Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iskierka nadziei.

JESIENNE STARANIA - kto jeszcze?

Polecane posty

Dziewuszki dziękuję Wam ślicznie za zdjęcia - Joanko Twoja Córa jeste po prostu prześliczna :-) i te duże oczy...oj będzie miała powodzenie u facetów. Tata będzie zazdrosny! A Twój synuś Alabamko taki podobny do mamusi....kurcze już nie mogę się doczekać jak zobaczę swoje maleństwo - ciekawe do kogo będzie podobne? ;-) Miłej niedzieli życzę wszystkim Mamuśkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę zaniedbałam moje pierwsze forum... Mam synusia, niektóre już z Was wiedzą, że jest to dziecko z zespołem Downa... Piszę to i dla mnie jest to już normalne, dla Was pewnie szok. :) Dla mnie też był 8 tyg. temu. Wszystko było ok w ciąży, niczego nieprawidłowego nie było... Poród miałam poprzez cc, bo od piątku wody odchodziły, w niedzielę mój lekarz(akurat był na dyżurze przez weekend) patrzy na usg-brak wód, oksytocyna, wzięły mnie skurcze od razu, ale małemu zaczęło spadać tętno i szybko mnie cięli. Dwie godziny potem przyszła lekarka i powiedziała, że podejrzewają... Niedawno odebraliśmy wyniki badań cytogenetycznych... Byłam z małym (po wyjściu ze szpitala, gdzie miałam cc) w Katowicach tydzień w klinice, tam porobili mu wszelkie badania, ma dziurki w sercu, które na tym etapie mogą jeszcze być, za 2 mies. do kontroli, teraz jeździmy na mnóstwo kontorili do różnych specjalistów, podejrzane ma tez jedno uszko.. Byliśmy u audiologa, na 5 grudnia mamy jakieś specjalistyczne badanie. Wchodzimy do audiologa, a pani dr patrzy na kartę i mówi:\"No nie, kolejni młodzi rodzice z takim dzieckiem! Nie mam tu dnia, żeby takich przypadków nie było-jednego lub dwóch, nie wiem, co się dzieje, to jakaś plaga!\" To są jej słowa... Genetyk mówił, że statystycznie nie powinno się to stać, no ale się stało, czysty przypadek najprawdopodobniej.Neurolog mówiła, gdy go zobaczyła, że jest w naprawdę dobrym stanie, że takie dzieci są z reguły w dużo gorszym stanie niż on, że mają szyję zrośniętą z kręgosłupem czy jakoś tak, a on tak nie ma.:) Jest żywy, a takie dzieci są lejące podobno. A położna była w czwartek i mówi, że fajnie wygląda, ze ona już widziała takie dzieci i że jej się wydaje, że on będzie miał najlżeszja formę. Jak będzie, tak będzie, jest słodki i cudowny. :D Bycie mamą to najcudowniejsza robota na świecie!! Fakt, że na początku chodzi się ciągle niewyspanym, bo mały otrafi się budzić co godzinę-dwie do karmienia, ale teraz już jest super. Jest w miarę grzeczny, no i w ogóle-miodzio. :) Też chcę zdjecia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć młode mamusie. Aranka z tej strony :) Wróciłam już z L4, tylko na 3 h dziennie, ale to zawsze coś innego niż dom, dom, dom. No i siedzę chętniej w sieci. Joanko, dzięki za zdjęcia córci.... boska jest :D Ostatnie fotki z minkami - rewelacyjne... hihi Koalko, to prawda co lekarz powiedziała - coraz więcej młodych kobiet rodzi dzieci z wadami 21-ki. Znajomi moich rodziców mają córkę z Zesp. Downa - młoda świetnie sobie radziła w szkołach, jest niezwykle ruchliwa i komunikatywna :) Mama poświęcała jej 1000 % więcej czasu niż starszej córce, ale wszystko przyniosło owoce. Mnie lekarka skierowała na test potrójny pod kątem różnych wad genetycznych. U nas w standardzie robi się go kobietom po 35 r. ż., na zachodzie - wszystkim, nawet bardzo młodym matkom. Powiedziała mi, że ze względu na bliźniaczą ciążę jestem jakby bardziej narażona. Powiedz mi, czy badanie przezierności karkowej było w normie??? Pozdrawiam cieplusio was i małe bączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ale u nas zimno! ja juz od zeszłego poniedziałku w pracy, Agatka z nianią. Jak narazie to wszsystko w porządku. Troche tesknie, troche dobrze ze pracuje, odpoczywam od siedzenia w domu, przeciez od stycznia byłam na zwolnieniu, w maju urodziłam , wiec troche posiedziałam. Agatka jest super dziewczynką, dalej karmie piersią i powoli wprowadzamy stałe posiłki, chociaz lekarka kazała 3, narazie udaje sie 1 lub 2. Koalko, ciesz sie ze juz zadziej sie bydzi Twoj synus, Agatka do dzis (skonczone 5 miesięcy) budzi sie co 2 godz na karmienie! w dzien nie lepiej, a do tego ma wage spadkowa, dlatego musimy ja dokarmiac. Koalko, mysle ze jak lekarze mowia ze nie jest zle z Twoim synkiem, to tak jest. Trzymam kciuki za kolejne wyniki!!!! buziaczki dla wszystkich! oto moj nr gg 3113012. Jak ktoras chce pogadac prywatnie to zapraszam! KINIA- zgubiłam Twoj nr gg, odezwij sie prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Trochę sie ruszyło na waszym forum bo przez jakiś czas było pusto. Koalko trzymaj sie i kochaj swojego synka a wszystko będzie ok. Wiem dzieci z zespołem wymagają dużo pracy ale efekty są nesamowite, wiem bo jeżdzę na rehabilitację z moją Julka do ośrodka gdzie przyjmowane są właśnie dzieci z zespołem Downa i gdyby nie charakterystyczne zmiany na twarzy to nigdy bym sie nie zorientowała że coś im dolega, takie kochane ruchliwe szkraby. Madziarko próbowałam wysłać ci zdjęcia mojej niuni ale przyszedł mi komunikat, że masz zapełnioną skrzynkę, będę próbowała dalej. Na gg jestem cały czas ale nie mam pojęcia dlaczego mnie nie widać. Napisz coś do mnie 3470577 a może sie ujawnię jak wpisze cię w listę kontaktów. Edytko zaraz się odezwę. Zmykam bo moja mała się budzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny-czy dobrze zrozumiałam, że Aranka bedzie mieć bliźniaki??!! TYo się mężuś postarał.:D GRATULACJE!! 🌻🌻🌻🌻🌻 Kinia- gratuluję córci. :) A czemu chodzicie na rehabilitację? Myśmy też zaczęli. Piotruś od tygodnia budzi się tylko raz do karmienia w nocy(jest od 8 tyg. tylko i wyłącznie na cycku, przybiera idealnie-powiedziała pani dr, dziwne, bo takie dzieci często nawet odruchu ssania nie mają, a ssać cycek to już ponoć wyczyn u nich-tak mówiła neurolog, a ja teraz zrozumiałam zdziwienie różnych doktorek w szpitalach:) ). W dzień też sobie śpi 2 godzinki, tak ze na dobę wychodzi ok.11-12 godzin snu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha-Aranko, ja nie wiem, czy lekarz badał przezierność...To było tak, że go nie zapytałam, ale ciągle nudziłam wtedy meża, że tego nie wiem... Może podświadomie nie zapytałam. To jest nie do wiary, ale ja bardzo często miałam myśli, że tak będzie, jak nie wierzycie, a macie czas, to poszukajcie na wrześniówkach, jak tam zwierzałam się z moich obaw, nawet jedna pod moim wpływem też zaczęła o tym myślec, gdzieś to tam jest-w okolicach czerwca czy lipca chyba... Chyba podświadomie tak czułam... Nawet moja mama ostanio mówi-Aśka, przecież ty mi o tym nieraz mówiłaś, że masz takie myśli... Pamiętam, gdzieś w okolicachmaja byliśmy na ognisku od męża z pracy i wtedy jeden chłopak-już ojciec-mówi, że m znajomych z dzieckiem niepełnosprawnym. Powiedział takie słowa, które ciągle potem tłukły mi się po głowie:\"To nie problem kochać takie dziecko, trudniej tylko wychowywać\"(w znaczeniu-dużo więcej pracy, trudu trzeba w to włożyć). No i np. nieraz sobie myslałąm, że skoro gro moich koleżanek czy kolegów z LO ma już dzieci i wszystkie zdrowe, z tego co słyszałam, to statystycznie musi być jakieś chore i pewno trafi na mnie. No naprawdę tak myślałam! Może natura w jakiś sposób mimo wszystko mnie do tego przygotowywała. Nie wiem, czy to ma sens co piszę, ale takie mam różne myśli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Koalko dobrze cię rozumiem ja też miałam obawy co do porodu, że mi się dziecko przydusi czy co no i prosze mała urodziła się po pierwsze z zielonych wód a po drugie musiała być przyduszona bo ma od urodzenia zespół wzmożonego napięcia mięśniowego dlatego ją rehabilituję. czeka cię dużo pracy z twoim synkiem ale uwierz mi nie ma nic piękniejszego jak obserwowanie rezultatów tej pracy. ja wierzę że dzięki miłości dzieci szybciej dochodż=zą do sprawności zarówno fizycznej jak i umysłowej. Ciesz się z tego że mały rośnie dobrze, reszta sie z czasem unormuje. uciekam moja mała syrenę włączyła, pewnie głodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam o czymś:w Katowicach w szpitalu podczas jednego obchodu pytała mnie ordynator czy w ciąży były badania w tym kierunku robione, nie zdążyłam się odezwać, a lekarka opikująca się Piotrusiem mówi, że z usg i tak by nie wyszło,bo ma niewidoczny fenotyp, wyszłoby tylko z punkcji... Poza tym-czytałam, ze przezierność nie daje 100% pewności.To był szpital oddalony od tego, w którym rodziłam o 50km, więc nie chodziło o \"obronę\"mojego lekarza, ja mu nie mam zresztą nic do zarzucenia, bo on jest rzetelny, solidny, jeden tu z najlepszych, a jak w szpitalu super się zachowywał, koleżanka z pokoju powiedziała, że przynajmniej wiem, za co płaciłam, chodząc do niego prywatnie. No i -Madziara ma dzisiaj urodzinki, jak się właśnie dowiedziałam-życzę jej lekkiego porodu i cudownego dzieciaczka.🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia-jak tam kolacyjka?:) Wiecie co zrobiłam?Popatrzyłam do tabelki, którego Kinia urodziła córcię, okazało się, że w moje imieniny, tak na chybił trafił otwarłam jakąś stronkę, że może trafię na ten dzień, aby zobaczyć, o czym pisałyśmy wtedy,a trafiłam od razu na stronkę, gdzie opisywałam wynik mojego testu ciążowego. :) Kliknęłam na inną stronkę i strona 88 to był właśnie 24.05. :) Mały śpi chyba, bo na razie udawał, mąż na meczu, a ja mam czas dla siebie, uzależniona jestem chyba od forum. :) Nie chcę się kapać, bo jednak co chwilę biegam do pokoju patrzeć, czy śpi... Muszę tę elektroniczną nianię w końcu kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam to na wrześniówkach-możecie sprawdzić, więc naprawdę to był chyba przeczucia...cytuję to, co wkleiłam na wrześniówkach: Oto moje wpisy-pierwszy z dnia 27.06(nota bene-dokładnie 2 mies. przed porodem...)-godz.14:28 (za dwa miesiące o tej porze prawie dokładnie zaczęło tętno małemu spadać i szybko było cc...). Polecam ostatanie 3 linijki, a oryginał jest na 165 stronie... Przeczucie jednak chyba... \"Madak-przepraszam, gdy przedtem napisałam posta, to od razu poszłam leżeć, bo siedziałam tu resztakami sił dosłownie, i już nic nie czytałam. Obudziła mnie telefonem mama. Szukałam tego artykuły o alkoholu, ale na razie nie mogę znaleźć, jak tylko znajdę-wkleję. Myślę, że nie masz co się martwić tymi piwkami, bo tak prawdę powiedziawszy, to ile jest matek (nieodpowiedzialnych, nawiasem mówiąc), które aż upijają się będąc w ciąży i rodzą zdrowe (w znaczeniu - bez wad genetycznych) dzieci. Tak że nie można dać się zwariować, choć rozumiem też Eweeleę. Także unikam alkoholu jak mogę, wypiłam chyba w styczniu szampana, gdy poinformowaliśmy rodzinę o malym, i potem dwa razy po pół szklanki piwa-jakieś 3-4 miesiące temu i potem już nic. Pomijam, że niestety wypiłam trochę winka, gdy jeszcze nie wiedziałam o ciązy, ale to były pierwsze dni, więc raczej nie pownno zaszkodzić... Ostatnio mam schizy, że dziecko bedzie ciężko chore, zespół Dwona itp., no nie mogę nie mysleć o tym, cholera (tfu) \" I str.215-post Urwiska: str.215: UrWiSeK Kurde wiecie co...Koalka kiedys pisala,ze coraz czesciej miewa jakies schizy,ze dziecko bedzie chore itd...mi tez ostatnio zaczely pojawiac sie takie schizy Niby staram sie o tym nie myslec i jestem pozytywnie nastawiona,ale jednak gdzies podswiadomie pojawiaja sie takie mysli Mam nadzieje,ze wszystko bedzie ok I moja odpowiedź: 19:29 koalka27 No tak, miewam takie cholerne schizy, Urwisku, choć staram się odpędzać te myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koalko, nie sądzę, byś ściągnęła myślami wadę genetyczną, to raczej intuicja.... można powiedzieć. Dziwię się, że lekarz nie zrobił dziecku pomiaru NT. Nie jeden jednak po prostu, z założenia nie robi..... Moja lekarka robiła i od razu wyjaśniła, że nie chodzi przecież o to, że dziecko się będzie mniej kochać, czy że będzie opcja... usunąć... bo na to za późno - chodzi o bezpieczeństwo dziecka, jeśli wyjdzie nieprawidłowy wynik, można kierować na dokładniejsze badania... a gdyby dziecko miało jakiś rozszczep kręgosłupa, czy zesp, który ciągnie za sobą wadę serduszka, to przy porodzie znajduje się kardiolog (powiedzmy) lub zespół i od razu po urodzeniu mogą działać... a nie czekać na badania za jakiś czas. Mojej przyjaciółki mama straciła córeczkę w dzień po urodzeniu, bo nie badała się na usg i nie było wiadomo z jaką wadą serca ma córeczkę... można było temu zapobiec. W Waszym przypadku nic złego się nie stało, ale wiele jest kobiet, które nie dopytały i nie miały tyle szczęścia. Dzisiaj w nocy obudził mnie ból brzucha... po prawej stronie, jakiś niby skórcz... coś dziwnego. Poleżałam z ciepłymi łapkami na tym miejscu i przeszło... może znowu będę musiała łykać rozkurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp
uppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aranko- nie wiem, czy lekarz zrobil czy nie przezierność, ufam mu, bo jest naprawdę solidnym lekarzem, czego potwierdzenie miałam w szpitalu. Poza tym-z usg by to i tak nie wyszło. No i któraś tu zdaje się pisała kiedyś, że też nie wiedziała, czy miała zrobioną przezierność, zapytała lekarza, powiedział, że tak, ale jak wszystko dobrze wyszło, to nawet nie mówił,że to robił. Tak czy siak-niczego by to nie zmieniło, sama już nie wiem, czy wolałabym wiedzieć, czy nie wczesniej... Piotruś jest cudowny, jeśli on taki jest, to ileż radości sprawia macierzyństwo bez obciążeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koalko, macierzyństwo faktycznie musi być najcudowniejszą sprawą pod słońcem... ja jeszcze nie mam maleństw na rękach... ale jak baraszkują.... dają mi tyle radości :D Wszystkie dzieci są cudem, a my mamy to szczeście tego cudu doświadczać :) Mi lekarz badając przezierność dała wydruki z pomiarów fałdu karkowego i wpisała w kartę ciąży NT: 0,9 i NT: 1,1 co jest normą, bo podobno powyżej 2,5 trzeba już robić więcej badań. Jakoś cieżko mi sobie wyobrazić lekarza, który dokonuje takiego pomiaru i nigdzie tego nie zaznacza ani nie drukuje USG z zaznaczonymi odległościami. Kobiety... mam pietra... tyle załatwiania, poród w Norwegii, boję się jak sobie dam radę. Mąż w pracy a ja po pewnie cesarce z dwoma bąbelkami sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kinia. Pisałaś, że Twoja córa miała wzmożone napięcie mięśniowe. Moja prawdopodobnie też to ma. Dostaliśmy skierowanie do neurologa i 29.11 idziemy na wizytę. Od dwóch wieczorów nie chce nam jeść na noc, pręży się i płacze jak nigdy i zastanawiam się, czy to może być spowodowane tym napięciem. Wcześniej też się prężyła, ale nie tak, jak ostatnio. Jakbyś mogła mi napisać czy Twoja córa też tak miała, to byłaby dźwięczna. Pisałam do Ciebie na gg, ale cisza. P.S.Poproszę o fotki Twojej córy: beciamun@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki dawno mnie nie bylo Koalka >> przesle Ci fotki, jak tylko chwilke czasu jeszcze znajde. Pisalas o tym, co mowil Twoj kolega o milosci do dziecka... a ja Ci powiem, co mi towarzyszylo przez cala ciaze i co dalej, co jakis czas, mi sie przypomina - pamietasz Gabrysie Borejko jak rozmawiala o swoich dzieciach w kuchni z rodzicami? Piekna mysl choc moze wypowiedziana w innym kontekscie: Jak moge kochac swoje dziecko bardziej, skoro juz je kocham najbardziej? :-) o rany - chcialam napisac maly bilansik, po trzech miesiacach wspolpracy z moja corka - co mi sie przydalo, co nie, co bylo trafnym wyborem itd. ... ale panna juz sie niecierpliwi wpadne pozniej pozdrowka dla wszystkich ps. i znow troszke temat podnioslam, choc widac, ze on tu sobie dogorywa powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie. Najpierw super wiadomość. Madziara spadła do tabelki III. Wczoraj o 23.25 urodził się Antek. Szczegółów nie znam, ale mamusia i tatuś są na maxa szczęśliwi. Tabelka I NICK................IMIĘ......LATA......MIASTO....CYKL STARAŃ...DATA@ pogodny dzień.....Aga.........34.......Kraków..........11.........06.06. Anecik...............Aneta......26......Sosnowiec.......0.............? Salome.............Gośka........28........Poznań.........4............? moonlight..........Joanna......25.......Łódź.............5............28.04 Tabelka II Nick................Imię.....Wiek.... TC....Kilogramy.....Termin porodu RRR...............Renata.....33......28..........4............................. Kinia25............Kinga......25......21..........9........................... sweete..........Asia..........30.......4...........x............................. aneya............Aneta........27......5.........-1,5.......................... zatroskana......Beata.......22......25.........10.......11.08.06...Maja Madelain..........Magda.......29.......7.........x........................... Anulka23*.........Anna..........23......12........+2,5.......06.11.06 Kasik31...........Kasia..........32......14.........1.......... 26.10.06 Busia_24........Marta.......24......23.......+8......29.01.07..córeczka Mama24...........Ewelina......25.......21.........+2,5.........02.02.2007 Aranka...............Ania........24....... 4 ......0,5.....08.04.2007 Tabelka III nick...............data.........kg.........cm............imię............poród Tojaedyta......18.05........3510.......55.............Agata............SN Iskierka ........11.07.........?............?..............Bartosz..........? koleta ...........26.07.........3210......53..........Maja Natalia......CC joanka...........17.08.........3150......58...........Marcelina.........SN koalka27.........27.08.........3250......53...........Piotruś...........CC Beciamun.........4.09..........3300......54......Weronika, Blanka...CC Alabamka.........19.09........3050.......53...........Bartuś...........CC Madziara..........1.12.........3425......53...........Antoś.............SN A ja jestem strasznie szczęśliwa, że zostałam ciocią. Pozdrawiam i czekam na rozszerzenie się tabelki I i III.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WESOŁYCH ŚWIĄT, SPEŁNIENIA MARZEŃ, SZCZĘŚCIA I ZDROWIA I WIEEEEELE MIŁOŚCI -życzy Nisia z rodzicami. P.S. Trochę późno, ale szczerze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie właśnie, ja jeszcze później ale oczywiście szczere życzonka od całej naszej rodzinki, spełnienia marzeń a przede wszystkim dużo dużo zdrówka i dużo miłości. I żeby nasze pociechy były zawsze uśmiechnięte :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, no ja tez chce zlozyc spoznione, ale szczere zyczenia juz na Nowy Rok. Duuuzo zdrowia, spelnienia tych najskrytszych marzen i samych radosnych dni z naszymi pociechami, zeby pieknie nam rosly !!!! A wszystkim oczekujacym zycze, aby mialy sile i cierpliwosc znosic uroki ciazy, a potem porodu !!!! A starajacym sie, aby kazdy dzien byl nadzieja, ze dzisiaj byc moze zagosci pod serduszkiem mala istotka :) Buziaki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, 14 lutego w drodze CC (8 tyg przed terminem) urodziłam Jasia: 1910, 46 cm i Marysię 1710, 45cm. Po 21 dniach w tym 17 w inkubatorach wypisali mi dzieci ze szpitala. Pozdrawiam Szczęśliwa Mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej hej a może by tak reaktywować nasz wątek? Co tam u Was słychać? Skrobnijcie małeconieco... Pozdrawiam, Magda z Antosiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×