Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka ona..

NIe zalezy mu na TOBIE!!! ..dosc zludzen!

Polecane posty

Gość jak to..
.." Umawia się, a potem nie przychodzi " ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pierwszą stronę
hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sicksoul
nic wiecej nie trzeba pisac zaczołem ćpać i stoczyłem sie do samego piekła skąd wracam niosąc pentagram flage okrutnej religii bo kiedy oczy bolą od patrzenia w przyszłość musisz znienawidzeć przeszłość podnieśc dumnie głowe odzrzucić litość którą sie karmisz i stanąć do walki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taka ona
Podnosze temat ...bo warto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry nie
czytałem całego tematu ale napiszcie kilka takich pomktow kiedy to dziewczynie nie zalezy to co robi a czego nie a z autorka sie zgadzam w 98% jedynie z tym slubem to nie do konca ale to zależy od wieku i dlugości zwiazku a reszta to raczej prawda ale nie mozemy uogulniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest z ksiazki
pt: "nie zalezy mu na Tobie" autorzy to osoby, ktore pracuja nad serialem "seks w wielkim miescie" Przeczytalam cala i tylko powiem - swieta prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldekk
a jak kobiecie nie zależy????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest z ksiazki
to dziala w tym samym kierunku... moze nie z tymi telefonami bo kobiety nie lubia pierwsze dzwonic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illusion
wow,swietny topik,u mnie odpowiedz: z 9 conajmniej 5 jest tak..a najgorsze,ze ja to wszystko wiem..chyba powiesze to sobie na scianie,moze w koncu cos zmienie w moim zyciu..,kazdy moj zwiazek jest taki,ale kiedy wdepne za gleboko to trace kontrole,strasznie to autodestrukcyjne..swietny topik,moze zapisze sie do ciebie na psychoterapie i przerwe ten krag toksycznych zwiazkow, takze obecny..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda fajnie jest do póki się nie zakochamy potem to już poraża, niczego nie zauważamy, nic nie słyszymy, za to zawsze gotowe usprawiedliwiać, siebie obwiniać...do dupy jest miłość:marzę tak nic nie czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illusion
a ja to w sumie,nie zaluje...moze i bywam zbyt "ofiarna",ale bywa rowniez milo..i pewnie dlatego tak trudno powiedziec stop..,a poczatki sa juz wogole super,kiedy oni sie tak bardzo staraja,az sie chce krzyczec "chwilo trwaj"..he,he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 dni to max jak dla mnie
podnosze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczek12
CZY NAGLA SMIERC PRZYJACIELA ZNISZCZYLA NAS ZWIAZEK?? szukam rozpaczliwie pomocy --wszedzie-- Bardzo prosze o porade jestem, tzn bylam z mezczyzna prawie 5 lat ,Ja mieszkam we wroclawiu, jestem na 5 roku studiow, on ma 27 lat i obecnie od kilku miesiecy pracuje w katowicach wiec widujemy sie tylko w weekend- najczesciej przez 1 dzien w tygodniu. Ale odkad sie poznalismy to zawsze dzielila nas odleglosc bo przez 4,5 roku on mieszkal nieco blizej wroclawia i widywalismy sie troche czesciej. Ostatnio jak sie przeprowadzil do katowic (ma tam mieszkanie wlasne) to zaczelo sie psuc...narzekalam ze rzadko sie widujemy i takie tam. pewnego dnia rozmawialismy o naszej przyszlosci, ze dopiero za rok ewentualnie moglibysmy zamieszkac razem-jak skoncze studia, i doszlismy do wniosku ze mozemy nie wytrzymac kolejnego roku w takim ukladzie.postanowilismy zrobic sobie przerwe zeby sprawdzic sile swoich uczuc....on mial sie odezwac do mnie pierwszy. po miesiacu czasu nie wytrzymalam i napisalam do niego sms nastepnego dnia sie spotkalismy. Zeby Pani widziala jego mine...skakal z radosci, dostrzegl zmiane fryzury (gdzie w normalnych okolicznosciach nigdy by tego nie zauwazyl!)...powiedzial ze nie byl pewny tego spotkania ze nie wiedzial co z nami bedzie, ale jak mnie zobaczyl to wszytsko w nim odrzylo, zaiskrzylo cos znowu...i stwierdzilismy ze chcemy sprobowac jescze raz.Przez 1,5 tygodnia bylo wszytsko ok. zachowywal sie super...wszystko wrocilo do normy...az do momentu kiedy nagle w wypadku zginal jego najlepszy i jedyny przyjaciel -tez mial 27 lat- chcialam do niego przyjechac na weekend zeby byc z nim w tej tragedii...on codziennie pisal ze moze jutro bo dzis nie, az wkoncu napisal ze nie potrafi teraz ze mna byc .....napisalam ze rozumiem....nastepnego dnia zadzwonil gadalismy, w miare normalnie...nastepnego dnia przyjechal do mnie i powiedzial ze to koniec!!!! ze pozmienialo mu sie , ze teraz nie potrafi mi nawet powiedziec ze mnie kocha. mowi ze chce uciec od wszytskiego od ludzi, a nie chce mnie trzymac w zawieszeniu wiec nie robi przerwy kolejnej tylko nie chce mnie meczyc.Ze ten weekend kiedy siedzial sam , nie chcial sie ze mna widziec wolal byc sam przesadzil o tym ze to koniec.Dla mnie tez bylo dziwne ze w takim momencie, on woli zamknac sie w sobie , niz zebym byla przy nim i go pocieszyla....czy to jest normalne ??? nastepnego dnia -we wtorek-byl pogrzeb widzielismy sie i pogadalismy w chwile-ale nie o nas tylko o jego przyjacielu.dzis jest czwartek-do tej pory ja sie nie odezwalam bo chce mu dac troche czasu neich ochlonie.chce do niego pojechac we wtorek-nic mu nie mowiac wczesniej-zeby wszytsko sobie wyjasnic.Czy to mozliwe zeby tak nagle przestalo mu zalezec? Czy dobrze to sobie tlumacze ze zachowal sie tak bo nie mysli racjonalnie przez ta smierc? co mam robic zeby raytowac ten zwiazek?? blaaaaagam o pomoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia21
Uważam, że wasze komentarze mogą być krzywdzące dla wielu mężczyzn.. Nigdy niczego nie należy generalizować. Prawda jest taka, że każdy mężczyzna jest inny i nie można przypisywać wszystkim podobnych cech czy zachowań. Wiele zależy od sytuacji bądź wychowania. Niejednokrotnie zdarza się tak, iż mężczyzna dobrze wychowany podtrzymuje znajomość z kobietą a nie wynika to wcale z głębokiego uczucia.popatrzcie na to z innej strony..pewne zachowania mogą wynikać nie tyle z konkretnych przemyśleń ile ze zykłego przypadku. Pamietajmy, że mężczyźni nie są wcale tacy przebiegli jak nam się wydaje.. Często kobiety dopuszczają się (w przypadku kontaktów damsko-męskich) do daleko idącej nadinterpretacji.. Prawda jest taka, że jeśli znajdziemy tego odpowiedniego mężczyzne to nie będzie dla niego sytuacji bez wyjscia. Da nam poczucie bezpieczeństwa i sprawi, że nie bedziemy musiały domyslac się niestworzonych rzeczy tylko po prostu mu zaufamy. Życzę każdemu takiego faceta jak sama znalazłam, albo on mnie odnalazl... nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierutnabzdura
asia21 obys za kilka lat mogla mowic to samo co teraz:) 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letttka
asia21 a ja nie zyczę ci zeby się u ciebie to skonczyło, niech trwa! Jeszcze rok temu tez myslałam że faceci to ludzie, dzis uwazam inaczej, to była jedyna prawdziwa miłość, wiem o tym bo od tamtego czasu nie umiem się pozbierac...choc wokół wielu innych, żaden nie jest w stanie mnie sobą zainteresowac ani dac tego co wydawało mi się, ze będzie na zawsze.. Topic super, nie ma co się łudzic, i nie wiem czy cierpienia w wiekszosci kobiet wynikają z ich naiwnosci czy z niestałości Panów hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulak2
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do aniołeczek on cie nie kochał, jedynie po śmierci przyjaciela zdał sobie sprawe z tego jak kruche jest życie i że nie warto go marnować z taką dziweczyną jak ty trzeba szukać dalej miłości a nie tylko sexu. sorry ale taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, pare waszych komentarzy przeczytalam. Jestem zmartwiona. Jestem z facetem trzeci rok, nie mieszkamy razem. spotykamy sie w kazdy weekend. Nie zawsze jest rozowo, chociaz widujemy sie tylko w weekendy. Dwa tyg temu po imprezie bylo cudownie, rano skacowany, powiedzial ze mnie nie lubi, obudzilam sie, cos tam mi wypominal, bylo mi strasznie przykro, nie mialam gdzie isc, bo byl u mnie, a nie ja u niego. Ale uwierzcie, gdybym byla u niego, wsiadlabym w samochod i wrocila do domu. Tydzien pozniej jechalismy na wesele, Ja kierowalam, wyjechalismy z wesela przed 24, byl pijany. Po drodze chcial koniecznie porozmawiac, zatrzymalam samochod, uslyszalam ze czasami mnie nie lubi. Mysle ze caly tydzien sie zastanawial , dlaczego tego nie skomentowalam. I nie zrobilam tego do dzisiaj. Jednak zle sie z tym czuje. Mielismy razem zamieszkac, Ale ja juz chyba nie mam na to ochoty, ciezko byc z kims, kto nas nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys podobal mi sie facet ale mial dziewczyne i nic z tego nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest wazniejsze .milosc czy seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mozna kogos kochac bez wzajemnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, pare waszych komentarzy przeczytalam. Jestem zmartwiona. Jestem z facetem trzeci rok, nie mieszkamy razem. spotykamy sie w kazdy weekend. Nie zawsze jest rozowo, chociaz widujemy sie tylko w weekendy. Dwa tyg temu po imprezie bylo cudownie, rano skacowany, powiedzial ze mnie nie lubi, obudzilam sie, cos tam mi wypominal, bylo mi strasznie przykro, nie mialam gdzie isc, bo byl u mnie, a nie ja u niego. Ale uwierzcie, gdybym byla u niego, wsiadlabym w samochod i wrocila do domu. Tydzien pozniej jechalismy na wesele, Ja kierowalam, wyjechalismy z wesela przed 24, byl pijany. Po drodze chcial koniecznie porozmawiac, zatrzymalam samochod, uslyszalam ze czasami mnie nie lubi. Mysle ze caly tydzien sie zastanawial , dlaczego tego nie skomentowalam. I nie zrobilam tego do dzisiaj. Jednak zle sie z tym czuje. Mielismy razem zamieszkac, Ale ja juz chyba nie mam na to ochoty, ciezko byc z kims, kto nas nie lubi. Nie wiem co mam myslec. Wczesniej gdy rozmawialismy, chcielismy zostac razem. Coz, nie zamierzam byc tylko na uslugi. A moj pan nie ma czasu dla mnie, bo albo kolega, albo mecz. ja tez pracuje. Kiedys mi ktos powiedzial, lepiej byc samemu niz byc z byle kim. Co mam myslec, co mam zrobic. Kazdy mi mowi, nie wygladasz jakbys byla szczesliwa, cos jest nie tak u was. A mi jest wtyd sie przyznac. Znam jego cala rodzine, a w sumie ciezko mi z nim byc, walczyc z jego egoizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy chyba nie potrafia kochac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odzywal sie 2 tyg.a ja juz nie moglam wytrzymac i napisalam do niego.chyba juz zapomnial o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzebny nam jest zimny prysznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobalo mi sie kilku przystojnych facetow.ale nic z tego nie wyszlo.pamietam o nich i zaluje .ze tak sie zlozylo.nasze drogi sie rozeszly.teraz nie mam z nimi kontaktu .niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×