciol jak tredowate 😭 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko pogodzic sie z faktem , ze bedzie sie mialo z ukochanym tylko slub cywilny. niestety pokochalam faceta z przeszloscia. nie wiem jak nasze zycie bedzie w przyszlosci wygladalo, bo slub koscielny zawsze byl dla mnie bardzo istotny. mam taka cicha nadzieje , ze kiedys wezmiemy slub koscielny, Kochanie chce sprobowac uniewaznic malzensto. byc moze sie to uda. wiem , ze chce byc z nim pomimo wszystko, bo milosc taka jak nasza trafia sie niezwykle rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na temat....
:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej
nikt już nic nie ma do dodania? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego iwosia
jeszcccze się nie wypowiedziała na tym topiku??? ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex 1
Też sobie zadaje to pytanie ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki powrót
nikogo już tu nie ma?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanonistka
Witam, jestem prawnikiem-kanonistą i udzielam konsultacji w sprawach z zakresu nieważności małżeństwa kościelnego. Jeśli macie wątpliwości lub pytania, zapraszam do korespondecji: kanonistka@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanonista
Witam! Jestem prawnikiem-kanonista i zajmuję się udzielaniem porad prawnych z zakresu stwierdzania nieważności małżeństwa przed sądami kościelnymi. Jeżeli macie jakieś pytania piszcie: kanonista@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam 7
Czy istnieje współcześnie jakikolwiek system religijny, który praktycznie stosuje się do 10 Słów Przymierza Wj. 34 28. Jeżeli nie? To sprawiedliwie wszyscy kombinują, jednak nie wszyscy robią na nieprawości kase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samaria
na nieprawości...? A kim Ty jesteś i co wiesz o temacie, żeby w ten sposób oceniać innych...?? Poza tym, to nie "system" ma stosować się do Dekalogu tylko czlowiek - także Ty i ja. Każdy ma swoje sumienie i każdy odpowiada za siebie. A nazywanie kombinatorstwem szczerej i rzetelnej pracy to chyba przesada...Ciekawe swoją drogą czym ty placisz za swój chleb..., a może inaczej - jak wykonujesz swoją pracę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lolci
Zanim napiszesz o rozwiązłości i zaczniesz obrażać kogoś publicznie, pofatyguj się i sprawdź jaka jest prawda. Wyciągać wnioski na podstawie tego co ktoś Ci powiedział jest łatwo. Łatwo jest się też pomylić. Myślisz, że kobieta z dzieckiem tak po prostu szuka sobie kochanka i odchodzi od męża? Ot tak sobie? Rozbija dziecku rodzinę bo ma taki kaprys? Zastanowiłaś się nad tym? Kto złożył pozew? Kto od kogo odszedł? Kto chciał rozwodu?? Jaki był powód? itd. Od paru lat znam byłą żonę twojego męża (jego mialam okazje kilka razy widziec). Pracowałysmy razem. Do dzisiaj jestesmy w stałym, b.dobrym kontakcie. Jest świetną matką i wspaniałą żoną. Wiele przeszła. Podziwiam ją za siłę. Po miesiącach walki o normalny dom, po stracie drugiej ciąży, podjęła decyzję, złożyła pozew o rozwód. Z tego co wiem pierwsze dziecko miało wtedy 3 lata. Nie obrażaj kogoś kogo nie znasz. Przestan ślepo wierzyć w opowiastki. Pozdrawiam. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenkaaaaaaaaaaaa
a ja mam ślub tylko cywilny, chociaż oboje jesteśmy wierzący, ale nie praktykujący, jest nam bardzo dobrze, po prosty niecierpimy księży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynkaaaa
z obecnym mężem jestem 10 lat mamy troje dzieci moje pierwsze małżeństwo trwało rok nie mamy dziecka ponad rok temu wystąpiłam o;rozwód; mam do zapłaty1300 zł ponieważ płaci tylko osoba pozywająca wczoraj przyszło mi pismo że mam jeszcze opłacić psychologa dla męża 150 zł nie wiem co z tego wyniknie ale jestem dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×