Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sisi

Czego nauczyła Cię zdrada ?

Polecane posty

Gość podnoszę1
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooochanka
zdradzilam :( zaluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zdrada nauczyla
ze o wile lepiej jest mi sie sexic z osoba ktora kocham niz z osoba ktora tylko lubie mimo ze obiekt kochania jest mniej atrakcyjny fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia1978
ja o zdradzie dowiedziałam się miesiąc temu , boże to było straszne , przez półtora roku naiwnie myślałam że co dwa tygonie wyjeżdża do niemiec po odbiór samochodu z kolegą który ma firmęleasingową a on jeżdził do jakiejś suki która podobno płaciła mu za seks! to straszne ! nie umiem z tym zyć on teraz płacze , przeprasza , obiecuje że to się nigdy nie powtórzy ale ja mu nie wierzę! nie wiem co mu odbiło wszyscy uważają mnie za atrakcyjną kobietę on też mnie zawsze utwierdzał w tym przekonaniu , włóżku nam było cudnie obydwoje mamy gorące temperamenty, myślałam że jestem najszczę śliwszą osobą na świecie i nagle wszystko legło wgruzach... byliśmy małżeństwem 8 lat i to szczęśliwym małżeństwem a teraz nie wiem co robić odejść czy wybaczyć , to takie trudne , pomóżcie bo zwariuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blues1984
a czuje ze zdradziłem ja w zyciu ja ja ciągle kochałem nad zyciem to juz mineło od 3 lata i zawsze mówie ze ja kocham a ona mówi ze nic sie nie czuje i to zrozumie co mi jest, a nawet dalej walcze i nie wiem o mam dalej zdrobic i co mam wiesz zdoła dla wszystkich bez saczunku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Labirynt
Jestem samotną kobietą. Mam jakiś kłopot z byciem na dłużej w związku. Nie interesują mnie żonaci mężczyźni. W pracy nie wiadomo skąd i jak stałam się obiektem zainteresowania mężczyzny z obrączką na palcu. Coś nas ciągnie ku sobie, ale dzisiaj przysięgłam sobie, że nie zrobię ani jednego kroku dalej. Nie spotkaliśmy się na żadnej "randce" Nie zrobię koszmaru tej kobiecie, żeby tylko poczuć trochę ciepła, sexu czy pounoszenia, którego mi tak brakuje. Nie ja jej ślubowałam wierność, ale to ja się czuję odpowiedzialna. Dlaczego mężczyźni skłonni są zdradzić? Każdy ( wg własnej filozofii) ma jakiś powód i o dziwo niesamowity zmysł jak to zrobić. Wszystkich wywiedzie w pole łącznie ze sobą!Są zdolni zrobić to po raz pierwszy i...enty. Czasami kochankę traktują, jak misję do spełnienia. Mężczyźni tak masowo zdradzają, że chyba każda kobieta (by nie zwariować) powinna albo odejść, albo potraktować to jako niewiele wart wybryk głupiego zwierzątka. Bo oni są zwierzątkami! Nie wszyscy na szczęście. Byłam zdradzona i świat mi się niemal nie zawalił. Nie szukałam odwetu, bo to nie ma sensu!Tym nie leczy się związku.Był wściekły, że przechytrzyłam jego zakamuflowanie w komputerze.Śmiał to robić na moim kompie.Niczego nie podejrzewałam, przypadkowo weszłam na ikonkę i rozwinęłam archiwum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nigdy nie pisalam na podobne tematy ale moze ktos pod wplywem mojej wypowiedziedzi zmieni cos z swoim zyciu tak i ja.zaczne od tego ze mieszkam za granica wiec ciezko jest znalesc znajomych takich jak sie mialo w polsce co prawda mieszka rowniez tutaj moja mama ale na niej nie moge polegac pod wzgledem zwiazkow,za granice przyjechalam ponad rok temu mam bardzo fajna place,ogolnie powinna byc ze wszystkiego zadowolona ale tak nie jest,jestem,bylam w zwiazku 7lat nigdy bo nie zdralam az do czasu,zaczne ze wczesniej mieszkalismy w wiekszej iloscic osob wiec bylo latwiej porozmawaic pozalic sie komus innemu,od ponad 3tyg mieszkam z nim i jego tylko bratem,nigdy nie bylismy idealnym zwiazkiem nawet duzo osob chcialo zebysmy sie rozstali,caly czas chcialam wszystko naprawaic myslalam ze im wiecej czasu razem bedziemy spedzac ze soba tym bardziej bedziemy blizej siebie wspolne spacery gotowania itp,tylko ze im bardziej sie stralam tym coraz bardziej wykozystywal,praktycznie nigdzie nie chodzilsmy razem tlumaczyl sie ze nie ma pieniedzy,jest zmino wiec nasze wspolne wieczory wygladaly tak ze on lezal na kanpie,ogladajac film tak w kazdy dzien jedynie w niedziele jezdzismy do mojej mamy na obiad,jedyna nasza rozrywka oczywsice bardzo zawsze mu sie podobalo poniewaz moja mama jest w nim zapatrzona i nie zauwaza jakim napewde jest czlowiekiem,wiec pewnego razy kolezaka wycignela mnie do clubu on tam byl nigdy nie zapomne jego widoku,wtedy tylko rozmawialismy dodam nie jest polakiem wiec o wiele trudniej moc jest rozmawiac oczywicie wytlumaczyalam ze mam chlopaka,rozumial to a mozee jedynie klamal nie wiem od tego momentu 2mc okolo w naszym zwaizku zaczelo sie jeszcze gorzej dziac wieczne pretencje o wszystko,przy drugim spotkaniu bylo cora lepiej swietnie tanczy,rozmawia jest oficerem,coraz bardziej chcialam go zobaczyc,to trwalo jakies 2mc oczywicie spotykalismy sie tylko w clubie i nigdy do niczego nie doszlo,az do wczorajszej nocy,teraz jestem klebkiem nerow,juz odd dluzeszgo czasu mam problemy z jedzieniem dodam ze przed przyjazdem tutaj wazylam 57 teraz waze 47,70 i waga caly czas idzie w dol coraz wicej pale papierosow,jezeli moge komus cos doradzic prosze nie trwajcie w zwiazku jezeli nie widzicie szan na uratowanie go,dodam ze ludzie nigdy sie nie zmieniala ja tak stasznie chcialam wiezyc ze sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOO widze interesujacy wreszcie temat. Dlaczego nic nie piszecie ludzie zdradzani ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zly ciemna noca
a moje zdanie jest takie;zdrada zawsze niszczy i to obie, a najbardziej ta, ktora zdradza bo ona sama ma poczucie winy, ze robi cos przeciw osobie kochanej, a z korzyscia dla siebie. ja tez zdradzilem, poped, chwila zapomnienia, ale jak sie moja kobieta dowiedziala, to byl to dla niej problem. ja nie czulem wtedy skruchy, bylem przekonany, ze ona to zrozumie. nie zrozumiala, ze to bylo chwilowe, ze potrzebowalem tego w danej chwili, nie dlatego, ze jej nie kocham ale dlatego, ze chcialem sprobowac, ze mnie cos do innej ciagnelo.trudne to do wytlumaczenia. zdrada uczy, zeby pielegnowac uczucia, ze nie warto jej popelniac dla jakiejs drobnej przyjemnostki, po ktorej do tej pory jest mi nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mundrości po fakcie
- tego że nie trzeba ufać do końca, bo można się obudzić z ręką w nocniku - że należy wybaczyć , przynajmniej próbować i odejść . wybaczenie pomaga głównie sobie tzn. pozwala z czasem wyzbyć się tego żalu, żółci i inszego jadu który zalewa duszę - don't look back

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prazdnik
A co ciekawego jest w zdradzie, żeby o niej pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola..
jak czytam te wszytskie wasze posty nie jest mi juz tak zle. wiem ze nie jestem sama ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ciekawego ?
może to, jakie są jej powody? bo nikt nie leży pod łóżkiem, kiedy już zdradzasz. chodzi też o to, jak się po tym czujesz, i czy "uczy" Cie ona pokory lub nie. dla mnie zdrada to koniec miłości. nauczyła mnie, żebym nie ogladała się za kimś, kto mi to zrobił ale żyła więcej dla siebie bo ja też w tym życiu jestem warta tego, żeby się nim cieszyć, a nie ponosić odpowiedzialność, mieć wyrzuty sumienia, za kogoś, kto to zrobił i nie szanował mojej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta zielona
Mnie nauczyła tego, żebym wreszcie umiała pokochać siebie, nie oglądać się wstecz, za kimś, kto mnie zdradził i jeszcze tego, że mu tę zdradę wybaczyłam. nie wolno za sobą ciągnąć przeszłości bo ona zrobi z nas zgorzkniałych ludzi. Cieszę się, że uwolniłam siebie od skazania się na śmierć, w imię miłości, której prawdopodobnie nie było bowiem, tam, gdzie jest miłość jest uśmiech, porozumienie i szacunek do drugiej osoby. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego tego
Że facetowi wystarczy byle kretynka.Moze być głupia ,byle się nim zachwycała ,podkreślala na każdym kroku jaki jest świetny, męski ,mądry itp itd.Najlepiej,zeby nie miała zadnych wymagań,akceptowała wszystko,byle,żeby przy niej był-portret typowej kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona przez michala
dowiedzialam sie o zdradzie przez przypadek. od tygodnia placze, bol rozrywa mi serce. nie wybacze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich.Ciężko mi jest że na świecie jest tyle zdrad ale pocieszam się tym że nie jestem sama.Jestem z facetem 13 lat poznaliśmy się jak miałam 16 zakochaliśmy się do szaleństwa było cudownie urodziłam mu dziecko i wszystko się popiepszyło.Mały był strasznie nie dobry cały czas płakał ten nie wytrzymywał wychodził z domu wszystko spadło na moją młodą głowę.Później było jeszcze gorzej pojawiła się jego była pierwsza dziewczyna tak mnie zakręcili że zaczełam się z nią przyjaźnić przychodziła do nas do domu itp itd.udawała moją koleżankę a pierdoliła się z moim facetem ale co było najgorsze że oboje patrzyli mi w oczy i udawali że nic się nie dzieje po jego zachwaniu wiedziałam że coś nie jest tak ale jak go pytałam to mówił że mam schizofremię.O jego zdradzie dowiedziałam się po dwóch latach od jego siostry powiedziała mi wszystko ze szczegółami myślałam że się załamie pomimo tego że wcześniej się domyślałam.Płakałam cały czas niewiedziałam co mam z sobą zrobić dzięki Bogu że on wtedy był w delegacji bo bym go chyba zabiła.Po jego przyjeździe zapytałąm go oczywiście się nie przyznał musiałam mu powiedzieć co wiem i zaszantażować że jak mi nie powie prawdy to odejdę no i się przyznał obiecał że tego więcej nie zrobi że wynagrodzi mi wszystko wybaczyłam mu ale nie zapomniałam do tej pory pamiętam co mi zrobił miał młodą ładną kochającą go kobietę która urodziła mu dziecki i się wyrżną ze zwykłym szmulem dosłownie.Parę lat było spokoju był dobry zabrał mnie trzy razy na wczasy za granicę.Jednak od roku zaczeło się znowu piepszyć oglądał się za innymi babami co mnie doprowadzało do szału po cichu dawał numery telefonu traktował mnie jak powietrze rzucał się żałował na wszystko był okropny.Prosiłam go płakałm krzyczałam nic nie pomagało żeby się opanował.No i pewnego dnia pojawił się facet który mnie docenił spędzaliśmy razem dużo czasu prawił mi komplementy itd. jakoś wypiliśmy trochę i on mnie pocałował i skończyło się to na hotelu później jeszcze trzy razy to zrobiliśmy.Zakończyłam to bo gryzło mnie sumienie on o niczym nie wiedział nawet się nie domyślał bo przecież ja go nie obchodziłam,O tym całym zajściu wiedziała jego siostra bo to był jej szwagier i powiedziałą wszystko dla mojego faceta i się zaczeło pobił mnie strasznie później płakał jak dziecko wszystko dzieje się teraz cały czas mnie wypytuje o szczegóły ja unikam odpowiedzi bo widzę jak cierpi cały czas się do mnie przytula chce na okrągło seksu ma obsesję na moim punkcie.Dzisiaj rano obudził mnie o 4 rano znowu płakał pytał dlaczego tak go zraniłam ja mu powiedziałam o wszystkim co mi zrobił jak mnie nie szanował jak mnie zdradził że mnie też to bolało.Chce spróbować wszystkiego od nowa ale niewiem czy nam się uda on mnie męczy fizycznie i psychicznie nie był człowiekiem nie chciał normalnego życia a teraz ma żal przecież to on postawił I a ja dostawiłam tylko kropkę.Dla mnie to był tylko seks i poczucie nawet niewiem jak to nazwać poczółam się potrzeban kochana poczółam się znowu kobietą.On niewiem że kobiety potrzebują miłości czułość dowartowania on myślał że mnie już ma i na tym koniec jego roli to się pomylił teraz to zrozumiał i przeprosił mnie za wszystkie krzywdy które mi wyrządził.Doradźcie mi coś bo ja już też wariuję niewiem co dalej nic niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nauczyła tego, że nie warto byc wiernym bo i tak prawda NIE wyjdzie na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×