Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Cześć Dawno mnie tu nie było. Moją dietę szlak trafił startowałam od 92 kg schudłam do 83,3 kg przez 2 tyg i 5 dni. Teraz jem jak głupia już przez tydzień i wiecie co przytyłam tylko 2 kg ale od jutra znowu dietka bo czuje się jak beka jestem tak napchana, że szok. I strasznie się z tym źle czuje. Już do końca czerwca mają być upały po 28- 30 C i jak tu mam się ubrać muszę zrzucić chociaż 8 kg. Pozdrawiam Startuje od jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraSara_20
a ja mam dzisiaj kompletnego dola.Mimo tej cudnej pogody i wogole...Jakoś od kilku dni nie mogę się zmotywować,a najgorsze,że udaje mi sie wytrwać cały dzień-do 22-23 w nocy.Ale musze się uczyć bo sesja i siedzę po nocach.No i okolo 23 wczoraj zerzarłam 2 krówki!!! idiotka!Na razie cm nie wrociły,ale kg tak...to znaczy z 3 tygodni scisłej zostalo mi 2,5 kg.Nie wiem co ze mną...Trzymałam się 3 tygodnie,potem łagodnie,mieszana a ostatnio...nie mogę.Nie wiem co robić...ogólnie dołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara - nie bądź dla siebie taka surowa - 2 krówki - przecież to nic, wiecie co, zamiast odmawiać sobie wszystkiego można raz w tygodniu zjeść coś niedozwolonego ( oczywiście bez przesady), ja kupiłam sobie gorzką czekoladę która mimo że ma sporo kalorii jest bardzo zdrowa i ze wszystkich słodyczy najbardziej polecana tylko musi mieć minimum 70% kakao, nie dajmy się zwariować bo życie zrobi się nie do wytrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki:) Spać nie mogę to poczytałam więcej Was. Sama przechodziłam prawie dwa pełne cykle Dc, potem ponownie do niej wracałam. Wytrzymywałam kilka dni. Jeśli moje doświadczenia mogą się przydać, chętnie służe pomocą. W zeszłym roku na tym właśnie forum, wspólnie z kilkoma dziewczynami zaczynałyśmy naszą walkę z tłuszczykiem. Cykl DC przeszłam cały potem ponownie powrót do DC złamałam sie przy końcówce drugiego cyklu. Efekt pozbyłam się 24kg, niestety nastapił efekt jo-jo i mało brakowało wróciłabym do wagi wyjściowej. Duzy spadek wagi spowodowany był ogromną otyłością, a jak wiecie tym ekstremalnie grubym początki łatwiej przychodzą;) W tej chwili nie jestem na DC i napewno do niej nie wrócę. Do niedawna sądziłam że to dieta ostatniej szany. Nie piszę tego by Was zniechęcić.Chciałabym Was tylko przestrzedz przed błędami jakie ja sama popełniałam Po pierwsze by przetrwać te 3 tyg ścisłej najlepiej dzielić posiłki na pół, wówczas zamiast 3 macie 6. Najgorsze są 3-4 pierwsze dni, potem idzie z górki. Pod koniec drugiego tygodnia bywa,że nie chce się już wcale jeść. Trzeba się zmusić i zjeść to co trzeba czyli dzienną porcję. Dieta i tak dostarcza minimalne ilości kcl. Widzę, że niektóre z Was maja problem z głodem wieczornym. Sama jestem nocnym markiem i bywało, że ostatnią połówkę porcji jadłam ok 24. Wazne by na ścisłej naprawdę nic innego nie jeść. MOżna przetrwać te 3 tyg, jeśli macie problem lepiej stosować mieszaną,. Szkoda zdrowia i nerwów Przy wychodzeniu z diety trzymać sie zaleceń organizm na nowo musi się przyzwyczaić do innego jedzonka niż proszki. Ja pod koniec 3 tyg niestety jadłam 1,1,5 porcji nie mogłam wmusić w siebie więcej. Wstrząchało mnie na sam widok torebek. Przypłaciłam to łamaniem się paznokcji, ziemistą cerą, wypadaniem włosów i potem efektem jo\\jo Jak głod łapie pomaga bardzo ciepła herbata. I co ważne wysiłek nie jest wskazany a wręcz zabroniony. Często przy stosowaniu tej diety towarzyszy nerwość, problemy ze snem i uczucie zimna. Mam nadzieję, ze nie zanudziłam Was:) Pati jak najbardziej zaprzaszam na forum dieta, Ty tez zaprzyjaźnisz się z dziewczynami. A Lercia to moja dobra duszyczka:) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki i Nikulinko:) Miło ze tutaj zajrzalas i nam troche o swoich doświadczeniach poopowiadalas. Wczoraj kupiłam nastepna porcje Dc , ale bylam mądrzejsza i zaopatrzylam sie tez w batony. Kurcze jaka uczta dla podniebienia. Po tygodniu picia zupek wreszcie cos co można gryźć , a przede wszystkim inne uczucie w zolądku i inny smak w ustach . Te batony to dla mnie zbawienie. ..bo juz mnie tak nie nosi -jak domownicy wsuwaja arbuza ja sobie zagryzam batona;)Wciąz najbardziej mi przeszkadza to , ze szybko sie męcze i uczucie oslabienia. Waże sie codziennie - dzisiaj waga mniejsza o 4,600. Dziewczyny trzymajcie sie !!!! Moja konsultatka od DC twierdzi , z ena mieszanej jest łatwiej niz na scislej ... hmmm Pozdraiwam i buziaki dla waszystkich chudych szkapek:) Nikulinko...zajrze na forum diety - dzieki za zaproszenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że na mieszanej jest łatwiej - popieram w 100% i waga też spada choć nie tak spektakularnie. Więcej już na ścisłą nie wrócę wolę mieszaną. Po ścisłej DC trzeba bardzo ostrożnie wracać do normalnego jedzenie przecież te 3 tyg to praktycznie głodówka, wtedy kilogramy nie wrócą tak łatwo.Dlatego mieszana jest bardzo wskazana bo pozwala właśnie na łagodne wyjście ze ścisłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktos mnie jeszcze pamieta??? Miesiac tu nie zagladalam. Bylam na scislej od Wielkanocy(-6kg w 2 tygodnie) potem na mieszanej (-1 kg) Potem staralam sie jesc racjonalnie, ale czase grzeszylam. Waga nie spadla, ale na szczescie w gore tez nie poszla. Mam jeszcze 7 kg (lekko liczac) za duzo. Za tydzien znowu robie 2 tyg scislej. Bede Was odwiedzala kazdego dnia. Licze na wsparcie i oczywiscie postaram sie Was motywowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. U mnie kolejny dzien scisłej za mna. Trzymam sie twardo , choc wkurza mnie to , ze jestem taka slaba. Wciąz mnie dopadaja jakies doły , nic mnie nie cieszy , mam hustawki nastrojow jak w klimakterium. Smutno tu sie robi na tym topiku, wszystkie narzekamy trzeba chyba sie wziąśc w garśc myslec o tym , ze dzieki tym cierpiniom;) bedziemy mialy zgrabne dupki :) Blondi trzymam kciuki- napisz na jakiej startujesz? scisla czy mieszana? sara - olej krowki i probuj wejsc na diete . Ja DC zaczyna;lam od poniedzialku przez 3 dni wieczorem miekklam i mowilam -dobra od jutra. Az w koncu wszystkim dookola opowiedzialam ze sie odchudzam na tych zupkach i wstyd mi bylo, bo sie pytali jak mi idzie i trzeba bylo zacząc. kasia - fajnie ze wracasz na scisla , bedzie ktos kto podobnie jak ja bedzie sie katowal. ja sie bije z mysli czy nie przedłuzyc scislej do 4 tygodni. Wyjezdzam 15 lipca na wakacje i ciezko tam bedzie wytrwac. Pozdrawiam was , trzymam kciuki i nie dajcie sie!!! Buziaki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraSara_20
patiag-dzięki za pociechę...Ale nie moge powiedzieć wszytskim,że jestem na diecie -rodzina by mnie od wariatek wyzwała a ta "lepsza" połowa nie miałaby innego tematu na najbliższe pol roku!!! A potem i tak bym usłyszała,że nic nie widać,że po co mi to,bezsensu kasa...itd.Najbliźsi wiedzą,ale ... Na poczatki dieety wchodziłam do sklepu i odruchowo kupowałam co lubię,potem to się zbieralo i roslo.W końcu miałam siate slodyczy.Przeraziłam się,że to wszytsko bym w siebie wepchnęła w ciągu 2 tygodni...Potem przestała kupować...Ale w jakichś dzikich szałach-teraz na mieszanej dochrapałam się kradnięcia żarcia.Te krówki "ukradłam " z szafki jak nikt nie patrzył.Zupełnie jak jakiś dzieciak,narkomanka,pijak...Aż się przeraziłam....Jeszcze się nabawie jakiś napadów.Brrr...aż sie boję!!! Sama się sobie dziwię,że się nie udaje...wytrzymałam 3 tygodnie na ścisłe,od 1 dnia-nawet nie wpadło mi do głowy,że mogłabym się złamać,coś zjeść...nie wiem.Chyba byłam bardziej zdesperowana i zmotywowana... Eh...dzisiaj dopiero zobaczyłam jakie mam wielkie rozstępy-jak je zwalczyć?Pojawiły się na"boczkach",nigdy nie miałam rozstępów...a przecież schudłam niewiele-5 kg z czego 2,5 mam z powrotem...Nie mam pojęcia jak to się stało...zawsze dbałam o te wszytskie kremy,masażyki itd,ale nie profilaktycznie a tu dupa... Teraz mamy kilka wolnych dni-trzymajcie się dziewczynki,wpadajcie tutaj i wogóle.Wytrwałam cały dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patiag, dzieki za powitanie. Mam juz zapasy na 2 tygodnie. Koktaile i batony. Zupek nie lubie, ewentualnie zurek. Od jutra zaczynam!!! Bede zagladala, bedziemy meczyc sie razem. Tak zawsze razniej :) Sara, ja tez poprzednoio sie nie chwalilam, ze jestem na DC. Wiedzial wlasciwie tylko maz. Musze przyznac, ze mnie bardzo wspiera :) Tym razem tez nie bede nikomu mowila jakim sposobem gubie (mam nadzieje, ze zgubie) kilogramy. Bo po co? Ta dieta ma duzo przeciwnikow. To moja sprawa. Nie jest latwo, a jeszcze jak ktos zaczyna wyklady, ze to niezdrowo i i tak jojo mnie dopadnie... Po co mi to? Tu moge napisac co chce, nie musze ludziom opowiadac, ze jestem na DC Trzymajcie sie! Bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraSara_20
No widze Kaska że mnie rozumiesz ;-) Nie zdradzaj się- i mów,że po pprostu się ruszasz i usmiechasz-dlatego chudniesz!!!! Niech ich szlag trafi.Mnie i tak nikt nie powie,że schudłam i ładnie wyglądam bo by im w gardłach kością stanęło!!! A ja się lepiej czuję sama ze sobą i to się dla mnie liczy.Mam gdzieś co myslą inni-robię to dla siebie. Mnie wspiera tylko siostra,choć teraz wyjechała...ale jak jestem sama to żarcia w domu nie ma więc nic nie kusi,a przed dojściem do sklepu zawsze jakoś się opanowuję ;/ W sumie ostatnie 2 dni bard zajęe więc nie mam czasu myśleć o jedzeniu...Jakoś jest.Ale najgorsze,że czekam na sesje...kilka dni w domu...z książkami-nie wiem jak to będzie... A wogóle jakich kosmetyków używacie?Na celuit,rozstępy?Dbacie jaoś o skórkę swoją? Olejkowanie? Peeling kawowy?Jak wasze ciałka?? Trzymajcie się w weekend ;-) Buziam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam odchudzaczki Pomimo że nie jestem już na DC zagladam do was, jakiś sentyment mam do tego wątku. Mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza. Maziaczku dla mnie właśnie mieszana była gwożdziem do trumny. Cieswze się że świetnie sobie świetnie radzisz Kasiu drugi i każdy kolejny cykl diety ścisłej jest gorszy, dużo zależy od nastawienia psychicznego. Trzymam mocno kciuki aby Ci sie udało Sara jeśli nie masz wsparcia wśród najbliższych to lepiej nie przyznawaqć się, nie zrozumieją, zreszta doskonale sama wiesz. Masz dużo samokrytyki w sobie wiesz co wolnoi a czego nie i to już jest duży plus. Dużo z nas nie potrafi przyznać się do porażek. Dla mnie powrót na mieszaną to była katorga, teraz odbieram to jak jakąś karę, na samej ścisłej wiem że przy 1 cyklu mogłabym przetrwać jeszcze długo Sara bardzo dobry jest balsam nivea Q10. foliowanie, z tym że jest pracochłonne i trzeba uważać na olejek cynamonowy bo poptrafi On mocno skóre poparzyc. Zamiast foliowania można użyc balsamu z olejkiem ale w mniejszej ilości by się wchłonoł Pati ciesze się ze odwiedzasz mnie wielkie dzięki wsparcie bardzo pomaga. Dziewczyny jakby co słuszę pomocą i radą POzdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komu by mialo przeszkadzac, ze zagladasz tu??? Wsparcie i rada sa bezcenne! Wiem, ze nastepny raz jest trudniejszy. Moje nastawienie jest baaardzo pozytywne. Jestem optymistka i mam wiele nadziei :) W ogole dla mnie scisla byla latwiejsza. Szlaban na jedzenie i koniec. A na mieszanej, kes tego, gryz tamtego... Mam nadzieje, ze i tym razem wytrwam. na liczniku mam obecnie 67 kg. Siedem musze zrzucic. Jednak w ciagu roku chciala bym 12. Uda sie? Pewnie, ze sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy dzien bez problemow. Niestety byla impreza rodzinna. Zamiast trzeciego posilku DC zjadlam salatke jarzynowa. Tak zaczelam od jednego dnia mieszanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skończyłam mieszaną, chyba mi się organizm przyzwyczaił bo już drugi tydzień a waga bez zmian. Trochę to dołujące. Teraz dietka do 1000 kcal a do DC pewnie wrócę bliżej zimy chociaż już nie na ścisłą. Mam nadzieję że jeszcze trochę schudnę licząc kalorie przynajmniej 5 kg. Pozdrawiam Was gorąco i będę śledzić Wasze postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara, bo sie poczuje pominieta! Jak to nie masz wsparcia? A ja, a my wszystkie?!?! My dwa tajniaki :) U mnie trzeci dzien, jest ok. Nie wytrzymam tygodnia, jutro sie zwaze i dam znac czy i ile ubylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraSara_20
Masz rację Kasieńko....dzięki,że mnie tak zwyczajnie przygarnęłyście z ulicy....wy jesteście moim JEDYNYM i NAJWIĘKSZYM wsparciem,radą,wzorem do naśladowania i towarzyszkami "niedoli" Miałam na myśli brak wsparcia ze strony rodziny... ;/// (Czy moja tylko rodzina jest dziwna ;/// ????) W każdym razie dzisiaj drugi dzień jak wróciłam na ściślaka,więc męcze się z wami...Nie radziłam sobie za dobrze na mieszanje....tu kęś tam kęś...dlatego na 7-10 dni wracam na ścislą.Byłam u lekarza-wyniki OK więc powiedział,że mogę jeszcze kilka dni się pomaltretowac jak chcę ;-))) A co gorsza moj orbitrek w naprawie już prawie 10 dzień...;-( tęsknię za nim...i treningi idą w plecy...ale spaceruję sporo ;-) Staram się ;) Trzymać się tam mocno i nie poddawać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraSara_20
Masz rację Kasieńko....dzięki,że mnie tak zwyczajnie przygarnęłyście z ulicy....wy jesteście moim JEDYNYM i NAJWIĘKSZYM wsparciem,radą,wzorem do naśladowania i towarzyszkami "niedoli" Miałam na myśli brak wsparcia ze strony rodziny... ;/// (Czy moja tylko rodzina jest dziwna ;/// ????) W każdym razie dzisiaj drugi dzień jak wróciłam na ściślaka,więc męcze się z wami...Nie radziłam sobie za dobrze na mieszanje....tu kęś tam kęś...dlatego na 7-10 dni wracam na ścislą.Byłam u lekarza-wyniki OK więc powiedział,że mogę jeszcze kilka dni się pomaltretowac jak chcę ;-))) A co gorsza moj orbitrek w naprawie już prawie 10 dzień...;-( tęsknię za nim...i treningi idą w plecy...ale spaceruję sporo ;-) Staram się ;) Trzymać się tam mocno i nie poddawać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laseczki., U mnie sie rozpocząl 3 tydzien na scisłej. Chyba ją przedłuze o kilka dni tj do konca czerwca. przez 2 tygodnie schudlam 6,5 kg, ale zeby bylo to jakos super widoczne to bym nie powiedziala. Ale jak sie startuje ze 104 kg to trzeba 20 zrzucic zeby bylo widac. Sara wspólczuje Ci tego braku wsparcia ze strony rodziny. U mnie najbardziej dobija mnie tesciowa ktora kiedys mi powiedziala ; dziecko po co Ty sie odchudzasz i tak nie schudniesz . i nawet jak schudne 20 kg to mnie skrytykuje ze za chwile i tak przytyje spowrotem. Niby ma racje ale czy musi tak mnie odrazu skreslac .ehh kaska - jak ci idzie? Ty jestes na scislej czy mieszanej? Trochę mnie zmartwila maziaczek , z ena mieszanej waga nic nie spada. Kurcze przeciez to i tak mniej kalorii niz organizm potrzebuje to co bedzie na 1000? Maziaczku napisz czy cos podzeralas niz te 400kcal? Moze zajrzy do nas nikulinka i nam powie jak bylo u niej na mieszanej. Upały nas dopadły a tu nie ma sie w co ubrac, wszystkie ciuchy ubiegloroczne sa mi za male , ale nie kupie nic wielkiego chocbym sie miala wsciec. trzymajcie sie dziewczyny. najwazniejsze chyba ze walczymy i próbujemy. I piszcie, piszcie bo to pomaga. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja jestem (drugi raz, pierwszy byl po wielkanocy) na scislej. Piaty dzien. No i juz 2 kg mniej :) Mnie tez nie dobrze szlo na mieszanej, ciagle podjadalam. Ale warto ta mieszana przejsc, bo choc nie schudlam to tez nie przytylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie. Gdzie jesteście dziewczyny? U mnie leci 3 tydzien DC. Pikus juz. Glodna nie chodze, jedzenie mnie nie rusza , ttylkojaas spowolniona jestem i smutna. przefłuzam sobie scisla do 2 lipca a pozniej zaczne mieszana. Upały niemiłosierne, grupaskom ciezko z tymi dodatkowymi kg do dzwigania w takiej temperaturze. kasia - kiedy startujesz ze scisła?? Dokladnie??? bee Cie pilnowac:) Pozdrawiam i wchodzic mi tu. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze od poczatku.Startowalam z waga 74kg, przy wzroscie 160 cm. Po Wielkanocy bylam 2 tyg na scislej (minus 6 kg), potem 2 na mieszanej (1 kg mniej, bo ciagle cos podjadalam) Nastepny miesiac staralam sie ograniczac kalorie, tluszcze i cukry. Waga stala. Od 24 czerwca, czyli dzis 6 dzien znow jestem na scislej(i juz 2 kg mniej, ciesze sie, chociaz wiem, ze na razie to tylko woda).Dzis waze 65 kg, a chce wrocic do wagi 55kg, najlepiej sie czulam i wygladalam. Dziewczyny piszcie wagi wyjsciowe, obecne i wymarzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara! Nie tylko Twoja rodzina jest dziwna. Ludzie sa dziwni. Jak sie komus cos udaje to zazdroszcza. Smutna prawda. A co do samej diety, to ma wielu przeciwnikow. Ze niby chemia i td. Ale o co chodzi? jak ktos ma duzo kg nadwagi to plusy ze straty \"balastu\" zawsze sa wieksze niz minusy kilkutygodniowej diety niskokalorycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny U mnie waga jak zaklęta stoi na 64 ale ja to przetrzymam i nie poddam się tak łatwo, zaczęłam ćwiczenia tylko kurde jak tu się gimnastykować w taki gorąc, chyba późnym wieczorem. Dziś pani w sklepie wprawiła mnie w doskonały humor, chciałam kupić bluzkę nr 42 ale nie było. Pani na mnie popatrzyła i mówi - jakie 42 przecież na panią to 40 spokojnie wejdzie i wiecie miała rację więc udał mi się zakup. Jadam już normalne posiłki ale naprawdę się pilnuje, przede wszystkim warzywka w różnej postaci, maślanka, kefir jakieś mięsko lub serek i owsianka ( baardzo sycąca), zakupiłam też batony proteinowe to zamiast słodyczy, zawierają sporo białka a mało tłuszczu i węglowodanów. DC narazie idzie w zapomnienie ale kiedyś pewnie wróci. Pozdrawiam Was gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tu ktos jeszcze!!!! Bo ja zla jak cholera! Tydzien na scislej i tylko 2 kg mniej!!! Poprednio w pierwszym tyg scislej (dwa mies temu) zrzucilam 3,8 kg. Co jest? Czytalam o tym, ze organizm pamieta poprzednie diety i wlacza odrazu oszczednosciowy program :) Jak to o to chodzi, to ja to przetrzymam. Wygram z wlasnym metabolizmem. Ja musze schudnac!!!!!!! A Wy jak? Chudniecie i milczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey. Przeczytałam dziś ciekawy artykuł z którym zgadzam się w 100%. Dlaczego jest tyle diet a mało które są skuteczne? mianowicie za wszystko odpowiadają nasze geny. Naukowcy wiedzą że nie ma uniwersalnego, korzystnego dla wszystkich sposobu odżywiania. Pokarm pobudza bowiem geny, u każdego inne - jedne uaktywnia, działanie innych hamuje i zależnie od indywidualnej struktury genów ta sama marchewka może nam służyć ale może też zaszkodzić. Dietę powinny określać testy genetyczne ale ta metoda jest dopiero w powijakach. Przeczytajcie cały art. w Newsweeku. a teraz się pochwalę - w tym tygodniu zgubiłam 1,5 kg właściwie bez wysiłku - po prostu jest tak gorąco że nie chce mi się jeść, coś tam zjem ale bardzo mało. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewacia
Witam chceę zacząć DC czy musze sie jakoś specjalnie do tego przygotować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Kończe trzeci tydzien diety. Nie było łatwo. długii weekend, spotkania z przyjaciolmi ale wytrwalam. Dzis 19 dzien diety i na wadze mam 8 kg mniej.zastanawiam sie czy przechodzic na mieszaną czy poczekac do konca czerwca.? ogólnie czuje sie dobrze , kg utracone widac zdecydownie , choc jeszcze nie wchodze w ubiegloroczne spodnie. tak wiec ciag dalszy walki przede mna. wszyscy na tym forum strasza dietą mieszaną, ze sie mniej chudnie i trudno wytrzymac gdy sie zaczynawprowadzac normalne posiłki. zaczynam sie tego bac. Wlasciwie to panicznie sie boje zeby nie rzucic sie na lodowke. Przez ostatnie 2 dni chodze wiecznie glodna- tak jak na poczatku diety. Nie wiem co moze byc tego przyczyną??????? ewacia- ja sie do tej diety nie przygotowywalam. Wskoczyłam w nia z buta. dzien wczesniej jeszcze sie obzeralam niemilosiernie. Startowalam z waga 104,2 wiec bardzo duzą. kaska - nie poddawaj sie czasami bo Cie zabije. mi tez waga na tej diecie swiruje. jednego dnia mi pokazuje ze od wczoraj przytylam , 800 gramow a za 2 dni chudne 2 kg. Dosłownie.Trzeba te skoki przetrzymac.zreszta jak sie poczyta caly ten topik to jest duuzo info na ten temat. Pozdrawiam wszystkie was walczace z DC, i kurcze piszcie jak najwiecej. To pomaga. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry Dziewczynki! Zaniedbalam Was!!! Tak, tak, waga zaczela spadac :) Pierwszy tydzien \"tylko\" 2 kg, ale w piatym dniu 2 tyg kolejne 1,5 kg mniej :) Damy rade!!! Casu malo na pisanie, jutro znajde dluzsza chwile :) Pozdrawiam Was i calujje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×