Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozsądna i rozważna

INTERCYZA- TAK, CZY NIE?

Polecane posty

Gość rozsądna i rozważna

Dokładnie, jak w temacie- jesteście za intercyzą, czy przeciw? Piszcie swoje zdanie i uzasadnienie. Ja zacznę- jestem za. Kwestia zaufania nic tu nie ma do rzeczy. Po prostu uważam, że każde z małżonków/ partnerów powinno mieć swoją "działkę". Nawet najtrwalsze związki potrafią się znudzić i rozpaść... Intercyza załatwia wiele spraw. A co Wy o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej jestem za to świetna sprawa a zaufanie tak jak wszsytko czasem moze sie skończyć miłośc moze stac sie nienawiscią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silky
kidys bylam na nie , ale teraz jestem zdecydowanie za intercyzja. w czasach tych wszystkich rozwodow, zdrad, kochanek itd, to wlasciwie mozna sie wszystkiego spodziewac. oczywiscie licze na mile niespodzianki, ale w zyciu moze sie wszystko zdarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuśka123
Ja nie miałam określonego zdania na ten temat dopóki moj narzeczony nie stwierdził, ze chciałby abyśmy przed ślubem podpisali intercyzę...Na początku zezłościłam się strasznie, dotknęło mnie to, bo pomyślałam, że mi nie ufa, że z góry zakłada, że się rozstaniemy itp. Uparł się jednak. Postanowiliśmy więc pójść do notariusza i ja wyjaśniłam wszelkie moje wątpliwości odnośnie kwestii prawnych. W końcu zgodziłam się i podpisaliśmy ten dokument. Do tej pory mam mieszane uczucia, ale śpie nieco spokojniej wiedząc, że w razie czego mnie nie będą ścigać za jego długi i odpowiadamy każde za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys bylam za interecyzą, dzis mysle zupelnie inaczej.Wzielismy slub bez intercyzy i jest super.Choc to ja bardziej powinnam obawiac sie,a nie on.Jednak ufam mu,dla niego i dzieci oddam wszystko.Bo milosc jest wazna,a milosc to zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za i mam z mężem intercyzę podpisaną. I na miłość boską, ludzie, przecież w życiu zdarzają się jeszcze inne rzeczy, niż tylko zdrada, czy rozwód!!!! Mój mąż ma swoją firmę. Jak jest na polskim rynku, każdy wie. Podpisaliśmy intercyzę po to, żeby w razie klęski w firmie i zajęć komorniczych nie zostać bez dachu nad głową. A takie mamy czasy, ze wszystko jest możliwe. Jeśłi firma splajtuje ( 0by nie ), to ewentualnie stracimy to wszystko, co jest męża. Zostaną MOJE pieniądze, za które dalej będziemy mogli żyć i znów odbić się. Bez intercyzy.... zabraliby wszystko. I zostalibyśmy na ulicy. Jak to już nie raz w historii tego świata bywało. Intercyza jest zabezpieczeniem także szczęścia w związku, a nie tylko na wypadek rozwodu. Ale o tym... mało kto myśli . Niestety. I potem są tragedie. Bo małżeństwo szczęśliwe, wszystko super, jakiś kredycik na samochód czy mieszkanie i.... dups. Jedno traci pracę, kredytu nie mogą spłacić, wchodzi komornik, zabiera wszystko z lodówką włącznie i... jakoś to szczęście małżeńskie o ile sie nie rozpada, to przynajmniej zostaje wystawione na wielką próbę. A można było tego uniknąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja też
jestem za intercyzą... Kocham mojego Niunia, ale w kwestiach finansowych to wolę nie mieć z nim nic wspólnego :). Mam tylko pytanie... jakich argumentów mogę użyć i jak w ogóle z nim pogadać, żeby nie było takich właśnie docinków, że mu nie ufam...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Shalli
To powiedz czemu bardzo malo osob podpisue intercyze???Odpowiedz,skoro taka madra jestes.I wiesz co?Nie kazdy ma takie aspiracje by zakladac firme,madralo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehahehehehe
Shalla zamiast odpowiedziec,pisze sama do siebie :D I sama siebie chwali.Radze isc do psychologa poki jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sahalla, zainteresowała mnie Twoja wypowiedź.. Ponieważ nie \"popełniłam\" :P jeszcze małżeństwa i te intercyzowe sprawy przede mną, powiedz, jak to jest, jeśli ten wspomniany komornik wszedłby do domu i zabrał męża rzeczy, to macie to rozpisane? DVD jego, TV-Twoje itd.. Skąd w razie takich wypadków losowych wiadomo co dla kogo, lub co czyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM ZDECYDOWANIE ZA TAK
Wyszłam za mąż dokładanie rok temu- miłości tak przynajmniej mi sie wydawało. Mój mąż otrzymał po rodzicach dom z lat 70- wszystko prawnie nalezy nadal do niego- w pazdzierniku 2004r. postanowilismy wyremontowac ten dom, mój mąz nie posiadał środków finansowych więc praktycznie cała kwote czyli 100tyś zł pokryłam ja.Teraz tesciowie sa zachwyceni bo dom jest odnowiony i zaczeły sie schody- stwierdzili ze nie beda przepisywali domu n a mnie!!!!!!!!!!!!! szlag mnie trafia bo wywaliłam tyle kasy. wspomne tylko ze nie mamy dzieci i ostatnio jak nam sie nie wiedzie w pozyciu małzeńskim!!!!!Tylko sobie strzelic w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepoinformowana
a czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jak z tą intercyzą w ogóle jest? Czy mieszkanie które zakupiłam przed ślubem będzie moje po ślubie i po rozpadzie małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miś z okienka
Intercyza - zdecydowanie TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promyczek195
My podpisaliśmy, bo oboje chcieliśmy, ale każda para jest inna. Mój mąż został oskubany przez swoją byłą do cna! Ja też wolę bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aninka
a jak to zyje sie z ta intercyzja na codzien. w czym pomaga a w czym przeszkadza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do do Shalli. Nie upadłam jeszcze na głowe, żeby pisać do siebie, a na Twoie impertynencje nie zamierzam reagować. Chyba poziom rozmowy natym temacie troszkę cie przerrósł, co ? A jeśli pytasz czemu tak mało osób podpisuje.... to się tych osób zapytaj. Kwestia świadomości. Niektórym się wydaje, że intercyza jest dowodem na brak zaufania, a to wielkie nieporozumienie. Ale oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I jeszcze jedno, nie trzeba zakładać firmy, żeby wpaść w bardzo poważne kłopoty finansowe... Do osób zainteresowanych: Tak, podpisując intercyzę można wybrać jedną z dwóch opcji. Albo po prostu rozdzielność majątkową, albo z dokładnym wyszczególniemem co w domu do kogo należy. Może to być długa lista, która jest dołączona do dokumentu i potwierdzona przez notariusza. Np. pralka moja, a lodówka męża. Samochód mój, ale DVD i mikrofalówka męża ( itd itd ). Wtedy komornik może zająć WYŁĄCZNIE sprzęt dłużnika. Czyli np. macie opieczętowaną lodówkę, ale pralka dalej chodzi ;) Brak intercyzy spowoduje, że koronik zajmie WSZYSTKO, co tylko się da, żeby pokryć dług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem intercyza jest troszkę jak gaśnica. Ani nie pomaga, ani nie przeszkadza - dopóki sie nie pali.... Leży sobie na dnie szafy i już. I oby nikgy nie musiała byc użyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala_mysz
A ja musze podpisac przynajmniej rozdzielnosc majatkowa. Narzeczony jest wlascicielem spolki z o. o., jest również w jej zarządzie więc za długi firmy odpowiada całym swoim majątkiem. Ja mam nieruchomości - jedno mieszkanie w Warszawie w którym mieszkam i jedno po dziadkach, które wynajmuję. Wiec jest to dla nas zabezpieczenie że w razie jak by w firmie coś poszło nie tak to mamy jeszcze moje "dobra".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnięty mrówkojad szorstkowło
jestem za tai papier wiele rzeczy reguluje, ułatwia i wyjasnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vici
"każde z małżonków/ partnerów powinno mieć swoją "działkę"" Kochana, jak się wchodzi w małżeństwo to już jest "MY" na wszystko. Już nie ma "moje" "twoje". Już jest "MY" "MY" "MY" "MY" "MY" "MY" . Zapamiętaj to sobie. Nie wyobrażam sobie, żeby w naszym małżeństwie było coś oddzielne. Nie wyobrażam sobie tego. Nie wyobrażam, żeby na początku małżeństwa zakładać rozwód: "Nawet najtrwalsze związki potrafią się znudzić i rozpaść". Ja nie wychodziłam za mąż z takim założeniem, że "Nawet najtrwalsze związki potrafią się znudzić i rozpaść". Jak my planowaliśmy przyszłość, braliśmy ślub, to z myślą, że zestarzejemy się RAZEM, że będziemy z sobą NA DOBRE, ALE GŁÓWNIE NA ZŁE - bo łatwo jest być z sobą TYLKO NA DOBRE. W OGÓLE nam do głowy nie przyszło, że jak się sobie znudzimy to intercyza załatwi to. To jest PRARANOJA!!!!!!! Znudzić się sobą?????????? No, NIE!!! To trzeba robić tak, żeby się z sobą nie znudzić, żeby mąż powiedział po 50 latach małżeństwa: "Ależ ta moja żona jest, tyle lat jesteśmy razem i jeszcze jej nie rozgryzłem" albo: "Moja żona jest najpiękniejsza na świecie" "KOCHAĆ CZŁOWIEKA TO CHCIEĆ SIĘ Z NIM WSPÓLNIE STARZEĆ" /A.Camus/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vici
I jeszcze jedno: WE WSZYSTKICH MAŁŻEŃSTWACH, KTÓRE TRWAJĄ JUŻ PRZESZŁO TYDZIEŃ JEST JAKIŚ POWÓD DO ROZWODU. SEKRET TRWAŁOŚCI ZWIĄZKU, TO: SZUKANIE I ZNAJDOWANIE MOTYWÓW DO BYCIA RAZEM /R. Anderson/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do vici: Kochana, wszystkie niemalże małżeństwa, które się rozpadają, zakładały wcześniej wspólną przyszłość, chciały się wspólnie zestarzeć i myślały, że jest tylko \"MY\". A życie niestety zmieniło i ch wyobrażenia. Bywa, że ludzie bardzo się starają, a jednak najlepszym wyjściem okazuje się rozstanie. Niestety życie różni się często od naszych marzeń. Ja jeszcze nie mam wyrobionego zdania na temat intercyzy, ale to może dlatego, że ani ja ani mój chłopak (nawet nie narzeczony) nie mamy póki co żadnego większego majątku ;-) Mam czas, żeby się namyślić. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że w życiu różnie bywa - i nie mówię tylko o rozstaniu, ale także o możliwych kłopotach finansowych jednej strony - i dlatego nie wykluczam podpisania intercyzy. Do niepoinformowanej: mieszkanie, które zakupiłaś przed ślubem będzie Twoje po rozpadzie małżeństwa, nawet bez intercyzy. Wspólny majątek to to, czego dorobiliście się po ślubie. No, chyba, że się coś zmieniło. Gorzej z wymeldowaniem współmałżonka z tego mieszkania, ale to już zupełnie inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vici
Do Zebra007 "A życie niestety zmieniło i ch wyobrażenia. Bywa, że ludzie bardzo się starają, a jednak najlepszym wyjściem okazuje się rozstanie. Niestety życie różni się często od naszych marzeń." Najlepszym wyjściem w małżeństwie jest FURTKA POKORY. Tak mówił kiedyś nasz Ojciec Święty, ten po którym tak wszyscy płakali, ale niewielu Go słuchało. Nie rozstanie, a POKORA jest najlepszym wyjściem. Problemy nie są po to, żeby od nich uciekać, ale żeby je rozwiązać. To nie życie się zmienia, ale ludzie się zmieniają. Jak się pracuje nad związkiem i jak się buduje go na Skale /czytaj na Bogu/ to żadne małżeństwo nie rozstanie się. Uwierz mi. Jednak gdy się buduje dom na piasku /czytaj: gdy się odstawia Boga na bok/ to NA PEWNO, NA 100% małżeństwo może nie przetrwać, szczególnie jak się niszczy przyszłe małżeństwo poprzez seks przedślubny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jestem za intercyza, jestem za spisaniem majatku przed slubem. 1. Jezeli jedno z dwojga ma duzy majatek a drugi biedak - masz wieksza pewnosc, ze kocha Ciebie, nie pieniadze 2. Nie wiesz co bedzie jutro, a co dopiero za kilkanascie lub kilkadziesiat lat, wiec jakiekolwiek zabezpieczenie powinno sie zrobic, bo NIE MASZ PEWNOSCI, ze nie odejdzie do mlodszej w wieku 50 lat, nie masz pewnosci, ze nie zacznie majatku wspolnego przepuszczac na mlodsze laski, TEGO NIE WIESZ NIGDY. Juz nie jedna para na smierc i zycie - poniosla smierc. 3. Malzonkowie, w razie wpadniecia w tarapaty finansowe (bankructwo firmy jednego) nie zostawia na lodzie calej rodziny, poniewaz komornik nie moze wejsc w posiadanie majatku drugiego wspolmalzonka, poniewaz tam nie ma podzialu \"po pol\" i nie ma rowniez wspolnoty malzenskiej (jezeli taki punt sie zawrze) 4. Intercyza jest pierwsza powazna sprawa, ktora wyjasnia, czy chodzi tu o milosc prawdziwa (ktora wszystko zniesie, wiec podpisze), czy tylko o milosc dla papieru, miec slub w urzedzie (nie podpisze za nic na swiecie) - tutaj mam na mysli kilka konkretnych przypadkow Podsumowujac: jestem za podpisaniem, to wyjasnia wiele spraw. Jezeli milosc ma przetrwac, to o intercyzie zapomni sie i nie bedzie nigdy potrzebna, jezeli jednak milosc sie skonczy, to ratuje wiele tylkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak tak ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucy20
Myślę, że w wielu przypadkach to dobry pomysł, np. jeżeli facet który ma duzo pieniędzy żeni się z raczej uboga kobietą. Powinno się określić w takiej intercyzie, kto co dostaje w razie rozpadu małżeństwa i w zależności od tego, z czyjej to jest winy. Bo np. jeżeli facet rzuci żonę, która np. nie pracowałą, ale wychowywała dzieci, to nie może jes zostawić z głodowymi alimentami. Z drugiej strony, jeżeli to kobieta, która nie pracowała, ale pozwalała się utrzymywać mężowi, odejdzie z kimś innym, to podział majątku powinien być według tego, ile kto w niego włożył, czyli jakieś środki na utrzymanie kobiety, ale na pewno nie na tym samym poziomie, ani mieszkanie czy samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamara
mysle nad podpisaniem intercyzy. chyba glownie z tego powodu , ze facet z ktorym jestem ma dzieci z poprzedniego zwiazku. jestesmy MY ,chcemy miec wszystko wspolne, ale sprawa pieniedzy miedzy nami powoduje spiecia. alimenty musi placic to fakt, ale byc moze wieksze wydatki na jego dzieci moga byc i nie chce by szly z moich pieniedzy. oj nie jest latwo byc z facetem po przejsciach ale pokochalam go i nie zmienie tego, nie sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiaa
jestem za intercyza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×