Samotni 20stoparoletni - są tacy?

No masz racje zadumana Nie mowie, ze ludzie co poznali milosc w sieci sa gorsi. Mam takich znajomych także i nie uważam ich za gorszych, choc nie obnosze sie przy nich z moimi pogladami to prawda. Że sam sobie stawiam ograniczenia zgoda, poznałem troche ludzi w sieci, ale nigdy nie uważałem, że z tego może wyjść wiecej niż przyjaźć (choc to bylo zdanie jednej strony) Po prostu jestem staromodny. Facet ma trzasc portkami, bledniec ze strachu i podejsc do nieznajomej i chocby powiedziec \"czesc\" w realu, a nie pic piwo, jesc chipsy,. otworzyc czata i kliknac jakas dziewczyne. Kobiety rzadko wykazuja inicjatywe wiec czekaja w realu - nic, to szukaja w sieci - nie widze w tym nic zlego. Mówisz, ze nie mam racji i niepotrzebnie stawiam sobie ograniczenia - moze. I nie skreslam cie kochana, tylko jakos nie widze sie bym mowil, ze \"poznalem moja dziewczyne zadumana na forum\" , zaraz slysze glos \"a co? w realu nie umiesz podejsc do dziewczyny\" nie wiem skad sie to wzielo, moze zmienie zdanie. Co myslicie?

Myst 20 oj zmienisz zdanie już ja sie o to postaram :P bardziej staromodnych poglądów juz nie słyszałam dawnooo!!! to, ze starasz się poznowac osoby w realu to się chwali, bo nie popieram całkowitego zamykania sie w sieci i tylko takich znajomości, ale nie mozna sobie stawiac ograniczeń i z góry zakładać, że skoro tego kogoś sie poznało w ten sposób, to na pewno nic z tego nie bedzie, bo to jest działanie na własna podświadomość i skoro tak człowiek podchodzi do sprawy to rzeczą jasna jest, ze nic nie bedzie!! ona0101 witaj w naszym gronie:)

Myst --> fajnie to napisałeś: "Facet ma trzasc portkami, bledniec ze strachu i podejsc do nieznajomej i chocby powiedziec "czesc" w realu, a nie pic piwo, jesc chipsy,. otworzyc czata i kliknac jakas dziewczyne". Tylko chyba właśnie przez to jestem samotna - bo wymagam od faceta jakiejś minimalnej odwagi cywilnej ;)

Widze ze topic sie rozrasta Moge sie przylaczyc? :)

slodka cytryna - oczywiscie witaj :) filifionka - no tak jest. wiekszosc facetow robi w gacie i to wszystko, ewentualnie jak znajomy pozna go z jakas dziewczyna to sie odezwie. wiem ile mnie kosztowalo rozpoczecie walki z wlasna niesmialoscia. Lubie internet ale jesli chodzi o zaloty to to krok wstecz w moim rozwoju. Jest mnostwo samotnych dziewczyn na ulicy, w sklepach czy ksiegarniach. Chodz i chodza i co? Nie jestem typem podrywacza, no ale ktoz moze cos z tym zrobic? Zadumana - bardzo cenie ludzi, ktorzy sa w stanie mnie przekonac do tego iz niektore z moich zasad wymagaja modyfikacji. Ale to juz przez neta sie nie uda. Poczekamy zobaczymy.

nie no Myst 20 aż taka stara to nie jestem:D inaczej to bym szukała forum dla samotnych seniorów a nie 20stoparoletnich:)

witam słodką cytrynkę:)

dzieki :) w tym roku koncze 26 , w stalym zwiazku bylam 2,5 roku temu a od tego czasu wisi nade mna jakies fatum. Nie moge narzekac na brak zainteresowania moja osoba, ale zawsze jest cos nie tak :( Przewaznie okazuje sie ze facet ma dziweczyne a ze mna spotyka sie na boku :( Zastanawiam sie co robie ze takich facetow przyciagam :( Zastanawiam sie czy wogole jeszcze warto dawac komus szanse :(

słodka cytryna witaj widzę, że w ekspresowym tempie rozrasta sie grono samotnych:) Myst 20 dobrze, ze napisałeś, ze nie jesteś typem podrywacza, bo tak zabrzmiało z Twojej poprzedniej wypowiedzi, a poza tym czy Ty nie jestes zbyt pewny siebie?? coś mi tu nie pasuje:) z jednej strony piszesz, że walczysz z własna niesmiałością a z drugiej strony piszesz \"Podczas 2 godzinnego wyjscia na miasto mozna poznac kilkanascie dziewczyn, z czego jakis procent mozna blizej poznac.\" to naprawde zakrawało na niesamowitego podrywacza;)

słodka cytryna myślę, że warto jeszcze dać komuś szanse, nie można się załamywać a co do tego poznawania ludzi na ulicy to jakoś nie bardzo mi to pasuje, może dlatego jestem samotna? bo na różnego rodzaju zaczepki na ulicy to raczej nie reaguję

otóż to małgosiu ja również nie reaguje na tani podryw na ulicy!!! albo np. facet podchodzący do mnie w barze czy kawiarni jest od razu skreślany, bo kojarzy mi sie ze zwykłym podrywaczem:P Kurcze moze to Myst powinien nas przekonac, ze jesteśmy w błędzie:)

to chyba zalezy jaki jest ten podryw a nie w jakim miejscu , tak mi sie wydaje

Dziewczyny, mam inne podejście: jeśli facet do mnie podejdzie na ulicy i zaczepi, a zrobi to kulturalnie, to jestem uradowana! Lubię takie niespodzianki, nawet jeśli nic z tego później nie wynika :)

hmmm no jestem mlody, w pewnym sensie nadal walcze z niesmialoscia. Szczerze nie jestem podrywaczem i nigdy nie bylem, ale z drugiej strony nie mam pojecia co to kilkumiesieczny zwiazek (teraz to juz zadna nie bedzie chciala z forum mnie blizej poznac hehehe) Dlaczego co chwile ktos mi mowi, ze jestem zbyt pewny siebie? Ciesze sie, ze zauważylaś Ostatnio nie zaczepialem osob, po ktorych nie widzialem choc znaku ze sa \"dostepni\" - chyba lubie strzelac do pustej bramki Sorry, ale jak koles mowi \"postawic ci drinka\" czy \"ladnie wyladasz\" albo "czy wyjdziemy kiedys na kawe?"

masz racje cytrynko duzo zależy od sposobu \"podrywu\", ale ja już bezwzglednie nie toleruje i nie zawieram znajomości w dyskotekach, które zreszta bardzo rzadko odwiedzam!!

Myst 20 a jednak cos jest nie tak z Twoimi pogladami skoro jak sam przyznałeś nie potrafisz stworzyc dłużeszego zwiazku :P może Ty jeszcze o tym nie wiesz, że masz zadatki na podrywacza?? :) cóż chyba jednak moja teoria jest lepsza skoro potrafiłam stworzyc zwiazek z facetem poznanym przez siec i trwał on ponad 4 lata :P

z moich obserwacji wynika, ze najczesciej wszyscy faceci mowia podobnie, jak te bzdury co napisalem wyzej od razu widac, ze to jakis \"standardowy tekst pseudo-casanovy\" :)

no właśnie a ja takich tekstów nie trawie i na mnie nie działaja:)

mnie najczesciej faceci czestuja tekstem ze mam piekne oczy :) Jak jeszcze raz to uslysze to chyba kogos zabije To ze ktos nie stworzyl dlugiego zwiazku nic nie znaczy, poprosu nie pozal tego/tej odpowiedniego/ej :)

i co zainwestowalas 4 lata i co? nico ze mam tendencje to ja wiem :P chcialem napisac, ze nie mialem kilkunastomiesiecznego zwiazku, a napisalem kilkumiesiecznego :P kurde wydalo sie I co? Ktoras chcialaby poznac takiego 23 letniego faceta w celu matrymonialnym? Co Zadumana? Ciekaw jestem Brzmi jak ktos kto zaraz ucieknie, oczywiscie nigdy nic nie mowie o poprzednich zwiazkach

nie przesadzajmy Myst ja nie żałuje tych 4 lat i na pewno zwiazek nie rozpadł sie z powodu tego w jaki sposób sie poznaliśmy!! wierz mi trudniej jest dopasowywac się na wzajem i walczyć z problemami, niż ciagle rozpoczynać cos od nowa z nową osoba, bo na poczatku zawsze jest pięknie!! mnie bynajmniej jeszcze nie zraziłeś, musiałbyś sie bardziej postarać:P

widzę, że tu już jakiś romansik się szykuje:D a inwestując w związek nigdy nie wiemy co z tego wyjdzie:)

Na poczatku nie zawsze jest pieknie Rutyna, robisz co dziala :) Mam caly system OK ja znam poczatek, ty srodek brzmi nie najgorzej, nic wiecej nie mam czym moglbym cie zrazic. no chyba to, ze nigdy nie stawiam nic kobiecie i nigdy nie stawialem ale jak nie jestes poszukiwaczem zlota i stac cie na kawe to jest nadzieja

wiekszosc facetow robi w gacie i to wszystko, ewentualnie jak znajomy pozna go z jakas dziewczyna to sie odezwie. >> sorry Myst ale jakos mnie obrazsz. a o sobie masz wysoookie mniemanie widze. ja poznalem dziewczyne w realu i blem 2 lata z nia. nie sadze net to zly sposob bo jest taki jak kazdy inny. i tak sie trzeba spotkac w realu w koncu. jestem niesmialy ale nie mam raczej problemow z mowieniem do kobiet, a internet tylko poszerza krag oddzialywania, w koncu nie bede sie umawial tylko z moimi najblizszymi znajomymi i wsrod nich szukal koogs. nie znosze zbyt pewnych siebie facetow, ktorzy sami siebie maja za jakiegos super podrywacza. sorry Myst ale jakos tak Ciebie odbieram.

Niezwykle ciekawa dyskusja o podrywaniu. Wszystkie kobiety zgodnie stwierdziły, ze teksty typu \"masz ładne oczy\" to banał. Zgadzam się jak najbardziej, ze głupio to brzmi w stosunku do kobiety, której nie znamy i dopiero chcemy poznać. Jednak wsród znajomych nikogo nie powinny razić komplementy. Uwazam, ze ludzie powinni sobie nawzajem mówić, że sa ładni lub też mądrzy. Zawsze miło usłyszeć komplement, zwłaszcza szczery. Facet może nie chcieć powiedzieć kolezance, ze ma ładną fryzurę itp bo boi się, że będzie to obciach. Ale z drugiej strony kobieta spędza 30 minut w łazience rano (makijaz, fryzura) i nie usłyszy przez cały dzień, ze ładnie wyglada czy tez nie. Wtedy spędza godzinę w łazience i znowu nic. Wpada w kompleksy. Przyznajcie się. Słyszycie czasem komplementy od swoich przyjaciół czy to już zupełnie zanikło?

komplement ktory prawie zawsze dziala to \"Ale schudlas!\" ;-) nawet jesli ja widzisz po raz pierwszy lub rozmawiasz przez telefon lub internet :D

Myst 20 muszę przyznać, że kolejne Twoje dziwacto jesli chodzi o to stawianie, ale mnie nie przeszkadza, to natomista odróznia Cię od standardowych podrywaczy :P gosc masz racje, uważam, ze net jest dobry na przełamywanie samych siebie, jesli ktoś nie ma odwagi spotkać się w realnym życiu to już inna sprawa i takie osoby możnaby podpiać pod opinię Mysta! aseko ja jak najbardziej lubie komplementy, ale od osób znanych mi, wtedy wiem, a przynajmniej mam taka nadzieję, ze sa szczere, a jeśli kompementy prawi mi zupełnie obca osoba, to jest to dla mnie tani podryw!!

Myst, mnie też zdziwiłeś trochę z tą zasadą niestawiania... Że tak ortodoksyjnie przestrzegasz ;) Komplementy? Ja lubię wszystkie komplementy. Byle nie prostackie (ale wtedy to już nie są komplementy...). Co do spotkań net -->real, jestem za. Zgadzam się z Tobą, gosc, że internet poszerza możlwości poznania kogoś (których to możliwości robi się np. w moim przypadku coraz mniej). Ha ha, osobiście jestem otwarta na każdy romans, wszystko jedno gdzie rozpoczęty: real--->real czy net-->real. No ale może po prostu jestem zdesperowana :P

Spoko gosc, raczej czuje do ciebie sympatie, nie widze problemu w tym co napisales ;) 3 raz powiem, ze to moje osobiste zdanie co do \"nizszosci\" internetu To wcale nie znaczy, ze innych uwazam za gorszych, po prostu dla mnie to krok do tylu w rozwijaniu swojej odwagi. No nazwijmy to tak. Nigdzie nie napisalem, ze mam sie w ogole za podrywacza. :P mistrzu ;) Ciesze sie ze zauwazyles ze jestem zbyt pewny siebie aseko ma troche racji co do komplementow, kobiety rzeczywiscie po cos tak sie staraja, ale to inna kwestia czy to dobre na poczatek rozmowy - moze........tani podryw - raczej tak ;) Stawianie nie dziala, no moze na poszukiwaczki zlota. Poza tym to kosztuje :) Poza tym chodzi o to by sie odroznic od 100 poprzednich facetow IMHO

Myst... nie znam skrótu IMHO...