Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asia_24

CO WAS ZASKOCZYLO PODCZAS PORODU???

Polecane posty

Gość asia_24

Za dwa miesiace przyjdzie na swiat moje malenstwo.Wiem ,ze porod to ogromny bol i przezycie jednak jestem ciekawa czy bylo cos co was zaskoczylo podczas porodu?Cos czego zescie nie przewidzialy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Może nie sam poród,ale zaskoczył mnie bardzo mile personel lekarzy i pielęgniarek/położnych. Tyle teraz się mówi o ich błędach, niekompetencji, niesympatycznym zachowaniu. Nie wiem czy miałam szczęście trafić na wyjątkowych ludzi, ale takiej opieki i pomocy naprawdę się nie spodziewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jala
wiesz co? ze nie bolalo jestem bardzo wrazliwz na bol a to byl pikus rodzilam 6 godzin i jest do wytrzymania seerio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mnie tez zaskoczyło, ze to az tak strasznie nie boli. Tzn bałam się na pocątku, bo te cholernes kurcze są bolesne jednak, bo naczytałam się, ze są coraz silniejsze w miare postępu porodu - a okazało się, ze wcale nie są silniejsze, jedynie częstsze. Więcej stresu pt. \"jak to się ma zmieścić\" :) niż rzeczywistego bólu. Zaskoczona byłam tez, ze najboleśniejszą częścią porodu sa właśnie te skurcze początkowe - myslałam, ze dopiero po nich nastapi horror a w zasadzie jak się zaczało parcie, to bolało znacznie mniej lub wcale (albo nie czułam, bo zaczęło działać naturalne znieczulenie endorfinami). Tak czy inaczej, jak już przeżyjesz samą fazę skurczy (które mozna porównać do ostrych skurczy przy miesiączce lub takich skurczy w brzuchu, jakie człowiek ma czasami, kiedy złapie ostrą sraczkę i boli go brzuch przez pół dnia co chwila, falami), to potem samo wypychanie dziecka już w zasadzie nie boli, tylko jest uczciwą i ciężką pracą fizyczną. Ja nawet nie poczułam różnicy, kiedy dziecko już się urodziło - jak mi je położyli na brzuchu, byłam zdziwiona, ze to już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monaliza
mnie zaskoczyl bilet wstepu dla meza wejdzie jak zplaci ja w bolach maz wyciaga 500zl i wchodzi potem znieczulenie 400 zl maz placi oooooooooooooooo rety ale kasy przeciez to mialby byc komfort .Cale szczescie bo z wywiadu dowiedzieli sie ze pracuje w sluzbie zdrowia i ,ze mi przy wypisie zwroca kase to oczywiscie oswiadczenie pieczatki i inne bzdurki do dyrektora ALE to maz zaklatwi nam zwrocili kase.A sam porod to 10 godzin sluchanie muzy prysznic i po znieczuleniu zewnatrzoponowym nic nie czujesz nawet lekarz mowil kiedy nadchodzi skorcz i kiedy mam przec a dzidzie jak zobaczysz to odlot ja zemdlalam na koniec ale tylko z wrazenia jest ok jaeszcze teraz w listopadzie bede przezywac to raz jescze Bede wiedziala jak sie przygotowac chodzby kasowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama swojego synka
mnie zaskoczyl bol...myslalam ze bedzie inny a tu bolalo wszystko od pasa w dol. da sie przezyc...kraza mity na temat porodu-nawet maluszek polozony na piers nie zmienia faktu ze chce sie wyc, na ustapienie bolu trzeba czekac, fakt ze przy szyciu krocza mysli sie o dzidzi....wrazliwa nie jestem i rodzilam 6 godzin wiec krotko i bez znieczulenia....moj synek ma dopiero 6 tygodni, dopiero teraz wspomnienia sie zamazuja... zaskoczyla mnie tez wytrzymalosc-wydaje sie ze juz nie da sie wiecej rady a ty sie okazuje ze energii jest w czlowieku ....przesz i przesz az do skutku!! pozdrawiam i zycze szybkiego porodu i zdrowego dziecka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKA_20
czesc babki mam takie moze troszke głupie pytanie ale chcialabym bardzo wiedziec wy juz jestescie po porodzie wciec napewno bedziecie wiedzialy CZYM LEKARZ NACINA KROCZE??? NOZYCZKAMI SKALPELEM CZY CZYM INNYM I CZY TO NAPRAWDE NIE BOLI ???AZ TRUDNO W TO UWIERZYC A JAK NP.BYM CHCIALA ZNIECZULENIE PODCZAS SZYCIA TO GDZIE JE DAJA TEZ TAM NA DOLE ??? BARDZO DZIEKUJE ZA JAKAKOLWIEK ODPOWIEDZ POZDRAWIAM ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otylla_26
ja też proszę o odp. na temat nacinania krocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda mamunia
Spodziewałam się silnego bólu i byłam na to przygotowana , opanowałam technikę oddychania , ale mimo wszystko ból był zaskoczeniem nie spodziewałam się że to boli aż tak. Dziecko rekonpensuję te ciężkie chwile , ale one wciąż we mnie są , dlatego nie chcę drugiego dziecka. Nie zapomnę koszmaru zszywania , płakałam i darłam się w niebogłosy , kobiety nie dajcie sobie tego zrobić bez znieczulenia , idę zobaczyć co z moim maluszkiem . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiadam Majce i Otylli ja miałam nacinanie skalpelem i nie bolało zupełnie, poczułam tylko ulgę, że w końcu główka może wyjść (poza tym nie myślałam zbyt trzeżwo;) - hormony zrobiły swoje;) ) Zszywanie w znieczuleniu miejscowym, więc znieczulają to miejsce, w którym będą zszywać;) - kilka ukłóć, normalnie jak przy zastzryku i błyskawicznie, nic się nie bójcie dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otylla_26
no to super...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem,c zym robili mi nacięcie, bo nie patrzyłam - byłam zajęta czym inym :) Nacięcie zrobione w odpowiednim momencie (podczas skurczu, kiedy glówka napiera na krocze i jest ono maksymalnie rozciągnięte) zupełnie nie boli. Zrobione w złym momencie - boli ponoć jak jasna cholera i słyszałam, ze niektórzy lekarze - konowały potrafią naciąć bez znieczulenia w złym momencie - ale to jest już wina wyłącznie nacinającego i jego niewiedzy lub lenistwa i bezmyslności. Nie powinno się to zdarzać. Szycie - ja przynajmniej miałam w znieczuleniu miejscowym (zastrzykiem, jak u dentysty) i było bez problemu. Nie musiałam o znieczulenie prosić, było to oczywiste. Jezeli ktoś by mnie próbował szyć bez znieczulenia to chyba kopnęłbym go w nos. I wam tez to radzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bom bom
a mnie zaskoczylo - a jestem facetem - ze sama akcja , sam porod to blysk, chwila przed wiadomo, bolesnie, skurcze pare godzin ale ten zryw ,ze to juz , łozko podkrecone, raz dwa, lekarz parcie, polozna, naciecie, 4 minuty, parte i po wszystkim, nie ma czasu na marudzenie zgranie i pewne ruchy zespołu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswsewertrdfer
ASIU Z TYM BÓLEM TO RÓŻNIE, JA RODZIŁAM SYNA DOBĘ, PONACINALI MNIE TU I TAM A POTEM ZROBILI CESARKĘ, OPOWIADAŁAM TO SIOSTRZE RODZĄCEJ ROK PÓŹNIEJ-ŻE BOLAŁO JAK......... ONA RODZIŁA 10 MINUT I SWITOWAŁA TO TAK--------A TAK JAK LEKKIE ZATWARDZENIE-TAK URODZIŁA 4KĘ DZIECI-JAK WIDZISZ NIEMA REGUŁU ŻYCZĘ CI PORODU SIOSTRY CIESZMY SIĘ KAŻDĄ CHWILĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
pierwsze dziecko urodziłam prawie bezboleśnie, przy drugim ból był nie do wytrzymania - więc sama widzisz, krocze nacinają, nie wiem czym, bo nie patrzyłam, ale jedno wiem, że to tylko przynosi ulgę, a poza tym jakbyś sama "pękła" to może zrobic sie brzydka blizna, zgrubienie i gorzej sie goi. Ale są kobiety, które ani nie "pękają" ani nie trzeba ich nacinać. W każdym bądź razie nie bój się, w tym samym momencie w którym zobaczysz swoją kruszynkę zapomnisz o jakimkolwiek bólu, a świat nigdy nie będzie juz taki sam. Pozdrowienia dla ciebie i wszystkich przyszłych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie poród mam przed sobą, ale chciałam coś dodać odnośnie nacięcia:) Na szkole rodzenia pokazano nam specjalne \"nożyce\" (wyglądają trochę inaczej niż tradycyjne), którymi robi się nacięcie przy porodzie, zapomniałam ich nazwy. Mają one pewnien \"ogranicznik\" żeby za daleko nie naciąć skóry. Podobno skalpelem się już dawno nie robi, bo właśnie za daleko nacina. Robi się go w momencie szczytu skurczu i praktycznie nic nie czuć (oczywiście pod warunkiem, że jest prawidłowo zrobione). Przyjaciółka potwierdziła tą informację, rodziła niedawno. A co do znieczulenia przy szyciu daje się je każdej kobiecie. Faktycznie kilka ukłuć jak u dentysty. Niektóre kobiety czują ból przy szyciu, bo mają bardzo niską tolerancję na ból lub szycie trwa tak długo, że znieczulenie przestaje działać. To wszystko z wiedzy położniczej na szkole rodzenia;) Zobaczymy czy się potwierdzi w praktyce;) oby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKA_20
WITAM dziekuje serdecznie za odpowiedz na moje pytanie troszke lepiej sie czuje ja osobiscie widzilam zdjecia jak krocze było nacinane nozyczkami i wygladalo to okropnie :( a co do znieczulenia to z tego co wiem to nie wszystkim daja niestety :( podobno sa sposoby na ochrone krocza podaczas porodu ale której połoznej albo lekarzowi chciałoby sie w to bawiac wolna naciac i juz !!! pozdrawiam wszystkie babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_24
Mnie prawde mowiac najbardziej niepokoi sprawa szycia.Wiekszosc moich kolezanek wlasnie skarzy sie ze to byl najwiekszy bol podczas porodu.Czy oni w ogole daja to znieczulenie?Albo szyja zanim zacznie dzialac po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowankaaa
Szycie podczas porodu jest zawsze najbardziej lekceważone , ciężarna obawia się bólu porodowego a tak naprawdę to szycie jest najgorsze , jest często tak że znieczulenie przy porodzie przestaję działać przy szyciu. Zresztą łatwo to sobie wyobrazić , skóra w okolicach krocza jest cienka i delikatna i nic dziwnego że kucie igłą to ogromny ból. O ile skurcze z pomocą męża da się wytrzymać to jest najgorsze. Asiu zadbaj o znieczulenie podczas szycia , ja to zaniedbałam bo myślałam że to bułka z masłem a do dzisiaj mi się to śni. Życzę powodzenia i zdrowego maluszka , napisz jak będzie po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie również bardzo mile zaskoczył personel szpitala.Rodziłam 2 razy i porody te troche się od siebie różniły, chociaż przy obydwu mialam nacięcie ze znieczuleniem (i wlaściwie czułam nie ból przy nacinaniu tylko takie nieprzyjemne \"skrobnięcie\").Dla mnie to nie było takie straszne.Owszem gdy znieczulenie przestaje dzialać już po porodzie odczuwa się silny ból, ale zawsze możesz wziąść coś przeciwbólowego co troche to złagodzi, pozatym pomaga letni prysznic i chodzenie.Gdy pierwszy raz wstajesz po porodzie z łózia to raczej powinna być przy tobie pielęgniarka (za pierwszym razem było ok, ale za drugim poszłam sama do toalety i o mało nie fiknęłam na korytarzu:) dobrze że pielęgniarka akurat przechodzila:)). Pozdrawiam i takze życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×