Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość oleńka1981
Hej dziewczyny. Serdecznie gratuluję tym które już wiedzą że zostaną mamusiami. Ja 01.02 idę na laparoskopię. Cały czas zastanawiam się jak długo będę odczuwała ból. Czy wybudzenie się z narkozy jest nieprzyjemne? no i jak szybko zajdę. Stramy sie już 2,5 roku i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julias
Witajcie, Dwukrotnie poroniłam ciążę. Ostatnie poronienie w 08.2008 roku. Od tego czasu pomimo starań nie udawało nam się. Przez długi czas brałam różne tabletki i nic nie pomogło... leczył się również mój mąż ponieważ p.doktor stwierdziła że ma słabe nasienie i tu jest przyczyna i mnie przestała leczyć... W końcu zniecierpliwieni trafiliśmy do kliniki bezpłodności i tam okazało się, że moja lekarka nie potrzebnie faszerowała mojego męża tabletkami i nie potrzebnie straciliśmy czas i nery ponieważ jego wyniki są ok! ona patrzyła na wyniki wg. starych parametrów a te się podobno zmieniły... Dostałam skierowanie na laparoskopię diagnostyczną ponieważ wg. nowej lekarki to u mnie jednak był problem. Zabieg miałam 30.04.2011. Stwierdzono drożność jajowodów ale mi je dodatkowo ponakłówali, żeby wspomóc ich pracę. Dwie śliczne kreseczki zobaczyłam już po pierwszym pełnym cyklu po laparoskopii :D Za niecały miesiąc na świecie pojawić się ma moje długo wyczekiwane dzieciątko :D Mam nadzieję, że podniosłam niektóre z Was na duchu bo ja sama nie wierzyłam że w końcu nam się uda :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... no mi nowy rok zaczal sie kijowo... 1 stycznia trafilam do szpitala w silnymi bolami brzucha... bole byly tak ogromne ze o wslasnych silach nie moglam sie poruszac... w szpitalu dostalam kroplowke ktora miala przyspieszyc proces poronienia ale ona za duzo nie pomogla do tego przeciwbolowe srodku w kroplowce no i zastrzyki w tylek... w srode bylam po przedluzenie zwolnienia i mialam badanie czy juz cos wylecialo... no i ona podczas padania wyczula ze jest juz nisko i wsadzila wziernik i szczypcami wyjela... i tak sie poplakalam bo to nie bylo mile uczucie.... lekarka powiedziala ze jeszcze kilka dni powinno mi leciec... w czwartek tak bardzo mi lecialo ze nie moglam z łóżka wstać taka byłam słaba... dopiero dzis zauwazylam ze troche mniej mi leci...eh... lekarka pytala czy zamierzamy sie starac dalej... no moj maz wyskoczyl ze teraz to z rok chcemy poczekac a ona oczy w slup... zeby nie czekac ze teraz jest ten czas itd itd... no i mowila ze jakbym teraz zaszla w ciaze to juz od zrobienia testu ciazowego to bym byla moniorowana usg co tydzien i leki i mowila ze aspiryne bedzie mi przepisywac.... eh... ja to juz nie wiem co mam myslec...tak sie bojee rozczarowania boje sie przechodzic znow przez to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka to straszne;( az tego nie bede komentowała;( Natomiast pozytywne posty, zaszczepiaja troche nadziejii, troche bo naprawde jestem wykonczona. Poprzedni rok byl dla nas ciezki nie tylko psychicznie, ale i finansowo. Przeszlismy 3 inseminacj, invitro i transfer mrozaka. Wszystko na marne. A teraz jeszcze laparo i to prywatnie. Ale tli sie ciągle iskierka nadzieii. I mam nadzieje ze długo ze mna zostanie, bo wiara w cuda jest w naszej sytuacji bardzo wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mam dzisiaj "wielki" dzien. Wieczorem wizyta w sprawie laparoskopii. To spory krok na ktory czekalam juz dlugo. Jutro dam wam znac jak poszlo i co zostalo ustalone. bardzo milo jest czytac takie historie jak nasze wlasne i dodatkowo ze szczesliwym zakonczeniem :) dziekuje za dodanie otuchy i przede wszystkim nadzieii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczynki ja dla odmiany mam mętlik w głowie.... Dziś ma 28 dc a @dalej brak, według lekarza nie było owulacji więc już dawno powinna być gdyż w 10 dc dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Niby brzuch mnie pobolewa ale tylko rano innych objawów brak. Nie wiem co mam myśleć bo nie chce znów się rozczarować.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plotka- nic sie nie bój. Ja jestem teraz w 4 dobie po laparo. Pierwsze dwa dni wiadomo pobolewa, ale da sie przeżyć, jutro juz mi sciagaja szwy. Sa 3 male dziurki-jedna w pepku i dwie ponizej u mnie akurat w bliznie po laparotomii. Tak wielkie nadzieje wiaże z ta laparoskopią, oby natura wrescie była dla mnie łaskawa! Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Hope, Kurcze! Ja nawet nie wiem od czego zaczac... Moze powiem ze jestem bardzo zadowolona, ze postanowilam zmienic klinike :) Zupelnie inne podejscie do sprawy... Zero gadki o invitro tylko wszystko skoncentrowane na naturalnej ciazy :) W tamtej klinice tracilam kolejne cykle przez ich okropne godziny urzedowania i wszystko sie ciagnelo jak nie wiem co. A pozniej i tak oznajmili mi ze tylko ivf mi zostalo :( A tutaj...(myslalam ze bedzie gadka szmatka i do domu) pierwsza wizyta wczoraj... Cytologia, ewaluacja narzadow rozrodczych, tarczycy, piersi, usg zew- i wewnatrz pochwowe. Dostalam 5 opakowan witamin prenatalnych zeby wybrac sobie te ktore najbardziej mi podpasuja :) I kolejne wizyty(pod warunkiem ze @ przyjdzie na czas)... 16 stycznia - krew na hormony, 24 stycznia - ponowne hsg i analiza nasienia meza, 27 stycznia - wrogosc sluzu i progesteron, 7 lutego - podsumowanie i laparoskopia jeszcze w lutym. Bylam w szoku jak to wszystko mi w sekundzie rozplanowali. Znow mam cos na prawym jajniku i wszystko wskazuje na to ze mam endometrioze(potwierdzic to moze tylko laparo). W koncu jakis lekarz mnie wysluchal. W koncu czuje ze nie stoje w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech
wita ja jestem już ponad rok po wycięciu ognisk endo.i 3 miesiące brałam danazol potem naturalne starania ale nic nie wyszło :( wczoraj byłam na wizycie w klinice- moja pierwsza i niestety mam ponownie coś na moim chorym naruszonym przez operacje jajniku ale co gorsza na prawym również mam torbiel endo małą i lekarz z kliniki powiedział mi że nie ma sensu robić kolejnej operacji (w sumie miałam już dwie ) bo z tych jajników nie zostanie już nic i zaproponował in vitro i tu moje pytanie czy wogóle można mieć torbiele przy in vitro , czy nie obniżają one szansy? mam zrobić badane na rezerwę jajnikową i zacząć brać tabletki anty przez 2 miesiące a potem podjąć decyzje ...co myślicie bo mam mętlik w głowie boje się porażki bo co po tem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endopech- mozna wiedziec w jakim miescie sie leczysz? Miałam podobne zalecenia przy identycznych objawach( nawet miałam identyczna historie z operacją) i niestety u nas sie invitro nie udało...:( Ale oczywiscie nie musi tak byc w Twoim przypadku, kazda z nas ma swoją historię..Osobiscie żaluje, ze nie zaporoponowano mi laparo przed invitro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edopech
Kraków ....kurcze czyli lepiej zrobić laparo ?mam 29 l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie wiem co jest ze mną nie tak!! Dziś zrobiłam test oczywiście wyszedł jak zwykle 1 krecha a tej wrednej @ nie ma.... W 10dc miałam pęcherzy tak duży że musiałam dostać zastrzyk na pękniecie ......a tu dalej ani ciąży ani nowego cyklu:( Duł na maksa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dawno mnie tu nie było i widzę nowe osoby Witam serdecznie :):):) Mam do was pytanko bo zastanawiam się nad invitro i słyszałam że jest jakaś opcja by nie płacić tak wysokiej kwoty jak 9-12 tyś zł czy macie jekieś informacje może odnośnie bezpłatnego lub mniej płatnego invitro? Pozdrawiam serdecznie i proszę o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endopech
hope3030 wysłałam Ci maila na ten adres, który podałaś na forum tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczyna, mam pytanie, moża któras z Was bedzie wiedziec...otóż staramy sie o dzidiusia ponad rok, dwa tygodnie temu przeszlam laparsokopie( spradzono droznosc jajowodów i wyłuszczona małego mięsniaka umiejscowionego w tylnej scianie macivy około 2,5 cm). W chwili obecnej konczy mi sie misiaczka i sie zastanawiam kiedy mozemy zaczac zonu starania o dziecko? Czy ktos moze wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo tego wyłuszczania mięśniaka? Gdzies przeczytalam ze trzeba poczekac pare miesiecy zeby sie zagoiło. No ale i tak pewnie nie bede soba jak nie spróbuję juz teraz i tak pewnie nie zajde od razu w ciaze....jakiegos doła podłapałam wczoraj, pewnie dlatego ze dowiedziałam sie o kolejnych dwóch cizach par które brały ślub kilka miesiecy przede mna. Uciekam do pracy, miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna 1433 co tam u Ciebie?? nic nie piszesz... never get up @ pojawiła się? Ja jestem po @ i zaraz znowu staranka. Wiecie co dziewczyny czytałam dopiero, że nie można stosowac płynu do higieny intymnej w czasie starań o dziecko. Używam go od paru ładnych lat i właśnie go odstawiam...może akurat...kto wie... Zacytuje Wam fragment artykułu: "Obecnie bardzo wiele pań używa płynów czy żeli do higieny intymnej. W czasie starań o dziecko jednak nie powinno się ich stosować. Dlaczego? Ponieważ zawierają pałeczki kwasu mlekowego, które dodatkowo zakwaszają (i tak już kwaśne) środowisko pochwy. Służą one zdrowiu okolic intymnych kobiety, ale nie plemnikom, bo te najlepiej czują się w środowisku zasadowym. Tak naprawdę już niemal wszystkie preparaty do higieny intymnej mają w składzie kwas mlekowy. Czym zatem powinnaś myć się w okresie prób zajścia w ciążę? Możesz używać płynów do mycia ciała dla niemowląt (np. Skarb Matki, Nivea) albo płynów do mycia ciała dla alergików (np. Emolium). Ale na tym twoja ostrożność nie powinna się kończyć unikaj też globulek dopochwowych, pianek, płukanek, płynów do irygacji z kwasem mlekowym (np. Floragyn, Gyntima). Mimo że zwalczają one bakterie i grzyby oraz przywracają równowagę biologiczną w pochwie, to jednak bywają przeszkodą w zajściu w ciążę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym płynem to oczywiście nie jest sztywna zasada...każdy organizm inaczej reaguję na różne leki, płyny, żele itp Dla większości na pewno płyn nie przeszkodził w zajściu w ciążę, ale nie zaszkodzi spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Dziewczyny! U mnie normalnie jakieś jaja się dzieją... Właśnie wróciłam od lekarza i nie uwierzycie co się okazało że miałam owulacje gdzieś w 28 dc więc może jeszcze jest jakaś szansa:) Bo była samoistnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
witam wszystkie staraczki po dłuższym nieodzywaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
tak w wielkim skrócie po pierwszej wizycie u mojego nowego lekarza musiałam tam w laboratorium zrobić badania posiewu 3 rodzaje. No i powiedział jeszcze że wyniki ogólnie ok tylko odezwała mi się tarczyca ale to już wam pisałam i dostała ten tabletki Eutyrox No i niestety na drugiej już wizycie okazało się że mam jakieś bakterie które teraz właśnie lecze antybiotykiami i tab. dopochwowymi. Powiedział że to też może być wpływ na brak występowania u mnie śluzu, i jak teraz to wyleczę to dostałam clo i tabletki na poprawę śluzu i jak mój progesteron ( bo oczywiście 19-23dc robie badania krwi) wyjdzie słaby to niestety lekarz chce przejść do kolejnego etapu czyli inseminacja a jak będą dobre to dalsze badania na wrogość śluzu itp.... Never get up mam chyba ten sam problem z owulacją i moja droga właśnie się wydłużyła.... A tobie życzę,żeby za kilka dni wyszły dwie kreseczki :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, a te które miały inseminację proszę o jakieś wiadomości np. jaki jest tego koszt i jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Nie odzywałam się bo dopiero wczoraj byłam u lekarza potwierdzić, że jestem w ciąży. I udało się. Zaszłam w ciąże w pierwszym cyklu po laparo. Lekarz sam był zaskoczony, że tak szybko nam się udało. Na razie tylko potwierdził , że jest ciąża przepisał luteinę, witaminki i no spę w razie bólu brzucha. Poza tym dal skierowanie na zrobienie wyników tj. morfologia, mocz i taką tam cała listę. Karty ciążowej jeszcze nie zakładał. Na następnej wizycie za dwa tygodnie będzie już bilo serduszko. Wiecie cieszę się niesamowicie, ale tak jak powiedziałam wczoraj lekarzowi, ze ta radość jest ostrożna. Modlę się do Św. Dominika o to żeby było wszystko dobrze i wierzę, że będzie. Kochane jeśli mogę Wam coś poradzić to musicie UWIERZYĆ, ŻE BĘDZIE DOBRZE! Ja wiem, że to jest trudne, bo sama już nie mogłam słuchać jak każdy mi radził, żeby nie myśleć, dać sobie na luz i wtedy wyjdzie. Dobrze mówić komuś - kto patrzy na to z boku i nie miał nigdy problemu z poczęciem swoich dzieci. Pozdrawiam Was wszystkie kochane staraczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kili27
Joanna mi (jak i 2 moim kol) rowniez udalo sie w 1 cyklu po laparo, to nie taka rzadkosc;) uwierz mi. Dzis moj sloneczko ma 4,5miesiaca. swoja droga gratuluje i szczesliwego przebiegu ciazy zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbe77
Joanna1433 Gratulacje :):):) i szczesliwego rozwiazanie zycze :):):) Witam Wszystkie Dziewczyny:) Ja czekam na @ ale na razie nie mam zadnych objawow na nia, bo normalnie to brzuch mnie pobolewal juz z tydzien lub czasami nawet i dwa przed , ale po poronieniu czytalam ze powinna sie pojawic po 4 lub 6 tygodniach wiec moze jeszcze za wczesnie. Ostatnio mam bardzo zmienne nastroje wszystko mnie denerwuje i do tego duzy apetyt czego skutkiem 3 kg wiecej, ciekawi mnie czy to po tym poronieniu tak, czy to moze przed @ , chociaz nie mialam tak ze chcialo mi sie jesc non stop prawie a nastroje to roznie bywalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kili27 oczywiście zgadzam się, że nie jest rzadkością zajście w ciąże w pierwszym cyklu po laparoskopii. Ja choć mocno wierzyłam, że kiedyś na pewno zajdę w ciąże to jednak nie myślałam, ze tak szybko. Wydaje mi się, ze dla takich osób jak my po wielu rozczarowaniach moment ujrzenia dwóch kreseczek na teście jest wielką radością, ale i zapewne zaskoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gołli
Hej, dziewczyny, głowa do góry- 3 lata starań na luzie, wreszcie badania i laparo jajowodów- po operacji olałam już kompletnie temat i dziś dowiedziałam się o ciąży!!!!!! 2 tyg po operacji zaszłam w ciążę... dziś wg badań jestem w 4 tygodniu!!! Nie martwcie się kolejnymi koleżankami zachodzącymi w ciąże, w moim wieku dziewczyny mają po 2 sztuki Klonów już samoobsługowych. Nie dajcie się zwariować, ład w głowie to juz duży sukces w staraniu się o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×