Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość kwiat kaktusa
Ja miałam laparoskopię w ubiegłym roku w październiku. Zaczęło się od tego, że mimo współżycia bez zabespieczeń nie było upragnionej ciąży. Poszłam więc do lekarza.Po zbadaniu mnie gin powiedziała,że jestem bezpłodna( po badaniu ginekologicznym!!!!????) i zleciła badania mężowi, a gdy je jej dostarczyłam to powiedziała,że on też jest bezpłodny. Załamałam sie na kilka m-cy, ale koleżanki w pracy namówiły mnie na wizytę u prywatnego lekarza.Poszłam. Tam dowiedziałam się, że mam dwie torbiele na jajnikach(po obu stronach po okolo 40mm) i moja nowa gin zleciła mi Danazol na 3m-ce( najgorsze gówno na świecie!!!).Po tym czasie okazało się,że nic się nie zmieniło i 17.10.2007r. miałam laparoskopie. Dzień przed zabiegiem badania:krew,Rtg,Ekg, lewatywa(polecam bo po zabiegu są trudności z wypróżnianiem) ,golenie strefy operacyjnej.Przed samym zabiegiem zakladaja cewnik .Zabieg trwał 2h w znieczuleniu ogólnym. Obudziłam się bez żadnego bólu i nie wymiotowałam(ale babki obok, które miały przede mna wymiotowały cały dzień po narkozie) gdyby nie to,że miałam cewnik i dren w brzuchu to pewnie bym wstała. Cały dzień nie mogłam nic jeść ani pić dopiero nastepnego dnia po południu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat kaktusa
Po 6 diach wypisano mnie do domu, a po dwuch poszłam na kontrolę . Nadmienię,że zmieniłam lekarza na faceta, bo poprzednia Pani doktor mimo,iz obiecała nie była przy moim zabiegu i nie chciała odpowiadać na moje pytania("nie mam teraz czasu", a LaziL po korytarzu). Nowy gin zlecil Danazol 2x dziennie przez 6m-cy.W marcu tego roku wymroził mi nadżerkę. W 28dni po zakończeniu ostatniego opakaowania Danazolu dostałam miesiączkę(pierwszą od listopada 2007).Między 8 a 10 dniem cyklu poszłam na USG dopochwowe na ocene owulacji. Owulacja nastapiła między 14 a 16 dniem cyklu( robiłam też równolegle z usg testy owulacyjne co potwierdziło badanie lekarza) w tym czasie 2 dni przed owulacją, w trakcie i jeszcze 5 dni po staraliśmy sie o maleństwo. Zrobiłam test ciążowy( za szybko bo nie mogłam wytrzymać) i oczywiście nic. A dziś czuję, że zbliża się @. To dlaczego nie jestem w ciąży!!!??? Staram się 5lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mada81
Witam wszystkie kobietki ja laparoskopie miałam 4.06.2008 ,do zabiegu byłam przygotowywana dzień wcześniej pojechałam do kliniki w Policach gdyż tam są najlepsi specjaliści w dzień przed zabiegiem dostawałam zastrzyki żeby nie porobiły mi sie zrosty,tabletkę na sen oczywiście wszystkie badania czyli ekg,usg dopochwowe,rozmowa z anestezjologiem.Następnego dnia dostałam tabletkę rozluzniającą i wzięli mnie na sale operacyjna pamiętam tylko tyle że przykładali mi maskę do twarzy i spokojnie miałam oddychać oczywiście nie obyło sie bez znieczulenia ogólnego.Potem obudziłam sie na sali byłam podłączona do aparatury często mierzyli mi tętno potem dostałam jakiś antybiotyk dożylnie i zastrzyki chyba dwa,bolała mnie tylko lewa strona kręgosłupa ale to normalne po laparoskopii a tak czułam sie dobrze byłam strasznie głodna hehe.Miałam robioną laparoskopie gdyż byłam w ciąży pozamacicznej,nacięli mi jajowód i usunęli ciąże z prawego jajowodu.w marcu byłam na badaniu drożności jajowodów i było wszystko ok potem w tak krótkim czasie zaszłam w ciąże niestety nie w ta co chciałam obecnie jestem w domku na zwolnieniu do 6 lipca nie wiem co robić dalej jak przygotowywać sie do kolejnej ciąży może mi w tym pomożecie,nie wiem kiedy dostane miesiączkę z tego co wiem powinnam dostać miedzy 4 a 6 tygodniem po zabiegu 2 tygodnie nie współżyłam no ale dzisiaj nie wytrzymałam i doszło do stosunku gdyż dobrze sie czuje i muszę sie starać pomalutku o dzidziusia bo na razie przeżyłam piekło,,tak wyglądała moja historia a o dzidziusia staramy sie 1,5 roku.Zdjęcie szwów tez nie bolało także nie ma co sie martwic:)odpiszcie jak możecie co dalej mogę zrobic aby tym razem sie udało,mój partner ma obniżone parametry nasienia ale faszeruje go witaminkami żeby polepszyć jakoś plemników,dzisiaj mam zamiar troszkę pobiegać żeby poćwiczyć formę.trochę mnie to wszystko przeraża:/,napiszcie od czego mam zacząć pozdrawiam MAgda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mada81
Do kwiatu kaktusa!!!!! Widzisz różnie to bywa ja też wiedziałam kiedy mam dni płodne po hsg próbowałam przez pierwsze 3 dni potem co drugi dzień i do czegoś jednak doszło zostałam zapłodniona ale nie tak jak chciałam....sprawdz badania swojego partnera gdyż wiele mężczyzn ma kiepskie warunki pracy,niech unika długich kąpieli,niech zrobi badanie nasienia to kosztuje około 100zł wtedy bedziecie wiedzieli na czym stoicie bez tego badania ani rusz...jak zrobicie to badanie to daj znać pokieruje ciebie dalej,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat kaktusa
badanie nasienia juz robilismy kilka razy i jest wszystko ok maz bierze preparaty z cynkiem i bodymax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 1
endometrium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania 1
endomdometrium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja również jestem po laparoskopii (2 tygodnie temu) Mam pytanie dotyczące powrotu do aktywności fizycznej po zabiegu. Typu jazda na rowerze czy np taniec. Miałyście zalecenia jakieś od lekarzy ile macie się oszczędzać po zabiegu ?? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLI80 na wypisie pisze o unikaniu wysiłku fizycznego przez 14 dni. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-) Asik, Madziu, Olinku --> co u Was dziewczynki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania31
hej dziewczyny ja staram sie o dzidziusia od 6l i nic do dzis 7.08 bede miala laparoskopie bardzo sie boje jakie sa szanse ze po niej zajde w ciaze z tego co wiem to bede tez miala nacinane jajniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bema
Też jestem po laparskopii 2 -tygodnie, jakie sa sansze niewiem, mam zamiar zaczac sie starac w przysżłym m-cu.Czas pokaze co bedzie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania31
prosz epomozcie mi znalezc dobrego chirurga w poznaniu poniewaz wyniki mojej laparoskopi sa bardzo zle pomozcie mi blagam zrozpaczona jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 03
Cześć Dziewczyny Właśnie weszłam na ten topik i czytam troszeczkę co tutaj piszecie. Chciałam was pocieszyć. Ja również miałam problemy z niedrożnymi jajowodmi, jeden był zupełnie niedrożny - drugi częściowo. Stwierdzono to po zrobieniu HSG. Lekarze sugerowali iż " normalne" zajście w ciąże jest mało prawdopodobne. Już miałam umówiony termin na laparoskopię, kiedy zaczęłam czuć się troszeczkę gorzej. Tak bez przekonania zrobiłam test i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu i wielkiej radości wyszły na nim dwie kreseczki. Dzisiaj moja niunia ma 13 miesięcy i jest moim największym skarbem. Wierzę w to, że jeżeli czegoś się bardzo chce to na pewno przyjdzie taki moment, że to marzenie się spełni. Ja jestem tego najlepszym dowodem, chociaż moje jajowody według lekarzy dawały bardzo małe szanse na zajście w ciążę. Chcę jeszcze dodać, iż przechodziłam raz inseminację, która nic nie pomogła, też w pewnym momencie zwątpiłam we wszystko , ale moje cierpienia opłaciły się bo wreszcie zostałam mamusią . Nie wątpcie dziewczyny i walczcie. Napewno wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie smutna magda
Witam wszystkie dziewczyny! Mam laparo 13 pazdziernika. O dzidzie staramy sie od lutego, ale narazie ku mojej ogromnej rozpaczy po raz kolejny nic...:( Jestem troche zalamana powiem wam...Mam bardzo bolesne miesiaczki, do tego macica jest przesunieta na lewa struna plus brak ciazy --> i lekarz zadecydowal laparo zeby zobaczyc czy tam wszystko ok, czy jajowody drozne i tak dalej, ale podejrzewa ogniska endometriozy. Strasznie sie martwie, ze nigdy nie urodze dziecka. Nienawidze co miesiac tego strasznego uczucia, ktore wskazuje mi zblizajaca sie miesiaczke...i co miesiac rycze, rycze jak bobr przez pare dni. Czy ktoras z was jeszcze tu zaglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie smutna magda
Szkoda, ze juz tu nikt nie zaglada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania31
witaj magda nie badz smutna ja jestem juz po laparo i dobrze ze mi zrobili okazalo sie ze w 97r spieprzyli mi zabieg w sz-cznku i teraz mam jeden smietnik w sobie wszsytko mam w zrostach ale pocieszam sie tym ze znalazlam chirurga ktory zrobi mi porzadek wiec mam jeszcze nadzieje a staram sie o dzidzie juz 6l i nic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie smutna magda --> mam nadzieję i mocno trzymam kciuki, żeby lapao wszystko wyjaśniło (jeśli będą ogniska endometriozy to na pewno je wypalą, a jajowody udrożnią) i dzięki niej doczekasz się swojego cudu. ania31, magda mocno trzymam za Was kciuki i przesyłam wiruski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie smutna magda
Dzieki dziewczynki za mile slowa. Samej laparo sie nie boje i o sam zabieg jestem spokojna, bo to nie to samo na szczescie co "prawdziwa" operacja, ale strasznie boje sie tego, co oni tam odkryja...az boje sie o tym myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie smutna magda --> u mnie laparoskopia potwierdziła tylko to czego mogliśmy się z dr spodziewać. Pół roku wcześniej miałam laparotomię, która spowodowała kompletne spustoszenie (dlatego jedyną szansą na dziecko jest in vitro) i pewnie gdybym mogła cofnąć czas na pewno bym się nie zgodziła na tą operację .. albo gdybym wcześniej trafiła na dobrego specjalistę.. U mnie podczas laparoskopii usunięto ogniska endometriozy i udrożniono prawy jajowód, niestety z lewym już nic nie dało i pewnie nie da się zrobić. Na szczęście dzięki in vitro noszę pod serduchem córeczkę. Jeszcze tylko 8 tygodni i będę ją mogła tulić w ramionach :-) Magda zobaczysz będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie smutna magda
Alez ci zazdroszcze, ze malenstwo juz jest i rosnie :D I bardzo sie ciesze, ze wam sie udalo. In vitro, nie in vitor najwazniejsze, ze bedziecie miec maluszka. SUPER! Ja wlasnie najbardziej boje sie tego, ze nam nie uda sie nigdy w zaden sposob...i wlasnie tego boje sie najbardziej, co uslysze po tej lapaor od lekarza... Dlaczego mialas robiona laparotomie? Mnie lekarz skierowal na laparoskopie, poniewaz podejrzewa endometrioze z roznych wzgledow: bardzo bolesne miesiaczki (ale bol tylko po lewej stronie, natomiast tak, ze np. chodzenie do toalety w dniach @ jest kosmicznie bolesne), wykazanie na usg, ze macica jest przesunieta na lewo i w koncu to, o czym pisalam wczesniej i co dla mnie osobiscie jest nawazniejszym powodem brak dzidziusia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, po prawie 2 latach nie stosowania żadnej antykoncepcji zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak. Ginekolog do której chodziłam mówiła, że wszystko jest jak najbardziej ok, a to, że ciąży brak usprawiedliwiała wcześniejszą antykoncepcją i okresem który musi upłynąć żeby wszystko się wyregulowało. Po tym postanowiłam zasięgnąć opinii innego lekarza i tak trafiłam do innego ginekolog która była jednocześnie endokrynologiem (straciłam kolejny rok w poradni endokrynologicznej). Ta bez usg po 2 badaniach hormonalnych postawiła diagnozę, że mam PCO. W końcu w lutym 2007 trafiłam oddział endokrynologii ginekologicznej gdzie zrobili mi komplet badań hormonalnych i .. usg. Hormony ok, PCO nie mam, za to na usg dwie wielgaśne torbiele endometrialne, które były przyczyną że nie mogłam zajść w ciążę. Po 2 dniach byłam już na stole, bo wg lekarza było to jak najbardziej wskazane, a na laparoskopie było już za późno. Oczywiście bezobjawowa endometrioza (zawsze miałam regularne bezbolesne miesiączki) była dla mnie wyrokiem. Do tego podczas usuwania torbieli usunęli mi pół lewego jajnika o czym oczywiście dowiedziałam się od lekarza z kliniki niepłodności gdzie trafiłam po 4 miesiącach od operacji. Przeżyłam szok (bo zero słowa o tym nie było w wypisie a w szpitalu lekarz też się zapierał, że wszystko jest ok), przepłakałam kilka nocy i traciłam nadzieję, że będę matką. Już na 2 wizycie w klinice zadecydowaliśmy o in vitro. W lipcu jeszcze laparoskopia, która wypaliła ogniska endometriozy i jak pisałam poprzednio udrożniła prawy jajowód. W październiku stymulacja do zabiegu, a w listopadzie wielkie rozczarowanie i łzy, bo zabieg się nie udał. W lutym tego roku spróbowaliśmy ponownie i po 10 dniach od transferu łzy, ale tym razem szczęścia :-) Wierzę, że i Tobie się uda i że po laparoskopii doczekasz się tych dwóch upragnionych kresek na teście. Już teraz mocno trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie smutna magda
Boze, straszne naprawde! Niktorzy lekarze powinni byc pozbawieni prawa wykonywania zawodu!! Kurcze, ale przezylas, naprawde...Cale szczescie, ze jednak udalo sie poczac maluszka:) Dziekuje ci :) Ja tez mam taka nadzieje, ale kurcze, co tu duzo gadac, boje sie...cholernie sie boje tego, co mi powiedza po laparo... Co do endometriozy to niestety wszystko wskazuje, ze ja mam tylko teraz pytanie w jakim stopniu...Strasznie mnie to wszystko martwi, bo naprawde chcielibysmy juz byc rodzicami...:( p.s. Jesli 79 to twoj rocznik to jestesmy z tego samego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo halo zaglada tu jeszcze
ktos?? Napiszcie po jakim czasie po laparo zaszlyscie w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transfer
witam dziewczyny co tu na tym topiku tak smutno nikt tu nie zagląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transfer
ona79 proszę cię jak tu zaglądasz to napisz mi jakie miałaś pierwsze obiawynciąży po transferze o ile miałaś,ponieważ sledzę twoje starania o maluszka już conajminiej rok i jestem szcześliwa tak jak ty ze ci się udało,wieżem ze mi też sie kiedyś uda staram się trzy lata również laparo,torbiele i cała reszta,teraz jestem 3-dni po transferze i szukam jakiś kolwiek dolegliwości a tu nic.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
Przez przypadek weszłam na wasz topic i postanowiłam was odrobinkę pocieszyć. Przede wszystkim nie załamujcie się! Ja też starałam się o dziecko 2 lata, po czym zdiagnozowano dużą cystę. Od razu skierowali mnie na laparotomię. Wycieli przy okazji prawie cały jeden jajnik. Nie dali mi żadnych hormonów na zatrzymanie rozwoju choroby, kazali zachodzić w ciążę. Jakbym się o to przez ostatnie lata nie starała. Po pół roku poszłam do innego lekarza. Okazało się, że cysty endo odrosły, na resztce jednego i zaatakowały tez drugi jajnik. Lekarz najpierw przepisał mi zastrzyki hormonalne Zoladex (1 na miesiąc, koszt 1 szt. 350-400zł ). Wybrałam ich w sumie 5. Powodowały zatrzymanie miesiączki. Objawy podobne jak przy menopauzie, uderzenia gorąca, zmiany nastrojów itp. Po ostatniej dawce zastrzyku miałam zrobioną laparoskopię usuwającą te dwie cysty (początek lutego 2008). Został mi mały skrawek jednego jajnika. Cały czas byłam pod działaniem hormonu. I nie dostałam już więcej miesiączki. Lekarz przewiduje, ze owulacja wystąpiła ok połowy marca. A ja dowiedziałam się 1.04.2008, że jestem w ciąży. Nie miałam żadnych objawów. Lekarz wyznaczył mi termin kontroli, bo przewidywał, że mniej więcej przed terminem ustalonej wizyty powinnam skonczyć pierwsza od 6 miesięcy miesiączkę. Tak naprawdę nie marzyłam nawet o tym, że zaszłam w ciążę. Po dawce takich hormonów pomyslałam, że najzwyczajniej wszystko się poprzesuwało. Dopiero kiedy lekarz powiedział, żebym zrobiła badania z krwi czy jestem w ciąży, pomyślałam że może stanie się cud. Jak odebrałam wynik, nie mogłam w to uwierzyć. Z mężem na przemian płakaliśmy i śmialiśmy się ze szczęścia. Teraz, jak wam to piszę mój cud kopie mnie nieźle w lewy bok, a za 8 tygodni będę go mogła trzymac w objęciach. Cuda się zdarzają. Tylko trzeba trafić na dobrego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda --> tak jestem z rocznika 79 :) Trzymam kciuki za Twoją laparo :) transfer --> po pierwszym transferze doszukiwałam się jakiś objawów, wsłuchiwałam się w swoje ciało. Zresztą chciałam wierzyć i wierzyłam, że mi się uda. Objawy oczywiście miałam.. tkliwe piersi, częste bieganie do toalety, ale to normalne przy dużej dawce luteiny jaką się przyjmuje po transferze. Podczas drugiego transferu w lutym postanowiłam się nie nakręcać. Może to dziwne, ale nie liczyłam dni do testowania, a w 6dpt pojechałam z mężem na badania genetyczne (mieliśmy kilka tygodni wcześniej ustalony termin badania) żeby sprawdzić dlaczego nie powiodła się pierwsza próba. Na test z krwi pojechałam w 10dpt. Beta była pozytywna. Płakałam ze szczęścia, bo na ten dzień czekaliśmy 4 lata. Tobie też życzę tego jedynego największego CUDU. kl --> nasze historie są bardzo podobne. Gratuluję! nam zostało jeszcze niecałe 6 tygodni i już nie mogę się doczekać spotkania z naszą córeczką. Pozdrawiam cały wątek .............. Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transfer
ona 79-Dziekuję ci bardzo za wiadomość i zyczem wszystkiego dobrego pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę bo wiem jakie to dla Was ważne ja po laparo zaszlam w 1 cyklu, mialam endometrioze 2 stopnia. Polecam stronę www.endoendo.pl fajne artykuly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jescze zagladacie tu dziewczyny! Chcialam Was goraco pozdrowic razem z moja coreczka, ktora spi obok w koszyku, Marcelinka ma juz 2 msce, pzyszla na swiat o miesiac za wczesnie, ale jest cudownym uroczym bablem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×