Badanie HSG drożność jajowodów

zaczynam jak tylko @ mi się skończy, czasem jak mam jeszcze jakieś malutkie plamienie, a kończę jak mi się zacznie @. jak wcześniej nie mierzyłaś to możesz zacząć w każdym momencie żeby się przyzwyczaić i wpaść w rutynę :)

Dziewczyny moja bardzo dobra kolezanka miala taka sytuacje: poszla do gin, bo nie mogla zajsc w ciaze, ta jej powiedziala, ze ma pco, bo ma te pecherzyki i kilka innych objawow pco( tych objawow jest tyle, ze na upartego to 3/4 kobiet moglo by mec pco). Dziewczyna sie zalamala, bo dobrze zna moja sytuacje. Poszla do innego, zeby potwierdzic diagnoze. Ten jej zrobil badania hormonow i oczywiscie usg, hormony wyszly swietnie, a co do tych pecherzykow na jajnikach powiedzial, ze nie ma idealnie gladkich jajnikow, na kazdych sa jakies pecherzyki. Nie wiem ile w tym prawdy, ale po jednym cyklu z clo zaszla w ciaze a w lipcu bedzie miala bobasa :)

Biedronka dokladnie to samo mówił mój gin, że układ pęcherzyków na jajnikach może być różny i wcale to nie świadzcy o pco. A ja też u siebie znalazłam inne objawy :-) a raczej je sobie wmówiłam :-D

:) niektóre to mają szczęście. Zazdroszczę jej. Ale ten cykl jest mój ;)

Tylko wiecie jak czytałam o pco i tak: owłosienia więcej, pęcherzyki na jajnikach, nieregularne @, przetłuszczające się włosy i cera, oponka na brzuchu.... A teraz myślę, że te objawy to mogły być spowodowane wysoką prolaktyną! Zresztą ten nowy gin powiedział mi, jakby pani miała pco to byłaby pani dwa razy taka ( a ja jestem szczupła max 50kg)

Jak zmieniałam lekarza i powiedziałm mu że mam pco to tłumaczył mi że to jest takie schorzenie które musi spełniac określione kryteria tzw kryteria roterdamskie. Jak się spełni 2 z 3 to już można mówić o pco. Jak sie w obrazie usg stwierdzi że na jajnikach jest powyżej 12 pęcherzyków to już jest podejrzenie. Jak do tego dochodzi brak jajeczkowania i złe wyniki badania hormonów zwłaszcza wysokie androgeny no to już wtedy stwierdzaja pco. Ja do tego miałam objętość jajników powyżej 10 ml. z czego lewy jajnik miał 16 ml a prawy aż 24! Brało się to z tego że było na nich tak dużo pęcherzyków. I faktycznie to prawda że normalnie na jajnikach są widoczne różnej wielkości pęcherzyki ale w liczbie nie przekraczającej 12 sztuk.

No właśnie gdzieś o tym przeczytałam i próbowałam się doliczyć u mnie i 12 napewno nie było więc co tamta lekarka żle mnie leczyła?

Może tak być :-)

Asia ja przez 4 lata chodziłam do lekarki która stwierdziła że mam pco a dała mi tylko raz skierowanie na badanie prolaktyny która wyszła w normie. Wiedziała że staram się o dziecka to uparcie wciskała mi tabletki anty bo twierdziła że uspokoją jajniki. Jak jej wspomniałam że może zabieg to stwierdziła że nie ma on sensu bo mam tylle tych torbieli że gdyby zaczęli je usuwac to by nic nie zostało z jajników. Z czego wynika że wogle nie miała pojecia na czym polega kauteryzacja jajników. W końcu rok temu mąż powiedział dość i zmieniłam lekarza. Z pierwszej wizyty wyszłam z plikiem badań do zrobienia i receptami a od nowego cyklu zaczeliśmy monitoring. Tamta przez cztery lata nie zaproponowała nawet monitoringu, więc nawet nie wiedziałam że nie mam owulacji. Baba wykorzystała moją niewiedze i ładnie na mnie zarobiła, bo chodziłam prywatnie. Mój obecny lekarz tylko głową kręciła jak mu to opowiedziałam. Skwitował to tylko tekstem że w ogromnym stopniu moja dawna lekarka jest odpowiedzialna za stan moich jajników bo przez te lata pęcherzyki sobie ładnie rosły ale nie pękały i zostawały na jajnikach, co w końcu doprowadziło do tego że zrobiły się niewrażliwe na hormony i całkowicie przestałam jajeczkować. I tak to trwało..

A dlaczego zostawały na jajniku? dlaczego nie pękały?

Asia u mnie to prawdopodobnie była niedomoga lutealna spowodowana za niskim progesteronem. To prawdopodobnie był wynik działania androgenów czyli za wysokiech hormonów meskich. Pisze chyba bo wtedy nie miałam robionych żadnych badań to nie wiem. Tak mi to tłumaczył później mój obecny lekarz. Że to prawdopodobny powód. Później mi włączyła luteina ale jajniki juz nie pracowały i luteina mi tylko @ wywoływała.

Dziewczyny ja tez polecam mierzenie twmeratury! Mi lekarz sam zalecil w tym cyklu po laparo. Ja na przyklad mialam owulacje we wtorek, a usg w czwartek i nie bylo wiadomo czy pecherzyk sie wchlonal, czy byl pusty, czy moze owulacja byla. Dopiero po skoku temperatury wiedzialam, ze bylo jajeczko :) W internecie mozna sciagnac programy do prowadzenia obserwacji, lub tez robic to na stronach internetowych. To jest bardzo przydatne, bo mozna sobie przypomniec jak bylo w poprzednim cyklu itp. Mozna tez dostac taka ksiazeczke i prowadzic zapiski w formie papierowej. W poradni malzenskiej takie cos daja;) Ktoras sie jeszcze o cos pytala, ale zapomnialam o co wiec jesli mozna to prosze o powtorke ;)

Asia to tez moj cykl, swoje juz sie naczekalysmy i teraz pora, zebysmy my zostaly mamusiami, wiec w czerwcu chwalimy sie dwiema kreseczkami na tescie :)

Amefa to ja pytlam jak sie bada szyjke macicy i czemu to sluzy :)

asia to w tym cyklu idziemy leb w leb :-) justynka pamietam ze mialysmy sie spotkac we wrocławiu ;-) ale nas raczej przerosna koszty wiec nie wiem czy sie zdecydujemy. ja w tym cyklu mimo prawidlowej owulacji spróbuje na clo, chociaz nie wiem czy to cos pomoze, ale tonacy brzytwy sie chwyta...

Biedronka dzieki za przypomnienie ;) Szyjke bada sie codziennie o tej samej porze i w tej samej pozycji. Wkladasz jeden lub dwa palce i na wewnetrznej sciance pochwy poczujesz szyjke. Przed i podczas owulacji szyjka jest miekka i otwarta i nisko. Przed okresem i we wczesnej ciazy jest rozpulchniona. Tyle, ze w ciazy jest wysoko, a przed okresem sie obniza. To tak po krotce. Dokladniejszy opis znajdziesz na pewno gdzies na necie-ja juz troche malo pamietam z tego ;)

biedronka to widze ze jest nas 3 :-)

Amefa dziekuje :) Beti, ale nas bedzie w czerwcu zaplodnionych :D

biedronka Twój ostatni post mnie rozbawił :) M. strzeżcie się nadchodzimy :) hihi

To ja się dopisuję do listy zapłodnionych w czerwcu:-)

czerwiec to dla mnie miesiac idealny na zajscie wiec napewno sie uda, no i dziewczynki zawsze to lepiej ta goraczke letnia przejsc na poczatku ciazy. ale u mnie sie rozpadalo...

Oni to lubia, nie beda prostestowac, zreszta nie maja innego wyjscia :D

A u mnie już po deszczu :-)

No to juz mamy 4 dziewczyny w naszym "klubie" :) U mnie nie pada i ma nie padac przynajmniej do 22.20, bo mi pranie na balkonie schnie

Nie zapominajcie o mnie! Ja też chcę czerwiec zapylający:)

a ja to co samoluby ;)))

No to juz 6 kobietek mamy, ale bedzie przyrost naturalny w przyszlym roku... No no no :D no i sie rozpadalo... moje pranie :(

u mnie nadal prazy ;))) pozniej forum przekształci sie w urodzeni marzec 2013 ;))) plus wczesniaki ;)))

tak jest dopisywać się. jak będziemy naciskać wszystkie razem to nic mam na przeszkodzie nie stane :)

to ja zaklepuje sobie lipiec na bobaska bo owulka będzie przy inseminacji już w lipcu:) poza tym moja mama ma urodziny i imieniny w lipcu więc ucieszyłaby sie z wiadomości ze drugi raz zostanie babcią (siostra też w lipcu rodzi-moze mi jakies ciążowe fluidy przyniesie ze szpitala) Kobietki tyle piszecie od rana ze jak siadam do kompa o 17 po pracy to oczy mi wymiękają od tego czytania. Co do badania szyjki macicy, ja z porad Amefy skorzystałam tylko raz, chyba akurat były wtedy dni płodne, ale nie pamiętam czy porównałam położenie i otwarcie pod koniec cyklu-zapewne jak to ja zapomniałam:)