Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Gość Ursulla7
Dzień 5 :) Nie jestem głodna:) Co do przypraw na ścisłej dC, to nie jestem pewna czy one nie zakłócą ketozy podobnie jak cola light???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Witajcie odchudzaczki, Przyłączam się do Was. Stosowałam DC wielokrotnie. Udało mi się dzięki niej schudnąć sporo, ostatni mój sukces wynosił 59 kg! Stało się tak, że po zakończeniu zaszłam w ciążę i mój organizm nastawił się na gromadzenie, a że miałam wcześniej do czynienia z poronieniem, bałam się, żeby nie stracić tej ciąży i jadłam na potęgę. Rezultatem było przeszło 90 kg po porodzie. Następnie przeszło rok karmiłam piersią i każde ograniczenie jedzenia kończyło się tym, że zanikała mi laktacja. Kiedy już skończyłam karmić, moja waga wynosiła 95 kg, co przy wzroście 162 cm stanowi już przedział otyłości. Zabrałam się za siebie i jestem trzeci dzień na DC. Przed zaczęciem diety miałam bardzo stresujący okres, więc de facto, waga mi spadła i w pierwszy dzień stosowania diety wynosiła 91.35 kg. Moja konsultantka uparła się, żebym dobijała do 600 kcal, a więc dojadała jakieś niskokaloryczne produkty. Przyznam, że nie dotrzymuję tych zaleceń, owszem, coś tam skupię - a to kawałeczek marchewki, a to jednego orzecha, albo dosypuję do zupek otręby owsiane. Ale do 600 kcal na pewno nie dobijam. A więc dzisiaj mam kryzysowy trzeci dzień - i przyznam szczerze, że nie czuję tego kryzysu. Czuję się już troszkę lżejsza. Moim pragnieniem jest dojść do 60-65 kg, ale wiem, że na to potrzebuję kilku cykli diety. Tak czy siak, od czegoś muszę zacząć. Mam nadzieję, że do lata będę miała figurę marzeń i wreszcie będę mogła zacząć ćwiczyć, co przy mojej nadwadze było po prostu niemożliwe do realizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja konsultantka powiedziała że można stosować przyprawy a nawet zjeść jeden jogurt 0 lub szklankę chudego mleka wypić w ciągu dnia.i ja tak robię.powiedziała że w chwili ogromnego kryzysu można zjeść pierś z kurczaka ugotowaną z ziołami.samo białko.w ciągu tygodnia zgubiłam 3,5 kg więc jak widać nie wpływa to na utratę wagi.czasem jestem głodna ale nie tak abym cały czas myślała o jedzeniu.zobaczymy jak przebiegnie kolejny tydzień.gdybym straciła w ciągu następnych tygodni po 2 kg byłabym zadowolona:)na razie nie ćwiczę w ogóle.zamierzam gdy skończę ścisłą dc czyli za 2 tygodnie.trzymajcie się dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Moja konsultantka powiedziała tak samo. Można zjeść dodatkowo coś z białka. Można też stosować przyprawy, natkę pietruszki, czy też do 50 g dziennie otrąb owsianych. Ja dzisiaj zjadłam prócz 3 produktów DC kawałek rzepy i liść kapusty pekińskiej. Bądź co bądź, kalorii to nie ma na tyle, żeby dieta nie zadziałała. Jestem dobrej myśli. Ale nie oczekuję cudów. Daję sobie czas do wakacji, żeby jako-tako wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Jestem tutaj nowa:) Przyjmiecie mnie do swojego grona?:) Dziś niedziela 04.12.2011r. (14 dzień ścisłej DC). Rano waga pokazała, że przez kolejne dni tj. 7 dni stosowania diety minus 2 kg. W sumie w ciągu 14 dni ubyło mnie 6 kg. Nie jest to spektakularne, ale i tak bardzo się cieszę. Waga spada a nie rośnie I to jest najważniejsze. Miałam wrażenie fizyczne i psychiczne, że waga pokaże większy ubytek ciała. Może obwody ciała są mniejsze? Nie wiem, bo się nie mierzę. Ale mam nadzieję, że do wiosny ciężar mojego ciała spadnie co najmniej o 20 kg. Nie jest łatwo. Wczoraj wieczorem byłam tak bardzo głodna, że mało brakowało abym rzuciła się na jedzenie, tym bardziej, że w lodówce były moje ulubione produkty. Ale powiedziałam STOP. I na szczęśie dałam radę, uffff. Aby już nigdy nie dopadł mnie taki głód!!!, bo to okropny ciężar psychiczny. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Jestem tutaj nowa. Przyjmiecie mnie do swojego grona?:) Dziś niedziela 04.12.2011r. (14 dzień ścisłej DC). Rano waga pokazała, że przez kolejne dni tj. 7 dni stosowania diety minus 2 kg. W sumie w ciągu 14 dni ubyło mnie 6 kg. Nie jest to spektakularne, ale i tak bardzo się cieszę. Waga spada a nie rośnie I to jest najważniejsze. Miałam wrażenie fizyczne i psychiczne, że waga pokaże większy ubytek ciała. Może obwody ciała są mniejsze? Nie wiem, bo się nie mierzę. Ale mam nadzieję, że do wiosny ciężar mojego ciała spadnie co najmniej 20 kg. Nie jest łatwo. Wczoraj wieczorem byłam tak bardzo głodna, że mało brakowało abym rzuciła się na jedzenie, tym bardziej, że w lodówce były moje ulubione produkty. Ale powiedziałam STOP. I na szczęśie dałam radę, uffff. Aby już nigdy nie dopadł mnie taki głód!!!, bo to okropny ciężar psychiczny. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
mamk, cudowne rezultaty! Przez 2 tygodnie 6 kg, to się nazywa spadek wagi! Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggeisha - pięknie dziękuję:) Od razu czuję się lepiej, i mam większą wolę do walki z kilogramami:) A jak u Ciebie z wynikami DC?:) Nie lubię weekendów, szczególnie teraz. Dwa dni, gdzie jest mi najtrudniej z dietą. Od poniedziałku do piątku spokojnie. Mam zamiar być na tej diecie, co najmniej do końca lutego przyszłego roku:) Wczoraj i dzisiaj sprawdzałam ketozę. Paseczki pokazały, że mam wysoką. To zapewne dobrze:) Acha, nie podjadam:) Pozdrawiam serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Jeszcze nie wiem, jak z rezultatami, bo u mnie dzisiaj czwarty dzień, a zważę się dopiero po ukończeniu tygodnia. W przeciwnym razie mogłabym się załamać i przerwać dietę. Ale powiem Ci, że wielokrotnie stosowałam tę dietę i zawsze odnosiłam bardzo zadowalające rezultaty. To znaczy, im miałam mniej kilogramów do stracenia, tym wolniej waga spadała, ale spadała zawsze - i to jest pocieszające. Nie było tak, że organizm się przyzwyczajał do diety i słabiej gubił zapasy, za każdym razem jechałam jak burza. Teraz startuję z duuużym balastem do zgubieniam więc mam nadzieję, że z początku też pójdzie szybko. Cały myk w tym, żeby poza okresami ścisłej, bardzo powoli wychodzić z diety i rozkręcać metabolizm. Jak się rozhula, to można zacząć kolejną ścisłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy inaczej reaguje na dietę.u jedenej osoby spadek jest systematyczny u innej skokowy.najważniejsze że się nie przerywa i chudnie.moim zdaniem dc jest o tyle dobre że nie trzeba układać jadłospisu a zakupy można zrobić tylko raz:)u mnie już 10 dzień diety.szybko zleciało.czuję się całkiem dobrze i organizm chyba się przyzwyczaił do posiłków bo dobrze reaguje na przerwy.trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Ja robię małe przerwy. Jem dziennie 5 posiłków - jeden baton na śniadanie i 4 razy zupki (dzielę na połowę i zalewam 400 ml wody). Dzięki temu w ogóle nie czuję, jakbym była na diecie. Przyznam, że zjedzenie pół zupki działa na mnie tak samo jak zjedzenie całej, więc wolę je dzielić i jeść częściej. Nie wiem ile straciłam na wadze, ale czuję się zdecydowanie lżej, jakbym rzuciła siatki z zakupami. :) Gorsza sprawa, że z powodu paskudnej pogody przeziębiłam się. Zwykle w takich sytuacjach biorę wapno i witaminę C. No a teraz jest problem, bo nie znalazłam w aptece wapna, które by nie miało dodatku kwasku cytrynowego (który podobno hamuje ketozę), witamina C chyba też odpada... Z drugiej strony nie wyobrażam sobie,żebym miała nie chudnąć, nawet wcinając kilogramami kwas cytrynowy, przy takiej niskiej podaży kalorii nie ma siły, żeby organizm nie korzystał z zapasów tłuszczowych, więc coś mi się ta teoria z węglowodanami i kwasem wydaje mocno naciągana. Kiedyś nie wiedziałam o niej i stosowałam DC podjadając SUSZONE OWOCE (!) i waga spadała tak samo jak bez tego grzeszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ketozie dowiedziałam się dopiero z tego forum.ketoza nie jest stanem pożądanym i z tego co wiem dla organizmu jest szkodliwa.ale przy tak małej ilości kalorii pewnie się pojawia ale czy faktycznie wpływa na spadek wagi? nie jestem tego pewna.zawsze mi mówiono że chudnie się tylko wtedy gdy bilans energetyczny jest ujemny,pomijam stany chorobowe.ja bym się nie wahała i zażyła wapno czy witaminę C.co prawda w działanie witaminy C nie wierzę też ale to już inna historia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Z forum wiem, że gdy pojawia się ketoza to oznacza, że się chudnie. Fakt, w ulotce wyczytałam, że ketoza to raczej stan nieporządanym. Hm... Może wypowie sie na ten temat Pani konsultantka? Będę wdzięczna. Dzisiaj 15 dzień DC. czuję sie dobrze. Za chwilkę zjem zupkę. Trocze późno ale byłam dzis w delegacji i nie miałam sposobu zjedzenia "obiadu". Mniam, mniam, mniam, Jutro oczekuję kolejnej porcji DC. Też na 21 dni. Myślę, że przez pierwsze 7 dni będą 2 posiłki DC + mój. A kolekne 2 tygodnie ścisła DC. Co o tym koleznki myślicie? Zaznaczam, że mam bardzo dużo do schudnięcia:( Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Ja osobiście robiłam tak, że po zakończonej ścisłej, przez pierwszy tydzień jadłam 2 produkty DC i prócz tego jakieś jarzyny, białko itp. W następny tygodniu najczęściej jadłam swoje produkty, przyczym robiłam sobie zupkę jarzynową z różnych warzyw, z dodatkiem torebki zupki jarzynowej DC, z otrębami jako zagęszczaczem. A później stopniowo zwiększałam liczbę kalorii i dopiero jak metabolizm mi się podwyższył - ważyłam się co 3-4 dni i kiedy już jadłam dość sporo, a nie miałam ani zwyżek ani spadków na wadze - ruszałam z kolejną ścisłą. W ten sposób na kolejnej ścisłej chudłam też około 7-10 kg, a nie utrzymywałam wolny spadek wagi, jak to ma miejsce wtedy, kiedy się stosuje 2 ścisłe jedną po drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Zrobiłam sobie dzisiaj z czystej ciekawości test ketonowy (5 dzień DC). Wyszło mi, że mam 4 g/l ciał ketonowych w moczu, czyli jest to ŚREDNI poziom ketozy. Na mój nos, ta ketoza (wysoka) jest niebezpieczna, jeśli jej powodem jest cukrzyca. Natomiast przy wysiłku fizycznym i głodówce ketoza jest zjawiskiem naturalnym, wskazującym na to, że organizm spala tłuszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duniaso1
witam, zamierzam rozpoczac diete cambridge ale mam dwa pytania jezeli to mozlwie to prosze o odpwiedz bede bardzo wdzieczna . czy ktos moze mi wyjasnic co to jest ketoza i o jakie testy chodzi byc moze jest na formum gdzies napisane ale nie mam czasu szczerze mowiac czytac calego forum przeczytalam ostatnich kilka stron i pojawia sie tam wlasnie ketoza i drugie pytanie jezeli jest tak szybki spadek kilogramow to co sie dzieje z skora ja bym chciala na poczatek zrzucic jakies 15 kg ale boje sie ze nie dam rady ale sprobuje probowac zawsze mozna prawda , z gory dziekuej za odpowiedzi trzymam kcuki za te dzieczyny tore wlasnei rozpoczynaja i mam nadzije ze niedlugo bed mogla sie pochwalic zgubionymi kilogrami dziekuje i pozdrawiam buzika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggeisha - Witaj:) Nie mam cukrzycy, na szczęście! A wczoraj wskaźnik ketonowy wskazywał dużo mniej zawartości tych ciał. Więc chyba wszystko w porządku. Okazało się, że już wczoraj (05.12.2011r.)przyszła do mnie paczka z DC (druga). Twoja podpowiedź ggeisha ma sens, co do dalszego stosowania DC. Przemyślę to wszystko. Na pewno nie wejdę zaraz po ścisłej w kolejną ścisłą! Przyznam, że czasami mam taką ochotę na coś pysznego. Ale zaraz sobie mówię STOP. Chcę żreć i wyglądać, jak wieloryb? Czy ładnie wyglądać i psychicznie, i fizycznie czuć się świetnie? Oczywiście wybieram to drugie. Zdaję sobie sprawę, że po mnie jeszcze nie widać tych zgubionych kg. Czekam, aż waga pokaże 9... a potem 8.... a potem? Ach marzenie duniaso1 - witaj:) Trzymam kciuki za Ciebie. Skóra? U mnie w porządku. Picie dużej ilości wody nawilża ją od wewnątrz. Ja, kiedy przeszło 2 lata temu schudłam 30 kg skóra była w bardzo dobrym stanie. Dużo piłam wody ale także sporo jadłam białka. Myślę, że właśnie to jest zasługą tego, że skóra wyglądała tak, jak przed odchudzaniem. hm..co do ketozy to wypowiedziała się ggeisha. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Ketoza to podwyższony poziom ciał ketonowych (w limfie i w moczu), który pojawia się wówczas, gdy organizm jest pozbawiony węglowodanów i energię czerpie z tłuszczy. O ile dla bydła i chorych na cukrzycę (sorry za zestawienie!) ten stan jest niebezpieczny, o tyle dla zdrowego człowieka ketoza pojawia się w przypadku wysiłku fizycznego lub głodówki i oznacza, że czerpie z rezerw tłuszczowych. Testy paskowe do pomiaru ciał ketonowych w moczu - trzeba zapytać się w aptece. Ja kupiłam zestaw 50 sztuk, za jakieś kilkanaście złotych. To się nazywa Keto-Diastix. Ale przy Diecie Cambridge nie jest konieczna kontrola ketozy. Na pewno ten stan nastąpi, bo dawki kalorii są dla organizmu głodowe. Natomiast jest sens kontroli kilogramów. Co ze skórą? No cóż, jak po każdym szybkim schudnięciu skóra najpiękniej się nie zachowa. Ale z czasem, jak już się skończy dietę, powróci do normy. Można stosować balsamy ujędrniające i ćwiczenia rozciągające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ggeisha podpowiedz mi jeszcze proszę, ile w pierwszym tygodniu po ścisłej, Twoje codzienne jedzenie (2x DC + własny posiłek) zawierał kalorii? A w kolejnym tygodniu? Twoje jedzenie + torebeczka zupki DC? Z góry dziękuję za odpowiedź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Około (nie więcej) 400 kcal na jeden posiłek własny. Oczywiście można to sobie podzielić i zjeść 2 razy po 200 kcal. Starałam się nie przekraczać tych 400 kcal. W kolejnym tygodniu 2 posiłki do 400 kcal. Najlepiej w pierwszy dzień zjeść mniej i stopniowo zwiększać kaloryczność, żeby organizm przyzwyczaił się do normalnego trawienia. Polecam warzywa - są niskokaloryczne, a świetnie zapychają. No i jakieś chude białko. Raczej nie węglowodany, a jeśli już, to proste (owoce), pieczywo, przynajmniej dla mnie, jest zabójcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję:))) Przed chwilką zjadłam batona orzechowego. Jest pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Ja najbardziej lubię czekoladowe i toffi. Kiedyś były jeszcze pyszne karmelowe i cytrynowe i mandarynkowe w białej czekoladzie. Teraz już ich nie ma, a szkoda. U mnie niedługo piknie pierwszy tydzień. Nakupiłam produktów na tydzień, a tu konsultantka mówi, że nie dotarły do niej batony :( Dała mi zamiast tego koktail kakaowy na tydzień (z możliwością wymiany, jeśli wcześniej dotrą batony) - i jestem załamana, bo po pierwsze jedzenie batona to dla mnie jak rytuał, tak się zagryzać i smakować, ach! No a po drugie, gorsze, mam w piątek zajęcia od 11 do 16.30 i nie wyobrażam sobie przetrwania ich bez zjedzenia czegoś w przerwie, no a nie będę miała możliwości zalewania sobie koktaili czymś tam :( Został mi jeden baton (pomarańczowy - niezbyt je lubię) i z braku laku muszę zostawić go na ten piątek, a jutro i w czwartek męczyć się z tym kakaowym koktailem :( Jak się wkurzę, to zjem 3 zupki dziennie i te nieszczęsne koktaile oddam konsultantce nienaruszone. Z zupek przechodzi mi tylko jarzynowa, grzybowa i pomidorowa, ze specjalnym wskazaniem na jarzynową. Tą mogłabym jeść na każdy posiłek. Dodaję sobie do niej kilka listków natki pietruszki, odrobinkę pieprzu i sosu sojowego, łyżeczkę otrąb owsianych (idealnie załatwiają sprawę zaparć i dają uczucie wypełnienia) - i z jednej torebki mogę w ten sposób zmajstrować dwa 400 ml kubki pysznej zupki. Ketoza waha mi się z + na ++, w zależności od odległości czasowej od ostatniego posiłku. Pojutrze wielki dzień - wejście na wagę. Jeśli pokaże 8 to będę zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie rozpoczął się 12 dzień DC (faktycznie DasiaMasia zaczęłyśmy w tym samym dniu), w tym czasie moja waga spadła o 4 kg. Czuję się dobrze, a pomiędzy posiłkami wypijam rosołek na wegecie Cambridge z dodatkiem soku pomidorowego Tymbark (tak doradziła mi konsultantka). W niedzielę rozchorowałam się, więc musiałam wziąść rutinoscorbin, theraflu i orofar na ból gardła, nie wiem czy będzie miało to wpływ na dietę, ale niestety nie miałam wyboru. Trzymam kciuki za nas wszystkie i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie rozpoczął się 12 dzień DC (faktycznie DasiaMasia zaczęłyśmy w tym samym dniu), w tym czasie moja waga spadła o 4 kg. Czuję się dobrze, a pomiędzy posiłkami wypijam rosołek na wegecie Cambridge z dodatkiem soku pomidorowego Tymbark (tak doradziła mi konsultantka). W niedzielę rozchorowałam się, więc musiałam wziąść rutinoscorbin, theraflu i orofar na ból gardła, nie wiem czy będzie miało to wpływ na dietę, ale niestety nie miałam wyboru. Trzymam kciuki za nas wszystkie i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę aby leki zaszkodziły a poprawią samopoczucie.u mnie też waga spadła jakieś 3-4 kg czyli jest nieźle.dziś włożyłam spodnie które musiałam odłoźyć na półkę, co mnie bardzo ucieszyło.mam dużo energii i dobry humor.jest nieźle.teraz już wiem że dam radę wytrzymać do końca diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggeisha
Też mnie choróbsko wzięło. Rano jak wstałam, to nie mogłam z siebie głosu wydobyć. Dzwonił mój tato, a ja szeptem do słuchawki. On ma wadę słuchu, więc mówi, że mnie nie rozumie, nie słyszy, a ja normalnie nie mogłam nawet zaharczeć. Na szczęście w miarę przeszło - tylko został ból gardła, głowy i kaszel. Udało mi się kupić w aptece wapno płynne w kapsułkach (bez kwasku cytrynowego i tych wszystkich innych świństw) i łykam. Do tego rutinoscorbin i dzisiaj chyba porwę się na aspirynę. Ale tej nie wolno na czczo, więc zjadam na szybko koktail kakaowy (fuj). Jutro ważenie, a ja czuję, że mam więcej luzu w spodniach. Rano po wstaniu ketoza była między ++ a +++. No nieźle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócił temat ketozy.wiecie że można ją sprawdzić tylko na podstawie badania krwi? paski nie są przydatne.tylko obecność ciał ketonowych we krwi (a nie w moczu) daje pewność że zamiast glukozy organizm spala ciała ketonowe.ale może ta ketoza to efekt psychologiczny:) więc warto ją sobie badać domowym sposobem.ciała ketonowe mają być spalane a nie wydalane:)tak czy owak ja ketozy nie badam i się nie stesuję tym faktem:) wszystkim chorym życzę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą DasiaMasia, ja również nie badam sobie ketozy, chcoaż jeśli ma komuś pomóc w aspekcie psychologicznym to dlaczego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_na_diecie
Znalazłam fajny ranking diety - wśród wymienionych diet - dieta montignaca, dieta dukana - ocenianie diet, komentowanie; dieta Dukana póki co na I miejscu, Montignac na II, dieta Cambridge nie należy do zachwalanych :/ http://www.rankingdiety.pl/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×