TERMIN GRUDZIEN 2005

ja tez mam lenia:) pewnie dlatego,ze juz wszystko zrobione i teraz tylko lezec i czekac az cos sie zacznie dziac:) wlasnie wrocilam od lekarza - mam wypisane skierowanie na sobote-moj lekarz bedzie mial dyzur i powiedzial,ze zaczynamy działac...:) cokolwiek ma to znaczyc,chyba nie ma juz odwrotu:)

...Pewnie juz bedziesz w sobote tulic swoje malenstwo....fajnie:):):)No ale Ty jestes widze dzis w 40 tc i 3 dni....a ja 39 i 4 dni... Zycze Ci zeby wszystko poszlo jak najszybciej i z jak najmniejszym bolem:):):) http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Dzieki Pati - mam małego stracha,bo podobno taki wywolywany porod bardziej boli,ale co tam dam rade:)

Bedzie dobrze...nagroda bedzie malenstwo i zapomnisz o tym bolu obojetnie jaki by byl...Trzymaj sie....:):):)

To ale Dede masz fajnie - skończy się Twoje oczekiwanie... A ja po wczorajszej wizycie bez zmian. W ogóle nie jestem przygotowana do porodu - to słowa lekarza. Mam taką szyjkę jak w połowie ciąży. I nawet wywołać by się nie dało. Teraz za tydzień w piątek idę na ktg (to będzie pierwsze jakie będę miała robione) - trochę późno, nie? W końcu to będzie już prawie skończony 41 tydzień. I jeszcze stwierdzą, że mnie zostawią w szpitalu, a to będzie dokładnie 23 grudzień, to sobie przez święta poleżę... Oj długą będę miała tą ciążę... Może faktycznie urodzę 1 stycznia i dzieciaczek będzie rocznikowo jeden rok do przodu - do szkoły pójdzie sobie rok później :) Trochę jest mi smutno, że jeszcze tyle przede mną... A Ty Patii masz już jakieś rozwarcie, albo co?

no wlasnie to oczekiwanie jest najgorsze! ja tez szczerze mowiac nie czuje,zeby to mialo byc juz,zadnych objawow u siebie nie obserwuje... no nic zobaczymy jutro trzymajcie sie dzielnie:)

W poniedzialek mam wizyte - badanie od dolu;) i KTG wiec sie dowiem dopiero wtedy czy mam rozwarcie. Tydzien temu wszystko bylo pozamykane...wiec watpie zeby sie cos ruszylo choc kto wie...czasem to idzie bardzo szybko. Wczoraj z mezem i z tesciowa bylismy na zakupach...troche pochodzilismy...i cos mnie w dole skrecalo...sciskalo na pare sekund...myslalam, ze moze tej nocy cos zacznie sie dziac, ale gdzie tam...maly siedzi uparcie i chyba ani mu sie sni wyjsc ;) ehhh...A jutro termin...ale pewnie sobie jeszcze pochodze a pochodze w ciazy.... Nie smuc sie Inka...tak czy inaczej maluszek wyjdzie...przeciez nie bedzie tak siedzial i siedzial samotnie w brzuszku;) w koncu ilez mozna;) Zaskoczy Cie w najmniej spodziewanym momencie...zobaczysz:) http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Witam. Już mogę się zaliczyć do przeterminowanych :) Od wczoraj boli mnie kość łonowa. Dopiero teraz. Tak sobie myślę, że pewnie jeszcze trochę przede mną... Może w Wigilię, albo w święta? Teraz to mi już wszystko jedno. Oby tylko się urodził. To czekanie jest męczące... I jak sobie pomyślę, że teraz to mały tylko rośnie i rośnie... Oby za dużo nie urósł!!! Pauli coś dawno tutaj nie było. Już jest pewno mamuśką :) Trzymajcie się. Pa pa

Juz po wizycie. Dzis 40 tc i 1 dz. A maly jak siedzi tak siedzi i nie chce wylazic. Po dzisiejszym badaniu mam dosc...:( Mialam badane wody plodowe (bolalo, ale ja mam wyjatkowo niski prog bolowy wiec to pewnie rzecz indywidualna), wody sa ok, serduszko bije jak nalezy:), rozwarcie zaledwie na 1 cm. KTG skurcze jakies tam pokazuje. I od dzisiaj pierwszy raz pojawily sie brazowawe "cos" . Podobno dobrze bo cos tam zaczyna sie skracac...otwierac. Martwi mnie tylko ze bede miec co drugi dzien badanie wod plodowych, a to naprawde do przyjemnosci nie nalezalo. No i KTG codziennie. Jejku zeby jakis cud sie stal i zeby to bylo juz w 24 godzinach....bo juz mam wrazenie, ze wiecznosc bede chodzic w tej ciazy.... Z soboty na niedziele obudzil mnie fatalny skurcz...plecow (lewej strony) juz myslalam, ze tak sie to zaczyna, ale cos mi nie pasowalo z sila jaka byl ten skurcz- powodowal ze nie szlo sie ruszyc...z oddychaniem kiepsko, byl dlugi i wogole okropnosc.Potem przeszlo to w rytmiczne klucie i tak cala noc. Cale szczescie ze to przeszlo...bo szlo wyc...Mozliwe, ze to jakis nerw czy cos...albo za dlugo lezalam (spalam) w jednaj pozycji... http://lilypie.com/days/051218/4/25/1/+1

Oj, to też Patii możesz jeszcze w święta być 2 w 1. Mnie tak już boli ta kość łonowa, że nie mogę chodzić. Co ja mam mojemu synusiowi powiedzieć, żeby chciał wyjść???? Przecież tłumaczę mu, że jest fajnie, pełno śniegu, święta przed nami, a on nic. Mam nadzieję, że niedługo się namyśli...

CZESC DZIEWCZYNY przeprasam ze pisze dopiero teraz ale wlasnie znalazlam chwile czasu 15.12 o godzinie 13.10 URODZIŁAM GABRIELE !!!!! waga 3400 i dluga 54 cm obwod glowki 36 cm mala jest super i jest ZDROWA to najwazniwjsze pozdrawiamy pa p.s uciekam bo mala placze moze jutro uda mi sie opisac wam porod

WIELKIE GRATULACJE!!!! To jesteś już szczęściarą - z Gabrielką w domku na święta :) A my nadal czekamy... A jednak coś w tym jest, że na kilka dni przed porodem ma się skurczy coraz więcej - jak pisałaś. No i czop śluzowy też Tobie wcześniej wypadł. A u mnie nic z tego. Skurcze dzisiaj miałam b. często, ale ponadto nic więcej. Jak będziesz miała czas, to koniecznie opisz poród. Trzymajcie się z córunią cieplutko :)

No i zostałam sama 2 w 1... Gdzie się podziewacie dzewczyny?

czesc:) ja tez juz jestem po wszystkim:) urodzilam w niedziele o 7:45 :) mała wazyla 3500g i mierzyla 53 cm,obwód główki 33 cm i 10 pkt:) a jak tam reszta grudniowych brzuchatek??? pozdrawiam i zycze wszystkim Wesołych Świąt!!

hey...Urodzilam 21.12. o godz.2:05.:) waga 3970 :) dl. 54 :) glowka 37:) Maly jest sliczny...jak bede na silach to napisze wiecej, strasznie spadla mi hemoglobina (do 7) , ale synus wynagradza soba ...jest kochany i wazy juz dzs 4070 , ze szpitala jak wychodzilismy wazyl 3690 (karmie piersia)..usmiecha sie ...jest sliczniutki ....Pozdrawiam

Hej, Ja też urodziłam. W samą wigilię. Synek duży ważył 3680 g. Też napiszę więcej innym razem :)

Czesc dziewczyny GRATULUJE WSZYSTKIM WSPANIALYCH DZIECIACZKOW Gabi bedzie iala za dwa dni juz 3 tygodnie !!! Od 3 dni mecza nas okropne kolki Gabrysia placze ja sie denerwuje cos okropnego Teraz juz troszke nasz topik przycichl bo jestesmy zajete naszymi szkrabami i chociaz to caly czas praca to jaka jest przyjemna co ?? napewno sie zemna zgadzacie Pozdrawiamy Was i Wasze skarby Paulina i Gabrysia

podnosimy

Cześć, Nie wiem, czy jeszcze ktoś tutaj zagląda. Ja chciałabym się pożegnać, bo już nie będę tutaj zaglądać - bo to nie ma sensu - i tak nikt nie pisze. No szkoda trochę, ale widać, dzieciaczki zabrały nam cały czas i pewnie nikt nie ma ochoty dzielić się tutaj radościami (i troskami) z bycia mamami. Tak więc żegnam. Inka

Idź na topik "rodzimy pod koniec 2005 roku " - tam jest kilka dziewczyn i one duzo piszą, więc napewno będziesz mile widziana i będziesz mogła sie wygadac :-)