Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmama

oparzenia

Polecane posty

Gość mmama

Czy kogoś dziecko, uległo poparzeniu, jak sobie poradziłyście, co stosowac na blizny. Czy do końca zycia bedzie mi towarzyszyć poczucie winy? Moja corcia w listopadzie zeszłego roku uległa poparzeniu, dziś jest juz dobrze, ale wtedy doświadczyłam bolu jakiego nie można sobie wyobrazić, niewiedziałam, że serce matki tak może bolec. Czy macie podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niska
jestem mamą trujki dzieci rok temu mój 5 letni syn stał koło kuchni a ja w tym czasie zalewałam cherbate w dzbanie i nagle dzban pękł i cała cherbata wylała się na mojego synka nie wiedziałam co mam zrobić piersze co to zdjełam jego pizamke i poleciałam do łazienki pod wode i dałam mu czopek przeciwbólowy na drugi dzień kupiłam w aptece akutol elastyczny opatrunek na skóre żeby się nie drapał minoł rok i śladu po opareniu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety my musiałyśmy udać się do szpitala , ponieważ istniało zagrożenie życiz dziecka, dzisiaj stosujemy kolageny jest co raz lepiej, ale pamiętam, jak mi powiedziano kiedy usilnie dopytywałam się o stan dziecka, że nie mam histeryzować bo oparzenie to nie choroba tylko wina rodziców, ale powiedzcie, która matka kochająca swoje dziecko mogłaby dopuścić do takiego zdarzenia specjalnie. Małej zostały blizny na ciele a mi na duszy i sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niska
wiem że to boli bo sama miałam wyżuty sumienia . mój mąż jak mił 9 miesięcy i był w chodziku przewrucił się n piecyk i poparzył sobie całą twarz i ręce a było to prawie 30 lat temu i medycyn stła w miejscu więc została mu blizna ma na cłejlewej stronie ale jak sam mówi w dzieciństwie mu to nie przeszkadzało i miał ima do tej pory dużo przyjaciuł będe trzymała kciuki za twoją cureczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na oparzenia pierwszego i drugiego stopnia najlepsza jest pianka niemiecka PANTHENOL mówie wam żadnych śladów nie zostawia po oparzeniu, nawet w apteczkach I pomocy w zakładach pracy są----behapowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poparzyłam się mając roczek, Pantehnol a później zabiegi laserowe sprawiły że dziś moje blizny są prawie niewidoczne, a było naprawde nieciekawie ... na świeże rany, moja mama stosowała zaś przepis babci, smażyła ugotwane żółtka jajek (podobno zapach straszny), robiła się z tego smoła i tym mnie sarowała ... miałam poparzoną cała twarz, po wyjście ze szpitala (trudno taką placówkę nazwać szpitalem), nadal były blizny na twarzy ... dziś mam malutką na szyji i jeszcze mniejszą na ramieniu ... a na twarzy .. nie ma nic, niekt nie uwierzyłby, że kiedyś wylałam na siebie wrzątek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek w wieku dwóch lat wylał na siebie świezo zaparzoną herbatkę, którą sciągnął z blatu kuchennego - na rączkę i klatkę piersiową - od razu wsadzilam go pod zimną wodę, pojechaliśmy do szpitala bo zaczęła schodzić skóra i niestety okazało się że na prawym przedramieniu na wewnętrznej stronie ma oparzenie III stopnia. To kwalifikuje do przeszczepu skóry, skórę pobiera się np. z nóżki. To był najkoszmarniejszy miesiąc w szpitalu mojego życia. Ale teraz już wszystko dobrze - oprócz blizny.... Nigdzie nie ma śladu oprócz tego przeszczepu i bardziej czerwonego prostokąta na nóżce - polu dawczym. W ciągu pół roku od operacji stosowaliśmy contractubex i tointex a także okłady z silikonu. Po półtora roku pojechaliśmy na konsultację do kliniki gdzie leczą oparzenia - niestety blizna już \"nie reaguje\" (po naciśnięciu na nią palcem nie robi się biała na sekundę) więc nie ma mowy o np. noszeniu rękawka uciskowego (robią takie w Łodzi na zamówienie), ale w przyszłości można robić tzw ścieranie przerosniętej blizny albo operację plastyczną - jeśli synek będzie chciał. Tak więc do roku po zabiegu można jeszcze coś z tą blizną \"zrobić\" - ale oczywiście to nie reguła i należy skonsultować się z chirurgiem plastycznym. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ sama pracuję w służbie zdrowia , rozmawiałam z chirurgiem plastycznym z naszego szpitala, powiedział mi, że u tak małych dzieci nie uswa się blizn po oparzeniu, czeka się aż dziecko dorośnie i wtedy ocenia rozmiar blizn no i oczywiście ich wpływ na funkcjonowanie psychiczne dziecka, a na razie zalecił stosowanie maści, żeby blizny pozostały miękkie i elastyczne. Próbowałam dowiedzieć się , czy w jakiejś prywatnej klinice istnieje możliwość usunięcia blizn, ale okazuje się że nie ma lekrzy , który podjęliby się tego zabiegu u dwulatka a poza tym po usunięciu blizn, również pozostają zmiany na skórze. Mam do was pytanie o maści - ja stosowałam contratubeź przez jakieś pół roku ale nie dawal dla mnie żadnych rezultatów, poza tym moim zdaniem jest zbyt wodnisty, teraz stosuję kolagen, może znacie jakieś inne dobre, skuteczne , może to głupie bo na dziecku się nie oszczędza ale intersują mnie też ich ceny, bo zbyt dobrze znam swoją sytuację finansową. Pozdrawiam wszystkie mamuśki i ich pocieszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×