Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

biedne umęczone niewiasty- to jak ktoś nie posiada samochodu to niema prawa z domku wyjść bo nie znajdzie sie nikt kto wygodna księżniczkę zawiezie?

wrecz przeciwnie, nigdy nie slyszalam takich obelg pod swoim adresem, moze na Panu Mezu sie wyladuj, ze samochodu nia dal? :P Rozumiem, ze tak naprawde, zamiast "wredny babsztyl z ciebie" chcialas napisac "masz tak rzeczowe argumenty, ze nie moge ich podwazyc, wiec ciebie powyzywam", tak? :D

nie wiem, ludzie coście tacy zawzięci???? ja w każdej starszej osobie widzę moją babcię lub dziadka- jesli mogę pomagam! w ciężarnych widzę te, które przedłużają gatunek, gdy ja się bujam po zyciu, w osobach schorowanych, kalekich widzę siebie samą, gdybym nie wyszła cudem z kilku wypadków samochodowych- prawie bez szwanku.... bo to mogłabym byc ja! co to kuźwa za znieczulica w was siedzi???? czy to strach przed byciem CZŁOWIEKIEM?????

"Aha, tak pozatym, to ja niemam nic przeciwko ustępowaniu miejsca starszym i wgl, ale dlaczego oni przewyższają nad ciężarnymi ?DLaczego kobiety w ciaży są na szarym końcu ?" - bo na ciaze czlowiek decycuje sie swiadomie a na starosc juz nie ;-) rozsmieszyl mnie tez wpis o mezach pracujacyh i uzywajacych samochodow do tego celu - naprawde szczerze sie wzruszylam ;-)

tala - oczywiscie, ze ma prawo z "domku wyjsc", ale niech sobie nie uzurpuje prawa do bycia wlasnie taka "ksiezniczka", przed ktora ludzie maja sie rozstapic, rozwinac czerwony dywan i sypac platki roz. Poza tym, moje posty odnosza sie glownie do tych pan, ktore, po zasugerowaniu, "a moze by tak maz pania podwiozl/udostepnil samochod", startuja z rykiem "ale moj maz jezdzi do pracy samochodem!!!". No sorry, ale mezow to chyba maja nieciezarnych, wiec niech drogie ciezarne nie beda bezwolnymi cieletami, tylko naucza sie wymagac od "sprawcow swoich ciaz", a nie od obcych ludzi. Tak trudno wam to zrozumiec?

"oj juz bez przesady "- swietnie napisane - zwlaszcza o tych argumentach ;-)

"w ciężarnych widzę te, które przedłużają gatunek, gdy ja się bujam po zyciu" - no by Ty sie moze "bujasz" (cokolwiek to znaczy) a ja po prostu sobie fajnie zyje i nie bujam nikogo ;-) a w ciezarnych widze ....ciezarne - one nie przedluzaja garunku bezposrednio - one chcialy spelnic swoja fanatazje o posiadaniu dziecka ;-) i po sprawie ;-)

A czy napisałam, ze to ja zgrywałam ksieżniczke? Napisałam, ze mój mąż sam z siebie czuł się w obowiązku bezpiecznego dowiezienia mnie tam gdzie potrzebuję i on czuł sie odpowiedzialny za moje bezpieczeństwo. Bądź łaskawa czytać ze zrozumieniem! A jeszcze jakbyś przeczytała wcześniejsze moje posty to byłoby fajniej. Nigdzie nie napisałam, ze osoba bez auta nie moze wyjść z domu, jeżeli jedzie autobusem i nie może stać to niech poprosi o miejsce a nie wylatuje z postawą roszczeniową- tylko o to mi chodzi. Dla mnie jest to oczywiste- potrzebujący prosi bo ja mogę wielu rzeczy nie zauważyc i nikt nie ma obowiazku obsesyjnego lustrowania każdego przystanku czy przypadkiem nie wtacza sie do pojazdu kobieta w ciąży.

mój maż od czasu gdy zaszłam w ciąże nie pozwala mi dźwigać żadnej siaty, samochód mam swój hahah :), ale nawet gdybym nie miała- nie pozwoliłby mi gdzies tam sie tachać zatłoczonym autobusem. An poczcie zaś sa sytuacje, gdy wymagane jest stawiennictwo osobiste i bez odwołania, nawet pomimo upoważnienia, ale to wszytsko sa szczegóły. Mój mąż pomaga kobitom kapuste kiszona w markecie nakładać do worka- gdy widzi, że im to ciężko zrobić jedną ręką bo na drugiej maja dziecko itd. życzę Wam babki MIŁOŚCI, wspólczucia, życzliwosci. Kto tego zazna, nie może się nadziwić, że są tacy co wybierają nienawiść i plucie żólcią.

gitaro, widze, ze tak, jak z kultura (nomen omen), kiepsko u ciebie rowniez z rozumieniem slowa pisanego :) ja nie jestem "zawzieta", rowniez ustepuje czasem miejsca w pojazdach komunikacji miejskiej, przytrzymuje drzwi, przepuszczam w kolejkach itd., tylko po prostu nie toleruje chamskiej, roszczeniowej postawy w stosunku do mnie. ja nikomu dziecka nie zrobilam i raczej nie zrobie, wiec nie mam ochoty byc nazywana przez jakas pania, ktorej maz uwaza za wazniejsze wozenie swojego doopska za wazniejsze niz dobrostan wlasnej zony i przyszlego dziecka, "chamka", "wrednym babsztylem" itd. A jestem obrzucana tymi epitetami tylko i wylacznie dlatego, ze sugeruje, ze o dziecko (rowniez przyszle) powinni sie troszczyc glownie jego rodzice - wg mnie jest to tak oczywiste, ze nie wymaga tlumaczenia, ale okazuje sie, ze niektorzy (vide - Ty) nie moga tego pojac swoim ciasnym rozumkiem i wola bezczelnie wyskakiwac z buzia na "chamskich Polakow".

ROR ty na 100% dziecka nie masz oj juz bez przesady a ty masz dziecko ? gdy czytam wasze wypowiedzi mam wrażenie że myślicie ciąża taki pikus co to może byc- to wielkie obciążenie dla organizmu kobiety ! Jezu kochany kobieta w ciąży to nie jest baba która wcina w ciąży tonę ciastek i wiecznie ogląda tv ! to stan kiedy kobieta wcale nie czuje sie świetnie ! zadziwiacie mnie

gitaro - wobec tego gratuluje meza. I zgadzam sie z Toba - gdyby wiecej tych mezow okazywaloby wlasnie te "MILOSC, wspolczucie i zyczliwosc" swoim ciezarnym zonom, to byloby o wieeele lepiej, takie "dopieszczone" ciezarne laskawiej patrzylyby na nasz "chamski" narod :D

hmm ciasny rozumek mówisz.... :D za to Twój o szerokich horyzontach powinien wiedzieć czym jest uogólnianie i wpieranie komuś nieprawdy

tala - ale nikt tu nikomu nie wmawia, ze w ciazy lezy sie przed TV, pojadajac ciasteczka :O moze i ciaza nie obfituje w przyjemne doznania, ale ja nikomu nie kaze sie rozmnazac i nie jestem jakims gwalcicielem-dzieciorobem i nie musze ponosic konsekwencji tego, ze jakas obca kobieta zaszla w ciaze, o ile nie mam ochoty na takie ponoszenie konsekwencji, prawda? Ciaza jest sprawa dwojga ludzi - rodzicow dziecka, wiec niech oni licza sie z niedogodnosciami tego stanu. Przeciez wychowywania dziecka, gdy ono sie urodzi, nie bedziesz oczekiwala od obcej kobiety z autobusu nr 410 albo obcego pana z kasy nr 14 w auchan, prawda?

gitaro - no, za to Ty doskonale o tym wiesz, bo to uskuteczniasz (przeczytaj sobie swoj post, w ktorym mnie wyzywasz i doczytaj koniecznie ostatnie zdanie - lepiej wiesz ode mnie, co slysze od ludzi - czyzby to bylo wpieranie mi nieprawdy?) :D

ROR - dopiero doczytalam twoje wyrazy uznania, bardzo mi milo, zwlaszcza, ze mialam okazje czytac Twoje wypowiedzi na bardzo rozne tematy i zgadzam sie z wiekszoscia Twoich pogladow (dzien bez lizodupstwa to dzien stracony :D)

dobra, ide spac, bo nabijam te posty sama pod soba :D dobranoc wszystkim :)

dziecko jest sprawa rodziców masz racje ale autobus ,tramwaj czy tesco to nie zaciesze domowe gdzie ukochany może sie zając ciężarna to miejsce publiczne gdzie obowiązują jakieś zasady, kultura wobec innych to nie spęd bydła

czasem zwyczajnie mi wstyd, że baby potrafią być tak głupie, ehh i facetom sie dziwić, ze mają złe zdanie... :O szkoda słów

"to wielkie obciążenie dla organizmu kobiety ! Jezu kochany kobieta w ciąży to nie jest baba która wcina w ciąży tonę ciastek i wiecznie ogląda tv ! to stan kiedy kobieta wcale nie czuje sie świetnie ! zadziwiacie mnie" - no jezu kochany ;-) ja wielokrotnie tu napislaam juz ze wiem z jakim obciazeniem dla organizmu wiaze sie ciaza - i wielokrotnie ten moj wpis zostal zignorowany ;-) co nie zmienia faktu ze jest to decyzja czlowiek - ciaza- w opraciu o jakies przeslanki ;-)

człowiek z odrobiną kultury ustąpi nawet nie będzie sie zastanawiać czy powinien, człowiek kulturalny to wie

najlepsze jest to, ze jak argumentów brakuje zaczynają się wyzwiska, ze baby są głupie i itp. epitety...

czyli jeśli nogę skręcisz to ci miejsca nikt nie może ustąpić bo masz drugą zdrową a to twój wybór że zle ja postawiłaś i wogóle po co wtedy wybierasz sie gdzieś autobusem? ludzie kochani jaka znieczulica panuje:(

tala--- tak samo jak człowiek kulturalny jak czegoś potrzebuje to poprosi a ten drugi jak jest kulturalny to ustąpi, przepusci itp. Aby od kogoś wymagać kultury samemu trzeba jej przestrzegać- roszczeniami nikt nic nie zdziała...

tala przegiełaś!!!!!!!!!! Ja bylam w ciązy nawet dwa razy ale rowniez uwazam ze kobieta ciezarna nie powinna miec zadnych przywilejów, bo i z jakiej racji????? tylko dlatego ze jest w ciazy????? buahahaJesli taka kobieta źle sie czuje niech siedzi w domu , albo w gorszym przypadku w szpitalu, a nie sie szlaja po miescie uwazajac sie za roszczeniową ksiezniczke na ktora cale spoleczenstwo ma zracac uwage i jej pomagac. Z jakiej to niby racji???????? Od tego ma sie bliskich( mąz , matka ojciec...itp) Mnie jako obca osobe nie interesujesz Ty ani twoja ciaza i zrozum to kobieto!!!!!!! i przestan sie uzalac nad soba!!!!!!!!!

Juz dawno zaproponowalam zeby ciezarne jezdzily samochodami skoro stanie w autobusie powoduje u nich naprezanie sie macicy ;-)

tylko problem polega na tym że bardzo często na słowo proszę ludzie reagują chamsko niejednokrotnie w ciąży sama tego doświadczyłam

Moim zdaniem powinno sie puszczać kobiety w ciazy w wiekszych kolejkach czy też środkach komunikacji miejskiej, tego wymaga kultura.Chodz z drugiej strony kobietą z ciązy powinien zaopiekowac sie jej mąż i zrobić wszystko, aby zapewnic jej wygode w każdej sytuacji, wkońcu Ona nosi pod sercem Ich dziecko. Pozdrawiam :)

nie badzmy tacy;-) kobieta w ciazy moze sie zle czuc, taka samo jak nastolatka z odslonietym pepkiem (jak to ktos gdzies podkreslil;-) jak i skacowany balangowicz - ja sie staram empatia wykazywac jesli tylko mam okazje, a mam rzadko bo autobusami nie jezdze ;-) i ciezarnym polecam to samo ;-)

nie użalam się nad sobą ! i nie szlajam po mieście tylko wychodzę z domu po zakupy do lekarza czy jak idę do pracy!