Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość myszkanici
Czytam wasze posty i widze,ze po usunieciu odnisk endometriozy droga laparoskopowa lekarze zalecaja Wam szybkie zajscie w ciaze. Dlaczego zatem moj upiera sie aby mnie wprowadzic w stan menopauzy. Przeceiz tez staramy sie z mezem o dziecko od kilku lat. Uwazacie ,ze powinnam odmowic leczenia farmokologicznego??? czytalam na innych forach,ze analogi nie sa skuteczne. przyczyniaja sie za to do utraty tkanki chrzestnej a co za tym idzie bole stawow. Doradcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkanici-2 czy 3 strony wstecz dziewczyna pisała o takim samym problemie co masz Ty,z tego co pamiętam dziewczyny odradziły jej wprowadzenia w stan menopauzy,nie wiem ja się na tym nie znam:(.pozdrawiam i życzę powodzenia. latwo radzic-powodzenia i szczęśliwego rozwiązania:).niesamowita jest Twoja historia:). dziewczynki ja dzisiaj na 17 mam wizytę u doktorka:).ciekawe co tam mi się porobiło...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkanici-2 czy 3 strony wstecz dziewczyna pisała o takim samym problemie co masz Ty,z tego co pamiętam dziewczyny odradziły jej wprowadzenia w stan menopauzy,nie wiem ja się na tym nie znam:(.pozdrawiam i życzę powodzenia. latwo radzic-powodzenia i szczęśliwego rozwiązania:).niesamowita jest Twoja historia:). dziewczynki ja dzisiaj na 17 mam wizytę u doktorka:).ciekawe co tam mi się porobiło...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkanici-2 czy 3 strony wstecz dziewczyna pisała o takim samym problemie jak masz Ty i z tego co pamiętam dziewczyny odradziły jej wprowadzić się w stan menopauzy...życzę powodzenia. latwo radzic-powodzenia i szczęśliwego rozwiązania:).niesamowita jest Twoja historia:).pozdrawiam dziewczyny ja dzisiaj na 17 jestem umówiona do doktorka:)ciekawe co mi się tam porobiło.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!!!! Medkien - ja wybieram sie na usg w następną środę zobaczyć jak moje maleństwo się rozwija, ale na wcześniejszym usg coś tam mój doktorek nabazgrał, ale ja i tak nic z tego nie rozumiem. Zresztą skoro mówi że jest dobrze to tak musi być. Jeżeli Ty masz jakieś wątpliwości to skonsultuj to z innym lekarzem. Łatwo radzić - niesamowita historia, ale każda z nas przechodzi podobną drogę, czasem dłuższą, czasem krótszą, ale zawsze najważniejsze to mieć nadzieję i wsparcie bliskiej osoby. Życzę Ci szczęśliwego donoszenia i rozwiązania. Kasiulka1985 - trzymam kciuki!!!!!!! Zobaczysz wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka73-dziękuję Ci kochana... ja również trzymam kciuki za Ciebie i malutką istotkę w Twoim brzuszku:).ja się czujesz???oj na pewno fajne jest uczucie mieć pod serduchem nowe życie...pozdrawiam.później napiszę co i jak. @ i objawów małpowych ani śladu za to mnóstwo śluzu:(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka73-dziękuję Ci kochana... ja również trzymam kciuki za Ciebie i malutką istotkę w Twoim brzuszku:).ja się czujesz???oj na pewno fajne jest uczucie mieć pod serduchem nowe życie...pozdrawiam.później napiszę co i jak. @ i objawów małpowych ani śladu za to mnóstwo śluzu:(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madkein
Julka 73 dzieki za pocieszenie - równiez Tobie życze wszystkiego naj i aby było wszystko w porzadku. Ja sie troszku przestaraszyłam, za na moim zdjęciu usg niemam żadnych parametrów. Ostatnio rozmaiwialam z kolezanką i miała wszystko wypisane. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Llatwo radzic gratuluje wytrwałości i odwagi bo czytając Twój wpis wiele przeszłaś. Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania! Kasiulka napisz od razu jak tam po wizycie u gin. Czekam z niecierpliwością i trzymającymi kciukami. Myszkanici nie znam się na wprowadzeniu w stan menopauzy,ale wiem że jedna moja znajoma jednak się zdecydowała na to,po paru miesiącach zaszła w ciąże i teraz jest w 4 lub 5 miesiącu. Więc może lekarz wie co dobre dla Twojego organizmu?! Może popytaj go jeszcze dokładnie jak to będzie wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkanici
kasiulkaa1985 -dziekuje za odpowiedz. Nie przeczytalam jeszcze calego watku dlatego tej wypowiedzi nie widzialam,. Mam jeszcze jeden dylemat, moze ktoras z Was mi cos podpowie. Do lekarza ide dopiero za tydzien, wiec pytam Was. Od wczoraj pobolewa mnie jajnik, z ktorego bylo usuwane ognisko endometriozy. Jestem miesiac po laparoskopi i mam pierwsza owulacje od tego czasu. czy ten bol to oznaka nawrocajacej sie endometriozy,czy moze to wynik jajeczkowania?? nie wiem, bol jest taki jak przed operacja. boje sie,ze historja zaczyna sie powtarzac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie jestem na 100% w ciąży :(.mam przepisaną luteinę,bromergon i metformax,teraz mam za 2m-ce jechać na wizytę... ehhh....ile jeszcze trzeba zjeść prochów,ile jeszcze trzeba znieść aby w końcu spełniło się to jedyne marzenie... Pozdrawiam. Alissma-dziękuje kochana za trzymanie kciuków i wsparcie...a u Ciebie jak tam???POWODZENIA;).może Tobie szybciej się uda zaciążyć:). myszkanici-wydaję mi się że jednak jajeczkowanie:).też czułam taki kujący ból jajnika po laparoskopii.Powodzonka moja droga i szybkiego zaciążenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszkanici ja jestem ok 3 miesiące po laparoskopii i powiem Ci że moim zdaniem to jest jajeczkowanie, ponieważ tak samo jak i Ty odczuwam takie lekkie bóle w jajniku. Również miałam endo i duże zrosty które mi usunęli. Nie powinnaś się martwić. Kasiulkaa szkoda, przykro mi że to jednak nie ciąża. Ale kto wiem może w tych 2 miesiącach się uda, trzeba zawsze mieć nadzieję kochana. Ja teraz mam dni płodne i czekam kiedy mężulek przyjdzie z pracy abyśmy się mogli poprzytulać ;) no i oczywiście mam tą nadzieję jak co miesiąc że teraz w tym cyklu się uda. Ale postanowiłam sobie że jeśli dostanę @ to idę do gin. niech mi coś poradzi bo już zaczynam być niecierpliwa!!!!!! 3 miesiące po laparo a ja niiiiic :( No ale oczywiście na razie trzeba mieć nadzieję, że się uda (jak zawsze) Pozdrawiam Was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkanici
Czesc dziewczyny!!! Dziekuje bardzo za odpowiedzi.Troche sie uspokoilam dzieki Wam :) Trzymam mocno kciuki za Wasze starana.Pozdrawiam cieplo i milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Witam wszystkie straczki, trafiłam teraz na forum, bo tak samo jak większość z Was jestem po laparoskopii i też chcę zajść w ciążę.U mnie wyglądało to tak; 23 marca laparoskpoia- usunięcie ognisk endometriozy i dwóch torbieli (jeden na jajniku drugi położony okołojajowodowo). Mój gin powiedział, że mam nie marnować tego cylu i strać się o dzieciątko. Tak teżzrobiliśmy, z 5 może 6 dni po laparo zaszłam w ciążę, ale moja radość trwała krótko około trzech tygodni, bo była to ciąża biochemiczna i poleciało. Dobrze, że naturalnie, teraz od nowa starania, zobaczymy co będzie. Do Myszkinici-mi lekarz kazał od razu starać się po laparo, a po upływie 4 cykli chciał mi zapisać wszystkie te leki na endometriozę, ale ja juz wiem ,że nie będę ich brała. Jak dla mnie to strsta czasu, a i tak nikt nie zagwarantuje, że leczenie takie skończy się sukcesem. Jestem juz zdecydowana na in vitro, ale na razie czekam do kończ czerwca. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie OK, czego sobie i Wam życzę>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia 1982
czytam tak posty powoli i płakac mi się chce jedne z was sa w ciaży czego z całego serca gratuluje drugie tak jak ja nic nie moga zrobić.... miałam robione juz hsg ból okropny wywiezli mie z sali jak wraka człowieka z wynikiem 2 jajowody niedrożne 3 miesiące po tym laparoskopia z wynikiem tym samym ordynator tylko pocieszył mnuie ze jest mu przykro i ze może INV. Ja prezżyłam załamanie ból i napewn domyslacie sie jakie uczucia... ale nie poddaje sie ... INV odrazu odpada nie jesem do tego gotowa , nie stac mnie, a po trzecie moja ciotka urodziła chorego syna i jest kaleka .... jest szczesliwa ze go ma ale nie raz płacze jak musi z nim jechac na operacje bo kręgosłup siada... wiec INV kategorycznie nie!. ale jest jeszcze jedna metoda mikrochirurgia jajowodów tzw. plastyka jajowodów wykonywana w białymstoku, gdańsku, i 3 innych miastach jakos tak. czy któraś z was miała może ten zabieg bo ja mysle iść na niego w przysłym tygodniu mam wizyte u ordynatora ale nie wiem czy mnie z kwitkiem nie wysle bo powie INV tylko.... mnie juz jest obojetnie moga mnie ciąć w zdłuz i wszerz byle tylko udroznić te jaowody ..... jesli któras z was wie cos na temat plastyki jajowodów to prosze o odp.na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Marysia konsultowałaś te badania z innym lekarzem. Jak w listopadzie miała zdiagnozowane niedrożne obydwa jajowody (lewy tragedia, a z prawym może by i coś było), lekarka powiedziała mi że w moim przypadku in vitro. Już umówiłam się na laproskopię, ale w ostatniej chwili jeszcze konsultacja z lekarzem, który zajmuje sie tylko ginekologią operacyjną. I okazało się, że wszystko jest OK. A laparo miałam robioną, ale z innych powodów. Nie załamuj się, na nas też przyjdzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia 1982
po hsg miałam konsultacje u 4 różnych lekarzy i laparo musialo być ... a plastyke kosultowałam z 2 i juz wiem ze w poniedziałaek mam wizyte u profesora w bialymstoku i zobaczymy czy sie zgodzi zrosty usuwać i udrazniac jajowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia 1982
kazadi 11 a nie masz bóli w podbrzuszu po laparo???? ja chce miec plastyke jajowodu bo mam go zrośniętego z jeliterm i brzuhem i jak mam wzdecie to mnie jajowody bolą bo ucisk na nie jest dokladnie na lewy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
U mnie cały dyskomfort po laparo to zawroty głowy, które trwały chyba z pięć dni. Trochę byłam osłabiona, ale to szybko minęło. Z tydzien po zabiegu wszystko już było OK. O żadnych wiekszych bolach nie ma mowy, u mnie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Marysia jezeli prof uzna, że można u Ciebie działać, usunie zrosty, udrożni chociaż jeden jajowód, to szybka droga do ciąży, czego Ci naprawdę życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Marysia jezeli prof uzna, że można u Ciebie działać, usunie zrosty, udrożni chociaż jeden jajowód, to szybka droga do ciąży, czego Ci naprawdę życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Marysia jeżeli prof uzna, że można u Ciebie działać i usunie zrosty, udrożni chociaż jedenjajowód, to prosta droga do ciąży, czego Ci naprawdę życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Sorki za dużo razy kliknęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny... Co raz nas tu więcej z tym samym problemem:(.ja już wysiadam,nie mam już sił...a do tego coś ostatnio nie dobrze się dzieje w moim małżeństwie....mam tego wszystkiego dosyć:(.przestaliśmy ze sobą rozmawiać nie mówiąc już o jakichkolwiek przytulankach:(:(:(.nie poradzę sobie z tym SAMA:(.przecież to nie moja wina że nie mogę zajść w ciąże,nie prosiłam się o to,nawet do głowy by mi nie przyszło że będę miała takie problemy z zaciążeniem:(.wysiadam.... pozdrawiam Was i życzę wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazadi 11
Kasiullka od jak dawna staracie się o dziecko,może kryzys w małżeństwie jest przejściowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiullka 1985 - nie załamuj się!!!!!!! Chociaż sama wiem jak jest ciężko. To co Ty przeżywasz ja już przerabiałam - miałam wrażenie, że mąż ma do mnie pretensje, że tyle starań a ja nie mogę zajść w ciążę. Faceci są z innej gliny ulepieni i inaczej to przeżywają, inaczej patrzą na problem - czasami bagatelizują, gdy my widzimy problem ogromny. Daj mu czas i przede wszystkim sobie też. Jeżeli psychicznie nie dajesz rady to poradź się jakiegoś lekarza nawet rodzinnego (ja tak zrobiłam) żeby przepisał Ci leki uspokajające. Dziewczyno szkoda zdrowia - a mówię Ci z doświadczenia nawet jeśli zmarnujesz jeden czy dwa cykle to zwasze jest nadzieja że może w kolejnym się uda. Tak samo jak Ty swoje frustracje wylewałam na forum, tylko tu mogłam liczyć na zrozumienie. Też wydawało mi się, że po laparo uda mi się natychmiast zajść w ciążę, niestety tak nie było - upłynęło 18 miesięcy żeby w końcu zobaczyć dwie krechy na teście, gdy już sobie odpuściłam (myślałam nawet o adopcji). Myśl pozytywnie i nie załamuj się, zobaczysz że też Ci się uda !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latwo radzic
kasiulkaaaa, a moze maz jest po prostu juz zmeczony. Faceci nie maja instynktu macierzynskiego. Owszem maja w genach zapisany obowiazek podtrzymania gatunku, ale w sferze emocjonalnej nie jest to chyba tak silne jak u nas kobietek. A co do przytulanek. Facet mysli: przytule, pocaluje,...., a potem ona znow przez 2 tygodnie bedzie tylko w kolko zastanawiac sie czy tym razem nam sie udalo. Troche to frustrujace i denerwujace dla chlopa. Tak jak ktoras juz z dziewczyn napisala, moze warto stracic te dwa cykle, a skupic sie na odbudowaniu lub umocnieniu relacji miedzy wami. Idzie lato, moze zaplanowac jakis fajny wypad. a moze macie wspolne pasje, ktore troszke odeszly w cien i warto je odswiezyc. A moze trzeba skupic sie bardziej na jakims innym marzeniu. Czasem trzeba sie troszke oderwac od najwiekszego problemu, by po pewnym czasie wrocic i z nowymi silami probowac go pokonac. Sorki jesli za bardzo sie wymadrzam i wlaze bez pukania w twoje uczucia. Nie chce zebys przestala walczyc o dziecko, ale momentami popatrz na to wszystko troszke z dystansu. A i jeszcze cos waznego: nie jest egoizmem szukanie szczescia w innych rejonach wlasnego zycia wtedy gdy mamy klopot z zajsciem w ciaze. Poki nie zaczelas starac sie o dziecko to najwieksza radoscia pewnie bylo spedzanie czasu z ukochanym. Wroc do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazadi 11-już 4lata jak się staramy o dzidziusia,z przerwami na poszukiwanie innych lekarzy,a był i czas kiedy chciałam odpocząć od tych konowałów:(.oby ten kryzys był przejściowy... Julka73-dziękuje za pocieszenie.ja wiem że faceci inaczej podchodzą do tego wszystkiego,ale czy jemu jest tak ciężko mnie przytulić???usiąść obok mnie,nie musimy rozmawiać,ważne że będę czuła jego bliskość...jak na razie żyjemy obok siebie. na razie mam brać bromergon,metformax i luteina na wywołanie a za 2 m-ce znów do ginka. Byłam raz u lekarza po jakieś leki na uspokojenie to powiedział,żebym kupiła sobie meliskę,a na tabletki jestem za młoda... Dziękuje że jesteście... :*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo radzic-wiesz masz trochę racji...już raz powiedział że on nie jest żadnym bankiem nasienia,że ma już dość przytulanek wtedy kiedy ja tego chce...ale to wcale go nie usprawiedliwia,bo skoro jesteśmy małżeństwem to jest nasz problem a nie tylko mój!!!a on myśli że mnie to nie boli???że ja nie jestem zmęczona??to ja się daję kroić,to ja jeżdżę po lekarzach,ja się faszeruje różnymi tabletkami... mamy w planach jakiś wyjazd,czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×