Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość martabz
CZesc dziewczyny!!! Termin mojej laparo zbliza sie duzymi krokami-teraz to juz odczuwam strasznie robiac potrzebne zakupy do szpitala.Z jednej strony bardzo sie stresuje ,ale z drugiej chcialabym juz tam byc i wiedziec.Wiaze jak kazda pewnie wiazala z ta laparo duze nadzieje.Ostatnio rozmwawialam z moim mezem o in vitro jakby jednak byla taka potrzeba ,o ryzyku ciazy mnogiej nie koniecznie tylko blizniakow,o kasie ,o nerwch ,o poswieceniu czasu, moj maz odpowiedzial ze kase spod ziemi wyrwie chodzby sie mial zaharowac,czas ,stres juz zaden w porownaniu do tego co odczuwa od dwoch lat,a jesli chodzi o ciaze mnoga to nawet mogly by byc czworaczki:) Ucieszylam sie bardzo z tego wszystkiego,ja mam z tym problem bardziej bo jeste osoba wierzaca,ale nie potrafie tego uznac za grzech choc przychodza rozne mysli,ale z drugiej strony-mimo moich glupich pytan na forum jestem zwiazana ze srodowiskiem medycznym i tez nie umie odczytac tego negatywnie.W kazdym badz razie juz mam nerowke jak nie wiem,ale rowniez wielkie nadzieje.Kupilam wczoraj czopki glicerynowe zeby sie oczyscici i zaoszczedzic sobie lewatywy.Rola pacjenta mnie przeraza-druga strona medalu jest dla mnie straszna-teraz dopiero sobie uswiadomilam ze ja nie zdawalam sobie sprawy jak to jest tak naprawde byc pacjentem-uklon w ich strone,nie sadzilam ze to taki stres,juz nie wspomne o innych sprawach dotyczacych tego wszystkiego-czuje sie glupio.Boje sie co wykaze laparo-ale chyba lepiej wiedziec wczesniej-bo przynajmniej wiadomo co robic dalej.Ja Kochane podziwiam Was za odwage i Wasze poswiecenie,zycze Wam malych kruszynek pod serduszkiem-zebyscie jak najszybciej doczekaly swego szczescia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martabz-ja też miałam stracha przed zabiegiem,zresztą jak każda z nas...ale zobaczysz czas szybko zleci i ani się obejrzysz jak będziesz po laparo:).życzę Ci pomyślnych wyników i oczywiście szybkiego zafasolkowania:).pozdrawiam:) lindunia30-napisz koniecznie jak już będziesz po wizycie. kazadi 11-moja droga bardzo dobrze Cię rozumiemy:(ale wierzę w to że przyjdzie czas że my będziemy dumnie siedziały czekając na wizytę:).Życzę Wam tego kochane z całego serca!!!!!!napisz co Ci powiedzieli w tej klinice.pozdrawiam Alissma-dziękuję Ci kochana za wsparcie,ale znając moje szczęście to na pewno znów nic z tego nie będzie:(wiem to.w sobotę idę na panieńskie i jeśli nie dostanę do tej pory @,to zamierzam kupić test,chociaż i tak wiem że będzie jedna krecha ale chce wiedzieć aby w razie czego nie zaszkodzić fasolce.co miesiąc nowe nadzieje i znów rozczarowanie:(.teraz jak zrobiło się ciepło,wszędzie roi się od ciężarnych...nie życzę im źle,ale jestem wściekła gdy tylko ujrzę jakąś dziewczynę w ciąży,a już broń boże znajomą!!!to niesprawiedliwe...oby Tobie kochana się szybciej udało zafasolkować,bo ja prędzej wyląduje w psychiatryku niż zaciążę...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kasiulkaa nie mów tak, doczekamy się i my :) Boże jeden dzień mam optymistyczny i wierzę, że przecież jakoś się to wszystko ułoży i będziemy dumnymi ciężarnymi dziewczynami czekającymi na szczęśliwe rozwiązanie a innego dnia mam takiego doła, że tak jak piszesz, coś mnie trafia jak widzę ciężarne i małe dzieci nie wspominając już o rozmowie o nich... Martabz strach jest naturalną rzeczą ja pamiętam, że też się bałam przed laparo a nawet wieczorem przed operacją jak już byłam w szpitalu po lewatywie to nawet z nerwów się popłakałam ale mi to minęło potem. A jak mnie przywieźli już po zabiegu i się obudziłam to byłam taaaaaka szczęśliwa, że to już mam za sobą i teraz tylko z górki. Zobaczysz szybko czas minie i też będziesz miała to za sobą i poczujesz tą ulgę. Życzę Ci aby wszystko dobrze poszło. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!Sorki ze tak pozno dodpowiadam,ale wlasnie jestem w trakcie przeprowadzki, a wiec Marta:Bylam tylko dwa dni w szpitalu, mysle ze troche szybko mnie wypuscili,bylam bardzo slaba i rozwinela sie infekcja po drenie,ale mala i zabilam ja woda utleniona;-).Uzywalam tez octenisept-dobry na rany.Podejrzewano u mnie pcos,poniewaz sprawdzono FSH,LH i z tego wynikalo ze mam PCO,ale innych objawow nie mialam(skape miesiaczki mozna uznac za objaw??)A co do blizn to super!Po trzech tygodniach prawie nic nie widac i juz nic nie boli. Julka wiem o czym piszesz, moja najlepsza pryjaciolka jest w ciazy i ona nie wie ze my sie staramy....to okropne kiedy ona opowiada jak sie cieszy, co kupi dla dziecka, kiedy nasza kolej....to boli-taka niepewnosc,ale musze wierzyc,ze kiedys napisze tu na tej stronie ze mi sie tez udalo;-).Dzisiaj, prawie 3tyg.po operacji dostalam okres sie ciesze,mam nadzieje ze teraz zacznie sie cykl,mam testy na owulke(jeszcze nigdy nie uzywalam) i do dziela!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziewczyn, ktore traca nadzieje! Dziewczyny, nigdy nie traccie nadziei, pamietajcie , ze wiara(w kazdym tego slowa znaczeniu) czyni cuda. Ja sie nigdy nie poddam, bede probowac az do skutku nie ma nic piekniejszego, niz zostawic slad po sobie na tym swiecie.Dla tych dziewczyn, ktore maja problemy z zajsciem i ogolnie kazdemu polecam ksiazke Danielle Steel pt.,, Nadzieja"powiesc realistycznie opisujaca 3 rozne przypadki bezplodnosci,ktore sie koncza w rozny sposob, ale pozytywnie i naprawde daje nadzieje.To zabawne, przeczytalam ta ksiazke jak mialam 13lat i pomyslalam ,,mam nadzieje, ze to nie bede ja" i zawsze mnie to jakos przesladowalo.....i niestety sie sprawdzilo.W kazdym razie przeczytalam ja niedawno kolejny raz i baaaardzo mi pomogla.Pozdrawiam !;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka28
Witam, Kazadi11 mam ten sam problem co ty i wiele tutaj dziewczyn, ja mam 2 niedrozne jajowody, HSG i LAparo nic nie pomogło... ale jest jeszcze LAPAROTOMIA tzw. plastyka jajowodów. tyle ze musi to zrobic super fachowiec. ja o invitro nawet nie mysle bo po 1 nie stac mnie na to a nawet jak bym miała kase to sama mysl ze musze ją oddac komus a nic by nie wyszło i mysl ze znów pustka to bym sie załamała. Czasem mam doła ale nie poddaje sie. Szukam fachowca od plastyki jajowodu - oczywiście na NFZ. Ja mam straszne zrosty, a dotego zespół jelita drażliwego wiec bardzo czesto pobolewa mnie podbrzusze ponieważ jeden jajowód mam sklehjony ze ścianą brzuszną i jelitem... co powoduje ze mam brzuch jak w 4 miesiącu ciąży bo wzdecia w jelitach powodują ucik i puchnie wszystko:((((( ALE GRUNT TO POZYTYWNE NASTAWIENIE. JAK SIE DOWIEM GDZIE ROBIĄ TAKI ZABIEG TO NAPISZE NA FORUM Ja szukam fachowca w Wawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Dziewczyny-czytam Wasze wypowiedzi-raz z lepszymi raz z gorszymi wiadomosciami,ale zawsze dzwigaja mnie na duchu.Boje sie strasznie to prawda-ale jeszcze troche i bede wiedziec co jest nie tak i co dalej mam robic:)To naprawde jest pocieszajace. Slyszalam jak bylam mlodsz ze ktos tam nie moze zajsc w ciaze itp. tez sobie myslalam ze mnie ten problem nie bedzie dotyczyl-zawsze wszystko mi sie udawalo,wszystko mialam co mi potrzebne i dazylam do celu ,ktory sobie postanowilam.Dziecko mialam zaplanowane juz na 4 roku studiow-co do roku i co do miesiaca-zawsze mam dalekosiezne plany.Po slubie zeby wszystko wyszlo zaczelismy sie starac 2 miesiace po...i sie zaczelo jeden miesiac,drugi,trzeci...na poczatku mnie t o irytowalo-to zepsuje cala moja kariere i moje plany...bylam zla-nawet nie zamierzalam wykorzystywc calego macierzynskiego...wszystko ukladalam pod prace ,specjalizacje itp Pozniej minal 10 miesiac-15 m-c, a pozniej kolejne obecnie wszystko jest ustwaione pod dziecko a nie pod prace.Praca jest ale juz nie jest taka wazna jak kiedys...plany ze specjalizacjami itp tez odsuniete na bok.Na obecna chwile bardzo sie ciesze ze nie udalo m sie tak od razu -ze czekam 2 lata-wtedy jakby wyszlo cieszylabym sie ze ma dziecko-ale nie umialabym tego docenic,niczego oczywiscie by mu nie brakowalo,ale teraz wiem na pewno ze jestem na niego gotowa,ze jest wyczekane,kocham go mimo ze go nie ma,tesknie za nim i nic wiecej sie nie liczy.W moim przypadku Bog wiedzial co robi-musial mi zmienic priorytety-teraz jak doceniam kazda chwile czekajac na moje malenstwo -mam nadzieje ze sie uda i juz na pewno nie bedzie nic wazniejszego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Cześć Dziewczyny. Staramy się o dziecko już ponad rok, z moim mężem wszystko ok, ja mam PCO i podejrzenie o endometriozę. W poniedziałek już laparoskopia, boję się strasznie, myślę za bardzo o tych wszystkich nieprzyjemnych rzeczach, cewnikach, lewatywach, narkozie, miałam już dwie i nie za dobrze znosiłam...Ale jak czytam o tych wszystkich kobietach które tyle lat się starały a po laparo zaszły w przeciągu kilku miesięcy to chyba warto przez to wszystko przejść.Chociaż jawi się przed oczami też czarny scenariusz, okaże się ze to trzeci stopień endometriozy, do tego niedrożne jajowody, Jezu... W sumie miałam mieć zabieg już miesiąc temu ale podczas ostatniej wizyty u gina okazało się ze długie leczenie Clostil dało w końcu efekty, pojawiły się dwa pęcherzyki, 24 i 28 mm, endometrium piękne, lekarz powiedział że widzi spore szanse, rano dostałam zastrzyk Pregnyl i co...? I niestety nic. Gin był zdziwiony i rozczarowany, powiedział że niestety chyba bez laparo sie nie obędzie...A już miałam taką nadzieję... Dam Wam znać jak przez to wszystko przeszłam, czasem już się naprawdę załamuję ale głównie przez to że wiek mnie przeraża, 33 lata, to już niestety nie działa na moją korzyść. Eh...ale grunt to nie tracić nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria27-też czytałam tą książkę i rzeczywiście jest niesamowita i baardzo wzruszająca:).mam nadzieję że i nas spotka takie szczęście:) Manikomio-na pewno wszystko będzie dobrze,czego oczywiście Ci życzę:).życzę dobrych wyników i szybkiego zafasolkowania:).powodzenia. Alissma-ja właśnie dzisiaj mam tak cholernie dołujący dzień:(.jeszcze koleżanka mnie ''pocieszyła''że po bromergonie tak piersi bolą,więc straciłam już nadzieję:(.Mąż mi dzisiaj kupił test...ale boję się go robić:(ehh szkoda gadać...Alissma mam pytanko Ty bierzesz zastrzyki pregnyl.czy miałaś problemy z ich kupnem??bo wczoraj koleżance je lekarz przepisał i strasznie jest je ciężko dostać u nas:(.na 50 aptek znalazła w 2 tyle że ta 1 apteka oddalona od naszej miejscowości o 300km a 2 o 100km.nie myślałyśmy że taki problem będzie ze zdobyciem tych zastrzyków:/...pozdrawiam dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martabz dokladnie Cie rozumiem tez sobie wszystko tak, zaplanowalam.Na poczatku bylam zla,ze moje plany mi nie wyjda, a teraz tylko dziecko sie dla mnie liczy.....a tak wogole, to sie zastanawiam czy to przypadek, ze tyle ludzi ma problemy z plodnoscia w dzisiejszych czasach?!!!!Kiedys sie tak o tym nie slyszalo....co sadzicie nanten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
kasiulkaa1985 to prawda, Pregnyl jest bardzo ciężko dostać! We Wrocławiu nie ma go w żadnych aptekach. Na szczęście mój ginekolog ma zapasy w swojej lodówce i po prostu przyszłam i mi zaaplikował. Pregnyl też zwodzi, daje objawy łudzące ciążowe, lekarz mi powiedział żebym z robieniem testu czekała 2 tygodnie bo jak zrobię wcześniej to i tak mi wyjdzie ze jestem w ciąży i po co mi to...oszukane dwie kreski...Bolały mnie piersi, brzuch, miałam mdłości, zawroty głowy, ale cóż, niestety pojawił się okres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria 27 to prawda,że w tych czasach jakoś tak często słyszy się o problemach z niepłodnością.Ja akurat obracam się w takim środowisku gdzie nie jestem jedyna,która nie może zajść w ciążę.Mam kilka koleżanek co mają ten sam problem,więc mogę z nimi swobodnie o tym rozmawiać..to mi bardzo pomaga,wymieniamy się informacjami itd.. Ja już 2,5 roku probuję..Myślę,że trzeba trochę odpuścić,wyluzować się i nie myśleć tylko o ciązy,bo inaczej może nastąpić blokada psychiczna i nic z tego nie wyjdze.Wiem to od mojego lekarza... Mam nadzieję,że każda z nas niedługo zacznie pisać,że się UDAŁO!! Pozdrawiam Was wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka28 życzę Ci abyś jak najszybciej znalazła świetnego lekarza!!! Martabz tak się zaczytałam w twój post że dosłownie pomyślałam o sobi. Ja podobnie wszystko w planach: Praca, ślub, wycieczka, potem dziecko a tu.... czekam na ciążę już od 2 lat i nic :( straszne rozczarowanie. Ale zgadzam się z tym co piszesz, że Bóg wie co robi i w każdym z nas ma jakiś cel. Ja widocznie też muszę poczekać na moje maleństwo więcej niżbym chciała. Ale jak już będę miała to dosłownie ach szkoda gadać każdy wie jak będzie się cieszył :) Manikomio, po laparo mam nadzieję i życzę Ci tego żeby ci się szybko udało :) Kasiulkaa ja miałam problem z pregnylem. Dopiero za tydzień będę brała pierwszy zastrzyk ale już mam kupiony i leży w lodówce :) no ale musiałam się ochodzić bo w całym mieście nie było. Nawet w jednej aptece powiedzieli mi że oczywiście mogą mi zamówić ale nie pregnyl tylko jakiś inny z innym opakowaniem ale działanie ma to samo. Nie zdecydowałam się i szukałam dalej w końcu mi się udało :) :) i mam. Ale fakt jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martabz
Manikomio wiem co teraz czujesz.jeszcze tylko trzy dni-ja czuje to samo-jak ci bedzie zle to pomysl ze ja tez w poniedzialek ide do szpitala w celu wykonania laparoskopii-pomysl ze stresuje sie tak samo jak TY,ze nie jestes sama.Damy rade!!!Trzymam kciuki za nas,zeby bylo po wszystkim i jakos przeszlo bez echa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam pocieszyć dziewczyny po 30-tce. Mam 37 lat i udało mi się zajść w ciążę, choć nie było łatwo - w 21 cyklu po laparo. Też wydawało mi się, że z moim wiekiem i endometriozą nie mam szans, ale Bóg czuwa chyba nade mną. Wiem że łatwo jest radzić, ale to wszystko co Wy teraz przeżywacie to ja też przeżyłam - załamanie też. Ale dajcie sobie czas i wierzcie że i Wam się uda. Bo tak napewno będzie!!!!!!!!!!!!!!! Z całego serca Wam tego życzę!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka73 cieszę się, że jesteś i że tu zaglądasz. Uwierz mi, dla mnie jesteś właśnie taką osobą której się udało i myślę, że ja też doczekam się :) Jest to jakieś pocieszenie i zarazem nadzieja :) :) :) Pozdrawiam Cię serdecznie! Napisz proszę jak się czujesz? Czy wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alissma - jak mogłabym tu nie zaglądać?!!!!! To dzięki dziewczynom z topiku łatwiej było mi przejść przez to wszystko. Myślę, że jestem najlepszym dowodem na to, że warto wierzyć i mieć nadzieję, że w końcu się uda. Czuję się bardzo dobrze, gdyby nie rosnący brzuszek to nie mogłabym uwierzyć, że pod serduchem mam małego lokatora :) Trzymam kciuki za wszystkie staraczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka73-gratuluje po raz kolejny :):):). ja jutro testuję,trzymajcie za mnie kciuki,chociaż ja i tak wiem swoje:(... ból piersi i brodawek nadal jest,ehh te obolałe cycuchy dają mi nie źle popalić...bolą jak leżę na boku,jak się myję jak schodzę ze schodów i do tego są obrzmiałe i wielkie:(...masakra...!!!jutro pewnie będzie jedna krecha i znów koło się zamyka:(ani ciąży ani @...pozdrawiam i życzę udanego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny w pon. minie 3 tyg po lapro. Teoretycznie zważając na 29dc powinnam juz mieć @. Ale coś nie widać.....lekarz mnie wprawdzie uprzedzał że moze sie cos poprzesuwać więc czekam. Bardzo juz bym chiała jej dostać bo to oznacza że zacznie sie cykl w którym juz bedzie mozna sie starać... :-) czas leci nieubłaganie a wiadomo, że najważniejsze jest te kilka m-cy po laparo czekam na dobre wieści od WAs, o ciążach oczywiście. bo to zawsze podbudowuje jak u was było z ta @@??? kiedy dostałyście po laparo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Czesc Kochane Wiec wczoraj bylismy w klinice,i jednak bedzie In Vitro ,operacja jest mozliwa ale sa male szanse,nie chcem bo pozniej moze byc ciaza pozamaciczna,pozniej wytna mi jajowody,i zanim sie to wszystko wyleczy to kupa czasu minie wiec sporubujemy 1raz in vitro i zobaczymy jak sie nie uda to sie zdecyduje na operacje... Jedyne pocieszenie jest takie ze kasa chorych placi polowe,(mieszkamy w niemchech) wiec In Vitro jest 50% refundowane ale tylko3 proby,wiec koszt jest 1000 euro ,na nasze 4000 tys zl... Dobrze ze mam wspaniala tesciowa ktora nam pomoze bo inaczej nie dali bysmy rady...Zaczynamy w sierpniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Kroras z was pisala ze boi sie laporo tych cewnikow,lewatywy??????? ja tego nie mialam,zadnej lewatywy i zadnych cewnikow? w ten sam dzien wypuscili mnie do domu.Nie jest straszne,sa bardzo malutkie blizny,naprawde da sie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
i powiem wam ze w duchu mam taka nadzieje ze sie uda ,i ze beda BLIZNIAKI,..............chcialabym bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Lindunia30 na pewno się uda, będę trzymała kciuki!!!!!! Będzie dobrze :) cieszę się że tak do tego podchodzicie i już zdecydowaliście się to już połowa sukcesu :) Na pewno będzie wszystko dobrze! Kasiulka trzymam kciuki jutro i obyś zdała ten test :) :) bo to będzie oznaczało, że ja muszę zaraz po tobie, bo w tym samym czasie miałyśmy laparo :) więc dwie krechy muszą być :) Daj mi nadzieję :) :) :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkanici
Dziewczyny po laparo - ciesze sie ,ze jestscie juz z nami i,ze wszystko u Was dobrze. Julka- dolaczam sie do gratulacji, bo jeszcze nie mialam okazji!!! :) Kasiulkaa- trzymam mocno kciuki aby test wyszedl pozytywnie :) U mnie jak dotad bez zmian. Mialam juz trzeci okres po laparo. Tym razem jakis dziwny hmmmm dostalam go 3 dni przed czasem i trwal tylko 3 dni. potem byla przerwa jednodniowa i znowu powrot,ale tym razem juz niewiele i koloru ciemnobrazowego. Dziwne. Mam nadzieje,ze nic zlego sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Dziękuję Wam kobiety za wsparcie! Jesteście kochane! Staram się nie myśleć o laparo i cieszyć weekendem ale ciężko mi to idzie...Czasem sobie myślę że to jest jakaś kara, a bo praca, a bo może jeszcze jedne studia, a jeszcze nie bo mieszkanie za małe, a może to a może tamto...I TERAZ MAM !!!!!....wszystko czego pragnęłam, oprócz maleństwa...Ale nie tracę nadziei, szczególnie dzięki takim kobietom jak Julka! To niesamowite że się udało, ja powiem szczerze że długo poddawałam się tej panice że po 35 roku życia zwiększa się ryzyko urodzenia dziecka z wadami rozwojowymi, ale przecież chore dziecko można urodzić w każdym wieku- oby nie zdarzyło się to żadnej z Nas. Czasem mam chwile takiego załamania że tracę ochotę, siłę i nadzieję na cokolwiek, gdyby nie mój mąż to nie wiem jak bym przez to przebrnęła, nie wiem skąd on znajduje w sobie tyle samozaparcia i motywacji żeby mnie wspierać. Martabz też będę z Tobą myślami! Przygotowujesz się jakoś do zabiegu? Lekarz nic mi nie powiedział oprócz tego że mam wziąć jakieś aktualne badania, a ja czytałam że jakaś dieta lekkostrawna ma być dzień przed itp...sama nie wiem. Lindunia 30 to ja pisałam o lewatywie i cewniku bo czytałam forum na którym dziewczyny tak opisywały zabieg, może to zależy od lekarza, pobyt chyba też różnie, Ty wyszłaś w ten sam dzień a tam dziewczyny leżały nawet do 5 dni w szpitalu, może miały jakieś powikłania pooperacyjne...Życzę Ci kochana powodzenia i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina1977
Witam Jestem to po raz pierwszy, czytam to wszystko, widzę jak się wspieracie i wierzę że będziecie mogły mi pomóc. My z mężem staramy się o dziecko 2 lata, bezskutecznie, jestem 4 miesiąc na Clostil.Lekarz stwierdził PCO i proponuje laparo. Nie wiem, może jestem przewrażliwiona i wpadam już w jakieś paranoje ale uważam - mimo tego że wyniki nasienia męża są zadowalające - uważam że wina leży trochę po jego stronie bo żeby starać się o dziecko trzeba zmienić tryb życia trochę! Ok, rzucił papierosy, zaczął się lepiej odżywiać, bierze Salfazin ale martwi mnie to że on codziennie pije piwo! To jest przecież alkohol, osłabia nasienie,oczywiście obraża się jak mu mówię że nadużywa alkoholu bo uważa że patrzę na niego jak na alkoholika, a on po prostu lubi piwo i jedno dziennie to nie jest tragedia. Dziewczyny proszę powiedzcie mi czy to ja już wariuję? Bo w końcu rozpadnie się to nasze małżeństwo i tak się to skończy. Mam jeszcze jedno pytanie, czy to prawda że po stosunku trzeba leżeć do 15 minut bez ruchu ? Ja chyba za szybko biegnę do łazienki...Bo nogi uniesione w górę to już chyba jakiś zabobon prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkanici
Dzien przed laparoskopia zgodnie z zaleceniem anestezjologa, zastosowalam diete lekkostrawna.Na sniadanie kromka chleba z dzemem. Na obiad kurczak i ziemniaki (wszystko w malych ilosciach) Wieczorem natomiast zjadlam kromke suchego chleba i popilam woda. Rano 2godz. przed zabiegiem mialam prawo wypic kawe bez mleka i wode. Wypilam tylko wode, bo nie chcialam sie za bardzo rozbudzac przed operacja. :) Co do nog niesionych w gore: tez podchodzilam do tego sceptycznie, ale ostatnio slyszlam ,ze to ponoc skutkuje.Tak sobie leze ok. 10 min. Stosje te metode od 2 miesiecy, ale rezultatow jak na razie nie widac.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikomio
Hmm...czyli już w poniedziałek będę miała zabieg? A badania, wyniki? Lekarz kazał mi przyjechać rano na izbę przyjęć ale myślałam że we wtorek będzie operacja...Jak to wyglądało u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie laparoskopia wyglądała mniej więcej tak. W czwartek przyjechałam z samego rana na izbę przyjęć zostawili mnie już tam w szpitalu i cały dzień miałam jakieś badania. Na następny dzień była robiona laparoskopia i dopiero wypisali mnie w poniedziałek. Marcelina1977 z tymi nogami w górze to powiem Ci, że osobiście nie wierzę żeby to mogło pomóc, choć inni mówią że lepsza grawitacja ;) no ale, przyznam się że kiedyś spróbowałam może ze dwa cykle i koniec, bo jednak nadal nie jestem w ciąży. No a z tym leżeniem to pamiętam, kiedyś ja też po stosunku od razu do łazienki biegłam ale od dłuuuuuższego czasu to leże sobie w łóżeczku i się powstrzymuje :] no i się tak już przyzwyczaiłam. A co do męża nie denerwuj się za bardzo na niego, bo to nie pomoże. Jak tak bardzo lubi piwo to nawet gdybyś mu zabroniła to zawsze znajdzie sposób aby je wypić, a jeszcze by mogło się skończyć tak, że będzie poza domem pił. Więc myślę że można troszkę przymrużyć oko na to. Manikomio wiesz ja też nie raz tracę siłę do tego wszystkiego, nawet nie raz myślałam, że może jednak odpuszczę, bo już nie chcę, ale wiesz nie da się tak. Przychodzi kolejny cykl, nowe liczenie i nowe staranie i potem znowu nowa nadzieja i kolejne załamanie z pierwszym dniem @ tak ja mam w kółko :( no ale w końcu kiedyś nie przyjdzie ta miesiączka i będziemy się cieszyły :) więc głowa do góry i trzeba mieć tylko dobre myśli :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też na izbe przyjęć musiałam sie zgłosić dzień przed zabiegiem , czyli w moim przypadku w niedziele, a w środe mnie wypisali. Strasznie mnie dziwi że niektóre dziewczyny tego samego dnia wychodzą co zabieg...ale widocznie nie ma medycznych przeciwskazań ku temu :-) w środę wyszłam ze szpitala a juz w piątek poleciałam na zakupy w miasto ;-) zupełnie innaczej niż po laparotomii po której baardzo długo wracałam do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×