Od dziś od teraz zmieniam swoje życie!!!-Cel 15 kilo mniej!!!

Czesc dziewczynki! Nie mialam necika, bo Perla robila format i nie moglam sie z Wami kontaktowac:( piekna mniejgrubako----jestem z Toba, bedzie dobrze! Glowa do gory! Kurde, az mi sie smutno zrobilo! Jak chcesz, to przyjezdzaj i sie troche zabawimy i zapomnisz o troskach:) Ja i tak mam nadzieje, ze te klopoty z Miskiem, to tylko przejsciowe! Badz silna! Ja sie pisze na ta dietke, bo od pon. biore sie za siebie! Napisz cos wiecej o dietce:) Agnes1987----jejku jaka Ty jestes silna dziewczynka:) gratuluje wytrwania i czekam na ilosc straconych kg:) Ide sprzatac! Buziaki!

Zapraszam rowniez na topic http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1759904&start=960 Tu tez sie odchudzamy i zapraszam laseczki:) Zycze powodzenia:)

Jolku---> dzieki wielkie za cieple slowa. teraz jestem w pracy a te dietke mam w domu, napisze ci wiecej jutro, albo dzis wieczorkiem, przy czym ja myslalam raczej o poniedzialku za tydzien, bo w przyszlym tygodniu mam urodziny no i wiesz....chcialabym zjesc ten kawalek tortu ;) dietka jest 5 dniowa, przy czym jak sie chce mozna zrobic 5 dni dietki 2 dni 1000 kalorii i powtorzyc to od razu jeszcze raz. poodbno wyniki sa niesamowite, no ale trzeba cwiczyc by skora nie zwiatczala. milej niedzieli zycze buziaki. p.s. dziewczynki ja jestem strasznie dumna z was wszystkich, jestescie wspaniale!!!!

piekna mniejgrubasko----no to ja sie troszke ogranicze z jedzonkiem od tego poniedzialku, a od nastepnego zaczniemy razem dietke:) kurcze, dostalam dzis okres i czuje sie jak z krzyza zdjeta:( Nie martw sie Malenka Miskiem!

Czesc Dziewczynki!!! Mam nadzieje ze u Was wszytsko ok. Piekna mniejgrubasko przykro mi ze masz klopoty w zwiazku ale nie zalamuj sie napewno wszystko bedzie dobrze.Silna dziewcyznka z Ciebie dasz rade napewno, super ze nie zlamalas sie w diecie mimo klopotow. Pozdrawiam.

Piękna Mniejgrubasko ja również jestem z Ciebie dumna, że mimo kłopotów trzymasz dietę! :) Jolku, dzięki :) A co do okresu to miałam cały zeszły tydzień, heheh, wiem co czujesz ;) Pozdrawiam Was Kochane znad zupy grzybowej (oczywiscie cambridge;)) :D

Jejku dziewczynki spalam chyba z 3 godziny, bo normlanie nie wyrabiam z bolu:( Nawet niczym zająć się nie mogę, bo jestem słaba:( Agnes1987 ----takie niedyskretne pytanie> ile kosztuje taka dietka i gdzie ją można zamówić i ile dokładnie trwa i ile można się pozbyć kg, bo może mamie bym poleciła. Dziękuję z góry za info:) piękna mniejgrubaska-----proszę o wielki uśmiech od ucha do ucha!!! Fajna z Ciebie babka:) Idę łyknąć jakąś tableteczkę, bo oszaleje i będziecie mić wariatkę na topicu;)

Jolku, już wszystko mówię :) Dietke Cambridge można zamówić na stronie http://www.dietacambridge.pl/ Przy czym najpierw trzeba wydrukować sobie stamtąd kartę zdrowia, wypełnić ją i i wysłać na podany adres. A zamówienie składa się przez internet. Dieta trwa maximum 3 tygodnie, minimum 2. Ja za trzy tygodniową kurację łącznie z kosztem przesyłki (12 PLN) zapłaciłam 409PLN, z tym że oprócz torebek zamówiłam też kilka batonów, które są trochę droższe. Na cambridge można stracić 10kg podobno:P Ja jutro się zważę i Wam powiem ile straciłam po dwóch tygodniach :) Zresztą wszystkie info są na tej stronie, którą Ci, Kochana podałam. Niestety muszę przyznać, że jest do dieta baaaardzo osłabiająca i cieżka do przejścia. Ja już ledwo daję radę. Buziaki :)

Witajcie Kochane :) Jak tam Wasze diety? U mnie było już ważenie: 64kg. Jest okej, ale nie wiem czy wytrzymam jeszcze tydzień :/ Chodzę półprzytomna i boję sie, że w końcu zemdleję. Ale chyba musze wytrzymać. Buziaki :)

Hej laseczki:) Co wy macie za diete wykanczajaca ?? Nie lepiej na 1000? I zdrowiej, przyjemniej i dosyc szybko a przede wszystkim tanio. Czy warto sie tak katowac? To ma byc przyjemnosc a nie meka :) Pozdrawiam i tym, ktore zaczely zycze wytrwalosci:)

Witam Kochane:) Cos ostatnio zamilkło na naszym topicu. Ja wstałam z alergią okropną i tak sobie pomyślałam, że jestem dyżurną marudą tutaj, bo jak nie alergia to angina, jak nie angina to okres itd:) Byłam z pieskami na spacerku, ale u mnie jest upał, słoneczko świeci i aż chce się żyć:) piękna mniejgrubasko----jak samopoczucie?Czy u Ciebie już troszkę lepiej? Wysyłam Ci wszystko co najlepsze. Agnes1987 ----dziękuję za informację, kochana jesteś:) Droga ta dietka, ale skoro skuteczna, więc chyba warto. A czy jeśli dobrze zrozumiałam, to schudłaś 2.5 kg? Jeśli tak, to moje grtaulacje:) Nie poddawaj się, wiem, że jest Ci trudno, ale pomyśl nawet pizzy sobie odmówiłaś, więc po co teraz to marnować:) Karinko----gdzie się podziałaś? Jak tam odchudzanko? Trzymasz się 3ech zasad pięknej mniejgrubaski??:) mala czarna*** -----to żadna wykańczająca dieta. Każda z nas preferuje inna dietkę i nikt nikomu nie narzuca żadnej diety, bo wiadomo jak to z dietami-jednym służą, a drugim nie. Jednak naszym wspólnym celem jest zrzucenie kg. Pozdrawiam! Lecę teraz do sklepu po surówkę na obiadek i jedzonko dla psiaków. Życzę Wam udanego dnia:) Do później kobitki:)

hej dziewczynki. ciesze sie ze trzymacie :) Jolku - dzieki wielkie za wszystko, tu specjalnie dla ciebie usmiech od ucha do ucha :):):):):):) dziewczynki, powiem wam ze sie trzymam, tragedii nie robie z tego, moze jeszcze sie uloze, a moze jak schudne faceci zaczna chodzic za man sznurkiem ;) Agnes --> wytrzymasz, dasz rady, trzymamy za ciebie kciuki. wracam do pracy, zycze wam milego popoludnia. buziaki

Dziękuję za wsparcie, dziewczynki :) Piękna mniejgrubasko, ja myśle, że się słabo rozglądasz, bo już teraz na pewno faceci się za Tobą oglądają ;) Muszę trochę się pouczyć, bo w środę test predyspozycji na moje wymarzone studia. Boję się trochę, że przez to osłabienie będę gorzej myśleć, ale wierzę, że dostanę się tam gdzie chcę :) Pozdrawiam Kochane :)

no i po co wszystkim oświadczasz że schudniesz jak i tak ci się to nie uda ,bo zagruba jesteś i wyglądaszs jak kupa albo tłusta świnia a fu ale wy obrzydliwe jesteście trochę ruchu a nie tony ciastek wstrętne grubasy dupy nie chce wa się z fotela ruszyć a póżniej płacz kto za mną schudnie co za świry z was

and the same to you !!!!

ty glupia babo - Ja Tobie też nawzajem życzę udanych wakacji :)

do ty glupia babo ----> a pani/panu juz dziekujemy .....

Perła znowu na nocce, a ja się nudzę. Dziś zjadłam niewiele- tylko obiad i to mało obfity i postaram się wytrwać jakoś nic nie podjadając. Posprzątam troszkę mieszkanko, może zajmę czymś myśli. Miłego wieczorka kochane:)

Hej dziewczynki!!!!!Ciesze sie ze fajnie sie trzymacje w dietkach, Jolku mi idzie srednio zdarza sie ze podjadam sobie cos, ale ogolnie jestem zadowolona. Pozdrawiam Was;)

Chciałam się tylko przywitać

hej dziewczynki! co tam u was? ja dzisiaj jestem w bojowym humorku, od rana sie smieje, bo postanowilam ze bede szczesliwa, koniec plakania po nocach w poduszke, a powod do usmiechu mam - jestem zdrowa, cala moja rodzina tez, sloneczko pieknie swieci, wiec :D pozdrawiam i milego dnia zycze. buziaki

Witajcie :) Super Piękna mniejgrubasko, że jesteś optymistycznie nastawiona do życia:) Szczerze mówiąc też bym tak chciała. Chodzę zmęczona i głodna, jutro kilkugodzinny egzamin. Wprawdzie moja przygoda z dentystą póki co zakończona, ale jakoś ciężko mi się cieszyć. Boję się, że nie uda mi się utrzymać wagi po skonczeniu tej diety, a chciałabym przecież jeszcze schudnąć. Wiecie może jak po skonczonej diecie przyspieszyć przemianę materii ? Pozdrawiam Kochane i życzę cudownego dnia :)

To znowu ja:) piękna mniejgrubasko----cieszę się, że powolutku nabierasz optymizmu. Jeżeli Cię to choć odrobinkę pocieszy, to powiem Ci, że ja rozstalam się z chłopakiem po 7dmiu latach i z perspektywy czasu wiem, że to nalepsza rzecz jaką w rzyciu zrobilam. U Ciebie oczywiście wcale nie musi tak się skończyć, ale ja zakochałam się na nowo i teraz naprawdę wiem co to miłość. Trzymam więc kciuki, ażeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Agnes1987----trzymam kciuki za Twój jutrzejszy egzamin, na pewno będzie dobrze:) Ja poprasowałam troszkę, teraz zmyję podlogę i pójdę na spacerek z pieskami, a potem trzeba wziąść się za jakiś obiadek. Dziś zjadłam jabłko i popiłam 4terema szklankami wody jakoś jestem syta. Wczoraj wieczorem nawet niczego nie podjadłam, trzeba w końcu schudnąć. Pozdrawiam Was Kochane:)

miało być życie a nie rzycie!!! Boże jaki byk!!! Wybaczcie, ale jak tak stukam szybko w klawiaturę, to masę byków robię:(

Dzien doberek!

hej, dziewczynki! ale dzis piekna pogoda :) jak tam sie trzymacie na dietkach? ja mam okres i mnie wszystko boli, ale sie nie dam, lyknelam tabletki i mam nadzieje ze mi zaraz przejdzie. milego dnia wam zycze. buziaki.

Jolku - od kiedy chcialabys wystartowac z amerykanska? ja jutro mam urodzinki, w piatek mnie nie ma, moze sobota? czy wolisz np. poniedzialek?tak pomyslalam sobota- calkiem nietypowo, nie od poniedzialku ani od 1go :) ale jak bedziesz wolala, kazdy dzien od soboty zaczanajac. juz sie nie moge doczekac kolejnej wspolnej dietki, po tej kilogramy musza pojsc sobie gdzies daleko!!! buziaki

Witajcie :) Ja już po egzaminie, w piątek wyniki, brrr, ale się boję :) 4 dni do końca diety, już planuję jadłospis na przyszły tydzień :) Rodzinka mówi, żebym już nie chudła, ale ja sie nie słucham. A narazie idę się poodprężać. Trzymajcie się! Jolku, dzięki za życzenia powodzenia :) Piękna mniejgrubasko, nie daj się przypadłościom kobiecym ;) Pozdrawiam Kochane!

Cześć Dziewczynki !!!!!!!!! Pewnie już o mnie zapomniałyście tak długo nic nie pisałam! ale jestem ciągle z Wami myślą i pilnuje sie zasad jak należy!! Przeczytałam zaległą część topiku i widzę, że sporo się dzieje u Was. A co do mnie to ja we wtorek już skończyłam swoją diete Kopenhaską i wiecie co?? schudłam aż 8 kg!! specjalnie kupiłam sobie wagę, żeby sprawdzić ile mi spadnie i jak weszłam na nią to mało nie spadłam z radości :) fakt faktem, dieta strasznie wyczerpująca i to dlatego mnie nie było tutaj bo kompletnie nie miałam sił na siedzenie przed kompem a wieczorami wychodziłam żeby być jak najdalej od kuchni, ale było warto. Ostatniego posiłku nawet nie zjadłam bo już mnie mdliło na samą myśl o nim :) jestem już dwa dni po diecie i póki co nie rzuciłam się na lodówkę, nie odczuwam nawet głodu, tylko czasami mam chęc na coś ostrego żeby poczuć prawdziwy smak jedzenia a nie te gotowane jajka bez użycia soli :) Jak zwykle się rozpisałam, kończe bo Was zanudze :D Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam gorąco!!!:)

Przemoc w związku dwojga ludzi nie polega wyłącznie na wykorzystywaniu fizycznej przewagi jednej ze stron w celu zniewolenia, molestowania seksualnego i bicia partnera, lecz także na psychicznym znęcaniu się nad nim, lżeniu i urąganiu jego godności osobistej. W przypadku, gdy partner posuwa się tylko do tego drugiego rodzaju przemocy, jego ofiara często sama nie jest pewna, czy ten typ zachowań mieści się w granicach normy burzliwych związków, czy może je przekracza. Wątpliwości wykorzystywanej w związku strony są tym większe, że jej partner potrafi być czarujący, troskliwy i uprzejmy, aż do czasu niekontrolowanego wybuchu złości, za który winą obarcza właśnie ją, maltretowany przez siebie obiekt. Jak rozpoznać osobę, która wykorzystuje emocjonalnie partnera? Szukaj raczej schematów postępowania, których celem jest kontrola, ograniczenie swobody, w tym podejmowania ważnych wyborów życiowych i sponiewieranie swojej towarzyszki życia niż pojedynczych przypadków zachowań. Zachowania, które kwalifikują się jako akty przemocy psychologicznej dzieli się na następujące kategorie: Destrukcyjna krytyka i werbalna agresja: przedrzeźnianie, krzyk, oskarżanie, obrzucanie wyzwiskami Taktyki wywierania presji: zabieranie dzieci, pieniędzy, kluczy, samochodu, wyłączanie telefonu, rozpowiadanie fałszywych informacji na temat partnerki Okazywanie pogardy: lekceważenie, poniżanie przy obcych ludziach, przerywanie rozmów telefonicznych, brak szacunku dla pracy, wysiłków i opinii partnerki Izolowanie: kontrolowanie lub blokowanie rozmów telefonicznych, narzucanie swojej woli w sprawie, gdzie partnerka wychodzi i z kim się spotyka, utrudnianie kontaktów z rodziną i przyjaciółmi Prześladowanie: śledzenie, stałe weryfikowanie, czy partnerka mówi prawdę, zaglądanie do jej korespondencji, publiczne zawstydzanie partnerki Grożenie: wykonywanie grożących gestów, niszczenie osobistych przedmiotów ofiary, rzucanie tym, co „się nawinie pod rękę”, kopanie w ściany, wymachiwanie nożem, onieśmielanie swoją siłą, straszenie użyciem przemocy fizycznej Zaprzeczenie: oskarżanie partnerki o to, że sprowokowała przemoc, publicznie odgrywanie kogoś sympatycznego, pomocnego, delikatnego, szarmanckiego, płacz i błagania o przebaczenie, wzbudzanie litości dla siebie. Osoby o silnych skłonnościach do wykorzystywania i znęcania się nad innymi najpewniej można wskazać na podstawie ich poprzednich związków. Jeśli stosowały w nich przemoc emocjonalną, nie inaczej będą się zachowywać w związku z tobą. Nie popełniaj błędu myślenia, że „ze mną będzie inny, to była jej wina” – właśnie do takiej wersji będzie cię przekonywał „emocjonalny sadysta”. Osobnicy, którzy wykorzystywali psychicznie i fizycznie swojego partnera, prawie bez wyjątku, twierdzą i nierzadko głęboko w to wierzą, że to oni byli ofiarą w ich związku. Inne cechy i skutki zachowania osoby, która w związku dopuszcza się terroru psychicznego: Twój partner traci panowanie nad sobą z błahych powodów Obsesyjnie podejrzewa cię o zdradę lub chęć zdradzenia go Ma bardzo sztywne poglądy na to, co przystoi kobiecie, a co nie i nie możesz z nim racjonalnie na ten temat dyskutować. W waszym związku wszystko jest podporządkowane nastrojom twojego partnera do tego stopnia, że pozostajesz ciągle czujna, starasz się odgadywać jego oczekiwania. Nic nie jest mniej pewne niż jego humor. W jednej minucie czuły, w drugiej okrutny. Nie znosi, gdy pragniesz prowadzić jakąś część życia towarzyskiego bez niego. [zly ]Mówi ci, jak się masz ubierać, z kim się masz przestać przyjaźnić, stara się kontrolować sfery „autonomiczne” twojego życia. Boisz się go, zrobisz wiele, właściwie prawie wszystko, by tylko się nie zdenerwował. Pod wpływem jego złości i gróźb zmieniłaś wiele rzeczy w swoim życiu, z wielu zrezygnowałaś, żeby go nie „prowokować”. Poza popychaniem i szturchaniem, stosuje inne metody zgnębienia cię: używa wyzwisk pod twoim adresem, długo się do ciebie nie odzywa, grozi ci. Gdy mówisz, że jesteś zdecydowana odejść, nie waha się sięgnąć po ostateczne argumenty; straszy cię, że się zabije, że będziesz go miała na sumieniu... Wiecej: http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=75