Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydka_grubaska

Od dziś od teraz zmieniam swoje życie!!!-Cel 15 kilo mniej!!!

Polecane posty

Gość do pieknej mniej grubaski
Cos mnie sie nie wydaje, ze owoce to do bialkowych. Ja gdzies mialam taki podzial, ale tam owoce to byly w weglowodanach, bo duzo cukru (zwlaszcza winogrona-bardzo slodkie i tuczace). Lepiej sprawdz to dobrze, bo szkoda by bylo cos zawalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) Szykuję się właśnie do pójścia spać i postanowilam jeszcze zajrzeć. piękna mniejgrubasko----zazdroszczę Ci tego hulahop i jak tylko nauczysz mnie nim kręcić, to sprawię sobie takie i będę hulała;) Tak sobie pomyślałam, że nie będę czekała tygodnia i od jutra przyłączę się do nie łączenia. Rozkaz od założycielki topiku i osobistego GURU, to w końcu rozkaz, nie mogę nie wykonać. prawda?;););) Wydrukuję sobie jutro ten spisik i do dzieła:P Agusia24----Witamy w naszych skromnych progach! Dziś jestem z siebie, że tak nieskromnie powiem-zadowolona. Zjadłam obiecany obiadek i potem już nic:) Idę lulu, a Wam dziewczynki życzę spokkojnej nocki i do juterka:) Trzymajcie kciuki za moją wizytę u fryzjera;) Papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
hej,nie moge spac,tak sie obracam w lozku i nici ze snu,wiec juz wstalam.juz jestem wykapana i sie robie glodna,ale za wczesnie na sniadanie. ale jestem zbyt zmeczona by myslec,wiec napisze pozniej buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam Was kochane moje:) Rozpoczynamy kolejny dzionek, oby byl cieplejszy i ladnieszy od poprzedniego i oby zadna z nas nie skusila sie na nic kalorycznego hihih. Wiam nowo przybylych i tego jednego rodzynka co tam sie raz odezwal. raz ale za to konkretnie i na temat.:) A my rzeczywiscie nie mamy zamiaru zrobic z siebie anorektyczek potwornie chudych ze az szpetnych, tylko po prostu chcemy wygladac tak, zebys mial jeszcze wieksza chrapke na extra dziewczynki:D JA juz siedze w pracy, popijam kawusie ze smietonka light i zaraz zjem na sniadanko moje ukochane leczo z cukini, ktorte dzis zabralam sobie w sloiczku do pracki. Jest pycha naprawde. No a apropos obiadka to niestety dzis musze sie przyznac bez bicia ze troszke pogrzesze, bo zjem pierozki z serem i cebulka:( Wiem wiem ze to zbrodnia ale zjem tylko 5 malutkich a juz do obiadu tylko kawa i woda. Pozniej juz tez postaram sie nic nie tknac co najwyzej jakis maly owoc. Jednak czuje sie slabo powiem Wam, bo energii czlowiek ma malo w sumie wiem, ze nie przkraczam 1000 kcal wiec organizm troche sie buntuje. Ale damy rade. A te pierzoki to juz tak dawno za mna chodzily, ze po prostu musze ich pare zjesc i koniec. Powiedzcie czy to straszny grzech bedzie????? Piekna mniejgrubasko - ta Twoja dietka nielaczenia to w sumie fajna sprawa, jesli bym miala nad nia pomyslec to dopiero po wakacjach, bo byloby mi ciezko nad morzem wcinac tylko surowki i owoce, choc to byloby bardzo rozsadne:) A po drugie ogromnie trudnym problemem dla mnie jest rzucenie kawusi, ktora wprost uwielbiam pod kazda postacia. A najbardziej rozpuszczalna z odrobinka smietanki (light) kurcze dlazego kawa musi byc zabroniona no!!! Ok dziewczynki ale cel mamy jakby nie bylo wspolny tj. min. 7 kg w dol i do tego musimy zmierzac. Kazda moze wybrac sobie dietke najbardziej odpowiednia dla siebie oby tylko waga szla w dol:) A ja dzis to w sumie mam sredni nastroj, bo moja dobra kolezanka wyjezdza na stale za granice bo tam ma faceta i jest mi bardzo przykro z tego powodu. Wszyscy mnie opuszczaja co ja biedna poczne sama na tym ziemskim padole. Tzn nie jestem sala bo przeciez mam WAS kochane moje!!!! a to juz bardzo duzo:D Agnes - a jak Ty sie czujesz sloneczko, przeszlo Ci juz troszke ze sprawa internetowej znajomosci czy jeszcze nie bardzo???:( Jolku - Ty to masz fajnie z ta swoja Perla, jak ja Ci zazdroszcze i snadanko do lozeczka, imprezki weselne sie szykuja no zyc nie umierac i oby tak dalej. Acha jutro zaczynam urlop ide do miasta na zakupy przed wyjazdem i od razu wdepne zapytac o skakanke albo hula hopa, bo ta nasza zalozycielka topiku to nie wiem jak ona to robi, ale wrecz zaraza wirtualnie swoim zaparciem i silna wola. Pozdrawiam goraco Piszcie piszcie duzo, bede zagladac. Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane :) Witam moja imienniczkę :) Przepraszam, że znowu Wam poprzynudzam, ale wszystko jest do tak zwanego luftu ... Wczoraj przed południem złapałam straszliwego doła, najadłam się po uszy, potem niemogąc patrzeć na wielki brzuch poszłam to wyrzygać :( Nie mogłam sobie tego wszystkiego wybaczyć, wsiadłam na rower, zaczęłam jeździć. W międzyczasie wzięłam nożyczki i znów się pocięłam :( Bo na myśl o tym, że facet którego kocham myśli o innej czułam napięcie które mogłam rozładować tylko wyrządzając sobie krzywdę, albo przez rzyganie, albo własnie przez nożyczki :( Potem jak już myślałam że zaraz pier***lnę w tym domu, umówiłam się z moim byłym, który okazuje się byc rewelacyjnym przyjacielem. Pojechałam do niego, popilismy, pośmialismy się. Potem weszłam na gg od niego z kompa i rozmawiałam z tamtym facetem. Wnerwił mnie troszkę, to mu powiedzialam że sie przez niego pocięłam i wyznałam mu miłość. Potem wróciłam do domu. Wiem, że już nic z tego nie będzie, bo po prostu nie może! Bo jak można chcieć takie coś jak ja... Dziś znów rano sie najadłam i dalej do kibelka zwrócić. Dodatkowo przeczyszczacze i tak pewnie jakis czas pociągnę, zanim nie uznam że czas skonczyc z tym nic niewartym życiem :( I tym optymistycznym akcentem kończę mój nadzwyczaj dłygi wywód. Cieszę się, że przynajmniej Wy się dzielnie trzymacie... Buziaki dla Was moje Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaksa
hej hej hej! siedze w pracy i popijam herbatke zielona- ciezko bez kawulca, ale jakos daje rade. agus--> czekam na jakis fajny wpis od ciebie i zmiane stopki!!!!malenstwo ty nasze, bedzie dobrze!!!!!!!!! Agusia24- witamy cie u nas, zobaczysz ze ci sie u nas spodoba :)bo tu sa same fantastyczne babeczki ;) Dominiko---> pieknie sie trzymasz-jestem z ciebie dumna a pierogi- mniami-smacznego :)a co do kawy, to to tez moj najwiekszy bol w tej deicie nielaczenia, nie wie jak wytrzymam. Jolku----super jest na tej diecie, co nie? ;) co prawda na razie zjadlam tylko sniadanie, ale powiem ci ze jakos jestem dziwnie podekscetowana tym wszystkim- wariatka, ciesze sie z tego ze jestem na diecie ;) milego dzionka kochane moje i piszcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z powrotem z nieco innym nastawieniem, dzięki naszej kochanej i niezastapionej Pieknej mniejgrubasce ;) Kocham tego kolesia, ale nie pozwole soba manipulowac! Jesli mnie nie chce, to nie wie co traci, bedzie tego zalowal. Zasluguje na kogos, kto bedzie za mną biegal a nie ja za nim! Zresztą tak, jak kazda z nas. Troche nad soba popracuje i moze wreszcie do mnie dotrze, że nie jestem winna wszystkiemu zlemu co sie dzieje na swiecie ;) Dumna z Was jestem, ale jeszcze bede taka jak Wy: silna i dzielna! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaksa
Agus---> pieknie!!!!! jestem z ciebie dumna, malenstwo!!!! Go_sia--- dolacz do nas :)a co do wagi, to czy cwiczysz? bo jesli tak, to otoz miesnie waza wiecej niz tluszcz i nawet jesli chudniesz, a rosna miesnie, to waga nawet moze pojsc w gore, ale tym sie nie przejmuje, nie waga sie liczy :) wracam kochane do pracki, ostatnio coraz wczesniej wychodze z pracy i nic nie robie, wywala mnie chyba ;) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to wlasnie chodzi ze od ponad 2 tygodni biegam i to nie malo bo prawie 8 km. A co do jedzenia to tez jem bardzo malo. Slodocze sa dla mnie to nie to, juz od lat nic co czekoladowe nie wchodzi w gre bo mam problemy z zoladkiem. Wczesniej lubialam sobie zjesc jakies ciacho najlepiej drozdzowe ale to narawde tylko wtedy jak je sama upieklam. Mam co prawda prace typowa siedzaco ale po ty 2 tygodniach to chyba jednak powinno byc troche mniej, no nie a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie moje kochaniusie dziewczynki!!! Dopiero wróciłam po weselu wczoraj... Od piątku masakrycznie się obżeram i nie mogę przestać. Cholera. A rowerek stoi. Pojechałam na wesele już w piątek. Rodzice mnie nakarmili na maks, czyli standard. Potem impreza i poprawiny. Żołądek rozciągnięty, więc do dziś jem wszystko, wliczając w to kompulsa strasznego i obrzydliwego (niektórzy mają narkotyki, ja mam McDonalda). Atak był reakcją na problemy, jakże inaczej. Dlatego wczoraj jakoś nie miałam odwagi wejść na nasze pogaduszki. Byłam zaryczana, obżarta i ogólnie w stanie krańcowym. Ble. Ble. Ble. Mój luby kolejny raz dał popis, co na mnie dość destrukcyjnie podziałało. Zaklinam się, że to był ostatni raz! Jeśli kiedykolwiek zrobi to ponownie (zachowa się jak debil po prostu), to go rzucę. Nie może to się ciągle odbywać moim kosztem. Dla poprawy nastroju oglądam projekty mieszkań. Niech przynajmniej do kupna mieszkania się przyda, no nie? ;) Dzisiaj przyjdzie do mnie mój magnesik, przytuli, pocieszy :) Mam nadzieję, że to mnie uchroni przed kolejnym napadem na McDonalda. Trzymajcie za mnie kciuki!!! Motywację ostatnio miałam zerową, tragiczną. Ale mam nowe postanowienie, nowy malutki cel, celik ;) Jak będę grzeczna (czytaj: bez napadów) przez 7 dni, to kupię sobie zielony sweterek z H&M. I będę się na maksa cieszyć!!! Mądra to ja nie jestem :P Co tu kryć- zaczynam walkę od początku ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
Azulenko---> po to jest to forum, by wlasnie w tych najgorszych momentach mogla sie nam wyzalic, a my jestesmy od tego by podtrzymac cie na duchu! trzymam kciuki....sweterek- calkiem sprytnie pomyslane. Jolki---> gdzie sie podziewasz, jak tam nielaczenie???? Elus---> zapracowana nie masz czasu dla nas? pisz co tam u ciebie? jak ten internetowy kolega? Agus---> jak sie trzymasz, malenstwo? mam nadzieje ze jest ok. Karinko---> a ty sie gdzie podziewasz tak dlugo? Dominiko--> jak tam twoja dietka? piszcie dziewczynki, ja zabieram sie do pracy, pogoda jest tak brzydka ze mi sie nie chce, a jeszcze pod oknem wyje pies jakby ktos go dusil....czuje sie jak w horrorze ;) ale skupiam sie na pracy...ciezko sie pracuje bez kawy, ale daje rade. milego dzionka i duzo slonca, kochane moje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane :) Azulenko, nie przejmuj się, ja ostatnio dzieki kłopotom też żarłam jak nie wiem co, no a teraz żołąd rozciągnięty i ssie non-stop, ale juz dosc tego dobrego. Piękna mniejgrubasko, z tym psem co wyje to się szczerze uśmiałam, haha, ale współczuje oczywiscie :) A co u mnie... hmm... wczoraj popołudnie znów spędziłam z moim byłym, który okazuje się byc przecudownym przyjacielem. Rozpilismy w parku 4 butelki piwka, ale co tam ... A co do mojego internetowego amanta, no cóż ... wczoraj to mnie dopiero szlag trafił jak z nim gadałam na gadaczu. Wiecie co on mi zasugerował?! Że najlepiej to by było, jakbym zrobiła wszystko żeby się upodobnić do jego ex, to wtedy może ze mną będzie. Oczywiscie nie było to takie dosłowne, ale zrozumialam aluzje. To mu powiedzialam, że ja żadnym substytutem nie będę! Albo się mnie chce taką jaką jestem, albo nie. I żeby uważał, żeby czegoś przez rozpamietywanie przeszlosci nie stracił. Chyba dobrze mu nagadalam. On sie nadal zastanawia, i niech myśli, nie zaszkodzi mu to :] Dam mu czasu ile trzeba, ale nie pozwolę się upokarzać. Bo... BO JESTEM PIĘKNA, MAM ZARĄBISTĄ, KOBIECĄ FIGURĘ, ŁADNE WŁOSY, ŁADNE OCZY I W OGÓLE JESTEM WARTOŚCIOWA. o! :P I znam swoją wartość. Zobaczymy co z tego będzie. Kocham go, ale jak będzie się we mnie doszukiwał swojej ex to chyba za przeproszeniem mu dam z liscia bo nikt mną nie bedzie w ten sposób pomiatał. Ała, boli jak cholera,przepraszam, ale musiałam sie wygadać :( Spróbuje dzis trzymac dietę, nie wiem czy sie uda, ale spróbuje :) Kocham Was dziewczyny i dziękuję za wsparcie!!!! A gdzie Dominisia i Ela? Tęsknimy :( Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj chciałam do Was pisać i pisać, ale padła mi neostrada. próbowałam się łączyć sto razy i nic, tylko się wkurzyłam. Dzisiaj jest już ok :) Pogoda brzydka, spać się chce, ratują mnie tylko dwie kapsułki Termal Speeda ;) Dzisiaj mój luby obiecał, że wreszcie wyjedziemy na wakacje i będzie miał plan doskonały na spędzenie tego czasu. Do tej pory zawsze ja wszystkie takie atrakcje wymyślałam. Mam 100 pomysłów na sekundę i trudno się ze mną nudzić ;) Szczególnie ukochałam sobie wszystko, co nowe i nieznane; wtedy ożywiam się i jestem jak piorun kulisty. Co jak co , ale bawić to ja się potrafię :P Ale tym razem on ma dorzucić swoje trzy grosze, wziąć wreszcie odpowiedzialność za wspólnie spędzany czas. Niech zobaczy, jakie to męczące, wymyślać atrakcje dla kogoś , kto wiecznie marudzi i nic mu się nie podoba. Pewnie nie wytrzymam długo z miną znudzonej i niezadowolonej, ale przynajmniej spróbuję :) jak znam siebie, to zacznę po godzinie sama coś ciekawego wymyślać. W planach mieliśmy wyjazd nad nasze morze, ale upały już przeminęły. Więc pewnie trasa po zamkach (lubię, lubi, lubię!!!). Zresztą, gdziekolwiek jadę, to staram się z podróży, z samego faktu przemieszczania się, zrobić coś fajnego. Aby wspominać nie tylko miejsce docelowe, ale całą eskapadę:) Obawiam się tylko, czy on wytrzyma bez swoich nerwów i humorków, ech... Dziś pewnie polecę na zakupy jedzeniowe do supermarketu. Jedna zasada -muszę iść najedzona :) Wiadomo, dlaczego. Szczególnie z powodu świeżego pieczywa, które ubóstwiam. Nawet takie małe kajzerki do samodzielnego pieczenia w piekarniku lubię zjeść niedorobione, takie prawie surowe :P Każdy ma swoje obrzydliwe guściki :P Jednak najlepsza jest dla mnie dieta 1000 kcal (dużo białka) i ćwiczenia. Mogę wtedy przynajmniej dziubnąć wszystkiego, na co mam ochotę i nie mam wyrzutów, że to były węgle czy tłuszcze. Wiecie co, dziewuszki moje kochane? Chyba prowadzimy w tym wątku jakiś zbiorowy blog. Nic mnie tak nie podnosi na duchu, jak rozmowa z Wami - cmok, cmok, cmok, cmok!!! :* Trzyma mnie teraz na powierzchni myśl o zielonym sweterku... Jeszcze troszkę teraz pobuszuję w necie w poszukiwaniu stron o mieszkaniach, kredytach itp. Muszę wiedzieć wszystko! W tym czasie piszcie, opowiadajcie. Tak lubię Was czytać :) :)Buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
niech ktos zrobi cos z ta pogoda!!!!!!! nic nie zrobilam dzis, jak sie szef dowie ze jak glupia sie gapie w tenkomputer i nic nie wymyslilam, to mnie chyba zabije....ale nic na to nie poradze, mysle o lozeczku...a jest dopiero 13 ;) chce mi sie jednego - spac!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet nie mysle o obiedzie, ani o cwiczeniach,a ni o hulahop ani o skakance....tylko bym sie polozyla i spala. posiedze jeszcze godzinke, dwie i wyblagam szefa by mnie puscil wczesniej do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia24
Cześć Wszystkim! Coraz bliżej do 15.08 i coraz bliżej do mojej diety. Już się doczekać nie mogę. Jutro odbieram ostatnie wyniki i dowiem się czy mogę się odchudzać!!! W sobotę zaliczę jeszcze urodziny kumpeli i od poniedziałku - DIETA!! Fajnie tu u Was, więc będę często zaglądać. Życzę miłego dnia. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia24 ---- witamy na pokładzie!! zaglądaj, opowiadaj, dziel się wrażeniami ;) W grupie raźniej :) Piękna kochana ---- który to dzień dietki, że taka śpiąca jesteś? Jak nie możesz kawki pić, to polecam roślinne \"używki\", np.wyciąg z guarany w kapsułkach, można kupić w aptece. Daje kopa,ale bez tych nieprzyjemnych drgawek pokawowych. Kiedyś tak robiłam: łykałam guaranę i piłam kawkę bezkofeinową (profanacja, wiem, wiem). Ale jest to jakieś awaryjne wyjście ;) Właśnie wlewam w siebie kolejny litr herbaty. Trzeba mieć jakieś nałogi, no nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie was wszystkie wywiało?? Robię pranie, sprzątam w szafach z ubraniami, bo w sobotę wyjazd :) czechy albo Słowacja :) Luby tego nie wymyślił, tylko znajomi, ale już mi wisi autor pomysłu. Aby nie zmarnować tej szansy na wakacje. Będę wpadać co jakiś czas. Buziaczki kochane moje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Kochane:) Dziś oczywiscie tez moja dieta poszła sobie pobiegać, ale już basta. Od jutra koniec żartów. Poza tym obmyslam czy nie zainwestować w jakiś adipex czy inne g****, bo podobno pomaga. Ogólny dół, bo sprawa z moim \"kochaniem\" jest z góry skazana na niepowodzenie. I tak sobie mysle czy nie pogłodować. Pewnie nie wytrzymam, ale spróbować można. Wściekła jestem jak nie wiem. Gryzę, wrr. Buziaki! p.s. Ale ja Wam zazdroszcze ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :P Przepraszam za nieobecność, ale jakoś tak wyszło, że mnie rano wyganialo z domku i dopiero wieczorkiem padnięta wracałam, a siły już włączać komputerka nie miałam. piękna mniejgrubasko----dietka niełączenia wychodzi;) Trochę się jeszcze w tym wszystkim gubię, ale nie jest źle, za pmocą ściągawki wszystko wychodzi. Kochaniutkie, jutro napiszę więcej, bo teraz lecę do wyrka. Buziaki. Padnięta jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
zawalilam, zawalilam, zawalilam........... wszystko zawalilam....okres mi sie spoznia, wiec chodze w ciaglym napieciu,m nabuzowana jakas negatywna energia i zre, nie jem, tylko zre, chlone jedzenie...lacze, jem tluste, slodkie, czuje sie ja wieloryb, chyba juz mi wszystkie stracone kilogramy wrocily....tak sie ladnie trzymalam i wsyzstko na marne....zaraz sniadanie, ale czuje sie strasznie slabo i wiem ze musze zjesc normalne...czytaj kanapke i kawe...i znowu zawalam.....nie wiem czy mi kiedykolwiek sie uda, chudne, a potem zawalam i wszystko na marne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski:( Widze ze nie tylko ja zawalam od jakiegos czasu, nawet juz nie chce sie pojawiac na naszym topiku bo mi wstyd po prostu i tyle. Moze nie zre jak swinka ale i tak jem troche za duzo, a najgorsze sa te okazje do jedzienia. Przed wczoraj zabrali mnie na pozeganie bo wyjezdzali za granice do restauracji meksykanskiej potem na lody, a wczesniej zjadlam w domku te moje pierozki z cebulka i tak od tamtego dnia czuje dola i dlatego jest mi wstyd przed wami. Nie chcialabym powrocic do wagi ktorej tak staralam sie pozbyc, jestem zla i rozdrazniona. Jutro jade na wakacje i chyba po prostu daj sobie spok9oj z odchudzaniem a zaczne za 10 dni jak wroce, bo nie widze sensu. Eh jak mi zle!!!!!!!!!!!!! Kochane moje co ja mam zrobic zeby zc inaczej, weselej, szcuplej k****mac bo juz mam dosc wszystkiego. Faceta to ja sobie nigdy nie znajde bo nikt nie chce grubej dupy takiej jak ja:( Caluje was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Dominisiu, Kochana, czuje sie jakbym czytała swoje myśli sprzed kilku dni ... Ja też ostatnio zawalam, i to od dość dawna już. Ale wiesz co? Waga świruje, to fakt, ale w biodrach nie przybylo mi nic, tylko brzuch troche wystaje znad spodni, ale to nic dziwnego jak sie żre i przeczyszcza na zmianę! Po pierwsze i najważniejsze: NIE MÓW TAK O SOBIE! W każdej z nas jest coś pięknego, a już na pewno jesteś wartościową osobą i przestań się zadręczać! Zrób sobie odpoczynek od diet, baw się dobrze i niczym nie przejmuj. Spotkasz miłość w koncu, na pewno! Po drugie: Niech Ci nie będzie wstyd, bo każda z nas ma cos na sumieniu, a juz najwiecej chyba ja, ale my tu przeciez po to jestesmy zeby sie wspierac nawzajem :) Pamiętaj, my Cię bardzo kochamy i zawsze wesprzemy w trudnych chwilach! Mocno Cię całuje i przytulam i główka do góry, bo i tak na pewno nic a nic nie przytyłaś :) Hm, wiecie co? Możecie krzyczeć, pozwalam :P ale zamówiłam sobie ten cały Meizitang ... Ja wiem że to ma co nieco wspólnego z narkotykiem ... ale hamuje łaknienie, a to jest mój podstawowy problem! Ja dziś mam humorek taki sobie, ale bywało gorzej, ściskam Was! Piękna mniejgrubasko, Ty też sie broń Boże nie przejmuj! Pamiętasz Kochana co mi mówiłaś?! Głowa do góry ... A swoją drogą wiecie jak mi sie masakrycznie przesuwa okres od tych stresów diet i tego wszystkiego? szkoda gadać ... Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!Przepraszam ze dlugo nie pisalam;) dietke staram sie trzymac ale zdarzy sie ze zjem troche wiecej Mam nadzieje ze Wy radzicie sobie z glodem i nie dajecie sie ;) Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TICA
Witajcie :) Super topic :) co prawda nie chcę schudnąć aż 15 kilogramów ale 5 byłoby rewelacyjnie - już troszke schudłam i chciąłabym się z tym utrzymać - czy ktoś może napisać o skuteczności rowerkA TRENINGOWEGO ? Pozdrawiam Was gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) Ja ręczę głową za skuteczność rowerka treningowego :) Sama na nim ćwiczę z przerwami juz od wielu lat i nogi mam w calkiem niezlym stanie, nie mówiąc już o kondycji! Mogę długo łazić i robić nogami wiele innych rzeczy i prawie niegdy nie mam zakwasów. Tylko musisz pamietac, ze najlepiej ćwiczyc na malym obciążeniu, bo wtedy mięsnie sie nie beda tak rozwijac,a bardziej bedzie sie spalał tłuszcz. No, to taki mój wywód na temat rewelacyjnego urządzenia, jakim jest rowerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TICA
Dziekuję serdecznie :) Brzmi optymistycznie :) bardzo się cieszę bo troche już "wysmukliłam " się i myślę żę dzieki gimnastyce i rowerkowi ( przez 3 tygodnie w sanatorium jeżdziłam ) a teraz w nagrodę mąż kupił mi taki fajny rowerek treningowy i zaczęłam jeździc :) O efektach be dę informować :) usciski serdeczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór moje Kochane!;) Dziś znowu późno tu zaglądam, ale wcześniej nie było mnie w domku, bo mialam taki zabiegany dzień, tysiąc spraw do załatwienia. Fajnie jest znowu zajrzeć na forum i poczytać Was:) piękna mniejgrubasko----to, że zawaliłaś, to calkiemnormalne, bo organizm domaga się jedzonka, którego już przez dłuższy czas nie miał okazji posmakować. Najważniejsze jest to, aby po dniu, dwóch lub więcej, znowu wrócić do normalności, mniejszych ilości jedzenia. Najgorsze co można zrobić to z dnia na dzień utwierdzać się w przekonaniu, że musisz jeść, jeść i jeszcze raz jeść i że wszystko nie ma sensu. Kochana, ja też miałam wiele kryzysów i też nie jest mi łatwo. Wyobraź sobie, że bratowa, o której Ci już wcześniej mówiłam schudła ponad 10 kg i dalej chudnie, paraduje przy mojej Perełce w jakichś dziwnych koszulkach nocnych, odsłaniających więcej, aniżeli zakrywających. Dziś z kolei mama mojej Perły wróciła z urlopu o 7 kg szczuplejsza i teraz wygląda jak super laska, bo ona z natury jest szczupła, a dodatkowo zgubiła brzuszek i zbędny tłuszczyk, chwaliła się, że codziennie ćwiczy itd. , a ja taka sierota nawet do ćwiczeń zmusić się nie mogę. Też mam dość rozsądnego odchudzania się, mam ochotę w ogóle nic nie jeść i schudnąć jak bratowa, bo po niej widać i w miesiąc ma super figurkę. Szlag mnie trafia momentami. Dla Perły jednak jestem najatrakcyjniejsza, co momentami zupełnie mi nie wystarcza. Wiem jednak jedno, że jak sobie sama nie pomogę i nie będę w tym mądra, to nikt mi nie pomoże. To, że teraz się najadłaś i masz słabszy dzień nie oznacza, że wszystko pojdzie na marne. Po prostu sztuką jest się opamietać, wiec moje GURU, proszę Cię, opamietaj się!!!! Dla mnie, dla Nas , dla siebie dominika----Domoniczko, baw się dobrze na wczasach i nie zaprzątaj sobie niczym głowy, a chłopaka znajdziesz, nieważne czy jest Ciebie więcej czy mniej, a ja jestem na to najlepszym przykładem;) Udanych wakacji Kochana! Agnes----cieszę się, że już Ci troszkę lepiej, calkiem inaczej się Ciebie czyta taką pozytywnie nastawioną do życia. Co do Meizitangu, to ja bym nie radziła ci brać tego gówna, choć wiem, że na nic moje gadanie, ale pamiętasz jedną z zasad, cytat, ktory przytoczyła piękna mniejgrubaska???- zdrowie ma być najważniejszę, a te tabletki, to chyba wbrew tej naszej zasadzie cio??? Zastanów się proszę 2 razy. Przemyśl. Karina----fajnie, że znowu się odezwałaś:) Kochane, ja też nie jestem jakimś aniołkiem w kwestii dietowania, ale postanowiłam: zero slodyczy, tylko 2 posiłki i nie ma jedzenia po 18stej. Nie będę łączyć pieczywa z miesem i ziemniakami, bo inne niełączenie mi nie wychodzi. Trzymam kciuki za nas wszystkie i za ten jutrzejszy lepszy dzień. Buziaki! Tęskniłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
I'm back :classic_cool: Witajcie Moje Kochane :) nie było mnie aż 4 dni, bo wogóle nie wracałam na noc od tej swojej rodzinki u której pracuje :) była okropna pogoda, więc nie chciało mi się jeżdzic rowerem w tą i z powrotem a do tego spedzałam tam mile czas wieczorami. Co do diety to lepiej Wam nie będę pisać co ja jadłam i piłam bo wstyd mówić a jeszcze przy okazji Wam smaku narobie! ale nie jestem tym jakoś totalnie zmartwiona, aż dziwne! wcale nie czuje się brzydka, to chyba dzięki temu że nie widziałam się przez pare dni z mamą która wpaja we mnie codzień że grubszego człowieka ode mnie to już nie ma! jak wczoraj wieczorem wróciłam to zaraz mnie wkurzyła, niech ten weekend minie i jak się uda to znów będę nocować u swojej rodzinki, tylko szkoda ze oni tam internetu nie mają bo nie mam stałego kontaktu z Wami! Piękna mniejgrubasko, pytałaś co z tym internetowym kolegą, więc...:) Nie widziałam się z nim a miało to nastąpić w tym tygodniu! dzwonił do mnie o domu, ale mnie nie było i mama podała mu nr do mojej rodzinki bo on chciał się ze mną skontaktować! i zadzwonił :) tak sobie myślę, że może mu troche zależeć na znajomości ze mną, znamy się ponad rok i jeszcze mu się nie znudziło ;) aha.. no i dzwonił do mnie aby przeprosić że się nie zobaczymy, bo jego babcia miała udar mozgu i się jego plany pozmieniały. Urlop już mu się kończy, więc znów będzie problem ze spotkaniem, więc mu zaproponowałam że jeśli na początku września pomyślnie zalicze poprawke to sama się wybiore do Torunia! może to troche szalone, ale jak się nie przekonam to nigdy wiedzieć nie będe:) a do tego w te wakacje nigdzie nie wyjeżdzałam więc nawet jak to spotkanie to będzie niewypał to zwiedze sobie kawałek świata :D Agnes fajnie że Twoje złe humorki przechodzą i nie jesteś już tak negatywnie do wszystkiego nastawiona! mówie Ci, nawet i z tłustymi tyłkami znajdziemy sobie kawalerów :) jak nie dziś to jutro, jak nie w swoim mieście to w innym, trzeba tylko wierzyć w siebie :) Jolku a jak tam Twój nowy kolor włosów? ja już się zdecydowałam że chce jasne blond pasemka, dośc mocne wycieniowanie żeby nadać lekkości włosom no i grzywkę, ale nie taką krótką, na wszelki wypadek :) apropo tych Twoich dwóch posiłków- czy to oby nie zamało? i tak pewnie jadasz skromne porcje a wszędzie piszą o tym, że jeśli sie nie zje lekkich 3-4 posiłków dziennie to tkanka tłuszczowa wolniej znika bo nie ma co spalać. A co do tej diety niełączenia to ja chyba bym nie dała rady, bardziej widze siebie w diecie 1000kcal bo są większe możliwości :) Czytałam o skakaniu na skakance i innych sportach związanych z podskakiwaniem. Musimy używać stablinych spotrowych staników, nawet przy małym biuście, bo skóra od skakania wiotczeje! i weź tu bądż mądry :) zawsze znajdzie się jakieś ALE :) A co z tym rodzynkiem co się tu pokazał raz? już się pewnie przestraszył, że Wszystkie go chcemy :) biedak nie poradziłby sobie z gronem wygłodniałych kobitek :D wróć :D Witam nowe babeczki które tu do nas zajżały :) Miłego dnia i do przeczytania później Buziaki Elaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buenos Dias :) TICA --- czekamy na relacje :) Jolku --- ach, jak ja Ci zazdroszcze, że masz kogoś dla kogo jesteś całym światem :) Mam nadzieję, że już zawsze tak będzie ;) Ja wiem, że M to jest trochę wbrew zasadzie o zdrowiu, ale już postanowiłam ... Jeśeli zobacze ze cos jest nie tak, to odstawię. Elu --- oby Twoja znajomość internetowa była bardziej trafiona od mojej ... Bo u mnie to wątpię żeby coś jeszcze się dało z tego zrobić. Wszystko zależy od niego. A w ogóle dziewczynki, to jestem w ciężkim szoku ... Jak już mówiłam od dłuższego czasu nie jem, a żrę! Nie ważę się, bo waga świruje, ale za to kilka razy dziennie się mierzę, zwłaszcza w biodrach i to w kilku miejscach. I przed chwilą się mierzę i co widze ...? Że mam o 1-2 cm mniej! Nie żebym sie nie cieszyła :P Ale centymetr mi sie przecie nie rozciągnął :D Hmm, także humorek poprawiony, ale może wiecie dlaczego tak sie dzieje ? Ogarnę się teraz i ruszę na miasto w poszukiwaniu \"Requiem dla snu\" na DVD bo kocham ten film, a na allegro troche drogo. No ale zobaczymy. Buziaki! Miłej soboty :) Zajrzę później,wiec pisać, pisać :P pa =****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×